Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeAug 9th 2015
     permalink
    Akwamaryna, współczuję bardzo. Rodzina powinna być dla Ciebie wsparciem i pomocą. Szkoda za tak to wygląda. Mi wszyscy bardzo wspolczuli diety. Obie mamy pomagały gotować i jak byłam w odwiedzinach specjalnie dla dla mnie gotowaly inaczej, według moich instrukcji. I mimo tej pomocy i wsparcia czasem było ciężko więc przykro mi, ze Tobie tego brak. Ale nie poddawaj się. Dasz radę!
    Tosik, już Ci na "Przyszlych" pisalysmy, ze zalecamy słuchać się lekarza czyli dieta i glukometr. Skoro masz tak dużo przejść za soba tym bardziej powinnaś rozumieć, jak ważne jest dbanie o siebie aby ciąża rozwijała się prawidłowo. W żadnym wypadku nie powtarzaj badań! Narazisz w ten sposób dziecko! Wyszło Ci przekroczenie, masz cukrzycę, czas się z tym pogodzić. Ja pamietam, ze kazda prawie ciężarówka z cukrzycą szuka powodów dla których badanie źle jej wyszło a nie powinno ;)
    • CommentAuthorTosik
    • CommentTimeAug 9th 2015
     permalink
    Na "przyszłych" dziewczyny odesłały na ten wątek więc piszę tutaj to źle? W odpowiednim miejscu pytam o konkretne rzeczy.
    W moim poście było dużo więcej pytań niż jedno, nie potrafisz odpowiedzieć tylko skrytykować?
    Informacje od lekarzy są różne, dlatego zapytałam czy eliminacja najbardziej szkodliwych produktów będzie wystarczająca. Moje wyniki nie są takie tragiczne żebyś musiała mi w taki sposób dobitny odpisywać jakbym chciała na życzenie krzywdę swojemu dziecku zrobić... Przykra Twoja reakcja...

    _Isia_: Skoro masz tak dużo przejść za soba tym bardziej powinnaś rozumieć, jak ważne jest dbanie o siebie aby ciąża rozwijała się prawidłowo

    Moja ciąża nie jest trudna ze względu na to że o siebie nie dbam !! Nie miałam wpływu na życie moich dzieci przy wczesnym zespole TTTS ani nie mam wpływu na wysokość D-dimerów, stosuje się do zaleceń lekarza!
    Zastanów się zanim napiszesz coś co może kogoś dotknąć
    --
  1.  permalink
    Dzięki laski :D Cieszę się, że do was trafiłam. Zawsze jakoś tak mi lżej jak Was poczytam.

    Na pewno się nie poddam bo nie robię tego dla siebie tylko dla Zośki. Po prostu wkurzyło mnie to a właściwie zdołowało :/ Poczułam się jak wielka spasiona maciora, która tylko żre i do tego hipochondryczka, która sobie choroby wymyśla. A najgorsze, ze wszystko to usłyszałam z ust mojej własnej matki...Na szczęście nie jestem od niej zależna i mieszka na tyle daleko, ze nie spotkam jej przez przypadek. Na pewno przed porodem mnie nie zobaczy. Nie mam ochoty na takie stresy. To jest ostatnia rzecz jakiej mi teraz trzeba. Już mówiłam mężowi, że ma się nawet nie ważyć informować moich rodziców jak wyląduję w szpitalu z powodu cukrzycy albo porodu. Ja jestem mściwa wiec moja mama dowie się ostatnia, że urodziłam.

    Ja nawet nie mówię, że ona ma mnie rozumieć ale mogłaby nie komentować i uszanować, ze jestem w ciąży i nie wolno mi się denerwować. Nawet mój 5 letni syn to rozumie i jak np. mąż mnie czymś denerwuje to mu zwraca uwagę, że nie ma mnie denerwować bo jestem w ciąży.
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeAug 9th 2015 zmieniony
     permalink
    Tosik, strasznie nerwowo reagujesz. Nigdzie nie napisałam ze stracilas ciaze bo o siebie nie dbasz. Ja także wiem jak to jest czekać na dziecko latami. Wiem jak to jest kiedy w ciąży nic nie idzie tak jak trzeba. Jedną trzecią swojej ciąży przelezalam. Dlatego pisze Ci - nie szukaj powodów dla których mialabys nie podjąć leczenia. Idź do diabetologa. Dostaniesz glukometr i recepte na paski. Kłucie w palucha wcale nie boli. Palce sie przyzwycajaja. A dietę da się ogarnąć.
    Ja swoją krzywą zrobiłam zaraz po świętach Bożego Narodzenia na które nazarlam się jak prosiak. Miałam potem straszne wyrzuty sumienia. Diabetolodzy nie zalecaja ograniczania cukrów przed badaniem.
    O swoich wynikach pisałam parę postów wcześniej. Na stronie szpitala na warszawskiej Karowej są zalecenia dla ciężarnych chorych na cukrzycę. Ja się tego trzymałam.
    Generalnie nawet jakbyś powtórzyła badania i wyszły lepiej to fakt, ze trzustka choć raz zareagowała niewłaściwie powinien być dla Ciebie alarmujacy.
    Akwamaryna, staraj się ograniczać stresy. Mi takie sytuacje zawsze na parę dni podnosily cukry.
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeAug 9th 2015 zmieniony
     permalink
    Tosik: Myślicie że odstawienie samych słodkich produktów wystarczy żeby obniżyć ryzyko?

