fuksjaaa powiem Ci tak - nie jest łatwo, strach jest i będzie, możesz go jedynie oswajać pozytywnym myśleniem i nie wymyślaniem sobie złych objawów. W tej chwili nie masz na to wpływu, więc jedyne co to głowa do góry i wiara, że będzie dobrze. Ja kilka dni temu po raz trzeci ujrzałam II kreski i tym razem jestem bardzo ostrożna z "cieszeniem się", bo dwie poprzednie ciąże się nie udały (11tc i 5 tc). Co nie oznacza, że całkowicie jest mi to obojętne, ale jednak mam dużą rezerwę - nawet nie przepisałam się do "sukcesów" z listy, która tu krąży, bo nie chcę zapeszyć. Myślenie o "maleństwie pod sercem" przyjdzie po skończonym I trymestrze - brutalne, ale wtedy spada ryzyko poronienia i można "odetchnąć". Będzie dobrze :) los się odwraca.
Cześć dziewczyny, ja nie do końca w temacie może tu zagaję, ale ciekawi mnie co o tym myślicie. Dziś jestem w 12 dfl, a fl zwykle trwa 13 lub 12 dni. Chronologicznie:
8,9,10 dfl miałam krew na palcu podczas badania szyjki, który zapewne powodował brązowawy śluz w pochwie ale bez plamienia na zewnątrz.
11 dfl zrobiłam bhcg i wyszło mi 5 (normy: 0 - 2,7 poza okresem ciąży; 16 - 156 ciąża 1,3 - 2 tydzień). Wiem, że muszę ją jutro powtórzyć.
12 dfl - dzisiaj - mam krwawienie typowo okresowe, takie normalne/lekkie. A temperatura spadła, ale nie poniżej linii podstawowej, która wynosi jakieś 36,35; ja dziś miałam 36,55 stopni.
Oczywiście nie spodziewam się jutro przyrostu bety, w związku z powyższymi okolicznościami. To co mnie nurtuje to to, czy doszło do zapłodnienia?
Treść doklejona: 27.03.12 20:03 Dodam, że nigdy wcześniej nie maiłam plamień. Zawsze najpierw spadek - potem @, zdarzało się że był spadek, potem z pól dnia plamienia i dopiero krew. Hormony w normie. I z tego co jest inne to to, że nie boli mnie brzuch, tylko trochę, a zwykle bez ibupromów max o jakimkolwiek funkcjonowaniu nie było mowy.
Jutro po becie dam znać, jest też możliwość, że zapłodnienia nie było, a ja mam po prostu mam taką ilość bety.. W końcu teoretycznie beta poniżej 5 to nie ciąża, a dopiero powyżej 25 to na pewno ciąża, ale to też takie gadanie, bo jak się trafiło na badanie za wcześnie, to też taki graniczny wynik może wyjść przy ciąży..
Treść doklejona: 28.03.12 13:14 Mam wyniki.
13 dfl Bata <1,00 mIU/ml. @ się rozhulała na maksa (w sumie 2 dni wcześniej niż powinna, a temperaturę nadal mam ponad linią podstawową wynoszącą 36,35 - dziś rano miałam 36,67).
Dziewczyny, czy mogę przyjąć, że do zapłodnienia i ewentualnie do próby zagnieżdżenia doszło? Czy ja mam coś z tym zrobić? Typu zbadać progesteron.. W 8 dc badałam, wynosił 8,8 ng/ml przy normach:
- faza folikularna poniżej 0,1 - 0,3 ng/ml - faza lutealna 1,2 - 15,9 ng/ml - po menopauzie poniżej 0,1 - 0,2 ng/ml
Ciąża: I trymestr 2,8-147,3 ng/ml II trymestr 22,5 - 95,3 ng/ml III trymestr 27,9 - 242,5 ng/ml
A beta z wynikiem 5 była w 11 dfl.
