A ja nadal sie zastanawiam i nie umiem zdecydować... ale teraz sobie wymyśliłam że może przymierzę sie do MT na tych spotkaniach to może 1 chustę zamienię na nie?... ale to tylko taka luźna myśl :)
Pandy mi się podoba od dawna dlatego o niej myślę coraz częściej - ale najpierw Tosia była za mała i za słaba a teraz nie wiem jak jej się spodoba... mam wrażenie że niuni nie jest tak bardzo blisko jak w chuście i nie jest jej tak ciasno - a Tosia nie lubi luzów ... ehh zobaczymy :)
AGunia, myślę, że to dobry moment by spróbowac MT. Małgosia właśnie śpi mi na...plecach w MT:))) Drugi raz włożyłam ją na plecy - banał i nie myslałam że tak zaśnie szybko. SUPER! ps. można naprawdę ciasno zawiązać MT - w naszym przylegamy bardzo ciaśniutko;)
Całkiem fajnie to wygląda, ale my zostaniemy przy chuście. Właśnie polują na ebayu na drugą, krótszą, bo nasz ma ponad 5,20 i szlajała mi się na początku po ziemi. Myślę, że 4,20 spokojnie na początek wystarczy.
Dziewczyny, super to nosidelko!! Ja chyba sie skusze, ale nie wiem czy mi wysla do USA;/. Jak nie bylam przekonana do chust (nadal nie jestem), to MT wydaje mi sie bardzo ok:). Szczerze powiem ze najbardziej mi sie podoba ich fason. Ma maly dylemat, bo posiadam nosidlo BaBy Bjorn (jedno z lepszych) i Anielke jestem w stanie nosic do 20 min, bo pozniej juz tak mnie boli kregoslup ze nie daje rady. Wydaje mi sie ze moj kregoslup jeszcze nie wrocil n a"stare" miejsce po ciazy. Czy Wy macie tak samo?
Ja teraz spokojnie mogę Kalinkę nosić w chuście (albo nosidle ergonomicznym) godzinę, półtorej, a waży już ok.10 kg. Kręgosłup mnie czasem pobolewa, ale to raczej od długiego siedzenia, braku ruchu. Jak córa był mniejsza to i dwu-, trzygodzinne wyjścia się nam zdarzały, czasem czułam potem zmęczenie.
Generalnie dla komfortu noszącego ważne jest, żeby dziecko było blisko- tak, żeby środek ciężkości był jak najbliżej Twojego. To trochę tak jak z plecakiem- jak są luźne, niedopasowane szelki i plecak odstaje od pleców, wtedy jest ciężej i kręgosłup boli.
Wielgoszku, mi kręgosłup dopiero teraz "Wrócił" - przez rok po porodzie prawie ledwo co żyłam - ciagłe bóle. A przez peirwsze pół roku to już nie wspomnę - masakra. Niestety - tak może być. Teraz już nie pamiętam kiedy bolało :) Teraz tez nosze małą nieraz godzinkę np. w domu jak zasnie mi w MT, a wcześniej po 15 minutach wysiadałam
witam, musze wam powiedzieć, że nosidło Manduca jest rewelacyjne, cały cięzar maluszka opiera sie na biodrach... mój kręgosłup odpoczywa... super - POLECAM
do MT czy nosideka ONO wkładam małą bardzo prosto:) Za peirwszymr azem ciut sie stresowałam, ale niepotrzebnie:) ąłtwizna. nie próowałam jeszcze do chust, ale na wiosnę spróbujemy na penwo. Tlyko u mnie teraz chustonoszem bardziej jest mąż, ja mejtajowcem ;)
Hmm, dla dziecka może OK, ale obciążenia jednostronne nie są najlepsze dla noszącego- wszystko na jednym ramieniu. Ale może z noworodkiem da radę jeszcze.
Próbowaliśmy nosić małą w Hamalu - to tez takie na ramię - kołyskowe. Leży w kącie - prawie nieużywane. CIężko na ramieniu a małej nie moglismy nigdy dobrze ułożyć...w sumie kilka razy sie udało tylko
A czy to nie jest tak, że chustę tkaną można zawiązać tak, żeby wyglądała jak to nosidło pokazane przez *hydrazine*?
Ja się zastanawiam, jaką chustę mam kupić w przyszłości. Chciałam tkaną, bo wydaje się wielofunkcyjna. Jest wiele sposobów jej wiązania itd. A jak wybrać długość?
MarysiaB: A czy to nie jest tak, że chustę tkaną można zawiązać tak, żeby wyglądała jak to nosidło pokazane przez *hydrazine*?
da się - tutaj filmik - sami tak malutką nosilismy w pierwszych tygodniach chustowania:) a taki widok - czyż nie jest najlepszą zachetą do chustowania?
Piękny widok :-) Mnie osobiście rozczulił ten filmik - to był pierwszy w temacie chustowania, jaki widziałam, ale już wtedy wiedziałam, że będę chciała spróbować :-))
wracam na watek ;) ja popieram pytanko ktore pojawilo sie wczesniej, nie wiem jak dobrac dlugosc chusty tkanej... kako mala ci sie pieknie uwarunkowala, chusta i mt to dla niej jak lozko chyba ;)
AIne, rozmiary L dla osób od mniej wiecej 175, waga ok. 75 kg. Chociaż - "M"ką mój mąż też sie wiąże i to dobrze, a jest wiekszy przeciez. Ale jeśli głównie szukasz dla siebie, to uważam że właśnie do tego wymiaru co podałam to M, a jeśli jesteś wieksza, to L
Aine, ty z Wawy jesteś, prawda? Przebiegnij się do Stu pociech na freta, chyba w czwartki są tam warsztaty chustowe, przychodzą kobiety, które wiedzą wszystko (ja natknęłam się np na Magdę Sandor), przynoszą chusty, poprzymierzasz sobie i pomacasz różne rodzaje chust.
-- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/wff2iei3itxxyp2l.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
pewnie - idź na warsztaty już z Małym. My byliśmy z Małgosią jak miała 7tygodni - od razu zakochaliśmy sie w chustonoszeniu. Mała na warsztatach zasnęła w chuście:)
Hmm wydaje mi się że nawet jak ortopeda nic nie wie można spokojnie chustować. Wyjątek stanowi pozycja "kołyska" W pozostałych (podwójny X czy kieszonka) nóżki dziecka są "na żabkę" więc to nie ma negatywnego wpływu na bioderka - przeciwnie. Wydaje mi się że to tak jakbym poszła do ortopedy i pytała czy mogę nosić w ogóle dziecko na rękach czy podnieść do pionu do odbicia... W "kołysce" nóżki dziecka sa już inaczej ułożone - nie jest to już "fizjologiczne" ułożenie.
No ale to jest tylko moje zdanie Antosia bez zgody ortopedy i jakiegokolwiek innego lekarza wylądowała w chuście tego samego dnia co zabrałam ją ze szpitala