Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 26th 2016
     permalink
    Elyanna: .
    bo wszyscy mi trąbią, że skoro pierwsze miałam "łatwe w obsłudze", to mało prawdopodobne, żeby drugie było podobne pod tym względem


    Nie słuchaj tych życzliwych :tongue:
    Nam też tak każdy mówił i złorzeczyl a Hug rzekła bym jeszcze lepszy, grzeczniejszy i dłużej (co już mi się wydawało niemożliwe :tooth:) śpiący niż Ninka :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeOct 26th 2016
     permalink
    TEO, dajesz nadzieję ;)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 26th 2016
     permalink
    laski, dopadla nas wszawica. tzn panuje w przedszkolu, dzis sie dowiedzialam, jak odbieralam pitera, sciagam czapke a tam wsza zapierdziela. nakupilam srodkow, odwszawialismy sie dzis wszyscy, lacznie z marta. nic nie znalazlam, wiec podejrzewam pojedyncza wsze zlapana dzis. czy nawet jesli zlozyla jaja to te plyny wybily?

    czy mam powotorzyc odwszanie na wszelki?
    oprocz tego ze poodkurzalam i piore wszystko, pozieniane posciele, kurtki itd, i poza tym ze wszy gina po 24-48 godzinach poza zywicielem, to czy cos jeszcze mam robic?
    do przedszkola pojdzie w srode. powiadomilam dodatkowo rodzicow tych ktorych mam telefony,
    jdena mama mi przyznala, pod warunkiem ze to zostanie w tajemnicy, ze jej dzieci maja i to ona zadzownila do przedszkola.
    i jeszcze jedno - czemu to jest takie wstydliwe? ja w tym problemu nie widze. panuje wszawica, moje dziecko zlapalo, wesz nie wybiera czy czysta glowa czy brudna. inforumje wszystkich, zeby wszyscy posprawdzali glowy swoje i bliskich. czemu to ma byc wstydliwe, myslicie ze beda moje dziecko wytykac palcami?? takie sa praktyki? no zdziwilam sie ze to jakis temat tabu
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 26th 2016
     permalink
    Ewa są preparaty co działaja na gnidy i takie co nie działają...
    Ale i tak bym powtórzyła kuracje po 5 dniach...

    Ale wypierz to co miałas w szatki (kurtka, czapka, szalik), bo tam też może cos być...

