Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeMar 28th 2013
     permalink
    Winnica, bo czasem takie nawrzucanie na kogos moze wiecej zaszkodzic niz pomoc. Nie zgadzam sie z teoria, ze dobrze jest nawywalac wszystkie emocje, ze to daje spokoj. Wedlug mnie to daje poczucie pustki i bezsensu.
    Podczas pierwszego kryzysu w moim zwiazku, kiedy moj (wowczas jeszcze nie maz) facet podwinal ogon i uciekl do rodzicow, kiedys poszlam do nich, zeby im podziekowac za wszystko i sie z nimi pozegnac. To byla trudna, bardzo wzruszajaca rozmowa. Ale rozstalismy sie cieplo. A potem wszystko sie ulozylo...
    Nie twierdze, ze Hussy musi na sile kochac swoich tesciow, czy meza... ale dobro rodzi dobro, a zlosc i obmawianie spokoju i szczescia nie przyniosa.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeMar 28th 2013 zmieniony
     permalink
    Jaca, nie mamy skąd tu wziąć "zeznań" męża czy teściowej, nie widzę też powodu, żeby twierdzić, że fakty przedstawione przez Hussy nie są prawdziwe. Akurat jeśli o niego chodzi, to niejednokrotnie tu padło stwierdzenie, że NIC ojca nie zwalnia odpowiedzialności za dziecko. Dla mnie nic, to nic.
    A odnośnie tego, "że coś jej się w nim spodobało"- to również można powiedzieć każdej osobie, która się rozstaje/rozwodzi. Zawsze coś kiedyś się w kimś spodobało. Więc jak kiedyś się spodobało, to jest powód, żeby się dziś pozwolić się np. bić? No chyba, że uważasz, że dobrocią i miłością się kogoś takiego powstrzyma...
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeMar 28th 2013 zmieniony
     permalink
    Azniee, dobrocia, miloscia, czasem tez policja czy kumplem osilkiem... Nie wolno pozwalac sie bic! Ucieczka? To ostatecznosc. Zreszta, jesli ucieczka, to z wszelkimi konsekwencjami - zrywam z wami i NIC od was nie chce.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeMar 28th 2013 zmieniony
     permalink
    jaca_randa: Wedlug mnie to daje poczucie pustki i bezsensu.

    Jaca, WEDŁUG CIEBIE, nie wszyscy muszą czuć tak jak Ty. Mi np., jest mega lepiej gdy wyrzucę z siebie emocje, i naprawdę mnie to uspokaja.
    Nie narzucajmy nikomy sposobu przezywania problemów. Jeśli Hussy potrzebuje się "wygadać" i jest jej po tym lepiej ( choć po przeczytaniu tego wszystkiego mocno w to wątpię ), to nie oceniaj tego i nie każ jej siedzieć cicho i nie krytykować męża czy teściowej, tylko dlatego, ze Tobie to nic nie daje. Mi by dało. Może jej też daje?

    jaca_randa: ... ale dobro rodzi dobro, a zlosc i obmawianie spokoju i szczescia nie przyniosa.

    Dobro nie zawsze rodzi dobro, bo nie zawsze mamy do czynienia z osobami, że tak napiszę normalnymi. Z tego co kojarzę, mąż Hussy był amatorem gier komputerowych i rzucał się do bicia. To uzależnienie, a na to dobroć nie pomoże, wiem z doświadczenia ( o grach, o biciu nie ) niestety :neutral:
    Poza tym wyżalenie się to nie jest obmawianie.

