Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 12th 2016 zmieniony
     permalink
    dziewczyny, no oczywiscie ze tak jest i Winni na pewno zdaje sobie sprawe, ze glowa muru nie przebije. Ale sposob podejscia do wielu rzeczy jest fajniejszy jak czlowiek sobie to fajnie pouklada.
    Mi tak sie nasunelo jeszcze - idziecie do pracy, nie chce wam sie pracowac, ale robicie bo MUSI byc wykonane, bo szef was zwolni, nie da premii. Albo idziecie do pracy bo tak wybralyscie, i robicie wszystko z checia bo to jest wasz wybor i wasza odpowiedzialnosc za ten wybor.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    _figa: No to jak jest z tą pracą na co dzień Winni? Masz ten wybór czy go nie masz?




    Praca jest tego rodzaju zajęciem, co do którego decyzję podejmuje się na dwóch płaszczyznach: długofalowo, czyli, że chcę pracować i w związku z tym biorę na siebie odpowiedzialność za wszystko co się z tym wiąże, a więc podejmując decyzję o konkretnej pracy, decyduję się także przestrzegać konkretnej umowy, co oznacza, że decyduję się jednak chodzić codziennie, w godzinach w jakich jestem umówiona. Jeśli mi to nie odpowiada, szukam innej pracy, co do której będę mogła zdecydować: ”Tak, tak właśnie chcę pracować”

    Druga płaszczyzna, to decydowanie każdego dnia. Nie, nie musze iść codziennie do pracy. Prawie zawsze wybieram, że pójdę, bo decydując się na podpisanie umowy zdecydowałam również, że będę jej przestrzegać ( odpowiedzialność za swoje decyzje). Ponieważ jednak nie jestem niewolnikiem, czasami wybieram, że nie idę i wtedy biorę urlop.
    --
  1.  permalink
    No jezeli rzeczywiście wyborem dorosłych ludzi jest to, czy pójda do pracy czy nie no to ja juz nie wiem :)
    Bo w sumie ja z wyboru bym nie chodziła. Wszyscy głodni, bank nam dom zabierze, dzieci trafia do domu dziecka... No wybór jak cholera ;)
    Spory przegląd takich osób mozna W Ośrodkach Pomocy Społecznej spotkac ;)
    Dla mnie pewne rzeczy wynikają z odpowiedzialności za innych.
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeOct 12th 2016 zmieniony
     permalink
    No ale to nadal jest Twój wybór Szczypta.

    Słowo "muszę" oznacza, że nie masz wyboru. A wybór jest zawsze.
    --
  2.  permalink
    dla mnie to tylko kwestia nazewnictwa. NIczego więcej

    Treść doklejona: 12.10.16 08:36
    Ale jezeli takie nazywanie daje Ciwięcej szczescia, to pewnie - rozumiem :)
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    Dla mnie to jest tak, ze jeesli kogos "uwiera" rzeeczywistosc, ciezko zyje mu sie z ograniczeniami tego swiata to warto szukac takiego rozwiazania, by miec usmiech na codzien. Natomiast ja cala soba akceptuje to, ze w zyciu sa pewne zakazy i nakazy i nie ma to wplywu na moje samopoczucie (a jesi zaczyna miec to rowniez to akceptuje, jestem czlowiiekiem, mam prawo do roznych nastrojow). Na razie ssie wylogowuje, bo mam potrzebe zrobienia dzieciom sniadania:wink: w rzeczywistosci polezalabym jeszcze w lozku, ale jakos nie przeszkadza mi to, ze zaczelismy juz dzien:wink::smile:
    --
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeOct 12th 2016 zmieniony
     permalink
    A dla mnie dorabianie na siłę ideologii, która ma sprawić, że obowiązek będzie mniej uciążliwy, co nie znaczy, że zniknie. :)
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    Aga, ale splycilas to bardzo. Winni nie pisze o braku odpowiedzialnosci. W calym tym podejsciu do zycia jest wlasnie odpowiedzialnosc za swoje wybory. Zdecydowala sie na dziecko z calymi konsekwencjami. kazdy wybor pociaga za soba konsekwencje. Nie przymus.
    I nie chodzi jej o to, ze teraz sobie rzuci prace bo ma taki kaprys. Tylko jak jej bedzie zle to poszuka innej.
    Ja to tak rozumiem.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    szczypta_chilli: dla mnie to tylko kwestia nazewnictwa. NIczego więcej


