Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeApr 27th 2015
     permalink
    My juz wiemy ze sie nie dostaliśmy do felkowego przedszkola:(60 przyjętych 40odrzuconych. Nie wiem ile w tym 2,5latkow i ile pójdzie do drugiego przedszkola. Na noc wielodzietność podatki i rodzeństwo.dalej musimy przepuszczać wszystkie dzieci z gminy. Znów nas czeka walka do polowy września :(
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 27th 2015
     permalink
    Kurna, Gosza, no zartujesz, kto jak kto, ale bylam pewna, ze Wy sie dosta niecie! No tu u nas pewnie tez klapa.
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeApr 27th 2015
     permalink
    Ja nie bylam taka optymistka, ale moja sztuka dedukcji podpowiada mi ze jeszcze moze byc dobrze, no bo:

    Na liscie przyjetych dzieci sa dzieci z 0 iloscia punktow.

    Na liscie 40 odrzuconych sa :
    2 dzieci z 13 pkt czyli wielodzietnosc,samotnosc, niepelnosprawnosv + pomoc z gminy
    2 dzieci z 11 pkt w tym franio czyli wielo, samotnosc itd + rodzenstwo
    a reszta to 10 pkt i 0 pkt

    Moje logiczne myslenie mowi mi ze wszystkie odrzucone dzieci to albo 2,5 latki albo dzieci z innej gminy jak my.

    Teraz w kolejnosci beda wchodzic wszystkie 10 a rodzenstwo i gminna pomoc to drugorzedne kryterium nie mniej jednak logika podpowiada ze dyrekcja bedzie chciala laczyc rodzenstwo.

    No i jesli 13 jest z naszej gminy to na pewno sie dostali do innego przedszkola skoro sie fran dostal chyba ze nie zlozyli papierow to gorzej. No chyba ze te 13 to tez 2,5 latki ktore tez zostaly odrzucone.

    Bardzo prosze o potwierdzenie mojej logiki :)
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeApr 27th 2015
     permalink
    Potwierdzone nie dostaliśmy się :(
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 27th 2015
     permalink
    DOSTALISMY SIE!! dostalismy ja piernicze, dostalismy sie!!!
    .
    Co prawda do 3 wyboru, ale bede skladac odwolanie. natomiast najwazniejsze, ze sie udalo!
    .
    Kurcze, Asia, przykro mi :((( Moze u nas sie udalo, bo wiecej przedszkol? Bo punktow tyle samo mialysmy...
    --
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeApr 27th 2015
     permalink
    Frag super. Trzymałam za Was kciuki. 3 wybór to które?
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeApr 27th 2015
     permalink
    Frag, gratuluję :-)
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeApr 27th 2015
     permalink
    Uffff.... Do dwóch razy sztuka :)))
    Udało się ;)
    I to do pierwszego wyboru ;)))
    (choć to inny wybór niż w ub.roku)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 27th 2015
     permalink
    Dziewczyny, a jak Wy?
    .
    Igni, 198 na Abrahama, to filia, ale nie wiem ktorego...
    .
    To ja mam teraz pytanie - mamy kilka dni na potwierdzenie woli zapisu. Czy mam potwierdzac i potem pisac odwolanie (zalezy mi na tym, gdzie ma Gugis byc w zlobku), czy nie potwierdzac, a to sie wiaze z odrzuceniem?
    --
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeApr 27th 2015
     permalink
    A! Czyli przy gimnazjum kolo Balatonu. To jest chyba filia z Bartosika. No to Krasnal zwolni miejsce w żłobku dla brata :bigsmile:
    nie wiem jak to jest z tymi odwolaniami, najlepiej dowiedzieć się w przedszkolu.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 27th 2015
     permalink
    Hehe, śmiesznie by było bo ja na Bartosika do zerówki chodziłam; ) właśnie jadę się dopytać
    --
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeApr 27th 2015
     permalink
    Nam też się udało do pierwszego wyboru :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeApr 27th 2015
     permalink
    Taaa ja z Warszawy, ale aktualnie mieszkam pod :tongue: Tu u nas ciężko, żeby "normalne" dziecko dostało się do publicznego...
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeApr 27th 2015
     permalink
    Jahe, super! Gratuluję
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 27th 2015
     permalink
    No to już się dowiedziałam, może się komuś przyda.
    Jak dziecko dostało się do innego niż to, na którym nam zależy to trzeba potwierdzić wolę zapisu w tym "niechcianym", zaczekać na ogłoszenie listy dzieci, które się dostały i po 7 maja jest czas na składanie odwołania (o ile się jakieś miejsce nie zwolni).
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeApr 27th 2015
     permalink
    Dziewczyny mam dylemat i powiedzcie mi czy dobrze robię. Od maja posyłam Kacpra do prywatnego przedszkola na dni adaptacyjne. W sumie to miało być max po 2 godziny 2 razy w tygodniu, ale przez kwiecień za darmo chodził raz w tygodniu i jak go odbierałam o 12 to za każdym razem awantura, że on chce zostać. Dlatego pomyślałam, że może dłużej by zostawał. Pan w przedszkolu mi powiedział, że jak Kacper będzie zostawał dłużej to już nie będzie adaptacja tylko normalne zostawianie po ok. 5-6 godzin. Opłata za to 450 zł. od 9 do 15 ze śniadaniem i obiadem. Fajnie, bo rano nie będę musiała włosów z głowy wydzierać, żeby głodny nie szedł do przedszkola, bo on oporny z rana :P a i walki przy obiedzie by nie było... No i Kacper lubi przebywać z dzieciakami i Panie mówią, że jest spokojny... No ale z drugiej strony mam w głowie tekst: "Wyrodna matka posyła dzieciaka do przedszkola a sama w domu siedzi!" No, ale on chętnie idzie i dopytuje cały czas. To co ja mam zrobić? Jak myśleć?
    --
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeApr 27th 2015
     permalink
    Dii Jeśli chce sam z siebie chodzić to niech chodzi.
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeApr 27th 2015
     permalink
    Dii: "Wyrodna matka posyła dzieciaka do przedszkola a sama w domu siedzi!"