    Treść doklejona: 28.03.13 23:25
    Hussy, a miałam się nie udzielać... tak długo siedziałam cicho....:neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeMar 28th 2013
     permalink
    Winnica, tak samo jak Ty, ja pisze z wlasnego doswiadczenia (bo z czyjegomialabym pisac). Chcesz, to opisuj swoje zycie na forum i wyzalaj sie publicznie liczac sie z tym, ze przeczytaja to setki nieznajomych ludzi. Beda wsrod nich tez tacy okropni bez serca, ktorzy Cie nie pozaluja... Twoj wybor, jak mawia moj maz "if you eat, you have shit".
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorjudka25
    • CommentTimeMar 29th 2013 zmieniony
     permalink
    Wiecie co czytam tę dyskusję od początku i jestem przerażona :confused:
    Przeraża mnie, że:
    1. Najpierw kilka osób namawiało Hussy do trwania przy mężu bo na tym polega małżeństwo- rodzina, który ma problemy ze sobą, podnosi rękę na własną żonę, ma głęboko w d... utrzymywanie rodziny i odpowiedzialność za nią, dziecko traktuje jak wroga a matka- Hussy nie czuje się przy nim bezpiecznie
    i co za tym idzie...
    2. Sugerowanie Hussy, że jest leniem, który nie chce podjąć pracy,
    3. Ocenianie Jej negatywnie, bo wybrała najpierw dziecko a nie karierę, wykształcenie i pieniądze
    4. Ostre krytykowanie Hussy, bo według niektórych RZĄDA pomocy od dziadków Jej córki
    5. Oburzenie, że Hussy opisała swoją sytuację na forum i rzekomo jest to za przeproszeniem obrabianie d... Jej Teściowej i mężowi, bo oni nie mogą przedstawić swojego zdania
    i na koniec- według mnie najśmieszniejsze:
    6. Doszukiwanie się kłamstw, w tym co Hussy pisze.

    Pozwolę sobie nie komentować każdego z tych punktów, bo jak czytam to wszystko to gotuję się w sobie :devil:
    Powyższe punkty świadczą o tym, że to mąż Hussy i jego rodzina jest ofiarą przemocy a ona jest katem. Straszne....
    Obym w swoim życiu nie trafiła nigdy na ludzi z poglądami, takimi jakie niektóre z Was prezentują..... To jest przerażające i bardzo smutne..:sad::sad::sad:

    Hussy ja Cię podziwiam, że dajesz sobie radę :wink: Taka fala krytyki musi być bardzo ciężka do wytrzymania, bo ja bym się chyba załamała czytając te wszystkie straszne słowa, bo będąc w takiej sytuacji zapewne poczucie własnej wartości jest inne niż kiedy człowiek ma kochającą rodzinę i szczęśliwe życie.
    Nie bój się pisać i nie musisz wcale się bronić słowami, bo myślę, że wiele z nas Ci wierzy i kibicuje do końca :wink:
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    Judka, nie rozumiesz, wyolbrzymiasz i mieszasz. Ta dyskusja nie dotyczyla tylko Hussy i nikt nie mial zamiaru jej krzywdzic. Nie gotuj sie tak, szkoda cery...:cool:
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorjudka25
    • CommentTimeMar 29th 2013 zmieniony
     permalink
    jaca_randa: Judka, nie rozumiesz, wyolbrzymiasz i mieszasz.

    Doskonale rozumiem, bo czytam wszystko na bieżąco i bardzo dokładnie.
    Nie wyolbrzymiam. Stwierdzam fakty, po tym co przeczytałam. Podsumowałam to w punktach.
    Mieszam? Niby w czym? W tym, że zebrałam do kupy wszystkie oczerniające poglądy jakie w tej dyskusji padły ?
    jaca_randa: Ta dyskusja nie dotyczyla tylko Hussy i nikt nie mial zamiaru jej krzywdzic.

