Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorAine
    • CommentTimeJan 31st 2011
     permalink
    Kurczę żeby ten hipseat był tańszy...trochę dużo kasy
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 1st 2011
     permalink
    Tani nie jest, dlatego długo się zastanawiałam. Ale warto było.
    •  
      CommentAuthorAine
    • CommentTimeFeb 1st 2011 zmieniony
     permalink
    Ja mam problem góra-dół Jaśka nosić. A jak sie go założy chodząc tylko w hip seat jest wygodnie? Szybko się go zakłada i zdejmuje?
    --
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeFeb 1st 2011 zmieniony
     permalink
    hydrazine: Czy testowała może któraś z Was nosidło Hipseat?
    ja sprzedaję teraz bardzo dużo hipseatów przez JUNIORKOWO - klienci bardzo zadowoleni:) Więc moge polecić.
    ps. zakłada i zdejmuje się w kilka sekund:)
    --
  1.  permalink
    A ja mam pytanie- do jakiej wagi da radę nosić malucha w chuście elastycznej? My mamy elastyka teraz, mała waży ok 5800g i wydaje mi się, że jest ok. Wydaje mi się - bo jedynie przez 2 dni nosiłam w tkanej, pożyczonej, tak nie mam porównania... Pewno i tak dłużej niż do maja nie ponoszę...
    A drugie pytanie- czy któraś macała i ma porównanie chust lenny lamb z bambusem i bez? Ja testowałam właśnie z bambusem i było ok (ale jak już wspominałam-doświadczenia brak ;)). Zastanawiam się jaka jest ta bez bambusa- głównie mnie interesuje, czy łatwo ją zamotać i dociągnąć...
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 2nd 2011 zmieniony
     permalink
    Aine, hipseat zakładasz błyskawicznie. Za pierwszym razem zapięłam na złej wysokości i uwierał mnie w biodro, ale po poprawce jest ok. Da się w nim poruszać w miarę wygodnie, ale trzeba mieć na uwadze, że musi być dość ciasno zapięty (w przeciwnym razie się przekrzywia pod ciężarem dziecka).
    Cerise, w elastyku nie nosiłam, więc nie pomogę. Mam tkaną bawełnianą nati i jestem bardzo zadowolona. Miałam okazję obejrzeć sobie nati z bambusem i wydawała mi się taka jakby bardziej "mięsista". Odrobinę śliska, ale raczej bez wpływu na wiązanie.
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeFeb 2nd 2011 zmieniony
     permalink
    Ceri, my przerzucilismy się na tkaną, jak mała miała 5 miesiecy - właśnei zaczynaliśmy odczuwać zbyt duże sprężynowanie. Na wiązanie raczej bambus nie ma wpłymu - faktyznie bardziej "śliska" się wydaje. Ale obie dośc miękkie są jak na taken ( mówie o LennyLambach). Obok hipseat to najlepiej sprzedajace się nam chusty. WIęc mogę polecić:)
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeFeb 2nd 2011 zmieniony
     permalink
    Ja używałam na zmianę obu przy Antosi, Jak już sama siedziała i trzymała ładnie głowę wolałyśmy tkaną
    --
    •  
      CommentAuthorAine
    • CommentTimeFeb 2nd 2011 zmieniony
     permalink
    Ja czytałam że dla początkujących są najlepsze czyste bawełniane chusty bez dodatków ale w sumie nie wiem dlaczego.
    Nad tym hipseatem to sie pozastanawiam ale sama nie wiem...
    --
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeFeb 2nd 2011
     permalink
    Jestem juz niestety chusto-próchnem, nosze moje młode sparadycznie, praktycznie tylko gdy musze ja uśpić. Wcześniej, praktycznie od urodzenia nosiłam ją w chustach tkanych, bawełnianych i z domieszkami. Wózek byl uzywany sparadycznie. Teraz gdy młoda byla juz cięższa(powyżej 1,5 roku) przerzuciłysmy sie na mei tai i było suuuuuper!
