Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorpsycho_patka
    • CommentTimeApr 20th 2008 zmieniony
     permalink
    zakladam ten watek poniewaz badanie usg wykazalo ta wlasnie przypadlosc u mojego maluszka...lekarz ortopeda zalecil jak na razie profilaktyke w postaci kladzenia maluszka na brzuszku z nozkami na zabke...jednak powiedzial ze nie wykluczone ze bedziemy musieli zalozyc malemu szelki pawlika przy kolejnej wizycie....te szelki snia mi sie po nocach....czy ktoras z was ma to juz moze za soba lub boryka sie z tym??? napiszcie jak sobie radzicie i jak znosza to wasze dzidzie...
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeApr 20th 2008
     permalink
    Patrycja a nie zalecili ci dodatkowego - szerokiego pieluchowania? z reguly zalecaja nakladanie pieluchy tetrowej na pampersa zlozonej tak zeby dziecko mialo szeroko odwiedzione nozki.
    • CommentAuthorewa74
    • CommentTimeApr 20th 2008
     permalink
    moja VEVE TO miala i nosila przez 2 miechy 2 WIELKIE pieluchy,po usg wyszlo wszystko ok...
  1.  permalink
    AniuM pani doktor radiolog zalecila mi wkladanie reczniczka zamiast pieluchy tetrowej i noszenie dziecka w specjalny sposob...niestety ciezko jest wytlumaczyc wszystkim babciom i ciociom ze nosza go zle...natomiast lekarz ortopeda mowil tylko o kladzeniu na brzuszku z nozkami na zabke i tez wlasnie o wlasciwym sposobie noszenia...a te pieluszki to na pampersa po ubranko zakladac???? mam nadzieje ze do mojego ponownego wyjazdu do polski jego stan sie poprawi i nie bedzie konieczne zakladanie tych szelek....w poniedzialek idziemy ze zdjeciem rtg do tutejszego lekarza...zobaczymy co powie..
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeApr 20th 2008
     permalink
    pieluche tetrowa albo flanelowa (najlepiej 2 sztuki) rozloz na plasko i zloz na pol pozniej znowu na pol i taki pasek na polowe w poprzek zeby wyszedl ci prostokat wielkosci pampersa. jak juz zalozysz Dominikowi pampka i zapniesz body to dopiero naloz pieluche (z doswiadczen przyjaciolki body zapiete na tetrowke ja sciagalo i lepiej tak nie robic) no i zapakuj malucha w rajstopki. noszenie i kladzenie na brzuszku tez jest bardzo wazne wiec tlumacz tlumacz i jeszcze raz tlumacz rodzince. aha jesli karmisz piersia to sprobuj pozycji brzuch do brzucha - wtedy maluch fajnie rozlozy nozki na brzuchu u ciebie.

    powodzenia zycze i na pocieszenie powiem ze u mnie w miescie kazde dziecko ma zalecone podwojne pieluchowanie ot tak profilaktycznie :)
    •  
      CommentAuthorKatarzynka
    • CommentTimeApr 20th 2008
     permalink
    Dobrze, że nie zapisał Ci od razu tych szelek, tylko profilaktykę. Mojej siostrzenicy lekarz ortopeda zapisał szynę na źle ustawione bioderka po jednej wizycie. Na szczęście siostrę coś tknęło i poszła do drugiego i okazało się że wszystko jest w porządku, a mała miała po prostu podczas badania podkurczoną nóżkę. Na szczęście długo w tym ustrojstwie nie siedziała, chociaż i tak protestowała głośno i rozpaczliwie- ledwie siostrę słyszałam chwilami jak rozmawiałyśmy przez telefon.
    -- ,
  2.  permalink
    no ja tez sie ciesze ze jest szansa na to aby wszystko bylo ok bez tak bardzo inwazyjnych srodkow...jutro sprobuje sie dostac do lekarza lub przynajmniej umowic na wizyte...zabiore ze soba zdjecie i powiem ze w polsce nie zdarzylam skonsultowac tego z lekarzem i zobacze co mi zaproponuja tutaj...czy w ogole wysla mnie do specjalisty...