    Dotyczyła w głównej mierze Hussy, bo mogłabym tu cytować setki zdań, w których odnosicie się bezpośrednio nawet "imieniem" Hussy, a to co napisałam powyżej NIESTETY są poglądy, które dotyczyły Hussy i które pojawiły się w tej dyskusji. I nie ma w tym przesady, bo chyba nie zaprzeczysz, że te punkty Jej dotyczyły ? Cytować nie będę, bo to przecież nie ma sensu.
    Nikt nie miał zamiaru krzywdzić a jednak ja bym się poczuła skrzywdzona na Jej miejscu, bo każde nieprawdziwe słowo pod Jej adresem w takiej sytuacji, jakiej Ona jest, niestety jest bardzo krzywdzące......:sad:
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMar 29th 2013 zmieniony
     permalink
    Jaca ja tak tylko pomyślałam sobie, że skoro twierdzisz, że mąż Hussy nie taki zły jak go malują, że teściowa w zasadzie też, po prostu stwierdzasz, że Hussy kłamie. To tak teraz biorąc przykład z Ciebie, powinnyśmy tu jak jeden mąż zarzucić Tobie, że i Ty prawdy nie "mówisz" opisując swoje sutuacje, te genialne wyjścia z opresji życiowych, tę walkę którą podjęłaś. Może przeczytałaś parę poradników albo jakieś czasopismo o tym jak dostać kopa w tyłek i stawić czoła światu i teraz zwyczajnie powtarzasz to wszystko do każdej jednej sytuacji.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
  1.  permalink
    judka25: Ocenianie Jej negatywnie, bo wybrała najpierw dziecko a nie karierę, wykształcenie i pieniądze
    To nie jest kwestia wyboru tylko poczucia odpowiedzialności za siebie i dziecko.
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    judka25: Nikt nie miał zamiaru krzywdzić a jednak ja bym się poczuła skrzywdzona na Jej miejscu, bo każde nieprawdziwe słowo pod Jej adresem w takiej sytuacji, jakiej Ona jest, niestety jest bardzo krzywdzące......:sad:


    Ja również. 100% zgadzam się z Twoim stwierdzeniem i podsumowaniem.

    Hussy, jesteśmy z Tobą. Nie zrobiłaś nic złego i nie przejmuj się pieniaczami. Byli, są i będą.
    --
  2.  permalink
    futrzaczkowa: To nie jest kwestia wyboru tylko poczucia odpowiedzialności za siebie i dziecko.


    Tylko tak sie sklada, ze teraz tylko ona zajmuje sie ich dzieckiem i stara sie o jego dobry byt...Nie masz wrazenia, ze to tez jest poczucie odpowiedzialnosci? Kazdy czlowiek ma prawo do popelniania bledow, chyba , ze Ty jestes taka idealnie nieomylna....
    --
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    Taka mi sie refleksja na Wielki Piatek nasunela... Nie kopie sie lezacego...
    ---
    Hussy, dasz rade, zobacz ile osob Ci kibicuje i wierzy w Ciebie. Juz jedna wazna decyzje podjelas, swietnie, ze dzialasz. Moze ciezko w to teraz uwierzyc, ale przyjdzie jeszcze czas, ze wyjdziecie na prosta i wyjdziesz z tego jako silna babka :-)
    Btw.. Fajne te rady, zebys sie rozejrzala za byciem niania. Tutaj znam tez osobe, ktora tez sobie tak dorabia siedzac w domu ze swoim maluchem - moze cos Ci doradzi praktycznie, jak sie za to wziac, bo wiem, ze czyta ;)
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    Czyli wszyscy kończący studia, trzaskający karierę, zarabiający mega kasę są odpowiedzialni życiowo :shocked::devil::devil::devil: ahahaha dawno mnie tak nic nie rozbawiło :devil: nie no przepraszam za ironię, ale większej bzdury nie czytałam już dawno. Na jakim świecie Ty żyjesz Futrzakowa :shocked:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
  3.  permalink
    Mi to chyba powinni zabrac dzieci bo przeciez firma nam zbankrutowala i teraz pracuje tylko maz a ja sie doksztalcam do zawodu. Niektore sooby to powinny naprawde zejsc na ziemie.:devil:
    Brak slow poprostu....
    --
  4.  permalink
    Cobraczek: Tylko tak sie sklada, ze teraz tylko ona zajmuje sie ich dzieckiem i stara sie o jego dobry byt...
    Bo zmusiła ją do tego sytuacja, a nie jej chęci.
    Cobraczek: Kazdy czlowiek ma prawo do popelniania bledow, chyba , ze Ty jesteś taka idealnie nieomylna....
    Błędy? To jest za delikatnie powiedziane, to jest bezmyślność. Nie, nie jestem idealna, ale w tak ważnych sprawach nigdy nie podejmuję pochopnych decyzji i zastanawiam się nad konsekwencjami. Decyzja o dziecku, to nie zakup sukienki w sklepie, którą w razie co się odda ale przerobi i po problemie.
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    futrzaczkowa: To nie jest kwestia wyboru tylko poczucia odpowiedzialności za siebie i dziecko.