    Aine co do bawełny czy chust z domieszkami to nie zauważyłam różnicy oprócz tego, że wszystkie z domieszkami lepiej noszą cięższe dzieci. Z mojego doświadczenia wynika, ze nie ma różnicy, czy jestes początkująca czy zaawansowana możesz wybierać w róznych typach chust nie tylko w bawełnie.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 3rd 2011 zmieniony
     permalink
    O tak, mei tai to świetny wynalazek, tylko ja muszę mój model dopracować. Uszyłam na razie dwa. Pierwszy ze sztruksu, super się wiąże, ale mam wrażenie, że pasy sa w złym miejscu umieszczone i mała nie może zbyt swobodnie poruszać rękami. Drugi jest cieńszy, wygodniejszy dla niej, ale za to materiał na pasy jest niedobry, bo trochę zbyt śliski i źle mi się wiąże. Ostatnio kupiłam końcówki turkusowej nati diament z bambusem (można kupić na stronie producenta) i planuję uszyć chusto-MT. Zobaczymy, co wyjdzie.
    •  
      CommentAuthorKaja
    • CommentTimeFeb 4th 2011
     permalink
    Ja powoli przechodzę na tkaną, mój większy bąbel podchodzi pod 6 kg. Mam elastyczną używaną, która jest mocno rozciągliwa i na dłuższe spacery kompletnie się nie nadaje. Używam jej do usypiania (wygodnie mi się z niej wyciąga).
    Natomiast w tkanej super mi się nosi maluchy na dłuższych spacerach. Czuć różnicę.
    W MT zaczęłam nosić koło 9 miesiąca.
    -- http://kajapisze.pl
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeFeb 4th 2011
     permalink
    Dziewczyny a co polecacie dla zupełnie niedoświadczonej przyszłej mamusi? Chciałabym jak najwcześniej zacząć nosić w chuście, tym bardziej, że pora roku tez będzie sprzyjająca (wiosna/lato). Czytałam ostatnio, że na początek najlepsza elastyczna chusta...
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 4th 2011
     permalink
    andżi: Czytałam ostatnio, że na początek najlepsza elastyczna chusta...

    Tak mówią, jednak używałam od początku tkanej i uważam, że elastyk nie był mi potrzebny. Weź pod uwagę, że latem w elastyku może być gorąco, bo mozna go wiązać tylko w sposób, który daje trzy warstwy materiału na dziecku. Tkaną latem możesz motać tak, żeby otulała dziecko tylko jedną warstwą.
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeFeb 4th 2011
     permalink
    Czyli rozejrzę się za tkaną. Dziękuję hydrazine :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeFeb 4th 2011
     permalink
    Wg mnie najlepsza na początek, dla mamy która zaczyna przygodę z motaniem i dla maluszka niedługo po urodzeniu, jest chusta Nati Grecja 100% bawełna. Bardziej miękkiej i miłej chusty nie znam.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 5th 2011
     permalink
    Inne Nati też są wg mnie godne polecenia.
    •  
      CommentAuthorNiLLi
    • CommentTimeFeb 5th 2011
     permalink
    Ja mam chustę Nati tkaną. Zapłaciłam chyba 190 zł i jestem zadowolona. Dużo nosiłam w niej synka. Potem kupiłam MT Kangoogoo, ale się nie sprawdziło - leży w szafie, bo mały się jakoś w nie nie wpasował. Mogę oddać za 50zł + przesyłka :) Następnym zakupem było nosidło ergonomiczne i też trochę małego w nim nosiłam. Ale chusta chyba najlepsza :)
    Na zimę można kupić takie polarki z miejscem na dziecko w chuście i z rozcięciem na głowę. Widziałam też, że tatusiowie noszą pod obszerniejszą kurtką. A dla dziecka kombinezonik jednoczęściowy i powinno być OK. W chuście zawsze będzie cieplej niż w wózku, bo jest dodatkowa warstwa materiału i grzeje ciało mamy/taty. Jak latem nosiłam mojego bąbla, to zawsze wyciągałam spoconego. Ale ogólnie zimą nie nosiłam, bo bałam się, że się poślizgnę. Nie czułam się pewnie, tym bardziej, że główka dziecka trochę jednak ogranicza widoczność, a wolałam nosić z przodu.
    •  
      CommentAuthorNiLLi
    • CommentTimeFeb 5th 2011
     permalink
    W elastyczną łatwiej się zamotać, bo łatwiej dociągnąć chustę... Ja miałam od razu tkaną i nie żałuję. Dodam, że uczyłam się tylko z instrukcji do chusty i ze stron internetowych :) Ale w sumie opanowałam tylko kieszonkę i podwójny X. Nic innego mi nie było potrzebne :P
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 5th 2011
     permalink
    NiLLi, dla ścisłości - elastycznej się nie dociąga, wiążesz i wkładasz dziecko. To jedna z jej zalet.
