Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 22nd 2021
     permalink
    poziomkaUK: Jestem w szoku. Moja siostra urodzila 3 tygodnie temu. Nikt jej szczepionki nie proponowal, nawet nie bylo o tym mowy, teraz tez jesli bedzie chciała się zaszczepić to tylko wtedy kiedy skonczy karmic piersia.

    jestem zaszczepiona 2 dawkami, nadal karmię piersią
    mam znajome ciężarne, te po porodzie i też karmiące, które zostały normalnie zaszczepione (pfeizer lub astra)
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeJun 22nd 2021 zmieniony
     permalink
    Hydra to badanie które wkleiłaś było robione na 45 facetach... Dobrze że nie na jednym.
    A kobiety i dzieci to już w ogóle nie trzeba badać, bo po co. Straszna pandemia jest, szczepić trzeba bo poumieramy.

    Treść doklejona: 22.06.21 18:19
    a wszystkie tego typu informacje w ostatnich tygodniach
    https://www.o2.pl/informacje/tragedia-w-wielkopolsce-15-latka-nie-zyje-6653409825024992a
    to na pewno nie po szczepieniu a jeśli już przyznają, że osoba zaszczepiona to zgon jest koincydencją, w żadnym wypadku nie po szczepieniu.
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 22nd 2021
     permalink
    A co ma wspólnego zgon 15 latki ze szczepieniem? Bo w artykule nie ma o tym mowy. Od teraz każda śmierć jest spowodowana szczepionką? Paranoja.
  1.  permalink
    Nie rozumiem tego , dlaczego Ci którzy nie chcą się szczepić usilnie próbują namówić chętnych żeby tego nie robili? Wrzucanie nam linków na cholerę, przecież za nim się zdecydowałam sama szukałam ,nie jestem małym dzieckiem nie potrzebuję pomocy wiem jak się internet obsługuje. Żyjcie i dajcie żyć innym.
    -- ❤️Martusia2004 Aniulka2011 Dorotka2013 Marcinek2017❤️
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeJun 24th 2021
     permalink
    To samo z maseczkami…chodzę dużo po sklepach, urzędach czy innych miejscach gdzie nadal jest obowiązek.
    I jeszcze nigdy na własne oczy nie widziałam osób w maseczkach, które atakowały ludzi bez…natomiast co się nasłuchałam o szmatach na twarzy, kagańcach czy duszeniu, morgelonach i innych bzdurach, łącznie z krzykami w nawoływaniu do zdjęcia maseczki.
    Kuźwa. Kto się dusi? J w maseczce czy ktoś obok bez? Czy ja dyskutuje, że ktoś ma nie zakładać sandałów do skarpet czy koszulki z drugiego dnia?
    Ja pierdziele…
    Dusze się na własne życzenie, knebluje się w imię idei i nic nikomu do tego.
  2.  permalink
    I jeszcze gdyby to były normlane rozmowy, na argumenty. Nie to rzucane obelg i mowa typu znajoma mojej znajomej miała ciocię i ta ciocia miała szwagra który umarł .
    -- ❤️Martusia2004 Aniulka2011 Dorotka2013 Marcinek2017❤️
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJun 24th 2021
     permalink
    Wiele razy widziałam ataki maseczkowców na bezmaseczkowców np. w sklepie.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJun 24th 2021
     permalink
    Taaa, ja też od sąsiada co na cmentarzu pracuje słyszałam, ile to ludzi "po szczepionkach" on chowa... Że o tym się nie mówi... I mówi to ten sam człowiek który poddał się eksperymentalnej terapii wszczepienia jakiegoś chipa i leczenia dziwnymi preparatami z jakimiś kulturami bakterii, żeby nie musieć być na żywieniu pozajelitowym. nie mówię, że to źle, bo jeśli badania powiodą, życie wielu ludzi się znacząco poprawi. Ale jeden eksperyment jest ok, a inny już bee.
    I żeby nie było - nadal jestem sceptyczna, choć byłam bardziej. O dzieciach nawet nie myślę... W sensie żeby szczepić.
    Ale te śmiertelne historie, w których się chociażby pani Socha specjalizuje...
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJun 25th 2021
     permalink
    U nas stan zaszczepienia - mąż po dwóch dawkach, ja za tydzień mam drugą, córka 15letnia zaszczepiona tydzień temu pierwszą dawką.

    Liczba dezinformacji i kłamstw o szczepionkach przekracza wszelkie normy. Najgorsze jest zrzucanie winy za śmierć na covid na szczepionkę... No jasne, bo lepiej zrobić ze szczepionki zło niż "docenić" śmiertelność wirusa... straszne to jest.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 25th 2021
     permalink
    karolciat: Ale te śmiertelne historie, w których się chociażby pani Socha specjalizuje...


    Socha ostatnio próbowała się lansować na śmierci młodego chłopaka, wykorzystując jego zdjęcie i wypisując bzdury na temat przyczyn zgonu, mimo próśb rodziny zmarłego o zaprzestanie. Trudną nazwać ja inaczej jak zwykłą hieną.
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJun 25th 2021
     permalink
    U mnie zaszczepieni wszyscy poza mamą, która nie chce, bo uważa, że ma za dużo innych chorób. Ma prawo, jest dorosła, jej decyzja. U nas w sumie każdy czym innym- teściowa, dziadek, mój brat i jedna z babć Pfizerem; tata, babcia i wujek Moderną, mój mąż J&J no i ja Astrą.

