Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Mój Boże, ale o co Wam tak własciwie chodzi?

    Czy to aż tak ważne, czy ciąża jest stricte planowana, czy nie, jeśli dopuszcza się jej możliwość (a chyba wszystkie dopuszczamy, przynajmniej ja zawsze tak?). Niechciana ciąża jest czymś smutnym i złym, ale ciąża nieplanowana nie musi być niechciana.

    NPR jest bardzo zobowiązujący, to imho najtrudniejsze z metod antykoncepcyjnych, kiedy chcemy odkładać. Bo oparty na wiedzy i doświaczeniu, trzeba cały czas myśleć, myśleć i jeszcze raz myśleć. To uważam również za jego ogromną zaletę.
    A za wadę to brak mobilizacji w odwiedzaniu ginekologa :/
    -- Irja
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeOct 8th 2007 zmieniony
     permalink
    Irja 1szy raz slysze zeby npr demobilizował do wizyt u ginekologa.kazda dbajaca o siebie kobieta min raz na rok gina odwiedza by zrobic badania kontrolne m.in. badanie ogolne i cytologie
    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Będąc na tabletkach byłam u gina raz na 3 miesiące. Za każdym razem byłam badana i miałam "profesjonalne" badanie piersi. Raz na częściej niż rok do tego cytologia. Teraz to "łaskawie" nie byłam na cytologii od kilku ładnych miesięcy, bo zupełnie mi nic nie dolega. Mimo wszystko z tamtym czułam się bardziej komfortowo.
    -- Irja
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 8th 2007 zmieniony
     permalink
    Irja, NPR nie jest żadną antykoncepcją.
    Powszechnie zwalnianie z myślenia uważa się za największą zaletę antykoncepcji . ;-)

    To jest bardzo ważne, czy ciążę można wyjasnić za pomocą reguł. Jeśli jakiekolwiek poczęcie przysłuży się do poprawienia zasad danej metody i wyeliminowania nieplanowanych poczęć, to wiekomna zasługa.

    Demobilizowanie do wizyt u gina przez NPR to czarna legenda zwolenników anty i przeciwników kalendarzyka. Konieczność ciągłego monitorowania stanu zdrowia w czasie stosowania ryzykownych metod to wątpliwa zaleta. Stosowanie metod zdrowych nie zwalnia z obowiązku badań kontrolnych.
    --
    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Czy NPR jest antykoncepcją czy nie jest to moim zdaniem kwestia jedynie formalna. Z resztą się zgadzam.
    -- Irja
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Przy npr robisz normalnie badania kontrolne raz na rok, czy raz na 6 miesięcy, jak tam komu pasuje. Zaletą npr jest na pewno to, że obserwując swój organizm, wszelkie nieprawidłowości, np. zmianę w obrazie śluzu (zapalenie?), zmianę w długości fl (hormony?) wyłapiesz od razu. Przy innych metodach może minąć spory okres czasu, zanim się w ogóle zorientujesz.
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Kontrola zdrowia w czasie NPR jest bardzo duża. Problem jest w lekarzach, którzy lekceważą tę diagnostykę, np. odróżnienie krwawienia śródcyklicznego od @ i dużo innych. Czytałam w zagranicznych materiałach medycznych, że możliwości, jakie daje NPR w ocenie zdrowia, są naprawdę ogromne. W dostępnych podręcznikach jest informacja tylko o drobnej części.
    Hamowanie cyklu czasem ukrywa niektóre zaburzenia, które widać w samoobserwacji, a przez to opóźnia diagnozę i leczenie.
    --
    •  
      CommentAuthortuli_pani
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Zgadza się z Amą. NPR umożliwia diagnostykę ewentualnych nieprawidłowości. Trzeba tylko chcieć z tej wiedzy skorzystać
    --
    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    No jasne, że tak, ale są takie sprawy, których na podstawie wykresu nie zauważysz, na przykład zmiany na szyjce macicy. Rok czy pół roku to jednak trochę dużo czasu :( Ja takich rzeczy boję się najbardziej, bo z resztą jest u mnie naprawdę ok.
    -- Irja
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    jeśli cytologia wyszła prawidłowo, nigdy nie było nadżerki - to nie ma konieczności chodzenia do ginekologa co pół roku (słowa mojego gina, endokrynologa z wieloletnią praktyką położniczą i endokrynologiczną!).
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Samoobserwacja jest metodą pośrednią, podobnie jak wywiad. :-) Mamy tego świadomość.
    Na wykresie zaznacza się zmiany szyjki. Niejedna samoobserwatorka wyczuła zmianę na szyjce przed wizytą u lekarza.
    --
    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Ja obserwuję szyjkę, mimo wszystko jakoś sobie nie wyobrażam zauważenia ektopii (tzn. fizycznie sobie "nie wyobrażam" jakbym ją miała wyczuć, ale może to brak doświadczenia, którego "mam nadzieję" nie nabędę).

