Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthoremza
    • CommentTimeDec 6th 2012
     permalink
    Dziewczyny, trochę poniewczasie, ale jakoś wcześniej umknął mojej uwadze ten wątek i zakupiłam (totalnie na tzw. 'pałę') chustę Womar be close zaffiro. Widzę, że częściej rekomendujecie inne marki. Czy mimo wszystko chusta ta się nada? Czy próbować ją zwrócić i zamówić inną?
    Zastanawiam się, czy już od pierwszych dni po narodzinach dzieciątka możemy się obchustować. W teorii rzekomo tak, ale w praktyce faktycznie tak szybko startowałyście? Jaka pozycja byłaby najlepsza na tak wczesny początek?
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaTasia
    • CommentTimeDec 6th 2012
     permalink
    ja w chuście pomykam głównie do sklepu, mam kurtkę mieszczącą nas obydwóch i wtedy młodego jakoś specjalnie nie ubieram, zostaje w tym w czym po domu tylko czapka na głowę
    dwa razy podruzowałam tramwajką na drugi koniec miasta ale wtedy tez pod kurtką i tylko dodatkowo sweterek ,rajty i skarpetki
    -- 6.X.2012 Tadziulek 4.VIII.2014 Zygmuś
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeDec 6th 2012
     permalink
    Emza z tego co widzę, jest to chusta tkana splotem skośno-krzyżowym, więc powinna się nadać. Womar chyba nie ma zbyt wielu chust, za to jest znany jako producent wisiadeł, stąd pewnie firma niepolecana przez większość chustomam, ale sama chusta możę okazać się ok. Poszukaj opinii na forum chusty.info to prawdziwa skarbnica wiedzy chustowej.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeDec 6th 2012
     permalink
    Czerwinka ma chustę Womaru, zapytaj jej. Z tego co wiem, to Womar zaczął od wisiadeł, potem po ingerencji dziewczyn z forum chusty.info zaczął nawet ergonomika jednego robić, więc jest to raczej firma, która coś tam próbuje robić sensownego :)
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeDec 7th 2012
     permalink
    Ja miałam okazję macać chustę Womaru i była wg mnie o wiele za sztywna. Ale nie wiązałam, to nie wiem, może akurat się sprawdza.
    •  
      CommentAuthoremza
    • CommentTimeDec 7th 2012
     permalink
    Dzięki dziewczyny za pomoc i rady!
    Również mam wrażenie, że jest dość sztywna, przy czym tak naprawdę nie mam żadnego porównania..
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeDec 7th 2012
     permalink
    Ja pisałam o niej na początku tej strony. Chusta jest fajna tylko jednostronna, ładnie się rozkłada ciężar dziecka, minus ciężko się dociąga ale jestem początkująca więc może nie potrafie :-)
    --
    •  
      CommentAuthoremza
    • CommentTimeDec 7th 2012
     permalink
    Czerwinka, faktycznie przegapiłam Twój post... Dzięki za powtórkę :) I tak, chusta faktycznie jest jednostronna. Nic to, poćwiczenia na sucho i sama się przekonam, co jest warta:)
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeDec 7th 2012
     permalink
    Pamiętajcie że każdą chustę trzeba złamać na początku, generalnie w miarę używania powinna się wyrobić. Aby to przyśpieszyć należy chustę prać, suszyć w suszarce (to działa cuda), wiązać warkocze, spać na niej, siedzieć, robić hamak dla dziecka :) Z chust które macałam tylko nati była miękka przed złamaniem, ale tak jak już pisałam nie wydaje mi się to zaletą, bo słabo radzi sobie z ciężarem dziecka, ale to może moje odczucia.
    •  
      CommentAuthormarylove
    • CommentTimeDec 7th 2012
     permalink
    Dziewczyny jak bardzo zaawansowanym trzeba być żeby wyczuć te różnice? :smile: ja w życiu tylko natki wiązałam, więc się nie znam, ale zastanawiam się czy jakbym ją wymieniła na inną, może którejś z marek które tu chwalicie, to czy faktycznie poczułabym różnicę...?
