Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeApr 14th 2015
     permalink
    elfika: ale Ci fajnie

    fajniej by było, jakbym była mądrzejsza i w domu trzymała :P
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeApr 14th 2015
     permalink
    bird: Asiu...ale tak do 18 r,ż. prywatnie???

    Zdrowie dziecka jest bezcenne :wink: Jest sporo badań pokazujących że dzieci nieszczepione o wiele mniej chorują, więc może nie będzie tak źle :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeApr 14th 2015
     permalink
    Cóż, mi zostało tylko 15,5 roku :P A jak dotąd nigdy nie potrzebowaliśmy pediatry.
    --
    •  
      CommentAuthorbird
    • CommentTimeApr 14th 2015
     permalink
    nie generalizujmy...idąc tym tokiem myślenia..można wysunąć pytanie
    czy wiedza i doświadczenie lekarza przyjmującego w przychodni zmienia się w godzinach popoludniowych,kiedy to praktykuje prywatnie?
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeApr 14th 2015
     permalink
    Azniee ,szczęściaro!!!
    Moja szczepiona do 6 m-ca i non stop choruje. w przychodni już nawet nie mowie nazwiska,od razu karte wyciagaja :confused:. a na domiar zlego chcą jeszcze szczepic moje dzieci.jakby te szczepienia wcześniejsze pomogly. zaszczepione na pneumokoki a non stop chorują oskrzela,pluca uszy. na cholerę szczepilam :angry:
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeApr 14th 2015
     permalink
    My do przychodni chodziliśmy tylko na szczepienia ( zanim trochę poczytałam, teraz już nie chodzimy wcale ), poza tym i tak zawsze korzystamy z prywatnej opieki. Czasami mam wrażenie, że trzeba mieć zdrowie, żeby chorować i korzystać z naszej służby zdrowia ;-)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeApr 14th 2015 zmieniony
     permalink
    bird: ale tak do 18 r,ż. prywatnie???


    A dlaczego nie ?
    My z dziećmi oraz ze sobą chodzimy tylko prywatnie.
    Ja to nawet nie wiem do jakiej przychodni w moim mieście należę, bo nie byłam w takowej od dobrych 20-stu lat.
    --
    •  
      CommentAuthorbird
    • CommentTimeApr 14th 2015 zmieniony
     permalink
    No tak...jeśli fundusze powalają, to czemu nie.
    ...........
    Jak widać niektóre dzieci chorują bardzo często, prawda ASIU i tu rodzi się problem natury finansowej?
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeApr 14th 2015
     permalink
    No chorują często,mimo zaszczepienia. i jeszcze dlatego,ze ja ,,musze,, z kazda pierdola,kazdym katarem pokazywać się w przychodni (dla swojego własnego spokoju),bo panie nie wierza,ze dziecko może tak często chorować i jecza,ze mam szczepic) i u nas prawie każdy katar konczy się albo oskrzela,albo pluca,albo teraz ostatnio coraz czesciej zapaleniem ucha ,mimo tego,ze dostaly cudowne szczepionki prevenar.

    Treść doklejona: 14.04.15 13:46
    Ale jeśli będę musiala zrezygnować z usług przychodni,to będę leczyla dzieci prywatnie. trudno.
    Owszem finanse odczują,ale jeszcze bardziej odczują,jesli nie daj Bog cos się stanie i będzie trzeba dzieci rehabilitować. to ja już wole 100zl miesięcznie na lekarza wydac.
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeApr 14th 2015
     permalink
    Tak bird - chodzimy do prywatnego lekarza, chyba raz się zdarzyło, jechać na pomoc doraźną, no i szpital 2 razy - zapisanie się do przychodni jest dobrowolne, to punk usługowy jak każdy, nie rozumiem też dlaczego nie chcą wydawać kart szczepień i innej dokumentacji jeśli rezygnujemy z ich usług:/