    No własnie ja niby miałam nadżerkę, nigdy jej nie usuwałam, ona "zniknęła", cyto +- dobrze, ale też jestem ciągle tym zalękniona :/.

    Myślę, że trochę przesadzacie - obserwacja jest jak najbardziej pozytywna, ale nie zastąpi nam konsultacji lekarskich :/
    -- Irja
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    A okaż gdzie tu ktokolwiek napisał, że zastąpi? Iris - kilka bab pisze na raz, że badania kontrolne co roku obowiązkowe - a Ty tu o zastępowaniu badań.
    Wyskakujesz z hasłem "pół roku" podważając tym samym słowa ginekologów, do których chodzimy my, dziewczyny - kontrolujące się raz na rok.
    Podeprzyj swoje argumenty wiedzą.
    •  
      CommentAuthortuli_pani
    • CommentTimeOct 8th 2007 zmieniony
     permalink
    Ale my wcale nie piszemy o tym, że obserwacja zastępuje konsultacje lekarskie. Absolutnie. Pozwala tylko zdiagnozować pewne nieprawidłowości lub zasygnalizować ich ewentualną przyczynę.
    Ja od kiedy zaczęłam się obserwować chodzę częściej do gina niż zwykle :wink: już dwa razy w tym roku, a szykują się kolejne wizyty :cool:

    A w ogóle to pierwsze słyszę, że co pół roku zdrowa kobieta powinna robić badania typu cyto? Jak jest zdrowa to co rok, ew. dwa
    --
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Irja, jak masz obawy to chodź co 3 miesiące, kto Ci broni?? nie rozumiem, w czym tu npr lub jego niestosowanie przeszkadza? bo nie masz bata ze musisz isc po recepte? a to od kiedy dorosła kobieta musi miec bat nad sobą zeby dbac o wlasne zdrowie? po prostu jesli ma Cie to uspokoic to chodz czescviej do gina, a nie narzekasz jak bardzo Ci sie nie chce i jak bardzo sie boisz.
    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Ale o co się tak plujecie? Czy ja twierdzę, że się zaniedbujecie czy coś w tym stylu? Na tej samej zasadzie ja mogę stwierdzić, że podważacie słowa mojej ginekolog, która uważa, że pół roku to dobra częstotliwość.

    Przeciętna kobieta w Polsce zjawia się u ginekologa z rakiem szyjki macicy po siedmiu m-cach od pierwszych objawów, a objawy w raku szyjki macicy pojawiają się stosunkowo późno, o ile się w ogóle pojawią. Rak poniżej 10 mm jest niemal całkowicie wyleczalny. Wynika z tego, że jeśli badamy się częściej, jesteśmy bardziej bezpieczne - i tyle.
    Wolałabym się dowiedzieć o raku po pół roku niż po roku jego rozwiajnia się i tyle.
    -- Irja
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Pisałaś, że czułaś się bardziej bezpieczna, gdy wizyty były wymuszone przez anty.
    --
    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    W jakiś sposób tak. Ten bat jednak był sensowny, bo w tej chwili funkcjonuję na zasadzie "A nic mi nie będzie, jak pójdę raz na rok, po co tak często" wbrew mojemu rozumowi.