    Dla mnie to kwestia czegoś więcej. I to "coś więcej" sprawia że czerpię więcej z życia, mniej się stresuję, jestem bardziej zadowolona ze swojego życia, bardziej wypoczęta i zdrowsza, oraz mam poczucie równowagi w życiu.
    A mam porównanie, bo kiedyś podchodziłam tak jak się dziewczyn tutaj.
    Jest inaczej. Lepiej. Szczęśliwiej.

    Kwestia nazewnictwa byłaby wtedy gdyby się nic poza sposobem myślenia w moim życiu nie zmieniło. A zmieniło się dużo.
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    A ja bym powiedziała, że to wszystko o czym piszecie, to chodzenie do pracy, zmywanie, gotowanie to nie tyle jest obowiązek czy mus ile odpowiedzialność za swoje dziecko i to w jakim świecie żyje. Bo ja mogę rzucić moją pracę już dziś, nie lubię jej i tyle. Ale za co ja w takim razie kupię dziecku jedzenie czy pieluchy? Za co spłacę kredyt? W pięć minut nowej nie znajdę.
    Winni, a bierzesz pod uwagę, że Twój syn z takim podejściem jakie mu wpajasz może sobie w życiu nie poradzić? Bo jednak świat i ludzie funkcjonują według innych zasad.
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    _Isia_: A ja bym powiedziała, że to wszystko o czym piszecie, to chodzenie do pracy, zmywanie, gotowanie to nie tyle jest obowiązek czy mus ile odpowiedzialność za swoje dziecko i to w jakim świecie żyje. Bo ja mogę rzucić moją pracę już dziś, nie lubię jej i tyle. Ale za co ja w takim razie kupię dziecku jedzenie czy pieluchy? Za co spłacę kredyt? W pięć minut nowej nie znajdę

    Dokładnie ....
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    _Isia_: Winni, a bierzesz pod uwagę, że Twój syn z takim podejściem jakie mu wpajasz może sobie w życiu nie poradzić? Bo jednak świat i ludzie funkcjonują według innych zasad


    Jest baaardzo dużo ludzi, którzy funkcjonują według opisanych tu przeze mnie „zasad”. Ma całe mnóstwo znajomych tak myślących :-) I zauważyłam, że są to ludzie o wiele bardziej odpowiedzialni, robiący w życiu to co chcą robić, mniej narzekający, w pracę angażujący się naprawdę na 100%.

    Znam takich dorosłych i dzieci tak wychowywane.