    To ja bardzo wyrodna :devil: w takim razie :cool:
    A tak na poważnie - w ogóle się nie zastanawiaj jak Kacperek chce, dobrze się tam czuje itp.! On tam dostanie takiego kopa rozwojowego, ze szok. Nauczy się wielu rzeczy, będzie przebywał z rówieśnikami, stęsknicie się za sobą, Ty będziesz miała więcej czasu i energii dla Madzi - sam pozytywy!
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 27th 2015
     permalink
    Dii, ja bym nie powiedziała, że matka wyrodna. Ja robiłam tak samo. Byłam w domu, ale zależało mi na tym, żeby Krasnal swoje odchorował jak ja jeszcze jestem na macierzyńskim. I żeby przeszedł adaptację w momencie, jak jestem mu w stanie poświęcić więcej czasu, a nie jak w pracy zagryzam zęby i zastanawiam się, czy się zaadaptuje, czy nie. I nie ukrywajmy - na psychikę podwójnej mamy też to dobrze robi.

    Także ja bym się nie zastanawiała - jak Kacperek chętny to tym bardziej ;)

    Treść doklejona: 27.04.15 16:49
    Haha, w tym samym momencie Ulcia pisałyśmy ;)
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeApr 27th 2015
     permalink
    O dzięki :) Pocieszyłyście mnie :)
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeApr 27th 2015
     permalink
    To ja też wyrodna, bo z brzuchem sobie w domu siedzę, a Kala codziennie w przedszkolu jest :wink:

    Ale dam sobie obie ręce uciąć, że tam jej lepiej, ciekawiej niż ze mną w domu :smile:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 27th 2015
     permalink
    Bankowo Środa, bankowo. Ostatnio mój syn jak mu zrobiłam dzień dziecka i nie puściłam do żłobka to powiedział, że on jutro już idzie, bo się w domu nasiedział ;))
    .
    No i byłam w przedszkolu 3 wyboru, poczytałam opinie na necie i... nie wiem czy nie zostaniemy przy tym ;) Odwołanie napiszę, jak się uda to będzie super, bo chłopcy będą w jednym budynku, ale jak się nie uda to też płakać nie będę.
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeApr 28th 2015
     permalink
    Jezeli chodzić Warszawę, to na gazeta.pl jest artykuł, w którym mowa, ze po potwierdzeniu zapisów uwolnią dla trzylatków miejsca, które mają zarezerwowane dla starszych dzieci, więc dziewczyny, jeszcze nie wszystko stracone...
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeApr 29th 2015
     permalink
    Dii pomyśl też o Madzi - będzie miała przez pół dnia ciebie tylko dla siebie, a potem będziesz miała więcej sił i czasu dla Kacperka. Moje Pchły od prawie roku chodzą codziennie na 2-3h do klubiku, bo kochają tam być i uwielbiają ciocie i dzieci i jak nie idą, to jest płacz, że chcą.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeApr 29th 2015
     permalink
    Ja jestem skłonna zaryzykować stwierdzeniem, że jak się trzy - trzyipółlatka w domu trzyma to się go w pewnym stopniu krzywdzi nawet.......
    Bo nawet najlepsza, najbardziej kreatywna mama nie zastąpi socjalizacji z rówieśnikami i tych innych wszystkich rzeczy.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 29th 2015
     permalink
    TEORKA: najbardziej kreatywna mama nie zastąpi socjalizacji z rówieśnikami i tych innych wszystkich rzeczy.


