Wrzucałam kiedyś pakiet badań na wątek dla starających się. Swego czasu wypatrzyłam w przychodni plakat wiszący obok wejścia do laboratorium - dotyczył badań związanych z problemami z poczęciem i utrzymaniem ciąży. Tylko tak się zastanawiam - bo Ty nie ronisz (sama), tylko ciąże się nie rozwijają prawidłowo.
Panel autoimmunologicznej diagnostyki poronień: - przeciwciała przeciw antygenom łożyska (APA) - antykoagulant toczniowy - przeciwciała antykardiolipinowe IgG i IgM - przeciwciała przeciw β2 glikoproteinie 1 lg A, G, M
Pozostałe badania: - test CBA (ocena cytokin TH1/Th2) - ocena rezerwy jajnikowej: hormon anty-Müllerian (AMH) oraz inhibina B . Genetyczne przyczyny poronień
to że nie leci ze mnie płód, tylko trzeba mnie wyłyżeczkować tutaj nie robi różnicy. Choć osobiście pewnie poszłabym szybciej do genetyka niż hematologa i uznałabym syna za jeszcze większy cud, wręcz wygraną w totka
Asiu, a mthfr? Moi znajomi mają zdrową córeczkę z 2 ciąży i 3 Aniołków, ronia dosyć późno, 13-14-17 tydzień, w pewnym momencie serduszko przestaje bić. Jedno z dzieci miało trisomie 21. Koleżanka ma mutacje genu mthfr.
Ja po swoich doswiadczeniach proponowalabym mutacje mthfr. Mnie "uspil" lekarz po pierwszym razie alé po drugim nie dalam sie zbyc, "ze tak sie czasem zdaza".. Owszem, tylkobzeby tak sie zdazylo to musi byc przyczyna. Zrobilam mase badan "na poczatku" drogi staraniowej gdy nie wychodzilo (a byla dluga). Kariotypy, prawie wszystkiego z tych co wymienila Marion i tylko kase a przede wszystkim cenny czas stracilam... Moze gdyby gin po pierwszym razie nie odwiodl mnie od tych badan genetycznych (mialam zaklepana juz wizyte) to mialabym moja wymarzona trojke dzieci i 1 a nie 3 poronienia... U mnie wyszla mutacja mthfr, leiden prawidlowy i jeszcze jedno badanie prawidlowe alé teraz juz nie pamietam (na razie nie moge sprawdzic).
Przede wszystkim najpierw wizyta u dobrego genetyka. Ja trafilam na super babke w Lodzi (choc opinie miala ze niezbyt mila za to konkretna). No i na nfz wizyta a na prawde mialam poczucie ze nie jest tak na odwal. Przeprowadzila mega dokladny wywiad tzn choroby od dziecinstwa, tryb zycia, prace, szczegolowy wywiad dotyczacy blizszej i dalszej rodziny, brane leki itd, itp. Cala historie staran, wszelkie wyniki jakie mielismy tzn kariotypy, badania ktore byly wymienione powyzej. I na tej podstawie skierowala nas na konkretne badania genetyczne a nie jak leci. Wytlumaczyla dlateczego wybrala wlasnie te. Wywiad dotyczyl nas obojga a po nim po prawie godzinnej wizycie zdecydowala, ze tylko mi zleci badania bo u A nie widzi takiej potrzeby. Jesli po moich wynikach dalej byloby wiecej nie wiadomych powiedziala, ze wtedy sprawdzimy meza. Na wyniki czekalam miesiac, przyszly poczta (mam daleko do Lodzi no i wziela pod uwage, ze mamy male dziecko- podroz). Jak dalam znac ze otrzymalam wyniki dr sana zrobila telefoniczna konsultacje badan. Wyjasnila co i jak, jakie wyniki, co dla nas oznaczaja i jak mamy dalej postepowac. Po prostu pokierowala nami co z tym wszystkim dalej zrobic.
Przykro mi. Byłam pewna, że tym razem się uda. W swoich znajomych mam Haniutke. Ona jest po kilku poronieniach. Ma mutacje Mthfr i chyba dwojka badanych miała trisomie
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Ja mam 2 zdrowe ciąże, 1 poronienie. Druga ciąża po poronieniu na clexane i acard ze względu na mutacje mthfer i pai . Proponuje zrobić panel trombofilii i nie dać się zbyć. Jedni uznają clexane przy tych mutacjach a inni nie. Znalazłam lekarza, który włączył mi clexane 80 i acard już od monitoringu.