    Odstaw też potrawy tłuste i z białej mąki. Jedz mniej a częściej.
    Tosik: Jakie Wy miałyście wyniki i jakie zalecenia?

    Ja np. w pierwszej ciąży miałam cukrzycę. W drugiej wg krzywej cukrowej nie miałam, a dziecko zareagowało takim spadkiem cukru po porodzie, że neonatolog powiedziała, że to były dramatyczne chwile. Z perspektywy czasu żałuję, że nie trzymałam diety i nie mierzyłam częściej cukrów.
    _Isia_: nie powtarzaj badań!

    Ja bym nie powtarzała badań. Przed Tobą 2-3 m-ce ciąży. Z każdym tygodniem cukry mogą być coraz gorsze, bo trzustka będzie coraz bardziej obciążona. Bez glukometru tego nie wyłapiesz... Głowa do góry! :wink:
    --
    • CommentAuthorakwamaryna
    • CommentTimeAug 11th 2015
     permalink
    Hejo :D Za 30 minut wychodzę na ktg i do przychodni diabetologicznej :neutral: Stresuję się :cry: Tym razem chyba mnie szpital i insulina nie ominą :cry: Nie wiem czy przez upały, czy przez wiek ciąży czy obie rzeczy na raz ale cukry mi się posypały w ciągu ostatniego tygodnia :cry: Niby nastawiałam sie psychicznie na ten szpital i igły ale jestem mimo wszystko przerażona :sad: W dodatku dzis przyjmuje w poradni ta lekarka co ponoć jest bardzo nieprzyjemna co powoduje u mnie jeszcze większy stres :confused:

    Trzymajcie kciuki :D Nie biorę walizki więc jak coś będę musiała wrócić do domu po rzeczy to wlecę Wam napisać co i jak.
    --
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeAug 11th 2015
     permalink
    akwamaryna Trzymam kciuki, aby szpital jednak cię teraz ominął.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 11th 2015
     permalink
    Akwa! Nie bój żaby :P... Może będzie dobrze ;).
    --
    • CommentAuthorakwamaryna
    • CommentTimeAug 11th 2015
     permalink
    Siedzę nadal w poczekalni :/ Byłam o 7:30 i już dostałam 15 numerek. Lekarz przyjmuje od 9 ale się spóźniła :( Duszno tu, gorąco...Już bym chciała być w domu.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 11th 2015
     permalink
    Pójdziesz, pójdziesz ;)...
    --
  2.  permalink
    akwamaryna u mnie nie ma tego problemu, bo zarówno do pielęgniarki jak i do lekarza przychodzę o dowolnej porze i ZAWSZE wchodzę pierwsza.
    Na drzwiach jest karteczka "kobiety w ciąży przyjmowane są poza kolejnością". Nikt z tym nie dyskutuje. Szkoda, że nie jest to obligatoryjne w każdej przychodni.
    Ja mam dzisiaj wizytę na 13:15 ale pójdę sobie godzinę wcześniej. Zawsze jest kolejka a ja zawsze wchodzą pierwsza :D
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 11th 2015
     permalink
    U nas tez się czekało w kolejce, bo ciężarne były przyjmowane tylko we wtorki i czwartki, no więc wszystkie byłyśmy w ciąży :P...Nie było jak "przepuszczać" :P... Ale wszystko się da przezyć... Z resztą czasami takie przepuszczanie nie jest sprawiedliwe. Nie zapomnę jak miałam guza w jajniku. Ból masakryczny aż do wymiotów. czekałam w kolejce do gina po pomoc, ale nikt mnie nie przepuścił, za to ciężarne wesolutkie, zdrowiutkie "pchały się" jedna po drugiej. Na moja sugestię, że może by mnie przepuściły, bo zaraz wyjdę z siebie - tak cierpiałam (plus krwawiłam) one spojrzały na mnie i powiedziały, że jakby chciały każdego przepuszczać, to by tam urodziły... Uznały, że są ważniejsze niż ktoś kto z bólu wytrzymac nie może... A naprawdę było im wesoło, smiały się, żartowały - czyli nic im sie złego nie działo... Troszke to przykre było...
    --
    • CommentAuthorakwamaryna
    • CommentTimeAug 11th 2015
     permalink
    No ja chodzę do szpitala do przychodni diabetologicznej dla ciężarnych. Także wszystkie kobiety są w ciąży.