    Inna sprawa że brałam anty w "zaufaniu" do firm farmaceutycznych i ze "świadomością" jakie to one są dobroczynne :/.
    -- Irja
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Nikt tu się nie pluje, dyskutujemy i nie wymieniamy przy tym płynów ustrojowych :wink:.

    Masz oczywiście rację, że zmiany wcześnie wykryte łatwiej jest wyleczyć, moim zdaniem kwestia częstotliwości chodzenia do lekarza to nie pytanie, czy idę po receptę na tabletki, ale czy mam świadomość, że dzięki temu dbam o własne zdrowie, nawet jeśli w danym momencie nic mi nie dolega. Sensowniejsze niż promowanie pigułek wydaje mi się w tym aspekcie promowanie częstszych wizyt właśnie z uwagi na profilaktykę, i tyle.

    A co do tego, jaka częstotliwość ma sens, to co lekarz to opinia, niestety. Poprzedni mi mówił, że raz na roku, obecna sama do mnie dzwoni, jak się nie zgłoszę przez 6 miesięcy.
    --
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeOct 8th 2007 zmieniony
     permalink
    "Myślę, że trochę przesadzacie - obserwacja jest jak najbardziej pozytywna, ale nie zastąpi nam konsultacji lekarskich :/"
    A to niby nie jest sugestia, że zaniedbujemy bądź spłycamy problem? To może rozsądniej dobieraj słownictwo - wtedy nie będzie żadnych podejrzeń o to co chciałaś napisać (chociaż to zdanie akurat jest wyjątkowo jednoznaczne - skoro MY przesadzamy).

    Przeciętna kobieta w Polsce bada się nieregularnie.
    Rak to nie takie hej ho - nie ma szans, by rozwinął się w pół roku przy prawidłowych wynikach cytologii. Może zamiast życia w strachu - pogadaj z lekarzem albo poczytaj o raku szyjki macicy?
    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Gadam z lekarzem, studiuję na kierunku ścisło-biologiczny, trochę o raku i nowotworzeniu wiem. Wiem, że mam cytologię "prawidłową", ale nie "idealną". Waham się co cytologię między I a II, a może raczej wahałam, bo ostatnio wydaje mi się, że się wykaraskałam w końcu ze stanów zapalnych. Kiedyś miałam małą ektopię. Wiem, że pochodzę z rodziny mocno obciążonej nowotworowo.

    To nie paranoja, tylko po prostu obawa, że "coś" się może rozwinąć. W Polsce cytologia leży, kobiety jej nie robią, boją się, a lekarze "państwowi" też często bagatelizują sprawę. I nie chodzi mi tu o zbiorowe przymusowe szczepienia na HPV które niektórzy (pewnie zwłaszcza z firm ;) ) chcieliby lansować, ale o zdrowy rozsądek jeśli chodzi o badanie, które jest szybkie i bezproblemowe. A którego nic nam nie zastąpi, bo daje wyniki zanim nam coś powiedzą objawy. Niestety albo na szczęście, jak kto woli.
    -- Irja
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeOct 8th 2007 zmieniony
     permalink
    Skoro studiujesz na kierunku biologicznym - to wiesz, że cytologia raz w roku starczy - jeśli ktoś nie miał nadżerki, mięśniaków - ani wskazań do wykonywania badania częściej.
    Więc w czym problem?

    Btw. Tak właśnie zerknęłam na temat topicu i chyba trochę zboczyłyśmy z tematu wątku głównego.
    Hm.. może stworzyć temat o cytologii?
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 8th 2007 zmieniony
     permalink
    Irja, cieszę się, że możemy pogadać, nawet wirtualnie. :-)
    Osoby z wykształceniem medycznym są bardzo mile widziane.