    Jak będzie trzeba się doszczepić, to się doszczepię. Uważam, że szczepienie na pewno mniej niebezpieczne, niż zachorowanie.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 25th 2021 zmieniony
     permalink
    U nas w sumie już wszyscy dorośli bliscy po dwóch dawkach. A najstarsze dzieciaki po pierwszej. Zdecydowanie wybieramy szczepienie. Mając siostrę lekarza, która od początku pandemii pracuje w covidowym w szpitalu, nie mam najmniejszych wątpliwości, że nie chcę zachorować na coś tak paskudnego i nieprzewidywalnego.
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeJun 25th 2021 zmieniony
     permalink
    Jak dla mnie możecie szczepić się co miesiąc nawet jeśli Wam to pomoże.
    Jak na razie piszą, że nowy wariant Delta przenosi się na zaszczepionych,
    osobiście wolę zadbać o odporność zamiast używać tych nowatorskich preparatów które nie wiadomo czy działają i jakie skutki długoterminowe mają na organizmy ludzkie. Koniec badań w 2023, póki co dopuszczone warunkowo, bo niby nie ma leku na tego wirusa.
    Noblista francuski Montagnier mówi, że szczepienia masowe w czasie epidemii powodują powstawanie mutacji na które zaszczepieni nie są odporni.
    zobaczymy co będzie się działo na jesień.
    Póki co wzrasta liczba pozytywnych w Anglii wyszczepionej oraz w Izraelu.
    Aha, sprawdźcie sobie ile osób po tych szczepieniach ma nopy i ile zmarło w porównaniu do wcześniejszych szczepionek.
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJun 25th 2021
     permalink
    figa, a Ty masz prawo zachorować i przejść być może lekko, a być może wylądować pod respiratorem w szpitalu. No ale co kto woli. Ja wolę zmniejszać ryzyko zachorowania.
    NOPy były, są i będą. A ich ilość po szczepieniu przeciw covid mieści się w standardowych widełkach.
    Noblista mówi tak, a gros innych naukowców mówi, że póki nie będzie odporności stadnej, to dalej będziemy się bujać z wirusem i zgonami po nim.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 25th 2021
     permalink
    Figa, zdajesz sobie sprawę z tego, że osoby zaszczepione dwiema dawkami nie potrzebują leczenia szpitalnego nawet jeśli jednak zachorują na covid? Takich pacjentów po prostu w szpitalach nie ma. Dotyczy to także wariantu delta.
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeJun 25th 2021
     permalink
    Serio?
    https://dorzeczy.pl/zdrowie/188614/koronawirus-wariant-delta-grozniejszy-dla-zaszczepionych.html
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 25th 2021
     permalink
    Serio. To fake, nie wiedziałaś?
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJun 25th 2021 zmieniony
     permalink
    Figa, wierz dalej w "źródła", jakim jest dorzeczy 🤦🏼‍♀️
    Proszę, strona oficjalna:
    https://www.gov.uk/government/news/vaccines-highly-effective-against-hospitalisation-from-delta-variant
    --
    •  
      CommentAuthorpoziomkaUK
    • CommentTimeJun 25th 2021 zmieniony
     permalink
    Ja bylam wczoraj w szpitalu w Uk na emergency unit. Mialam problemy z sercem. Obok mnie przyjeli kobiete, lat 30 w 13 tyg ciazy. 3 dni po szczepieniu drugiej dawki astra zenca. Miala okropny bol glowy i stracila wzrok. Na lewe oko calkowicie. Na prawe w 80%. W ciągu 2 dni doslownie. Lekarz rozwazal scan glowy i rezonans magnetyczny. Spanikowani nie wiedzieli jak jej pomoc. Ona byla przerazona i bala sie o dziecko. Niestety nie wiem jak to sie wyjasnilo, bo mnie przeniesli ale po paru slowach ktore z nia zamienilam to ona jest pewna, ze to od szczepionki...
    Szczepienia zawsze będą budzic skrajne emocje, dyskusje, beda zwolennicy jak i przeciwnicy. Kazdy ma swoj rozum i odpowiada za siebie. Natomiast uważam, ze ludzie nie powinni byc podzieleni na tych lepszych, z wiekszymi prawami ( zaszczepieni) i na tych gorszych. I nie chodzi mi tylko o szczepienia na Covida.
    -- moje najwieksze zyciowe osiagniecia: WIKTORIA 06.02.2014 DOMINIK 01.04.2016
  3.  permalink
    Ani na biednych i bogatych, na wschód- zachód , itd itd ale tak już jest skonstruwany świat i nic z tym nie zrobimy.
    -- ❤️Martusia2004 Aniulka2011 Dorotka2013 Marcinek2017❤️
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJun 26th 2021
     permalink
    U mnie kilkoro znajomych zmieniło swoje zacietrzewione podejście do "chipów" i innych teorii o szczepionkach, gdy przyszło im covid przechorować. W życiu drugi raz by nie chcieli- a to "tylko" przypadki chorowania domowego, czyli tzw. "lekkie"...
    --
    •  
      CommentAuthormad1
    • CommentTimeJun 26th 2021
     permalink
    Lexia, mój tato przeszedł bardzo ciężko, był 6 tygodni w szpitalu. Nie zaszczepi się.
    Więc to chyba bardziej złożona kwestia.
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJun 26th 2021
     permalink
    Mad, to powiem szczerze- takiej postawy zupełnie nie rozumiem. I chyba nawet nie chcę rozumieć. Pozostaje tylko życzyć tacie zdrowia i dużo szczęścia, żeby za ewentualnym drugim razem też skończyło się tak dobrze, jak teraz... :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeJun 26th 2021
     permalink
    Pożyjemy zobaczymy co się okaże prawdą, a co kłamstwem, czy szczepionki chronią czy szkodzą i jaki będzie efekt podejmowanych obecnie działań polityków.
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJun 26th 2021
     permalink
    hydro, właśnie o tej historii miedzy innymi wspominałam.
    Jestem po covidzie w jego "lekkiej" wersji ale nie życzę nikomu nawet takiej.
    I tak jak tata mad, nie bardzo widziałam sens szczepienia skoro zachorowałam...
    Byłam bardzo sceptycznie nastawiona do szczepionek, do tempa powstawania. Ale znajomi weterynarze część tych wątpliwości rozwiali.
    Niemniej nadal moje oburzenie budzi cała masa nieprzemyślanych i nieskoordynowanych ruchów rządu... Czy też inaczej - przemyślanych i obliczonych na własne korzyści...
    Fakt, nie znamy dalekosiężnych skutków działania szczepionek. Ale nie tylko tych.
    Nowe mutacje - przy wirusach nic nadzwyczajnego, dziwne byłoby gdyby nie powstawały.
    Kiedyś "oswoimy" jak grypę, która nadal przecież zabija tysiące... I pojawi się kolejny mikrob, który postanowi nas zdziesiątkować. Odwieczne prawo natury :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 27th 2021 zmieniony
     permalink
    Lexia: takiej postawy zupełnie nie rozumiem. I chyba nawet nie chcę rozumieć

