to ze jest ktos nowy na forum nie znaczy ze niemoze sie wypowiedziec i zwrocic uwage innej osobie! badz wiedziec cos lepiej lub gorzej! wydawalo mi sie ze po to jest forum zeby sie czegos dowiedziec i podzielic doswiadczeniami i opiniami a nie krytykowaniem kogos. widac zle myslalam...
dopiero od tygodnia zaczekam prowadzic monitoring, ale i tak lekarz mi powiedzial ze niemialam owulacji podczas mojego 80dniowego cyklu wiec niemoge powiedziec czy sie zgadza...przez 2.5tyg pokazuje mi dni bezplodne
Z całym szacunkiem, ale to żadne doświadczenie. Wybacz, ale mając go 2,5 tygodnia zupełnie nie wiesz czy jest skuteczny w rozpoznawaniu płodności, bo nie używasz go nawet cały cykl. Obawiam się, że Twoje peany sa trochę na wyrost. Porozmawiamy jak będziesz miała przynajmniej jeden cykl za sobą, wtedy zaobserwujesz cokolwiek. Jak dla mnie opinia póki co malo wiarygodna.
-- Wszystko o kawie - najnowsze forum o kawie. Miejsce dla ludzi z pasją!
iza1988: buhahahahaha naprawde myslisz ze nie mam co robic tylko logowac sie podwojnie i pisac?? nie bawia mnie takie rzeczy ani pomysly..to nie ten wiek i nie na tak powazne sprawy jak planowanie rodziny...
Podejście się chwali. Nie byłby to pierwszy raz tutaj.
Nie wiem czy ktos tak robi, jestem na tym forum nowa I nie chce bawic sie w takie rzeczy tylko sie czegos dowiedziec, co moze pomoc mi w zajsciu w upragniona ciaze...
Ama, ja chętnie zobaczę sobie te cykle z mikroskopem. Znajoma go używa i poleca, ale nie prowadzi obserwacji, więc rekomendacja trochę szemrana. Udostępnisz?
Witam czy to normalne zeby test owulacyjny 5 dzień z rzedu pokazywał pozytywny wynik owu gdzie dodam ze w poprzednim miesiacu również stosowalam testu owu tej samej firmy i były pozytywne tylko 3dni ale fasolki sie nie udało zrobic w tym miesiacu działałam tak samo ale według testów lh nie spada co sie dzieje czy któraś z Was tak miała??Piszcie na e mail kasia25760@wp.pl
Wiem gdyż to zalezy od twojej gospodarki hormonalnej ale zazanczam ze w tamtym msc miałam tylko 3 dni pozytyw zaczoł sie tak samo jak w tym ale trwa zdecydowanie za długo!!!
witam, ja w tamtym miesiącu monitorowałam ovu testami paskowymi, jeden był bledszy cały czas (chyba ten który powinien być ciemniejszy więc przyjęłam, że ovu nie było. w tym miesiącu przeszłam na monitoring usg, pęcherzyk rośnie, w sumie boję się, że na dziś jest gotowy, a mojego chłopca nie ma..., ale testami nie potwierdzam, więc nie wiem jakie mogłyby być teraz... tempki nie mierzę, bo pracuję na zmiany, i to nie ma sensu - tak mi się wydaje.
Proponuję nie zakładać na podstawie testów owulacyjnych, że owulacji nie było. Bo w takim razie u mnie w ostatnim, grudniowym cyklu owulacji też nie było, a jak widać na suwaczku- była niepodważalnie.
To ja też dołączę do wątku z informacją,ze w listopadzie ubiegłego roku oprócz obserwacji śluzu i pomiaru temperatury używałam również testów owulacyjnych, wszystkie wyszły negatywne, a ciążę stwierdzono. Niestety, poroniłam. Testów owu już nie stosuję.