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeDec 7th 2012
     permalink
    Ja myślę, że to nie kwestia umiejętności a wagi dziecka. Jak już koło 6kg waży, to poczujesz różnicę.
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeDec 7th 2012
     permalink
    Kurcze, Doti, kusisz tą babylonią :wink: Po 3 godz. trochę czuję ciężar Ninki... Trzeba będzie śledzić allegro- jeśli można sobie jeszcze bardziej życie ułatwić, to czemu nie spróbować :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeDec 8th 2012
     permalink
    U mnie dziś rano -12 stopni i taki problem - muszę pojechać gdzieś z młodą samochodem, tylko jak ją zamotać w chustę po wyjęciu z fotelika, żeby nie zmarzła? W samochodzie na siedząco jakoś tego nie widzę :sad:
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeDec 11th 2012
     permalink
    Doti... Z dedykacją dla Ciebie :bigsmile:
    (wytnie się, że to reklama kurtki :wink:)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 11th 2012
     permalink
    o słodki Jezu !
    zanim ja bym dwoje dzieci na sobie powiązała a potem odziała nas w tą kurtałę [bądź co bądź strasznie fajną :smile:] to jak nic potrzebowałabym pomocy 3 przystojnych sanitariuszy, z których jeden wykonał by mi tracheotomię, drugi przeszczep serca a trzeci sztuczne oddychanie metodą usta-usta :devil:
    szacun dla tej babeczki :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormarysia_23
    • CommentTimeDec 11th 2012
     permalink
    My mamy chuste z womaru i bardzo sobie chwale jak na razie jeden minus to to że tylko jedno dziecko można zamotac ;)
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeDec 11th 2012
     permalink
    O kurcze, a widziałyście jak się te dzieciaki (bądź co bądź nie takie małe) wiercą? Jak rączkami mamie pomagają? Marysia, już niedługo jak będą stabilnie trzymać główki i siedzieć, można wiązania podwójne, wtedy już 2 się da, trzecie musi niestety poczekać :)
    •  
      CommentAuthorKatarzynka
    • CommentTimeDec 11th 2012
     permalink
    Hydrozagadko, ja bym zrobiła tak: Przygotowałabym sobie wiązanie podwójny X w domu, przed jazdą samochodem i wtedy, choć to może się wydawać karkołomne, próbowałabym w samochodzie włożyć dziecko w to wiązanie i dociągnąć. A najłatwiej: zawiązać w domu, ubrać się i pójść piechotą i komunikacją miejską, oczywiście, o ile to możliwe:wink:
    Ale generalnie podwójny X to jest super wiązanie na różne wyprawy, gdzie wiązanie chusty od podstaw może być kłopotliwe z braku przestrzeni.