    Niedawno zmarła na covid siostra znajomej. Zdrowa, sprawna. Zwolenniczka teorii spiskowych, kategorycznie przeciwna szczepionkom, jak cała jej rodzina. Myślisz, że jej śmierć coś zmieniła? Kompletnie nic. Jak wierzyli w bzdury, tak wierzą. Covid to ściema, szczepionki to depopulacja itd. Ciężko uwierzyć, ale tak jest.
    Mojej siostrze na oddziale zmarł 30 latek. Do końca nie wierzył w to co się dzieje. Wyrywał wenflony, zdejomwał maskę z tlenem, później nie wyraził zgody na respirator. Zmarł przekonany, że lekarze chcą go zabić, a covid nie istnieje. I to naprawdę nie jest odosobniona historia.
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJun 27th 2021 zmieniony
     permalink
    Moja mama jest pielęgniarką i opowiadała o jednej pacjentce, która była przeciwna covid, przeciwna maseczkom i szczepieniu i zawsze prowadzili z nią "wojnę", bo do przychodni wchodziła bez maseczki. Niestety zachorowała i wylądowała pod respiratorem. Przechorowała ciężko, mało co z tego pamięta ale jak juz wychodziła z choroby, przeżyła największy dramat. Powiedziala, ze nigdy nie zapomni tego rozrywającego serce widoku, kiedy to lekarze i pielęgniarki siedziały, głaskały, mówiły, trzymały za rękę tych umierających, przy których z jasnych względów nie mógł być nikt bliski, by ich pożegnać. Tak że tak...
    Kobieta wyszła że szpitala odmieniona i przyszła nawet do przychodni przeprosić wszystkich za swoją postawę.
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJun 27th 2021
     permalink
    _hydro_: Myślisz, że jej śmierć coś zmieniła? Kompletnie nic. Jak wierzyli w bzdury, tak wierzą. Covid to ściema, szczepionki to depopulacja itd. Ciężko uwierzyć, ale tak jest.


    Hydro, no tak jak napisałam- nie rozumiem i nie chcę rozumieć. Smutne to zwyczajnie, jak ludzie nie doceniają tego, w jakich czasach przyszło im żyć- z rozwiniętą medycyną i jej dobrodziejstwami, możliwościami, by wiele rzeczy sprawdzać i naukowo potwierdzać... A mimo to egzystuje tylu oszołomów, którzy są w stanie życiem przypłacać swoje zacietrzewienie, wiarę w zabobony i teorie spiskowe.
    No ale mają prawo. Szkoda, że przy okazji szkodzą też innym, bo zarażają, albo wtłaczają innym swoje teorie, w które niestety ileś ludzi będzie wierzyć.
    --
    •  
      CommentAuthormad1
    • CommentTimeJun 27th 2021 zmieniony
     permalink
    Tutaj nie ma miejsca na inne zdanie niż zdanie trzech powyższych dziewczyn (i jeszcze kilku).
    Mnie nie rusza co piszecie, wygląda, że każdego kto się nie zaszczepi uważacie w najlepszym przypadku za oszołoma.
    Może nazwa wątku powinna być zmieniona?

    ps. mój tato ze szpitala ma zupełnie inne doświadczenia, ale zapewne Was nie interesują, pewnie są zmyślone itd
    --
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeJun 27th 2021 zmieniony
     permalink
    Podobają mi się najbardziej te historie o nawróconych antycovidziarzach, normalnie jak religia.
    Wierzysz albo nie wierzysz - jak nie wierzysz w covida albo się nie boisz to cię nawrócimy albo zastraszymy :D Masz się bać tak jak reszta.

    Teraz będą dzwonić do niechętnych szczepieniom i namawiać, nie mogę się doczekać tej rozmowy :D

    Treść doklejona: 27.06.21 18:41
    A w nawiązaniu do wiary w media - to został ściągnięty z anteny program pana Pospieszalskiego "Warto rozmawiać" - bo nie wypowiadał się zgodnie z jedyną słuszną obecnie retoryką medialną.
    Wiecie jak to się nazywa?
    System to totalitaryzm, a zamykanie ust osobom o innych poglądach - to cenzura. Wielokrotnie w historii spotykaliśmy się z takimi postawami i nigdy nie kończyło to się dobrze.
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJun 27th 2021 zmieniony
     permalink
    A jeśli ktoś zacząłby głosić w publicznej telewizji opinie typu:
    "za choroby odpowiada zła krew"
    "dziecko powstaje z plemnika, który ma w główce miniaturową wersję człowieka i rośnie w kobiecie"
    "kobieta powinna rodzić w bólu i cierpieniu, bo to z biblii wynikająca kara za jej grzech"
    to byłoby to okej? Jak dla mnie to ten sam poziom dezinformacji. I nie popieram propagandy, nie popieram totalitaryzmu. Ale jeszcze bardziej nie popieram negowania wiedzy popartej badaniami, szerzenia teorii spiskowych i ogłupiania nimi ludzi.