    Jednak szpital. Jestem już na oddziale. Niby jak wszystko pójdzie zgodnie z planem to w piątek wyjdę :) Teraz mam robić profil cukru i od tego zależy czy dostanę insulinę czy nie. No i jeszcze jakieś badania będą mi robić ale to jutro bo muszę być na czczo.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 11th 2015
     permalink
    To sobie poleżysz, poodpoczywasz ;)... Do piątku zleci ;) Dawaj znac jak cukry się sprawują...
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeAug 11th 2015
     permalink
    To oby wyniki były pomyślne i jak najszybszego wyjścia. Ja ze swojego pobytu w szpitalu (nie miał związku z cukrzyca) najlepiej wspominam posiłki ;) Ależ tam dobrze karmili :tooth: Wszyscy odwiedzający mi zazdroscili. Dostawalam tam 6 posilkow. Pozostale ciezarne tylko 3.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 11th 2015
     permalink
    Isia, to rewelacja. ja musiałam zabrać dwie siaty żarcia, żeby jeść wg zaleceń diabetologa. Musiałam tez przestrzegaćć godzin, więc często byłam zmuszona patrzeć jak inni jedzą obiad, a ja miałam jeszcze godzinę (potem mi donoszono). W każdym razie moja torba zawierała: chleb dla diabetyków sztuk 2, owoce (jabłka, suszone morele, winogorno (mogłam jeśc 5 kulek w zamian za inny wymiennik), paluszki (ich mogłam jeść10 za jeden wymiennik), jogurty 150 g kubeczek, sok jabłkowy (mogłam wypic pół szklanki za jeden wymiennik - drugie pół dolewałam wodę) , margarynę (bo masła mi nie wolno było :P), wędliny odtłuszczone... i juz nie pamietam co jeszcze... No, ale zmuszona byłam jeść 10 posiłków, a serwowano tylko 5. najgorzej było ze sniadaniami, bo często podawano z opóźnieniem, a ja musiałam insulinę na 15 minut wczesniej przyjąć... Planowo miało byc o 8.30 przywozone a było 9-9.20... Więc ta siatka mi się przydała, bo jadłam "swoje" ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeAug 11th 2015
     permalink
    A no to u nas też się spozniali z godzinami i ja się zloscilam bo w przeciwieństwie do innych babek nie mogłam w oczekiwaniu zjeść czegoś innego jak potem robiłam sobie pomiar. U nas tylko owoców nie dawali więc mi dowozili no i ja zjadłam jeszcze swój siódmy posiłek z własnych zapasów. Ale bardzo smacznie gotowali. Choć jak patrzyłam na zupę mleczną i buleczke z dżemem jaka jadly inne ciężarówki to strasznie mnie skrecalo ;)
    No na ze ja tam lezalam z ryzykiem przedwczesnego porodu to jak tylko na ktg zapisał się jakoś skurcz to przychodzili i mówili ze ja teraz jeść nie mogę. Póki się skurcze nie uspokoily to mogłam tylko sobie powachac ;)
    Ale glukometr miałam swój, paski też swoje i generalnie inne leki też chcieli żebym swoje jadła. A pamiętam jeszcze, ze mało na zawał nie padlam jak na czczo zmierzylam cukier, dzień po podaniu sterydow na plucka. Wyszło wtedy coś koło 200. Ale to podobno tak jest. Po dwóch dniach spadło.
    My tu gadu gadu, akwamaryna, jak się leży? :)
    • CommentAuthorakwamaryna
    • CommentTimeAug 11th 2015
     permalink
    Nudno, duszno i gorąco. Na obiad była gotowana pierś kurczaka, biały ryż i sałata polana jogurtem, do tego zupa i kompot. Mówiłam, że nie mogę tego zjeść bo cukier będzie wysoki ale nikt mnie nie słuchał. I co??? Po 1,5h cukier 185 A w domu max. jaki mi się przydarzył to było 156 po pieczonych ziemniakach. A tak to cukier max.130. Także dramat. Przy takiej diecie na pewno insuliny nie unikne :/
    --
  3.  permalink
    co za idioci dają na oddziale diabetologicznym biały ryż?? Przecież on mega podnosi cukier....ehhh szkoda gadać :(
    --
    • CommentAuthorakwamaryna
    • CommentTimeAug 11th 2015
     permalink
    A najlepsze jest to, że laska, która ma dietę podstawową dostała kaszę z sosem. No i kompot dla cukrzycy??? Nie wiem czy to taki super pomysł :/ Chyba bardziej mi tu zaszkodza niż pomogą :/ A lekarka, która mnie przyjmowała na oddział po przeprowadzeniu wywiadu co jem, w jakich ilościach itd. stwierdziła,że prawdopodobnie źle stosuję dietę i oni mi teraz pokażą jak mam jeść żeby cukier był w normie. No to mi właśnie pokazali. Nic tylko siedzieć i ryczec... Ja jestem za słaba psychicznie. Jak zobaczyłam ten wynik na glukometrze to się poryczlam i tak od godziny nie mogę się uspokoić :( Jestem zła, rozczarowana, zdolowana... Nie wiem czy płaczę ze smutku, złości czy bezsilności. Najlepsze jest to, że w ciągu tych 4 tygodni gadałam z 3 diabetologami i byłam na szkoleniu z dietetykiem. Każda z tych osób mówi zupełnie co innego i jak tu funkcjonować???
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 11th 2015
     permalink
    co za idioci dają na oddziale diabetologicznym biały ryż??


