Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    Ja mojej też ufam oraz.co więcej - Monia drzyj i dzwoń do tvnuwaga ( :tooth: ) - zdarzyło mi się kilka.razy (i czasami nadal zdarza) zostawić ją samą w domu na dosłownie pięć minut (sklep mam naprzeciwko klatki schodowej).
    O zgrozo czasami zostawiam ją i śpiącego Huga.

    Daję sobie uciąć obie ręce, obie nogi oraz głowę ze ona nic głupiego nie wymyśli i nie zrobi. Znam ją tak dobrze, że po prostu jestem tego pewna na 100% (mimo, że.mi zaraz napiszecie, iż pewna być nie mogę :tongue:).
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 3rd 2015
     permalink
    O to to, pięknie to ujęłaś Brom. Bo wiadomo, że do 6latka do pokoju pewnie nie będę zaglądać co kilka minut, ale mając dwóch smyków to raczej nie ma opcji, ze dam im się pobawić za zamkniętymi drzwiami.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    _Charlie_: ale mając dwóch smyków to raczej nie ma opcji, ze dam im się pobawić za zamkniętymi drzwiami.


    U mnie to jest tak, że mogą się bawić godzinami i nic się złego nie dzieje, ale niech no akurat muszę coś konkretnego zrobić, na przykład zasiąść w wc :devil: - wtedy najlepsze pomysły do głowy przychodzą :bigsmile:

    A tak serio, to ja owszem, ufam moim dzieciom, ale mam świadomość, że są pomysłowe i że czasem muszę te ich pomysły wyprzedzać. No nie bez powodu mówi się o dziecięcej ciekawości świata, na pewne rzeczy dorosły może nawet nie wpaść :wink:
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 3rd 2015
     permalink
    "I Monia, bez urazy - ale na jednym watku podpierasz sie autyzmem, na drugim piszesz ze autyzm nie ma nic do rzeczy. to w koncu ma czy nie ma?"

    Ewa poczytaj o autyzmie... Moje dziecko po pierwsze nie jest upośledzone. Ma część zachowań zaburzonych i wiem, które, ale ma też sfery niezaburzone też wiem które... I jeżeli piszę, że coś u mojego dziecka z autyzmu wynika, a coś nie - to znaczy, że jestem tego pewna... A jestem tego pewna, gdyż jest to poparte badaniami przez specjalistów...

    Ja mojej też ufam oraz.co więcej - Monia drzyj i dzwoń do tvnuwaga ( ) - zdarzyło mi się kilka.razy (i czasami nadal zdarza) zostawić ją samą w domu na dosłownie pięć minu


    Ale ja nie mówię o 5 minutach... Ja mówię o np 30-minutach - 1h... Też idę wyrzucić śmieci bez Dawidka (np. gdy jest chory i ma 40 st gorączki). Może nie zajmuje mi to 5 minut, bo mieszkam w domku, a minutę... Jak również gdy idę robić kupę, to nie przerywam dziecku zabawy i nie ciągnę ze sobą... dlatego bez przesady...
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeNov 3rd 2015
     permalink
    Ja w zostawieniu dziecka/ dzieci miala bym tylko jedną paranoje.
    że mi sie coś stanie- potraci mnie auto, potkne sie i glowa w krawężnik walne. Cokolwiek
    i co wtedy z tym dzieckiem...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    Ja dlatego Ninie zostawiam telefon a ona umie z niego zadzwonić odkąd skończyła 2.5 roku.

    Oraz mówię jej kiedy wrócę. Jak np skonczy się bajka, która ona ogląda. Nigdy mi się nie zdarzyło nie wrócić w ciągu umowionego czasu.
    Oraz mam tak blisko ten sklep, że kurcze nie biorę pod uwagę nawet takich sytuacji ekstremalnych jak wypadek, śmierć, tornado, tsunami :)
    Oraz nie robię tego codziennie, wiadomo. Tylko jak np leje a ja muszę mieć na już coś brakującego do obiadu etc.
    Częściej mi się zdarzy śpiącego Huga zostawić jak Nina w przedszkolu.
    Nawet jakby się wtedy obudził (nigdy się nie zdarzyło jeszcze) to z łóżeczka nie wypadnie.
    --
    •  
      CommentAuthorW_P_Gosia
    • CommentTimeNov 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    eveke: że mi sie coś stanie