Czyli, czy jakieś badania, leki, nie wiem duphaston, czy inne zalecenia są? Czy to po prostu był pech? Wadliwy zarodek itd. Aha, dla ciekawostki dodam, że owulacja, tzn. skok tempki w tym cyklu miał miejsce ok 36 dc, a to pewnie wskutek dalekiej, dwutygodniowej, dość wyczerpującej wyprawy rozpoczętej gdzieś 17 dc.
hej, kobiety!a ja dzisiaj musiałam się zwolnić z pracy, bo jakąś rewolucję żołądkową mam, a już myślałam, że nudności, które dziś rano miałam są dobrym objawem...Co prawda nic jeszcze nie jest przesądzone.
eveke chyba fuksje z agatella pomyliłas :) albo ja sie teraz zamieszałam :). Ja czekam na owu, dzis 14dc, tempka spada, ciekawa jestem kiedy tym razem sie doczekam :) w ogóle to mi dobrze bo jestem na L4, co prawda po to aby sie uczyc, ale to i tak miłe, ze rano nie musze wstac o 5,30 zeby sie wyrobic ze wszystkim, tylko spokojnie w pizamce moge dziewczyny do szkoły wyprawiac :)
Eveke, faktem jest, że zamiast 11 dfl napisałam 10 dc, już poprawiłam, nie wiem co mi się pokićkało. Ale co do dwóch krech na teście to mnie pomyliłaś z kimś innym:) U mnie beta wyszła 5 w 11 dfl, a w 13 dfl już tylko poniżej 1. No i w tym czasie przyszła @.
Ja próbuje ustalić, czy jest możliwość, żeby w fl beta sobie "sama" podskoczyła ponad normę bez zapłodnienia.
tak eveke pomyliłaś nas :) a tak dla ścisłości test robiłam 34 dc ( licząc od poronienia, wyczytałam, że tak należy liczyć) Ale mój entuzjazm trochę się ulatnia, mianowicie zadzwoniłam do mojej doktor, która mi oznajmiła, abym się nie cieszyła, bo to może być szaleństwo hormonów i test mógł być fałszywy, nawet moja wczorajsza beta (1253) nie zrobiła na niej wrażenia i kazała się zgłosic za tydzień...... Nie wiem co myśleć
po poronieniu nie robiłam bety, tylko test ciążowy, który wyszedł negatywnie (tydzień po). Od poronienia liczyłam kolejny cykl, a bete chyba w poniedziałek zrobię, tak będzie najpewniej, a na dodatek będzie to przed wizytą.
*Sukcesy:* mooniia - I poronienie - samoistne 01.06.2003 w 6tc - sukces po 2 miesiącach ur 20.04.2004 Agunia05 - I poronienie 17.06.2006 w 19tc - sukces w 11.2006 + kolejny sukces w 03.2008 Agunia05 - II poronienie - samoistne 01.2010 - sukces 03.2010 aala18 - I poronienie 09.07.2010, 71 dzień ciąży- sukces w pierwszym cyklu starań po pierwszej @ po poronieniu, 09.2010 Natalaa - I poronienie, łyżeczkowanie 17.02. 2011 w 10tc - @ po 29 dniach, sukces w pierwszym cyklu marzec 2011, poród 3.01.2012 cheriniatko - I poronienie 28.02.2011 w 8tc (obumarcie płodu 6tc) - sukces po 4 miesiącach madzinka83 - I poronienie - samoistne 23.10.2011 w 6 tc - sukces po 2 miesiącach CiastoMiłości - I poronienie samoistne 27.10.2011 w 7 tc - sukces po 3 miesiącach ASulek - I poronienie - zatrzymane, łyżeczkowanie 15.11.2011 w 10tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 38 dniach, sukces w kolejnym cyklu 01.2012 ramatha - I poronienie - łyżeczkowanie 21.10.2011 w 13 tc (obumarcie płodu 8 tc) - pierwsza @ po 33 dniach, odczekaliśmy 2 miesiące, sukces po 5 od poronienia -luty 2012 basia_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.08.2011 w 6tc - pierwsza @ po 33 dniach - starania zaraz po, sukces po prawie 9 miesiącach (mam nadzieję, że tak zostanie)-marzec 2012
*Czekają:* lopeziatko - I poronienie - samoistne 08.05.2011 - pierwsza @ po 28 dniach, po @ starania, aktualnie w trakcie leczenia – tarczyca igisowa - I poronienie - łyżeczkowanie 14.10.2011 w 11tc (obumarcie płodu 9tc) - pierwsza @ po 43 dniach, po nim zielone światło, 03.2012 ciąża biochemiczna starania, od poronienia leczymy tsh i od tego miesiaca prolaktyne martooś- I poronienie- farmakologicznie 10.11.2011 w 9 tc (obumarcie płodu 9tc)- pierwsza @ po 63 dniach, czekamy do maja na staranka smieska1 - I poronienie-łyżeczkowanie 22.11.2011r. w 7 tc - pierwsza @ po 9 tygodniach,starania juz ale ze spokojem techniczne - I poronienie - samoistne 27.11.2011 w 6tc (obumarcie płodu) esteban - I poronienie - łyżeczkowanie 12.