    figa, mad- nikt Was i Waszych bliskich nie zmusi do szczepień. Sami sobie chcecie szkodzić- w porządku.
    I cóż, skoro nawet zachorowanie bliskiej osoby i jej pobyt w szpitalu Was nie rusza (a przynajmniej Ciebie mad, bo za chwilę figa mi napisze, że generalizuję), to fakt, żadne opinie pisane tutaj na forum też nie :wink:


    Poza tym, figo, jakoś zupełnie nie odniosłaś się do źródła, które Ci zalinkowałam. A które jest jakby sprzeczne, z doniesieniami z Twojego. To jest okej? Kto przekręca? Kto ukrywa prawdę? Kto sieje zamęt i utrudnia dostęp do prawdziwych informacji?
    --
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeJun 27th 2021
     permalink
    Nie wiem na jakiej podstawie zakładasz, że informacja ze strony rządowej jest prawdziwa i rzetelna? Masz jakiś dowód, że ta rządowa jest prawdziwa, a ta druga podaje fałszywe informacje? Na czym opierasz swoje przekonanie o prawdziwości jednej i fałszywych informacjach z drugiej?
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJun 27th 2021
     permalink
    Przede wszystkim na tym, że instytucja rządowa ma dostęp do danych ze swoich szpitali. Twoje źródło po prostu OKŁAMAŁO swoich czytelników przekazując FAŁSZYWĄ informację.
    Owszem, można tu teraz snuć teorię o fałszywych danych, o tym że PHE kłamie i że mamy fałszywą pandemię. Ale to wszystko będą jedynie teorie spiskowe. Fakt tego, że dorzeczy swoich czytelników okłamało jest niepodważalny.
    --
    •  
      CommentAuthormad1
    • CommentTimeJun 27th 2021
     permalink
    Lexia czy Ty przeczytałaś to co napisałaś?
    Napisałam, że nie rusza mnie to co piszecie o ludziach, którzy się nie szczepią.
    Uważasz, że jest to równoznaczne z tym, że nie ruszyło mnie to, że mój tato był w szpitalu (i co z nim tam robili...)?

    Nie, serio, nie ma sensu nic tu pisać.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 28th 2021
     permalink
    Mad, zastanawiam się gdzie leży granica między własnym zdaniem, a zwykłym zaprzeczaniem faktom.
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJun 28th 2021
     permalink
    mad1: Napisałam, że nie rusza mnie to co piszecie o ludziach, którzy się nie szczepią.
    Uważasz, że jest to równoznaczne z tym, że nie ruszyło mnie to, że mój tato był w szpitalu (i co z nim tam robili...)?


    Mad, tak, czytam. Ruszyło Cię 6 tygodni pobytu taty w szpitalu i mimo to wciąż negujesz zasadność zaszczepienia się, pomimo tego, że udowodniono, że szczepienie znacznie zmniejsza ryzyko ciężkiego przebycia choroby i pobytu w szpitalu? Tego nie rozumiem. Wierzę w to, że kochasz swoich bliskich i chcesz dla nich jak najlepiej.
    Oczywiście wiem też, że nie da się nikogo do szczepienia zmusić. Ale z Twoich wypowiedzi wnioskuję, że raczej szczepienie byś i tak odradziła, niż zachęcała.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 28th 2021 zmieniony
     permalink
    A ja znam kilka osób (w tym logopedka mojego syna) które mimo, że zaszczepione przeszły Covida wcale nie lekko. Logopedka sama mi opowiadała, ze jej mąż (wtedy jeszcze nieszczepiony) przeszedł go dużo lepiej od niej.
    Więc niby udowodniono, a jednak życie pokazuje coś innego...
    Wiem wiem. Pewnie to wyjątki od reguły bla bla bla ale ja już znam chyba 3 takie osoby. Więc to nie aż tak rzadkie wyjątki jednak.

    Ja się poki co nie szczepiłam i w najbliższym czasie raczej nie będę. Poczekam jeszcze i zobaczę co robić.
    Wiecie co mnie ogromnie śmieszy?
    Moi znajomi zaszczepieni, którzy zaczynają wywierać presję (w niby luźnych rozmowach), wspominają często że wszyscy musimy się wyszczepic żeby uniknąć kolejnej fali, że nie można tak lekkomyślnie postępować (czytaj nie szczepić się) i narażać ich na niebezpieczeństwo.
    Pytam więc. Po jaką cholerę jednej z drugą było to szczepienia skoro dalej żyje w spirali strachu, boi się panicznie i już myśli co będzie jak we wrześniu zaatakuje Delta.
    Po co się szczepić skoro to szczepienie nie daje żadne psychicznej ulgi, nie daje poczucia bezpieczeństwa i dalej człowiek żyje w psychozie.
    Mam wrażenie, ze osoby zaszczepione boją się jesieni o wiele bardziej niż np ja, która się nie zaszczepiła.
    Totalnie nie jestem w stanie tego pojąć.

    Przecież osoby zaszczepione nie mają się czego bać, skoro naukowo udowodniono, ze nawet w przypadku zachorowania przejdą to lekko i nie będą wymagać hospitalizacji.
    Skąd więc ta psychoza? :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeJun 28th 2021
     permalink
    Ja nie rozumiem jaki jest związek przyczynowo-skutkowy z tym co robili z człowiekiem (domniemam, ze zaniedbanie wchodzi w grę?) w szpitalu COVIDowym X a ogólnie chorobą COVID 19?
    Znam relacje z najbliższego otoczenia, że byli zaopiekowani jak nigdy, że dziękują personelowi za zaangażowanie i uratowanie życia, bo niejednokrotnie w grę wchodziło ECMO czy inne terapie ratujące życie.
    Moja babcia w czasie Pandemii od połowy października do połowy listopada była w szpitalu na oddziale chirurgii klatki piersiowej z rozpoznaniem raka drobnokomórkowego płuca. Nie miała COVID.
    A wróciła w pampersie, 45kg wagi, niedożywiona, spuchnięta i na dodatek z baterią, na która nie dano jej leków.
    Szpitale to szpitale.
    Rząd to rząd.
    A medycyna to medycyna.
    Nie mieszajmy decyzji na szczeblu rządowym z zaleceniami naukowców w odniesieniu do zdrowia.