    Co do wstydliwości to rodzice są różni... Jedni podejmują temat jak temat kataru, grypy, etc, a inny sugeruja rózne rzeczy, ale przyznam, że coraz rzadziej. Zwykle to temat do wstydu nie jest.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 26th 2016
     permalink
    piore wszystko, lacznie ze spiworkiem marty z wozka, kurtki, czapki, nawet zabawke wypralam co w wozku jechala;-P
    a czemu po 5? a nie po 7?
    -- ;
    •  
      CommentAuthorSony85
    • CommentTimeOct 26th 2016 zmieniony
     permalink
    U nas w przedszkolu też wisi na tablicy informacja o wszach ale moja jeszcze nie złapała na szczęście.
    --
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeOct 26th 2016
     permalink
    Dziewczyny chcę kupić Gosi jakiś tran na wzmocnienie, co polecacie?
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 26th 2016
     permalink
    Ewa po 5 bo w sumie tak mnie mama uczyła, bo ja dzieckiem 3krotnie zawszawionym byłam... Podobno, tak jej pediatra mówiła, tyle trwa cykl rozwojowy... No, ale jeszcze może warto się dowiedzieć co do tych dni...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 26th 2016
     permalink
    aha, ok, dzieki. my zawszawini pierwszy raz. ja pierwszy raz wsze widzialam na oczy. jakbym nie wiedziala ze wszawica to by pewnie przeoczyla
    -- ;
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 26th 2016
     permalink
    Wszawica się raz po raz pojawia w przedszkolach. U nas też była, ale Krysia nie złapała. Od mam wiem, że istnieją preparaty "odstraszające" i niektóre dzieci pryskały po tym, jak informacja się pojawiła. Czy działało- nie wiem.
    W naszym przedszkolu akcja jest niemal co roku, ale od 2 lat udaje się dusić w zarodku. Zmieniła się trochę świadomość rodziców. Ale żeby tak się stało, to sanepid i opieka społeczna musiała zareagować, bo w poprzednich latach byli rodzice mający problem w d.... i z premedytacją przyprowadzali zawszawione dzieci. Pomijając zakaźność, to tych dzieci szkoda. A matka, że kupiła szampon bambino i wystarczy...
    Więc jak dyrektorka sprawę zgłosiła i się służby zainteresowały, to problem się skończył, a inni rodzice, pomni zajścia, reagują jak trzeba.
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeOct 26th 2016 zmieniony
     permalink
    Moje laski załapały w zeszłym roku - idealnie w sylwestra im znalazłam jak głowy na nowy rok myłam ;) U jednej było kilka żywych i gnidki, a u drugiej złapałam właśnie 2 żywe i nic więcej. Od razu do apteki po ratunek (Hedrin Raz wtedy zastosowałyśmy), pięknie usunął to co miały, potem iskanie włosków z gnidek (podobno martwych, ale czort je tam wie, więc na wszelki wypadek dłubałam) kilka razy przy filmie (gęste długie włosy ciężko było przejrzeć, ale jakoś dawałam radę) i pozbyliśmy się paskudztwa. Powtórzyłam kurację hedrinem po niecałym tygodniu, jeszcze kilka razy przejrzałam całe głowy (ok. godziny na jedną mi schodziło) i wytępiłyśmy. Ciekawe, czy w tym roku przyniosą, czy oszczędzą mi atrakcji.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    laski, mozecie opisac jak wyglada taka wsza na glowie. plis.
    bom zglupiala. tylko bez zdjec, bom przejrzala calego neta. i to co widzialam wczoraj w panice, to nie wiem juz czy wsza czy ki grzyb. a moze mi sie zdawalo. nie wiem czego szukac. przeczesuje co rusz te lepetyny, swoje wlosy wyrywam z tym grzebieniem, w lustrze co chwile patrze, swedzi mnie wszystko. wpadam w paranoje
    -- ;
    •  
      CommentAuthorimagnolia
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    Ewcia to ciężko zauważyć, zalezy jeszcze pewnie od włosów. Moja złapała w czerwcu i nic nie widziałam w jej włosach, na jasny brąz i mega kręcone (mulatka) tyle że po umyciu włosów w okolicy wokół szyi zaczela się drapać i miala czerwone , nic za cholere nie widziałam, jedynie na szczotce znalazłam jedną bladź. Następnego dnia rano spryskalismy jej główne sprayem z apteki wyczesalismy i zadziałalo za pierwszym razem. Teraz sa takie srodki, że działają od pierwszego użycia. Ja się spłukiwało ten szampon to było widac dopiero małe wszy, ale to wyglada tak trochę jak mikroskopijne muszki owocówki, nie jest to twarde, jak np pchły jeśli o to pytasz. Ja mojej tylko spryskuję sprayem teraz z tej samej serii przy rozczesywaniu włosów od czasu do czasu, co niby odstrasza.

    Treść doklejona: 27.10.16 11:54
    te wyprane rzeczy, reczniki i pościele, kazą zamknąć szczelnie na okres około tygodnia
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    bosz, ja dzis na wszelki sobie jeszcze to raz zapodam. bo pitera juz dzis 5 razy przegladalam i jest czysto. mala tez przegladam i tez ok.
    dzieki.
    po 7 dniach jeszcze raz wszystkim zapodam ten srodek
    -- ;
    •  
      CommentAuthorimagnolia
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    o tak, bez paniki, to wszystko swędzi od myślenia o tym, na pewno środek był skuteczny. Warto jednak by wszyscy w domu sobie ja przeprowadzili. Jak masz wątpliwość to powtórz kurację i na pewno będzie ok. Ja następnego dnia juz moja córkę zaprowadziłam do przedszkola, i przez tydzien codziennie jej spryskiwałam włosy tym sprayem, wszy nie wróciły. A teraz tydzień temu wysłali info że są znów wszy, każą byc czujnym, więc jej znów spryskuję tym czymś bez spłukiwania, ten mój spray bardzo ładnie pachnie więc nie przeszkadza w ogóle by to stosować, a myślę, że warto, bo głowa spokojniejsza.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    dzieki, tak zrobie. kupilam 2 takie spraye, i dwa na wszy, bo jak wczoraj sie dowiedzialam to w panice wymiotlam 2 apteki;-P
    -- ;
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    Ja widziałam najpierw gnidki - takie malutkie paprochy przyczepione mocno do nasady włosa, albo blisko nich, po ściągnięciu paznokciem widać malutką kuleczkę z haczykiem. Wesz - taki mały uciekający robaczek ;)
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    maly uciekajacy robaczek, ale jaki dokladnie? widac nogi?
    u nas wczoraj widzialam taka jakby cieniutka niteczke dlugosci 1,5 mm moze. wydawalo mi sie ze sie rusza. ale teraz juz nie wiem czy w panike nie wpadlam. pytalam pani wprost CZY PIOTREK MA WSZY. ale pani tak enigmatycznie mi odpowiedziala. kuzwa, zeby z tego robic jakis wstydliwy problem to mnie irytuje niemilosiernie. i potem sie dziaia ludzie ze ciagle wszawica, jak kazdy mysli ze go to nie dotyczy i kazdy mysli, ze dotyczy to kogos innego. kazdy chowa glowe w piasek. jakis wstyd nie wiadomo jaki. jak dziecko lapie owsiki to jest mniejszy wstyd niz jak wszy. rozumiecie to? bo ja nie. jedna mama dzwonila wczoraj do dyrektorki przedszkola, ale mowila, ze jakos tak wywijajco to wszystko przebieglo. no kurde. a to problem jest wg mnie. i jak jest przeciwnik to tzreba wzmozyc czujnosc. i rozpowszechnic wiedze, uczulic rodzicow a nie choac glowe w piasek.

