Iwa nie uważam żeby było za późno. Im wcześniej pójdziesz tym mniej zobaczysz. Ja też teraz byłam w 9tc i miałam dopiero teraz piękny widok. Teraz masz gdzieś 6-7tc? Może nie być jeszcze nic widac z wyjątkiem pęcherzyka ciążowego. Nie u każdej dziewczyny widać serduszko w 6 tc. Ja byłam na pierwszej wizycie w 5tc i nic nie było widać oprócz pęcherzyka. Myślę że lepiej poczekac tym bardziej, że to Twój lekarz do którego masz zaufanie . A kiedy kobitki przyjdą na pierwszą wizytę to też nie ma reguły. Są takie jak ja, że lecą od razu (w sumie niepotrzebnie) a są które później idą. Trzymam za ciebie kciukasy , każda decyzja jaką podejmiesz będzie dobra. tylko proszę się mi tu nie stresować wszystko bedzie ok
czesc dziewczyny byłam wczoraj u ginka, jest wszystko ok, dostałam zastrzyk, lkarka pochwaliła że ladnie leżałam przez tydzien, ale USG nie robiła mi bo nie chciała bo ostatnich przejsciach przykładać głowicy, ale powiedziala ze to 8 tydzien ciąży. Niestety nie mogę jeszcze iść do pracy mam kolejne dwa tygodnie L4, chyba profilaktycznie żeby nic się nie działa dalej złego. Także ja jeszcze na te piękne widoki poczekać dwa tygodnieale cieszę się że jest z dzidziusiem lepiej. Dziekuję za troskę dziewczyny.
Popieram Asię77. Myszorka proszę ładnie lezec i wypoczywąć w koncu to dla Tojego i dzidziołka dobra . I proszę ładnie czekać na podglądanko, przecież to tylko 2 tygodnie i szybciutko miną i zobaczysz biace .
dziewczyny mi dzisiaj jest strasznie niedobrze, ledwo mogę usiedzieć przy biurku, co chwilkę biegnę do toalety tak na wszelki wypadek, ale udaje mi się powstrzymać od .....! A tak pozatym to dzięki Agnese za poradę!
Iwa Bidulko, przytulam cię , trzymaj się dzielnie.
A ja mam okropny ból brzucha. Dostałam taką wydzielinę jak przed @. Mam lekkiego stresa i biegam do kibelka sprawdać czy przypadkiem nie pojawiła się krew
Iwa idz do tego lekarza a przestaniesz się denerwować możesz się no umówić na koniec tyg albo na pon w przyszłym 9 tydz to nie za późno zresztą nigdy nie jest za poźno u mnie było widać serduszko ale dzidzia jest taka malutka że wygląda jak kropeczka jesli chcecie to przesle wam foty tylko podajcie mi maile
Młoda_żonka a może rzucisz linka do jakieś stroki na kórej masz swoją dzidzię?, albo umiescisz w profilu? Ja mojej jeszcze nie zeskanowałam, jak zeskanuję to dam linka
Bo - nie ukrywajny, że matka jest tą, która powinna dziecko chronić. Wiąże Ją z dzieckiem szczególna więź. Jakkolwiek - oskarżenia kierowane tylko w jedną stronę, gdy do tanga trzeba dwojga - są pomyłką. Ale społeczeństwa tak szybko nie zmienimy :( Ale.. (wiem, że nie zaczyna się zdania od ale, ale..) - bardzo często tak jest. Kobieta, która odda dziecko do Sierocińca - jest wyrodną matką. Kobieta, która dokona Aborcji - jest winna (pomijam epitety często gęsto słane pod adresem takich kobiet, które i tak już są okaleczone do końca swojego życia). A facet? No a facet to przecież facet. Nie spotkałam się jeszcze z tym, by ktoś najeżdżał na faceta, który zostawi rodzinę - w takim stopniu jak piętnuje się kobietę porzucającą swoje dzieci
W końcu za każdą aborcją stoi jakiś ukryty tchórz itp.... Powyższe wąty i niesprawiedliwe oskarżenia wynikają z podwójnej moralności i nierównych wymagań.
dziewczyny mi na patologii ciazy w Bialymstoku poradzili na mdlosci kropelki homeopatyczny VOMITY SHEEL (chyba tak sie to pisze) no i dopoki mialam tylko mdlosci to pomagaly ale pozniej jak mi sie pogorszylo to niestety na wymitoy juz nie dzialaly. moze warto sprobowac to byscie sie mniej meczyly.