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeFeb 5th 2011
     permalink
    hydrazine: elastycznej się nie dociąga, wiążesz i wkładasz dziecko
    yyyyyyy ????? ja wiążę i dociągam
    Teraz w zimie wolę elastyka bo jest cieniej i dzięki temu zapinam Nata pod kurtką tak samo nosiłam Antosię
    w tkanej lepiej mi było nosić starsze dziecko
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 5th 2011
     permalink
    Może wiążesz zbyt luźno i siłą rzeczy musisz dociągnąć potem? Dobrze zawiązany elastyk nie wymaga dociągania.
    •  
      CommentAuthorNiLLi
    • CommentTimeFeb 5th 2011
     permalink
    Nie wiązałam elastyka, więc nie wdaję się w szczegóły, ale z tego co wiem, to masz rację. Chustę się wiążę i po włożeniu malucha powinno być OK.
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeFeb 5th 2011 zmieniony
     permalink
    Jeśli trzeba to się dociąga, nie rozumiem w czym problem.
    Ja też dociągałam, nawet nie wiedziałam, że ma taką zaletę, że się jej nie dociąga.
    •  
      CommentAuthorNiLLi
    • CommentTimeFeb 5th 2011
     permalink
    Nie ma problemu :)
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeFeb 6th 2011
     permalink
    Blanka81: najlepsza na początek
    Blanko, tak sie zastanawiam - ile chust widziałaś, oglądałaś, dotykałaś, testowałaś?
    --
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeFeb 7th 2011
     permalink
    Dziewczyny a gdzie kupowałyście swoje chusty? W sklepach stacjonarnych czy przez internet? Macie jakieś sprawdzone adresy?
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 7th 2011 zmieniony
     permalink
    U mnie w mieście chust nie uświadczysz w żadnym stacjonarnym sklepie. Nati kupowałam w internecie, bezpośrednio u producenta. Lennylamb też można kupić bezpośrednio na stronie producenta. Co do pozostałych - nie wiem, pewnie są w wielu sklepach internetowych.
  2.  permalink
    Ja kupowałam LennyLamb elastyczną na allegro, od producenta. Przesyłka kurierem, szybko dotarła.
    Teraz mam zamiar mojego elastyka sprzedać, bo kupiłam Nati tkaną, tym razem używaną, mam nadzieję że szybko dotrze i że dzieć polubi :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorNiLLi
    • CommentTimeFeb 7th 2011
     permalink
    Ja kupowałam Nati na Allegro :) ale też prosto od producenta. Moja była dosyć miękka i łatwo ją złamałam, ale jak poszłam raz na warsztaty, to dziewczyna miała taką samą, ale strasznie twardą (moja po zakupie była sporo mniej sztywna)... chyba te obecnie produkowane są sztywniejsze...

    U mnie w mieście też chust nie uświadczysz... próbowałam raz zorganizować warsztaty. Byłam dogadana z oddziałową, która prowadzi szkołę rodzenia, że salę udostępni... dałam ogłoszenie na chusty.info, również od oddziałowej dostałam telefony do dziewczyn ze szkoły rodzenia (tych w ciąży i tych po porodzie) i NIKT NIE BYŁ CHĘTNY...
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 7th 2011
     permalink
    NiLLi: próbowałam raz zorganizować warsztaty [...] i NIKT NIE BYŁ CHĘTNY...

    No to u mnie jest podobnie. Chusty nie są jeszcze bardzo popularne, a i ludzie często nie do końca wiedzą "z czym to się je". Kiedyś w sklepie z artykułami dziecięcym zapytałam o chusty, a pani na to, że nie mają, ale za to są bardzo dobre nosidełka. I pokazała mi klasyczne "wisiadło", w które nie włożyłabym dziecka nawet na 5 minut. Wdałyśmy się w rozmowę i okazało się, że ona coś tam słyszała, że chusty dobre, że nosidła ergonomiczne też, ale nigdy nie widziała tak naprawdę nosidła ergonomicznego. A sprowadzają do sklepu tylko "wisiadła", bo one są tanie, a "chust przecież nikt nie kupi, bo są drogie".
    W ogóle mam wrażenie, że z Hanią w chuście jesteśmy odbierane jako coś baaardzo egzotycznego. Trochę męczące, mimo że większość komentarzy pozytywna.
