Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorHecate26
    • CommentTimeDec 15th 2013
     permalink
    Ja jutro ide z chłopcami do okulisty cos czuje ze spędzę tam cały dzien :sad:
    -- http://28dni.pl/pictures/2049868.jpg
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 15th 2013
     permalink
    Nana, fajnie, ze na taką lekarkę trafiliście - szczególnie z tym badaniem u niej, babka widać, że ma do tego serce.

    A co z tymi drganiami? Jak to wytłumaczyli?
    --
    •  
      CommentAuthorSony85
    • CommentTimeDec 15th 2013
     permalink
    Ja sie staram tak ustalić terminy żeby nie było dwóch lekarzy na ten sam dzień bo chyba bym nieprzeżyła.
    Hecate powodzenia. My do okulisty jedziemy na 5.30 zająć kolejke ale za to wchodzimy jako pierwsi i nie musimy sterczeć potem na korytarzu z tym wszystkimi (często zakatarzonymi) ludzmi do popołudnia.
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeDec 15th 2013
     permalink
    Nana cieszę się że z Mikusie wsio okey, pięknie przybiera na wadze, pozdrawiam
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeDec 16th 2013
     permalink
    Sony, mamy ok90 km do lekarzy, więc jeśli możemy załatwić więcej za jedną drogą to dla nas spora oszczędność i czasu, i pieniędzy. Takie życie :neutral:

    Fragile, wszystkie nasze dzieci miały takie drgania. Czasem zatrzęsła się rączka,innym razem nóżka - po prostu niedojrzały układ nerwowy. U Mikołaja potrafiło prócz tego drgać całe ciałko. Zastanawiało mnie to. Okazuje się, że nic groźnego. Padaczkowe ataki muszą przebiegać zawsze taksamo. Poza tym dziecko powinno reagować w określony sposób np. płaczemlub wzmożoną sennością. U nas nic takiego nie ma. Wygląda na niedojrzałość po prostu.
    Dzięki dziewczyny.
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeDec 16th 2013
     permalink
    hmm Nana to co piszesz o napadach padaczki to nie do końca tak... Ataki mogą przebiegać różnie i wcale nie muszą być zakończone sennością Mogą to być drgawki, może to być "wyłączenie się", może to być jeden gest (mąż choruje na epilepsję i pomijając "klasyczne" jego ataki były i takie ze miętolił kawałek materiału od bluzki czy czegoś tam, tarł palcami jakby pokazywał gest pieniędzy (nie umiem wytłumaczyć) palcem smyrał po wewnętrznej części policzka, włączała mu sie pauza itd itp -> i podobnie jest u dzieci...
    jako ciekawostka - mam kolegę który potrafił zacząć tańczyć "ni z gruszki ni z pietruszki", bujał się w przód i tył jak przy mocnej chorobie sierocej, zaczynał biegać... ataki ze go przewracało i drżał były baaardzo rzadko. Obecnie jest po operacji ma wszczepiony jakiś elektro coś tam i nie ma ataków w ogóle - ale właśnie takie miał napady padaczkowe...
    ___
    JEDNAKŻE co sie tyczy dzieci to z mojej 6stki czwórka miała takie drżenia kończyn spowodowane właśnie niedojrzałością i do 3-go miesiaca wszystko ucichło
