dziekuje za odpowiedz :)

Witam,
mam pytanko do osób z Łodzi. Potrzebuje zrobić badania takie jak "FSH, LH, PRL, Estradiol i T", gdzie można je szybko zrobić bez długiego czasu oczekiwania na wynik i ile kosztują? Pozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedz :-)

Niestety Krolik, ale na to pytanie nikt nie odpowie. Za mało danych.

anias, jak możemy Ci pomóc?

anias, to pytanie do specjalisty. Nikt z nas nie ma takich kwalifikacji, by odpowiedzieć na to pytanie.

Prosba o komentowanie decyzji lekarza stawia mnie w trudnej sytuacji. Nie jestem lekarzem a nawet gdybym byl i gdybym wiedzial o tobie wiecej niz wiem to i tak nie podjalbym sie zmieniania przez internet diagnozy i terapii stosowanej przez innego lekarza ktory cie zna, bada, prowadzi.
Nie wiem czy lutenyl podwyzsza temp. To nie jest naturalny progesteron. Nie wiem z jakiego powodu dostalas ten lutenyl i jaki efekt lekarz zamierza przez niego osiagnac.
W typowych sytuacjach tzn gdy stosuje sie lutenyl lub inne preparaty progesteronowe w celu przeciwdzialania niedomodze lutealnej ( dysfunkcja cialka zoltego, niski poziom progesteronu w fazie lutealnej potwierdzony kilkukrotnymi badaniami) to powinno sie te leki przyjmowac po owulacji czyli nie od konkretnego dnia cyklu a np od drugiego dnia fazy wyzszych temperatur.
Tobie proponuje - porozmawiaj ze swoim lekarzem a jesli nie bedzie mial ochoty wytlumaczyc w jakim celu zalecil lutenyl akurat od 16 dc skoro sie obserwujesz i wiesz jak twoje cykle przebiegaja to po prostu musisz zmienic lekarza...

Od 7 miesięcy staramy się z mężem o dzidziusia, jak na razie bezskutecznie Wcześniej, (do czerwca 2008) przez ponad 9 lat przyjmowałam doustną antykoncepcję hormonalną, więc zaniepokojona tym, ze rozchwiana gospodarka hormonalna uniemożliwi mi zajście w ciążę poszłam niedawno do ginekologa-położnika. Lekarka zleciła mi następujące badania: USG waginalne, prolaktyna w 0, 60 i 120 min z obciążeniem oraz testosteron. Badania hormonalna zrobiłam w 23 dc, a oto wyniki:
Prolaktyna - hPRL: 23,6 ng/ml (norma: 3,24 - 29,12)
Prolaktyna 1h po leku: 221,6 ng/ml
Prolaktyna 2h po leku: 132,8 ng/ml
Testosteron: 0,52 ng/ml (norma: 0,05 - 0,73).
USG zrobione w 10 dc wykazało kilka małych pęcherzyków, ale żadnego dominującego. Na konsultacji wyników badań dowiedziałam sie, że mam hiperlaktemię czynnościową, a w dodatku zaburzenia bądź brak owulacji, bo w 10 dc nie ma pęcherzyka dominującego. Lekarka przepisała mi Bromergon z zaleceniem, żeby na razie przez miesiąc brać po 1/2 tabletki dopochwowo, żeby się do niego przyzwyczaić, a potem zwiększyć dawkę. Zleciła mi również kolejne badania: insulinę i glukozę w 0, 60 i 120 min po obciążeniu glukozą oraz progesteron. Badanie zrobiłam w 25 dc, a poniżej przedstawiam wyniki:
Insulina: 6,33 ulU/ml (norma: 2,6 - 24,9)
Insulina po obc. 75g. glukozy po 1h: 81,38 ulU/ml
Insulina po obc. 75g. glukozy po 2h: 43,83 ulU/ml
Progesteron: 25,68 ng/ml (norma: 1,7 - 27,0)
Glukoza - poziom w surowicy: 81,4 mg/dl (norma: 65,0 - 105,0)
Glukoza po obc. 75g. po 1h: 108,6 mg/dl
Glukoza po obc. 75g. po 2h: 87,2 mg/dl.
Jednak zaalarmowana tym, że lekarka przepisała mi dopochwowo lek, który według ulotki podaje się doustnie oraz tym, że po prostu była bardzo niemiła, ze wszystkimi wynikami poszłam już do innego lekarza, ginekologa-endokrynologa (w końcu większość tych badań to badania hormonalne...). Ta lekarka z kolei po obejrzeniu wszystkich wyników badań oraz moich wykresów uzanała, że kompletnie nic mi nie jest. Stwierdziła, że podstawowy wynik prolaktyny jest prawidłowy, więc niepotrzebne były kolejne ukłucia po obciążeniu, a poza tym to hormon stresu, więc mogłam się po prostu zdenerwować. A pozostałe wyniki mam bardzo dobre, wykresy też bardzo poprawne, a brak pęcherzyka dominującego w 10 dc może wynikać z tego, że według wykresów mam owulację ok. 18 dc, a nie standartowo ok. 14 dc. Powiedziała, że mam odstawić ten Bromergon. Kazała się zbadać mężowi (dziś idzie do androloga) i jeśli jego badania też będą ok, to powinniśmy się po prostu dalej starać, ale na luzie, żeby za bardzo sie nie spinać. Stwierdziła, że powinniśmy się zaczać martwić dopiero jeśli przez 2 lata nam się nie uda, ale my nie chcielibyśmy tak długo czekać Już sama nie wiem, co mam o tym wszystkim myśleć... Proszę o poradę, czy te wyniki są rzeczywiście takie ok, czy powinnam robić jeszcze jakieś kolejne badania i który lekarz tak na prawdę ma rację?
Z góry dziękuję za pomoc!