    Żeby Ci się noga w życiu nie powinęła... Bo jak Ci się noga powinie i Twoje EGO zleci do poziomu Twojego JA, to huk będzie słychać nawet na księżycu.

    Treść doklejona: 29.03.13 09:31
    futrzaczkowa: Bo zmusiła ją do tego sytuacja, a nie jej chęci.


    A w ogóle to mam wrażenie, że jesteś takim typowym forumowym podjudzaczem. Jak już dyskusja ucichnie to wrzucisz jakiś tekst żeby na nowo ją rozgrzać. Analogicznie jak Jaca. Takie mam przemyślenia.
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMar 29th 2013 zmieniony
     permalink
    Poza tym dziecko się robi wspólnie, istnieje współodpowiedzialność. Jeśli rodzice się rozchodzą to ich obowiązkiem jest zapewnić nadal przyzwoity byt potomkowi oboje. I taki jest obowiązek męża Hussy, nawet jesli tylko materialny. Dlaczego tylko ona ma stawać na wysokości zadania, rzęsach, cudować ze żłobkiem i pokazywać światu jaka jest silna ? Gdzie w tym wszystkim Ten właśnie, który również jest przyczyną przyjścia tegoż dziecka na świat ? Dlaczego on ma nie poruszyć nieba i ziemi byleby dziecko miało dobrze, dlaczego to ON nie musi niczego udawadniać, tylko zawsze ona ? Szlag mnie trafia Jaco i Futrzaku jak czytam te Wasze piękne wpisy, jakie Wy jesteście dzielne, Wy jedne dostałyście po tyłku i tylko Wy wiecie jak na świecie jest, a cała reszta to jakieś niedouczone gamonie, niedorajdy życiowe brzydko mówiąc. Bo to z Waszych postów bije po oczach. Bo Ty jedna Jaco gotowałaś i prałaś zasrane pieluchy....brawo.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
  5.  permalink
    futrzaczkowa: Bo zmusiła ją do tego sytuacja, a nie jej chęci.


    A skad Ty to mozesz wiedziec? az tak ja dobrze znasz? Nie mierz kogos swoja miara ok?!

    futrzaczkowa: Błędy? To jest za delikatnie powiedziane, to jest bezmyślność. Nie, nie jestem idealna, ale w tak ważnych sprawach nigdy nie podejmuję pochopnych decyzji i zastanawiam się nad konsekwencjami. Decyzja o dziecku, to nie zakup sukienki w sklepie, którą w razie co się odda ale przerobi i po problemie.


    Chwala Ci za to, ale pozwol, ze kazdy bedzie swoje problemy, swoja nieodpowiedzialnosc i swoje bledy naprawial wedlug wlasnego uznania. Bo jakie jest Twoje zdanie juz wiemy i chyba nie ma o czym dyskutowac.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    swoja droga nie wiem jak Wy, ale ja na forum futrzaczkowa widze po raz pierwszy i to od razu grzmiaca w tym temacie; zastanawiajace...
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    MrsHyde: swoja droga nie wiem jak Wy, ale ja na forum futrzaczkowa widze po raz pierwszy i to od razu grzmiaca w tym temacie; zastanawiajace..