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeDec 16th 2013
     permalink
    Lusia miała takie drżenia przez pierwsze 2 doby życia, z tym że drżało wszystko- cała się trzęsła, przez większość czasu. Wyglądało to przerażająco, szczególnie, że lekarze nie potrafili ocenić, czy to tylko chwilowe (ze względu na niedojrzały układ nerwowy), czy to jest wynikiem uszkodzenia mózgu i zostanie na stałe... Na szczęście przeszło szybciutko i potem zdarzały jej się tylko sporadyczne drżenia kończyn. Po miesiącu całkiem ustąpiło.
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeDec 16th 2013 zmieniony
     permalink
    Agunia, masz pewnie rację. Jednak u nas na nic takiego nie wygląda. Pewnie też nie potrafię tego dobrze wytłumaczyć. Jednak doktor mnie uspokoiła. Nasze drżenia nie pasują. Przede wszystkim ustępują, więc jestem spokojna. Mam nadzieję, że do 3 mieś. zapomnimy o całej sprawie.
    Możliwe, że lekarka uczulała na typowe sprawy. Wyraźnie nam mówiła, że zawsze atak odbywa się tak samo. Pewnie, gdybyśmy coś takiego zaobserwowali, wypytywałaby dokładniej.
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeDec 16th 2013
     permalink
    Nam przy podejrzeniu padaczki mówili że główną cechą wspólną ataków padaczkowych jest brak kontaktu i swego rodzaju nieobecność.
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeDec 16th 2013
     permalink
    Drżenia noworodkowe są prawie ze typowe i większość dzieci nawet donoszonych przecież tak ma :)
    ja nie neguję słów Waszych lekarzy :) ale teoria książkowa niestety. Jeden z neurologów (ordynator) wprost powiedziałą że padaczka powinna być osobną specjalizacją i mózg człowieczy to wielka zagadka. We Wrocławiu był dr Kozik zastapiła go dr Krauze - i oni specjalizują się tylko w epilepsji...
    doti_p: jest brak kontaktu i swego rodzaju nieobecność.
    tak to prawda,ale i tu są odstępstwa... Wciąż daje jako przykłąd mojego męża bo od 12 lat widzę jak on się zachowuje i sie dzieje - są ataki że zalicza odlot totalny, ale są i takie zę słyszy i widzi a nie może zareagować albo i takie kiedy kontaktuje i rozmawia czy "walczy" z ciałem ;)
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeDec 22nd 2013
     permalink
    Dziewczęta, wpadam na chwilę, żeby się pochwalić. Lusia, po paru miesiącach totalnego zastoju, nagle ruszyła z rozwojem ruchowym. W ciągu tygodnia osiągnęła więcej niż od sierpnia do tej pory! Po pierwsze postawiona zaczęła łapać równowagę i prostować się na nogach (wcześniej wypinała pupę i stała zgięta wpół). I od razu zamiast 10 sekund stania przy stole, czy innym meblu, potrafi tak stać i bawić się 5-10 minut! Dwa dni temu sama usiadła na podłodze- wcześniej sama siadała tylko na miękkim. A dziś rano sama podciągnęła się i uklęknęła przy kanapie. A potem zachęcona naszymi brawami i zachwytami pierwszy raz w życiu stanęła na czworakach! Taka jestem dumna.:bigsmile:

    Treść doklejona: 22.12.13 17:34
    Agunia, widzę na suwaczkach, że u was dziś podwójne urodziny! Wszystkiego naj dla Tosi i Nataniela!:flowers:
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeDec 22nd 2013
     permalink
    gratki dla Lusi :clap:
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeDec 23rd 2013 zmieniony
     permalink
    Peppermill chyba mam nie zaktualizowane suwaki :shamed: Tosio jest z 04.11 a Nat 19.11 :P Ale nie mniej bardzo dziekujemy hahaha
    ___
    To że są przestoje jest normalne. w czasie gdy nie ma postępów ruchowych są np w mowie i odwrotnie. U Nas tak jest z Tosią dłuuugi zastój a potem maraton gonienia
    Już zaktualizowałam suwaki ;)
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeDec 23rd 2013
     permalink
    Agunia05: Peppermill chyba mam nie zaktualizowane suwaki

    :wink::bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorSony85
    • CommentTimeJan 8th 2014
     permalink
    Dziewczyny jak jest z rozszerzaniem diety u wcześniaków. Według wieku urodzeniowego czy korygowanego?
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeJan 9th 2014
     permalink
    Mój pediatra mówił że według urodzeniowego, ale sumienie mi podpowiedziało, żeby się nie spieszyć i zaczęłam na 7 miesięcy (4, 5 korygowane) a jeszcze bym poczekała gdyby nie to że laski słabo p przyjmowały żelazo w syropie i musiałam szybko mięso wprowadzić (zalecenie neonatolog). Ty jesteś na mm to raczej bym nie zaczynała jak tabelki wskazują, bo jak tu karmić łyżką 2 miesięcznie dziecko (skończone 4 urodzeniowo). Teraz bym jeszcze dłużej poczekała i zaczęła od razu od blw na skończone 6mcy urodzeniowych, gdyby nie te problemy z żelazem.
    •  
      CommentAuthorSony85
    • CommentTimeJan 9th 2014 zmieniony
     permalink
    Moja tez żelazo cały czas bierze ale lekarka powiedziała że nie jest tak żle. A dziś jak byłam na szczepieniu to podpytałam i powiedziała mi że niby od wieku urodzeniowego ale żebym tak po 6 miesiącu zaczęła pomału. Dzięki.
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    Mikołaj też bierze żelazo. Mieliśmy zlecenie na morfo po 3tyg od wyjścia że szpitala. Zrobiliśmy. Kolejny spadek. Nie wiem, co dalej. Jak często robilyscie badania dzieciom?
    --
    •  
      CommentAuthorSony85
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    My mieliśmy przed wyjściem ze szpitala morfologie potem po 1,5 miesiąca i kolejne po miesiącu czyli dziś ;)
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJan 11th 2014
     permalink
    hmm z doświadczenia wiem ze morfologia to raz ale dwa to żelazo. i hemoglobina u Tosi była nisko ale żelazo ok - żelazo powtarzałyśmy co 2-3tyg i do ferrum lek dostawała też wit b6 co jest ważne by fe sie dobrze wchłaniało
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeFeb 6th 2014
     permalink
    Przychodze sie wyzalic :cry:
    Od 29.01. jestesmy w szpitalu. Milolaj mial zum. Wyroslo w posirwie paskudztwo. Traktowaludmy to to antybiotykiem.
    O 14 ostatnia dawka i wychodzimy. Troche sie zmartwilam. Pani doktor pytala, czy Mikolajek jest objety rehabilitacja. Stwietdzila, ze warto o tym pomyslec. Liczylam sie z tym, ze tak bedzie, ze to bedzie konieczne, ale jakos w matczyne serce ukulo. Znow moje malenstwo ma klopot. Taki okruszek...a klopoty prawdziwe, dorosle... 28.02. mamy wizyte u neurologa. Zapytam.

    Poza tym przeczytac na wypisie swojego wychuchanego dzieciaczka "opoznienie rozwoju psychoruchowrgo"...Wiem, ze rodzice przerabiaja trudniejsze tematy, ale dzis tego jakos nie dzwigam...

    Treść doklejona: 06.02.14 13:32
    A! Morfo pieknie sie poprawila. Hgb 12.
    --
    •  
      CommentAuthorSony85
    • CommentTimeFeb 6th 2014 zmieniony
     permalink
    Dobrze że już wychodzicie ze szpitala ;)
    Rehabilitacja to żadna tragedia!!! My chodzimy i jestem bardzo zadowolona bo widzę jak mała robi postępy ;) Poza tym mam pewność że każdy nieprawidłowy nawyk w kolejnych etapach rozwoju będzie odrazu korygowany i mała będzie zdrowym sprawnym dzieckiem i szybko dogoni rówieśników.
    Nie przejmuj sie jeśli naprawdę jest mu potrzebna to przynajmniej będziesz miała od rehabilitantki informacje z pierwszej ręki jak stymulować swoje dzieciaczki do szybszego rozwoju ;)
    Niema wcześniaka który by nie miał "opóźnienia psychoruchowego " i jest to dla mnie naturalne (no chyba że to wcześniactwo jest bardzo niewielkie).
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeFeb 6th 2014 zmieniony
     permalink
    Niby wiem o tym. Jednak opoznienie...samo slowo mnie przeraza. Widze moje trudne, szkolne dzieci i martwie sie...
    Myslalam, ze mam patrzec na wiek korygowany wg niego, powiedzialabym, ze mamy czas, ale kiedy to czytam...