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 5/7tc) - pierwsza @ po 31 dniach - staram się od już ally1318- I poronienie - farmakologiczne 12.12.2011 w 7tc - pierwsza @ po 33 dniach, czekam na wizytę u gin truskaveczka21 - I poronienie - 13.12.2011 w 5tc ciąża pozamaciczna, (laparaskopowe udrożnienie jajowodów) - pierwsza @ 6 dni po zabiegu. Staramy się od drugiego cyklu po laparo. mooniia - II poronienie - łyżeczkowanie 15.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu) @ 13.01.2012 starania od tego dnia + rozpoczeta procedura adopcyjna monika3334 - poronienie - samoistne 17.12.2011 w 5tc - czekam na @ i zielone swiatlo ewelina2600 - I poronienie - łyżeczkowanie 19.12.2011 w 10tc akirka - I poronienie - samoistne 23.12.2011 w 5tc (ciąża biochemiczna) - mamy zielone światło od razu, staramy się aniabb - I poronienie - łyżeczkowanie 23.12.2011 w 8tc (obumarcie płodu w 8tc) - czekamy na @ i na zielone światło bilia - I poronienie - łyżeczkowanie 30.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 8tc) - pierwsza @ po 28dniach (cykl obserwacyjny), później pomalutku startujemy goska22 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 30 dniach, starania rozpoczynam pomimo 4miesięcznego zakazu baribal - I poronienie - łyżeczkowanie 27.09.2010 w 13tc (obumarcie płodu) - II poronienie - samoistne 05.01.2012 w 6tc eveke - I poronienie - łyżeczkowanie 09.01.2012 w 7tc (obumarcie płodu 6tc) - @ po 40 dniach blubiś - I poronienie - samoistne 13.01.2012 w 5/6tc - czekam na kolejną @ i staram się j_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 16.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu ) - pierwsza @ po 35 dniach szklania79 - I poronienie - samoistne 29.01.2012 w 6tc (obumarcie płodu) -pierwsza @ po 31 dniach lapa – I poronienie – samoistne 29.01.2012 w 11tc – pierwsza @ po 35dniach biedronka28-I poronienie- łyżeczkowanie 03.02.2012 11tc -(puste jajo plodowe), pierwsza @ po 31 dniach, zaczynamy starania w kwietniu adda78- I poronienie niekompletne- ciążą I - 11/6 tc , zabieg łyżeczkowania w dniu 04.02.2012 , czekamy na unormowanie tarczycy, a pierwsza @ po "przyszła" 6 tyg. po zabiegu bonim- I poronienie samoistne-8 tydz. 2.05.2011 - II poronienie - niecale 6 tyg. 7.02.2012 pierwsza miesiaczka po 31 dniach Serratia - I poronienie - łyżeczkowanie w 11tc (obumarcie płodu 8/9tc) - 7 tyg. po zabiegu test z moczu dodatni, niestety kilka dni później ujemny monist- I poronienie przerwane-łyżeczkowanie 20.10.2010 w 11tc, II poronienie przerwane - łyżeczkowanie 29.02.2012 w 8tc, odkładamy starania ze względu na badania hormonalne i wyniki histo. nina2003 - I poronienie niekompletne indukowane - łyżeczkowanie 16.02.2012r. w 10 tc(obumarcie płodu w 7 tc), ciąża II, czekam na drugą @ kachaw I poronienie samoistne w 2007, potem urodziłam zdrowe dziecko 23.O9.2008, 24.II.2012 poronienie zatrzymane - łyżeczkowanie w 12tc(obumarcie płodu w 7/8tc), wstrzymanie starań przez 3 m-ce Andzia1508 - I poronienie samoistne w 5 tc (25.01.2011 i łyzeczkowanie),II poronienie -prawdopodobnie też ok. 5 tc (4 .07.2011)-ciąża w 3 cyklu starań - łyżeczkowanie, teraz drugi cykl starań PO DŁUGIEJ PRZERWIE WYPEŁNIONEJ BADANIAMI I ODPOCZYNKIEM PSYCHICZNYM.
hej, dziewczyny.Już sama nie wiem, 27 dzień cyklu, nie mam apetytu, nie smakuje mi kawa, normalnie piję 2 lub 3 dziennie, wczoraj biegunka a dziś znów zaparcia. W poniedziałek zrobiłam test i druga kreska była ledwie widoczna, tylko pod światło właściwie.Do spodziewanej @ jeszcze 3 dni.Nie wiem, co mam myśleć, nie chcę się nakręcać, ale z drugiej strony...Nie chcę widzieć słabej krechy,bo gdy raz taką ujrzałam, to nie skończyło się to dobrze.
