dziękuję Kochane! Wiecie co się dzisiaj stało??? Nie wiem co o tym myśleć....Zadzwoniłam do mojej doktor, mówiąc jej o teście i o becie, a ona na to, abym się nie cieszyła, bo to mogą byś tylko hormony, więc zapytałam, czy w związku z tym powinnam zrobic jeszcze jakieś badania, a ona na to, abym przyszła do niej za tydzień, abym nie robiła żadnych badań, tylko czekała, to ja ją zapytałam o luteine itp, a ona że nie ma sensu w tak wczesnym etapie ciąży tak mnie wkurzyła, że zapisałam się do innego lekarza, tylko że ten ma wolny termin dopiero 5.04.2012. ale jestem zdenerwowana, nawet nie chciała mnie oglądnąć!!!! Boję się dziewczyny, że może mieć rację i rzeczywiście szaleją mi hormony
Myślę, że najlepiej jak sprawdzisz ponownie betę. Póki co nie denerwuj się- nie każdy jest zainteresowany naszymi problemami. Dla niej Twoja ciąża nic nie znaczy. Może uda Ci się gdzieś dostać prywatnie. Spróbuj też- wiem, że u mojego gina tak jest, że jak dzwonisz i mówisz o podejrzeniu ciąży czy innych pilących problemach to miejsce się zawsze znajdzie.
Fuksjaaa nie martw się, to normalne, że lekarz nie umawia od razu po zobaczeniu testu pozytywnego. Pierwsza wizyta najlepiej jakby była po minimum tygodniu od terminu spodziewanego okresu, który się nie pojawił. Ja mam termin na 5 kwietnia, to będzie 26 dfl. :)
Fuksjaaa, jakaś durna ta twoja lekarka. Dobrze, ze umówiłaś się gdzie indziej. Aż mnie trzęsie, jak lekarz usłyszawszy o pozytywnym tescie i becie mówi, zeby się przedwczesnie nie cieszyć. Tak, ku..wa, lepiej usiąść i załamać ręce. Poza tym jeszcze nie słyszałam, żeby komus wychodziła wysoka beta z powodu hustawki hormonów. Ja mieszkam w uk i nie miałam robionej bety w ogóle- bo skoro test wyszedł pozytywny to ciąża jest. Jeszcze raz gratuluję:))))
Peppermill wybacz za minusa - ale wg mnie nie durna lekarka tylko po prostu mało delikatna. Jetem "po przejsciach" i moja gin nie trzęsła się ze jest dodatni test - podeszła z dystansem ale wprost mi powiedziała że to początek i może być różnie i bym postarała się wyluzować bo co ma być to będzie i ona nie ma na to wpływu. Tylko ze tak - dałą od razu luteinę i jakby coś sie działo miałam ją brać i kontaktować sie Fuksja 05.04 to bliski termin jak i bardzo wczesny etap ciaży i obawiam sie ze nawet wtedy lekarz nic Ci nie powie ponad to co wiesz - czyli że testy są dodatnie co znaczy że ciąża jest i jeśli uzna za stosowne da leki albo i nie Gratulacje dla Mamusiek
chyba źle zrobiłam wybierając ją na swojego lekarza. Addictive jestem już w 35 dniu cyklu i myślałam, że szanowna doktor, uzna, że już coś może zobaczyć, ale macie rację, moja ciąża nic dla niej nie znaczy, tylko pieniądze, które jej płacę za wizyty, bo chodziłam prywatnie, twierdząc, że tak będzie pewniej, ach szkoda nerwów...............5.04 pójdę do innej, może tutaj znajdę CZŁOWIEKA!!! Ściskam Was mocno!
fuksjaaa: Zadzwoniłam do mojej doktor, mówiąc jej o teście i o becie, a ona na to, abym się nie cieszyła, bo to mogą byś tylko hormony,
Agunia05, a co znaczy twoim zdaniem: to mogą być tylko hormony? Tzn. zdaniem lekarki to niekoniecznie ciąża? No to, jak dla mnie to ona jest durna.