    Treść doklejona: 06.02.14 13:46
    Dzieki Sony. Potrzebuje chyba solidnego kopa. Szpital wyciagnal i ze mnie sporo energii.
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeFeb 6th 2014
     permalink
    Eeej to jakby oczekiwać że od razu będzie na siatce centylowej- moje tam się znalazły dopiero po pół roku albo i dłużej. Po to jest wiek korygowany żeby korygować wymiary i umiejętności. A rehabilitacja to super sprawa, zobaczysz jak dużo na tym skorzysta.
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeFeb 6th 2014
     permalink
    Nana moja Ninka nie wcześniaczka a chodziła i chodzi do tej pory na rehabilitację, najpierw nie siadała, no to ćwiczyłyśmy aż zaczęła sama chodzić, potem na bilansie dwulatka okazało się żę krzywo stawia stopę, znów ćwiczenia i tak ćwiczy z przerwami do tej pory, teraz ma lordozę. Zobaczysz dzieciaki szybko nadrabiają wszystkie opóźnienia, a Mikuś ma prawo na jakieś opóźnienia, w końcu pośpieszył się o te kilka tygodni co nie ?? Głowa do góry
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeFeb 6th 2014
     permalink
    Mój Miki też nie wcześniak a na rehabilitację trafiliśmy jak w 9 miesiącu nadal nie siedział (mowa o siedzeniu bez podparcia a nie siadaniu), teraz bardzo szybko nadrabia zaległości i nawet zaczął raczkować, chociaż byłam już prawie pewna, że ten etap ominie (wcześniej jedynie się czołgał, a z czołgania od razu przeszedł do wstawania przy meblach)...jedyne o co jestem zła, to, że do neurologa trafiliśmy tak późno, bo wcześniej nikt nie zauważał znacznego obniżenia napięcia :neutral:
    także super, że tak wcześnie dostaliście skierowanie, dzięki temu Mikołaj nie wypracuje sobie błędnych wzorców (tak jak mój :p) i szybko nadgoni (a nawet pewnie przegoni) rówieśników :)
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeFeb 6th 2014
     permalink
    Ja jeszcze dorzucę, że moje małpki były rehabilitowane na początku obie, ale po 9 miesiącach dr stwierdziła, że Patka aż za szybko pędzi z rozwojem i jest ryzyko przestymulowania i od tego czasu już nie chodzi. Za to Amelka tak kocha ćwiczenia, że sama leci po kurtkę jak jej mówię, że jedziemy na aerobiki :)
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeFeb 6th 2014
     permalink
    Sardynko u nas było to samo, tyle że nie było obniżonego napięcia tylko słabe mięśnie brzucha. Nie potrafiła siedzieć,potem zaczęła pełzać, pełzała do jakiegoś fotela, potem się podciągała na nogi i chodziła krokiem dostawnym i była właśnie obawa że ominie raczkowanie, co mi kazano zrobić?? przenieść całe życie rodzinne na podłogę, więc ja siedziałam na podłodze, jadłam śniadanie, aby ona była zachęcona do zabawy na podłodze i stawiałam ją do raczków i zaczęła raczkować jak miała 10 m-cy a jak miała rok i 3 dni już chodziła normalnie, więc cieszę się że chociaż te dwa m-ce poraczkowała. Pani na rehabilitacji fajnie ją do tych raczków stawiała i mi kazano tak w domu robić.
    --
  1.  permalink
    Moja Zosia też miała bardzo słabe mięśnie brzucha.
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeFeb 7th 2014
     permalink
    kachaw: co mi kazano zrobić?? przenieść całe życie rodzinne na podłogę