    Biały ryz mozna jeść, ale odmierzony...
    Ten kompot bym wylała i nikt by mnie nie zmusił. Na bank zawierał cukier...
    --
    • CommentAuthorakwamaryna
    • CommentTimeAug 11th 2015
     permalink
    Kompot ponoć był bez cukru. No a ta zupa jak się okazało to była zupa krem z ziemniaków. Wypiłam trochę z ciekawości. Skoro tu dietetycy ustalają menu i w ogóle to ludzilam się naiwnie, że wiedzą co robią. Mąż nie ma jak codziennie mnie odwiedzać bo zajmje się dziećmi a nie ma tu na oddziale żadnej lodówki, w której mogłabym trzymać jedzenie :/ Jestem skazana na szpitalna dietę ( 3 posiłki). I w dodatku jak będę miała taki cukier po ich posiłkach to już się boję ile tej insuliny każą mi przyjmować...:shocked::confused:
    --
  4.  permalink
    a gdzie tam, w szpitalu w ogóle mają gdzieś ograniczenia. Pamiętam jak mi w poprzedniej ciąży na ginekologii podali surową metkę, gdzie kobiety w ciąży powinny unikać surowego mięsa.
    Akwamaryna, ty się kochana tak aż nie emocjonuj, bo to że wynik taki Ci wyszedł nie znaczy że będzie się utrzymywał non stop. To nie jest jeszcze zagrożenie dla dzidziusia. Cukry powyżej 200-300 są niebezpieczne, a jednorazowy wynik o niczym nie świadczy. Ja tu raz już pisałam, że mi po bułce suchej wyszło raz 214!
    Być może jesteś tym przypadkiem, w którym potrzebna jest insulina, która wszystko ładnie wyrówna.
    Mnie też lekarka chciała wysłać na 3 dni na oddział, ale ja nie mogę sobie na to pozwolić i teraz nawet się ciesze bo badania i tak porobiłam i jestem spokojniejsza.

    Ja dzisiaj na wizycie zapytałam lekarki, czy mogę wziąć extra insulinę, bo w sobotę idę na wesele i chciałabym jeść jak gość weselny, a nie jak cukrzyk...na to lekarka mi powiedziała, że spokojnie mogę zjeść rosół, drugie danie, torta i przekąski, mam tylko zmierzyć cukier i gdyby był rozjechany, podać do 2j, bo wg niej nie będzie potrzebny bo to spale- mimo że tańczyć nie zmierzam....więc mam zielone światło na pofolgowanie sobie przez ten jeden dzień. Oczywiście uprzedziła, że do dwóch dni po cukry będą rozjechane i tym się nie przejmować :)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 11th 2015
     permalink
    Cukry powyżej 200-300 są niebezpieczne,


    180 i wyżej to juz też alarm, ale jednorazowo nie zaszkodzi, ale warto aby w szpitalu się troszke przestraszyli tym swoim menu...

    że spokojnie mogę zjeść rosół, drugie danie, torta i przekąski, mam tylko zmierzyć cukier i gdyby był rozjechany, podać do 2j, bo wg niej nie będzie potrzebny bo to spale- mimo że tańczyć nie zmierzam....więc mam zielon


    Tylko ja te cukry dojda do okolic 200 to bym tortu nie jadła. W ogóle bym go odpuściła na rzecz czegoś mniej słodkiego... Jednak bym się obawiała...

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 11.08.15 17:59</span>
    ki cukier po ich posiłkach to już się boję ile tej insuliny każą


    zwykle zaczyna się od 2j... od razu nikt ci nie zafunduje 10j :P...
    --
  5.  permalink
    no wiesz, ja biorę w ciągu dnia 3 razy insulinę w dawkach: 7,5,8.
    A te 2j mają być dodatkowo po posiłku, jak cukier przekroczy normę.....
    ale nie jednokrotnie się pomyliłam i zamiast 5 podałam 7 jednostek i wielkiej różnicy nie było...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 11th 2015
     permalink
    ale nie jednokrotnie się pomyliłam i zamiast 5 podałam 7 jednostek i wielkiej różnicy nie było...