    Emzo, pierwsze dziecko nosiłam od 6. tygodnia, więc trochę już podrośnięte, ale drugie bez wahania zawiązałam tydzień po porodzie. I dla dziecka to było fajne, trochę mniej dla mnie, bo czułam się świetnie, ale jednak trochę przesadziłam z od razu półtoragodzinnym wyjściem i trochę czułam zmęczenie, coś tam w stawach strzykało (chociaż to był czas, kiedy w ogóle czułam, jak mi kości w obrębie miednicy wracają "na miejsce"). Na pewno można od początku, ale szanując swoje możliwości, dając sobie czas na dojście do siebie, więc krótkie, stopniowo wydłużane wyjścia w chuście będą lepsze niż wyprawa na drugi koniec miasta :wink: Ale nie ma też co odwlekać noszenia, bo, wbrew pozorom, mało na taką bliskość jest czasu. Za chwilę będzie biegać, mieć swoje zdanie, a przytulać się będzie chciało, jak już załatwi wszystkie ważne sprawy:wink:
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeDec 12th 2012
     permalink
    Katarzynka: Hydrozagadko, ja bym zrobiła tak: Przygotowałabym sobie wiązanie podwójny X w domu, przed jazdą samochodem i wtedy, choć to może się wydawać karkołomne, próbowałabym w samochodzie włożyć dziecko w to wiązanie i dociągnąć. A najłatwiej: zawiązać w domu, ubrać się i pójść piechotą i komunikacją miejską, oczywiście, o ile to możliwe:wink:


    Sprawa rozwiązała się sama i nie musiałam młodej ciągnąć ze sobą :wink: W sumie pierwszy raz tak się zdarzyło, bo zwykle docieram tam, gdzie chcę piechotą i problemu nie ma. Mimo wszystko jakoś nie widzę tego dociągania w samochodzie, kombinowałam jeszcze przedtem, żeby w kombinezonie zawiązać na kurtkę, ale to już totalna porażka. Raz, że kombinezon za duży, bo po starszej siostrze, która o tej porze roku była już większa, dwa, że śliski i nijak nie umiem jej dobrze w tym podociągać. Coś czuję, że się w końcu na nosidło przesiądziemy :smile:
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeDec 14th 2012
     permalink
    Kurcze extra ta kurtka ale ja bym się chyba na noszenie 2,5 latka w chuście nie zdecydowała... bo i po co...? A w dodatku dwójkę takich klocków...?!?
    Przecież to jest pewnie ze 25kg żywej, wiercącej się wagi... Jak dobrze by chusta nie zdejmowała ciężaru to ten ciężar ciągle jest...
    Kręgosłup to ta kobitka musi mieć do kosza...:-/
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeDec 14th 2012
     permalink
    He he... Ta pani to właścicielka LennyLamb (w innym filmiku tak jest napisane)... Że tak powiem, zwichrowany kręgosłup, to jej ryzyko zawodowe :wink: A że dzieci jej podrosły, to się nadźwiga :wink:
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeDec 16th 2012
     permalink
    Hydr też mam ten problem. Jesteśmy wyposażone w kurtkę LL dla dwojga, ale wszędzie muszę dotrzeć samochodem i powstaje problem motania. Przerzuciłam się dlatego w MT, motane na kurtkę. Chusta pozostaje nam na typowo spacerowe wyjścia z domu. Nie wiem tylko czy Twoja córeńka nie jest jeszcze zbyt mała na MT.
    --
    •  
      CommentAuthorgracjanna
    • CommentTimeDec 16th 2012
     permalink
    to się wypowiem w kwestii elastyków:
    posiadałam i byłam ogromnie zadowolona, ponieważ jest to chusta wybitnie zimowa: po zawiązaniu ma 3 warstwy, więc wracaliśmy ze spaceru rozgrzani, nie przejmując się mrozami (3cia warstwa chroniła nóżki od dołu, więc tylko w mrozy dostawał dodatkowe skarpetki)
    wkładałam synka ubranego w wersję pokojową+ czapeczka+ płachta polaru z wyciętymi 2 dziurkami na moją i jego głowę (celem ochrony mojego wątłego gardła)
    na wierzch zarzucałam za dużą o 2 rozmiary kurtkę z dekoltem i takim kołnierzem, który mogłam postawić
    w efekcie wystawała tylko czapeczka
    po ukończeniu 6 miesięcy rozstałam się z nią z żalem, gdyż kupiłam nową nati i to nie był dobry wybór-miałam problem z dociągnięciem, a po dociągnięciu na wdechu po 30 minutach znowu mi dziecko wisiało...
    po przeczytaniu powyższych postów obiecałam sobie, że następnemu dziecku sprawię didymos :)
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeDec 16th 2012
     permalink
    Tkany didek nie da efektu niewiszenia dziecka bez dobrego wiązania. Jeśli dobrze dociągniesz w każdej tkanej powinno być ok.