    Czy wątku o cytologii nie ma?
    --
    •  
      CommentAuthortuli_pani
    • CommentTimeOct 8th 2007 zmieniony
     permalink
    ngL, czemu nie? :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeOct 8th 2007 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, temat założony - zapraszam wszystkie Panie, które chc kontynuować dyskusję o Cytologii: > tutaj <
    :-)
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    vicky80: ja słyszałam że Biedrona jest zakupoholiczką i straszną plotkarą. ale oczywiście pytam, nie rozpowszechniam plotek.
    VICKY ha ha ha to masz złe ploty bo Ja to chyba tutaj z tego co widzę najmniej kupuję swojemu dzieciakowi i sobie :))
    Na zakupy idę z obowiązku jak każdy a nie zawsze z przyjemności ...
    Zresztą gdybyś dobrze czytała to byś widziała, ze Ja jako Ja najmniej zamieszczam fotek z szaleństw zakupowych :)) i chyba w to, że taka plotka idize nie uwierzę :))
    plotkarą nie jestem bo nie przekazuję dalej plotek ale zatrzymuję i wyjaśniam :))


    ale spoko Bidroneczko gdyby to jednak okazało sie prawdą, bo jednak SAMA piszesz że lubisz zatrzymywać pltoeczki to podpowiem Ci fora dla Ciebie to pudelek.pl i plotek.pl i inne tym podobne slodkosci. tam to dopiero mozesz sobie pozatrzymywac ploteczki z czystym sumieniem.

    No i masz - wyszło na to, że Ja plotkuję :)) a tutaj tylko zapytałam z ciekawości o to co usłyszałam he he he i nie muszę bezpośrednio u osoby której to dotyczy bo wystarczy, ze do Was zaklikam na ogóle i jest już burza ha ha ha

    Vicky z plotkowaniem to pod zły adres trafiłaś i nie ma potrzeby w złości mnie tam odsyłać...

    Widać jest się lepiej postrzeganą osobą jeśli nie pisze się prawdy a kłamie się i na dodatek podlizuje i przytakuje na wszystko co poniektóre osoby piszą... typowe netowe wazeliniarstwo !!!



    jak ktoś nie ma swojego życia zbyt ciekawego to wkłada paluchy w cudze..tylko współczuć.. a może polecić jakieś hobby?;_
    --

    to czy moje życie jest ciekawe czy nie to już mój problem a Ty uwierz będziesz ostatnią osobą, która będzie o tym wiedziała...

    JESTEM TYLKO CIEKAWA CZY NA SPOTKANIU FACE TO FACE GDYBYM TEż ZADAłA TO PYTANIE CZY STWIERDZIłA CZY BY BYł TAKI NALOT I TAKIE GłUPIE TEKSTY W MOJą STRONę... SąDZę, żE PRęDZEJ DOSZłOBY DO WYJAśNIENIA I ROZMOWY NA POZIOMIE...
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Na spotkaniu Face to Face mity nie rozchodzą się na skalę światową, czego chyba jeszcze dalej nie rozumiesz.
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Lady...fakty są takie że gdybyś chciala wiedzieć jaka jest prawda to już dawno mogłaś wysłać prywatną wiadomość i do wonki i do kwiatka - tak jak pisalam jest taka możliwość na 28dni
    Przeczytaj swój pierwszy post o tej sprawie jeszcze raz...przyjełaś że obie te dziewczyny zawiodło NPR i nawet się nie chcą do tego przyznać...smutne...:confused:
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    ngL ale prowadząc tutaj wykresy czy pisząc to co piszecie jest to i tak dostępne dla większości osób! Jeśli chcesz mieć prywatność to musiałabyś zrezygnować z forum...
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Tu nie chodzi o prywatnośc ale Twoje życie - Twoja sprawa a życie innych to jest ICH sprawa. Lily zwróciła uwagę na ważną rzecz - gdyby zależało Ci na wyjaśnieniu kwestii - już dawno byś to zrobiła.
    Przykre jest również to, że chyba nikt nigdy nie pokazał ci jak bardzo krzywdzące może być plotkowanie na temat TWOJEGO życia. Bo gydby tego dświadczyła, to czegoś byś się nauczyła. Przynajmniej taka jest ludzka cecha - uczyć się na doświadczeniu.
    I, też jak Lily napisała - zakładanie, że inna osoba coś ukrywa - jest poniżej pasa.
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Ladybird76, zamiast serwować elaboraty z cytatów, po prostu na przyszłość uważaj co piszesz. Nie każda plotka nadaje się do powtarzania, jesteś dość dużą dziewczynką, żeby swoim rozumem to ogarnąć. Szeptające wypuściły Cię w maliny i śmieją się w kułak, a Ty nieprawdziwe głupoty powtarzasz a przeprosić nie potrafisz. Zostawmy ten temat, proszę.
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    wonka oj nie masz o pewnych sprawach pojęcia :)) a jeśli szeptające się śmieją to trudno nie będę płakała z tego powodu tak samo jak uważam, że nie stało się nic złego w tym co napisałam i co wywołało taką burzę...