A fakt, że w tak wczesnej ciąży niewiele więcej można powiedzieć i nikt nie zagwarantuje, że będzie dobrze, to już inna sprawa. Tylko, że to my wszystkie doskonale wiemy.
a ja się nie zgodzę z Agunią. Ja w tej ciąży na początku też trafiłam na takiego lekarza, który mnie olał pomimo wcześniejszych poronień. Zaczęłam plamić w 6tc i chciałam, by mnie zbadał. On przepisał mi między pacjentami duphaston i nie chciał mnie zbadać, bo "na tym etapie i tak nic widać nie będzie". Kazał przyjść za 3 tygodnie. Plamiłam, chodziłam do pracy i codziennie płakałam, od zmysłów odchodziłam. W końcu zadzwoniłam do innego gina i przyjął mnie w ten sam dzień zdziwiony, że zbadana nie zostałam i nawet już nie chodzi o plamienie ale o ciążę wysokiego ryzyka w związku z poprzednimi poronieniami. Na szczęście ciąża okazała się zdrowa a plamiłam z szyjki (polip). Dostałam duphaston x2 i luteinę x2 na podtrzymanie. Juz prawie od 2 miesięcy polipa nie mam (wyleczony lekami) - dodam, że polip był bardzo ukrwiony i groził krwotokiem. Musiałam koniecznie leżeć. A tak... gdybym posłuchała tamtego lekarza, pracowałabym nadal i mogłaby stać się tragedia.
Cieszę się, że udało mi się znaleźć lekarza zaangażowanego.....bo to co tu opowiadacie potrafi zmrozić krew...i pomysleć, ze te Panie ginekolożki, które przecież powinny umieć ocenić sytuację i walczyć o ciążę, czasem podchodzą tak na zimno i bez jakichkolwiek checi do pacjentek....tak, jakbyśmy im łaskę robiły..
No ale skoro jesteśmy na wątku o objawach ciaży to ja może przedstawię swoje: przede wszystkim zwróciłam uwagę na dziwne upławy/plamienie o kolorze kawy z mlekiem w 10 i 11 dc, gdzie raczej nigdy nie miałam tego koloru plamienia w takie dni. I w tym samym czasie szyjka była wyjątkowo twarda i wysoko, długa. Nigdy odkąd się obserwuję nie była taka przed okresem. Zawsze się kurczyła i lekko otwierała. To mi dało do myślenia i mimo pierwszego testu negatywnego czekałam, co będzie dalej. No i jendnk się okazało, że to jest to :):) Kolejne testy od 14 dfl wyszły już pozytywne. Jeszcze jednym objawem były nudności raz w pracy, gdzie musiałam zwymiotować a nigdy mi się to nie zdarzało i zaczęły mi przeszkadzać intensywne zapachy. I to wszystko. Większych objawów nie mam, nawet apetyt nie zwiększył się a wręcz zmalał. :)
Niestety ciezko trafic na dobrego lekarza. Ja chodze do gina-endykrynologa, jest ok. BYlam dopiero 4 razy, zobaczymy co bedzie pozniej. Jutro ide na pierwsze USG do innej ginki, bo ma lepszy sprzet do USG. Poza tym chce sie zapytac o druga opinie na temat mojego progesteronu i prolaktyny. Tamten lekarz do ktorego chodze jest dobry, ale nie zaszkodzi dmuchac na zimne.
Co do objawow ciazowych, to mi sie pojawily dopiero po okolo 3 tygodniach po owulacji : zmeczenie, sennosc, zawroty glowy, nudnosci (bez wymiotow na szczescie), no i maly apetyt :)
Madzia ja też mam niski progesteron, dużo niższy był od Twojego jak zrobiłam tuż przed dodatnim plusem i wynosił 9 ng/ml... Ja biorę duphaston 2x1 więc pewnie on mi tam ten progesteron trochę podnosi. Ale wiesz co? Wyczytałam, że progesteron jest wydzielany pulsacyjnie i dlatego należałoby go zbadać kilka dni pod rząd, najlepiej na czczo...