    Treść doklejona: 27.10.16 12:19
    a najlepsze jest to, ze podpisalismy zgody ze nauczycielka moze przegladac glowy. i wg mnie powinna przegladc te glowy. ile jej to zajmie, 20 minut dziennie? ehhh
    -- ;
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    Z tego co pamiętam, to było takie małe wijące. Bardziej te gnidy zapamiętałam, bo dłużej je znajdowałam.
    •  
      CommentAuthorimagnolia
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    ja tam u największej widziałam coś a la skrzydełka u tej na szczotce, ale u tych malutkich nie, no chyba, ze mamy inne wszy w Hiszpanii :) a gnid w ogole nie widziałam w tych włosach mojej córki. Nóżek nie widziałam, bo to ogólnie takie małe było, ze na serio dopiero widziałam je przy spłukiwaniu więc moze były przez to zmienione. Ciezko opisać, a nie ma sensu przeglądanie w necie, bo sa w powiększeniu. Stwierdziłam, że to byłyt wszy ledwo po wykluciu ise bo byłyu tak małych rozmiarów, ze nie widziałam...jedyne co to podrapana szyjka córki...
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    Wsza wygląda w zalezności od etapu rozwoju. Dorosła wsza to nawet dość spory robak, u którego nóżki widać. Pamiętam jak w szkole złapałam wszy, zaswędziała mnie głowa, podrapałam i wsza nabiła mi się na paznokieć. Dosłownie machała tymi nózkami i do dzis ten widok pamietam... Czy skrzydełka??? No nie przyjżałam się aż tak...

    Natomiast w przedszkolu jak raz dziecko miało mega inwazje, to ja te "robaczki" widziałam łażące po włosach i doszłam do wniosku, że nie sposób wszy nie rozpoznać...

    Myslę, Ewa, że u Piotrka to była wsza. Pamietaj, że młody osobnik będzie wyglądał inaczej niż dorosły.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    Dziewczyny, a jak sie myje dziecku włosy codziennie, to jest szansa, ze się uchroni?
    --
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    Kasia, czystosc wlosow nie ma nic do rzeczy. Nie, nie chroni. Czlowiek jest dla wszy zywicielem niezaleznie od ilosc myć :smile:

    Treść doklejona: 27.10.16 14:05
    Teraz mnie wszystko swędzi...
    --
    •  
      CommentAuthormazda__
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    U nas w szkole praktycznie co roku jest panika...
    Teraz też.
    Nawet podobno w klasie u mojej jednej córki są wszy - przy czy oczywiście pani pielęgniarka sprawdzać nie może... bo naruszenie cielesności dziecka...
    Ja, profilaktycznie spryskuję dziewczynom włosy specjalnym preparatem. Czy działa?? Nie wiem, ale do tej pory obyłyśmy się bez wszy, choć i w zeszłym roku u Mai w klasie były i w tym również...
    Poza tym, myję włosy częściej i nie pozwalam dziewczynom zostawiać żadnych innych ubrań w szatni oprócz kurtek.
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeOct 27th 2016 zmieniony
     permalink
    Gabcia_I: czystosc wlosow nie ma nic do rzeczy