    Jestem przekonana, że to najlepsze co mogę dać mojemu dziecku, żeby właśnie sobie jak najlepiej poradziło w świecie, jednocześnie będąc szczęśliwym i zadowolonym ze swoich wyborów.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    Nie no Isia nie przesadzaj. Ludzie sa bardzo rozni, swiat bardzo kolorowy. Jest miejsce dla wszystkich i jestem niemal w 100% przekonana, ze zycie Winni toczy sie normalnie, ze nie ma balaganu czy przeciagu w lodowce, nie zawala pracy. Generalnie wiedzie takie zycie jak my wszyscy, tylko jesli z taka filozofia im latwiej to czemu nie. Ja nie odczuwam takiej potrzeby. Kiedys bylo cos takiego na fejsie, ze jak mnie cos wkur...to mowie, ze mnie wkurw..., a nie ze szumia knieje:wink:czy cos w tym stylu:wink:
    --
  3.  permalink
    Moze i spłycam, ale mimo tego,ze wiele rzeczy "musze" i mimo,ze mam wiele "obowiązków" nie jestem jakąs męczennicą zyciowa ;) To nie jest kwestia metod, nazewnictwa itp tylko ogólnego podejscia do zycia.
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    Zaprogramowani na szczęście ;) Widać jak myślenie odmienia rzeczywistość. Co nam wdrukują to widzimy.
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    Ale co ci sie nie podoba w podejsciu do zycia winni? ze jej zyciowe dewizy to wybor i odpowiedzialnosc za ten wybor?
    ja mam wrazenie ze kolejny raz jest splycane, ze winni to sobie pieprznie prace bo jej sie nie chce.
    Ze Adas bedzie kiedys leniuchem i pasozytem spolecznym. nawet jesli to bedzie to jego WYBOR z calym mnostwem tego konsekwencji. I bedzie tego swiadomy. Bo Winni go uczy ze owszem, moze nie mowic A, ale jak juz powie A to powienien przelknac B.
    -- ;
  4.  permalink
    Mnie pytasz, Ewa? Nieee- ja nie mam nic do podejscia Winni :) Myślę,że zyjemy w bardzo podobny sposób, tylko inaczej to okreslamy :)
    ja nie mam kłopotu,żeby zabrać młoda rano w sobotę i mieć w gdzieś sprzątanie domu. Jak sama wiesz nie mam kłopotu z tym,ze mam stare, obleśne ogrodzenie bo kasę wole wydać na wakacje i fajne spędzanie czasu :) Ogólnie szukam przyjemnosci w zyciu.
    A ze muszę chodzić do pracy, muszę być odpowiedzialna za rodzinę i takie tam to już zupełnie inna sprawa :) Sa rzeczy, które można odpuścić i takie, których nie można. Proste.
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    Ja myślę dziewczyny że wy mylicie wolność, wybór z tym, że coś lubię/czegoś nie lubię. Mogę nie lubić mojej pracy i mieć ochotę na inną, ale decyduję, że chcę do niej chodzić, bo np. daje mi bezpieczeństwo zatrudnienia, albo wysokie zarobki i dlatego teraz nie chcę jej zmieniać.

    Ja np. nie lubię mojej pracy, więc nie chcę na pewno zostać tutaj na dłużej, ale na razie chcę do niej chodzić. Bo mam pomysł na własną działalność i chcę dać sobie czas na zaplanowanie wszystkiego, więc mimo, że nie lubię swojej pracy, to decyduję się do niej chodzić i nic na razie nie zmieniać.

    Mylicie podejmowanie decyzji, wybór z zachcianką, chce mi się/nie chce mi się z chcę/nie chcę.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    tak Aga, mysle ze zyjecie w bardzo podobny sposob.
    -- ;
  5.  permalink
    A to ugotowanie obiadu dla dziecka to wybór, zachcianka czy cos jeszcze innego?
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    Aga, no jest wybor. Zawsze mozecie isc na miasto. No ja tak to widze.
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeOct 12th 2016 zmieniony
     permalink
    Ja wychowuję dziecko w myśl innej zasady - daję mu moc miłości, poczucia bycia wartościowym, akceptacji tak, aby miał odwagę, pomimo tego co mówią inni, robić w życiu co chce. Ale chcę aby miał świadomość, że inni mają prawo pewnych rzeczy od niego wymagać, tak jak i on od innych, i że własne "chcenie" to nie wszystko. Liczą się także inni ludzie, ich uczucia, prawa i potrzeby.