    Treść doklejona: 14.04.15 13:47
    Na serio poczytajcie te raporty, borelioza to 200 nowych przypadków co 2 tyg...
    •  
      CommentAuthorbird
    • CommentTimeApr 14th 2015 zmieniony
     permalink
    Ostatnio wyczytałam, że urzędnicy z Krakowa, chcą by do przedszkoli i żłobków przyjmować tyko dzieci szczepione , ten obowiązek ma być wpisany do kryteriów rekrutacji 2015/2016
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeApr 14th 2015
     permalink
    we łbach im się pomieszalo chyba.
    •  
      CommentAuthorbird
    • CommentTimeApr 14th 2015 zmieniony
     permalink
    Podobno takie praktyki stosowane są w wielu krajach europejskich.
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeApr 14th 2015
     permalink
    bird: Podobno takie praktyki stosowane są w wielu krajach europejskich.

    jakich?
    pytam z ciekawosci. bo poki co slyszlam o czyms podobnym tylko w usa.
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeApr 14th 2015
     permalink
    Elfika, w Niemczech np.:confused:
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeApr 14th 2015
     permalink
    montenia: mimo tego,ze dostaly cudowne szczepionki prevenar.

    ale po pierwsze nie tylko pneumokoki wywołują zap dróg oddechowych tylko milion innych bakterii i wirusów także
    poza tym szczepi się aby uniknąć sepsy pneumokokowej a nie kataru
    trochę tu nieścisłości
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeApr 14th 2015 zmieniony
     permalink
    Lily: no i szpital 2 razy


    No właśnie w szpitalu też nalegają ze szczepieniami jak widzą, że w książeczce pustka...jak mi lekarz na wypisie oddawał książeczkę to zapomniał, że tam karteczkę miał przylepioną. Od myślnika było napisane o czym wspomnieć na wypisie i m.in było o szczepieniach. Ale tak zagadałam gościa, że zapomniał mi wygłosić umoralniającą gadkę...

    Elfiko umnie w szpitalu też pytali bo chcieli kartę szczepień wysłać do przychodni...ale ja powiedziałam, że nie wiem jaka przychodnia ani jaki pediatra i dali mi wszystkie papiery do ręki i kazali samej sprawę załatwić :tongue: Zapisałam córkę do przychodni.Przyszła położna na pierwszą wizytę

    elfika: co do srodowiskowej to mam takie same odczucia....


    (taaa u mnie tez kiepściutko na maxa jeśli idzie o kp i szczepienia)i chciała wziąć ode mnie kartę, ale ja jej powiedziałam, że z naszym lekarzem musimy umówić indywidualny kalendarz szczepień i jej nie dałam-ona się nie kłóciła i tym sposobem mam kartę w domu. Na szczepieniach pielęgniarka mi ją wypełnia i oddaje :wink::devil::devil:

    Aleee gdyby zrobili im kontrolę, to na bank by wyszło, że Panna Aleksandra do przychodni uczęszcza, baaaa nawet się w niej od czasu do czasu szczepi a karty nie ma...
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeApr 14th 2015
     permalink
    Winni: Elfika, w Niemczech np.

    na prawde? :shocked: przeciez w DE jest dobrowolonosc szczepien jesli dobrze pamietam...
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeApr 14th 2015 zmieniony
     permalink
    No jest dobrowolność, ale przedszkola i żłobki podobno przyjmują tylko szczepione dzieci ( nie wiem jak szkoły ). Tak mi mówiła koleżanka, która mieszka w Niemczech. Nie chcesz – nie szczep, jednak wtedy musisz sobie radzić bez przedszkola.

    Znalazłam fajną stronkę z poradami prawnymi dotyczącymi szczepień.
    porady
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeApr 14th 2015 zmieniony
     permalink
    mooniia: ale po pierwsze nie tylko pneumokoki wywołują zap dróg oddechowych tylko milion innych bakterii i wirusów

    Taki jest przekaz pediatrów. W rodzinie tez mamy dzieci szczepione prvenarem po to, by nie chorowały i by nie było kłopotu z absencją w przedszkolu. Wszystko po rozmowie z pediatrą.