Mi immunolog mojego syna rzucila okiem na wyniki moich mutacji mthfr i pai i uczulila by w razie W ciążę prowadzić na ckexane czy akardzie. Radziła nie olwac problemu.
Jadziu, pierwsza zbadana to triploidia a druga to trisomia 16. Umnie acard, clexane i metafoliki to za mało. Trzeba było włączyć acard :-((( Ale warto było :-)
Hej...Zabieg łyżeczkowania miałam w lutym,odczekałam 3 miesiące i zaczęłam z mężem ponowne starania o dzidziusia. Okres spóźnia się ponad tydzień, testy zrobione - negatywne, HCG <0,100...lekarz dopiero za dwa tygodnie a ja siedzę i się zamartwiam. Wiadomo 36 lat na karku, młodzieniaszkiem nie jestem:(( a tak bardzo chciałabym rodzeństwo dla mojej M.
W międzyczasie miałam zmienianą dawkę Eutoryxu z 37,5 na 50(2 razy w tyg 1,5 tabletki) TSH 0,50 FT4 21,99. Wcześniejsze okresy książkowe po 28 dni, aż do teraz....stresuję się bardzo co to może być...
"Nie zrozumie głodnego syty..." ale i tak napiszę. Cokolwiek to jest nie możesz się stresować. Wiem, łatwo pisać bo sama czasem wariowałam. Teraz kiedy jest nas czworo i podjęliśmy decyzję zamknięciu warsztatu widzę jaki stres nam towarzyszył. Teraz zaczynamy cieszyć się życiem i sobą. Poczekaj na wizytę i skup na dziecku bo stres oddala od kolejnej ciąży.
30.07.2018 (16dfl) - beta hCG 226,35 mlU/mL, progesteron 10,7 ng/mL 01.08.2018 (18dfl) - beta hCG 343,78 mlU/mL, progesteron 13,3 ng/mL Wczoraj, po odebraniu pierwszego wyniku dostałam duphaston z uwagi na niski progesteron. Przyrost po 48 godzinach ledwo 50%, więc czekam na krwawienie. Czy mogę coś zrobić poza odstawieniem duphastonu? Jak długo mogę czekać na krwawienie? Kiedy robić badanie beta hCG, żeby sprawdzić, czy prawidłowo spada? Będę wdzięczna za wszelkie informacje.
Kurde może ja już zapomniałam, bom dawno w ciąży nie była, ale przecież ta beta wcale nie jest taka zła. O podobnych godzinach pobrali krew do badania ? Bo to też ważne, gdyż beta na początku rośnie galopująco.
Czekaj spokojnie do usg, ewentualnie powtórz betę za dwa dni ale ja bym absolutnie nie przekreślała jeszcze tej ciąży. Oraz przede wszystkim nie odstawiaj duphastonu !!!
Tak, pierwsza była 17:15, druga 16:37. Prawidłowy przyrost to powyżej 66%. Lekarka mówiła wczoraj, że jak nie będzie wyższy niż 375, to odstawić leki. Sama nie wiem. Może faktycznie zaczekam do piątku i powtórzę jeszcze raz...
No ale sama zobacz. Oddała byś krew te 45 min później i już wynik mógłby być wyższy. Do tej wartości 375 (swoją drogą pierwsze słyszę takie dziwne zalecenia lekarza ) brakuje tak niewiele, że doprawdy nic nie jest przesądzone.
Moim zdaniem kluczowe badanie będzie w piątek. Wtedy się okaże co i jak z ciążą
Po prostu lekarka przeliczyła minimalny przyrost po 48 godzinach. Duphaston mam na najbliższe 10 dni, więc będę jeszcze brała. Mam nadzieję, że w piątek się wszystko wyjaśni. Nie wiem jak wytrzymam te kolejne dwa dni... Obyś miała rację.
Niestety za późno przeczytałam Twoja sugestie. Otworzyłam forum dopiero po badaniach. Zbadam jutro razem z beta. Czy warto robić też ft3 i ft4, czy samo tsh? Nie mogę dziś znaleźć sobie miejsca. Siedzę w pracy i myślę. Niby lekarka rozwiala nadzieję, ale jednak gdzieś tam po cichu wierzę.