Witam Ja o ciąży dowiedziałam się 4 dni temu więc jestem na świeżo :) Mam dosyć długie cykle bo ok 32 lub 33 dni. @ miałam mieć we wtorek czyli przed wczoraj ale od poprzedniego tygodnia pobolewał mnie brzucho (tzn. zakuło mnie czasami raz z jednej raz z drugiej strony), troszeczkę ale naprawdę tylko troszeczkę pobolewały mnie piersi i sutki ale najbardziej ze wszystkiego zastanawiało mnie częste siusianie ok 6-7 razy dziennie, co się nie napiłam to zaraz szłam do toalety. Mimo że do @ miałam jeszcze 2 dni stwierdziłam, że zrobię test bo przez ostatnie pół roku staraliśmy się z mężem i jak co miesiąc miałam nadzieję Od razu wyszły mi dwie kreseczki mimo że ta druga była jaśniejsza. Nie wierzyłam i zrobiłam jeszcze 2 testy (jeden w południe a drugi wieczorem) obydwa pozytywne. Tyle czekałam więc byłam w szoku że w końcu się udało i nadal nie mogłam uwierzyć :) Następnego dnia zrobiłam hcg z krwi i wynik był już dla mnie pewny - 606 (czyli według legendy na wyniku 2-3 tydzień). We wtorek byłam już u lekarza ale nie mogła mi jeszcze nic potwierdzić "namacalnie" i mam przyjść za 3 tyg. a w między czasie powtórzyć hcg aby sprawdzić czy rośnie. Jak widzicie nie maiłam wielu objawów - zwłaszcza ten ból piersi - taki sam miałam miesiąc temu przed okresem i myślałam, że znów się zbliża @. Piersi nadal tylko delikatnie bolą ale pozostało kłucie w brzuchu i delikatne pobolewanie w dole brzucha czasami wieczorem... no i częste siusianie Ale to bardzo wcześnie na coś więcej :) Mam nadzieję, że u mnie wszystko będzie ok :) to moja pierwsza ciąża i na razie pozytywnie się nastawiam :)
Addictive - rzeczywiscie masz niski, ale tez miesci Ci sie w normie. Moj gin-endy kazal mi monitorowac i bedziemy dzialac jak nie bedzie rosl przez dluzszy czas, mowil, ze to poczatek ciazy i ze moze byc niski. Zapytam jutro ta druga ginekolog o niego. Zobaczymy co powie. Ja nie mam zadnych plamien. krwawien itd.. wiec mam nadzieje, ze wszystko jest ok. Chialabym by kruszynka sie zdrowo rozwijala. Juz sie niemoge doczekac jutra - USG :) licze, ze zobaczymy bijace serduszko i dostane fajne zdjecia :)
A! wlasnie zapomnialam napisac, jeszcze jeden objaw ciazy : piersi sa bardzo wrazliwe :) non stop :)
Crayzollka88, my zaczęliśmy się starać od razu po ślubie (oboje mamy 24 lata) i byłam zdziwiona że nie udało się od razu przecież jestem młoda... zawsze myślałam że to takie proste... świrowałam już przy drugim cyklu, że coś ze mną nie tak... liczyłam cykle, zapisywałam, przyglądałam się śluzowi, wsłuchiwałam w organizm, robiłam też testy owulacyjne. Jak myślałam że mam owulację to siłą zaciągałam męża do łóżka :) a tu nic i nic.. mimo że śluz ok, jakieś kłucia itd. A w tym miesiącu troszkę odpuściłam i stwierdziłam, że na nic nie będę patrzyła... Kochałam się zaraz po miesiączce co jakieś 3 dni a od połowy cyklu (czyli kiedy powinnam mieć niby owulację) nic bo mąż był w delegacji. Wychodzi na to, że przez cały czas myślałam że przy takich długich cyklach mam owulacje gdzieś w połowie a nawet później a tu się okazało że zaraz po okresie... :) Wszystkie jesteśmy inne ale może próbuj tak jak ja zaraz po @ i spróbuj nie myśleć o tym aż tyle, wiem że ciężko bo sama non stop myślałam ale naprawdę w tym miesiącu jakoś tak mniej o tym mówiłam i kochałam się kiedy nam się chciało - po prostu ;) Jeszcze jestem w szoku :)
Ale Ci zazdroszczę:(:(My też oboje mamy 24 lata :) No powiem Ci,że ja zaczynam już na maxa świrować :/ U nas jest problem z<3 bo mąż jest kierowcą i mało co w domu jest :/
Wychodzi na to że tak :) ostatnia @ rozpoczęła się 23 lutego i trwała jakieś 4 dni a kochaliśmy się od 28.02 co 3 dni do 10.03 bo potem już nie było jak :) a tyle czasu zawsze czekałam do połowy cyklu...