    dokładnie... Z resztą mam porównanie pracując w przedszkolu. Dzieci chodzące od 3latek do przedszkola w grupie 5-6 latków są bardziej przygotowane do podjęcia nauki w szkole. Mają dużo więcej opanowanych wiadomości, bardziej wyćwiczoną rękę, są komunikatywne, śmielsze... Potrafią bardziej zrozumieć polecenia związane z edukacją. Taki chodzący od zawsze pięciolatek bez problemu otoczy pętlą, połączy, zakreśli... A często dla nowicjusza to są zupełnie obce pojęcia (i to mówię poważnie :P).

    W zeszłym roku rodzice odraczali jednego chłopca od szkoły, bo ten nie nacieszył się przedszkolem ( w sensie takim, że on się nie zdążył wyszumieć. Chowany był zawsze pod kloszem, jedynak... A tu zabawy z dziećmi, gonitwy... On nie był gotowy usiąść w ławce).

    Także ja widze plusy przedszkola...
    --
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeApr 29th 2015
     permalink
    Ja mam porównanie diagnozując codziennie dzieciaki w pracy, mam takie co idą tylko do zerówki i takie co w przedszkolu od trzeciego roku życia są. W ogromnej większości dzieci które rozpoczęły edukację od zerówki nie osiągają kryteriów dojrzałości szkolnej i są odraczane.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeApr 29th 2015
     permalink
    Dii dawaj! Jeszcze jak sam chce. Kuj zelazo poki gorace!:wink: ja zaluje, ze swojego od stycznia nie dalam ( jesienia myslalam nad tym). Moj sie zrobil taki galgan z nudow ewidentnie, a mi sie juz nie chce stawac na glowie:wink: jedyny plus z jego siedzenia w domu jest taki, ze mocno "podciagnal rozwojiwo" malucha no i moze, ze tak nie choryja jeszcze, a wiadomo - im dluzej bez antybiotyku tym lepiej:wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeApr 29th 2015
     permalink
    TEORKA: Ja jestem skłonna zaryzykować stwierdzeniem, że jak się trzy - trzyipółlatka w domu trzyma to się go w pewnym stopniu krzywdzi nawet.......
    Bo nawet najlepsza, najbardziej kreatywna mama nie zastąpi socjalizacji z rówieśnikami i tych innych wszystkich rzeczy.


    W rzeczy samej. Tak samo, jak jestem gorącą zwolenniczką pozostania z dzieckiem młodszym niż te mniej więcej trzy lata w domu, tak samo mocno popieram przedszkole dla dziecka starszego. Owszem, mogę sobie stawać na rzęsach i wymyślać kreatywne zabawy i zajęcia, ale w grupę koleżanek i kolegów się nie zmienię, mimo szczerych chęci :wink: Pierworodna w domu mi się zwyczajnie nudzi, no dobra, z siostrą się pobawi, ale tęskni za swoją grupą. Młodsza jeszcze nie, ale też już widzę, że powoli bycie w domu traci na atrakcyjności. Dzieci mi dorastają :wink:
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeApr 29th 2015
     permalink
    Ok. Od poniedziałku będzie chodził 3 razy w tygodniu do 15 :) Ale mam teraz z młodą problem. Kacpra nie ma a ona wiecznie wyje. Kacper jest to i Magda humor ma :devil:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeApr 29th 2015
     permalink
    Dii: Ale mam teraz z młodą problem. Kacpra nie ma a ona wiecznie wyje. Kacper jest to i Magda humor ma :devil:


    To też normalka. U nas pierwsze przez pierwsze dwa-trzy miesiące odprowadzanie Hani do przedszkola zawsze kończyło się rykiem Natalii. Potem przywykła. Ale do teraz jest tak, że jak Hania po jakiejś dłuższej przerwie np. chorobowej wraca do przedszkola, to Natala nie może sobie miejsca znaleźć przez pierwsze dni.
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMay 20th 2015
     permalink
    Dziewczyny teraz to już nie wiem... Odzywa mi się sumienie w drugą stronę... Pisałam, że Kacper chętnie chodzi do przedszkola, dlatego postanowiłam zostawiać go 3 razy w tygodniu na 6 godzin. A od kilku dni jest tak, że wychodzimy z domu z płaczem. Tzn. nie ma jakiś wrzasków czy coś. Po prostu Kacper szuka wymówek, żeby nie iść do przedszkola. Np. że on chce z mamą na plac zabaw, albo że chce z mamą do sklepu... albo że chce do innego przedszkola. W momencie kiedy skręcamy do przedszkola to jest ciąganie w drugą stronę. A jak otworzymy drzwi gdzie są dzieci to zaczyna się mega płacz. Pani w przedszkolu mówi, że trzeba to przejść po prostu i jak to rozumiem, to normalne. Ale czy powinnam go na tak długo zostawiać? Nad tym myślę. Panie mówią, że czasem Kacper taki jest markotny i woła do mamy, ale potem zajmuje się czymś tam i jest ok. Tak na zmianę. Co wy byście zrobiły na moim miejscu?
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMay 20th 2015
     permalink
    Kacper jest jeszcze maluchem... Nie każde dziecko w tym wieku musi być gotowe na przedszkole. Ja tam jestem za tym, żeby zachować rozsądek i jeśli ewidentnie coś jest nie tak przez dłuższy czas (bo wiadomo, że jakieś chwilowe kryzysy się zdarzają, nawet starszym dzieciom), to spróbować jednak pomyśleć o zmianie. Niekoniecznie od razu o rezygnacji, może po prostu te 6 godzin to jeszcze zbyt długo? Może zamiast 3 x 6 godzin posyłać go codziennie np. na 4 godziny? Wiem, że to słabiej się sprawdza z punktu widzenia organizacji dnia, no ale może tym sposobem za jakiś czas problem zniknie?
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 20th 2015 zmieniony
     permalink
    Dii, my mielismy naprawde przekichana adaptacje, ale Krasnal mial 2 lata rowno. W kazdym razie przyzwyczajalam go stopniowo, zaczynalismy od 3h, przez trzy miesiace zwiekszylismy do 5h. Tylko u mnie byla taka opcja, bo jeszcze na macierzynskim bylam. Ale nawet patrzac na to co przeszlam nie poddalabym sie. W zlobku byl psycholog i powiedziala, ze sa dzieci, ktore sie nie zaadaptuja i wtedy doradza przerwanie i sprobowanie za jakis czas. Natomiast nam sie udalo w koncu.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 20th 2015
     permalink
    Dii ale takie rzeczy jak opisujesz to , moim zdaniem, ma 8 na 10 dzieci zaczynających przygodę z przedszkolem.....
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 20th 2015
     permalink
    Dokldnke tak... Ja juz tu tysiac razy linkowalam, ale na dziecisawazne jest seria artykulow jak przetrwac adaptacje. I tam tez jest o tym co piszesz. I o tym, zeby juz sie nie odwracac, bo mieszamy dziecku w glowie. I o tym, ze rodzic musi byc silny i najlepiej jak tatus odprowadza do przedszkola, nie mama, bo mamy sa zbyt emocjonalne i nawet jesli tego po sobie nie pokaza, to dziecko to wyczuwa.
    --
    •  
      CommentAuthorKasiek1234
    • CommentTimeMay 20th 2015
     permalink
    Ja bym na pewno nie rezygnowała. Skoro płacz jest praktycznie tylko przy mamie, a w przedszkolu wspomina, ale jest ok i nie ma histerii to wydaje mi się, że się w końcu przyzwyczai. U nas było (jest) tak samo. Zuza poszła do przedszkola od marca. Cały marzec praktycznie przechodziła i było ok. Potem choroba i trzy tygodnie w domu. Potem powrót do przedszkola i tragedia. Po obudzeniu jak widziała, że się szykuję i pytała gdzie idziemy, a ja odpowiadałam, ze do przedszkola to był płacz, z rąk mi nie schodziła. Szykowałam ją ciągle trzymając na rękach, a ona jak mantrę powtarzała "mama kocha, mama przyjdzie, mama szybko skończy pracę (choć na prawdę dopiero jej szukam), ja nie będę płakać (ale ciągle płakała)"- serce pękało. Płacz przechodził przez drogę, ale widząc przedszkole zaczynała od początku. Po jednym tygodniu płaczu wszystko się skończyło. Drugi tydzień przechodziła bez problemu z uśmiechem. Pierwszy tydzień maja znów choroba i siedzenie w domu. A później kolejny tydzień powrót do przedszkola i znów to samo- płacz i proszenie o zostanie w domu. A ten tydzień już chodzi znów bez problemu. Tak więc raz jest z górki, a raz pod górkę. I myślę, że trzeba być konsekwentnym, choć wiem, że to trudne, bo sama wiele razy wracałam zapłakana do domu. Dodam, że Zuzia w przedszkolu też sobie przypomina o mamie, ale też chwilkę popyta, czy mama przyjdzie, a później jej przechodzi.