Wyniki najprawdopodobniej będą dopiero w poniedziałek, a może nawet we wtorek... Krew pobrana o czasie, ale mają jakąś awarię w labie, stąd opóźnienie. Dziewczyny, czy tsh robione przed 17 będzie wiarygodne? Kobieta pobierająca krew mówiła, że powinno się robić rano, ja natomiast słyszałam, że ważne, żeby nie było wieczorem.
Niestety wyników nadal brak. Czekam. A to czekanie jest dobijajace... Już w piątek mnie kobieta w laboratorium uprzedzala, że mają awarię i trzeba poczekać prawdopodobnie do poniedziałku. Jutro mam wizytę, więc mam nadzieję, że dziś już będę miała czarno na białym czy jest jeszcze nadzieja...
No przyrost bhcg jest niepokojący, musisz czekać na rozwój wypadków. Między badaniami bhcg było równo 48 godzin czy nie bo to też est ważne. 18 dfl o której robiłaś badania ?? Ja nadal trzymam kciuki zawsze trzeba mieć nadzieje.
Tsh zle nie jest. Ja miałam podobne i gin prof. również od endokrynologii powiedział ze jest dobre. Co do przyrostu bhcg to jest niepokojąco niskie. Niestety pozostaje czekać a wiem że każda godzina dłuży się wtedy strasznie.
Elfika to moje tsh z początku starań. Profesor nie miał zastrzeżeń. TSH – 3,86 uIU/mL (0,27-4,2) FT4 – 15,51 pmol/l (12,00-22,00) FT3 – 4,31 pmol/L (3,1-6,8)
Na ten moment możemy tylko czekać. Po wizycie niewiele więcej wiemy. Beta słabo przyrasta, natomiast na usg widać typowy pęcherzyk ciążowy, 4,9mm, więc troszkę mniejszy niż powinien być. Niedaleko mamy małego "krwiaczka", którego ostatnio nie było widać. Decyzję, czy odstawić duphaston "z premedytacją pozostawiła mi". Ona ogólnie nie jest za lekami podtrzymującymi w tak wczesnym etapie ciąży, ale jeśli ciąża się nie rozwija to duphastonem jej "nie wskrzeszę", mogę tylko o kilka dni przesunąć krwawienie, a jeśli jednak z jakiegoś powodu może się rozwinąć, to też mi nie zaszkodzi. Miała już pacjentkę, która mimo monitoringu cyklu ciążę miała młodszą, długo czekała na pęcherzyk ciążowy. Ciążę pozamaciczną jednoznacznie wykluczyła. Jeśli pojawi się krwawienie, mogę przeczekać go w domu, o ile nie będzie niepokojące. Jeśli będzie coś złego się działo w moim odczuciu - jechać do szpitala. W nocy z piątku na sobotę jedziemy nad morze (tak jak było planowane). Nie widzi przeciwwskazań, a wręcz zachęca (o ile właśnie wtedy nie zacznę krwawić). Mam jedynie zabrać ze sobą wyniki krwi i usg, które jest potwierdzeniem ciąży, zlokalizować najbliższy szpital. W zasadzie wiem niewiele więcej, niż ostatnio...
Cafe a który to byłby tydzień? U mnie 6t4d tez na usg było kiepsko widac (zaledwie 4,3mm) a ja obserwowałam cykl plus mam współżycie zapisane a jednak wyszło na tym ze ciąża młodsza, na kolejnym usg w 8tc maluch nadrobił wiekiem i było serducho
Treść doklejona: 07.08.18 20:31 Dodajeszxzs ze ani bety ani progesteronu ani tsh nie robiłam W żadnej z 3 ciąży; jak dotąd to raczej spotykam sie z opinia ze to więcej to stresu przysparza niż daje korzyści (wiadomo przy problemach z utrzymaniem ciąży po raz któryś byłaby inna bajka ale w syt gdy nie było poronień to myśle ze chyba lepiej spokojnie czekać na rozwój syt)
Haniutka: Elfika to moje tsh z początku starań. Profesor nie miał zastrzeżeń. TSH – 3,86 uIU/mL (0,27-4,2) FT4 – 15,51 pmol/l (12,00-22,00) FT3 – 4,31 pmol/L (3,1-6,8)
zatem profesor powinien się dokształcić a nie siadać na tytule naukowym... bo te wyniki są kiepskie i wskazują na niedoczynność. fT4 ledwo dyszy, stąd podwyższone tsh.
dopuszczalny poziom tsh w ciąży to do 2,5 w I i II trymestrze, w III do 3.