Olga - ale wychodzi na to , ze ten 10/03 to twoj 17 dz......wiec jak zaraz po @ ??? Dziewczyny, nie gdybajcie bo to nie ma sensu. Zeby wiedziec mniej wiecej kiedy owulka to trzeba sie obserwowac, albo chodzic na monitoring ! inaczej to wrozenie w fusow.
@ powinnam dostać w tę środę więc odjąć 14 dni to byłby 14-15.03 i niby wtedy powinnam mieć owulację... A ja się starałam od razu po @ co 3 dni i tylko DO 10.03. więc wydawało by się że przed owulacją... wiem, ze plemniki troszkę potrafią przeżyć ale myślę, że miało też wpływ to że wcześniej niż zwykle próbowałam, a w tym miesiącu odpuściłam i nie obserwowałam się tak jak w poprzednich bo myślałam, że skoro mąż wyjeżdża 10.03 to chyba nic z tego bo ominie na owulka...
Treść doklejona: 29.03.12 18:46 Aha i jeszcze coś sobie przypomniałam... jeszcze na długo przed ślubem jak byłam u gina jakieś 5 dni po okresie to powiedział mi że właśnie mam owulację, ale wtedy nie było mi to do niczego potrzebne i całkiem o tym zapomniałam. Dopiero teraz jak się udało skojarzyłam, że kiedyś mi tak wspomniał więc to chyba możliwe... :)
tego nie wiem bo nie mierzyłam sobie tempki, moje starania trwały pół roku więc mimo wszystko to nie jest aż tak długo i myślałam jeszcze o tym aby mierzyć temperaturę wydawało mi się, że wystarczy śluz, "obserwacja" szyjki i takie moje charakterystyczne kłucie.
Peppe piszesz: Agunia05, a co znaczy twoim zdaniem: to mogą być tylko hormony? Tzn. zdaniem lekarki to niekoniecznie ciąża? No to, jak dla mnie to ona jest durna.
Szczerze nie znam się na tym co mogło by AŻ TAK podnieść betę poza ciążą i też brzmi dla mnie to głupio tym bardziej ze test jest dodatni. ALE jeszcze raz chcę powiedzieć że lekarz mądry lekarz nie będzie ingerował z lekami od dodatniego testu gdy nic sie nie dzieje niepokojącego. Wiadomo ze gdy są plamienia czy krwawienie to już inna bajka ale nie gdy wsio jest ok -> a przynajmniej tak mi się wydaje
już mniej się denerwuję, wmawiam sobie, że co ma być, to będzie i że kolejny raz nie mogę stracić swojego maleństwa.
a poziom hcg tak sobie, bez powodów się nie podnosi i zmieniam lekarkę, może ktoś inny mnie potraktuje jak kobietę, nie wymagam, aby skakano przy mnie jak przy jajeczku, nawet bym tego nie chciała, ale moja lekarka mnie zawiodła......wiedziała, że się boję......
