Mi tam płukać i suszyć przed praniem nie chce mi się- wiec wrzucam opsisiane pieluchy do wiadra i one czekają na pranie.

Dziewczyny, czy któraś używała kąpieluszki?
Nie wiem, czy Hania wyrosła czy cóś bo nam zaczeła przeciekać- w sumie tak jakby wogóle jej nie było( dwa razy zostałam obsisiana).
Jak one działają, bo już zgłupiałam?.

Dziewczyny, pomóżcie proszę, bo nie mam czasu czytać całego wątku. Mam kilka sztuk tych pieluch i włąśnie zastanawiam się nad kupnem kolejnych, ale jak zawsze jest kilka ALE;)
1) jedne "gatki" (to, w co wkładamy tą wkładkę czy jakoś;) są na, że tak ujmę jeden raz, bo gdzieś mi się obiło, że wkładacie tam później tetrę? Czyli, że jak dziecko zsika pieluchę z wkłądem to wyciągacie wkład i wkładacie tetrę czy jak? Bo mnie się to strasznie niehigieniczne wydaje...
2) wkładacie tam całą tetrę? Bo wg mnie to trochę dużo na Kubinową pupę
3) czy muszę stosować ten nappy fresh? czy wystarczy zwykłe pranie z dzieciowymi ciuszkami? Bo jak dwa miesiące temu próbowaliśmy z nappy to Kuba miał wysuszoną skórę...

Hanny możesz wkładać zwykłe jakieś ściereczki, byle chłonne i nie będą wtedy robiły dużej pupy. Ja tetry nie używam, bo jest za duża dla Nadii.Możesz też kupić parę wkładów z mikrofibry, my mamy i są ok. Ja piorę z Nappyfreshem, bo on po prostu odkaża w tej temperaturze w jakiej powinno się prać pieluchy. No i ja za każdym sikiem zmieniam wszystko i pieluchę i wkład ;)

I nas dopadło- mega smrodek.
Hania do tej pory spała w wielo, ale chyba nocki sobie odpuścimy bo wytrzymać się nie da - czym ona sika?Boje się również, że przez to dostanie jakiegoś zapalenia czy czegoś tam.

O, Katarzynka dobrze, że piszesz. A PULa to nie można w 90 stopniach czy nie można w kwasku cytrynowym? Bo w sumie piorę wszystkie ciuchy Kuby w 90 stopniach i tak się zastanawiam czy nie zniszczę tych PULi (to są te kieszonki tak?). Drugie pytanie. Kuba przesikuje ostatnio pieluchy. Tzn bo jest teraz jakby taki "niewymiarowy". Nie wiem jak to wytłumaczyć. Zapinam pieluchy na dwa ostatnie zatrzaski (wersja maxi chyba) i wtedy przesikuje. Zamykam na przedostatnie (wersja midi) to mam wrażenie, że go ciśnie w brzuszek, więc ostatnio zapinam mu z jednej strony na ostatnie zatrzaski, a z drugiej na przedostatnie. Można tak? I tylko raz "udało" mu się przesikać. Muszę przyznać, że to trochę denerwujące, w pamperach nigdy się tak nie robiło. Coś robię źle. Tylko co? Macie jakieś rady?

na pewno robi to rzadziej i raczej więcej na raz

Hanny, PULa nie można z kwaskiem cytrynowym prać i nie powinno się w temperaturze wyższej niż 60 stopni, niektóre pieluszki mają nawet oznaczenia, że pranie w temp. do 30 stopni, co dla mnie jest nonsensem (i piorę w 60). Nie wiem, jak podziała na PULa gotowanie, nie próbowałam.
Ja też zapinam asymetrycznie pieluchę, więc jeśli tak jest najlepiej dopasowana, to tak rób. No i niestety, ale pieluchy wielorazowe są jednak bardziej podatne na przesikanie niż jednorazówki, choć bez tragedii. A u chłopców trzeba sprawdzać, bo czasem to nie kwestia pieluchy, a "skręcającego" siusiaka

Katarzynka: PULa nie można z kwaskiem cytrynowym prać i nie powinno się w temperaturze wyższej niż 60 stopni,

Prałam nie raz i nic się z nimi , tzn kieszonkami z PULa, nie działo.

A moje dziecko ma kupę mniejszą lub większą w 90% pieluch ale pieluchujemy ją tylko wielo i zapieramy i jakoś z tym idzie żyć

Dziewczyny a kwasek cytrynowy w dużej ilości gdzie kupujecie?

ja polecam również płyn do mycia naczyń - ładnie odtłuszcza i dodatkowo niweluje smrodek

Katarzynka: Ale prałaś z kwaskiem (w jakiej temp.)? Czy na 90 stopni ze zwykłym detergentem? Czy prałaś na 90 stopni z kwaskiem?