Dziewczyny..pomóżcie bo się pogubiłam troszkę.. Progesteron powinno się zbadać tuż przed końcem cyklu? czy 8 dni po owulacji? (ginek kazał mi na sam koniec cyklu pojsc)..I już sama nie wiem kiedy pójść.. myślicie ze ten powinnam zbadac prolaktyne itd? Przed ciążą miałam wszystkie wyniki super (nie badałam tylko progesteronu)..
Martoos jeśli nie masz problemu z cyklem to po co go szukasz? PRL blokuje owulację, jeśli nei masz tego problemu to nie szukaj go na siłę. Największy wyrzut progesteronu następuje około 7 dni po owulacji dlatego własnie najlepiej zrobić wynik 7-10 dpo.
Ginek powiedział by zrobiła badanie na progesteron sprawdzić czy to nie wydolnosc ciałka żółtego sprawiło poronienie.. o ile oczywiscie dobrze zrozumiałam co mówi..
Ally1381, ale mój wynik bety właśnie nie mieścił się w przedziale "brak ciąży" (brak ciąży 0 - 2,7). Trzeba się jednak trzymać norm laboratoryjnych, po to one są. Ja czytałam, że generalnie wynik od 5 uważa się za ciążę.. Doskonale zdaję sobie sprawę, że w moim przypadku o ciąży mówić nie można, z uwagi na wynik bety po dwóch dniach. Dlatego zadałam pytanie czy można twierdzić, że doszło do zapłodnienia i jakieś próby zagnieżdżenia. O ciąży mówimy przecież dopiero po zagnieżdżeniu, jednakże bhcg zaczyna wytwarzać się dużo wcześniej.
Martoos progesteron jak najbardziej sprawdź, tak jak pisałam.
Agatella ja bym przypuszczała , że doszło do zapłodnienia... masz już krwawienie?
produkcja beta HCG rozpoczyna sie od zagnieżdżenia...
"Zarodek po implatacji zaczyna produkować hormon o nazwie ludzka gonadotropina kosmówkowa (hCG). Powoduje ona, że nie dochodzi do degeneracji ciałka żółtego, stymulując je do niesłabnącej produkcji estrogenów i progesteronu. "
Eveke, udostępniam wykres, więc zobacz sobie całość, bo takie pisanie nie daje obrazu :) W uwagi przy dniach też zajrzyj :)
Treść doklejona: 29.03.12 22:57 A hcg zaczyna wytwarzać się jeszcze przed zagnieżdżeniem, nie umiem na szybko znaleźć źródła, ale gdzieś tak czytałam, nie wiem czy nie czasem na angielskiej wikipedii.
uwazam jak eveke, doszlo do zaplodnienia,proby zagniezdzenia,zagniezdzenie moze nie bylo calkowite ,ale polączenie za sluzowka musialo byc,skoro zaczelo pojawiac sie beta hcg , to sa mikroporonienia.
''Poziom gonadotropiny kosmówkowej systematycznie wzrasta od ok. 9 dnia po zapłodnieniu. ,,
,,O wiele rzadziej zdarza się sytuacja, w której kobieta dostaje wynik pozytywny, a mimo to po badaniu ginekologicznym wychodzi, że nie jest w ciąży. Takie zdarzenie może wystąpić w wyniku tzw. mikroporonienia inaczej nazywanego ciążą biochemiczną. Polega to na obumarciu zarodka w początkowej fazie ciąży.''
Martooś ja Ci pisałam 7-10 dni po owulacji (czyli po skoku tempki) jeśli nie masz 2 fazy to skąd będziesz wiedziała kiedy jest ten czas i skąd w ogóle bedziesz wiedziała, że to końcówka cyklu?
Agatella wikipedia to dla mnie niestety żadne źródło, a jeśli beta była by produkowana przed zagnieżdzeniem to bysmy mogły testować juz zaraz po owulacja nie? ale tak nie jest
Mojego ginekologa nie interesuje beta poniżej 100 ;) A jak mu powiedziałam o tej 5 to kazał zrobić za 2 dni i jakby był przyrost to wypisał mi receptę na duphaston. No nic, dzięki dziewczyny za opinie!
Martooś w niczym Ci to nie przeszkadza, w przyszłym cyklu sie staraj i jesli bedzie skok wtedy z 7-8 dni po nim zbadaj progesteron, jak Ci wyjdzie niskie to do gina po tabsy i wszystko bedzie ok.