    ale mi nie chodzi o czystość tylko o to, że jadnak wymywa się codziennie to, co się nagromadziło. Moja Michasia od urodzenia ma myte włoski codziennie. Raz może jej nie umyłam, jak późno do domu wróciłyśmy. I powiem Wam, ze w tamtym roku u nas w grupie panowała wszawica i Misia nie załapała. Ba, swego czasu mojej siostry córa przytachała ze szkoły to colerstwo a one cały weekend razem spędziły, bawiąc się, leżąc wieczorem razem w łóżku i też nie złapała (Misia była akurat od piątku u nich a w niedzielę zauważyłyśmy z siostrą wszy i gnidy u Martyny).
    Dodam, że siostra córce włosów codziennie nie myje.
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    Samo mycie nic nie da bo dorosłe osobniki się trzymają, a gnidy są przyczepione do włosów takimi małymi haczykami, do tego lekko się przyklejają, tak że czasem nawet trudno paznokciami ściągnąć. Czytałam też że nawet lubią czyste włosy bo łatwiej się . Przede wszystkim trzeba uczulić dzieci żeby nie pożyczały się gumek i spinek i nic co na kontakt z włosami.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    nie, z tego co ja czytalam mycie czy nie mycie kompletnie nie ma nic ale to nic do rzeczy. i gnid woda i szapon nie wyplucze.
    my wlasnie na wszelki wypadek jeszcze raz sie spryskalismy. niby 15 minut, ale potrzymamy godzine. i mycie glowy.
    Katka, moj piter tez ma prawie codziennie myta glowe. W pn byl u fryzjera, wiec mylam, we wtorek byl basen, a w srode po poludniu wsza.
    wlasnie przez takie myslenie wszy sa tematem tabu. bo kazdy sie boi byc posadzont=ym o brud i patologir.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    To się zgadza... Ludzie kojarzą wszy z brudem i dlatego to jest temat tabu. Sporo rodziców nawet nie zgłasza, że dziecko miało wszy, gdyż boi się posądzenia o zaniedbanie. A nieprawda. Mozna myc włosy codziennie, a wszy złapać... Podobno troszeczke mozna zapobiec mocno spinając włosy. Może to byc prawda, bo ja jako dziecko byłam podatna do łapania wesz. Obecnie pracuje w przedszkolu, ale włosy zwykle mam upięte w kok i jeszcze ani raz sie nie zaraziłam. Koleżanka nosi włosy rozpuszczone i nie unikneła zarażenia. Może to zbieg okoliczności..
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    nie, to nie zbieg okolicznosci. wszy laza po wlosach i jak masz spiete to raczej ciezko zeby z glowy na glowe przeszly jak sie glowa nie stykasz. a dlugie wlosy sa wszedzie.
    my po drugim odpchlaniu. nie znalazlam nic, wyczesalam, grzebien czysty. a ja mam przynajmniej wreszcie spokojna glowe. wrrr
    -- ;
    •  
      CommentAuthorimagnolia
    • CommentTimeOct 27th 2016 zmieniony
     permalink
    Może Piotrek złapał dosłownie 1 wszę, która nie zdążyła nawet gnid zostawić. No mowię, jak ja u mojej córki z włosami afro po jednej kuracji (tez nie 15 min a 1 h trzymałam i ponad pół opakowania środka jej nałożyliśmy i się pozbylismy) a przy spłukiwaniu co prawda nie liczyłam, ale bylo ich moze ze 20... Na pewno się tego pozbyłaś.
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    a ja z innym tematem: moja 3latka dziś wieczorem nie mogła zasnąć, strasznie się kręciła, pokazywała, że boli ją gardło/żuchwa. Gardło ma normalne, nie jest czerwone, nieopuchnięte, gorączki brak, jedyne co to katar od kilku dni. Czy to mogą być zęby? a nie od razu jakieś rozwijające się choróbsko? Nie ma jeszcze 5tek.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeOct 28th 2016
     permalink
    Ely, moja jak była młodsza, to pokazywała na żuchwę, kiedy ja uszka bolały. Ból chyba tak jakoś promieniował.
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeOct 28th 2016
     permalink
    kurka... tez o tym myslalam... tym bardziej, że to wieczorem, jak zwykle z zapaleniem ucha bywa. No ale zasnela po godzinie, dzis rano nic się nie dzialo, normalnie wstała, zjadła, poszła do przedszkola z uśmiechem na ustach, no nic... zobaczymy czy to sie powtorzy dzis, jesli tak - to pewnie jednak ucho. Jak zwykle na koniec tygodnia takie akcje, wiec bedzie trzeba przez weekend przetrwać do ewentualnej wizyty u lekarza...
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeOct 28th 2016
     permalink
    Ely, możesz podać jej ibuprofem co 8h przez weekend, działa przeciwzapalnie.
    --
    • CommentAuthorTosik
    • CommentTimeOct 28th 2016
     permalink
    Mniej szkodliwy jest paracetamol co 6h się daję, przy silnych bólach można na zmianę z ibuprofenem (wtedy wypada lek co 3h)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 28th 2016
     permalink
    Jeśli to uszy, to laryngolog zawsze nam sugerował ibuprom, bo działa przeciwzapalnie... Niby na uszy właśnie lek przeciwzapalny jest najskuteczniejszy, czyli jakiś ibuprofen... Paracetamol nam kazał przy uszach odstawić, chyba, że ból były tak silny, że trzeba by było podać lek częściej niż co 6h.
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeOct 28th 2016
     permalink
    Tylko tu nie chodzi o działanie przeciwgorączkowe tylko przeciwzapalne, a paracetamol tylko gorączkę zbija. Mnie zawsze lekarze uczyli że najpierw ibuprofen chyba że podejrzewamy ospę
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeOct 28th 2016
     permalink
    Tosik: Mniej szkodliwy jest paracetamol

