Moim zdaniem twoje objawy mogą wskazywać na ciążę, ale poczekałabym do 1 maja i wtedy zrobiła test na twoim miejscu. Nie ma co się nakręcać, jeśli chcesz mieć dziecko, ani jeżeli nie chcesz mieć dziecka. Ja ból w podbrzuszu i kręgosłupa mam jak się nasprzątam w domu przed okresem i ponieważ staram się o dziecko to zawsze myślę, że to ten moment, a potem i tak wychodzi, że to nic z tego. A co do plamień to sie nie wypowiem, bo nigdy czegoś takiego nie miałam.
Ej, nie wiedziałam, że stałe bywalczynie wątku "Czy jestem w ciąży?" przeniosły się tutaj! Szczypto, Jakubowskaboska poszła krok naprzód, nie tworzy nowych tematów (albo coś mnie ominęło) Tylko nie ma już takiej użytkowniczki?
Spox tylko fajnie to zabrzmiało jak by sie dało planować to bym planowała po wszystkich ważnych imprezach lub wyjazdach a tak zawsze @ przychodzi w nieodpowiednim momencie
-- "My thoughts are nothing like your thoughts," says the Lord. "And my ways are far beyond anything you could imagine."
Dziewczyny, a może miała któraś coś takiego, że łóżko wam śmierdziało? Tzn. ja mam coś takiego. Bolą mnie piersi i krzyż (ale krzyż tak dziwnie ból bliżej bioder), wczoraj wsciekłość na przemian ze śmiechem, mąż miał ze mną ciężkie popołudnie, a najbardziej widziałalm jego strach w oczach jak jechaliśmi samochodem (ja kierowałam) Ale najbardziej przeszkadza mi zapach pościeli, raczej wcześniej nic nie czułam, pościel prana dwa tygodnie temu, a śmierdzi jakby papierosami, chociaż w domu sie nie pali. mąż nic nie czuje oczywiście, a ja w tym spać nie mogę.
ja zaczęłam 6 tydzień. zapachy faktycznie lepiej czuje, ale raczej mi się podobają, kwiatki kwitną, zapachy z kuchni itp. raczej miłe rzeczy. za to wkurza mnie hałas, a szczególnie fakt że mamy papużki i tak skrzeczą (zresztą jak zwykle), ale od 2-3 tyg normalnie mam ochotę w najlepszym wypadku wypuścić je na wolność, w najgorszym zrobić im krzywdę ;) piersi oczywiście bolą, swędzą, są większe, choć nie jakieś mega, tylko takie akurat jak zawsze chciałam, ale spać na brzuchu już ciężko. ponadto ciągle mnie coś ciśnie w brzuchu, a to na żołądek coś naciśnie, a to w jeden jajnik a to w drugi, a to z boku coś złapie. wzdęcia już trochę odpuściły więc nie wiem co to. miałyście podobnie? pozdrawiam mamusie i małe fasoleczki
to czemu nie zrobiłaś testu?:) mi jeszcze tempka nie spadła, mam 2 dzień plamienie, tzn rano coś i potem nic plecy mnie bolały często po owulacji, latałam sikać itd ba nawet raz test wieczorem mi wyszła blada kreska :) ale na drugi dzień nic, test owulacyjnyjny miałam pozytywny 10 dc a dzisiaj 22 dc
Ja dziś jakoś bez objawów. Trochę mi coś tam w jajnikach, najczęściej prawym zaboli, ale nie wiele. Same piersi najgorzej mnie bolą, jak biegłam za chrześnicą to musiałam je trzymać ale większe jakoś nie są, sutki mi się powiększyły. Zobaczymy w sobotę zrobię test.