    Treść doklejona: 28.06.21 13:45
    TEORKA: [/quote][quote=TEORKA]A ja znam kilka osób (w tym logopedka mojego syna) które mimo, że zaszczepione przeszły Covida wcale nie lekko. Logopedka sama mi opowiadała, ze jej mąż (wtedy jeszcze nieszczepiony) przeszedł go dużo lepiej od niej.
    Więc niby udowodniono, a jednak życie pokazuje coś innego...
    Wiem wiem. Pewnie to wyjątki od reguły bla bla bla ale ja już znam chyba 3 takie osoby. Więc to nie aż tak rzadkie wyjątki jednak.


    Pytanie powinno brzmieć - co byłoby gdyby nie była zaszczepiona, czy jeszcze by tu była?
    Rownież znam osoby, które mimo szczepienia chorowały. I zaraziły się od niezaszczepionych osób…
    Szczepienie nie chroni przed zachorowaniem. Tylko przed śmiercią, ciężkim przebiegiem, hospitalizacją i powikłaniami (nie pisze tu tylko o COVID).
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 28th 2021
     permalink
    Teo, prościej się nie da - mam dzieci, które z racji wieku przyjąć szczepionki jeszcze nie mogą, a chciałabym oszczędzić im zachorowania. Oraz kolejnego roku gehenny w postaci zdalnego nauczania, co niestety odbiło się na nich bardzo negatywnie, pod wieloma względami. Czego nie rozumiesz?
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 28th 2021 zmieniony
     permalink
    Hydro ale przecież od marca tamtego roku wszędzie mówią, ze dzieci przechodzą Covid zupełnie bezobjawowo. A nawet jeśli są objawy to bardzo łagodne i niegroźne.
    Więc nawet jeśli ja zarazę Twoje dziecko to jemu nic nie będzie.
    Ty, mąż i cała rodzina też zaszczepiona więc Wam też nic się nie stanie.
    Jedyną osobą która może ponieść konsekwencje jestem ja. Bo świadomie póki co nie decyduje się na szczepionkę.
    Więc tak, nie rozumiem w czym problem.

    Zdalne nauczanie i tak będzie. Nieważne ile osób się wyszczepi.
    Minister już chwilę temu mówił o planowanym na jesień lockdownie a przecież nie wie ile do września będzie wynosił wskaźnik wyszczepialności.

    Pracownicy oświaty szczepienia byli już dawno. W naszej szkole 90 % kadry a mimo to zdalne wprowadzili.
    Sami nauczyciele się pamiętam dziwili i komentowali, że przecież po to się szczepili żeby można było pracować. A i tak nie można było.




    IwonkaLA: Szczepienie nie chroni przed zachorowaniem. Tylko przed śmiercią, ciężkim przebiegiem, hospitalizacją i powikłaniami (nie pisze tu tylko o COVID).


    No ale odpowiedz w takim razie na pytanie.
    Czego się boi osoba zaszczepiona skoro jak sama piszesz nie umrze, nie będzie leżała w szpitalu i nie będzie miała powikłań

    Czemu moi rodzice (oboje po dwóch dawkach) dalej chodzą w maseczkach (na zewnątrz :shocked::shocked::shocked:), boją się panicznie moich dzieci, na działkę jeżdżą samochodem żeby przypadkiem nie spotkać kogoś po drodze a zakupy robią tylko online?
    Serio nie wydaje Wam się to głupie i niedorzeczne?
    Bo ja uważam, ze to debilizm
    I myślę sobie, ze jak ktoś ma psychozę covidową to mu nawet podanie 10 dawek nie pomoże

    Ja nie bagatelizuje wirusa, wierzę w to ze on jest, wierzę że może być groźny (chociaż u mnie w domu nikt nie chorował, a moja 88 letnia babcia zarazona Covidem w szpitalu po operacji biodra przeszła go lepiej niż zwykły katar) ale litości. Trzeba dalej żyć w miarę normalnie, nie wpadać w skrajności i nie zamykać się na wszystkich w obawie przed zachorowaniem, i to w dodatku mimo szczepienia :confused::confused:
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJun 28th 2021
     permalink
    Więc powiem ci Teo, że też nie rozumiem :wink:
    Nie namawiam nikogo do szczepień ani nikogo nie odwodzę.
    Jedyne, to pilnowałam, żeby mojemu ojcu nie wcisnęli Astry, skoro miał cały pakiet przeciwwskazań, a jego choroby cudownie zniknęły z listy "przewlekłych" kwalifikujących do szczepienia tym największym eksperymentem, jakim były preparaty mRNA.
    I tak samo jak wszelkie spiskowe teorie dziejów, dziwią mnie/śmieszą te wszelkie historie o zagładzie, jeśli się nie zaszczepimy.
    Rząd i tak zrobi co będzie chciał, zdalnego sobie nie wyobrażam, ale faktycznie już Czarnek je zapowiada...
    Mimo, że oboje z Adamem ostatecznie postanowiliśmy się zaszczepić, to bynajmniej nie ze strachu (chorowaliśmy), a żeby w razie wypadu w góry móc skoczyć na drugą stronę. póki co i tak nam się to nie przyda, bo nadal cudują z testami i kwarantannami, więc wtopa. Na chwilę obecną nie planuję doszczepiania, choć o tym też coraz głośniej.
    Nadal jestem zwolenniczką szwedzkiego modelu...
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 28th 2021
     permalink
    Skąd ten pomysl, że dzieciom covid nie robi krzywdy? Nie słyszałaś choćby o pims?
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeJun 28th 2021
     permalink
    Mojej koleżanki tata zmarł w październiku na covid. Nie miał żadnych chorób, pracował jeszcze tego samego dnia, co zachorował. Nie wierzył w covid, nie nosił maseczek.
    Moja koleżanka teraz wierzy, że coś owszem jest, ale nie tak groźne jak nas straszą. Ludzie cały czas umierają na wiele chorób.
    Sama jak mówi - a właśnie spędziłam u niej weekend - będzie ostatnią osobą w Polsce, która się zaszczepi.
    Podobno jej kuzynka się zaszczepiła, młoda dziewczyna, straciła wzrok, lekarze nic nie potrafią zrobić by jej pomóc.
    To jeszcze bardziej utwierdziło koleżankę w przekonaniu, że szczepionki mogą zaszkodzić.

