jak się u ciebie objawiała ciąża urojona? może trochę wścibskie pytanie...

Łezunia, ja bym powtórzyła test jeszcze za parę dni. Przecież pierwszy wyszedł pozytywny. Nie byłabyś pierszą kobitką, u której testy przekłamały. Nie chcę nastawiać Cię na ciążę, chodzi mi raczej o to, żebyś się upewniła co do wyniku. Albo lepiej zrób betę - tu już będzie wiadomo czarno na białym.

no to z opisu wynika, że to była ciąża rzekoma. ciąża urojona objawia się brakiem objawów, a jedynie siedzi w głowie kobiety.

Łezunia... widzisz? nie chcę Ci robić nadziei, ale testy nie zawsze powiedzą Ci widocznie prawdę... poczekaj do tej wizyty... a ja trzymam kciuki byś nie dostała @ i by się spełniło Twoje marzenie ... Trzymaj się dziewczyno

To odliczaj dni do wizyty

TU masz wyjaśnioną różnicę

Witajcie dziewuchy,
byłam dziś u ginekologa. Miałam usg dopochwowe. Lekarz nie wypatrzył pęcherzyka, jedynie powiększone endometrium (ok. 3cm), płyn przy jajniku lewym. Zapytał czy pobolewał mnie jajnik lewy. Owszem, pobolewał. Powiedział, że to z lewego jajnika wobec tego. Zaprosił na wizytę za dwa tygodnie. Powiedział, że wtedy będzie widać pęcherzyk i może już dzidzię.:-) Dziś mija 8. dzień jak @ nie widać, więc może faktycznie dlatego nie było widać pęcherzyka bo za wcześnie. Zapytałam o betę, powiedział, że jeden i drugi test (beta i test domowy) jest podobnie skuteczny, tylko, że beta jest tzw. ilościowa a test tzw. jakościowy i nie ma potrzeby robić bety, mam zgłosić się za dwa tyg. Jak ja wytrzymam?! W przyszłym tygodniu w takim razie i tak dla samej siebie pójdę na betę albo chociaż zrobię jeszcze raz test domowy...


Powiem szczerze, że poszłam na wizytę z nadzieją, że będzie już widać...

katarzynah1987: Zapytałam o betę, powiedział, że jeden i drugi test (beta i test domowy) jest podobnie skuteczny, tylko, że beta jest tzw. ilościowa a test tzw. jakościowy i nie ma potrzeby robić bety,

podobnie skuteczny to może natomiast beta "ma tą przewagę", że jak zrobisz dwukrotnie [co 48 godzin] to jej prawidłowy przyrost powie, że z ciążą wszystko ok i że dobrze się rozwija
a sikany tego nie powie
ponadto wynik bety pokazuje który to tydzień ciąży [mniej więcej]
także tego

ale na betę możesz iść sama
skierowanie Ci niepotrzebne zupełnie

Dziewczyny tak podejrzewałam, że może być jednak za wcześnie ale przechodziłam obok przychodni, weszłam i akurat były jeszcze miejsca, więc poczekałam trochę i zrobiliśmy to usg. Tak więc pozostaje oczekiwanie...

No ja robiłam raz, bo nie stać mnie było na wydanie drugich 45 zł.
Hm, ale przy pozamacicznej beta też może wzrosnąć prawidłowo.... znajoma miała piękny przyrost, a jajo płodowe było... PUSTE.
Także ja w betę nie wierzę.

Talinka: Także ja w betę nie wierzę.

ja wierzę
dużo bardziej niż w sikańce, które niejednej tu wychodziły pozytywne a ciąży nie było.....

TEORKA: dużo bardziej niż w sikańce

No to to pewnie, mi chodzi, że nie wierzę w PRAWIDŁOWE przyrosty...

Talka, prawda jest taka,że na KAŻDYM etapie prawidłowo rozwijającej się ciąży coś może zacząć być nie tak i niestety ciąża może zakończyć się przedwcześnie.
U Ciebie w poprzedniej ciąży od samego początku wiele wskazywało na to,że rozwijała się ona nieprawidłowo... Wiem natomiast,że do samego końca człowiek stara się mieć nadzieję....