    No to ja ostatnio byłam w domu z Kajem i poszłam się kąpać. Jak zaliczyłam barana w wannie to pierwsze co przysło mi na myśl: ja leżąca, nieprzytomna i Kajetan płaczący i zamknięte drzwi na klucz-że sąsiedzi musieliby drzwi wyważać :(

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 03.11.15 16:50</span>
    PS: Wchodzę na forum i widzę mega zatrzęsienie na wątku. Już się ucieszyłam że poczytam śmieszne historyjki... a tu dyskusje ;) :devil::devil::devil:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 3rd 2015
     permalink
    No to ja ostatnio byłam w domu z Kajem i poszłam się kąpać. Jak zaliczyłam barana w wannie to pierwsze co przysło mi na myśl: ja leżąca, nieprzytomna i Kajetan płaczący i zamknięte drzwi na klucz-że sąsiedzi musieliby drzwi wyważać :(


    No to jak Dawidek miał 8 czy 9 mcy, posadziłam go o 3 w nocy do odciągania wydzieliny, bo się dzieciak dusił, nie spał, krzyczał i zemdlałam. Byłam sama w domu...

    Jak się ocknęłam to wisiało nade mną moje zdziwione, zasmarkane dziecko - upięte w krzesełku i się przyglądało :P...
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeNov 4th 2015 zmieniony
     permalink
    - Mamo, a pojedziemy kiedyś do Indii po kokosa?
    - Może...A wiesz, ja kiedyś byłam w Indiach z tatą, jak jeszcze Ciebie z nami nie było.
    - A gdzie wtedy byłem?
    - No nie było Cię.
    - Ale gdzie byłem? W domu?
    - Hmm... No nie. Nie było Cię. Powstałeś dopiero potem w moim brzuszku, jak ja i tata mocno się przytulaliśmy i kochaliśmy. Dzidziuś powstaje z takiej miłości mamy i taty.
    - Dlaczego? Bo dzidziuś je tą miłość? I od nie rośnie?
    - Eeeeee :shocked: No tak.... :bigsmile:

    Jakby z grubsza, no nie?:cool:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 4th 2015
     permalink
    winni, dokladnie. nie potrafie podac przykladu, ale piter wlasnie czasem tez taka puente w dwoch zdaniach powie, ze cala madrosc zyciowa sie w tym zawiera...
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 4th 2015
     permalink
    Bo dzidziuś je tą miłość? I


    Ale nie zjadł Wam tej miłości? Nadal się kochacie? :P :P :P....
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeNov 4th 2015
     permalink
    Ja na pytanie Wojtka gdzie byl jak go nie bylo, odpowiadam, ze byl w planach.
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeNov 4th 2015
     permalink
    Else: Ale nie zjadł Wam tej miłości? Nadal się kochacie? :P :P :P....

    Jak mam pms, to czasami się nad tym zastanawiam... :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 4th 2015
     permalink
    Bawiłam się wczoraj cały dzień z dziewczynami, bo Nadia nie poszła do przedszkola. Po jednej z takich zabaw, drewnianymi klockami, proszę to moje dziecko starsze, żeby te klocki pozbierało ... no i wielkiej chęci nie było :P więc mówię wesołym głosem:
    "Raz dwa trzy, żółte klocki zbierasz Ty" :P no i daweeej zbiera te klocuszki. Potem były kolejne "raz, dwa trzy ..." i odpowiednie kolory.
    Wchodzimy chwilę później do dziewczyńskiego pokoju, a tam armagedon z klockami lego. Patrzę na Nadię porozumiewawczo "powrzucaj je do pudełka"- to mniej więcej "mówiły" moje oczy :P
    A ta koza na to z szelmowską miną oznajmia głośno i wyraźnie:
    "Raz dwa trzy, teraz klocki zbierasz Ty !!!!" :shocked::rolling::rolling::rolling:

    Charlie ale się uśmiałam, rany Julek ile ja się po drzewach nałaziłam, dachach śmietników. Ula ja pierdykam aż mnie zmroziło. Ja mam z kolei koleżankę, która w wieku lat 12 chyba, chodziła sobie wesoło po wąskiej barierce na 13 piętrze pewnego wieżowca, po prostu jakaś masakra, do tej pory jak o tym myślę, to mi słabo... Ja dziewczyny zostawiam same w pokoju, ale nigdy nie za zamkniętymi drzwiami, po prostu muszę je słyszeć :)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeNov 4th 2015
     permalink
    Winni - Leon do tej pory nie może pojąć jak to mogło być, że jego kiedyś NIE BYŁO, jak to go nie było "a gdzie byłem?!". Czasami coś mu też opowiadam o tym jak ja byłam małą dziewczynką, że coś działo się "dawno temu" - a Leon "dawno temu? kiedy żyły dinozarły?!" Nie ma co, dba synek o to by mama się młodo czuła;)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 4th 2015
     permalink
    azja, buhaha, moj identycznie uwaza.
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 5th 2015 zmieniony
     permalink
    Też już o dinozaurach od moich słyszałam :P