    a jeszcze mam pytanie a te pieluszki to zakladac mu na cala dobe????
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeApr 21st 2008
     permalink
    Patrycja znowu moge tylko powiedziec z doswiadczenia kolezanek - im kazali zakladac na cala dobe. jesli profilaktycznie to tylko w ciagu dnia ale jesli leczniczo to juz cala doba
    • CommentAuthorewa74
    • CommentTimeApr 21st 2008
     permalink
    VEVE miala nosic cala dobe...
  3.  permalink
    no i bylam u tutejszego lekarza....zalamalam sie...wchodze do gabinetu mowie ze bylam w polsce i ze zrobilam malemu usg i ze podobno jest cos nie tak (powiedzialam ze nie zdarzylam skontaktowac sie z polskim lekarzem zeby ten tutejszy nie sugerowal sie tym co powiedzial tamten) i podaje lekarzowi zdjecie wraz z wynikiem badania...a on na to ze tam jest wszystko po polsku i ze on nic nie rozumie...a ja mowie ze przeciez jest zdjecie...a on mi na to zebym pokazala mu na zdjeciu co jest nie tak...wiec pokazuje...pyta mnie czy zauwazylam w budowie bioderka ze cos jest nie tak...mowie ze nie bo niby jak mialam to dojrzec....a on mnie zaskakuje pytaniem ktore zdjecie jest zdjeciem prawego a ktore lewego bioderka...zalamka normalnie...na koniec powiedzial ze umowi mnie z pediatra...mam czekac na telefon...potrwa to pewnie jakies dwa tygodonie...znajac zycie pediatra skieruje mnie do ortopedy...i tez bedzie to troszeczke trwalo....dobrze ze w polsce odwiedzialam ortopede i wiem mniej wiecej co jest grane

    aaaa i dobrze ze mam was...dzieki za wszystkie rady...bede na bierzace pisala o dalszym ciagu naszej walki z dysplazja:)
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeApr 22nd 2008
     permalink
    Patrycja no toc to szalu mozna dostac.... jak lekarz moze ne wiedziec co jest na RTG :devil::devil::devil::devil::devil:
    nie masz jakos dojscia do polskich lekarzy? nioe weim jak jest w UK ale w USA wielu lekarzy ktorzy wyemigrowali z PL przyjmuje prywatnie i mzona sie domowic co do wizyty a sa to lekarze po roznych specjalizacjach... przeciez to nie sposob zebys latala z DOminikiem do Polski na badania i kontrole
    •  
      CommentAuthorJosaris
    • CommentTimeApr 22nd 2008
     permalink
    Aniu, tak to jest z lekarzami w UK. Nie znam nikogo, kto byłby zadowolony z ich opieki. Polskich lekarzy raczej trudno dorwać, no i niezłą kasę trzeba mieć na prywatną wizytę :devil:.

    Mój wujek ortopeda ściga wszystkich w rodzinie o profilaktyczne zakładanie pieluch tetrowych na pampersy. Nikt jeszcze problemów z bioderkami nie doświadczył. Cieszę się, że mnie ciotka w tej kwestii uświadomiła :smile:.
  4.  permalink
    AniuM mieszkam w malej miejscowosci pod londynem ciezko tu o polskich lekarzy a dojazdy i wizyta w londynie wyjda mnie tyle samo lub odrobine mniej niz wyjazd na pare dni do polski...:) a ile z tego korzysci...:) przyjnajmniej znalazlam jakas dobra strone calej tej sytuacji