a ja ostatnie 2 dni miałam 36,7 od 3 dni plamienia i czekam na @ a dzisiaj tempka rano do 37.0 hmmmm :) test wczoraj rano negatywny
Treść doklejona: 02.05.12 14:26 ja też mam 4 dzień plamień po nocy głównie i koniec brzuch mam wielki pobolewa na jak @, okresu ani widu ani słychu, czasem miałam plamienia przed @ a max do 3 dni okres się rozwijał a teraz nie są te bóle tak mocne jak zawsze, bardziej delikatne, temp w zęby ale jeszcze nie spadła to niższego poziomu, zobaczymy jutro test negatywny
Dziewczyny proszę o radę od dwóch dni boli mnie lewa strona w okolicy jajnika. Okres powinnam dostać 29,30.04 nadal go niema, test negatywny boje się że to ciąża pozamaciczna. Bete mogę zrobić dopiero w piątek, nie wiem czy mam dzwonić do mojej pani ginekolog. Miałam monitoring w tym cyklu troszkę się spóźniłyśmy bo było już po owólce. Prawdopodobnie była 10 dnia cyklu czyli 15.04 ciałko zółte było w prawym jajniku więc ta strona która teraz boli. Czy mam się martwić i jak najszybciej skontaktować się z lekarzem czy czekać na wynik bety.
Marzena dzwoń, a jak brzuch by bolał to jedź do szpitala! moja koleżanka ostatnio przeszła przez ciąże pozamaciczną, skończyło się laparoskopią!
a ja dostałam @ temp spadła rano, choć jest dziwnie, bo mam takie wzdęcia, jelita mi STRASZNIE się ruszają i grają, okresu prawie nie mam, a jak jest (tylko na papierze) to bardzo dużo przezroczystego śluzu i takie skrzepki, albo gulki - nigdy w życiu chyba takiej nie miałam ech
hey, mam pytanie okres mialam 8kwietnia cykle 30 dniowe, okres jak w zegarku. Kochałam sie z narzeczonym od 17 kwietnia do 22 kwietnia. Powiedzcie mi czy robic test czy czekac cierpliwie do 8 maja? Objawy to nie wiem czy byly, rano dzisiaj jak mylam zeby mialam odruchy wymiotne i w pracy czesto lapala mnie czkawka oraz mialam metaliczny posmak w buzi. Czy jest jakas mozliwosc ze jestem w ciazy?
Dziewczyny podpowiedzcie mi. Od rana tak mnie mdli, że ledwo żyję. Boli mnie żołądek, w klatce piersiowej czuję jakby coś szło do góry, ale nie wymiotuję tylko strasznie ślina mi się zbiera. Do @ mam jeszcze 3 dni. Nie wykluczam, że mogłam wczoraj zjeść coś, czym sie zatrułam, ale pewności nie mam. Zrobić test, czy nie? Nie byłby on z pierwszego moczu i może być nie wiarygodny, a może poczekać do jutra rana. Nie wiem co zrobić
witam jestem w 5tc biore luteine dopochwowo 3 tabletki na noc teraz jak wkladalam do pochwy tabletki to zobaczylam minimalnie krwi zadzwonilam do gin kazala mi lezec ... poprzednia ciaze poronilam w listopadzie w 7tc. mam juz jedno dziecko. ytanie czy ktoras z was miala tak i donosila ciaze? bardzo sie boje bo nie zniose kolejnego poronienia ;(((
Jakie masz te plamienia? Brunatne czy różowe? Brunatne nie rokują dobrze, natomiast różowe są OK. Sama plamiłam na różowo akurat biorąc duphaston, nie luteinę, przez kilka tygodni. Też zaczęło się około 5-6 tc. Jakbyś tak odsunęła na bok obawy o ciążę (wiem, że to trudne, ale spróbuj) i odpowiedziała sobie na pytanie "czy czujesz, że jesteś w ciąży?". Kiedy plamiłam lekarz powiedział, że to czas miesiączki i tak organizm reaguje. To nie był czas miesiączki, bo miałam bardzo regularne cykle i wiedziałam, że to jeszcze nie ten czas. Na USG serduszko biło (ale się panicznie bałam tego USG!), plamienia same zanikły w późniejszej ciąży. Zatem, jeśli plamisz na różowo, bądź dobrej myśli. Nie poronisz, bo masz już jedno dziecko i to jest dowodem na to, że możesz donosić ciążę. Głowa do góry i postaraj się uspokoić, bo zdenerwowanie na pewno bardziej szkodzi Twojemu Maleństwu niż to plamienie.
-- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
jaca_randa ja plamiłam w 6 tygodniu na brunatno, później kawa z mlekiem, gin zwiększył luteinę do 3 razy na dobę, później robiłam usg u innego i powiedział, że nie ma żadnych odchyleń w obrazie usg więc nie wie skąd te plamienia. Także nawet brunatne nie świadczą, że coś jest nie tak, ale każde na pewno trzeba skontrolować.