    Treść doklejona: 05.11.15 10:17
    Tak w ogóle, to przypomniała mi się taka scenka, jeszcze z czasów, jak nie miałam dzieci ani nawet planów na nie:

    Mamy z wtedy jeszcze przyszłym mężem po dwadzieścia parę lat i idziemy na koncert zespołu Hey, który przypadkiem miał się odbyć w naszym mieście z okazji jakiejś imprezy. Po drodze zaczepiają nas dwaj na oko 12-letni chłopcy i pytają o godzinę. Odpowiadamy, a jeden z młodych ciągnie rozmowę:
    - bo wie pani, my na koncert idziemy. Bo my to już młodzież jesteśmy!
    Ja na to, że może nie widać, ale my też jeszcze do młodzieży się zaliczamy :wink: W odpowiedzi słyszymy gromki śmiech i hasło: Wy? Przecież wy macie z 500 lat!!!! :bigsmile::devil:
    •  
      CommentAuthornatanatu
    • CommentTimeNov 5th 2015
     permalink
    Kiedyś zbiłam coś w kuchni ... po czym mój mały (3-4 lata) szybko pobiegł do dziadka do pokoju obok i mówi pokazując ręką "stop/zatrzymaj się": "Dziadek spokojnie, wszystko pod kontrolą" :)
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeNov 5th 2015
     permalink
    Wlasnie leci "blaze" o katach i normalnie nie wierze! Nawet moj niespelna dwulatek prawidlowo rozpoznaje, ktory to ostry i rozwarty:shocked:
    --
  1.  permalink
    Te bajki teraz calkiem fajne sa, Dora czy Blaze. Ja lubie Maks i Ruby ;)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 5th 2015
     permalink
    jedziemy tramwajem.
    piotrek pokazuje na naklejki: kobieta w ciazy
    p: mamo, po co te naklejki sa naklejone
    ja: to jest miejsce dla kobiety w ciazy
    p: mamo, ale co jak nie ma zadnej kobiety w ciazy
    ja: to ktos siaa a jak taka kobiete widzi to jej ustepuje miejsca
    p: mamo, ale skad mam wiedziec ze kobieta jest w ciazy
    ja: no a po czym poznasz?
    p: bo ma wielki brzuch
    ja: now lasnie
    p: ale tata ma wielki brzuch (no bez przesady;-P ale jakis tam ma;-P)
    ja: ale nie jest kobieta
    p: mamo, a jak jakas dziwczyna jest gruba i ma wielki brzuch to skad ja mam wiedziec czy ona jest w ciazy. mama ja spytac?

    taaa, takiej logice nie mozna sie oprzec.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 5th 2015
     permalink
    Jedziemy dzisiaj autobusem... Wleczemy się... Nagle autobus wydał taki dźwięk a la "psssyt", na to uniósł się mój syn i na cały głos zapytał:
    - Ej! Kto dusi kupę"? :P

    Ludzie się pokładali....
    --
  2.  permalink
    Myje podłogę u taty w pokoju i mówię do Maksa, że nie można teraz wchodzić bo podłoga na co moje dziecko dobiegło ubrac kalosze... :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 8th 2015
     permalink
    Ranek. Dziecko me ubiera kapcie w przedszkolu, w szatni. Nagle mówi:
    M: Mamo, przepraszam, puściłam bąka.
    Ja, by rozładować sytuację mówię żartem:
    Ja: A kto to tak na legalu puszcza bąki? ;)
    M: Na legalu to jest smok!
    Sprostuję - chodziło memu dziecku o Wawel :D Tylko trochę jej się pomieszało :)
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeNov 9th 2015
     permalink
    No, moja córa siedzi w łazience na WC i co chwilę słyszę krzyki: "mamo!!! przepraszam!!!". Pytam: "za co?". A ona: "no, bo bąka puściłam!".

    A ostatnio - środek nocy, Młoda mnie zrywa ze snu: "mamo!!! mamusiu!! obudź się!!!". Niemal podskakuję pod sufit. "Co się stało?!". A Młoda; "nie, nic, tylko zapomniałam ci DOBRANOC powiedzieć".

