Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
a cła dyskusja na temat obecności nieobecności dziadków w życiu dziecka, hussy, mam wrażenie wzięła początek od Twoje wpisu, zawierającego te słowa:
"czy na prawdę nie mogła by kupić tego mleka albo pieluch ,żeby coś pomóc? Jak łatwiej od razu by mi było. Za to na papierosy (pakę dziennie) ma zawsze pieniądze ,i założyła sobie też satelitę (jak mąż stwierdził TYLKO 69ZŁ miesięcznie) "
btw - nie umniejszając heroizmu prostowania sobie życia przez ciebie - znam kilka kobiet stąd i z reala samotnie wychowujących małe dzieci.
A czy przyszlo ktorejs z Was do glowy, ze gdyby nawet dostala te 200zl miesiecznie, to moglaby zaprzyjaznionej sasiadce zaplacic kilka zl, zeby moc spokojnie pojechac na rozmowe kwalifikacyjna?
Bo ma miec honor, wziac sie do roboty i jeszcze zadzwonic do tesciowej i zapytac, czy ta czegos nie potrzebuje...
bo jak wiadomo najłatwiej radzić, oceniać, nie stojąc nawet z boku tylko z drugiej strony ekranu ...nie znając kompletnie osoby, sytuacji w jakiej się znajduje i w jakim środowisku żyje i w ogóle etc etc
Co innego może powiedzieć Jaheira, bo ona rzeczywiście sama to przechodziła. Ale wszystkie z nas i tak oceniają teoretycznie i "z drugiej strony ekranu", jak to ujęłaś.
Niektórym ludziom brakuje po prostu empatii i dlatego nie są w stanie wyobrazić sobie pewnych rzeczy i tu nie ma znaczenia, że rozmowa się toczy przez monitor.
I z tego co zrozumiałam Jaheirę nie przechodziła sytuacji analogicznej do Hussy, bo nie miała małego dziecka na utrzymaniu, a to jest kolosalna różnica.
A co w takim razie ty radzisz, jako osoba, domyślam się, empatyczna i z wyobraźnią? Czy może nie potrzeba ci empatii bo byłaś w analogicznej sytuacji?
Tylko konkrety, a nie ocena sytuacji, że babcia jest zła.
Czy po protu poprzestajesz na krytykowaniu osób, które jednak starają się pomóc (abstrahując od tego, czy się pomysły podobają czy nie).
Tak, ale chyba nie zaprzeczysz, że jest jedną z osób, której uczucia Hussy są najbliższe.
Pytasz mnie o coś, czy stwierdzasz coś?
Gdybym potrzebowala, poprosilabym ich o... POZYCZKE
Lexia: Tak, ale chyba nie zaprzeczysz, że jest jedną z osób, której uczucia Hussy są najbliższe.
Nie zaprzeczę, że są bliższe. Dlaczego miałabym to robić?
--
I z tego co zrozumiałam Jaheirę nie przechodziła sytuacji analogicznej do Hussy, bo nie miała małego dziecka na utrzymaniu, a to jest kolosalna różnica.
Jeśli pytasz o sprawę Hussy to zechciej się cofnąć o 3 strony i tam dostrzeżesz moją opinię na temat. Ale strzelam, ze chodzi Ci o to akurat.
Vitani, masz racje. Nie pozyczalam od rodzicow ani tesciow pieniedzy, zdarzylo sie, ze mi cos kupowali i nie chcieli zebym oddawala. A moze sa tacy kochani dlatego, ze kocham ich, szanuje, jestem im wdzieczna i nigdy niczego od nich nie żądałam...?
Agatella, próbujesz coś na siłę mi udowodnić ale jeszcze nie wiem co
Brombap, kim jest dziecko Hussy dla jej tesciowej, wie tylko jej tesciowa. Uczuc sie nie nabywa ani nie dziedziczy.
Aha, nie wiedzialam, ze w tym watku nalezy wieszac psy na wszystkich swoich bliskich...
Ale inną kwestią jest jeżeli ojciec dziecka nie łoży na jego utrzymanie, a byli teściowie o tym wiedzą i jeszcze syna utrzymują. Oni kiedyś go wychowali i powinni byli nauczyć go odpowiedzialności za swoje czyny i za rodzinę. I skoro źle go wychowali, to niestety teraz muszą ponieść za to odpowiedzialność.