Jak piorę na 95 stopni, to zawsze z kwaskiem.

Chyba za mało jedno opakowanie "kuchenne", nie wiem, ile dkg tam jest.

Marylove ja wyprałam ostatnio wkłady w 95 stopniach, bez kwasku bo nie miałam i smrodek sobie poszedł precz ;) A wkłady są nadal ok.

Katarzynka do każdego prania sypiesz sodę albo kwasek?

marylove: Penny na Twoją odpowiedzialność ok?

aaaa ale tak się nie liczy, sik sikowi nie równy

Witam!
bede mojego malca pieluchowac i niesmialo podczytuje ten watek, zaciekawil mnie ten kwaskowy temat:) kwas stosujecie na zniwelowanie smrodku czy on tez dziala na odplamianie?

Milena, na smrodek to raczej płyn do mycia naczyń.
Kwasek zmiękcza, dzięki czemu złogi, które siedzą w pieluszce się wypłukują. Może dzięki temu też pielucha będzie przyjemniej pachnieć?

wow, i plyn taki zwykly do naczyn? dobrze wiedziec, dzieki.na zapachy nie licze:) byle nie smierdzialo:) bede maluszka pieluchowac w g-diapersach i jeszcze samej trudno mi ocenic ile wkladow a ile majtek , a ile tych ala ceratek dokupic.bo jak sie zacznie sikansko to kurde zeby mi pranie zdazalo wyschnac :) jeszcze mam zapas 18szt takich ze "sredniowiecza" co z ceratkowymi majteczkami sie wklada:) ale widac ze duzo wchlona przynajmniej ale jak bedzie kryzys praniowy to i sie te wezmie, bo chyba po pampersy bede siegac w ostatecznosci...Na wielorazowkach to raczej nie mozna dlugo czekac na zmiane, bo od razu odparza....?.....

U nas nigdy wielorazówka nie odparza, za to po pampersie w nocy pupka często zaczerwieniona. Teraz te Pule które są produkowane, są przewiewne. Nie wiem Hanny czemu u Was pupka odparzona a co ile zmieniasz pieluchę ?
Co do wkładów to ja daje jeden tylko, jak będzie Nadia większa to pewnie pójdą w ruch dwa. Na razie jeden wytrzymuje porządny sik i jest ok. Czasami coś bokiem przeleci, ale mało i to tylko dlatego, że się wkład nie tak ułożył.

bibułki nie są obowiązkowe, natomiast podobno wielorazom szkodzą kremy na pupę-że zmniejszają chłonność, czy coś...

to jak dziecku pojawi sie zaczerwienienie to zamiast masci cynkowej to talk czy ziemniaczana maka starczy?

jeżynka: Potem gdy dziecko jest już mobilne to i trzy pewno by mu nie przeszkadzały.

No właśnie, gdy jest mobilne, to tym bardziej potrzebuje swobody ruchów. Tak na logikę 2 wkłady to max.

Wydaje mi się, że swoboda ruchów nie jest zależna tylko od ilości wkładów. Bardzo dużo zależy od fasonu pieluszki (są takie, które robią ogromną pupę i takie całkiem zgrabne, nawet z 2 wkładami), i od budowy ciała dziecka, wielkości, i w końcu od dopasowania fasonu pieluszki do dziecka. Np. widzę, że na większym (w tym samym wieku) synu generalnie wielorazówki lepiej leżą niż na wtedy starszej, ale drobniejszej córce, bardziej "pupiaste" pieluchy. W ogóle spokojnie mógłby sikać od samego urodzenia w kieszonki one-size, o których wszędzie piszą, że noworodek to się w tym utopi ;) I bardzo szybko przeszłam na 2 wkłady i nie widziałam, żeby mu to w czymś przeszkadzało. Inną rzeczą jest, że standardowe ubranka są mało kompatybilne z wielorazówkami, tzn. zwłaszcza body (za krótkie w kroku, trzeba mocno naciągać, żeby zapiąć) albo spodnie takie ze sztywniejszego materiału. Wygodniejsze są rajstopy, getry, panty albo spodnie dresowe, ewentualnie ogrodniczki, z takich bardziej wyjściowych ;)

Kolejne pytanie. Ile Wy tych pieluszek zużywacie w ciągu dnia? Ja mam 23 i wydaje mi się, że to zdecydowanie za mało. Tzn jest ok, jeśli pranie robię codziennie, ale chyba nie o to chodzi. Chciałabym robić chociaż co drugi dzień.Ile zużywacie dziennie i jak często pranie robicie? Chodzi mi o mamy takich maluchów jak mój mniej więcej, bo wiadomo, że nowodorkowi to i 100 sztuk dziennie mało;)