    U nas nikt nie da karty do ręki i nie przypominam sobie, by nawet próbowali pytać, gdzie dziecko zpaisujemy do lekarza. Dokumenty wysyłaja po prostu do przychodni w miejscu zameldowania.
    Co do prywatnych lekarzy. Do tych przyjmujących także państwowo, którzy maja dobre opinie, wiedzę i rozsądek są takie kolejki przy zapisach, że się niestety nie wszyscy łapią, a raczej niewielu jest szczęśliwców. Prywatna wizyta u takiego lekarza nie musi wiele kosztować. Jeśli doktor pracuje z powołania to nie kasa tu się liczy. Płacę 40zł kiedy idę z jednym maluchem i z dwójka także. Jeszcze jakis czas temu koszt wizyty to było 30 zł :) Kolejki i państwowo, i prywatnie ogromne. Pani leczy moje trzecie dziecko i nie przypominam sobie sytuacji, by się pomyliła.
    Z Miko mięliśmy odwrotną sytuację. Rodzinny lekarz nie trafił z antybolem. Mało tego przepisał opcję dla dorosłych w tabletkach do rozgniatania, gdzie odpowiednik dla dzieci jest na rynku lata. Dzień był nietypowy, pora też. Musieliśmy szukać pediatry jakiegokolwiek, bo mieszkamy w takim miejscu, że w pomocy doraźnej siedzi np. anestezjolog!!! Nasza prywatna pediatra nie przyjmuje weekendami. Za błąd lekarza rodzinnego musieliśmy nieźle zapłacić. Antybiotyk nie był odpowiedni do choróbska, które nekało Mikołajka. Także z tymi lekarzami z nfz różnie bywa. Często jest tak, że mimo wizyty w przychodni, trzeba i tak jechać na poprawkę prywatnie.

    Państwowo mamy za to przegląd syropków wchodzacych na rynek. Tak, z tym zawsze na bieżąco ;/
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeApr 14th 2015
     permalink
    Hmm… ale sprawdziłam tak na szybko i w necie krąży info, że jednak w Niemczech nie wymagają szczepień do rekrutacji do przedszkoli i żłobków. Hmm…
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeApr 14th 2015
     permalink
    nana81: Także z tymi lekarzami z nfz różnie bywa. Często jest tak, że mimo wizyty w przychodni, trzeba i tak jechać na poprawkę prywatnie. Państwowo mamy za to przegląd syropków wchodzacych na rynek.

    o! podpisuje sie pod tym wszystkimi konczynami, po niestety, podobnych doswiadczeniach.
    na chwile obecna, tfu, tfu, Mloda nie choruje. nie liczac pasozytow:confused:
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeApr 14th 2015
     permalink
    nana81: Płacę 40zł kiedy idę z jednym maluchem i z dwójka także. Jeszcze jakis czas temu koszt wizyty to było 30 zł :)

    :shocked:
    -- ;
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeApr 14th 2015
     permalink
    A, my byliśmy w szpitalu jedną noc na obserwacji, pytali tylko czy to decyzja rodziców, czy jakieś schorzenia (w sensie bardziej ich właśnie to interesowało). Przeszło bez komentarzy. Bardziej się rzucali o wypis na żądanie. Próbowali nam za to wcisnąć szczepionkę na ospę, bo na oddziale było dziecko z ospą :wink:

    Publiczne przedszkole mi także do szczęścia nie potrzebne. Ale z tego co zrozumiałam, to ma być tylko jeden z punktowanych parametrów, a nie wymóg konieczny, bez którego definitywnie nie ma wstępu (choć się nie wgłębiałam, to pewna nie jestem).