Dziewczyny prawda jest taka ze te które pisza ze jesli testy owu cały czas sa pozytywne to oznaczaja ciaze to chocby na moim przykładzie to za wczesnie zeby to stwierdzic bo po1.owulacja trwa tylko jeden dzien a po2.to chocby mi sie udało to hormonu hcg jeszcze nie ma poniewaz zarodek jeszcze sie nie zaimplantował ale powracajac do dyskusjii owu u normalnie regularnie miesiaczkujacej kobiety jest co miesiac i w tamtym tez napewno była wiec czemu w tamtym cyklu test wyszedł tylko 3dni pozytywnie a wtym non stop od owu?przeciesz tez miałam w poprzednim cyklu faze lutealna o,la boga czarna magia prowadzac mój wykres tez sie niczego nie dopatrze bo jak kolezanka wczesniej pisała pracuje na zmiany i rzeczywistosc jest taka ze to nie ma sensu przy pracy na 3 zmiany!!!!!!!!owulacje miałam ale Śluzu płodnego nie zauważyłam od poczatku cyklu gdyz nie chcaiałam sie opierac tylko na testach!wtedy gdy zauwazyłam na tescie mega mocna kreske to było staranko ale tez mega mocny ból brzuszka czyli pekniecie pecherzyka i dodam ze w kazdym cyklu testy owu wskazuja owu na 13dzień!!!!!!!!!Piszcie co po tym myslicie starnka zaczeły sie tak samo czyli w 13 dniu jak pierwszy tak drugi cykl z tym ze w tym msc juz codziennie!!!!!!!
Napiszę jeszcze raz. Testy mogą (ale nie muszą) pomóc w określeniu, kiedy nastąpiła owulacja. A raczej, kiedy nastąpił pik LH, a to jeszcze nie jest tożsame z owulacją. Na twoim miejscu nie opierałabym sie tylko na nich. Obserwuj się. Rozumiem, że pracujesz na zmiany i mierzenie temp. nie ma sensu, ale pozostaje jeszcze obserwacja szyjki, śluzu. Ja też nie mierzyłam temperatury. I po raz kolejny pytam, dlaczego ciągle testujesz, skoro miałaś pozytywny test? Nie wiem, co jest napisane u ciebie w instrukcji, ale z założenia testy owulacyjne wykonuje się od początku (tzn 7-10dc) do czasu, aż pojawi się test pozytywny. Po co robić kolejne testy??
Testuje ponieważ zaczynam sie zastanawiac czy moje hormony sa ok bo przy pierwszym dziecku nie miałam problemu z zajsciem w ciaze bez jakis dodatkowych staran wyszło w drugim cyklu natomiast teraz pomimo pozytywnych testów w poprzednim cyklu sie nie udało i dodam ze sluz płodny był a w tym cyklu tego nie zauważyłam jak by go nie było!co mnie zastanawia czemu w poprzednim cyklu tyle dni nie wychodziły pozytywnie i nie krytykuj ze tak długo robie bo to jest poprostu czysta ciekawosc!A dla Twojej informacji przy fazie lutealnej nie wychodzi test owu pozytywny gdyz po samej owu lh drastycznie spada!i teraz pytanie czy moja owu była czy z przyczyn fizjologicznych (ciezka praca ,praca na zmiany ,jakis drobny stres) sie poprostu nie przesuwa!Badanie szyjki prowadziłąm ale uwazam ze zawsze jest taka sama moze musze poprostu do tego dojsc!
Witam :) Zaczęłam jakieś 2,5cyklu temu poranki z termometrem i obserwacje śluzu i dodatkowo robię sobie testy owulacyjne. Cel póki co: wyznaczenie dni niepłodnych (jedną córę juz mamy a na drugie dziecko jakoś nie mogę męża namówić). Czy po samym stwierdzeniu kiedy był pik LH można powiedzieć za ile dni będzie czas niepłodny? Moje wykresiki temperatury i obserwacje jakoś nijak nie pasują do wyników testu ale to dopiero dwa cykle i zawsze czymś zaburzone to mierzenie (choroby, wyjazdy itd)
Można mniemać - ale pewności nie ma, bo pik LH nie gwarantuje, że owulacja odbędzie się przy tym podejściu i że w ogóle. Z pewnością jako jedyna metoda diagnostyczna nie jest metodą samą w sobie. Więc nie, nie da się stwierdzić kiedy będzie czas niepłodny, da się jedynie stwierdzić, kiedy może dojść do owulacji [ale nie wiadomo, czy dojdzie]. Zakłada się, że pęcherzyk pęka do 72h po piku [z reguły między 12 a 36 godzin]. Jeśli mierzenie jest zaburzone to rozpatruj na niekorzyść współżycia, nie bazuj wtedy na testach.