    Winni, ale ja chodzę do mojej pracy bo MUSZĘ a nie dlatego, że chcę. Chciałam dziś rano wziąć urlop na żadanie ale mam obowiązki i musiałam pójść do pracy.
  6.  permalink
    Ewa, no prosze Cie ;)
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    A ja nie mam nic do Winni tylko obserwuję. Jej wybory to jej wybory i jej konsekwencje.
    Trochę mnie śmieszy jak widzę, że ktoś nie lubi swojej pracy, ale nie musi do niej chodzić, tylko chce. :) Niezły przekręt. :)
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    a opłacenie rachunków? :p bo ja nie chcę i nie lubię płacić ale no cóż...wyjścia chyba nie mam ;)
    --
  7.  permalink
    ja to myślę,ze wiele się zmieni w moich wyborach gdy wygram w lotto. :) zamiast do pracy to polecimy sobie na Zanzibar :) Zamiast popołudnia w kuchni to zadzwonimy po Magde Gessler :) A jak nam ptak na szybę narobi to zamiast na myjnie pojedziemy do salonu po nowe auto :)
    Ale na razie jest jak jest :) Musimy pracować, musimy spłacać kredyt, musimy sprzątać w domu i musimy sami gotować,żeby jeść w miarę zdrowo :)
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    szczypta_chilli: A to ugotowanie obiadu dla dziecka to wybór, zachcianka czy cos jeszcze innego?


    Wybór. Mogę przecież nie gotować, możemy zjeść kanapki, wyjść do restauracji albo zamówić pizzę. Myślę na czym mi dziś zależy, czy na odpoczynku i zabawie, czy na wyjściu na miasto czy na zdrowym domowym obiedzie dla wszystkich i… wybieram :-)
    --
  8.  permalink
    a myslisz,ze inni robia inaczej ?:) zapewniam Cie ze nie ;) No tzn u mnie oprócz tych kanapek, bo moim wyborem jest codzienny ciepły posiłek dla rodziny :)
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    sardynka85: a opłacenie rachunków? :p bo ja nie chcę i nie lubię płacić ale no cóż...wyjścia chyba nie mam ;)


    Sardynka, to żarty czy serio nie rozumiesz o co mi chodzi?
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    O taaaak szczypta, czyli generalnie nasze wybory ogranicza zasobnosc portfela:wink:
    --
  9.  permalink
    Ale tak naprawdę to gdybym żyła wyłącznie wg swoich wyborów to raczej nie wyszłoby to na dobre mojej rodzinie. Bo zamiast patrzeć na dzisiejszą zgniliznę za oknem byłabym na jakiejs ciepłej plazy i zyła za 1$ dziennie z rozkładania ręczników :)
    Ale jestem dorosła, a dorosłosc to odpowiedzialnosc nie tylko za siebie :)
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    Oj szczypta ja sie tak rozmarzylam, ze zaczelam myslec co by bylo gdybym dzieci nie miala:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    i wydaje mi sie Aga ze tym swoim wpisem oddalas cale sedno calej filozofii Winni.
    Bo tu nie chodzi o byciu lekkoduchem, jak wini na pisla: o nie chce mi sie, albo chce mi sie. Tylko o wybory, odpowiedzialnosc i konsekwencje tychze wyborow.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    Ja Wam dziewczyny dziękuję już za dyskusję :-) Zaczyna się wkradać ironia i niemiłe oceny w białych rękawiczkach ;-) Byłam ciekawa trochę jak zareagujecie gdy wypowiem swoje zdanie po tak długiej nieobecności. Ciekawość zaspokoiłam :-)

    Ewasmerf, na Ciebie można liczyć :-) Potrafisz zobaczyć czyjś punkt widzenia i jego sens, nawet jeśli sama robisz inaczej. Dla mnie to fenomen że aż do tego stopnia potrafisz, bo mało znam takich ludzi! Otwartość rozwija i pozwala poszerzać perspektywę :-)
    --
  10.  permalink
    Więc dlatego obstaje przy swoim,ze to tylko kwestia nazewnictwa :)
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeOct 12th 2016 zmieniony
     permalink
    Szczypta, słowo jeszcze tylko: mylisz życie według swoich wyborów z życiem według swoich zachcianek. Szkoda, że tego nie widzisz.
    --
  11.  permalink
    Winni- ale gdzie tu ocena ? No plis :)
    Ja tak jak Ci napisałam- uważam,,ze zyjemy w bardzi podobny sposób. Tyle,ze ja nie mam ideologii
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    szczypta_chilli: Winni- ale gdzie tu ocena ?