    A odnośnie kosztów- tak naprawdę teraz wiele osób ma pakiety medyczne, więc prywatna opieka nie jest nie wiadomo jakim luksusem. Ale czy tam jest aż tak różna opieka od NFZ, to nie wiem- dla mnie za duża przypadkowość, jeśli chodzi o lekarzy. My mamy znajomego pediatrę-alergologa, który w przychodni pracuje "standardowo" a w domu mi powiedział, co sądzi o szczepieniach :wink:
    Zresztą, jeszcze zależy jakie kto ma potrzeby- ja do katary, kaszlu, "standardowego przeziębienia", wysypki czy biegunki nie potrzebuję lekarza :wink:
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeApr 14th 2015 zmieniony
     permalink
    Ewasmerf: nana81: Płacę 40zł kiedy idę z jednym maluchem i z dwójka także. Jeszcze jakis czas temu koszt wizyty to było 30 zł :)


    :shocked:

    Zaleta małego miasteczka :DDD No i osoba pani doktor.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeApr 14th 2015
     permalink
    Monia, owszem przed katarem nie miało chronić,ale przed zap.pluc,oskrzeli i uszu już tak. a moje corki mimo szczepienia(a może dlatego ,ze szczepione wlasnie) chorują.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 14th 2015
     permalink
    nana81: Płacę 40zł kiedy idę z jednym maluchem


    Kurcze a dla mnie nawet to 40 zł byłby koszt... Mój syn tak często choruje, że bym nie zarobiła, tym bardziej, że juz prywatnie neurolog, alergolog, laryngolog i jeszcze kardiolog doszedł... Plus terapie i leki dla synka... W marcu na leczenie synka poszło 700 zł (plus terapia) . W kwietniu i w maju nic lepiej nie będzie... Także ja tam się cieszę, że chociaż pediatrę mamy "za darmo" :P... Tym bardziej, że też bywa i 4 razy w miesiącu pokazac sie musimy...
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeApr 15th 2015
     permalink
    montenia ale na chłopski rozum jak szczepionka na pneumokoki moze uchronic przez wirusowym czy mykoplazmowym zapaleniem płuc?? jak może uchronić przez tak popularną klebsiellą?? jak przed zapaleniem ucha skoro 70% przypadków to powikłanie po katarze poprzez przytkanie wydzielina struktur w noso gardzieli i uchu wewnetrznym.
    to jakieś dziwy opowiadane przez lekarzy w celu zachęcenia do szczepienia
    co do obowiązków szczepien - wczoraj wypełniałam karty na obozy ZHP dla moich starszych gwiazd i juz w tym roku była tam rubryczka - oświadczam, iż moje dziecko jest /było szczepione wg kalendarza szczepień
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeApr 15th 2015
     permalink
    mooniia: wg kalendarza szczepień


    Hehehe no ale są też indywidualne kalendarze..:wink::wink:

    Słuchajcie ale rozumiem, że nawet jeśli przedszkole chce wiedzieć czy dziecko szczepione czy nie, to zaświadczenie od lekarza potrzebne jest bo przecież przychodnie nie wydają karty szczepień. No a dyrektor przedszkola nie jest lekarzem, żeby oceniać czy dziecko nieszczepione jest "słusznie" czy też nie...
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeApr 15th 2015
     permalink
    w Gdańsku trochę normalniej :wink:
    --
  1.  permalink
    Dziewczyny a ja dzisiaj idę z Natalką na bilans dwulatka. Przepisaliśmy się do innej przychodni. Natalka ma zaległe MMR i 5w1. Jestem przerażona. Mąż chce szczepić. A ja chyba się poddam. Jednak chcę zrobić Natalce badania zanim zaszczepię. Tylko dla niej pobieranie krwi to straaaaaaaszny stres. Nie wiem jak lekarka do tego podejdzie. Czy da skierowanie czy każe dzisiaj szczepić. Obiecałam sobie ,że bez morfologii nie dam jej kłuć. Ma kilka objawów które mnie niepokoją. Rozmawiałam z "Panią od szczepień " i wiem ,że będą naciskać. Tylko tak ja jestem w ciąży. I nie wiem czy to może mieć jakiś wpływ na dzieci. Czy czekać do porodu. No łeb mi pęka. Wsparcia zero ze strony rodziny....
    --
    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeApr 15th 2015
     permalink
    Ja bym unikalna mmr w ciąży, to jest żywa szczepionka.
    --
  2.  permalink
    No właśnie też tak myślałam ,że trzeba unikać. Ostatnio koleżanka szczepiła córkę i ta sama pediatra do której my idziemy mówiła jej ,że mają unikać kontaktów z dziećmi, dużych skupisk ludzi itp. To jak maluchy się urodzą a wtedy zaszczepię to nie wiem czy Natalka będzie zagrożeniem dla nich czy jak. Może tą zaległa 5w1 zaszczepić a MMR później. 5w 1 raczej dobrze znosiła. Jaki odstęp między tymi szczepieniami?
    --
    •  
      CommentAuthorlampka2
    • CommentTimeApr 15th 2015
     permalink
    My w szpitalu nie bedziemy podawac ani przychodni ani zglaszac do poloznej .Mam nadzieje ze kartę szczepien dostanę do ręki :) Jak na razie przygotowalam i w planie porodu info o nieszczepieniu jak i papierek osobny ze nie wyrazam zgody na wykonywanie pewnych procedur medycznych bez mojej zgody jak credego czy podanie wit.k .a jak beda chcieli wyslac do przychodni w mojej miejscowosci to niech wskaza mi na to przypis prawny
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeApr 15th 2015
     permalink
    cytrynka ale morfologie mozesz zrobic prywatnie. to chwila, pobranie z palca jak sie usmiechniesz to za 10 min masz wynik a koszt ok 12-20 zł w zaleznosci od lab.
    -- mama piątki :)
  3.  permalink
    Jesteśmy po. Nie szczepilismy. Pediatra jakaś taka hmm. Dala skierowanie na morfologie, mocz i glukoze (mąż miesiąc temu zachorował na cukrzycę typu 1) Dala też skierowanie do poradni chorób zakaźnych we Wrocławiu. Czyli objawy jakie zglaszalam dały jej do myślenia i nie chciała podjąć decyzji. W ogóle nie nalegała na szczepienie. Ale wg niej Natalka zdrowa i objawy są przez ząbki. KKtoś był z Was we Wrocławiu w tej poradni? A i pentaximem nie możemy już szczepić bo jest do 2 roku. Teraz albo infarix albo 6w1.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 15.04.15 21:57</span>
    Monia już raz mieliśmy pobieranie krwi ale z żyły. Teraz też takie będzie. Mimo że mam skierowanie to pójdę prywatnie bo wiem, że Panie z tej przychodni nie nadają się do pobierania krwi małym dzieciom. Nie będę ryzykować. Natalka jest bardzo wrażliwa. Chociaż może nie zapłacę nic bo będziemy pobierać w szpitalu. Ale to tak jak mówisz groszowe sprawy.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 16th 2015
     permalink
    mooniia: obranie z palca jak sie usmiechnies