    co do sluzby zdrowia w uk to jak do tej pory nie narzekalam...porod naprzyklad wspominam baaaardzo dobrze....ale faktem jest ze do tej pory nie mialam problemow zdrowotnych wymagajacych konsultacji specjalisty...no nic zobaczymy kiedy skontaktuje sie ze mna pediatra...:)
    --
    • CommentAuthorewa74
    • CommentTimeApr 22nd 2008
     permalink
    a ja sobie nie wyobrazam ,zyc we Wloszech i jezdzic do PL ,do lekarzy,bo przeciez taki bobas ,musi mieec pediatre ,szczepienia itp...za duzo bym miala tych wypadòw do PL...nawet jakies glupie ,uczulenie,brak kupy,musze skonsultowac z pediatra i poradzic sie...
  5.  permalink
    mam umowiona wizyte u pediatry ortopedy.....na...trzymajcie sie dziewczyny....6 czerwca...
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeApr 25th 2008
     permalink
    Patrycja w PL czasami tez terminy sa takie zabojcze... u nas srednio sie czeka ok 3tygodni a lekarz przyjmuje codziennie 8-14 :devil:
  6.  permalink
    no w sumie co racja to racja....bede w PL w maju wiec pewnie zrobimy kolejne usg, odwiedzimy naszego ortopede i pediatre...niestety (a moze i stety) wszystko prywatnie poniewaz z tego co sie dowiedzialam maly nie ma prawa korzystac z uslug NFZ...ale tak sobie mysle ze moze to i lepiej...sama widzialam jak w polsce rozne jest podejscie do pacjenta NFZ a pacjenta prywatnego (na przykladzie dentysty w trakcie mojego ostatniego pobytu w PL) nie mowie oczywiscie ze tak jest wszedzie...ale lekarz z powolania to jak dla mnie w polsce rzadkosc....
    --
    • CommentAuthorfmartunia
    • CommentTimeApr 25th 2008
     permalink
    to i ja zapisuje sie w tym watku.Alicja urodzila sie z wrodzonym zwichnieciem bioderek.
    Niestety wczoraj przezylam prawdziwe zalamanie.
    Mala byla dw atygdonie juz w poduszce frejce,wczoraj zalozyli jej na 10 dni szyne-do 5 maja.
    Jezeli do tego czasu sie nie uda-bedzie szpital i zabieg operacyjny.niestety nie wiem na czym to polega-bo pan doktor poza tym ze jest najlepszy we wroclawiu to bardzo nierozmowny i nic nie mowi
    Wczoraj mala niesamowicie plakala.juz mialam ochote sie poddac i jej to zdjac.
    alicja od samego pocztaku ma pod gorke a ja ledwo juz psychicznie wytrzymuje.dzis na szczescie jest troche lepiej.przyjechala moja mama .zawsze to inne wsparcie.kobieta kobiete rozumie
    --
  7.  permalink
    fmartunia...no nie jest to latwe...mnie sie po nocach snia te szelki Pavlika...jak zobaczylam sobie w necie jak dziecko w takich szelkach wyglada to pol nocy ryczalam....i mam nadzieje ze nas to ominie...ale z drugiej strony ciesze sie ze tak dazylam do tego aby mu to usg zrobic...(tutaj w anglii nie robia..) i ze zostal zdiagnozowany teraz a nie jeszcze pozniej...wiem ze jest ci strasznie ciezko...ale pomysl ze (niestety) sa dzieci ktore rodza sie z duzo powazniejszymi wadami niz zwichniecie stawow...ja tak sobie mysle...moze troszeczke egoistycznie..ale pomaga...a zreszta zobaczysz ze malutka jeszcze wszystko ci wynagrodzi...przytulaj mala, nos na rekach i duzo do niej mow niech wie ze jestes przy niej...:) i tylko sie nie zalamuj babo...bedzie dobrze zobaczysz...:)
    --
    • CommentAuthorfmartunia
    • CommentTimeApr 28th 2008
     permalink
    Dziekuje Patrycja,nie jest ze mna az tak zle.Jestem silna,tylko chwile zalamania przychodza.