    W białych rękawiczkach :tongue:
    --
  12.  permalink
    To Twój punkt widzenia.
    Po co miałabym Cię oceniac? Przeciez nawet Cie nie znam :)
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    Ej no Winni teraz to Ty przesadzilas. Kadza napisala co o tym sadzi, jakie ma podejscie do tematu. Zadna nie oceniala. Moglysmy sie zle zrozumiec. Mammy prawo miec inne podejscie, a Ty za konstruktywna dyskusje uwazasz tylko z ta osoba, ktora stoi po Twojej stronie?
    --
  13.  permalink
    Jezeli mówisz - z wyboru nastawię pranie bo jutro nie będziemy mieli czystych skarpetek, to naprawdę dla mnie niewiele zmienia w moim podejściu ,że MUSZĘ zrobić pranie :)
    Rozumiesz?
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    Ja bym to skwitowała"kwesta filozofii życiowej".
    I nie mam zamiaru kasować w swoim słowniku słowa "muszę" co wcale nie oznacza, że żyjemy w kieracie płaczący i nieszczęśliwi ze swojego "umuszenia" :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    ja tez mysle ze zyjecie podobnie. Choc faktycxznie Aga nie robi z tego ideologii o wolnosci.
    No i Winni, Aga jest ostatana osoba ktora ocenia.
    Chociaz porownanie z lezakami to akurat wg mnie zachcianka i kaprys, a nie wybor.
    Wybor, ze chcesz miec rodzine podjelas duzo wczesiej. Wiedzialas jakie konsekwencje sie z tym wiaza. Mysle, ze dla Winni jest wazna swiadomosc, ze to ona podjela taka decyzje, swiadome rezygnowanie z pewnych rzeczy, ktore rodzi takie a nie inne konsekwencje. Wolnosc tego wyboru. Toc nikt jej nie kazal miec dzieci. An zadnej z nas. Ten wybor byl. I chyba o to walczymy na innym watku? ;-P
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    _figa: A dla mnie dorabianie na siłę ideologii, która ma sprawić, że obowiązek będzie mniej uciążliwy, co nie znaczy, że zniknie. :)


    Ale to chyba dobrze? Co w tym złego, że ktoś chce sobie ulżyć? Uważasz, że lepiej jest narzekać i smęcić, od tego żyje się łatwiej?

    Ja tam doskonale rozumiem, co Winni ma na myśli, bo ja pamiętam, jak to było w moim rodzinnym domu. Moi rodzice - totalne przeciwieństwa. Mój tata tak właśnie podchodzi do życia - robię coś, bo chcę, nie robię, bo nie chcę. I możecie mi wierzyć, to jest chyba najbardziej pracowity człowiek, jakiego znam. Oraz optymista zadowolony z życia. Za to moja mama całe życie coś musi. Musi do pracy, musi umyć okna, musi ugotować obiad i w ogóle ciągle pod presją. Z tego powodu wiecznie narzeka. Oraz jest niezadowolona z wszystkiego, choć tak naprawdę nasza rodzina nigdy nie miała jakichś większych problemów - finansowych, zdrowotnych itd. Dlatego dla mnie to, o czym pisze Winni, jest całkowicie spójne i łatwe do zrozumienia, bo po prostu znam to z praktyki ;)

    Ja się mieszczę gdzieś pośrodku - trochę mam z mamy, trochę z taty. Przy czym próbuję raczej być jak tata, bo postawa mojej mamy mnie jednak nie przekonuje. Wiadomo, że i tak pewne rzeczy będę robić stale, to po co mam się dręczyć, że muszę? Bez sensu.
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeOct 12th 2016 zmieniony
     permalink
    Frances: Ej no Winni teraz to Ty przesadzilas. Kadza napisala co o tym sadzi, jakie ma podejscie do tematu. Zadna nie oceniala. Moglysmy sie zle zrozumiec. Mammy prawo miec inne podejscie, a Ty za konstruktywna dyskusje uwazasz tylko z ta osoba, ktora stoi po Twojej stronie?