GW twierdzi, że testy owulacyjne służą także do odkładania - ot, eksperci. Rozpoznawanie płodności w zupełności wystarczy do odłożenia poczęcia, a testy to zbędny ambaras w każdej kategorii. Masz podręcznik swojej metody?
Amazonka Ty masz idealne objawy, ale jak ktos ma problem ze sluzem ani nie ma 'wnikliwej obserwacji' to ciezej. Przy nie bardzo regularnych cyklach to praktycznie zostaje tylko nieplodnosc bezwzgledna.
Ja tym testom tez nie bardzo ufam. Tak jak pisala ngL one nie daja gwarancji ze do owulacji dojdzie. Przy staraniach tez sie raczej nimi nie sugeruje choc czasem robie i na wszelki wypadek z raz serduszujemy. Przy odkladaniu bym ich nie uzywala.
Amazonka, nie wiem, nie oburzaj się. U mnie przy problemach ze śluzem i czasem mylnymi objawami, przy zdarzających się dwumiesięcznych cyklach, zostałby tylko czas po skoku - dla mnie to po prostu za mało. Nie wiem jak rozwiążę tę sytuację, na razie się staramy. Jak pisałam z testów korzystać nie będę, bo zbyt często teraz mam jakieś dziwne wyniki i nie wiem o co im chodzi.
Nie wiem Amazonka jak teraz będzie. Jestem po długim czasie na hormonach. Przed były głównie 60dniowe. Teraz dostałam krwawienia po 43 dniach, ale wychodzi na to, że to dopiero śródcykliczne..
Pandora swoją drogą jeśli korzystasz z metody Rotzera to dlaczego zalozyłaś nową kartę, skoro nawet sama powyżej napisalaś, że miałaś krwawienie śródcykliczne? Nie masz nowego cyklu, nadal trwa poprzedni...
Wiem, wiem eveke. Tylko ciezko mi korzystac z tak dlugiego cyklu na urzadzeniach mobilnych, bo mi suwak nie dziala, wiec podzielilam. Wiem ze to ten sam :-)
Koniecznie mu o tym napisz: miejsce do zgłaszania błędów. Może inni mają ten sam problem? 28dni powinno być zgodne z metodami i nie wymuszać błędnego postępowania.
Ok, napiszę i spróbuję połączyć. Nie pomyślałam, że ktoś inny może się tym zasugerować :)
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 04.07.12 10:04</span> Trochę robię offa, ale dziewczyny jak w czasie tego krwawienia spadła tempka (niestety nie mierzyłam w trakcie) to to nadal jest śródcykliczne? Wcześniej raczej nie było dwufazowości, ale i tak było jakoś wysoko..
Myślę, że tak. Aby krwawienie uznać za miesiączkę, musi je poprzedzić przynajmniej faza 3 wyższych temp.
"Prawdziwą miesiączką nazywamy krwawienie, które jest poprzedzone co najmniej 3-dniową fazą wyższych temperatur, pozwalającą wyznaczyć koniec okresu płodności. Jeżeli przed krwawieniem nie było takiej fazy wyższych temperatur, wówczas mamy do czynienia z krwawieniem śródcyklicznym"
hej dziewczyny chcialam zapytac... w poniedzialek test owulacyjny pokazal dwie wyrazne kreski po raz pierwszy i w zasadzie ostatni bo na drugi dzien test wyszedl negatywnie. wspomne ze stramy sie o dziecko wiec oczywiscie kochalismy sie w dniu wyniku pozytywnego sama nie wiem czy jest to mozliwe abym byla plodna tylko jeden dzien??:/
Testy owulacyjne nie pokazują całego okresu płodnego, lecz jedynie czas gdy stężenie LH jest powyżej poziomu wybranego przez producenta testu. Metody objawowo-termiczne pokazują cały okres płodny i cały niepłodny.