    Odliczam dni do 5 maja.Mam nadzieje ze operacja nas ominie.
    --
  8.  permalink
    fmartunia napisz mi jak znosicie ta szyne??? czy mala dlugo sie przyzwyczajala??? czy duzo z tym roboty???? i jak ty sie z tym czujesz???
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeApr 29th 2008
     permalink
    Fmartunia bede trzymala kciuki za Alicje tego 5go maja. wpadaj na ploty na mamusie rozpakowane jak bedziesz miala czas
    • CommentAuthorfmartunia
    • CommentTimeMay 4th 2008
     permalink
    Szyne znosimy już dobrze.Była załozona 10 dni temu, o godz.17 tamtego dnia bylismy w domu i mala plakala do ok.21.zasnela i przespala spokojnie noc.Od tamtej godziny wlasnie zaakceptowala szyne i dobrze ja znosi.
    Ja w owym dniu dostalam zalamania psychicznego.Widok nieciekawy,dziecko placze-az masz chec to zdjac,bo dziecko lezy wlasciwie w szpagacie.
    Ala ma to na stale.czyli nie moge jej kapac.Przebieram kaftaniki.Na nogi obcinam rekawy np.od body.Do tego pampers i tyle.
    Juz mi idzie to sprawnie.Nieywgodnie sie dzieciatko nosi.I zal mi tych ciuszkow ktorych nie zaloze...
    Przychodza chwile zalamania-ze dziecko motorycznie bedzie mialo rozwojowe braki-ale trzeba i juz.Nic na to sie nie poradzi.
    DO lekarza poszlismy jak miala 3 tygodnie.Wiec mam nadzieje-jutro sie okaze-ze sie uda:)
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeMay 4th 2008
     permalink
    Fmartunia bede 3mala jutro kciuki
    Alicja da rade i Ty tez dasz bo to dla jej dobra. najwazniejsze ze wiadomo co robic i ze idzie jakos temu p/dzialac
    sa dzieci ktore musza to i po pol roku nosic ale pozniej z tego wychodza i jest wszystko ok
  9.  permalink
    ja tez trzymam kciuki za jutro:) ja w czwartek za tydzien mam kolejne usg...od ktorego wszystko bedzie zalezalo...mam nadzieje ze szerokie pieluchowanie oraz odpowiednie noszenie cokolwiek pomogly... wtedy uda nam sie uniknac tych szelek..najgorsze jest to ze jak ja bede z malym po lekarzach latala w polsce to moj polowek bedzie tutaj i ze bedziemy przez to wszystko przechodzic oddzielnie...
    --
    • CommentAuthorfmartunia
    • CommentTimeMay 4th 2008
     permalink
    Patrycja a jak wy to znosicie?bo u ciebie dzieciatko jest juz wieksze,poznalo bardziej swoje cialo?
    U mnie Ala jeszcze malo protestuje :)
    podobno z tego co wyczytalam leczenie trwa tak dlugo, odkad zostalo podjete leczenie.
    Czyli jezeli np. w 3 mscu to trwa 3 msce.
    po pol roku czas leczenie sie podwaja.
    Ile w tym prawdy-nie wiem.
    aczkolwiek my poszlismy jak mala miala 3tyg- dostala Frejke na 2 tygodnie i szyne na "tydzien" ale z uwagi na swieta nam sie wydluzylo.
    po tym terminie decyzja co dalej.
    --
  10.  permalink
    fmartunia szerokie pieluchowanie znosimy calkiem ok...jest przy tym troszeczke roboty i maluszkowi troszeczke cieplo pewnie...do noszenia z nozkami na zabke juz sie przyzwyczail i sam nozki uklada (zazwyczaj)...jednak lezenie na brzuszku z nozkami na zabke nie wychodzi nam w ogole...a mial tak lezec 8-10godzin dziennie....co ja mu nogi w zabke uloze to on je prostuje...i tak w kolko....nie wspominajac o tym ze wybitnie na brzuszku lezec nie lubi...ortopeda kazal jeszcze wieksze pieluszki zakladac zeby nic nozek nie blokowalo..ale te wieksze z kolei maja szersze gumki wiec je docinam....wychodzi mi to calkiem sprawnie...