Bardzo proszę o pomoc przy interpretacji wykresu, bo mam problem z wyznaczeniem początku fazy lutealnej. Będę bardzo wdzięczna za jakaś podpowiedź.
Jak tu można dodać adres do wykresu,bo cos mi nie idzie, wstyd się przyznać...

witam , dzis jest moj 10 dzien cykli , wczoraj wieczorem zauwazylam na bieliznie siagnacy sie sluz z krwia , w nocy wszystko ustapilo sluz byl bialy lepki a dzis ponownie pojawil sie ciagnacy przezroczysty sluz jest go dosc duzo , na dni plodnie jest jeszcze za wczesnie , chcialabym sie zapytac co to moze byc , juz sama nie wiem co mam myslec na ten temat

Aniu wielkie dzieki za odpowiedz , a powiedz mi prosze jesli to jest sluz plodny to po ilu dniach powinna skoczyc tempka ?

Też tak myślę, chociaż myślę, że nastąpi to przed upływem tygodnia, może to być dzień, dwa, trzy - może więcej. Myślę, że duża rozbieżność czasu wystąpienia śluzu płodnego i skoku owulacji może sygnalizować jakiś problem, ale nie musi pewnie. Może na przykład wystąpić zluteinizowanie niepękniętego pęcherzyka i wtedy często temperatura skacze długo po czasie "niedoszłej" owulacji. Długo to więcej niż 7 dni.

Na razie nie stresuj się i nie "przebieraj nogami", bo jak na razie wszystko idzie dobrze. Myślę, że powinnaś traktować te dni jako płodne.

Aha - lekkie plamienie krwią może towarzyszyć owulacji zarówno przed, w trakcie jak i po niej.

Czyli jeżeli skok występuję po dużej liczbie dni ze śluzem płodnym (nawet do 10!) to oznacza to LUF? Dobrze zrtozumiałam zwrot

AniaBB: Może na przykład wystąpić zluteinizowanie niepękniętego pęcherzyka i wtedy często temperatura skacze długo po czasie "niedoszłej" owulacji. Długo to więcej niż 7 dni.

??

nibriana: Czyli jeżeli skok występuję po dużej liczbie dni ze śluzem płodnym (nawet do 10!) to oznacza to LUF? Dobrze zrtozumiałam zwrot

AniaBB: Może na przykład wystąpić zluteinizowanie niepękniętego pęcherzyka i wtedy często temperatura skacze długo po czasie "niedoszłej" owulacji. Długo to więcej niż 7 dni.

??

Czego nie zrozumiałaś?
Niepęknięty pęcherzyk Graafa może również zacząć wytwarzać progesteron. Ale ponieważ jest to nieprawidłowy proces, dzieje się to inaczej, często wtedy temperatura słabo się podnosi albo w dłuższym czasie.
Co do reszty - popieram Toma.
Jeśli nie ma innych nieprawidłowości, nie robiłabym paniki z powodu trochę dłuższego utrzymywania się śluzu, ale jeśli występuje coś jeszcze, np. niskie temperatury w fazie lutealnej, krótka faza lutealna, czy starania przedłużają się, zrobiłabym badania hormonalne i monitoring.

Spóżnione podziękowania za odpowiedź. Już wszytko rozumiem :)
Martencjo nikt ci tu nie pomożę leipej niż lekarze, bo tu są specjaliśći od NPR, niekoniecznie od zdrowia kobiety jako takiego.

Jesteś jeszcze w okresie płodności. Czekaj spokojnie skok temperatury.

Z tego co się orientuję zależy to przede wszystkim od tego, jak bardzo waha się poziom hormonów we krwi. Najwyraźniej się ustabilizowałaś

witam, mam prożbe czy pomógł by mi ktos w ziterpretowaniu wykresu,chodzi mi tylko o wyznaczenie skoku i rozpoczęcie fazy lutealnej, wczeniej już jedna dziewczyna mi napisała ze skok juz jest, ale po kilku dniach był jeszcze większy skok i ten skok własnie wydaje mi sie że jest tym prawidłowym, ale chciałam sie jeszcze poradzić bo nie jestem pewna

Na jakiejkolwiek metodzie?

Piszcie proszę bezpośrednio do eksperta, jeśli nie można doczekać się odpowiedzi.