    Ale z ta insulina trzeba uważać, bo może dojść do hipoglikemii. to, że kilka razy nie doszło nie oznacza, że nie dojdzie... Ja bym tego tortu nie ruszyła i już... Jednak dla dobra dziecka bym się powstrzymała... I to nawet nie chodzi o to, że cukier wzrośnie, lecz o to, że po torcie może gwałtownie spaść... pamiętaj tez, że po torcie cukier może być dłużej uwalniany i mierząc po 1h może być dobry, a po 2 fatalny.... a po chwili może być za niski... To jest jednak jak dla mnie zbyt duże ryzyko...
    --
  6.  permalink
    no nie wiem. w ciagu dnia pozwalam sobie na lody czasem nawet dwa...owszem cukier idzie do gory ale za chwile jest ok...z torta moze i zrezygnuje ale glownie ze wzgledu na upal...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 11th 2015
     permalink
    z lodem jest ciut inaczej. Nie zawiera on takiej bomby niekorzystnych dla cukrzycy produktów: lód to mleko, cukier, jajko...
    Tort: maka biała, kakao, cukier, bita smietana do ozdoby, krem.... Jeśli po lodach cukier świruje nawet na chwilę, to z nich zrezygnuj... Kochana, ciąża nie trwa całe zycie, a takie ryzyko jest groźne... Groźne dla dziecka... Odpowiadasz za jego zdrowie. ono nie ma nic do powiedzenia... Niestety o konsekwencjach może dowiesz się już po porodzie gdy maluch wpadnie w hipoglikemię, albo po jakimś czasie (jak to było u nas)...
    --
    • CommentAuthorakwamaryna
    • CommentTimeAug 12th 2015
     permalink
    Czekam na obchód. Cukier w nocy cały czas wysoko :/ Najniższy był o 3 bo 104 ale o 5 już 105. Co to za dbanie o kobietę w ciąży w dodatku z cukrzycą skoro ostatni posiłek podają o 17:30 a pierwszy po 8. Jutro umrę z głodu bo nikt mi jedzenia nie dowiezie a to co jest do kupienia w bufecie przy szpitalnym to jakiś koszmar.

    Niestety będą mi od dziś wdrażać insulinę :/ Boję się jak cholera. Trzymajcie kciuki żeby wszystko poszło sprawnie żebym w piątek poszła domu.
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeAug 12th 2015
     permalink
    Akwamaryna, dostajesz tylko 3 posiłki? No kurczę, ja w swoim szpitalu dostawalam 6.
    Co do pór przenoszenia posiłków, nam też kolację przynosili wcześnie, odkladalam ja sobie na bok i jadłam właściwej porze. Jak sie lekarze pytali to mówiłam, ze w domu jem właśnie tak. Nikt się nie czepiał.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 12th 2015
     permalink
    Akwa... ja bym jedna sie do tego bufetu przeszł i kupiła jakąś bułkę czy coś... bo skoro maja Ci wdrożyć insulinę, to warto mieć coś przy sobie na wypadek spadku cukru... Na pewno musisz zjeść coś przed spaniem... Lub jak podjada z kolacja poproś o większą porcje i coś zakitraj w szufladę...

    Chyba w każdym szpitalu kolację przywożą o 17.00-17.30.. Ale to nie znaczy, że trzeba ją zjeść o tej porze... Ja jadłam o 18, potem o 20 swoje jedzenie (II kolacja) i o 22 "posiłek przed snem" (też z własnego wora). W cukrzycy ciężarnych najważniejsze jest by tych posiłków było minimum 5, ale idealnie 6-7... Trzy to dużo za mało... Musisz coś wykombinować...
    --
    • CommentAuthorakwamaryna
    • CommentTimeAug 12th 2015
     permalink
    No tylko w bufecie nie ma nic co mogę jeść :/ Chociaż przy tej diecie to już mi chyba nic nie zaszkodzi. No kolację mogę sobie ewentualnie podzielić bo posiłki są: śniadanie 9, obiad 12:30, kolacja 17:30. Masakra :/


    Dziś na śniadanie skibka chleba razowego, pszenna kajzerka, trochę masła, kawałek twarogu, 2 parówki cielęce, ogórek malosolny i pół pomidora. Cukier po takim posiłku 166. Lekarz na obchodzie zdziwiony, że ja na diecie szpitalnej mam taki wysoki cukier. Od dziś będą mi wdrażać insulinę. Chociaż kiepsko to wszystko widzę... Żeby te cukry były ok to w ogóle musiałabym sobie żarcie z domu przywieźć. Co z tego, że insulina skoro dieta niewłaściwa....
    --
  7.  permalink
    kajzerka i parówki tak zadziałały....
    ja bym zrobiła dym w takim szpitalu, jak mogą cukrzykom dawać takie jedzenie i tylko tyle posiłków?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 12th 2015
     permalink
    No tylko w bufecie nie ma nic co mogę jeść :
    To nie ważne... ja bym wzięła cokolwiek w szufladę, bo jak Ci spadnie cukier po tej insulinie to wtedy się nie patrzy na dietę, bo własnie chodzi o podniesienie cukru... Przy spadkach nie ma na co czekac i kręcic nosem ;)...

    Dziś na śniadanie skibka chleba razowego, pszenna kajzerka, trochę masła,


    I juz bym to podzieliła. Kajzerki na całe sniadanie można zjeść tylko pół. Nie można całej...
    Więc juz byś miała I i II sniadanie ;)... więc dwa posiłki i pewnie niższy cukier...