    Treść doklejona: 20.05.15 11:28
    A i dodam jeszcze, że u nas zmiana czasu odbierania też miała na Zuzię duży wpływ. Bo na początku po tej długiej chorobie odbierałam ją już po obiadku w południe i cały czas miała tłumaczone, że zje obiadek i mama przyjdzie. Później jak już chętniej chodziła i chciałam ją już zostawić na spanie i podwieczorek to znów był mały problem, bo po obiadku czekała na mnie i mówiła w przedszkolu, ze nie pójdzie spać, bo czeka na mamę.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMay 20th 2015
     permalink
    Przyznam, że mnie trochę dziwi to, żeby tylko 3 razy w tygodniu posyłać dziecko. Wolałabym 5 razy, choć może krócej. Ale to na podstawie własnych doświadczeń, bo u nas coś takiego zawsze stanowiło problem. Jak np. w któryś piątek Hania nie szła do przedszkola z jakiegoś powodu (np. planowana wizyta u lekarza), to automatycznie w poniedziałek był dużo większy opór niż kiedy chodziła regularnie. Poza tym wydaje mi się, że te dzieciaki, które chodzą bez przerw, mają łatwiej - są na bieżąco z wszystkimi sprawami "towarzyskimi" itp., więc taki "dochodzący" dzieciak może się też czuć trochę z boku...
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 20th 2015
     permalink
    Faktycznie ja to dopiero zauwazylam. Dii, a nie mozesz codziennie, ale krocej?
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMay 20th 2015 zmieniony
     permalink
    Hmm... Ogólnie miało być tak, że do września Kacper będzie na adaptacji, czyli 2-3 razy w tygodniu po 2, czasem 3 godzinki. A zależności jak dziecko będzie przyjmowało adaptację, mieliśmy zmieniać częstotliwość/długość. I na początek (przez kwiecień) Kacper chodził raz w tygodniu po 2,5 godziny. Dyrektorka nam pozwoliła tak na początek za darmo. Wszystko było ok. Jak przychodziłam po niego o 12:30 to Kacper płakał, że nie chce do domu, chce zostać w przedszkolu. No ok. To po rozmowie z dyrektorką stwierdziliśmy, że Kacper będzie chodził 2-3 razy w tygodniu (jak przewiduje adaptacja) ale będzie od śniadania do 15:15 po podwieczorku. Dzięki temu Kacper łapał drzemki na leżakowaniu, bo w domu nie chciał spać wcale i od ok. 16 był bardzo marudny i "nie dawał żyć":devil: Pytałam się Pań w przedszkolu czy nie powinnam go może wcześniej zabierać... Ale Panie mówiły, że to taki okres, że musi to przejść i że minie. I ja bym to zrozumiała gdyby Kacper miał już 3 latka i szedłby normalnym tokiem... A on ma 2 latka i 7 m-cy. Dlatego może faktycznie macie rację, że lepiej żeby chodził codziennie a krócej... Problem tylko w tym, że w przedszkolu się przynajmniej wysypiał...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 20th 2015
     permalink
    Di, u nas tez byl ten problem z drzemkami... Ja wiem, ze to moze glupie rozwiazanie, ale ja tak robilam, bo Krasnal w domu za cholere nie zasnal... Po odebraniu go ze zlobka pakowalam obu do samochodu i jezdzilam z nimi, zeby sie wyspali... Nie powiem, ile benzyny na to poszlo i ile kasy na kawe w macdrive'ach. Ale Duzy sie wysypial chociaz godzinke-dwie i Maly tez...
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMay 20th 2015
     permalink
    no u nas to nie przejdzie mimo, że Kacper często zasypia w samochodzie... On potrafi i 3 godziny tak spać w ciągu dnia. Bym w tym samochodzie chyba ocipiała a z resztą prędzej młoda by go obudziła.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 20th 2015
     permalink
    a w wozku na spacerze?
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMay 20th 2015 zmieniony
     permalink
    Kacper jeździ na dostawce na stojaka. W wózku nie chciał od czasu kiedy zaczął chodzić