    Do nauki najlepiej kupić złamaną używkę, wówczas motanie jest nieco łatwiejsze. Przy nówce trzeba nieco więcej wysiłku.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeDec 20th 2012
     permalink
    nana81: Nie wiem tylko czy Twoja córeńka nie jest jeszcze zbyt mała na MT.


    Gabarytowo to ona jest wielka, no ale jeszcze nie siada. Prawie, bo dziś zauważyłam jakieś pierwsze próby dziwnych wygibasów zmierzających do siadu - chyba już niedaleko do tego :smile:
    •  
      CommentAuthoraravls
    • CommentTimeJan 21st 2013
     permalink
    Witam się nieśmiało na chustowym wątku.
    Właśnie jestem na etapie polowania na wyprawkową chustę, zdecydowaliśmy się na tkaną.
    Wątek prześledziłam go jakoś od połowy, więc przepraszam, jeśli powtórzę pytanie.
    Dobrze pamiętam, że Hoppediz, Storchenwiege i Didymos to mniej więcej jedna chustowa półka? Znalazłam kilka ciekawych ofert na eBay'u i próbuję ustrzelić, chciałam się upewnić, czy którąś z nich warto bardziej.
    --
    • CommentAuthorDajen_q
    • CommentTimeJan 21st 2013
     permalink
    Też się witam nieśmiało, ale pozwolę sobie od razu podzielić się wrażeniami co do swojego zakupu :)
    kupiliśmy używaną hoppediz (z polecenia znajomych), ale póki co motamy w niej misia, więc nie wiem jak się sprawdzi za jakiś miesiąc na żywo... Na razie mam wrażenie, że chusta jest trochę za sztywna mimo tego, że ponoć była wcześniej używana, a sama ją kilka razy prałam, prasowałam i plotłam warkocze..

    a jak byłam na warsztatach z chustonoszenia to babka tam najbardziej polecała didymos lub z polskich Lenny Lamb
    -- ,
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 21st 2013
     permalink
    aravls: Dobrze pamiętam, że Hoppediz, Storchenwiege i Didymos to mniej więcej jedna chustowa półka? Znalazłam kilka ciekawych ofert na eBay'u i próbuję ustrzelić, chciałam się upewnić, czy którąś z nich warto bardziej.
    --

    To zależy...są różne didki, storche (hopki są raczej półkę niżej wg mnie) itp. Radzę zerknąć na chustoforum i nie kupować nówki. Z używką lepiej się pracuje i jest to bardziej ekonomiczne.
    Zerknij sobie na forum chustowe wątek sprzedam. Możesz tez dać ogłoszenie w dziale kupię. Opisać swoje potrzeby i oczekiwania a propozycje same się posypią :wink:
    --
    •  
      CommentAuthoraravls
    • CommentTimeJan 21st 2013
     permalink
    Dzięki, Nana!
    No tak tak, wyłącznie za używanymi się rozglądam.
    Zarejestrowałam się na chustoforum i obczaiłam wątek sprzedażowy póki co - pobieżnie. Wzory niektóre obłędne, naprawdę cudo, ale ceny także :wink:.
    Pierwsza licytacja z eBay'a kończy się za 2 dni z hakiem, zobaczymy, liczę, że uda mi się Storcha za trochę taniej niż z chustoforum ustrzelić.
    Jak mi się nie spodoba - puszczę w obieg.
    O takiego mam na oku, trochę pstrokaty, ale jakby się udało w dobrej cenie, to przełknę.
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 21st 2013
     permalink
    Czyli inka po prostu :bigsmile: Wzór na pewno pożądany, jeśli Ci si nie spodoba bez kłopotu sprzedasz, zapewniam.