    Ilu ludzi tyle argumentów.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 28th 2021
     permalink
    Już nie wspomnę o pomyśle zwanym odpornością zbiorową, którego celem jest ochrona tych, którym zdrowie szczepić się nie pozwala. Ale to przecież nikogo nie obchodzi, prawda? Egoizm jest w modzie.
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJun 28th 2021 zmieniony
     permalink
    TEORKA: Pracownicy oświaty szczepienia byli już dawno. W naszej szkole 90 % kadry a mimo to zdalne wprowadzili.

    U nas w szkole podobnie.
    Natomiast w przedszkolu Frycka też większość kadry (bo nie cała) zaszczepiona. I oprócz tych odgórnych lockdownów, wprowadzonych w marcu/kwietniu 2020 oraz w 2021 tydzień przed i po świętach wielkanocnych, przedszkole cały czas otwarte - a Frycek cały ten czas uczęszczał. W międzyczasie były zachorowania kadry (2020) oraz rodzin dzieci (2021) - Frycek nie zachorował.

    Druga sprawa - przychodnie NFZ. Medycy zaszczepieni, ale pediatra od marca 2020 tylko porady online. Podobnie lekarze rodzinni i specjaliści w przychodni państwowej - zdecydowana większość wizyt nadal online. Ale prywatne gabinety otwarte...
    Mojemu mężowi (42 lata) w maju zdiagnozowano raka złośliwego - od marca wszelkie badania (USG, biopsje) oraz wizyty lekarskie tylko prywatnie (i to nawet nie na miejscu, bo terminy były na lipiec/sierpień, tylko jeździł do województw ościennych). Lekarz rodzinny nie przyjął go w gabinecie, jedynie proponował rozmowę przez telefon telefon. Rozumiecie? Odmówił pacjentowi z rakiem!

    U mnie w pracy zaczynają coś kombinować. Tym, którzy zadeklarują fakt zaszczepienia się, każą wracać do pracy w biurze na pełen czas (aktualnie dużo pracujemy zdalnie, podzieleni na zespoły), a niezaszczepieni nadal mają pracować tylko zdalnie. Póki szczepienia są nieobowiązkowe, to nie mają prawa od nikogo żądać potwierdzenia zaszczepienia, więc będą tylko polegać na słownej deklaracji. Ale przecież ludzie mogą kłamać – zarówno ci co są zaszczepieni (powiedzą że nie są i będą pracować zdalnie, bo tak wygodniej), jak i ci niezaszczepieni (powiedzą, że są zaszczepieni i wrócą do biura).
    Część ludzi z pracy już się zaszczepiła - ale mówią oficjalnie, że powodem wcale nie był strach przed wirusem, a przepustka na wyjazd na wakacje za granicę...
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 28th 2021 zmieniony
     permalink
    Ale dlaczego Hydro od razu mnie obrażasz? Dlaczego nazywasz egoistką?
    Serio nie umiesz bez przyszywania łatek i krzywdzących określeń?
    Naprawdę doszłaś do momentu, w którym nie wiedząc nic o człowieku kategoryzujesz jedynie wg kryterium SZCZEPIONY / NIESZCZEPIONY???
    Naprawdę Hydro?

    Mówisz o odporności zbiorowej
    Powiedz w takim razie dlaczego 3 lata temu, kiedy w przedszkolu był krztusiec zachorowało sporo dzieci zaszczepionych a mój Hugo niezaszczepiony był zdrowy?
    Gdzie ta zbiorowa odpornośc?
    Gdzie w ogóle ta odporność po szczepieniu?

    Dlaczego znam wiele dzieci które przy rota trafiały do szpitali i leżały pod kroplówkami mimo, że zaszczepione a moja niezaszczepiona Nina zwymiotowała 2 razy i tyle?
    Gdzie ta odporność poszczepienna?

    Kilka miesięcy temu zaczęłam uzupełniać kalendarz szczepień moich dzieci.
    Po pierwszej dawce MMR moja nigdy nie chorująca córka jest już chora piąty raz
    Od marca
    Nigdy w życiu swoim całym nie miała tyle razy temperatury, kataru i kaszlu co teraz. Zaczęła chorować dokładnie 2 tygodnie po przyjęciu szczepionki i choruje średnio co 2-3 tygodnie
    Lekarka mówi, że owszem czasami sie zdarza taki spadek odporności po szczepieniu i że to normalne.
    Serio?
    Dziecko, które było okazem zdrowia do ukończenia 9,5 roku życia, dostawalo co roku nagrody za 100% frekwencje w szkole teraz jej non stop chore i opuściło w tym półroczu w sumie 25 dni w szkole.
    Serio to normalne?


    Boję się szczepień, zawsze się bałam, teraz mając w domu czarno na białym dowód, że nie zawsze szczepienie jest ok boję się jeszcze bardziej
    Znowu zaczynam żałować ze zdecydowałam się ich szczepić.
    W imię jak to mówisz odporności zbiorowej zniszczyłam odporność indywidualną mojego dziecka.