Wsłuchuję się w organizm, do kolejnych objawów dopisuję: zawroty głowy podczas wstawania, nawet powolnego; niekiedy robi mi się duszno w samochodzie, nawet jeżeli mam otwarte okno; częściej siusiam, tym samym czuję jakbym miała kaca i wypijam szklankę wody duszkiem, wcześniej nie lubiłam wody, a teraz soki wydają się za słodkie, jeszcze mięta mi jakoś "wchodzi"; około południa mam mdłości, ale bez wymiotów, szybko piję swoją miętę i przechodzi na jakiś czas. Czuję lekkie kłucie w podbrzuszu, i jakbym miała tam trochę cięższy balonik (to chyba pęcherz hahaha)
Dowiedziałam się 2 dni temu że jestem w trzecim miesiącu ciazy. Objawów nie miałam żadnych prócz braku miesiączki ( nie całkowicie) oraz bólu piersi. Zero mdłości, bólów. Aha, zwiększył mi się apetyt jedynie. Kazdy organizm jest inny, i dobrze że sie tak wsłuchujecie w siebie, ale nie dajcie sie zwariować :)Niekiedy nic nie wskazuje na ciaże, a okazuje się że jednak... czego wszystkim pragnącym dzidziusia paniom zycze :)
zgadzam sie z Pattonite każda z nas jest inna ja tez dowiedziałam sie ze jestem w ciązy pare dni temu jestem najszczęśliwsza na świecie to juz 6 tyd.bola mnie piersi czasami brzuch tez boli jak na okres ale to normalne i czuje rwanie po lewej stronie jajnika to zupełnie normalne objawy a i lekkie mdłosci ale nie uporczywe zobaczymy jak bedzie dalej:)
Dziewczyny ja kiedy czekałam na ciążę myślałam,że przyjdzie @ , bo zaczęło ugniatać w dole brzucha i myślałam że to zwiastuje kolejny zawód. Jedyną różnicą było to że biust zaczął mnie bardziej boleć po spodziewanej@ a nie przed, jak zawsze, i zaczęłam częściej sikać, ale nie tak jak przy zapaleniu, po troszkę,tylko normalnie. Potem przeczytałam że chude kobiety mogą mieć takie właśnie Gniecenie w dole brzucha bo tam już puchnie macica. Z resztą ruchy dziecka poczułam też dużo wcześniej właśnie dlatego, że jestem chuda.
Ja też jestem chuda, z pierwsza ciążą kiedy czekałam na @ myślałam że przyjdzie,bo wszystko na to wskazywało identyczne objawy jak na @,potem zamiast @ przyszedł śluz ogromne ilości bialego śluzy,odrzut od kawy i mdłości
My się staramy od 3 cykli i ciągle nici z tego w tym cyklu trochę odpuściliśmy zobaczymy co z tego będzie minęło już 7 dni od owulacji :) bara bara było przed w trakcie i po może w końcu zaskoczyło ... jak na razie to mam dziwne bóle brzucha jak w trakcie okresu i kłocie i pulsowanie w brzuszku ciężkość piersi ale nie bolą jak na razie nie wiem co myśleć do tego łamie mnie w plecach chyba się przeziębiłam :(( bo mam temp ponad 37 :(( wiem że na test za wcześnie lepiej zrobić dop po dniu spodziewanej @ czy mogą to byc objawy ciąży?? :))
Treść doklejona: 01.04.12 17:35 dodam że biorę duphaston na wydłużenie II fazy cyklu od stycznia :)
Ja tez się tak czuję ale ja chyba mam tak zawsze przed @,takie objawy mam od odstawienia tabletek anty.Wiesz każda kobieta jest inna i każda ciąża tez jest inna wiem to sama po sobie.Poczekaj jeszcze w w dniu spodziewanego @ zrób test,albo zrób bete
ptaka w20 myślę że mogą to być objawy ciąży bo ja tak miałam, ale wiesz że nie muszą. Myślę, że skoro coś Cię bierze, trzeba na wszelki wypadek założyć ewentualną ciążę i zadbać o siebie i o zdrowie. Test faktycznie może nic jeszcze nie wykazać. Trzymam kciuki.