    Fran, o Ciebie mi nie chodzi.

    Ja wiedzę ocenę, w sposobie wyrażenia tego innego zdania. Jeżeli ktoś pisze w taki sposób:

    szczypta_chilli: Ale tak naprawdę to gdybym żyła wyłącznie wg swoich wyborów to raczej nie wyszłoby to na dobre mojej rodzinie. Bo zamiast patrzeć na dzisiejszą zgniliznę za oknem byłabym na jakiejs ciepłej plazy i zyła za 1$ dziennie z rozkładania ręczników :)
    Ale jestem dorosła, a dorosłosc to odpowiedzialnosc nie tylko za siebie :)


    lub w taki:

    _figa: No to jak jest z tą pracą na co dzień Winni? Masz ten wybór czy go nie masz? Bo wygląda na to że nie masz i musisz pracować bo, potrzebujesz kasy. To gdzie jest ta wolność? Czasami idziesz do pracy a czasami nie? Czasami Ty a czasami mąż za Ciebie?


    to wg. mnie po prostu w białych rękawiczkach naśmiewa się z mojego podjeścia.


    szczypta_chilli: Jezeli mówisz - z wyboru nastawię pranie bo jutro nie będziemy mieli czystych skarpetek, to naprawdę dla mnie niewiele zmienia w moim podejściu ,że MUSZĘ zrobić pranie :)
    Rozumiesz?


    A w moim podejściu zmienia wiele, bo dopuszczam opcję, że założę kieckę i nie będą mi potrzebne skarpety. Albo założę stare, do łażenia po domu, a w sklepie pod pracą kupię nowe ( tak, robiłam tak ).
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    sardynka85: a opłacenie rachunków? :p bo ja nie chcę i nie lubię płacić ale no cóż...wyjścia chyba nie mam ;)


    A prąd chcesz mieć? :tongue:
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    Jeśli jej to pasuje, to chyba dobrze. Ja tam wolę nazywać rzeczy po imieniu. Są w życiu obowiązki, są przyjemności. Jeśli muszę chodzić do pracy to chodzę, a nie wmawiam sobie, że chcę to robić. Nie potrzebuję przemalowywać sobie świata na różowo i udawać, że wszystko co robię sprawia mi wielką radość.
    I nie, nie jestem nieszczęśliwa z tego powodu.
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    Ewasmerf: No i Winni, Aga jest ostatana osoba ktora ocenia.


    Być może. Dla mnie pisanie w sposób prześmiewczy o czyimś podejściu do życia to ocena: bawi mnie Twoje podejście.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeOct 12th 2016
     permalink
    Ale Hydro, to nadal jest po prostu podejscie do zycia. Mozna "musiec" i byc przy tym niezadowolonym. Mozna "musiec" z usmiecjem na ustach. I tak samo z wyborem. Mozna byc zadowolonym i postrzegac to jakko prawdziwa wolnisc, a mozna byc mocno niezadowolonym z konsekwencji swoich wyborow. Tu chodzi o osobowosc, a nie inne podejscie do zycia. No bo wracajac do garow, czemu mam zostawiac brudne gary w zlewie, skoro wieksza satysfakcje daje mi czysty zlew? Czemu mam wstawac szybciej, by miec czas przeed praca zatrzymac sie, by kupic wspomniane przez Winni skarpety, skoro moge dzien wczesniej wstawic pranie i pospac dluzej.
    --
  14.  permalink
    Winni - naprawdę to o lezakach wziełas do siebie jako naśmiewanie się z Twojego zycia?
    No weż
    To ze 21 lat temu założyłam rodzinę z wyboru to nie znaczy,że teraz nie mam innych potrzeb i że być może podjęłabym inny wybór gdybym drugie życie dostała.
    Ale tamten wybór poniósł za soba jakieś konsekwencje i trudno udawać,ze ich nie ma, prawda?
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.