viki2221 Powiem Ci tak, parę dni temu miałam silne mdłości i fatalnie się czuję, ale teraz jest ok, nic nie odczuwam. Lekarz powiedział, że na jego "oko" to jest ciąża, ale za wcześnie żeby na 100% stwierdzić dlatego mówił, żebym zrobiła test. I z nim przyszła do niego. W przyszłym tygodniu będę drugi raz testować i liczę na 2 krechy :) A u Ciebie jak?

viki2221 widzę, że miałaś mieć @ w tym samym dniu co ja :) Również Ci życzę II kreseczek. I daj znać jak będziesz testować :) Fajnie jakby nam się udało razem.

a ja zaczełam nowy cykl ale mysle że moze sie uda

Dziewczyny, podyskutujcie sobie pod cyklem, bo zasmiecacie watek.

a zdajesz sobie sprawę, ze nikt Ci nie odpowie?

Lexia: Dziewczyny, podyskutujcie sobie pod cyklem, bo zasmiecacie watek.

Viki ja rozumiem, że to emocje i tak dalej, ale Lexia słusznie napisała, a ja powtórzę, podyskutujcie sobie o testowaniu i betach już pod własnymi wykresami, bo to wygląda jak rozmowa na gadu gadu. Powodzenia oczywiście.

test ciążowy możesz zrobić już w dniu spodziewanej miesiączki, pozdrawiam

Można iść do ginekologa jak do innego lekarza bez opieki rodzica. Z tym, że ginekolog na tym etapie nic Ci nie powie. Najprędzej test ciążowy z apteki- w dniu spodziewanej miesiączki, lub badanie beta HcG w laboratorium (z krwi, z tym że płaci się za to 20-30 zł w zależności od przychodni).

Hmmm, Irlandia, gdy idziesz prywatnie to bez problemu zbada...

Ja tez bywalam u ginekologow przed pelnoletnoscia i prywatnie i panstwowo.
Mialam usuwanie nadzerki tez bez rodzica.
Zaden mi nie odmowil wizyty i sadze ze to by bylo wlasnie nieodpowiednie.

Napisałam "normalny", bo nieodpowiedzialny jeszcze weźmie za to pieniądze. Nie sądzicie, że to jest coś nie tak, że niepełnoletnia osoba chodzi na wizyty lekarskie do ginekologa bez rodziców? Wolałabym by moja córka raczej takiej rzeczy nie zrobiła a z lekarzem, który ją przyjmuje bez mojej wiedzy przynajmniej przeprowadziłabym rozmowę. Inna sprawa, że jest to brak odpowiedzialności ze strony lekarza, bo zawsze coś może pójść nie tak podczas badania i co wtedy? Jak wyjaśni przyjęcie niepełnoletniej pacjentki?
Według Was jest wszystko OK, ale postawcie się w roli rodzica a szczególnie matki. To już chyba nie jest takie fajne, choć wydawać by się mogło, że to takie odpowiedzialne i dorosłe.

Więc nie chodzi mi o to, by powoływać się na ustawę a by mama wiedziała co dzieje się z jej córką. Przyznam, że zdarzały mi się różne sytuacje z moją mamą, nie jestem dumna z faktu, że nie mam z nią 100% wzorowych relacji, ale jak byłam jeszcze w domu, nawet będąc pełnoletnią o wizytach u ginekologa moja mama zawsze wiedziała. Pierwszą wizytę miałam jako niepełnoletnia, ale za wiedzą i z mamą, bo mimo, że lekarz przyjął mnie prywatnie to zaznaczył, że mam być z opiekunem, bo pytał o wiek podczas rejestracji.
Bardziej przeraża mnie taka jasność sytuacji, że to takie normalne, że bez wiedzy mamy niepełnoletnia osoba chce iść do lekarza, bo boi się że jest w ciąży. Czuję się jak jakiś dinozaur ze swoimi poglądami.