    Tosik, czytaj ze zrozumieniem, proszę ;) ;) ;)
    Mi nie chodzi o przeciwbólowe działanie, a przeciwzapalne :)
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeOct 28th 2016
     permalink
    ważne, że N. potrafi :) a chęci to inna kwestia... u nas bywa podobnie, ale walczę z tym ;)

    a co do paracetamolu - ja nawet nie kupuje, bo na małą czy na mnie on zupełnie nie działa. Ostatnim razem próbowałam z nim rok temu u młodej, ale dupa, tylko ibuprofen ma moc sprawczą, no i przy okazji przeciwzapalny, więc paracetamol dla mnie może nie istnieć (niestety, bo kilka razy mi by się przydał w tej ciąży i nic z tego nie wyszło...).
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 28th 2016
     permalink
    Na mojego Dawidka tez paracetamol nie działał. Mogłam podać a gorączka nie dość, że nie zbita, to jeszcze i tak rosła... Ale nie powiem, jak wszedł pedicitamol, to jakieś efekty były... Nie mniej krótkotrwałe, ale były... teraz Dawidek jest starszy to jest lepiej z tym działaniem paracetamolu... Tu z kolei moja radość się kończy, bo zaczęły się pojawiać artykuły, że paracetamol jest szkodliwy, wcale nie mniej niż ibufen :). Każdy lek jest lekiem i wiadomo, że trzeba z głową...

    A powiedzcie mi, dlaczego kidofen duo jest na receptę??? To połączenie jest jakos specjalnie zagrażające???

    Kolezanki dziecka pediatra kazała jej podawać równocześnie ibufen i paracetamol przy wysokich gorączkach... Ona mi nawet napisała, że mam rozdrobić tak samo, ale się bałam.
    --
    •  
      CommentAuthormazda__
    • CommentTimeOct 28th 2016
     permalink
    Else: Kolezanki dziecka pediatra kazała jej podawać równocześnie ibufen i paracetamol przy wysokich gorączkach... Ona mi nawet napisała, że mam rozdrobić tak samo, ale się bałam.

    No to jest akurat wskazane przy wysokiej gorączce i takiej, którą ciężko zbić i szybko rośnie.
    Sama tak robiłam.
    Co prawda zdarzyło się to może raz, bo u mnie nie było do tej pory takiej potrzeby ale tak właśnie się robi.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 28th 2016
     permalink
    mazda__: No to jest akurat wskazane przy wysokiej gorączce i takiej, którą ciężko zbić i szybko rośnie.
    Sama tak robiłam.