    Bym chyba to podzieliła tak:
    I sniadanie pół kajzerki z parówkami (bo na sniadanie lepiej bez nabiału) i te warzywa...
    II sniadanie tę skibke razową z twarogiem
    (pół bułki schowałabym na póxniej np. na II kolacje ;)...

    W tej diecie wazne jest by zjeśc mniej a częściej... Szkoda, że nie zabrałas ze sobą warzyw żadnych, bo do I śniadania bys mogła brzuch wypełnić... Pewne warzywa możemy jeść bezkarnie do posiłków (by nie miec pustego brzuca. Musimy się najadac, aby ketonów nie było)...
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeAug 12th 2015 zmieniony
     permalink
    To u mnie w szpitalu śniadanie to były zwykle 2-3 kromki chleba razowego albo żytniego. 3-4 plastry chudej wędliny, 2 plastry pomidora albo kilka plastrów ogórka, mała garstka sałaty pokrojonej i mała kostka masła. Do tego herbata bez cukru.
    No żeby pszenną bułkę dbać to daj spokój... A powiedzialaś lekarzowi co Ci dali na śniadanie?
    Monia, mistrzu! Ty to masz wiedzę :)
    • CommentAuthormnbvc
    • CommentTimeAug 12th 2015 zmieniony
     permalink
    Akwamaryna, nie bój się insuliny. Ja w poprzedniej ciąży miałam 17,12,12 jednostek w dzień i 5 na noc.
    Nie wiem jak jest gdzie indziej ale u mnie nie brali do szpitala żeby insulinę włączyć, tylko szkolenie było. Zaczynałam od 2 jednostek i miałam sama na podstawie wyników cukru zwiększać o 1 lub 2 aż do wyrównania cukru. I tak doszłam do tych 17. Oczywiście wizyty co jakiś czas i kontrola lekarska ale bez szpitala. Teraz też pewnie skończę z insulina ale to mnie nie martwi.
    No i zawsze staram się jakieś pozytywy dostrzec. W poprzedniej ciąży dzięki diecie cukrzycowej nie roztylam się, a nawet pozbylam cellulitu, no i nie byłam głodna przy cesarce bo do końca mogłam jeść a potem glukoza. Zatem trzeba po prostu poslady spiac i przeczekać, choć mnie te 20 tygodni tez przeraża. Ale jakoś zleci :-)
    • CommentAuthorakwamaryna
    • CommentTimeAug 12th 2015
     permalink
    No będę musiała sobie dzielić te posiłki bo w taki sposób to nie dam rady. Naiwnie myślałam, że wiedzą co robią. Tak naprawdę to lekarz powinien przyjść i sam mi wytłumaczyć jak mam jeść żeby cukier był ok skoro według niego miałam w domu złą dietę.

    Lekarz powiedział, że nad menu dla cukrzyków siedzi 4 dietetyków i wszystko jest idealnie skomponowane.

    U nas na wdrożenie insuliny kładą do szpitala. Zobaczymy na jak dlugo i kiedy mi ją zaczną wprowadzać.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 12th 2015
     permalink
    U nas też nie kładli... Ale myślę, że Akwa leży bo ma niewyrównane cukry, a przy okazji wdrożą insulinę. Ja tez leżałam, ale dlatego, że cukry szalały mimo insuliny.... Nie mniej jak człowiek zagubiony, to może i lepiej, że wśród "fachowców" takie rewolucje. Ja czyłam sie osamotniona w swoich obawach, gdy włączałam insulinę... W szpitalu to nawet te pierwsze wkłucia sa pod "okiem"... A w domu człowiek sam na sobie testuje ;). A ja tak się bałam, że coś źle zrobię ;). Mnie tylko pani "na sucho" przeszkoliła i to było wszystko ;).... Akwa ma ten komfort, że jej ktos to porządnie zademonstruje ;).

    Monia Isiu miała taka zabójczą cukrzycę, że przeliczanie, dzielenie.... kombinowanie z dietą ma w małym palcu (bo inaczej cukry miałabym 300 i więcej :P).... Najważniejsze to te dietę troszkę opanowac, a potem juz pójdzie.

    Akwa, a Tobie życzę, aby ta insulina zadziałał na Ciebie tak, że się przestaniesz aż tak bardzo dietą stresować ;)... Czasami ta insulina to wybawienie ;). Mozna sobie nawet pojeść (wiadomo nie jakieś słodkości, ale nawet całą kajzereczkę :P). Szukaj pozytywów, bo jeszcze kilka tygodni przed Toba ;).... Mysl, że coraz bliżej końca i że to minie ;).

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 12.08.15 12:02</span>
    Naiwnie myślałam, że wiedzą co robią.


    No widać, że nie wiedzą, skoro podają 3 posiłki :P... Cała kajzerke plus skibke chleba :P.... i dopuszczają do głodzenia matki, bo 3 posiłki to za mało... a głodzenie nie jest bezpieczne dla płodu (ketony)...