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeFeb 7th 2011
     permalink
    Hydra mam podobne odczucia :) Aż zapiałam z radości jak wpadłam na innych chustowców na mieście :)
    --
  3.  permalink
    Wiecie, u nas dokładnie to samo.
    Mieszkam na obrzeżach miasta, w dzielnicy, która jest po prostu zagłębiem młodych małżeństw z dziećmi. W ciągu 10min spacerku można namierzyć spokojnie ze 20 mam z wózkami. A NIGDY nie widziałam żadnej mamy noszącej w chuście! Ani nawet w nosidełku, jakimkolwiek- czy to ergo czy wisiadełku. Dzisiaj wracałam z młodą ze spaceru, szłam na skróty przez park z placem zabaw- jak mijałam grupę niań/cioć/babć, zaczęły się szturchać i pokazywać mnie palcami. Komentarze były bardzo miłe (fakt, młoda z boku musi wyglądać bosko, jak cała w chuście schowana pod kurtką, ledwo pomponik czapki wystaje ;)), ale czułam się jak UFO.
    Tym bardziej to dziwne, że w Warszawie są nawet sklepy stacjonarne (choćby sklep Lenny Lamb) i z dostępem do chust/nosidełek ergo problemów raczej nie ma...
    --
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeFeb 10th 2011
     permalink
    Patrząc na ceny chust i na nasze społeczeństwo to tak bardzo mnie nie dziwi, że tak mało mam nosi.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 10th 2011
     permalink
    Czy ja wiem czy to sprawa ceny? Wóżki dziecięce są znacznie droższe (a niektóre mają dla mnie wręcz kosmiczne ceny), a jednak stanowią obowiązkowy punkt na liście zakupów dla dziecka. Już bardziej kwestia społeczeństwa i niedoinformowania.
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeFeb 10th 2011 zmieniony
     permalink
    Jak ktoś ma mało pieniędzy to woli kupić wózek niż chustę, bo jest bardziej uniwersalny. Sama też wybrałabym wózek gdybym musiała wybierać-)
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeFeb 10th 2011
     permalink
    Chusta to trochę taki modny aktualnie gadżet.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 10th 2011
     permalink
    Może i modny (chociaż wcale tego nie widać na ulicach), dla mnie przede wszystkim funcjonalny. W wielu sytuacjach bardziej niż wózek, choć bez wózka też trudno momentami się obejść.
  4.  permalink
    aggnieszka, używaną chustę tkaną możesz kupić za ok 150zł.
    Biorąc pod uwagę ile niepotrzebnych akcesoriów młodzi rodzice zwykle kupują dla dziecka (pierwsze przykłady, które przyszły mi do głowy - choćby baldachim nad łóżeczko, "foczka" do kąpieli, niania elektryczna), te 150 zł na chustę łatwo "zaoszczędzić".

    Zresztą- większość mam, które mijam na spacerach, wozi dzieci w wózkach Mutsy czy X-lander. z tego co się orientuję, wózki te do najtańszych nie należą. Więc nie jest to chyba kwestia pieniędzy i ceny chust.

    Być może chusta to "modny gadżet". Dla mnie jednak bardziej niż modna jest po prostu przydatna - jeśli muszę iść do sklepu po chleb, zdecydowanie łatwiej wybrać się z dzieciem w chuście niż z wózkiem. Osiedlowe sklepiki nie są dostosowane do manewrów gondolką niestety.
    --
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeFeb 10th 2011
     permalink
    Pewnie są i takie mamy, które zamiast dźwigać dziecko w chuście wolą je wozić w wózku :-)
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeFeb 10th 2011
     permalink
    hmm pierwsze pytanie osoby trzeciej jest "a czy jemu jest wygodnie?" Ludzie boją się chust m.in przez to że nosidełka są od 3ciego miesiąca. jeśli dana osoba przekona sie że w chuście dziecku jest na prawde wygodnie może zmienić zdanie. Kolejne pytanie "trudno się wiąże?" czasami wystarczy pokazać że to zajmuje minutkę i nie ma się czego bać. Kolejne "jak długo można nosić?" zawsze odpowiadam że dopóki mam siłę :P i noszę noworodka i przedszkolaka
    Ludzie są niedoinformowani po prostu
    W krajach Afryki czy jakiejś Indonezji z braku wózków są uzywane chusty - kawałki szmat albo pledy (śliczne) i to jest normalne i tam nikogo nie dziwi to :)
    ___
    A mój Nati pogodził się z tym że matula go mota i już nie protestuje :) a to znaczy że 80% spacerów mamy w chuście gdzie spod mojej kurtki wystają tylko uszy od ocieplacza :P
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 10th 2011
     permalink
    cerisecerise: większość mam, które mijam na spacerach, wozi dzieci w wózkach Mutsy czy X-lander

    Otóż to, jednocześnie te same mamy robia wielkie oczy na wieść, ile kosztuje chusta (nieraz byłam zaczepiana na spacerach i pytana o to).