A u mnie znów pod górkę. Coś kiepski jest ten rok. Zrobiłam badania prywatnie i wyszło mi : cytomegalia IgM 1,06 - wątpliwy; IgG 111,44 - dodatni. TSH 3,45 góra normy 4 FT3 4,53 norma 3,95 - 6,8 FT4 17,1 norma 7,8 - 19,40 Muszę iść do lekarza, ale coś mi się wydaje, że znalazłam winowajce. Tylko co teraz ze staraniami.
Eveke- zrobię jak mówisz :) Dzięki bardzo za pomoc.. jakoś zaczęłam się stresować im bliżej staranek. A ja ciągle trzymam kciuki za Ciebie i wiesz czego życzę :)
Ja jestem po wynikach tarczycy i niestety tsh -> 4,45 ;/ więc nina witaj w klubie. Ale poczytałam, że przy odpowiednim doborze leku nawet przez miesiąc można obniżyć hormon, więc jestem pełna nadziei ;) miesiąc dla dzidziusia na całe życie to w końcu nie tak dużo ;)))
kwiatuszku 86 a czy Ty masz problem z zajściem w ciążę?
Bo ja nie badałam tarczycy wcześniej więc nie wiem jaki był poziom hormonów, ale z zajściem w ciąże nie miałam najmniejszych problemów. Tyle, że wyczytałam gdzieś że THS to też hormon nadnerczy i dlatego powinno badać FT3 i FT4
a u mnie ta cytomegalia
moniia myślałam już o awidnosci bo na badanie samego zakażenia mnie nie stać.
kwiatuszek, nina ważne, że wiecie co stanowi problem. Teraz tylko udać się do dobrego lekarza i rozpocząć leczenie jeśli takowe jest potrzebne a mając tarczycę pod kontrolą można spokojnie starać się o dziecko i co najważniejsze donosić ciążę:-)
lapa masz rację. Trzeba było najpierw zacząć od wykonania podstawowych badań, a dopiero później rozpocząć starania, a ja oczywiście od złej strony zaczęłam wszystko. Teraz jestem mądrzejsza i się poprawie ;)) będzie dobrze ;)
wiesz kwiatuszku podstawowe badania zawsze warto zrobić ale prawda jest też taka, że lekarz rodzinny bądź ginekolog powinien Cię na takie skierować wiedząc o staraniach. A z drugiej strony problem z tarczycą mógł się uwidocznić dopiero w ciąży... więc nie ma co tu gdybać, tylko udać się do endokrynologa:-) Zajrzyj też na wątek dziewczyn tarczycowych i zobaczysz że jest tam wiele zaciążonych i mam zdrowych dzieciaczków.
Zajrzałam już ;))) Rodzinny lekarz skierował mnie 3 lata temu na tarczycę i miałam wynik 4,5. Zbagatelizował go. A ogólnie jak chodzi o starania, nie konsultowałam tego z żadnym lekarzem. Po prostu chyba nie wierzyłam, że to się może stać. a stało się i źle się skończyło. Dopiero tutaj dziewczyny mi uświadomiły, że ten hormon jest ważny przy poczęciu, więc sama z siebie go zbadałam. I dobrze, że to zrobiłam teraz wiem co jest przyczyna i co dalej robić ;) Najpierw 5 kwiecień -> ginekolog. Dopiero pod koniec kwietnia endokrynolog.
kwaituszku86 dobrze, że znasz już problem i teraz wystarczy wyleczyć tarczyce. Poszukaj dobrego endokrynologa, który nie oleje sprawy. Twój poziom TSH musi byc bliski 1, niestety niektórzy lekarze jak widza wynik że jest jest w normie to nic z tym nie robia. Pewnie dlatego 3 lata temu nic nie robiłaś z tarczycą bo nikt nie powiedział że taki poziom hormonu może mieć skutki w przyszłości (np. twoje poronienie). Ja juz się leczę na tarczycę 3 miesiące, w kwietniu robie badania i ciekawe jakie wyjdą.
hej, hej, a co tu tak pusto się zrobiło?Zrobiłam dziś test -30 dzień cyklu i nic, jedna kreskapowinnam dziś dostać @, a że zwykle ją mam po przebudzeniu, no to jeszcze zrobiłam ten test z rańca. Kurczę, a byłam prawie pewna, nadal nie wiem skąd się wziął mój wstręt do kawy...bo to naprawęe jest nienormalne, a może ja chora jestem...