    No u nas też Misiek głównie na podłodze...chociaż wiadomo, że ciężko zapanować nad treningiem wstawania i chodzenia przy meblach ;)
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeFeb 10th 2014 zmieniony
     permalink
    Dzieki dziewczyny.
    Umowilam nas juz. Wszystko zlozylo sie.tak szczesliwie, ze wizyte u dobrego lekarza rehabilitanta mamy 25.02. :bigsmile: Zmienilismy tez poradnie neonatologiczna i tam mamy sie stawic 3.03. Wiecie, ze pani neonatolog, ktora opiekowala sie Mikolajem po urodzeniu po jednej wizycie skierowala nas pod opieke lekarza poz, gdzie u nas nie ma nawet pediatry?! W szpitalu mnie oswiecono, ze dzieci urodzone niewiele przed terminem i nie majace zadnych wczesniaczych problemow sa pod stala opieka neonatologow do ukonczenia 1r.z. W swej naiwnosci myslalam, ze jest z nami tak dobrze...Wkurzylam sie nieziemsko. Doktor sugerowala poradnie jednego z bydgoskich szpitali, bo jest zadowolona z prowadzenia jej pacjentow. Zobaczymy.

    Treść doklejona: 27.02.14 14:46
    We wtorek bylismy u lekarza rehabilitacji. Mikolaj ma wnm w nozkach, onm w gornych partiach ciala. To mozliwe? Dziwne. Nigdy o czyms takim nie slyszalam. Nie sa to duze problemy, ale trzeba dzialac juz, by nieprawidlowosci sie nie poglebily. Dostalismy skierowanie na rehabilitacje w trybie pilnym. Wolny termin jest we wrzesniu. Sama juz nie wiem, co tak wlasciwie czuje w zwiazku z tym. Faze histerycznego smiechu mam za soba. To jakis zart po prostu.
    Macie doswiadczenie ze skierowaniami w trybie pilnym? Obilo mi sie o uszy, ze jest miesiac na ich realizacje, tzn. ze placowka musi mnie upchnac i obsluzyc w ciagu miesiaca.
    Dzwonie do pana rehabilitanta, przyjmujacego prywatnie. Na razie bez rezultatu.
    Jutro mamy neurologa. Ciekawe czego sie dowiemy.
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeFeb 27th 2014 zmieniony
     permalink
    nana81: Macie doswiadczenie ze skierowaniami w trybie pilnym?


    Jeśli skierowanie jest na cito to placówka ma 2 tygodnie na przyjęcie ( przynajmniej tak mi powiedziała pediatra )...postrasz ich nfz-tem a jak nie zadziała to faktycznie zadzwoń do nfz-tu :wink:
    My mieliśmy na cito skierowanie do neurologa i nefrologa i w obydwu przypadkach czekaliśmy max tydzień na wizytę
    --
    •  
      CommentAuthorHecate26
    • CommentTimeMar 1st 2014
     permalink
    Dziewczyny a ja z pytaniem z innej beczki. Moje maluchy kończą 17.03 cztery miesiące. Czymoge juz zacząć wprowadzać im słoiczki?? Czy poczekać jeszcze??? Według kalendarza żywienia moga juz zacząć jesc marchewkę itp. Ale to jednak wczesniaki z tad moje pytanie
    -- http://28dni.pl/pictures/2049868.jpg
    •  
      CommentAuthorSony85
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    Moja ma już zgodnie metryką pół roku i powinna już dawno wsuwać słoiczki ale ja postanowiłam czekać. W końcu mała jest dopiero na etapie 3 miesięcznego dziecka, a kto by karmił 3 miesięczniaka łyżeczką?. Ja czekam aż będzie gotowa na BLW.
    --
    •  
      CommentAuthorannie128
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    Nana, spróbuj poprosić o dopisek na skierowaniu :" do ośrodka dziennej rehabilitacji" i wtedy szukaj w takich placówkach. Różnica jest taka, że te ośrodki nie działają w ramach jakiś przychodni czy oddziałów rehabilitacyjnych i mają lepsze kolejkowanie. Z dopiskiem cito, moja kuzynka wizytę u ośrodkowego lekarza miała w 3 tygodnie, a pierwszą rehabilitację 2 dni po wizycie.
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    To wszystko zależy od ilości rehabilitacji neurologicznych - u nas na NFZ jest aż jedna z jedną rehabilitantką i niestety się tyle czeka :( Tosia jest w pierwszej kolejności i dla nas miejsce jest (2x w roku robimy m-c do dwóch przerwy) ale było tak że czekałyśmy 2 miesiące na miejsce
    ___
    Co do jedzonka nam pediatra kazała wprowadzać by szybciej żelazo się podniosło i mała miała chyba skończone 4m (nie chce mi się szukać) ale w sumie Tosia była jedynym dzieckiem z którym wszystko konsultowałam ze wspaniałą pediatrzycą i popierałam kardiologiem ;)
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    Dzieki za podpowiedzi. Uruchomilismy znajomosci i mamy jutro pierwsze spotkanie i to w przychodni, 30km od domu, ktora cieszy sie dobrymi opiniami. Koszmarne sa terminy. Przeciez w przypadku tych dzieci liczy sie czas:neutral: Bylismy dzis w nowej poradni neonatologicznej w Bydzi i chyba zalujemy z M, ze nie zmienilismy wczesniej. Wyglada na to, ze jest jakis plan. Rehabilitantka byla tam dostepna dla nas juz w piatek:shocked:Nie skorzystamy, musze odmowic te wizyte (umawiajac sie, nie wiedzialam, ze udalo sie zalatwic blizej domu). Jedziemy jutro, 60km w obie strony, to nie90 w jedna.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    Nana, a byliście u tej neurolog co polecala Żyzia?
    Chyba się do Niej wybiorę z mala.
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    Agunia05: Co do jedzonka nam pediatra kazała wprowadzać by szybciej żelazo się podniosło i mała miała chyba skończone 4m (nie chce mi się szukać) ale w sumie Tosia była jedynym dzieckiem z którym wszystko konsultowałam ze wspaniałą pediatrzycą i popierałam kardiologiem ;)