    a cha i bardzo proszę o uważne czytanie - nie napisałam nic o ukrywaniu czegoś przez inną osobę!
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeOct 8th 2007 zmieniony
     permalink
    Wiesz Lady, myślałam, że masz chociaż tyle taktu w sobie, by uszanować wolę Wonki - MUSIAŁAŚ dopisać swoje bo by cię skręciło. Za grosz nie rozumiesz słowa pisanego i za grosz nie masz wyczucia w stosunku do spraw cudzycych.

    "uważam, że nie stało się nic złego w tym co napisałam i co wywołało taką burzę"
    Nawet się nie waż pisać o swoich wyimaginowanych rozterkach emocjonalnych na Forum, biedna ofiaro wszystkich nas tutaj, bo też nie będzie nic złego w tym, jak ci przypomnę, że JAK ZWYKLE wymyślasz i robisz z igły widły - jak ze staraniami, mężem i wszystkim, co ci jeszcze kopa w dupala nie dało :-)

    EOT.
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    ngL a Ja to na serio wszystko mam w głębokim poważaniu :))

    Wy strasznie jesteście poważne i drętwe i poważnie do wszystkiego podchodzicie :)) na luz wbijcie i miejcie gładkie plecy na takie sprawy :))

    jak chcesz pogadać to przyjedź do mnie i miej tę odwagę powiedzieć mi w twarz to co piszesz tutaj... Internet nieźle was kryje ale nie do końca :))

    ha ha ha ha ha
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeOct 8th 2007 zmieniony
     permalink
    słowo przepraszam pod adresem wonki i kwiatka by wystarczyło. tak postepują DOROSLE KOBIETY KTORE PRZYPADKIEM POPELNIą NIETAKT...i tyle.
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeOct 8th 2007 zmieniony
     permalink
    ngL możesz mi pisać o mnie etc ale od męza się mojego o................. i od dziecka....
    Możesz jechać po mnie jak po łysek kobyle w związku z NPR ... i na tym poprzestań!
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    vicky a za co bo nie rozumię... Ja im nic nie robię złego ... opanujcie się hahahah
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeOct 8th 2007 zmieniony
     permalink
    Kochana, to ty chcesz pogadać - ja nie mam ci już nic więcej do powiedzenia. Szkoda kasy na bilet, nie mam ochoty na szczeniackie pyskówki z tobą. Przeklinać też sobie możesz w domu, razem z mężem - zapoznaj się z netykietą. I będę pisać o czym mi się podoba, o twoim mężu takowoż - dokładnie tak samo, jak robisz to ty :)
    A poważna bądź sobie w prywatnych sprawach, do cudzych zbyt długiego nosa nie wtykaj (metafora, gdyby coś miało zostać źle zrozumiane).
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    a jak nie rozumiesz to ja Ci już tłumaczyć nie będę. mowisz innym zeby sie odpi... od meza i dzieci a na innych dzieci pośrednio najechalas(kwiat i wonka).
    jakaś kultura wypowiedzi do tej pory obowiązywała. ale wkroczyłaś Ty.
    EOT.
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Hmm, no skoro nie rozumiesz to chyba nie ma sensu kontynuować tego, bądź co bądź bocznego, wątku. Jest pewna różnica między skłamaniem na temat czyjegoś koloru butów a kwestii tak intymnej, jak zajście w ciążę. Co dla jednego jest banałem, innego może urazić, wyczucie tej granicy to właśnie to, co nazywamy taktem. Poza tym byłoby tu znacznie milej, gdyby nie padały slowa powszechnie uważane za niecenzuralne.