    Tak to jest mieć ZBYT kulturalne dzieci.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 9th 2015
     permalink
    "nie, nic, tylko zapomniałam ci DOBRANOC powiedzieć".


    Kubuś Puchatek mi się przypomniał :P. Nie wiem czemu... Ale tak skojarzyłam ;)

    I śmieszne to i słodkie zarazem...
    --
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeNov 10th 2015
     permalink
    MOj syn mnie dzis zastrzelil swoim tekstem. Jedziemy winda , z nami stoi jeszcze starsza pani , nagle zajechalo jakims smrodkiem na co Adam krzyczy:
    - Mamusia, puscilas baka ???

    - Nie, Adam nie puscilam.

    - A smierdzi tak jak Twoj ! :cool::cool::cool:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 14th 2015
     permalink
    U nas też tematyka bąków...

    środek nocy. śpię jak suseł... Nagle czuję, że ktoś wali mnie po głowie... Otwieram oczy - nade mną klęczy Dawidek i raczy mnie upomnieniem :P :
    Dawidek: Mamusia no powiedz przepraszam!
    Ja: Dobrze synku, ale za co?
    Dawidek: Przecież puściłaś bąka....
    Ja: No to masz rację. Przepraszam ;)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 15th 2015 zmieniony
     permalink
    Jola Adaś jest genialny :rainbow:

    A u nas dwie takie sytuacje.

    1. Przychodzi Nina z przedszkola i śpiewa "nie umiem być suką , nie umiem być suką, nie umiem być suką" :shocked:

    2. Nina je śniadanie. A że ostatnio z jedzeniem u niej marnie to wszystko próbuje przemycac Hugowi. Bo ten z kolei przegina i je za czterech. Jestem w kuchni i słyszę jak córka ma rzecze: "Huguń masz , masz. Bułeczka z wędlinką. No chodź Hugun. Hugoooo!! Hugusiuuuuuuuu!! Kici, kici?" :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 15th 2015 zmieniony
     permalink
    TEO, padłam :bigsmile:
    --
  3.  permalink
    Teo - Nina to pewnie cala mama :D
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeNov 15th 2015 zmieniony
     permalink
    madziik1983: Nina to pewnie cala mama :D

    Teo też nie umie być suką? :tooth: :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 15th 2015 zmieniony
     permalink
    Moje dziecko opowiada mi bajkę...
    Michasia: [...]Baba Jaga przebrała się za staruszkę i dała Śnieżce jabłko trucie
    :bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeNov 15th 2015
     permalink
    Gramy w Party Time, mlody wylosowal karte gdzie mial pokazac zawod
    pada na kolana i udaje ze dou krowe... jako ze z nim w grupie jeste odgaduje : rolnik farmer hodowca...
    w ostatniej sek w akcie desperacji rzucam mleczarz... i co?? BiNgo :)
    moj syn byl przekonany ze mleczarz to czlowiej od krow :)
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 15th 2015
     permalink
    To ja Wam opowiem moją dramatyczną sytuację... I to wcale nie jest śmieszne i nie wiedzieć czemu moja mama, gdy jej opowiedziałam śmiała się do rozpuku...

    Otóż...

    Wchodzę do pokoju gdzie siedzi Dawidek i głośno myślę:
    Ja - gdzie ja położyłam telefon, ????
    Dawidek - ja wiem! (no i pobiegł na pobij zabij do kuchni, energicznie zdjął z blatu zgubę zrzucając ją na kafelki)...

    Po chwili odkryłam, że telefon jest uszkodzony no i mówię synkowi, że telefon spadł i teraz nie działa...
    No cóż... Smutno mi było, ale żyć trzeba dalej. Schowałam telefon do szuflady i zabrałam się za sprzątanie...
    Jak już byłam na finiszu... Przychodzi uradowany Dawidek i oznajmia...

    Dawidek: Mamo! Naprawiłem Twój telefon!!!!!
    Ja: Dawidku, ale ten telefon naprawi pan, bo trzeba go rozkręcić....
    Dawidek: Tak mamo, naprawiłem...

    Wchodzę do salonu, a tam na podłodze leży mój telefon rozłożony na części pierwsze...