    Oraz lekarz powinien wiedziec, że każda ciężarna to inny przypadek i nie da się jednym sposobem pomóc wszystkim :P... Każdej słuzy co innego... No, ale 3 posiłki nie służą żadnej z Was... ;(
    --
    • CommentAuthorakwamaryna
    • CommentTimeAug 12th 2015
     permalink
    Dzięki :* Wkurzam się bo robię co mogę a i tak jest źle :/ Mam nadzieję, że insulina pomoże i że mnie porządnie przeszkola a nie tak jak z diety.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 12th 2015
     permalink
    Dzięki :* Wkurzam się bo robię co mogę a i tak jest źle


    Niestety, na to nie masz wpływu...
    Ale się tak nie wkurzaj, bo te nerwy też swoje robią. Próbuj przyjmować na klatę... Musisz mieć nadzieję, że w końcu coś zaskoczy... A jak nie zaskoczy to dzięki Bogu poród zakończy "mekę" :P... To juz niedługo ;).
    Jak wyjdziesz do domu to też inaczej... Zawsze to u siebie, spokojniej, bez zbędnych ceregieli...
    --
    • CommentAuthorakwamaryna
    • CommentTimeAug 12th 2015
     permalink
    Ja uważam, że w ogóle ciężarna nie powinna jeść tylko 3 posiłków. A już przerwa między kolacją a śniadaniem to katastrofa.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 12th 2015
     permalink
    Dokładnie!!!
    Ciekawe czy ci lekarze tez jedzą tylko 3 posiłki :P...
    No chyba, że szpital liczy, iz resztę posiłków pacjentka sama sobie doniesie...
    --
  8.  permalink
    mi 3 posiłki główne niby wystarczą ale jak jem głównie to samo.....
    Moja dieta zazwyczaj wygląda tak:
    śniadanie 7j insuliny- jajecznica (2-3jajka) z wędliną chudą, zbożowa kawa z mlekiem bez laktozy, potem jakaś przekąska bo zwykle między 10-12 cukier mocno spada, więc jem owoce- 250g takich niedojrzałych śliwek lub 2 nektarynki, lub 300g wiśni, albo serek waniliowy. Potem obiad- tu insuliny nie podaje: rosół z makaronem + filet z kurczaka (z papirusu) z fasolką szparagową gotowaną na parze, potem po obiedzie deser obowiązkowy- lody i owoce :)) miedzy 18-19 kolacja (7j)- 4 wasy z masłem, wędliną i serem żółtym i ok. 22:00 owoc lub serek waniliowy no i do snu 8j insuliny długodziałającej...
    I u mnie taka dieta powoduje, że coraz częściej mój cukier godzinę po posiłku nie przekracza 115 :))
    ale praca nad tym polegała właśnie na metodzie prób i błędów. Inaczej w życiu żaden dietetyk czy diabetolog nie ustawiłby mi diety.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 12th 2015
     permalink
    (2-3jajka)


    Czy diabetolog Ci mówiła, aby jeść jajek 4 tygodniowo (max), nie więcej... I te jajka to także te wliczone w lodach, panierce, etc...

    obowiązkowy- lody i owoce


    Z tych lodów bym naprawdę zrezygnowała... Chyba, że zrobisz sobie sama bez cukru (dodając ksylitol)... Tym bardziej, że pisałas, że cukier wtedy skacze... pamiętaj, że tu chodzi o dobro dziecka...

    Inaczej w życiu żaden dietetyk czy diabetolog nie ustawiłby mi diety.


    No to jest pewne :P..
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeAug 12th 2015 zmieniony
     permalink
    No nam też mówili ze jedno jajo na raz. Chyba ze do tego jeszcze białko jaja. O losach mowy nie było bo to przecież i cukier i mleko i owoce. No i jesz owoce po 18? I słodkie serki waniliowe? Matko, ja nie wiem jakie cukry bym po takim jedzeniu miała. Ja jadłam tak:
    Śniadanie - 1.5 do dwóch kromek chleba dla diabetyków, 2 plastry wędliny drobiowej, ciut margaryny, 2 liście sałaty, 6 plastrów ogórka, herbata. I koniec. Inaczej cukier ponad normę.
    2 śniadanie : mały kubek jogurtu Nat., pół kiwi, mała mandarynka, łyżką płatków owsianych, łyżeczka otrębów, kilka migdałów.
    3 sniadanie: kromka chleba dla diabetyków, plaster wędliny d robiowej, margaryna, plaster pomidora, kawałek papryki
    Obiad zupa na rosole z warzywami np. garść fasolki, ćwierć szklanki groszku, na drugie spory kawałek piersi z kurczaka z rosołu, 3 łyżki kaszy bądź ryżu naturalnego, 5 łyżek kapusty kiszonej albo inna surowa jarzyna.
    Podwieczorek: szklanka kefiru, jabłko, 1,5 kromki chleba chrupkiego, 2 łyżki pestek dyni
    Kolacja: 2 kromki chleba, 2 małe paroweczki drobiowe, margaryna, sałatka z warzyw (3 liście sałaty, kawałek papryki, ogórka kiszonego, selera naciowego, łyżką jogurtu), herbata
    Nocny- kromka chleba, 2 plastry wędliny d robiowej, plaster sera żółtego, 3 rzodkiewki, kawałek marchewki, liść sałaty.
  9.  permalink
    nikt mi jajek nie zabraniał, a o lodach wspominałam na wczorajszej wizycie i lekarka nic złego nie powiedziała.
    Jajka od początku nie podnoszą mi cukru więc nie rozumiem, czemu mam z nich rezygnować????
    --
    • CommentAuthorakwamaryna
    • CommentTimeAug 12th 2015
     permalink
    No to jestem po szkoleniu z insuliny. Dostałam nocną i dzienną.