No widzisz, to syn i idzie do lekarza po numerek. I Ty o tym wiesz. A mojej przychodni nawet 17latka nie przyjmą bez rodzica a jak przyjmą nawet to zwolnienie czy zaświadczenia bez rodzica nie wystawią i kropka. Wolałabyś chyba wiedzieć, ze syn idzie do lekarza, bo nabawił się choroby wenerycznej, nie? Nawet jeśli nie poszłabyś z nim.
Szczypta, jak dla mnie sytuacja jednak trochę inna. :) Bo dziewczyna chce iść bez wiedzy mamy.
Dobra, kończę te wywody, bo jakoś widzę, że nie trafiają te moje argumenty.

szczypta_chilli: a jaka jest róznica pomiędzy ginekologiem a np stomatologiem lub pediatrą?

No właśnie żadna.
Rodzic musi być poinformowany, co jest dolega dziecku pod każdym względem. Choćby po to, aby np. w razie jeśli dziecko trafi do szpitala móc przekazać to info lekarzowi i podpisać świadomie zgodę na takie lub inne leczenie. To czy się z dzieckiem wchodzi do gabinetu czy nie to nieistotne, ważne, żeby orientować się, co dziecku jest, być w kontakcie z lekarzem, wiedzieć, czy i jakie leki bierze itp.

Nie jesteś, Irlandio, dinozaurem. Jesteś odpowiedzialnym rodzicem.

Tabaluga: Nie jesteś, Irlandio, dinozaurem. Jesteś odpowiedzialnym rodzicem.

Tabaluga, tak zupełnie bez uszczypliwości, ale zastanawiam się czy będziesz chodziła ze swoim 17-letnim dzieckiem za każdym razem, nawet na rutynową wizytę do lekarza.
No bo jak będzie brakowało tydzień do 18-stki to tak, a tydzień później już nie, bo ustawowo dziecko będzie pełnoletnie?

Irlandio, niestety nie każda matka jest tak opiekuńcza jak ty. W wielu przypadkach mamy są "nieobecne" w życiu córek, a nie wyobrażam sobie iść do gina z tatą. Jeżeli relacja mama-córka jest zdrowa, to żadny nakaz ustawowy nie jest potrzebny - córka powie mamie.
Ale są sytuacje, gdzie relacja nie jest superowa i w tych przypadkach chwała Bogu, że nie ma obowiązku przyjścia z rodzicem..

Jaheira: Tabaluga, tak zupełnie bez uszczypliwości, ale zastanawiam się czy będziesz chodziła ze swoim 17-letnim dzieckiem za każdym razem, nawet na rutynową wizytę do lekarza.

Nie zrozumiałaś mojego posta. Ale spoko, nie pierwszy to raz, zresztą nie musisz ;)

Fiufiu: W rodzinie z tzw. normalnymi relacjami oczywiste jest wzajemne informowanie się o problemach zdrowotnych.

O takich rodzinach mowa.

Tabaluga: Nie zrozumiałaś mojego posta. Ale spoko, nie pierwszy to raz, zresztą nie musisz ;)

Bardzo dobrze go zrozumiałam... I wygląda na to,że nie tylko ja...
A nawet jeśli go wg. Ciebie nie zrozumiałam, to moje pytanie było zadane zupełnie na serio, bez uszczypliwości(co celowo podkreśliłam). Szkoda,że nie podzieliłaś się swoim przemyśleniem.

Dodam- wg. mnie odpowiedzialności rodzica nie mierzy się tym, czy idzie do gabinetu/pod gabinet lekarski, swojego prawie 18-letniego dziecka.

Luczynko, no ale żeby być w kontakcie z lekarzem to trzeba przecież pójść do przychodni, zadzwonić do niego itp...?

Żeby nie było, to że się ostatnio nie zgodziłam w innym wątku z luczynką, nie oznacza,że ten brak zgody ciągnę za sobą.
Po prostu zapytałam i niestety odpowiedzi nie otrzymałam. Za to usłyszałam,że nie muszę Tabalugi rozumieć...