dzięki Dziewczyny :) mam nadzieje że się uda tym razem dziś czuje się trochę lepiej ale zaczęły mnie bolec piersi ....i wylewają się ze stanika. :) zaczynam się stresować a w pracy wszystko mnie wkurza nie wiem czemu :(((
Treść doklejona: 02.04.12 16:10 anulka a u Ciebie kiedy pojawiły się 1 objawy?? od czego się zaczęło??
Treść doklejona: 02.04.12 16:16 miałam badania i mam niski progesteron dlatego biorę duphaton ale od 19dnia cyklu bo mam 31dniowe cykle , czasem ciężko mi rozpoznać czy to dni płodne czy nie testy owu wychodziły mi przez 8dni pozytywne to tez dziwne bo w zeszłym cyklu tylko 2 dni byly pozytywne hmmmm po za tym linia jest ciemniejsza od kontrolnej co to może byc moze tak wolno LH mi spada przed okresem
Witajcie . W skrócie chcę opisać Wam swój problem. Aktualnie jestem w 30 dc i wczoraj powinna być @, za to dzisiaj miałam dużo śluzu, a szyjka jest zamknięta wysoko. W tym cyklu miałam straszne uderzenia gorąca, temperatura utrzymuje się na poziomie na razie 37 st. ran na jakiś czas piekły mnie sutki, gdzieś czytałam że to też może być jakiś objaw. A no i brzuch pobolewa mnie normlanie jak na @, jednak po cichu mam nadzieje ze nie przyjdzie... A nie chcę znowu od razu testu robić, aby się po raz kolejny nie zawieść a wy co myślicie ?
Treść doklejona: 03.04.12 09:33 pierwszy raz jestem na forum i nie wiem co to znaczy...
Treść doklejona: 03.04.12 10:39 Anderka nie wiem o co Ci chodzi!!!! skąd taki wniosek??? !!! oskarżasz kogoś a może sama nim jesteś ja jestem tu po to aby zasięgnąć poradę ....jestem nowa nie wiem co i jak nawet nie umiem dobrze zaobserwować swojego cyklu a Ty od razu najazd na mnie!!!
Dziewczyny wklejam poniżej dwa wpisy Patki w róznych tematach. Tutaj pisze, ze nie umie zaobserwować własnych cykli a w drugim... z reszta same zobaczcie... I jak mamy zaufac po wczorajszej traumie....
----------------
ja jestem tu po to aby zasięgnąć poradę ....jestem nowa nie wiem co i jak nawet nie umiem dobrze zaobserwować swojego cyklu< a Ty od razu najazd na mnie!!! --------------------------- A to wpis w innym temacie…. ------------ hej dziewczyny od trzech cykli staramy sie o dzidzi niewiem czemu nie wychodzi niby wszystko ok a nic z tego nie ma. :((( w bad wyszło ze mam za krótka faze II (tak stwierdziła moja Pani gin )i dostałam duphaston na to .miałam kiedyś tez cykle nieregularne teraz już jest niby ok trwają po 31 dni i nie spóźniają się staramy się zawsze 2 dni przed owu (miezona jest testami owu ale dziwnie wychodzą i w każdy cyklu inaczej nie wiem czemu) w trakcie i po i dalej nic :(( biorę od stycznia kwas foliowy witaminy i mienraly wiesiolek do owu i żelazo ...mąż dostaje androvit cynk selen kwas foliowy i omega 3....może za bardzo chce i dlatego tak jest :((>>
----
Same zobaczcie... Może to ja mam już schizę ale az sie prosi....