    U mnie to samo, żelazo z syropków się niestety nie przyswajało, a one już nie chciały łykać tego w takich ilościach, więc my od razu z mięskiem weszliśmy, ale jak już były gotowe do blw, to przeszłam na blw.
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeMar 4th 2014
     permalink
    Montenia, bylism jeszcze w grudniu. Jako neurolog jest w moim odczuciu ok. Tlumaczy, spokojnie bada, pyta czy sa pytania. Naprawde ok. Jednak to wielki oredownik szczepien. Dr Baranowska odroczyla nam szczepienia i dlatego sie jej trzymamy. W moim odczuciu dobrze dac spokoj Mikolajkowi w tym temacie. Stan po wylewach jest i dopieto teraz powoli zaczyna sie cofac. Nie chce sie denerwowac jeszcze akcjami w przychodni i tlumaczeniem, dlaczego nie szczepie. Jesli neurologicznie pojawia sie jakies nowe sprawy czy watpliwosci pojde do doktor Martynowskiej.
    Mamy za soba pierwsza rehabilitacje. Nowa ciocia bardzo mila, ale nie podobala sie Mikolajowi :shocked::wink: Co chwile buzia byla w podkowke :cool: Cwiczyl chlopak i teraz spi jak suselek. Rehabilitantka twierdzi, ze absolutnie nie ma tragedii...uffff... Twierdzi, ze poza wzmocnieniem glowy, trzeba Mikolaja pchnac, dajac mu impuls do dalszego rozwoju. Jutro znow jedziemy. Ciekawe, jak zareaguje mlody czlowiek :wink:

    Treść doklejona: 25.03.14 18:57
    Sporo sie u nas ostatnio dzieje. Pisze, bo dzis znow sie zdenerwowalam. Nie chce czytac juz wiecej, bo sfiksuje. Zmienilismy poradnie neonatologiczna. Bylismy dzis na usg przeciemiaczkowym w nowym miejscu. Zupelnie co innego :shocked: Do tej pory to jakis zart byl. Wszystko wyglada calkiem fajnie. Raczej stan po wylewach sie cofa. Torbiel urosla, ale tez ma sie zrosnac z reszta tkanki (nie wiem, jak to fachowo nazwac). Lekarz przeliczyl wskaznik Evansa. Pierwszy raz slysze o czyms takim. W jednaj komorze jest 30% w drugiej 35%. Norma jest do 30. Teraz sie boje o to ze urosnie... Ktore z Was mialy do czynienia z czyms takim? Wykoncze sie zanim Mikolaj skonczy rok:neutral:


    Reha ciagniemy caly czas. Mlodzieniec zaprzyjaznil sie z ciocia :wink: Jestesmy zadowoleni. Gdyby tylko chorobska zechcialy odpuscic i nie przerywa, nam cwiczen:confused:
    --
    • CommentAuthorInes_ysl
    • CommentTimeMay 29th 2014
     permalink
    Witam wszystkich serdecznie!
    Laurusię urodziłam 10go lutego w 36 tc, ale jakoś dopiero teraz zajrzałam do tego wątku. Córeczkę urodziłam zdrową, rozwija się prawidłowo ale jednak jest wcześniakiem. Poczytam wcześniejsze posty, by poznać Was lepiej. Mam nadzieję, że w razie pytań będę mogła liczyć na Waszą pomoc.
    Zapraszam również do mojej karty.
    Agnieszka
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeMay 29th 2014
     permalink
    Witaj Ines. Oczywiście będziesz mogła liczyć na naszą pomoc, ale mam nadzieję, że nie będzie ci potrzebna.:bigsmile: Najważniejsze, że córcia zdrowa, a 36tc to już prawie, prawie donoszona.
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeMay 29th 2014
     permalink
    Witaj Ines!
    Dziewczyny, proszę o kciuki. Jutro mamy kontrolne echo serca. Mam nadzieję, że dowiemy się o zarośnięciu otworu w serduszku i 20 czerwca zakończymy znajomośc z naszą kardiolog. Marzę o tym.
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeMay 29th 2014
     permalink
    nana, kciuki są! Powodzenia!
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMay 29th 2014
     permalink
    Kciuki!!!
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeMay 29th 2014
     permalink
    Nana będzie dobrze!
    U Tosi dziurka między komorami nie zarosła się a stoi w miejscu (serce rośnie ona nie) i tak też jest dobrze! Dr nam powiedziała że nawet gdyby całkiem sie zrosła to i tak byśmy ją odwiedzały co 3 lata do zakończenia okresu dojrzewania - wiec niestety tak szybko możecie sie nie pożegnać z kardio
    Ale najważniejsze by było dobrze!
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeMay 30th 2014
     permalink
    Nanuś, mocno trzymam kciuki :) U nas dziurka się zrosła całkowicie - byłyśmy na badaniu jakieś 2 miesiące temu :) I pomimo to do kontroli mamy pójść jeszcze koło 4 latek :)
    --
    • CommentAuthorInes_ysl
    • CommentTimeMay 30th 2014
     permalink
    Nana - trzymamy kciuki za Was! Mocno, mocno!
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJun 2nd 2014
     permalink
    Kochane jesteście :*
    Ostatnio mamy zwariowane dni.
    Na echo bylismy, udało nam się też przy tej okazji załatwić wizytę u naszej kardio. Z dwóch wyjazdów udało się zrobić jeden :))))
    Echo super!!!! Bez przepływów między komorami :D Podobno mogą być słyszalne w badaniu szmery Ze strony struny rzekomej, poza tym serce zdrowiusieńkie :))))) Mamy jeszcze jedną wizytę, taką dla świętego spokoju z ekg w kwietniu 2015. Jeśli wszystko będzie ok, żegnamy się z naszą kardiolog :))) Cieszę się ogromnie!!!!
    W czwartek mamy neuro i te wizyty pewnie jeszcze będą się ciągnęły jakiś czas.
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeJun 3rd 2014
     permalink
    My dziś po wizycie u neurologa. Jest super. Neurolog zachwycony Lusia i jej rozwojem.Powiedział, że przy takim uszkodzeniu mózgu, postępy jakie robi mała są zdumiewające! Oby tak dalej, a rzeczywiście jest szansa, że za kilka lat nikt nawet nie będzie zauważać, że Lusia ma porażenie mózgowe.

    Wyszedł nam za to niestety problem z lewym bioderkiem. Neurolog ma skonsultować rtg z ortopeda i umówić nas na wizytę w miarę szybko. Martwię się, bo późno to wyszło.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.