    Dlatego do szczepienia przeciw covid podchodzę mega sceptycznie i wiem, że nawet jeśli my się zdecydujemy to w życiu dzieci zaszczepić tym nie dam.
    To jednak w dalszym ciągu eksperyment medyczny i mówią o tym nawet lekarze i ludzie ze środowiska medycznego. Nie pozwolę narażać moich dzieci do momentu, az ta szczepionka nie będzie całkowicie bezpieczna.
    Teraz uważam że nie jest bo wierzyć mi się nie chce, że coś co jeszcze w listopadzie nie nadawało się dla dzieci, nagle jest dla nich bezpieczne.
    Możesz mnie nazywać jak chcesz. W sumie koło dupy mi to lata.

    O pimsie słyszałam owszem.
    Nie znam żadnego dziecka osobiście, które by go miało, ale słyszałam.
    Słyszałam też o powikłaniach po ospie, zwykłej grypie i nawet po katarze.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJun 28th 2021
     permalink
    TEORKA: nawet jeśli my się zdecydujemy to w życiu dzieci zaszczepić tym nie dam

    Ja tak samo.
    Podejrzewam, że pracodawca znajdzie sposób, by nas zmusić, ale dzieci nie zaszczepię.
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeJun 28th 2021
     permalink
    Moi sąsiedzi , starsze małżeństwo po szczepieniu wylądowali w szpitalu. Jej się udało i wyszła z tego, a on skończył w grobie. Także ten.
    Inny sąsiad zmarł z pozytywnym wynikiem covidowym, bez szczepienia był, leczony respiratorem przez kilka tygodni.
    Co i rusz w mediach pojawiają się informacje o zmarłych policjantach, ludziach mediów itp, młoda dziennikarka chyba z tvn-u, która zmarła jakiś czas temu, wprost pisała na FB że przyjęła szczepionkę i miała jak to ujęła "entuzjastyczną reakcję organizmu na szczepionkę".
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJun 28th 2021 zmieniony
     permalink
    TEORKA: No ale odpowiedz w takim razie na pytanie.
    Czego się boi osoba zaszczepiona skoro jak sama piszesz nie umrze, nie będzie leżała w szpitalu i nie będzie miała powikłań

    Czemu moi rodzice (oboje po dwóch dawkach) dalej chodzą w maseczkach (na zewnątrz ), boją się panicznie moich dzieci, na działkę jeżdżą samochodem żeby przypadkiem nie spotkać kogoś po drodze a zakupy robią tylko online?
    Serio nie wydaje Wam się to głupie i niedorzeczne?
    Bo ja uważam, ze to debilizm
    I myślę sobie, ze jak ktoś ma psychozę covidową to mu nawet podanie 10 dawek nie pomoże



    Teo, nie mam psychozy covidowej. Ani ja, ani moja rodzina, ani znajomi (z których większość jest zaszczepiona). Stosuję się dalej do wytycznych- zakładam maseczkę w zamkniętych pomieszczeniach, nie noszę jej na dworze. W szkole, gdzie pracuję, miałam założoną, bo takie są odgórne zasady. W drugim miejscu pracy (przedszkole) ściągam (polityka tego akurat przedszkola), gdy jadę na prywatną wizytę, to zawsze pytam rodzica, jak sobie życzy, informując jednocześnie, że jestem w pełni zaszczepiona. Z reguły nie chcą, żebym zakładała (choć była dwójka rodziców, która poprosiła, żeby założyć i luz). Chodzę na siłownię i chodziłam do samego ich ponownego zamknięcia w grudniu, nie dezynfekuję maniakalnie rąk (zachowuję podstawowe zasady i myję ręce), spotykam się ze znajomymi, normalnie robię zakupy. Zaliczyłam 3 kursy fizjo w czasie pandemii, w czwartek wyjeżdżam na kolejny, na drugi koniec Polski. Byliśmy na 3 weselach w trakcie covidu, z czego dwa z liczbą gości powyżej 100 i nie u rodziny, ale u znajomych (czyli wśród obcych ludzi). Żyję PRAWIE jak kiedyś, a dzięki szczepieniu dodatkowo jestem spokojniejsza, że jest mniejsza szansa, że zawlokę do domu syf, który mógłby zaszkodzić mojej mamie, która nie jest zaszczepiona. Minimalizuję też ryzyko nieświadomego zakażenia dzieci, z którymi pracuję- z wadami serca, z osłabioną odpornością, z wadami genetycznymi.
    Według mnie, jak ktoś nie chce się szczepić (czyli świadomie decyduje się korzystać z tego, że ktoś inny się zaszczepi i będzie tworzył odporność stadną) to owszem, ma takie prawo- gdy przedstawi przeciwwskazania po zbadaniu przez odpowiedniego lekarza.

    Zwyczajnie nie rozumiem demonizowania szczepień. Sama, jako dorosła, badam przeciwciała. Przechorowanie, takie zachwalane, ospy w dzieciństwie sprawiło, że teraz już 2 razy w dorosłości bujałam się z półpaścem- a z racji zawodu niestety, będę miała z ospą kontakt przez całe swoje życie. Gdybym była zaszczepiona jako dziecko i jej nie przechorowała, to szanse na chwycenie półpaśca jako dorosła byłyby mniejsze. Owszem, musiałabym się doszczepiać (i robiłabym to, tak jak doszczepiałam się na studiach na WZW np.), ale mogłabym jakkolwiek zapobiec.
    TEORKA: Mówisz o odporności zbiorowej
    Powiedz w takim razie dlaczego 3 lata temu, kiedy w przedszkolu był krztusiec zachorowało sporo dzieci zaszczepionych a mój Hugo niezaszczepiony był zdrowy?
    Gdzie ta zbiorowa odpornośc?
    Gdzie w ogóle ta odporność po szczepieniu?