Eschenbach,

zespół LUF jest nieprawidłowością niemożliwą do wykrycia przy prowadzeniu wykresu. Jak na pewno wiesz, zespół ten polega na tym, że dojrzały pęcherzyk nie pęka, ale mimo to wydziela progesteron i wykresy wyglądają typowo - dwufazowo. Także wykres można interpretować zgodnie z zasadami w celu praktyki w interpretacji wykresu, ale ze świadomością, że owulacji jednak nie było. Dobrze, że trafiłaś na monitoring i że będzie on powtórzony w kolejnym cyklu, Twoje obserwacje na pewno były pomocne w diagnozie (o ile w ogóle je lekarzowi pokazywałaś). Teraz musimy poczekać na rozwój sytuacji w następnym cyklu.

Myślę, że wzrost temperatury mimo braku owulacji był dla lekarza sygnałem, że być może to LUF. Ważne, że jest jakieś rozpoznanie i podstawy do dalszego diagnozowania. Być może nie zdarza się to w każdym cyklu.

Witam

Mam nadzieje, ze Wy bedziecie w stanie odpowiedziec mi na pytanie, na ktore odpowiedzi szukam juz od ponad miesiaca (internet- najwieksza kopalnia 'wiedzy')

Postaram sie opisac najlepiej jak potrafie to co 'przezywalam' przez caly ubiegly miesiac, bedzie to nieco trywialny opis- ale chyba niajbardziej oddajacy stan rzeczy...

Tak jak wspomnialam jakis miesiac temu zaczelam odczuwac cos na ksztalt mrowienia w pochwie/macicy... tak jakbym siusiala- z ta tylko roznica, ze moczu brak, twalo to do ostatniej @, pozniej mialo miejsce moze jeszcze z kilka razy- ale nie z taka intensywnoscia i czestotliwoscia jak wczesniej.

Czy ktos z Was moze mi powiedziec- co to takiego...??

dzieki za odpowiedz :)

w tym kraju gdzie mieszkam, z lekarzami- to roznie bywa... poki co te odczucia, po ostatnij @ nie pojawily sie, jezeli spotka mnie cos podobnego- zmykam do lekarza!!

dzieki za zainteresowanie moim problemem!!

nie jestem ekspertem, ale jesli chcesz porady, to udostepnij biezacy wykres

Witaj. Pare tylko slow no bo nic o Tobie nie wiem zeby sie zbytnio madrzyc :-) Sluz jest zwykle lepszym markerem podwyzszonej plodnosci niz bol podbrzusza, szczegolnie u kobiet ktore nie sa szczegolnie doswiadczone w obserwacjach.
Nie ma sluzu nieplodnego i kremwy sluz u ciebie oczywiscie moze umozliwiac poczecie i moze byc objawem plodnosci. Wazne sa nie tyle konkretne cechy sluzu ale zmiany w jego wygladzie i odczuciach ze sluzem zwiazanych. I jednej dziewczyny sluz kremowy moze byc klasycznym sluzem fazy nieplodnej a u innej pojawienie sie takiego sluzu moze oznaczac faze najwyzszej plodnosci.
Odczucia w pochwie (sliskosc, wilgotnosc) nie sa wylacznie skutkiem wydzielania sluzu szyjkowego, ktorego obserwacje maja decydujace znaczenia w oznaczaniu plodnosci stad dla nas maja minimalne znaczenie. Obserwacje wewnetrzne zaznaczane pod wykresem dotycza nie ogolnej wilgotnosci w pochwie ale sluzu szyjkowego ktory mozna czasem pobrac bezposrednio z ujscia szyjki np podczas jej badania.
Jesli sluzu szyjkowego jest niewiele to na zewnatrz, w przedsionku pochwy obserwacje sluzu i zmaina odczuc zwiazanych ze sluzem szyjkowym moga byc trudne do wychwycenia. Wtedy mozna sie wspomoc obserwacjami zmian w sluzie pobieranym bezposrednio z szyjki.
A przy okazji-
Pisze to czesto i w roznych miejscach. Alkohol nawet w niewielkich ilosciach u staraczek, szczegolnie chyba w okresie okoloowulacyjnym to moim zdaniem nieporozumienie ( polecam wrzucenie w google 3 literek FAS)
Przy powtarzajacych problemach ze sluzem, procz czesto tu radzonego wspomagania siemieniem lnianym czy olejem z wiesiolka raze porozumiec sie z ginekologiem by wykluczyc jakies roznego typu infekcje drog rodnych czy inne powody klopotow w obserwacjach sluzu.
Rzeczywiscie plamienia, krwawienie zwiazane z menstruacje przeciagajace sie zdecydowanie ponad 7 dni to nie jest rzecz zwyczajna i maga byc powodem do niepokoju. Czesto pomaga tu wspieranie sie magnezem ale przy rzeczywistych niedoborach magnezu to wspomaganie powinno byc dosc znaczace zeby organizm je zauwazyl. Jednak w tej i nie tylko w tej dziedzinie radze uprzejmie raczej porozumiec sie z lekarzem nizm eksperymentowac na wlasna reke czy opierajac sie na opiniach roznych przemadrzalcow z internetu , takich jak np. ja :-))