Dziewczyny - podawanie publiczne swojego maila bez żadnych dodatków typu "wytnijto" czy "małpa" zamiast małpy - czy bez spacji jest równoznaczne z napisem na czole o treści "kocham spam, ślijcie do mnie wszystko i w każdych ilościach". Są roboty skanujące zawartość for pod kątem adresów e-mail.
Witam porannie, dziewczyny mam nadzieję że mi wybaczycie, ale nie zeskanowałam jeszcze mojego zdjęcia mojego Bąbelka . Nie miałąm kiedy - a dzisiaj zapomniałam zabrac go do pracy. Jutro skoro świt - obiecuję. Młoda_żonka mój mail teżź jest w profilu. Proszę o fotkę twojej kruszynki.
A jak dzisiaj wasze samopoczucie? Ja mam problemy z wysiedzeniem 8h za biurkiem - strasznie boli mnie brzuch pod koniec dniówki a potem jest taki twardy
Agnese ja też mam takie odczucia, dodatkowao mam takie jakby wzdęcia i więcej gazów Mam nadzieje że to nie są jakieś nieprawidłowości! Dzisiaj znowu strasznie mnie mdli!
Iwa mój ginek twierdzi że to normalne. Pogrzbałam w necie i w literaturze tez tam piszą że moga być takie objawy. Objawem do niepokoju może być krwawienie. Mi powowli mdłosci ustępują
Witajcie "w błogosławionym stanie" Chciałam się Was doradzić w pewnej kwesti, otóż moja dobra znajoma również spodziewa się Kruszynki, ale niepoki mnie fakt, że ona w tak wyjątkowym i odmiennym stanie korzysta z solarium! Dziewczyny z mojego punktu widzenia źle robi, ale proszę dajcie mi znać czy to jest groźne i jak mam ją przekonać, aby zrezygnowała - a teraz zaczęła 12 tc. Nio i życzę WAM wsiego dobrego na całe 9 m-cy! Cmokaski
Agnese dziękuję pięknie - a swoją drogą ciekawa jestem czy wogóle się przyznała lekarzowi, że się opala ... Chyba dziś delikatnie wyperswaduję jej ten pomysł z głowy - oby mnie tylko myszki nie zjadły hahaha
A moja znajoma przez całą ciążę paliła jak smok, mimo, że miała ciążę zagrożoną i musiała leżeć. Urodziła wcześniaka i teraz dziecko, mimo, że ma 1,5 roku, waży zaledwie 9kg!! Choruje, nie je... a niby taka światła z niej kobieta, po studiach, zamożna. Żal patrzeć na jej maleństwo. Czy palące i pijące alkohol ciężarne nie powinny być karane za to, jak za znęcanie się nad dzieckiem i narażanie go na bezpośrednią utratę zdrowia (życia)?
Są dziewczyny uzależnione od solarium, na pewno znacie takie. A ileż widać młodych matek z petem lub piwskiem w garści?! Nie ma to jak siła uzależnienia.
młoda_żonko dziekuje :) śliczne to takie :) chociaz narazie nie przypomina człowieczka to i tak masz sliczna dzidzie :) a wogole to ja mam pytanko do tych przyszłych mamus :) jak idziecie na usg to on wam daje to zdjecie czy czemu wczesniej powiedziec ze sie chce ??:)
Mój M w ciąży był raczej na bieżąco,nie było jakichś większych wpadek,za to ,jak Mała się urodziła,to zaczął nadrabiać... Pierwszy dzień w domu po porodzie.Siedzę w łazience,nagle słyszę nawoływania męża.Wpadam do pokoju,tatuś wziął dzidzię na rączki,trzyma ją w pionie nie podtrzymując główki,a mała siłaczka usilnie próbuje ją unosić,ale ciągle spowrotem jej opada ta główka,M do mnie z przerażeniem: -Ty,no co ona mnie tak dziobie?!...