    Wbrew pozorom pasiaste, bardzo kolorowe chusty pasują do wielu rzeczy i dobrze się je nosi, zawsze ładnie wyglądają :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeJan 21st 2013
     permalink
    Aravls piękna ta inka!:)
    --
    • CommentAuthorciemnia
    • CommentTimeJan 22nd 2013
     permalink
    Witam wszystkie forumowiczki,
    ja również przymierzam się do kupna chusty: chciałabym coś uniwersalnego, co starczy nam na dużej i na różne pory roku, cena też gra rolę, wpadłam na taką chustę: http://pl.lennylamb.com/products/show/3_chusta-do-noszenia-dzieci-tkana-splotem-sko%C5%9Bno-krzy%C5%BCowym---lilak---rozmiar-m
    czy taki model i taka firma jest ok? czy ktoś może użytkował już ten model.
    Na razie to wszystko jest dla mnie czarną magią, poczytałam, poszperałam w internecie, ale jestem pełna obaw czy sobie poradzę, dlatego chciałam kupić chustę wcześniej żeby ćwiczyć z miśkiem :P u mnie w mieście niestety nie ma żadnych warsztatów.

    Pewnie nie dostanę też jednoznacznej odpowiedzi na pytanie - od kiedy można chustować maleństwo i w jakiej pozycji (czytałam, że kołyska jednak nie jest wskazana) lepsza kieszonka. Myślę żeby maleństwo chustować tak od 6 tygodnia?
    Pozdrawiam w ten wtorkowy poranek :)
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 22nd 2013
     permalink
    Dziecko można chustować od urodzenia, a LL to jak najbardziej dobra firma.
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaTasia
    • CommentTimeJan 22nd 2013
     permalink
    ciemnia: Myślę żeby maleństwo chustować tak od 6 tygodnia?

    ja mojego synka wsadziłam do chusty jak miał 8 dni, a jak mąż wrócił do pracy (czyli po 2 tyg.) to już z Tadkiem w chuście po osiedlu na zakupy biegałam, nie ma się co bać i czekać, tylko jak najwcześniej zacząć korzystać z tego dobrodziejstwa
    -- 6.X.2012 Tadziulek 4.VIII.2014 Zygmuś
    •  
      CommentAuthortuli_pani
    • CommentTimeJan 22nd 2013
     permalink
    mój synek też nie miał miesiąca jak pierwszy raz spacerowaliśmy w chuście - także bez obaw :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeJan 22nd 2013
     permalink
    Pierwszego syna w chustę wsadziłam chyba ze 2 dni po powrocie ze szpitala:)
    Młodszego później bo długo był w szpitalu ale jeszcze dobrze pamiętam, jak ta moja 2kg pchełka słodko wyglądała w chuście:)
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeJan 22nd 2013
     permalink
    Moje wcześniaki w chuście były jeszcze chyba przed terminem porodu albo tuż po :)
    •  
      CommentAuthoraravls
    • CommentTimeJan 22nd 2013
     permalink
    Doti, a chustowałaś obie naraz? Ciekawie musiały wyglądać takie dwie, małe Kropki na jednej Mamie :smile:
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeJan 22nd 2013
     permalink
    Nie, niestety wiązania dla 2 są dla dzieci siedzących a dzieci siedzące już dużo ważą, więc mój kręgosłup chyba by tego nie wytrzymał... Ale dalej chustę kochają i teraz czasem się tak usypiamy.
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 22nd 2013
     permalink
    Nie nosisz już doti_p?
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeJan 22nd 2013
     permalink
    Noszę po domu, bo na spacery z wózkiem, a zresztą ostatnio i tak ciągle chorujemy iw domu siedzimy. Na wiosnę wrócimy pewnie do rodzinnych wycieczek w chustach :) U mnie do noszenia potrzebne są 2 osoby, więc często to trudno zorganizować, ale niedługo powalczymy z wiązaniami z tyłu i będziemy znów chodzić na spacery.
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 22nd 2013 zmieniony
     permalink
    No tak... Nie odbieraj mi nadziei na to, że da się ogarnąć dwa maluchy :cool: Myślimy o kolejnym dzieciątku i mam nadzieje sprawdzić wariant starsze w wózku,młodsze w szmacie. Próbowałaś tak? Da się, czy amatorzy noszenia zawsze w większości?
