Skarbelku wyniki jeszcze w miare. norma hgb w prawdzie jest od 12 ale w ciazy dopoki nie spada ponizje 11 to nie ma paniki. Troche masz przy niskie RBC bo powinno byc ich powyzej 4 i mysle ze profilaktycznie gin moze dac ci jakis preparat krwiotworczy ewentualnie zelazo. Jesli juz ci zelazo przepisze to pamietaj ze nie mozna go przyjmowac z magnezem o tej samej porze, zapijac mlekiem a w ogole to najlepiej lyknac je tak z minimum pol godziny przed jedzeniem, takie wzieta na czczo lepiej sie wchlania. mozesz sprobowac jesc duzo buraczkow (pod kazda postacia) szpinaku brokulow pomidorow fasolki szparagowej czy ziarenek amarantusa no i salaty, moze super wynikow to nie podniesie ale przynajmniej nie powinny juz bardziej spadac. hematokryt (hct) tez jest dosc niski bo norma od 37 ale to wszystko ma wlasnie zwiazek z niskimi krwinkami i hemoglobinka. powodu do paniki nie ma ale warto zaczac sie zelaznie odzywiac :)
Ja z głupim, być może, pytaniem: jak to jest z tym rośnięciem biustu? Kiedy się powiększa najbardziej? Mój M. najchętniej już by pobiegł kupować nowe staniki dla mnie, a ja go cały czas hamuję, że na pewno jeszcze urosną. A może to jednak on ma rację?
I pytanie nr 2, bo znowu zapomniałam: kiedy tempka spada do "normalnego" poziomu, od 4. miesiąca?
Fiufiu :))) różnie to jest z biustem mi wogóle nie urósł dalej smigam w swoich starych stanikach , jak zacznę karmic to pewnie trochę się zwiększy ....ale tylko na chwilke a co do tempki to nie wiem bo z lenistwa mierzyłam tylko do 3 mca
fiufiu - wg mnie temperatura utrzymuje się na wyzszym poziomie do czasu az łożysko nie przejmie produkcji progesteronu ( czyli własnie gdzies do 4 miesiąca).
czesc dziewczyny,co tam u Was?jak tam mamuśki na mecie? pogoda u nas nawet w miare-nie za gorąco w sam raz.dzisiaj nawet spałam dobrze wiec humor mam.dzisiaj nie dopiełam sie w kolejne spodnie i nzów musiałam wydac kase na ciuch...ehhh .ale teraz myśle ze na jakis czas spokój chyba ze brzucholek bedzie mi ta szybko rosł jak do tej pory. w poniedziałek sie przeprowadzamy i naprawde mam strach tej bieganiny , pakowania,sprzątania itp.ale jakos to pzrezyje w koncu chce zeby nam z M było w końcu wygodnie w nowym domu.
Fiufiu:) kurcze mi to biust zaczął rosnąć od samego początku ciązy, piersi bolały mnie do konca 4 miesiąca, teraz trochę mniej, ale mi się takie cycory zrobiły, że masakra, mój M ma tylko radochę ja kupiłam staniki dla kobiet w ciąży, które "rosną" razem z biustem (Triumpha), bo w sklepach dla ciężarnych to same dla karmiących były a na te to trochę za wcześnie. Moje koleżanki to przed samym porodem jeszcze o 1 rozmiar urosły:) a przy karmieniu to jak im piersi nabrzmieją to od też pokaźnie wyglądają, ale podobno później wszystko wraca do normy przed porodu, wiadomo, że nie tak do końca, każda z nas przecież jest inna. Mój M pyta tylko czy takie mi zostaną na jakiś czas po porodzie
witajcie niedzielnie. no babeczki mamy lipiec a tym samym kolejne mamusie beda sie rozpakowywaly. Agus, JeMMa, Lady...no i poczatkowe sierpniowki Inez i And... ciekawe ktora pierwsza poleci na porodowke :)
właśnie, zleciało niedawno płakałam do poduchy po kolejnej porażce, potem radość że sie udało a teraz juz niedługo 24 tydzień zacznę. Mamy już tyle ślicznym dzieciątek i teraz dołączą do nas nowiutkieja nie mogę sie doczekać
alez sie dzisiaj wpienilam... dzwonilam do szpitala umowic sie do poradni preluksacyjnej (na usg bioderek ktroe z reguly robi sie w 4-6tyg zycia) no i uslyszalam ze w zwiazku ze strajkiem nie zostalo do ortopedy na konsultacje przyjetych 1200osob i nie wiadomo kiedy zaczna zapisywac kolejne dzieciaczki ale mam sie przygotowac ze trzeba bedzie z 3miesiace poczekac co najmniej (normalnie czeka sie gora miesiac) kurcze jesli takowego usg sie do 6tyg nie zrobi a cos nie tak z bioderkami jest (moj malz ma akurat wade wrodzona i to w linii chlopcow moze przejsc) to po 3-4miesiacach bedzie juz po ptakach jesli idzie o leczenie :( ciekawa jestem czy robia gdzies u nas prywatnie usg bioderek... coz kolejny wydatek nas czeka dzieki kochanej sluzbie zdrowia :(
niestety aniu tak wygląda u nas służba zdrowia - szkoda się tylko denerwować. popytaj u znajomych może mają namiary na "prywaciarza", nie możesz przecież czekać.