    Treść doklejona: 20.05.15 14:47
    Nie.... u nas ogólnie opcja spania w domu odpada, chyba, że wstanie wjątkowo wcześnie to przy jedzeniu może przykimać, ale to już jest późniejsza godzina i potem jest problem z pójściem spać wieczorem... Ogólnie ratuje mnie ta drzemka w przedszkolu, ale jeśli trzeba będzie go zabierać wcześniej i wtedy zaprowadzać codziennie to jakoś się przemęczę do września może...

    Treść doklejona: 20.05.15 15:50
    Rozmawiałam z panią psycholog w przedszkolu i ustaliłyśmy, że zostają te 3 dni po 6 godzin. Kacper płacze w zasadzie tylko przy rozstaniu i przed drzemką trochę marudzi. Poza tym jest ok. Tyle, że podobno jeszcze ma ten przywilej odstawania od grupy i bawi się powiedzmy kasą fiskalną podczas gdy wszystkie dzieci siedzą przy stole. Bo on jest w grupie z dziećmi rok starszymi dlatego nie czai jeszcze wszystkiego co oni tam robią...
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJun 1st 2015
     permalink
    Ja się tylko wtrącę co do spanie w samochodzie.u nas to jest częste wyjście, ze wsadzamy Maksa (i teraz tez Aleksa) do samochodu, jedziemy się przejechać i jak zaśnie to wracamy do domu i przekładamy go na kanapę w salonie. Po 10 min od zaśnięcia, można byłoby mu wszystko zrobić, bo ma taki twardy sen. Tylko, ze my mieszkamy w domu, wiec przerzucenie dziecka zajmuje nam pół minuty. Ale drzemka jako taka w samochodzie tez u nas funkcjonuje :)
    Ja to się zastanawiam, czy Maks zaśnie w przedszkolu o tej godz. 12.... W domu najwcześniej o 13 zasypia.
    -- ,
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeJun 7th 2015 zmieniony
     permalink
    Od 10 do 12 (my do 11) czerwca mamy w przedszkolu od 16:00 do 17:00 spotkania adaptacyjne.
    Jak takie spotkanie powinno wyglądać???
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 7th 2015
     permalink
    Mówią Wam o zasadach panujących w przedszkolu, planie dnia, jaka powinna być wyprawka, kiedy (jesli jest) zaczyna się adaptacja, jak przebiega, czego rodzic się powinien spodziewać. Takie normalne, organizacyjne sprawy. Można pogadać z ekipą przedszkolną i psychologiem, jeśli taki w placówce jest.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJun 7th 2015
     permalink
    Czy w kazdym przedszkolu jest grupa spiaca i niespiaca? Nie wierze, ze moje dzoecko bedzie spalo czy chociaz lezalo przez godzine w dzien. Skoro przez rok mu sie nie zdarzylo ani razu.
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeJun 7th 2015
     permalink
    Frances, moja Marta przestała sypiać w dzień mając 18 miesięcy. A gdy poszła do przedszkola (2 l 9 msc) zasypiała na drzemkę - nie wiem, co tak działało - to, że inne dzieci śpią, zmęczenie aktywnością jednak inną niż w domu. A gdy nie zasypiała to miała taki sobie relaks.
    Więc na zapas bym się nad tym nie głowiła:)
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJun 7th 2015
     permalink
    Mowisz? Ja to bym chyba nie bardzo tez chciala by on spal w dzien, bo i tak chodzi spac (z krzykiem:wink:) o 22. "Panie premierze jak zyc?!?"
    A tak w ogole dostal sie z odwolaia do tego przedszkola co chcielismy:crazy: przechodze przez plac zabaw pod domem i mam przedszkole:crazy:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.