Irlandia: Wolałabyś chyba wiedzieć, ze syn idzie do lekarza, bo nabawił się choroby wenerycznej, nie?

Ja się tylko zastanawiam, czy wiele jest takich nastolatków, którzy podzieliliby się z mamą podejrzeniami, co do choroby wenerycznej. Przypuszczam, że przeciętna(y) nastolatka w takiej sytuacji, gdyby nie miała możliwości pójścia do lekarza bez wiedzy rodzica, to nie poszłaby w ogóle.

Lexia wiesz co... chciałabym wiedzieć
Poszłam do lekarza mając 16lat z ciażą - przyjał mnie choć było "nie powinienem" ale nie powiedział mojej matce która nie wiedziała o ciąży do 5go m-ca Sory no ale gdyby to spotkało moją córkę to chciałabym wiedzieć mimo wszystko. To czy dzieciakiem kierują relacje czy strach wie tylko ono

Agunia, ale to chyba nie bez kozery po takim czasie Twoja mama się o tym dowiedziała.
Dlatego właśnie moim skromnym zdaniem odpowiedzialnego rodzica można poznać nie po tym jaki ma kontakt z lekarzem dziecka, ale z nim samym.

Hej Kochani

Jestem tu nowa.. Nie będę pytać czy moje objawy są ciążowe. Bo wg mnie tak no ale różnie to bywa :) Chciałam się Was zapytać czy może wyjść w 24-25dc test negatywny moczu mimo istniejącej ciąży. Mój mąż mówi mi że jak jest bąbelek to jest żebym nie robiła żadnych testów :) ale wiadomo jak to ciekawość Kobieca :)

mimo to cierpliwie czekam jutro dzień @ :) zobaczymy
aa i jeszcze powiększył mi się brzuch tzn.. taki twardszy się zrobił
27dc jestem ....

Cześć Wszystkim,
mam pytanie - mam nadzieję, że dobrze wybrałam wątek.
Staramy się z M. o dziecko więc obserwuję cykle ale nie mierzę temperatury. Między 2-4 czerwca miałam owulację (10-12dc), 17 i 19 dc miałam lekkie plamienie (dosłownie róż), myślałam, że to krwawienie implantacyjne, oczywiście bolały mnie piersi, ale nie były napięte.W 24 dniu cyklu dostałam miesiączki (cykle 26-27 dni) czyli o trzy, cztery dni za wcześnie. Dziś jest trzeci dzień okresu i właściwie pozostało tylko mocniejsze plamienie. Od wczoraj czuję się jakbym miała grypę (tylko nie mam żadnych grypowych objawów), mam 37st.C, i zawroty głowy, zemdlałam jak wstawałam z fotela. Piersi bolą mnie inaczej, jakby coś ciągnęło za sutki do środka,nie są napięte, jestem okropnie zmęczona, wizyta w toalecie to dla mnie prawdziwa wycieczka w Himalaje.
Pytanie standardowe : czy mimo krwawienia mogę być w ciąży ? Na betę pójdę jak poczuję się lepiej, bo nie dojadę do przychodni, na razie biorę Apap, pomaga w niewielkim stopniu. Zżera mnie niepewność, będę wdzięczna za komentarze, może któraś z Was miała podobnie na początku ciąży ?

foxi, nie chciałabym być czarnowidzem, ale wątpię żebyś była w ciąży. Nawet jeśli byłaś, to już raczej nie jesteś. Złapałaś jakiegoś wirusa, stąd złe samopoczucie. Życzę powodzenia w kolejnym cyklu.

Chciałam tylko wtrącic a propos rozmowy na poprzedniej stronie. Z tego co wiem 16-to latek ma już ustawowe prawo do samodzielnych decyzji medycznych i lekarza obowiązuje tajemnica lekarska nawet wobec rodziców