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeFeb 10th 2011
     permalink
    No ale chyba nie ma obąwiązku używania chusty. Ktoś chce - nosi, nie chce - nie nosi, i tyle. Jak ktoś jest zainteresowany to potrafi się doinformować, nie żyjemy w Afryce:-P
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeFeb 10th 2011
     permalink
    Dziewczyny a jak to jest z nóżkami maluszka- w chuście można tylko chodzić czy siadać też?
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeFeb 10th 2011
     permalink
    andżi: Dziewczyny a jak to jest z nóżkami maluszka- w chuście można tylko chodzić czy siadać też?
    chodzić, siadać, leżeć, biegać Można powiedzieć ze to tak jakbyś trzymała malucha na rękach - jedna ręka trzyma pupę i plecy a druga główkę :)
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 10th 2011
     permalink
    Andżi, jasne, że można siadać :-)
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeFeb 10th 2011
     permalink
    Fajnie :bigsmile:. Kolejny argument za tym aby zaopatrzyć się w chustę
    --
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeFeb 10th 2011
     permalink
    Jak widać z powyższej wymiany zdań jest jeszcze taki argument, że nosząc w chuście można się poczuć wyjątkową :-P
    •  
      CommentAuthormorkub
    • CommentTimeFeb 12th 2011 zmieniony
     permalink
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeFeb 12th 2011 zmieniony
     permalink
    Morkub super artykuł - wpis :) jednak nie do końca się zgadzam :(
    - trudno w niej usiąść. Gdy dziecko jest zupełnie malutkie, nie ma problemu, ale coraz bardziej wystające nóżki przeszkadzają. -> nóżki Bobo idą na boczki i nie ma problemu - nosiłam i noworodka i 2latka i nóżki akurat nie przeszkadzały Trudno też np. pić gorącą kawę przenosząc ją nad głową dziecka, gdy siedzimy (półleżymy) w kawiarni, dajmy na to. z kawą się zgadzam ale półleżenie to przesada
    - szmata się brudzi. Jest to powiązane z punktem poprzednim - trzeba by mieć dwie, zgadzam sie że się brudzi ale mi 1 by wystarczyła - piorę po przyjściu do domu i na rano jest sucha
    - trzeba mieć trochę czasu, by ją zawiązać - nie jest to wiele, ale nie nadaje się do szybkiej ewakuacji, np. na tramwaj. uważam ze tu decyduje wprawa Zdarzało mi się wiązać Młodą już na schodach czy na przystanku/autobusie Raz miałam fatalnie zawiązaną chustę. Dzieciak, choć bezpieczny, wisiał niefajnie, z jedną stroną ciała niżej, z rękami opartymi jakoś dziwnie o mnie, ja zaś ledwo szłam. To było ekstremum, ale i tak wiele razy zdarzało mi się zatrzymać, rozplątać się, dać dziecko uprzejmemu przechodniowi do potrzymania i motać się jeszcze raz. przez ponad rok jeżdziłam z Antosią 2x w tyg autobusem w 2str plus spacery w tygodniu - nigdy nikomu nie dawałam dziecka do potrzymania, zdarzało się luzować czy dociągać chustę ale bez udziału osób 3cich
    - dzieciak najczęściej budzi się przy odkładaniu - przynajmniej mój. moje nie budziły się ale często odkładałam z chustą nakrywając nią dziecko a to co było pod plecami podczas noszenia zostawało tam w łóżeczku
    - przy wyjściu chusta + dziecko zarączkowe nie zawsze jest łatwiej, jak głosi oficjalna wersja. Z chustą trudniej kucnąć przy starszym dziecku, podnieść je (muzeum), dogonić:) tu się zgadzam - ciężko znosi się jedno w chuście drugie na rękach z 2 piętra ale jest to możliwe bez szkody dla obu, kucanie czy schylanie się nie jest tragiczne ale warunek dobrze zamotany bobas to nawet i można biegać
    mój komentarz to jest tylko i wyłącznie moje zdanie!
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.