Ja jestem z tych plamiących brunatnie w ciąży ;-) U mnie zaczęło się od żywej krwi w 5-6 tyg. ciąży, chwilę później zmieniło się w brunatne plamienia aż do 4-5 miesiąca ciąży. Przyczyną okazał się polip, który pojawił się pod wpływem zmian hormonalnych.
to plamienie?sama juz nie wiem. Jak wkladalam tabletki lutki do pochwy to na palcu zobaczylam minimalnie krwi czerwonęj chyaba albo to rozowa?nie wiem,a czemu brazowe plamienia nie rokuja dobrze? Boli mnie krzyz na dole brzuch nie boli
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 09.05.12 21:32</span> gin kazala mi lezec do poniedzialkowej wizyty w pon mam usg.. Mam nadzieje ze nie strace malenstwa
jaca_randa ja też plamiłam od 5tc do 11tc na brunatno. Miałam krwiaka.W szpitalu i ginka tłumaczyła że jak plamienia są brunatne to jest ok,ale jak różowe bądz żywą krwią to dzieje się coś złego.
Na pewno jest wszystko OK. Poczekaj na to USG, to się uspokoisz. Gdyby to miało być poronienie, to byś już mocno krwawiła i miała skurcze. Zazwyczaj to idzie szybko (chociaż zdarzają się czasem takie poronienia zatrzymane). Sama poroniłaś, to pamiętasz, jak to było. Ja przy poronieniu po prostu wiedziałam, że z tej ciąży będą nici. A kiedy plamiłam w kolejnej ciąży, oczywiście pojawił się niepokój, ale to było coś zupełnie innego. Wiedziałam, że nie straciłam tej ciąży. Może po prostu podrażniłaś sobie śluzówkę pochwy lub szyjki macicy luteiną? A może to nadmiar hormonów. Bądź dobrej myśli.
Nie wiem, dlaczego brunatne źle rokują, ja po prostu tak miałam, kiedy zaczęło mi się poronienie, plamiłam na brunatno, coraz bardziej, do tego doszły skurcze podbrzusza. Aha, i momentalnie przestały mnie boleć piersi. Błagałam los o to, żeby tę ciążę utrzymać, ale niestety USG pokazało, że Maleństwo już nie żyje. :(
Nie wiedziałam, że przy krwiakach i polipach ma się brunatne plamienia. Jak widać, człowiek całe życie się uczy.
-- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
No to ja jestem w tej mniejszości, która plamiła na różowo (przy zażywaniu hormonów podtrzymujących ciążę) i jestem szczęśliwą mamą przeuroczej córeczki. Takie różowe plamienia są najczęściej z szyjki (jak wiadomo, w ciąży szyjka jest obrzmiała i napięta). Pękają drobne naczynka krwionośne i stąd to wszystko.
-- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
gina1511, zaczęłaś krwawić na różowo, bo zaczęła Ci się rozwierać szyjka. Nie wiem, jak Wy, ale ja przed samym porodem też plamiłam na różowo. Zasada jest taka, że różowe plamienia pochodzą z szyjki, natomiast brunatne z macicy. Jak widać, na przykładach dziewczyn, brunatne też mogą nieprzeszkadzać w ciąży i być spowodowane polipami lub krwiakami. Czyli tak na prawdę nie wiadomo nic. Smieska1986 musi poczekać na USG. Dobrze, że bierze luteinę i dobrze byłoby gdyby się oszczędzała, leżała i uspokoiła.
-- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
Mnie gin uczulal wlasnie na zywoczerwone plamienia. A tak naprawde kazde plamienie moze oznaczac cos zlego, jak i kazde plamienie niezaleznie od koloru nie przeszkodzi rozwijajacej sie ciazy. Tu na przykladach dziewczyn-jedna miala plamienie zywoczerwone/rozowe inna brunatne i wszystko zakonczylo sie pomyslnie. Smieska, a krwawisz jeszcze? Ja mialam tez takie plamienie doslownie 2 krople na bieliznie, pojechala do gina, zrobil usg i wszystko bylo ok. Sam nie wiedzial skad to plamienie. A nie drasnelas sie przy wkladaniu luteiny? Moze lepiej bys sie zpaytala gina, zeby zmienil Ci na doustna luteine lub duphaston. Aha, mimo tego mikroplamienia urodzilam zdrowa corke i ma teraz 10 m-cy. Wiec glowa do gory. Wypij meliske, wez nospe i do lozeczka
Kurcze, dziewczyny ale straszycie. Ja jestem mniej więcej w 5 tygodniu (od terminu OM, dowiedziałam się wczoraj) i od 3 dni mam brunatny śluz (tylko na papierze, bielizna jest czysta). Na USG wczoraj nie było jeszcze nic widać i ginka powiedziała, że ten śluz to na zbliżającą się @. Dzisiejsza beta jednak potwierdziła, ze to ciąża. Idę do lekarza ponownie w piątek i bardzo się boję, że to coś złego. Niepotrzebnie czytam tyle w necie bo tylko się nakręcam :/
Brunatne plamienie to tzw "stara krew" a żywoczerwone to świeża krew. Nie ma znaczenia, jaka krew, każda może świadczyć o nieprawidłowościach. Taka brunatna jest zwykle z wyższych rejonów a świeższa z szyjki choćby. Ważniejsza jest ilość i intensywność a nie jakość. Dwie krople krwi to jeszcze nie powód do robienia USG, ale jeśli na wkładce pojawia się więcej krwi, czy to brunatnej czy żywoczerwonej, powinno się udać przynajmniej do lekarza.
-- Wszystko o kawie - najnowsze forum o kawie. Miejsce dla ludzi z pasją!
Luteina - skutki uboczne: W pojedynczych przypadkach opisywano senność, zaburzenia koncentracji i uwagi, uczucie lęku, stany depresyjne, ból i zawroty głowy. Może wystąpić lub nasilić się występująca wcześniej depresja. Rzadko mogą wystąpić nieprawidłowe krwawienia z narządu rodnego, brak miesiączki, zaczerwienienie skóry, trądzik, reakcje nadwrażliwości. Progesteron może powodować zwiększenie lub zmniejszenie masy ciała.
Duphaston - skutki uboczne: W nielicznych przypadkach w trakcie leczenia może pojawić się krwawienie międzymiesiączkowe, któremu można zapobiec zwiększając dawkę dydrogesteronu. Mogą także wystąpić: plamienia, zmiana objętości krwi traconej w czasie menstruacji, wtórny brak miesiączki, nudności i wymioty, zmiany parametrów czynności wątroby, żółtaczka (rzadko), bolesność i/lub wzmożone napięcie gruczołów sutkowych, świąd, alergiczne reakcje skórne, stany depresyjne, ból głowy (w tym także typu migrenowego), wzdęcia, zmiany libido. Lek stosowany zgodnie z zaleceniami nie wpływa na sprawność psychofizyczną i zdolność prowadzenia pojazdów oraz obsługę maszyn.
Jak widać, progesteron może wywoływać plamienia. I jeśli one się nie nasilają, bo spokojnie trzeba je przeczekać. Ja plamiłam przez kilka tygodni. Najpierw brałam duphaston, później lekarz zmienił mi na luteinę. Przestałam plamić, jak odstawiłam całkiem hormony.
-- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
Ja miałam krwawienie w 6 tc a dokladniej w 50 dc, żywa krew i skrzepy , pojechałam natychmaist do lekarza, zrobił usg i nie stwierdzil zadnych nieprawidłowości . Obecnie jestem w 13tc i od tamtej pory to sie nie powtórzyło ciąża przebiega prawidłowo i na ostatnim usg (wczoraj) mój lekarz dopatrzył się nawet chłopca...tak więc krwawienie nie zawsze jest zwiastunem najgorszego.
Smieska krwawiłam w 7 i 8 tygodniu ciąży. Na brunatno, lekarz i położna również mi mówili, że jak jest na brunatno, to jest stara krew i że to lepiej niż żywo czerwona. Okazało się że mam krwiaka pod dzidzią i z niego właśnie leciała krew. Dostałam luteinę i nakaz leżenia, krwiak się wchłonął i około 11 tygodnia nie było po nim śladu. Teraz jestem w 8 miesiącu ciąży, tak więc spokojnie, oszczędzaj się do wizyty i postaraj w miarę nie denerwować.