    w przyszly poniedzialek lece do polski...modle sie aby usg bylo ok...albo przynajmniej lepsze niz bylo poprzednio...zobacze sie tez z pediatra i obowiazkowo z ortopeda..mam jednak ogrooomna nadzieje ze uda nam sie tych szelek uniknac...nie wiem jak zareaguje ja i moje dziecko...co do terminu leczenia to nie mam bladego pojecia ile moze to trwac...wiem ze maly zostal zdiagnozowany troszeczke pozno i licze sie z tym ze leczenie jesli okarze sie koniecznie potrwa pewnie kilka miesiecy....6 czerwca mam wizyte u pediatry ortopedy tutaj w anglii...ciekawe co mi zaproponuja:)

    ok poki co trzymam za was kciuki jutro i jak tylko wrocicie do domu to pisaj tutaj co i jak....bede czekac na DOBRE wiesci:)))
    --
    •  
      CommentAuthorkkurka
    • CommentTimeMay 4th 2008
     permalink
    uhu, mój pierwszy znak obecności na forum:-). Dwa dni temu dopiero założyłam sobie konto, ale odzywam się, bo rozumiem wszystkie zestresowane mamy...

    Jesteśmy z córcią też po krótkim epizodzie z szyną Koszli (bo to chyba to samo, co szelki Pawlika?). Na całe szczęście okazało się, że tak naprawdę, nie była ona konieczna. Zawierzyłam własnej intuicji (środki wydały mi sie nieco drastyczne do postawionej diagnozy: lekki przykurcz jednej nóżki i nierówne odwiedzenie z różnicą 10 stopni, stawy generalnie ok), skonsultowałam się z pediatrą i drugim ortopedą (oczywiście prywatnie:-(). No i córcia jest zdrowa. Prawdopodobnie, tak jak córa Pelasi przykurczyła podczas pierwszego badania nóżkę i tyle. W szynie chodziłyśmy przez dobę i nie była ona dla nikogo w domu miła... Na pamiątkę została nam ta szyna nieszczęsna. Dla profilaktyki żabkujemy Malutką na brzuszku, ale po kilka razy dziennie po minutce + odpowiednie noszenie.

    życzę wszystkim, żeby diagnozy też się okazały trochę przesadzone a dzieci niech Wam kicają zdrowo.

    Przy okazji, chętnie odstąpię "prawie nienoszoną" rozwórkę Koszli (rozmiar nr 2). Z życzeniami, żeby jak najkrócej była potrzebna. Mieszkam w Warszawie, ewentualnie mogłabym podać do Bydgoszczy/Torunia/Gdańska
    --
    • CommentAuthorfmartunia
    • CommentTimeMay 5th 2008
     permalink
    No więc Ala po wizycie u ortopedy.Jest poprawa.Szyna na kolejne dwa tygdonie.Ważne że nie szpital.ale sie ciesze:)
    --
  11.  permalink
    kkurka witamy na forum....:)) ciesze sie ze szyna Koszli okazala sie zbedna w waszym wypadku....ja mam nadzieje ze u nas uda sie uniknac tych szelek(to chyba nie to samo co szyna ale spelnia to samo zadanie:) u nas w badaniu lekarskim ortopeda nie wyczuwal zadnych nieprawidlowosci ale badanie usg je wykazalo(staw dysplastyczny)...po ponownym badaniu (po obejrzeniu zdjecia) lekarz stwierdzil "niewielkie ograniczenie odwodzenia w stawie lewym aktualnie bez objawow przeskakiwania" i mysle ze dlatego zlecil nam najpierw profilaktyke...mam nadzieje ze cos poskutkowala...no coz wszystkiego dowiemy sie juz niebawem

    fmartunia bravo!!!!! ciesze sie razem z toba...a duza ta poprawa???? dowiedzialas sie moze ile to moze jeszcze potrwac????
    --
    • CommentAuthorfmartunia
    • CommentTimeMay 7th 2008
     permalink
    poprawa o jeden stopien.wczesniej miala IIIB teraz jest IIIA.
    wiec jeszcze daleka droga.
    niestety moj lekarz jest malomowny,nie sposob sie cos od niego dowiedziec
    ale jest najlepszy,wiec,,,jakos to znosimy to jego milczenie
    --
  12.  permalink
    a nam przeniesli wizyte z 6 czerwca na 9 maja:))) ale sie zdziwilam odbierajac telefon ze szpitala...koniecznie chca maluszka zobaczyc jak najszybciej....wiec niewykluczone ze zaoszczedze na ortopedzie w polsce...wszystko okaze sie w piatek...boje sie i ciesze zarazem...jesli tutaj zaloza mu jakikolwiek aparat...jak on to zniesie??? w poniedzialek czeka nas podroz londyn-katowice czy bede mogla na czas lotu aparat zdjac"???? inaczej ciezko bedzie malego przebierac w samolocie...jednak nadal mam nadzieje ze uda nam sie uniknac jakichkolwiek aparatow...z kolei mam ostatnio problem z szerokim pieluszkowaniem poniewaz straszne upaly sie u nas zrobily i nie mam serca maluszka w te pieluchy pakowac pozniej drecza mnie wyrzuty sumienia, w ogole non stop drecza mnie jakies wyrzuty ze moze to moja wina... ze moze nie tak go podnosilam przy przewijaniu albo co...
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeMay 7th 2008
     permalink
    Fmartunia ciesze sie ze tak szybko jest poprawa. najwazniejsze ze Alicja idzie do przodu. malymi kroczkami a bedzie ok