    Może jeszcze któraś ma takie przeżycia?
    --
    • CommentAuthorciemnia
    • CommentTimeJan 22nd 2013
     permalink
    czyli nie ma się czego bać :) zobaczymy jak sobie będziemy radzić.
    a takie maleństwo jak najlepiej nosić? w jakim wiązaniu? kieszonka, kołyska czy jeszcze coś innego?
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeJan 22nd 2013
     permalink
    Oczywiście że się da, sliwson tak nosiła Franka. Moje są w tym samym wieku i zwyczajnie nie chce mi się, bo np. jak ta w wózku potrzebuje być wyjęta, a mam w chuście drugą, to już jej nie dźwignę.
  1.  permalink
    Nana- ja dalej chodzę (tzn chodziłam dopóki śnieg nie spadł, teraz głównie sanki) z Krzysiem w chuście (10,5kg) i Ewunią w wózku.
    W ogóle nie miałam wózka podwójnego, na początku zmieniali się w chuście/wózku, potem już z wygody nosiłam głównie Krzysia, a Ewunia jeździła wózkiem. Jeszcze jesienią jak wybierałam się na dłuższy spacer, taki że wiedziałam, że mała może się zmęczyć, to pakowałam Krzysia w chustę, a Ewunię do wózka.
    Jak mieszkaliśmy w bloku, to to rozwiązanie było super choćby przy zejściu po schodach- Krzyś w chuście, Ewunia na rękach czy później tylko ją trzymałam. No ale było łatwiej, jak miałam dwie ręce wolne ;-) Więc ja polecam, u nas się sprawdziło :)
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 22nd 2013 zmieniony
     permalink
    Obawiam się, że moja chustowa panienka oleje wózek najzwyczajniej w świecie (właściwie z wózka nie korzystałyśmy wcale) :devil: Mam zamiar na wiosnę zaopatrzyć nas (właściwie ją:devil:) w poręczną parasolkę, którą potem po urodzeniu maleństwa wykorzystamy.
    Pocieszające to, co piszesz Ceri.
    Ewunia jeździła w wózku, czy więcej ją nosiłaś, kiedy jeszcze była sama?

    Treść doklejona: 22.01.13 13:01
    Głupie pytanie... Mała juz czekała zdaje się na brata, więc raczej ta pierwsza opcja.
    --
  2.  permalink
    Do połowy ciąży głównie nosiłam ją w chuście, prawie nie miałam brzuszka, więc mi nie przeszkadzał. Przestałam ok 22tc kiedy ciąża zaczęła się komplikować (Ewuś miała wtedy ok 8/9mcy). Na spacery chodziła w wózku, bo mąż nie chustuje.
    Ale jak szłyśmy na pierwszy spacer po porodzie, jak Krzyś miał 5dni, to była afera, że on w JEJ chuście, a ona w wózku. Więc na następny spacer musiałam zrobić zamianę i tak na zmianę się chustowali. Jak Ewunia zaczęła chodzić, potem biegać, to już wolała w wózku, bo to było/jest bardziej na zasadzie podjechać kawałek.
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJan 22nd 2013
     permalink
    Weronika wózek - Tosia chusta; Tosia wózek - Nat chusta Da sie jak najbardziej i jak dla mnie to najwygodniejsza opcja jaka była. W wakacje pozyczałam wózek dla dwójki - Nat juz był mi za cieżki do chusty ale tak naprawdę wioząc ok 30 kg plus wózek z 20 plus jakieś tam zakupy wcale nie było mi lżej niż w chuście by któreś było
    --
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeJan 22nd 2013
     permalink
    Ja tak chodziłam z chłopakami, że Tymo w spacerówce a Franio w chuście. Na placu zabaw kładłam śpiącego Frania w rozłożonej spacerówce i bawiłam się z Tymciem a potem znowu zmiana:) Fajnie się sprawdzało:)
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 22nd 2013
     permalink
    Dzięki Wam dobre kobiety :flowers:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.