Aniu - wrrrrrrrrrr noz sie w kieszeni otwiera jak sie slyszy takie slowa. Co mamy poradzic ze starjkuje najbiedniejsza sfera spoleczna - ja czekalam tyle miesiecy na badanie HSG i tez sie dowiedzialam ze nici - ale to nic poczekam jeszcze - ale Ty musisz koniecznie prywatnie isc!! Tylko rodzi sie tutaj pytanie - na co my placimy skladki ZUS??? chyba tylko na ZUS w doslownym znaczeniu!!!!!!!
ja wiem ze musze prywatnie ale juz podzwonilam i zaden z tych lekarzy co sie dzieciecymi bioderkami zajmuje nie ma praktyki prywantej :( no to pewnie znowu zostanie mi wykorzystywanie jakis tam znajomosci i pokatnego wprowadzenia bez kolejki a ja tego baaaaardzo nie lubie. jeszcze jutro zadzwonie i sprobuje wytlumaczyc jaka jest sytuacja (o tej chorobie powiem) i moze cos przyspiesze.
Ech - no nic miejmy nadzieje ze uda sie Wam dostac do lekarza. A swoja droga - Aniu pochwal sie swoim przystojniakiem - bo ja jeszcze fotki nie widzialam:)
Magg, gratuleję Tosi na świecie :)) czekam na zdjęcia. co do 100kroci to od dłuższego czasu u niej pod wykresem cisza, pamiętam, że miała jechać na usg połówkowe i od tamtej pory jej nie było.
Aniu, współczuję problemów, już naprawdę należy wam się z górki
bede probowala dostac sie po znajomosci do tego ortopedy, coz trzeba czasami wykorzystywac chody w szpitalu, nie lubie tego ale jakiez mam inne wyjscie...
co do 100kroci to specjalnie zajrzalam do niej na wykresik i jest info z 1 lipca nastepujace: "Czesc wam dziewczyny. Niestety nie moge siadac do komputera bo musze lezec plackiem w lozku – to dla DZIDZIUSIA. Szyjka mi sie mocno skrocila i nie wiem jak dlugo jeszcze pociagne. Trzymajcie kciuki.Pozdrawiam"
Moja KOCHANA MAGG bardzo GRATULUJĘ Tobie i M nio i Franiowi wspaniałej TOSI tak długo wyczekiwnej przez nas wszystkich !!
My wróciliśmy z "mini wczasów" - byliśmy u teściów i u mojej babci na wsi - było wspaniale i do tego dzieciaczki non sto śpiochały w wózeczku na świeżym powietrzu
Pogoda też nam dopisała - choć dzisiaj u mnie pada deszczyk
"Czujemy się dobrze, mam już pokarm więc mała zaczęła się najadać bo pierwsze dni było ciężko. Jak nie będzie żółtaczki to dziś wyjdziemy do domku. Buziaki"
A ja medluje, że moje maleństwo od niedzieli daje znaki o sobie, od wczoraj to napewno :) (chyba ze mam halucynacje, ale cos mnie bardzo delitkanie puka, stuka do srodka, jakby się obijało - jest to odczucie inne od wszystkich)
Magg welcome back :) super ze juz jestescie w domu. napisz jak sie czujesz i jak malutka.
VaLL no to moje gratulacje!!! mowia lekarze ze trzeba dodac drugie tyle plus tydzien od pierwszych ruchow i wtedy wychodzi najbardziej zblizony termin porodu ale ponoc tak jest tylko przy 1 ciazy wiec zapisz to sobie i zobacyzmy czy sie sprawdzi :)