    Patrycja ja jesli idzie o ortopedow to staram sie trzymac jednego lekarza - ortopedzi roznie robia opis usg i najlepiej jednak jak jeden pilotuje sprawe od poczatku do konca. poza tym w UK to pediatra bedzie robil badanie czy ortopeda? wiem ze w niektorych szpitalam w PL usg w ogole nie robia a bioderka bada palpitacyjnie tylko pediatra... u mnie w miescie robia usg co wizyta plus dodatkowo kazdy maluch ktory konczy 4miesiace ma rtg stawow biodrowych
    •  
      CommentAuthorkkurka
    • CommentTimeMay 8th 2008
     permalink
    pati, nie przejmuj się tak bardzo tym co mogłaś zrobić, bo zawsze cos tam można lepiej, tylko czy my jesteśmy robotami? wszystkiego nie da rady.

    Wiesz, w tej sytuacji (jak są pały i pieluchowanie średnio wychodzi) może lepiej skupić się na przyzwyczajaniu małego do leżenia na brzuszku? Moja Żaba też tego nie znosiła i odwalała niezłe histerie, ale odkąd ćwiczymy małe triki jest trochę lepiej. Rehabilitantka pokazała mi jak pomagać dzieciaczkowi przy leżeniu na pleckach: chwytasz delikatnie za barki i lekko odginasz łopatki w kierunku kręgosłupa (wcześniej ustawiasz łapki na wysokości i na szerokość klatki piersiowej). Ten mały manewr ułatwia dzidzi wyzsze podnoszenie główki i jest wtedy na tyle szczęśliwa i skupiona na tym, że coś tam widzi i coś robi samodzielnie, że zapomina, że nie lubi na brzuszku, a nawet zaczyna lubić. Im więcej to z nią ćwiczę, tym dłużej na brzuszku leży.

    Można jeszcze kłaść dzidzię na swoich udach: klatkę piersiową na jednym (rączki lekko zwisają po zewnętrznej stronie uda), pupkę na drugim. Zaczynasz od pozycji skośnej: tzn: łepek i rączki wyżej niż dupka, a potem stopniowo swoim ułożeniem nóg dochodzisz do poziomu. Można machać grzechotką przed noskiem albo, jak dysponujesz akurat tatusiem albo inną osobą zagadywać do Małego. Podobno tak też można przyzwyczajać stopniowo do leżenia na brzuszku, chociaż chyba trudno w tej pozycji żabkować. Ale może warto chociaż oswajać.

    Mam nadzieję, że coś się przyda z tego mojego gadania:-).

    Może być to pati? bo patrycja219 to jakos tak długo i oficjalnie.

    pozdruffka i nie daj się smutkom
    --
  13.  permalink
    no i mamy szelki...lekarz stwierdzil ze juz od dawna w anglii nie stosuje sie szerokiego pieluchowania w celach leczniczych gdyz bylo malo skuteczne, powiedzial ze lekarz w polce powinien od razu te szelki zlecic poniewaz im wczesniej sie je zalozy tym krocej trwa leczenie...ale tutejszy pan doktor nawet nie zrobil mu nowego usg tylko sugerowal sie zdjeciem sprzed miesiaca...badanie fizykalne nie wykazalo zadnych nieprawidlowosci...maly po powrocie do domu straaaasznie plakal i ja razem z nim...moge mu te szelki sciagac tylko na 20 minut dziennie do kapieli i moge mu zakladac tylko jedno body na dobe...wlasnie po kapieli i moge je zdjac dopiero przed kolejna kapiela...w czwartek mam umowione usg w polsce...mam nadzieje ze okarze sie ze jest jakas poprawa dzieki temu szerokiemu pieluszkowaniu...chociaz malusia...a za 4 tygodnie mam wizyte kontrolna tutaj i kolejne usg....strasznie mi z tym wszystkim ciezko...zaczynam lapac jakies straszne doly....aaa no i oczywiscie na podroz samolotem aparatu sciagnac nie moge...beda to chyba najdluzsze 4 tygodnie w moim zyciu...:(