    Dlaczego znam wiele dzieci które przy rota trafiały do szpitali i leżały pod kroplówkami mimo, że zaszczepione a moja niezaszczepiona Nina zwymiotowała 2 razy i tyle?
    Gdzie ta odporność poszczepienna?

    Kilka miesięcy temu zaczęłam uzupełniać kalendarz szczepień moich dzieci.
    Po pierwszej dawce MMR moja nigdy nie chorująca córka jest już chora piąty raz
    Od marca
    Nigdy w życiu swoim całym nie miała tyle razy temperatury, kataru i kaszlu co teraz. Zaczęła chorować dokładnie 2 tygodnie po przyjęciu szczepionki i choruje średnio co 2-3 tygodnie
    Lekarka mówi, że owszem czasami sie zdarza taki spadek odporności po szczepieniu i że to normalne.
    Serio?
    Dziecko, które było okazem zdrowia do ukończenia 9,5 roku życia, dostawalo co roku nagrody za 100% frekwencje w szkole teraz jej non stop chore i opuściło w tym półroczu w sumie 25 dni w szkole.
    Serio to normalne?


    Możemy się poprzerzucać dowodami anegdotycznymi. Znam multum dzieci szczepionych zgodnie z kalendarzem, które nie miały nawet kataru przez większość życia (przełomowy był pierwszy rok w żłobku/przedszkolu, ale to całkowicie naturalne). Znam multum dzieci, które są szczepione zgodnie z kalendarzem szczepień, w wieku Niny lub młodsze (powiedzmy klasy 1-3), które są normalnie szczepione i mają frekwencję powyżej 95%. Tak, zbieram wywiady na początku roku szkolnego od rodziców. Nic z takiego przerzucania się nie wynika.
    Nie wiesz, czy Nina miałaby problemy z odpornością, gdyby była szczepiona zgodnie z kalendarzem. Nie wiesz, czy jako nastolatka niezaszczepiona nie chwyciłaby którejś z chorób wieku dziecięcego, którą przeszłaby bardzo źle.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 28th 2021 zmieniony
     permalink
    Lexia przykłady moich dzieci nie są anegdotami. To co się teraz dzieje z moim dzieckiem (po szczepieniu - przyznała to sama Pani doktor) to nie jest historia zasłyszana od kuzynki szwagra.
    Wcześniej dostać tej szczepionki nie mogła bo mieliśmy wyraźnie zabronione przez samego ordynatora neurochirurgii w Prokocimiu.
    Zresztą Lekarka sama powiedziała, ze wiek przyjęcia szczepionki nie ma nic do tego.
    Ot, peszek. Zdarza się czasami....
    Wiesz, co innego o tym słuchać i czytać a co innego keidy dotyka to Twojego dziecka....


    To że moje młodsze, wówczas jeszcze niezaszczepione dziecko nie złapało krztuśca mimo, że ten kosił w przedszkolu dzieci na niego zaszczepione to też prawda a nie żadna anegdotka.

    I owszem zgadzam się.
    Nie wiem co by było gdyby.
    Nie wiem czy gdyby Hugo był zaszczepiony to by też nie złapał, albo złapał.
    Nie wiem czy gdyby Nina teraz nie dostała MMRa też nie zaczęła by chorować.
    Nikt tego nie wie.
    Ale ja nie gdybam, stwierdzam fakty. Te które się dzieją.
    No nie zmienię rzeczywistości tylko dlatego że ktoś ma z tym problem.

    Nie mam też zamiaru niczego nikomu udowadniać. Wiem jak było, wiem jak jest.
    Na podstawie tego mam prawo twierdzić, że bez szczepienia niekoniecznie trzeba umrzeć, a szczepienie wcale niczego nie gwarantuje. A w rzadkich przypadkach nawet może pogorszyć sytuację wyjściową.
    Na tej podstawie odkładam póki co w czasie moment przyjęcia szczepionki na covid.
    I absolutnie nie chce korzystać z Waszej odporności.
    Mam swoją wyjątkowo wysoką, nie byłam chora nawet na katar od ponad 6sciu lat.
    Nie złapałam Covida mimo, ze przynajmniej 3 razy (o tylu wiem) byłam bardzo mocno na niego narażona i teoretycznie to cud, ze nie zachorowałam, bo kontakt był długi, bezpośredni i bez zachowania reżimu sanitarnego.
    Wszyscy złapali, ja nie.
    Widocznie mam bardzo silny organizm i oby tak było dalej.

    Oraz. Nie wiem dlaczego się tłumaczysz w pierwszej części z braku psychozy i opowiadasz o tym co robiłaś przez ostatni rok :wink:
    Ja pisałam o ludziach którzy taką psychozę posiadają i którzy nie są w stanie się jej wyzbyć i żyć w miarę normalnie mimo przyjęcia dwóch dawek.
    O nich pisałam. Nie o Tobie czy Hydro bo przecież nie wiem jak Wasze życie wygląda :wink:

    Natomiast ludzi, którzy mimo szczepień i tak żyją w stresie jest mnóstwo.
    Ostatnio kolega nie chciał ze mną jechać na trening (zawsze jeździł moim samochodem) bo się boi że ja nieszczepiona.
    Czekam aż z treningów zrezygnuje bo nasz trener też póki co czeka...
    No ja tego totalnie nie ogarniam.

    A jeszcze apropo szczepienia
    Dwie godziny temu usłyszałam w radio, że rząd rozważa scenariusz, w którym trzecia dawka szczepionki przeciw Covid-19 będzie dla pacjentów odpłatna.
    Czyli jeśli będzie ktoś chciał mieć jeszcze lepszą odporność będzie musiał zapłacić. Podejrzewam, że nie mało.
    Dlaczego nagle państwo chce zarabiać na tej zbiorowej odporności?
    Aż tak im jednak na niej nie zależy skoro pozwala sobie na takie zagranie licząc się z tym, że wiele osób może będzie zmuszone zrezygnować ze względów finansowych?
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.