poszliśmy do sklepu zaopatrzyć się w pierwsze pieluszki, bo czas najwyższy. Stoimy sobie przed półką, trochę zagubieni ilością tego wszystkiego. Nagle dostrzegam pampersy newborn i z satysfakcją pokazuję mu - to te! A mój mądry mąż bierze je do ręki i czyta 2 do 5 kg i robi wielkie oczy, a ma wielkie nawet wtedy jak ich tak nie wyłupia i mówi - no nie chcesz dziecko trzymać z pięciokilogramową kupą w pieluszce, przecież nikt tyle na raz nie robi! No chyba, że ja czegoś nie wiem. To taka paczka starczy nam na parę mniesięcy! Obok stały jakieś większe pieluszki. Pokazuję mu więc te (ciągle myśląc, że on żartuje) i mówię - tak popatrz, a te przyjmują aż 18 kilo kupy to dopiero technologia! I wtedy załapał, że coś jest nie tak i dostaliśmy takiego ataku śmiechu, że nie zdążyłam do kibelka. ON NAPRAWDĘ TAK MYŚLAŁ!
Moja maz myslal ze po urodzeniu dzidzia bedzie pila mleczko krowie prosto z kartonika:) Nie macie pojecia jaka mial mine gdy mu powiedzialam ze z cycocha:)
Dziewczyny, padłam! :D - Kochanie, wiesz co to jest owulacja? - Wiem, jajeczkowanie - A wiesz co to jest cytologia? - No wiem, wymaz z macicy czy jakoś tak - No ładnie, niedokłądnie wymaz i niedokłądnie z macicy, bo z szyjki macicy, blisko no ale... (i tak mnie szoknnęło, kontynuuję) a wiesz, że niektórzy myślą, że cytologia to badanie piersi? - Niemożliwe, badanie piersi to przecież mammografia, przy specjalnym osprzęcie a można też badać ręcznie, przed lustrem (tu zbieram szczękę z podłogi) - Kochanie, a skąd Ty to wszystko wiesz? - Tatarata tamm tam tam PORADNIK DOMOOOWYYYY
-Misiu, a co to jest cytologia? -No badanie takie... -A jakie badanie? -No, hormonów... () -Jakich hormonów?? -No, szczypie się tam tak macicę i się sprawdza, czy jest zdrowa ()
Po czym powoli, drogą eliminacji, doszlismy do tego, co to jest cytologia i takie tam :)
"Rozmawiamy z mezem o roznych datach rocznicach itp oczywiscie nie pamieta tej daty, tamtej, wiec pytam sie czy wie kiedy jest termin porodu odpowiedzial jakos na wiosne (30 marzec) ja na to ze byl ze mna na usg to powinien sluchac uwaznie i mowie dalej ze pewno nawet nie wie w ktorym miesiacu zaszlam w ciaze , moj maz na to " ja wtedy bylem w delegacji" !!!!!!
Mój kochany mąż nie jeden raz interpretował na swój męski sposób definicje tak dobrze znane nam, przyszłym mamusiom. A dziś mnie rozczulił, pochwalił się znajomym, że nasza dzidzia waży już tyle co tabliczka czekolady, czyli sama słodycz.
opowiem wam moją historje poszliśmy z mężem do ginekologa na usg nie pamiętam który to był tydzień chyba 11 czy 12 a że lekarz robił mi usg dopochwowo to niebarzo chciała byc przy tym ale sie przełamał więc stoi tak patrzy i lekrz mu wszystko pokazuje wkońcu mówi "chcecie państwo posłuchac serca" my zgodnie ze tak i słuchamy ja płacze ze szczęscia potem wychodzimy z gabinetu idziemy do domu a mój ślubny "ale ty jakaś porąbana jesteś żeby płakać słysząc własne serce" wtedyja nie wytrzymałam zaczełam sie śmiać on sie pyta z czego sie rechocze a ja mu na to ze "nie wiedziałam że od tej pory serce bada sie przez pochwe" głupio mu sie zrobiło i nie odzywał sie do mnie przez całą droge do domu