    kkurka pewnie ze moze byc pati...nawet lepiej niz patrycja...moze byc i patka patus czy jak tam sobie chcesz...dzieki za rady...raczej teraz nie bardzo moge je wykrzystac( lezac na brzuszku szeleczki uciskaja maluszkowi klatke piersiowa) ale i tak wielkie dzieki
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeMay 10th 2008
     permalink
    a przy tych szelkach dasz rade wpiac Dominika w fotelik bez problemu? ja rozumiem ze tego nie wolno zdejmowac ale nie wiem czy bym sie zdecydowala na lot z maluchem w takim ustrojstwie... chodzi mi o to ze sam lot jest meczacy dla dziecka a tu jeszcze dodatkowe problemy. nie wiem ile lecisz z UK do PL ale moze na czas podrozy mozna sobie to odpuscic. zadzwon moze do tego polskiego lekarza i zapytaj... no i jest jeszcze nadzieja ze DOminik sie przyzwyczai


    ps. lekarze czesto uwazaja ze czegos tam sie nie stosuje bo nowa szkola mowi inaczej ale czesto gesto to te stare sposoby okazuja sie niezawodne takze trzymam kciuki zeby szerokie pieluchowanie pomoglo!!!
  14.  permalink
    AniuM dzis juz jest lepiej....ja sie z tym przespalam i maluszek chyba sie przyzwyczaja....mysle ze zastosuje sie do wskazan lekarza i jakos ten lot przezyjemy...trwa 1h 40min...mam nadzieje tylko ze maly bedzie "wspolpracowal" i nie zrobi na przyklad kupy po pachy w czasie lotu:DDD w ogole w takich wypadkach to przeciez musze go przebrac...w polsce skonsultuje sie z pania radiolog ktora bedzie robila jego usg...babka zna sie na rzeczy i powinna mi doradzic jak to naprawde jest ze zdjemowaniem tego aparatu...mysle ze wizyta u ortopedy w polsce jest na razie zbedna skoro ma opieke tutaj...a tania tez nie jest...ostatnim razem zaplacilam 85 zl...poki co trzymajcie kciukasy za wyniki usg...w czwartek...oby byla poprawa...:)
    --
    •  
      CommentAuthorkkurka
    • CommentTimeMay 10th 2008
     permalink
    Pati, trzymam kciuki za Was, za Dominika szczególnie. Fajnie, że się przyzwyczaja.

    Ja pytałam ortopedę o wpinanie w fotelik samochodowy. Kategorycznie stwierdził, że na czas podróży szynę trzeba zdejmować. Nie wiem, czy szelki też mają twarde części (bo z tym byłby problem w razie wypadku), no i nie leciałam jeszcze z Dzidzią samolotem, ale o ile wpina się tam w pasy, to obowiązują te same reguły, co w samochodzie.


    Ja mówiłam na moją Małą, że jest konik, w tej śmiesznej uprzęży:-), jakoś pomagało oswoić sytuację.
    --
    • CommentAuthorfmartunia
    • CommentTimeMay 10th 2008
     permalink
    Pati ja tez nie siagam w ogole szyny.
    Opracowalam system ubierania, ze mala ma tylko pampersa a obcinam rekawy od body i to nakladam na nozki plus skarpetki.
    wiem co czulas gdy malenstwo plakalo a ty razem z nim.
    straszne
    nie sciagaj lepiej bo lekarz nastawia tam panewke i bioderko-lepiej nie ruszac.
    zycze ci aby trwalo krotko leczenie, i sobie tez
    --
  15.  permalink
    lot przezylismy nawet spokojnie...
    kkurka w szelkach moge malenstwo wkladac do fotelika ale nie na dlugo...szelki nie posiadaja zadnego usztywnienia...przynajmniej te ktore dostalam w anglii...polskie wygladaja nieco inaczej z tego co sie dowiedzialam...(maja usztywnienie miedzy nozkami)...aparat sciagam tylko do kapieli...przynajmniej staram sie bo na przyklad dzisiaj rano byla niespodzianka typu kupa po szyje...(ja naprawde nie wiem jak on to robi:) wiec przebrac go musialam, przeciez nie bedzie dziecko caly dzien w opkupkanych bodziakach chodzic...w ogole to zamiast bodziakow nakupowalam mu rampersow zeby gumki od szelek nozek nie obcieraly...powolutku uczymy sie z tym zyc...maluszek i ja...

