Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Dzieci zazwyczaj mają to do siebie, że jak są zmęczone, to zasną wszędzie.
którym na ten czas można zaproponować spokojne zajęcia we względnej ciszy, nie powinny przeszkodzić im w zaśnięciu.
I moim zdaniem prawda jest taka, że wszystkim dorosłym pracującym w przedszkolu zależy na tym by jednak wszystkie dzieci spały/leżakowały,
I moim zdaniem prawda jest taka, że wszystkim dorosłym pracującym w przedszkolu zależy na tym by jednak wszystkie dzieci spały/leżakowały, gdyż gdyby była dowolność mogłoby się okazać (jak u Adasia w przedszkolu), że właściwie nie ma dzieci śpiących w dzień, bo po prostu tego nie potrzebują. A dla dorosłych nie byłoby to wygodne.
A ja bym się chciała odnieść do tego, że w niektórych przedszkolach nie ma warunków do spania, bo nie ma osobnej salki. Nie rozumiem dlaczego to jest problem. Dzieci zazwyczaj mają to do siebie, że jak są zmęczone, to zasną wszędzie. Ile śpiących dzieci widuję w autobusie, w wózkach przy ruchliwych ulicach, oraz w knajpkach pełnych gości. Dla mnie to żaden argument.
U nas było tak, że dzieci leżące siadały i wychylały się zaciekawione tym co robią Ci obok... Potem rodzice mieli do nas pretensje, że dziecko zmęczone oddajemy, bo padały w samochodach jak kawki (w drodze do domu), spały do 18, a potem szalały do póxnej nocy...
potwierdza, że liczy się dobro rodziców i Pań, a dzieci dopiero na samym końcu.
No więc moim zdaniem skoro się wychylały i zaciekawiały to ewidentnie spać nie potrzebowały.
tym bardziej potwierdza, że liczy się dobro rodziców i Pań,
można ustalić, że odpoczywamy na leżaczkach przy czytaniu przez 15 minut. Kto wtedy zaśnie – widać zmęczony i potrzebuje.
Ja słyszałam o rodzicach mających do nauczycieli pretensje, że dziecko nie zjadło CAŁEGO obiadu, "bo przecież za to płacimy"
Toteż sama szukałam pdkola, gdzie obowiązku takiego nie ma. No a Nina sobie postanowiła inaczej
U nas w ciągu 15 minut czytania bajki zaśnie 20 dzieci, a 6 nie ;) To już mamy zbadane... Z pozostałą szóstką mamy czytanie bajek...
No własnie uważam, że nie... Myślę, że skoro te dzieciaki bez tego snu w przedszkolu padają w domu ledwo przekroczą próg, to jednak nie o nas chodzi... Rodzice chcą spędzić czas z dzieckiem po przedszkolu, wszak 8h ich nie widzieli... A tu zamiast wspólnego spaceru, zabaw na placu zabaw dzieciak uderza w kimono...
No to po co ta pozostała 6 ma dalej leżeć??
a gdyby im dać z miesiąc czy dwa dowolności,
Obserwuje sprawę od środka i nie ma u nas dzieci nieszczęśliwych...
Jesteś pewna, że wiesz o wszystkim?
Część rodziców podporządkowuje się, bo uważają, że nie ma się co wychylać.
Jako pedagog powinnaś o tym wiedzieć.
A inaczej - co byś zrobiła na miejscu rodzica, którego dziecko cierpi z powodu przymusowego leżenia?
Tylko proszę, nie mów, że takich przypadków nie ma,
Sorry, Monia, ale mam wrażenie, że masz klapki na oczach.
na pewno wspólnie z tym rodzicem byśmy szukali rozwiązań...
Mi osobiście się nie zdarzyły i to mówię szczerze...
albo Ty je masz ;)
Więc wybacz, ale musisz uzbroić się w cierpliwość.
Ale uwierz mi, że to byłaby dla nich potworna męka... To by było z kolei zmuszanie ich do nie spania, czyli nie zaspokojeniu ich potrzeby...
--
_hydro_: Monia, ale dlaczego uparcie twierdzisz, że potrzeby jednej z grup są ważniejsze niż drugiej? Dzieci, które nie potrzebują snu i leżenia mają takie same prawa, jak te śpiące.
Wcale tak nie twierdzę, ale też pracuję w przedszkolu. Obserwuje sprawę od środka i nie ma u nas dzieci nieszczęśliwych...
--
Ale uwierz mi, że to byłaby dla nich potworna męka... To by było z kolei zmuszanie ich do nie spania, czyli nie zaspokojeniu ich potrzeby...
winni. ale jakbys choc jeden dzien spedzila ze mna w pracy zobaczylabys, ze nie ma zmuszania
Wybór padł na zmuszanie do spania,
Monia, wiesz w czym problem? W tym, że dla mnie zmuszaniem jest to, co dla Ciebie już zmuszaniem nie jest. Dla mnie jeśli dziecko ewidentnie i dobitnie mówi, że spać nie chce, że nie jest zmęczone, a Ty jednak zachęcasz go na wszelkie sposoby, sugerując, że niech sobie chociaż poleży, że to czas odpoczynku dla wszystkich, że co tam jeszcze, to jest to zmuszanie. Bo Ty jesteś duża, dorosła i najogólniej mówiąc, w oczach dziecka „masz władzę”. Oczywiste jest że dziecku trudno jest odmówić osobie, której na co dzień generalnie ma słuchać. Oczywiście nie bierzesz dziecka pod pachę i nie przywiązujesz płaczącego do leżaczka, ale zmuszasz go do tego leżakowania po prostu siłą swoich sugestii, autorytetu i dorosłości. To też jest zmuszanie.
Właśnie tak można zmusić do spania.
Bo Ty jesteś duża, dorosła i najogólniej mówiąc, w oczach dziecka „masz władzę”
ale zmuszasz go do tego leżakowania po prostu siłą swoich sugestii, autorytetu i dorosłości.
Bo w takim razie czym dla Ciebie jest zachęcanie??? Jak mobilizujesz dziecko by przełamywało bariery??? Nie zachęcasz???
Absolutnie sie nie zgadzam z tym... Nie znasz mnie... Podjedź kiedyś, podejrzyj mnie w pracy, a potem napisz tutaj coś o mnie ;)
Zachęcać można do czegoś, czego dziecko chce, ale np. nie potrafi, albo boi się spróbować.
... Zwykle dziecko boi się, że to jest noc i że mama nie przyjdzie.
Monia, ale ja się pytam o sytuacje, kiedy dziecko świadomie i wprost mówi Ci, że nie chce spać, BO NIE JEST ZMĘCZONE.
e wszystko jest tak jak bym chciala, ale swpje ovurzenie moge wyrazic nie
Nie wyobrażam sobie za to, ze dajemy wszystkim dzieciom wybór zanim się połoza.
Nie wyobrażam sobie za to, ze dajemy wszystkim dzieciom wybór zanim się połoza.
Teraz siedzi i bajki oglada i nie wyglada na jakiego zmeczonego.
ale masz racje Monia, porozmawiam na poczatku roku z paniami lub dyrektorka
No zobacz a moja Ninka wstała dzisiaj 7:30, w przedszkolu spała 1,5 godziny a już od 20:05 tnie komara jak stara
Ale jak Ninka dobrze się w domu czuje to czemu nie?
jaki jest plan w przedszkolu w wakacje.