Tak czy siak... Nie ma co pisać dziewczynom, które są na początku ciążowej drogi,że beta jest niewiarygodna bo to nieprawda... Zwłaszcza,że Ty to piszesz na podstawie swojego doświadczenia z jednorazowego pomiaru... Przepraszam, ale jak dla mnie to niepotrzebne straszenie...
Beta a właściwie jej przyrost jest wiarygodną oceną jak na DANYM ETAPIE rozwija się ciąża.

katarzynah1987: Dziewczyny czy jak zrobię betę to muszę od razu lecieć do ginekologa z wynikiem, żeby sprawdził czy jest dobry, czy wystarczy jak wypowie się pielęgniarka, która pobiera krew bądź lekarz ogólny (rodzinny)?

możesz sobie równie dobrze sama sprawdzić
bo wraz z wynikiem dostaniesz normy
a potem powtarzasz betę drugi raz, po 48 godzinach najlepiej i szukasz sobie w internecie kalkulatory przyrostu
wpisujesz wynik pierwszego badania, drugiego i wszystko samo Ci oblicza

Jaheira: Zwłaszcza,że Ty to piszesz na podstawie swojego doświadczenia z jednorazowego pomiaru...

To akurat nbieprawda. Piszę (wyżej też to uwzględniłam), że znam dziewczyny, u których MIMO prawidłowej bety z ciążą było coś nie tak. I nie mówię tu o jednokrotnym pomiarze (jak u mnie), a o sprawdzaniu przyrostu właśnie... ale dobra, nie będę się kłócić.

Może i straszę - dlatego dla mnie temat zamknięty. Ja wiem swoje - Wy swoje i już

No tak i mój post jest trochę bez sensu skoro Ty część swojego wykasowałaś...

Ożesz kurde... o czym wy piszecie

Dzięki Teorka za info.
Aczkolwiek jak to czytam to mam stracha. Puste jaja płodowe. Może lepiej więc tej bety nie robić skoro i tak nie ma 100% pewności... Boję się znowu...

katarzynah1987: Aczkolwiek jak to czytam to mam stracha. Puste jaja płodowe. Może lepiej więc tej bety nie robić skoro i tak nie ma 100% pewności... Boję się znowu...

Kochana puste jajo płodowe, ciąża pozamaciczna i inne przykre sprawy zdarzą się jeśli mają się zdarzyć....
zrobienie bety na pewno się do tego nie przyczyni


natomiast jeszcze raz napiszę, że ja nikogo nie namawiam itp
wiem tylko, że mnie beta bardzo uspokoiła kiedy w 5t3d ciąży na USG nie było nic widać, macica była pusta i dopiero dwukrotna beta [a nawet trzykrotna w moim przypadku ] i jej piękny przyrost zdołały mnie uspokoić jako tako i za 2 tygodnie było już bijące serduszko !
gdyby nie ta beta to podejrzewam, że ześwirowałabym 100 razy
a tak to przynajmniej wiedziałam, że coś się tam dzieje i jest to coś dobrego

Łezunia.. to mój rocznik jesteś :D

Eikos :D

Eliza ja się nakręciłam a teraz się odkręcam

okresu nadal nie ma ale się nie nakręcam napewno to hormony mi płatają figle a objawy nadal mam wrrrrrr, dzisiaj doszedł ból pleców w odcinku krzyżowo-lędźwiowym

Hussy wiem ale tak boli że nie mogę się prawie ruszać - lub muszę zastygnąć chwilę w bezruchu a z psem muszę wyjść,
jeszcze mdłości jakoś przetrzymam bo nie wymiotuję, bóle piersi też mogą być, zmiany nastroju - to bardziej może narzeczony może narzekać, ale plecy to dzisiaj jest dobijające, szczególnie że nawet na kijki nie pójdę bo mnie tak boli wrrrr
a wizyta no cóż w dzień urodzin - zobaczymy co mi powie

Hussy myślę że to kolejna ciąża rzekoma, dlatego nie robię, widocznie tak bardzo podświadomie chcę dziecka że mam takie objawy

Katarzynah,
Pytanie było do Teorki, ale wypowiem się i ja. U mnie w 6 tyg też nie było jeszcze widać zarodka, a tym bardziej serduszka. Serducho zobaczyłam dopiero w 8 tc. I jak widać wszystko jest dobrze, bo dalej oczekuję mojego synka, który przyjdzie na świat w październiku.
Głowa do góry i nie zamartwiaj się, bo to niedobrze dla maleństwa! Trzymam kciuki!