    fmartunia tez trzymam kciuki abysmy obie daly rade z ta dyspalzja...jak to powiadaja co nas nie zabije to nas wzmocni...jestesmy bogatsze o nowe doswiadczenia ale oby doswiadczen tego typu bylo jak najmniej...
    fmartunia a skad ty w ogole jestes jesli mozna spytac???
    --
    • CommentAuthorfmartunia
    • CommentTimeMay 15th 2008
     permalink
    Pochodze z Walbrzycha, a od 8 lat mieszkam z mezem (wczesniej narzeczonym)we wroclawiu.
    zaraz po liceum zamieszkalismy razem, tak przelecialy cale studia i teraz rok temu wzielismy slub.a ty skad jestes?
    ja juz sie nie moge doczekac poniedzialku.mam nadzieje ze lekarz znowu powie ze jest poprawa
    --
    • CommentAuthorfmartunia
    • CommentTimeMay 19th 2008
     permalink
    Dziewczyny tak wyglada w ogole szyna,gdyby ktos nie wiedzial,bo ja nie wiedzialam.
    A ubeiranie bez sciagania tego czegos to mistrzostwo-jak powiedziala nasza rehabilitantka:)
    ala ma poobcinane rajtuzki na nozkach i tym sposobem stworzylismy getry:)

    darmowy hosting obrazków

    darmowy hosting obrazków
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeMay 19th 2008
     permalink
    wierze ze nie jest z taka szyna latwo przy codziennej toalecie... a co ze spacerami? dajesz rade z Alicja wychodzic?
    • CommentAuthorfmartunia
    • CommentTimeMay 19th 2008
     permalink
    daje rade ale ma juz malo miejsca.
    dobrze ze wzielam wozek z duza gondola!bo bym w domu dawno juz siedziala
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeMay 19th 2008
     permalink
    Fmartunia no to cale szczescie...
    a jaki masz wozek? dopisze cie w ankiecie w temacie wozkowym :)
    • CommentAuthorfmartunia
    • CommentTimeMay 19th 2008
     permalink
    Emmaljunga Smart duo combi
    --
    • CommentAuthorfmartunia
    • CommentTimeMay 19th 2008
     permalink
    Jest poprawa!!JUPI.bioderko juz nie zaeskakuje z panewki!!Z 3b zrobilo sie 3a/2g
    za 3 tyg kontrola
    dzis ja troche bolalo bo juz ma przykurczone miesnie od lezenia w szpagacie.Ale byla dzielna
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeMay 19th 2008
     permalink
    no to super wiesci
    brawa dla Alicji i jej dzielnej mamy za konsekwencje :clap:
    •  
      CommentAuthorkkurka
    • CommentTimeMay 19th 2008
     permalink
    Brawo, brawo! Fajnie, że sa efekty. A Pati z Dominikem nogę dali?
    --
  16.  permalink
    jestesmy jestesmy ale w tej polsce za duzo czasu na neta nie ma...:( u nas niestety poprawy brak...profilaktyka jednak nic nie dala...staw nadal typu 2c...ale jestem dobrej mysli i ja i maluszek nauczylismy sie z szelkami zyc... w anglii polowek mial ustalic termin wizyty u ortopedy i wyznaczyli ja na 20 czerwca a mialo byc za 4 tygodnie od 9 maja no coz... teraz musze tylko przeniesc termin usg z 30 maja na 20 czerwca....maluszkowi szelki sie pruja moze dostane w szpitalu nowe...jak narazie moja mama a dominika babcia dzielnie zszywa na maszynie...:)) jak wrocimy w sobote do anglii to tez wrzuce zdjecia...bo na calym necie zdjec szelek brak...wiem bo szukalam....:)))

    fmarutnia strasznie sie ciesze ze jest juz poprawa..oby tak dalej....a mala caly czas bedzie ta szyne miala czy moze pozniej tez dostanie jakies szelki???? ze zdjecia wnioskuje ze jednak nasze szelki sa duzo latwiejsze w obsludze...no i maluszek moze nozkami poruszac
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.