    I jak to podałaś? Pełna dawka ibu i pełna paracetamolu? Czyli dwa syropy na raz w pełnych dawkach?
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeOct 28th 2016
     permalink
    Paracetamol, aby zadziałał, trzeba dawać w odpowiedniej dawce, dobieranej do wagi, a nie do wieku czy w ilości takiej jak jest w tabletce. Jak jest za mało, to nie zadziała.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 28th 2016
     permalink
    No ja leki zawsze do wagi dobieram, bo Dawciu jest wielki. W sensie wysoki i stosownie ciężki. Dawkowanie leków mamy jak dla 7 latka... Ale i tak z tym paracetamolem były jaja...
    --
  1.  permalink
    No weslo Frag - najlepszego dla Gugisia ;)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 2nd 2016
     permalink
    Dziewczyny, przychodzę z pytaniem. Tak jak pisałam na wątku maluchów 1-3 moja przyjaciółka z synem leżą w szpitalu. Dzis otrzymali wynik na mykoplazmę. Wyszła postać przeszła i że przeciwciała spadają> Dorota obstawia, że syn chorował na to w czerwcu/ lipcu. My miałyśmy wtedy kontakt (nasze dzieci też)....

    Dawciu we wrześniu miał infekcje gardła na którą wylądowaliśmy w szpitalu. teraz ma objawy krtaniowe (plus oczywiście kaszel). Na ile możliwe, że przejął tę myko???? I czy ona by tak długo mogła w organizmie działać???

    O 11.50 mamy lekarza, ale szczerze to nie wiem czy mówić, bo obawiam się, że na slepo nam antybiotyk walnie.
    --
    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeNov 2nd 2016
     permalink
    •  
      CommentAuthormazda__
    • CommentTimeNov 2nd 2016 zmieniony
     permalink
    Else znam niestety mykoplezmę... Moja młodsza córka, ta sama która miała zapalenie stawu biodrowego miała właśnie mykoplzmę. Zapalenie mogła, i najprawdopodobniej było spowodowane obecnością tej właśnie bakterii i tym, że tak długo jej szukaliśmy a ona plądrowała organizm Marysi...
    Jeżeli Twój Synek kasze - nie czekaj - rób badanie!
    Moje dziecko kaszlało co minuta!!!
    Nie przesadzam dziewczyny, co minuta!!!
    Obcy ludzie mówili mi że mam iść z dzieckiem do lekarza, bo znają takie a takie to przypadki... Jak ja się wkur...łam. Chodziłam z nią wszędzie - od lekarza do lekarza i żaden nie umiał pomóc... a ludzie myśleli, że ja to olewam... Mówię Wam, straszne uczucie!
    W końcu ukorzona poszłam do naszego starego pediatry, który jakoo jedyny w tym bałaganie kazał bezzwłocznie zrobić badanie na krztusiec i mykoplazmę. Oczywiście prywatnie, bo skierowanie na to może wydać jedynie lekarz zakaźnik, do którgo na wizytę czeka się u nas około 8 miesięcy... A Marysia miała już robionych szereg badań - pasożyty, alergie, itp. Była kłuta średnio raz w tygodniu...
    I nasz wynik wyszedł niepewny, bo ani dodatni ani ujemy. Ale oczywiście przeleczyliśmy się antybolem i to porządnie. Wszystko zaczęło się w pażdzierniku ubiegłego roku a skończyło dopiero w marcu tego roku...
    Przełom maja i czerwca Marysia miała to zapalenie - robiłam powtórnie badanie na myko - wynik był ujemny.
    .
    Robiłam też badanie mojej starszej córce, bo to niby takie zaraźliwe - wynik ujemy.
    Nasz pediatra twierdził, że skoro starsza nie kaszle, nie dycha i nie ma objawów płucnych nie ma potrzeby robić badań. Ja zrobiłam

    Treść doklejona: 02.11.16 13:25
    Badanie nie jest tanie, bo za oba wskaźniki zapłaciłam u nas w labie - około 90 zł....
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 2nd 2016
     permalink
    90 zł to jeszcze nie jakiś dramat w porównaniu z tym, że można cos przeoczyć...

    Wiecie ona mi wynik przesłała i wyszła postac przeszła. Raptem 30...
    Ale nie zmienia to fakty, że te myko miał a mysmy sie spotykali.

    Dzis lekarka pozaglądała Dawidkowi w gardło i osłuchała i ogólnie jest czysto. Kaszel spowodowany mega dużą ilością flegmy, która ma kolor bezbarwny... Ale znając zycie coś się z tego rozwinie ;(...
    --
    •  
      CommentAuthormazda__
    • CommentTimeNov 3rd 2016
     permalink
    No tak, jasne 90 zł to nie aż taki majątek, ale wiadomo, tanio nie jest...
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.