    Z palca wyniki często nie wychodzą miarodajne. Nam pediatra odradzała tego typu pobieranie... Raz młody miał z palucha i wyszło, że ma białaczkę. Takie odchylenia w krwinkach, że szok. Od tej pory tylko z żyły robimy i jest spoczko ;)
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeApr 16th 2015
     permalink
    no patrzcie a my zawsze z palca.... i nawet zawsze proszę o rozmaz reczny i tez nie ma problemu. i nawet kiedyś sama jej pobrałam i wrzuciłam na nasz aparat psi ;) dla porównania i wyniki wyszły niemal identyczne
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 16th 2015
     permalink
    To u nas to pobieranie z palca wyglądało tak, że pani nakłuła skórę, wzięła taką rurkę i do tej rurki wyciskała krew. Mam wrażenie, że ta krew tam szybko "schnie" stąd takie wyniki do tyłka. A o rozmaz ręczny się nie doprosisz, gdyż robią tylko wtedy jeśli ten zwykły wyjdzie kiepski... Taaaka durna polityka :P
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeApr 16th 2015
     permalink
    Wczoraj zaszczepiłam moją córcię po 3 latach odwlekania na polio. Dzisiaj ma 37.1°C rano. To chyba normalne? Prawda?
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeApr 16th 2015
     permalink
    Monia bo z palca pobiera się krew włosniczkową do hemakapilar właśnie , ale w niej powinno być EDTA i krew nie powinna skrzepnąć, u nas odpukać problemów z niczym nie robia w końcu płace za to bo zawsze robie prywatnie wiec niby czemu miały by nie zrobić.
    jaca randa .... obserwuj ta temp, bo w sumie dla mnie temp u dziecka tak do 37,3 jeśli ono samo dobrze się czuje jest normą. pytanie co będzie potem się działo
    a Ty szczepiłas na polio tą doustną?? pojedynczą??

    My jesteśmy tydzień po MMR tfutfu odpukać póki co nic się nie dzieje i mam nadzieje, że tak zostanie :)
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeApr 16th 2015
     permalink
    Pojedynczą w zastrzyku. Ma prócz tego stanu podgorączkowego lekkie mdłości i jest taka jakaś osowiała i osłabiona. Ale może to ja projektuję bo się o nią boję...
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeApr 16th 2015 zmieniony
     permalink
    Mooni ,po mmr objawy z reguly wystepuja kolo 10-14 doby. u starszej corki w 12 dobie goraczka do 40st,drgawki i odra poronna.
    Jaca, no organizm walczy,wiec i temperatura wzrasta. a jaka szczepiliscie? imovax czy oral sabin?
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeApr 16th 2015
     permalink
    Monteniu, oral sabin jest chyba doustny, a Jaca napisała, że w zastrzyku.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeApr 16th 2015
     permalink
    brom, jak pisałam to nie zauwazylam odpowiedzi. tak,tak oral sabin jest doustna.
    Jaca po szczepionkach może być wszystko. cos zostaje wstrzyknięte i organizm się broni. u nas po każdym szczepieniu cos było, i goraczka i senność,drazliwosc i inne. takze obserwuj.
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeApr 16th 2015
     permalink
    Doszły wymioty i osłabienie. Jak to długo może trwać? Bo boję się ją do przedszkola posyłać, skoro ma obniżoną odporność, żeby czegoś nie złapała. A z drugiej strony nie mogę nie iść do pracy. Cóż, najwyżej mąż z nią zostanie...
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeApr 16th 2015
     permalink
    jaca_randa: Doszły wymioty i osłabienie. Jak to długo może trwać?


    O kurcze, współczuje, że takie rewelacje u Was po MMR, Twoja mała miała kiedyś jakiegoś ostrego NOP-a dobrze pamiętam?
    Ja bym chyba nie puściła do przedszkola, zwłaszcza, że wymiotuje a jutro piątek.
    U nas po MMR nie było żadnych objawów.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeApr 16th 2015
     permalink
    Pytanko mam bo się kompletnie nie orientuje.
    Mamy kilka zaległych szczepionek Martynki (nie pytajcie mnie jakich - bo nie mam pojęcia ;-) i chciałabym nadrobić trochę.
    Które mogę jej zaserwować będąc w ciaży (ja w ciąży - nie Martynka :tongue:) a których absolutnie nie?
    --
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeApr 16th 2015
     permalink
    Ulcia nie serwowałabym tych żywych-tj mmrII i ospa :)
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeApr 17th 2015
     permalink
    Dzisiaj jest już dobrze. Mdłości i temperatura minęły. Ufff... Jeszcze DPT nas czeka, ale to w lipcu najwcześniej.
    Tak. Moja Wikunia miała NOPa, chociaż nie wiadomo, czy to rzeczywiście miało związek ze szczepieniem. W każdym razie przez 3 lata miała zwolnienia.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.