    No właśnie o tym piszę, że to jakiś podjudzacz, żeby nie napisać po prostu TROLL :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeMar 29th 2013 zmieniony
     permalink
    Pierwsze o czym pomyślałam po jej wpisie to to, że ktoś jednak nie miał tej odwagi o której pisze i postanowił wypowiedzieć się pod innym nickiem niż na co dzień...skoro już poruszyłaś tę kwestię MrsHyde :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    Ja tylko mam nadzieję, że HUSSY tego wszystkiego czytać nie będzie.
    Niby dyskusja jest już ogólna, ale na miejscu Hussy, bardzo bym odbierała te wpisy. . .
    HUSSY NIE CZYTAJ TEGO WSZYSTKIEGO.
    Nie znamy się, ale ja jestem dumna, że walczysz o swoje. Trzymaj się dzielnie.
    --
  6.  permalink
    Dla mnie to rzeczy oczywiste. Najpierw kończysz szkołę, zdobywasz pracę, masz gdzie mieszkać, posiadasz względną stabilizację i możesz coś temu dziecku zapewnić, a samemu mieć poczucie bezpieczeństwa. Oczywiście zawsze coś może się popsuć, ale nie zostajesz na lodzie bo wcześniej o to zadbałaś. Dla uwłaczające byłoby pozostawanie na całkowitym utrzymaniu męża, ubieranie dziecka za pieniądze rodziców, zakupienie wózka na koszt teściów, że już nie wspomnę o przyjmowaniu pieluch czy mleka (rzeczy absolutnie podstawowe dla dziecka, o czym wie chyba, każda która decyduję się na dziecko).
    Cobraczek: Mi to chyba powinni zabrac dzieci bo przeciez firma nam zbankrutowala i teraz pracuje tylko maz a ja sie doksztalcam do zawodu. Niektore sooby to powinny naprawde zejsc na ziemie.
    Brak slow poprostu....
    Nie dramatyzuj. Z tego co pamiętam to już raz męża chciałaś zostawiać czy on Ciebie i najbardziej się martwiłaś o alimenty, bo sama przecież nic nie masz i dziecka (czy teraz dzieci) też nie utrzymasz. Gratuluję dobrego samopoczucia.
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    patrzac ze futrzak istnieje na 28 ponad 2lata to mozna by tu gdybac kto co jak i dlaczego
  7.  permalink
    Wiecie co, zajrzalam na jej profil, dziwnie to wyglada...
    Kolejny troll?
    --
  8.  permalink
    PENNY: jakie Wy jesteście dzielne, Wy jedne dostałyście po tyłku
    Ja w ogóle nie jestem dzielna, prowadzę po prostu normalne, przemyślane życie, wcale nie wolne od błędów.
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    Cobraczek: Kolejny troll?

    Chyba zbyt pochopna ocena, nie sądzicie?
    A poza tym nie o tym jest ten wątek - przenieście się do odpowiedniego.:wink:
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    futrzaczkowa: Ja w ogóle nie jestem dzielna, prowadzę po prostu normalne, przemyślane życie, wcale nie wolne od błędów.


    Niczym robot boy :wink:

    Dobra futrzaczkowa możesz już przestać, rozgryzłyśmy Cię. :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMar 29th 2013 zmieniony
     permalink
    futrzaczkowa: Ja w ogóle nie jestem dzielna, prowadzę po prostu normalne, przemyślane życie, wcale nie wolne od błędów.