    Refleksja jest taka:
    - Dziecko nawet jak nie widzi, to widzi gdzie ukrywasz zakazany sprzęt...
    - Jak jest za cicho to wiedz, że coś się dzieje...
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeNov 15th 2015
     permalink
    Martynka dzisiaj rano - baaardzo poważnym, nie cierpiącym sprzeciwu tonem:
    - Możecie być ciszej? Nie mogę się skomplikować!
    :cool::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 15th 2015
     permalink
    Nie mogę się skomplikować!


    No leżę ;)....
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 15th 2015 zmieniony
     permalink
    Umówiłam się z koleżanką, która ma syna w wieku Natalii. Lubią się, chętnie się razem bawią itd. Zatem proponuję:
    - Natalia, chodź ze mną do pani J.
    N: Nie chcę!
    Ja: Nie chcesz? Przecież tam jest Wojtuś, lubisz go, pobawicie się razem.
    N: Wojtuś? A kto to jest Wojtuś? Jakaś wiewiórka?!
    :shocked:
    To ostatnie zdanie wypowiedziała w tak komiczny i teatralny sposób, że padłam.
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 15th 2015
     permalink
    Ul_cia: Nie mogę się skomplikować!

    aaaaahahaha :)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 15th 2015
     permalink
    TEORKA: Przychodzi Nina z przedszkola i śpiewa "nie umiem być suką , nie umiem być suką, nie umiem być suką" :shocked:


    Teo, właśnie obejrzałam The Voice of Poland - to tekst z Natalii Nykiel :D
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 15th 2015
     permalink
    Charlie: to tekst z Natalii Nykiel


    Wiem, wiem tylko skąd ona się tego koza nauczyła i dlaczego akurat ten fragment ? :tooth:

    Madzia nie wiem co masz na myśli dopatrując się podobieństwa Niny do mnie :wink: :tooth:
    --
  4.  permalink
    TEORKA: Madzia nie wiem co masz na myśli dopatrując się podobieństwa Niny do mnie
    - jakby to ujac.. taki luuzik, zabawnosc i dowcipnosc (histrosia z Hugiem ;))
    --
    •  
      CommentAuthormad1
    • CommentTimeNov 16th 2015
     permalink
    TEORKA: Wiem, wiem tylko skąd ona się tego koza nauczyła i dlaczego akurat ten fragment ?


    No dzieci w przedszkolu może śpiewają ;) Przynajmniej piosenka jaka taka, bo moja córka w tamtym roku przyniosła z przedszkola urywek z refrenu "tworu" disco polo : "Ale Aleksandra .....ale seksi bomba" :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeNov 17th 2015
     permalink
    Jedziemy autobusem. Za nami siada bezdomny, który śmierdzi tak odrażająco ze zaczynam rozważać ewakuacje.
    Lusia: co tak śmierdzi??!
    Ja: nie wiem, córeczko.
    Lusia: nie wiesz? A jesteś pewna ze umylas dzisiaj zabki?

    ***

    Tez w autobusie. Pełnym ludzi.Lusia jak zawsze mówi bardzo głośno.
    Lusia: kto to tak śmierdzi? To ty?
    Ja: nie, to nie ja.
    Lusia: ja tez nie. - rozgląda sie po tłumie z mina detektywa: No, to kto sie spierdział??
    Słyszę z tylu wybuch śmiechu i już wiem ze nie tylko my mówimy tu po polsku....
    Po chwili Lusia kontynuuje: Nikt sie nie przyznaje. Hmmm. Już wiem! To kierowca!!
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 17th 2015
     permalink
    pepper, ja tez kocham sceny z komunikacji miejskiej;-P
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 17th 2015
     permalink
    Luśka wymiata :devil:
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeNov 18th 2015 zmieniony
     permalink
    - Tato, a będziesz ze mną robił wyścigówkę z kartonu, jak skończę oglądać baję?
    - Adasiu, dziś muszę trochę popracować, ale mama na pewno chętnie z tobą to porobi.
    - Ale ja potrzebuję kogoś mądrego!

    Kurtyna...:devil:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    Ahahahahah no cóż, nie ma jak dziecięca szczerość :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    Piotrek: mamo, kupisz mi takie spodnie? (piter chce spodnie moro)
    ja: tak, kupie. moze podjade jutro do sklepu, ale nie obiecuje, ze je jutro kupie.
    piotrek: mamo, you can do it!!
    -- ;
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeNov 19th 2015
     permalink
    Natala napisała list do Mikołaja. Oto fragment:
    ...chciałabym tez getry. Nieważne jak bedą wyglądały, ważne żeby były czerwone i żeby były w koniki...
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.