    To tyle ode mnie w kwestii tej niesmacznej "dyskusji". Żałuję, że się myliłam, sądząc, że zakończy się ona prędko, prostym "przepraszam".
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    ich dzieci nie najechałam i wypraszam sobie zarzucanie mi takiego czegoś....

    Ich dzieciaczkom to z całego serducha życzę wszystkiego co najlepsze ... tak samo jak samym mamom :)) więc nie wiem dlaczego viky tak napisałaś bez zastanowienia!!!
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    vicky Ja mogę przeprosić dla świętego Waszego spokoju ale z Waszej strony też padły obraźliwe słowa bezpodstawnie w moją stronę ( a nie dotyczyło to Was ) .... i też jako dorosłe kobiety mogłybyście przeprosić...

    Poza tym wonka i kwiatek chyba potrafią się same wypowiadać i jeśłi czują, że Ja je obraziłam to tym samym mogę one mnie obrażać bez Waszego udziału! Najwyżej będziemy się wzajemnie przepraszać :))
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    wonka sie juz wypowiadała.

    acha:
    przepraszam ze jestem plotkarą. jets mi z tego powodu gleboko przykro.
  1.  permalink
    Olala...Cóz za zajmujące dysputy...;)


    Wonko- a ja życzę Ci spokojnych 9 miesięcy w otoczeniu zyczliwych osób:)
    Gratulacje :)
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Merci:smile:, pierwsze pięć upłynęło stosownie do życzeń, nic nie zapowiada, by nadchodzące cztery miały być inne:wink:
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthortagusia
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Hmm, ciekawa jestem czy ktokolwiek bedzie mial odwage sie przynzac i opisac swoj przypadek. Wpadki moim zdaniem sa i beda - statystyka, blad, jakkolwiek by tego nie nazwac. Tylko czy ktos bedzie chcial to opisac. Jesli taka osoba sie znajdzie to z ogromna przyjemnoscia zaglebie sie w tym temacie, bo na razie niektore "dyskusje" staja sie niestrawne.
    A tak nawiasem mowiac, to po co "zrobione" sa te podzialy na starajace sie i odkladajace?
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Co tu jest do przyznawania się, skoro wykresy są zwyczajnie dostępne?

    W NPR są 3 rodzaje błędów:
    - użytkownika,
    - nauczania,
    - metody.

    Kategorie są potrzebne ekspertom i przyjaciółkom, aby było wiadomo, z której opcji NPR użytkowniczka korzysta.

    Łatwo strzelić gafę, życząc odkładającym lub teoretyczkom zielonej łączki. Kategorie ułatwiają kontakty.
    --
    •  
      CommentAuthorbabyphat
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Jak zdefiniować teoretyczkę zielonej łączki? Ama pisz rzeczowo, przecież ja nie wróżka. :o)
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Zdaje się, że to była sugestia do "suwaczków" używanych głównie przez zaciążone. Przynajmniej ja to tak zrozumiałam.
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 8th 2007 zmieniony
     permalink
    baby - dodaj sobie przecinek po "teoretyczkom" - powinno pomóc :cool:
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.