    Czytając Twoje wpisy odnoszę wrażenie, że jesteś jakby to ując.. no zajebista. Taka poukładana, fajnie, pogratulować. Nie życzę Ci niczego złego, nikomu nie życzę. Ale jak tu słusznie zostało napisane, może Ci się w Twoim super poukładanych życiu noga powinąć. A najboleśniejsze są upadki z wysokiego krzesła. A co za tym idzie, punkt siedzenia zmienia punkt widzenia. Hussy się powinęła noga i na pewno z tego wyjdzie obronną ręką. A jeśli sądzisz że bankowo jest potrzebne do tego wyższe wykształcenie, bo bez tego ani rusz, to się głęboko mylisz (pisze to osoba po studiach wyższych). Masz zakrojony obraz społeczeństwa, dla Ciebie np. studia wyższe równa się świetny start itp. itd. Znam wiele ludzi którzy zrezygnowali ze studiów i mają teraz kokosy, wakacje na Karaibach i odwrotnie wielu którzy pokończyli i pracy dostać nie mogą. Problem polega na tym, że pracy jest wciaż zbyt mało, w stosunku do "produkcji" studentów. Chyba nie jest to jakieś trudne do zrozumienia. Ty po prostu generalizujesz.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    Dziewczyny, również czytam tę dyskusję od początku. I tak mnie tylko naszło: nie pomyślałyście, że czasem zamiast dawać kopa w d., warto podać pomocną dłoń? Mnie się wydaje, że Hussy i tak już jest w tej chwili przez życie poobijana...
    Poza tym ja wcale się nie dziwię rozgoryczeniu Hussy, która zostaje sama z dzieckiem, ponosząc za nie pełną odpowiedzialność. Czemu tylko ona i jej rodzina myślą o tym, czy jutro dziecko będzie miało mleko? Bo Tatuś ma "wolną" głowę i Mamusię, która zapewni mu byt... Naprawdę jestem w stanie zrozumieć, że Hussy miała gorszy dzień, wpadła się tu wyżalić i o litości, zamiast poklepania po ramieniu i słów "jesteś silna, popatrz ile już zdziałałaś, dasz radę doprowadzić to do końca" słyszy o braku honoru, bo walczy o jak najlepszy byt dla swojego dziecka? No hellloł!
    Poza tym jestem zdania, że czasem bezpieczniej odkręcić wentyl bezpieczeństwa na forum, wśród jakby nie było obcych ludzi,a potem zebrać się w sobie i dalej walczyć, niż zostać samemu z natłokiem myśli i depresją... Przecież Hussy nie wpada tu codziennie wyżalając się, jak to jej źle, ciężko i jaką ma złą teściową... Wtedy bym rozumiała obronę teściowej, ale tak...
    --
    • CommentAuthorfutrzaczkowa
    • CommentTimeMar 29th 2013 zmieniony
     permalink
    PENNY: dla Ciebie np. studia wyższe równa się świetny start itp. itd.
    Skąd ten pomysł?Czy ja coś pisałam o studiach? Chodzi o wykształcenie, po którym masz pracę. Zresztą teraz studia kończy prawie każdy- wiadomo prywatne, zaoczne a pracy nie ma, bo nic się nie nauczył. Takich magistrów i inżynierów za dychę jest na pęczki.
    PENNY: Hussy się powinęła noga
    Nie powinęła się noga, tylko sama swoją postawą doprowadziła do tej sytuacji.
    Cobraczek: I nie wscibiaj nos w nieswoje sprawy.
    Ty "wścibiasz" i to nie tylko w moje.
    Cobraczek: Twoj nick to ja osobiscie poprosze Administratora o sprawdzenie.
    A co chcesz mój adres IP czy co? Jak tak to sama mogę Ci podać, tylko po co Ci to? Jestem na tym portalu od ponad 2 lat, forum czytam codziennie, chyba nawet kiedyś coś pisałam, na co dzień nie mam ani czasu, ani potrzeby.
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    futrzaczkowa: Nie powinęła się noga, tylko sama swoją postawą doprowadziła do tej sytuacji.

    Nie wierzę, w to co czytam :shocked::shocked::shocked:
    Czyli że to Hussy doprowadziła do tego, że jest teraz sama z dzieckiem? A myślałam, że jej mąż.... :confused:
    --
  9.  permalink
    winnica: Czyli że to Hussy doprowadziła do tego, że jest teraz sama z dzieckiem?
    Do tego, że jest sama z dzieckiem doprowadziła nie tylko ona, ale to że nie ma środków na życie i perspektyw to jest tylko i wyłącznie jej wina, bo nie zadbała o to wtedy kiedy powinna.
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    Futrzaczkowa nie krepuj sie... Powiedz wprost, ze Hussy powinna sie poddac aborcji...