    Śniadanie 3j
    Obiad 5j
    Kolacja 3j
    6:00 3j
    I na noc o 22:00 4j

    Dzienną mam podawać w brzuch a nocną w udo.
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeAug 12th 2015
     permalink
    Jajka nikomu cukru nie podniosą bo mają 0ww. Ja w sumie nie pamiętam dlaczego więcej na raz nie można. Może ze względu na tłuszcz?
    Poza tym dieta powinna być nie tylko niskocukrowa ale i bogata w witaminy i składniki odżywcze. Tak żeby Wam niczego nie brakowało.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 12th 2015
     permalink
    nikt mi jajek nie zabraniał, a o lodach wspominałam na wczorajszej wizycie i lekarka nic złego nie powiedziała.

    Skoro piszesz, że cukry Ci ida w górę po lodach, to co ma Ci lekarka mówić? Ryzykujesz - Twoja sprawa... Przecież jestes dorosła, na pierwszych spotkaniach raczej miałas mówione, że z cukrów prostych nalezy zrezygnować. Skoro nie zrezygnowałaś, to ma Cie zmusić? Wiesz, żebys zgrzeszyła raz na jakiś czas, ale z tego co piszszesz jesz lody codziennie????

    Musisz uzmysłowić sobie ważną rzecz. odpowiadasz za dwa zdrowia: swoje i dziecka... Tobie zbytnio takie łamanie diety nie zaszkodzi, ale z dzieckiem może być różnie... Po co ryzykować nagłym spadkiem cukru u dziecka po porodzie, po co ryzykować zaburzeniami rozwoju szarych komórek... to jest olbrzymie ryzyko...

    ja naprawdę bardzo sie pilnowałam, a jednak nie uchroniłam swojego synka... Nie mniej nie mogę dziś sobie powiedzieć "kurczę mogłam nie jeść lodów... Może to przeze mnie...", bo naprawdę ani raz nie zgrzeszyłam...


    Jajka od początku nie podnoszą mi cukru więc nie rozumiem, czemu mam z nich rezygnować????


    Bo jajka są ciężkie, podnoszą cholesterol... są bardzo kaloryczne (wg dietetyków)...

    I ogólnie u zdrowych ludzi nie są zbytnio szkodliwe (poza ta kalorycznością), ale cukrzyk już musi uważać... Szczególnie, że nam ta cukrzyca może się rozwinąć za kilka - kilkanaście lat... Musimy więc dbac o korzystna dla nas dietę nie obciążająca układu pokarmowego (jaja obciążają)...
    --
  10.  permalink
    mi 4 lekarzy powiedziało wyraźnie, że taki jednorazowy wynik nie jest szkodliwy w ciągu dnia więc sory Monia ale nie będę więcej dyskutować w tym temacie...
    jajka ludzie jedli od wieków. Kiedyś na gospodarstwach był to główny składnik posiłku. Mój kolega zjadał po 10 jajek na śniadanie i zdrowy chłop jak dąb!
    uważam, że większą krzywdę robią laski, które piją alkohol, piją colę i wpierniczają samą chemię, niż ja która pozwolę sobie na cukry proste...
    Gdybyś ty kobieto widziała jakie ja rzeczy jadłam w pierwszej ciąży! mleczko słodzone w tubce było codzienną rutyną, zresztą na początku tej ciąży nie odmawiałam sobie słodyczy, a teraz raz dziennie lód w ten upał mi nie szkodzi. Córkę mam zdrową...
    Ja mam w ciąży patrzeć na kaloryczność??? Lubię zjeść rano jajecznicę, bo mi smakuje, najadam się nią i nie podnosi mi cukru. Nic więcej nie dodam.
    Akwamaryna powodzenia w insulinoterapii, ale będziesz musiała w późniejszym czasie przejść na udo, bo ja też początkowo robiłam w brzuch, ale już nie mam tkanki tłuszczowej praktycznie i brzuch tak naciągnięty, że pękały mi od razu naczynka no i w ogóle wiązało się to ze stresem, że wbije się nie tam gdzie trzeba.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.