    Przepraszam...Z przerazeniem czytam i obserwuje w swoim otoczeniu takie...no...wyrachowanie(?)
    --
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    Dziewczyny dajcie sobie już spokój. Nie widzicie, że osoba o nicku futrzaczkowa specjalnie was prowokuje. Przecież to są teksty zupełnie pozbawione uczuć wyższych pisane po to, aby nas zdenerwować. Nie odpowiadajcie na te zaczepki.

    Sam fakt, że rozmawiamy o tej osobie jako o trollu nie zwrócił jej uwagi, utwierdza mnie w przekonaniu, że ta osoba jest tutaj po to aby podgrzać dyskusję, a pewnie siedzi w fotelu teraz i cieszy się głupio, że dałyśmy się sprowokować.

    NIE KARMCIE TROLLA
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    futrzaczkowa: ale to że nie ma środków na życie i perspektyw to jest tylko i wyłącznie jej wina, bo nie zadbała o to wtedy kiedy powinna.

    Futrzaczkowa, a co Ty możesz o tym wiedzieć? Sama wczoraj pisałam, że moje oszczędności robione na takie życiowe wypadki, musiałam poświęcić na coś innego.... Skąd Ty możesz wiedzieć o co Hussy zadbała, a o co nie?
    --
  10.  permalink
    Jaheira: Powiedz wprost, ze Hussy powinna sie poddac aborcji...
    Z tego co się orientuje, to aborcji poddają się kobiety, które swojej ciąży nie planowała, a Hussy zaszła w ciążę z pełną świadomością, wiedząc w jakiej jest sytuacji. Nie wiem skąd pomysł z aborcją...
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeMar 29th 2013 zmieniony
     permalink
    futrzaczkowa: o nie zadbała o to wtedy kiedy powinna.
    Ej no... Równie dobrze można mieć pretensje do męża, że nie zaproponował jej żeby się rozwijała, żeby poszła na jakiś kurs, a on w tym czasie zostanie z dzieckiem... Dbając o dobro swojego dziecka i będąc przewidującym, mógł to zaproponować...
    Przepraszam, ale co ma teraz zrobić Hussy, pochlastać się, bo popełniła błąd? Nie! Musi działać, żeby wyjść z tej sytuacji obronną ręką, żeby zminimalizować straty. To jest moje zdanie.
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    OneKiss: Niby dyskusja jest już ogólna, ale na miejscu Hussy, bardzo bym odbierała te wpisy. . .

    A ja nie rozumiem. Jeśli ktoś pisze, że czegoś nie kieruje do Hussy no to dlaczego zakładać, że tak nie jest? Jesteśmy forum i wiadomo, że tu często wątki zbaczają na tor ogólny. :wink:
    To podobnie jak Jaca poddawała w wątpliwość wersję Hussy, co jest wg mnie kompletnie nie na miejscu. Możemy mieć chyba do siebie odrobinę zaufania.
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    mangaa: Jeśli ktoś pisze, że czegoś nie kieruje do Hussy no to dlaczego zakładać, że tak nie jest? Jesteśmy forum i wiadomo, że tu często wątki zbaczają na tor ogólny.

    Większość wypowiedzi kierowana jest jednak pod adresem Hussy, a nawet jeśli momentami dziewczyny mówiły ogólnie np. o możliwości pomocy rodziców przy opiece nad dzieckiem to i tak za chwilę dyskusja wracała do sytuacji Hussy. Myślę, że każda z nas tutaj jest inteligentna na tyle, że rozróżnia te wpisy i ogóle traktuje jak ogólne.
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    mangaa, można pisać, że dyskusja ogólna, ale cały czas ociera się o konkretny przypadek...Bo ogólnie to co można napisać- że lepiej mieć pracę niż nie mieć, że lepiej mieć szczęśliwe małżeństwo niż się rozwodzić? Tego chyba nikt nie kwestionuje.
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    Manga tak, ale jeśli komuś świat się wali, to trudno o racjonalność.
    Ja napisałam, jak ja bym to odebrała. A sama wiesz, że ja bardzo emocjonalnie podchodzę do wszystkiego i taka już jestem.
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    Winnic ja pisałam do Kisska odnośnie brania do siebie wypowiedzi w dyskusji ogólnej.
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    Futrzakowa ja Ci tylko gratuluję , że życie jest dla Ciebie takie proste i poukładane.
    Jak widać nie ma w nim żadnych nieprzewidywanych zmiennych...

    Tylko czy to prawdziwe życie? (nie odpowiadaj, pytanie retoryczne)

    Z tego co kojarzę Hussy ma dziecko z czasu, kiedy w jej związku było ok...
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    azniee: Bo ogólnie to co można napisać- że lepiej mieć pracę niż nie mieć, że lepiej mieć szczęśliwe małżeństwo niż się rozwodzić? Tego chyba nikt nie kwestionuje.

    Wydaje mi się, że można też pisać o rozwiązaniach u siebie, o swoim podejściu, samo zderzenie jakiś poglądów nie jest niczym złym przecież... W końcu pisząc coś na forum nigdy nie wiesz w jakim nastroju jest druga osoba i co w danej chwili przeżywa... Zawsze możesz kogoś urazić idąc tym tokiem rozumowania. Na dyskusję na forum zawsze trzeba patrzeć z dystansem, co nie zwalnia dyskutujących z tego, by rozmawiać w sposób taki by drugiej strony nie urazić.

    A no i najczęściej jest tak, że jakiś przypadek jest przyczynkiem do dyskusji ogólnej.
    --
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    Podsumowując. Hussy dostała forumową lekcję - nie opowiadać publicznie o swoich problemach. Wbrew pozorom nie każdy jest tu przyjacielem i trzeba rozważnie dobierać sobie słuchaczy, tak jak w życiu.
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorbelly
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    Podsumowując. Hussy dostała forumową lekcję - nie opowiadać publicznie o swoich problemach. Wbrew pozorom nie każdy jest tu przyjacielem i trzeba rozważnie dobierać sobie słuchaczy, tak jak w życiu.


    Przykre to...niestety prawdziwe.
    --
    •  
      CommentAuthornataliaa_
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    zapraszam do watku piosenki (...)

    Treść doklejona: 29.03.13 12:12
    P.S.
    Nie tylko Hussy dostala nauczke.... ale My wszystkie....
    nie raz mam ochote pozalic sie w jakimkolwiek watku... ale ''bije'' sie po palcach by nie napisac...
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeMar 29th 2013
     permalink
    Ja oczywiście też uważam, że lepiej jest mieć pracę i nie być aż tak zależna finansowo niż jej nie mieć. Ale wiadomo, że różne sytuacje bywają. Czasem kobieta może i szuka pracy, może i myśli, że za kilka m-cy do tej pracy wróci, że będzie jej poszukiwać. A żyje w zwiąku, w którym jeszcze coś ją trzyma, ale wiele jest złych rzeczy. I na pewno nie jest jej łatwo. Bycie poniżaną, może i bitą czasem doprowadza kobietę do depresji (a nawet sądzę, że bardzo często). I na prawdę dużym sukcesem takiej kobiety jest podjęcie w ogóle decyzji o rozstaniu. Nie każda jest taką silną babką, która od razu ma plan na całe przyszłe życie i ma siłę walczyć z mężem, szukać pracy, opieki nad dzieckiem itp. Taka pewnie odeszłaby w momencie, gdyby coś pierwszy raz było nie halo. A depresja, czy stany do niej podobne są na prawdę trudne do pokonania. Czasem potrzeba czasu, żeby sobie wszystko poukładać. Zobaczcie ile kobiet nie odchodzi od mężów, bo co z pracą, bo nie będą miały się za co utrzymać. Boją się tych zmian. Ale od czegoś trzeba zacząć.
    -- ,
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.