Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeJan 14th 2015 zmieniony
     permalink
    Wiekzzość stawek w danych zawodach się różni w zależności od regionu. Na tym samym stanowisku moja przyjaciółka dostawała 1000 pln więcej. Jakoś srednio mnie to obchodziło, bo ona była gotowa wtedy do relokacji a ja nie. Coś za coś. Mój wybór : )
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    mangaa: Nie dziwi mnie to, że ludzie teraz gadają o pensjach górniczych o ich przywilejach, o 13 czy 14, o barbórkach, dodatkach i sratkach - koncentrują się dokładnie na tym na czym zależy Rządowi i mediom... Ot, taka manipulacja by odwrócić uwagę od tego, że kilkadziesiąt tysięcy osób właśnie się dowiedziało, że straci pracę i tak naprawdę walczy o utrzymanie tych miejsc.


    Jak rozmawiam z ludźmi na ten temat, to rzeczywiście, jest jak piszesz. Tylko powtarza się ciągle to samo pytanie - czy oni naprawdę nie mogą zrezygnować z paru przywilejów w imię ratowania swoich miejsc pracy? Nie dziwię się wcale przedstawicielom innych zawodów, że tak to widzą.
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 14th 2015 zmieniony
     permalink
    KotBury kurczę, ja już pisałam o tym by nie porównywać spółki prywatnej do państwowej... Jaki jest sens? Dla mnie to nieporozumienie. Z głównej przyczyny, jasnej jak słońce, zysk tej pierwszej ląduje w rękach prywatnych właścicieli, a nie leci do budżetu państwa. W związku z tym, tak jak w dobrych okresach czerpiemy ze spółek skarbu państwa tak w gorszych jako społeczeństwo musimy podchodzić do tego trochę jak do naszego wspólnego problemu i się na to zrzucać. Dla mnie to jest oczywiste.
    Bo teraz to wygląda tak, że jak jest dobrze to jest to nasze, dobro wspólne...
    A jak jest źle to ludzie chcieliby traktować państwowe jak prywatne. :tooth:
    .
    Oraz część z tych spółek, które teraz przynoszą straty jeszcze 3 czy 4 lata temu przynosiły zyski - możecie sobie to sprawdzić. To normalne, że biznes węglowy raz dołuje raz przynosi zyski, taka specyfika. Ważne jest to, czy spółka jest na to odpowiednio przygotowana, co zostało zrobione przez te lata by po okresach prosperity gdy przychodzi załamanie rynku spółka nie musiała się liczyć z likwidacją, a ludzie z utratą pracy. Możemy jako społeczeństwo rozliczać z tego rządzących.
    To, że teraz jest za późno na działania naprawcze w wielu przypadkach to wiem, ale gdzie tkwi problem, w ludziach którzy pracują na dole czy w tych którzy to wszystko ustawiają?
    .
    Poza tym, już pomijam fakt, ze akurat sektor energetyczny jest dla każdego państwa kluczowy (dziwi mnie, że większość ludzi tego nie rozumie i traktuje kopalnie czy spółki energetyczne po macoszemu.)

    Treść doklejona: 14.01.15 12:08
    hydrozagadka: Tylko powtarza się ciągle to samo pytanie - czy oni naprawdę nie mogą zrezygnować z paru przywilejów w imię ratowania swoich miejsc pracy? Nie dziwię się wcale przedstawicielom innych zawodów, że tak to widzą.

    Ale Hydro to nie rozchodzi się o przywileje teraz.. Tylko o to, że mają zostać zlikwidowane miejsca pracy (pomimo zapewnienia rok temu, że kopalnie nie zostaną zlikwidowane), a oni chcą je utrzymać.
    A to, że byliby w stanie zrezygnować z przywilejeów to jestem pewna, że tak by było gdyby mądrze przygotowywało się restrukturyzację.
    Naprawdę polecam reportaż o Silesii, tam przyszedł prywatny inwestor dogadał się ze związkami zawodowymi... Nie było łatwo trzeba było pracować nad ludźmi no ale udało się i teraz wszyscy są zadowoleni, że mają miejsca pracy blisko domu.
    Nie mają 13 czy 14, ale mają robotę w miejscu zamieszkania i nowoczesny sprzet wydobywczy, spółka zaczęła przynosić zyski. Coś pięknego...
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    Ale nie da się przecież kopać węgla w nieskończoność :) To nie grzyby, które urosną po deszczu. Trzeba to w końcu zrozumieć :)
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 14th 2015 zmieniony
     permalink
    A jak długo kopiemy ten węgiel, że uważasz że wydobycie generalnie jest już nierentowne i jakie technologie bierzesz pod uwagę? No bo rozumiem, że piszesz taką oczywistość bo twierdzisz, że obecnie już tego węgla wydobywać się nie da, tak?

    Ponadto, takie kopalnie mogą być później przerabiane na zakłady energetyczne, pokłady da się zagazować.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    hydrozagadka: Hyde, a zarobki nauczycieli nie zależą przypadkiem od gminy czy powiatu?

    wlasciwie to nie do konca wiem jak to jest, z tego co sie oreintowalam to w gestii gminy/miasta jest dodatek za wychowawstwo (u mnie w miescie 80zl, znajoma z forum nauczycielskiego u siebie ma 420), nie jestem pewna jak jest z dodatkiem motywacyjnym ale cos mi sie kolacze ze w warszawie jakos inaczej motywacyjne byly ustalane bo u mnie w miescie to jest % od zasadniczego; zarobki tez sa inne na wsiach bo tam oni dostaja specjalne dodatki - dodatek wiejski to 10% wynagrodzenia zasadniczego oraz dodatek mieszkaniowy, kiedys wiem ze jeszcze zwracali za dojazdy ale teraz to chyba nieaktualne



    elfika: a o jakich kwotach oni pisali

    nie moge teraz tego odszukac ale niby zarabiam 5tys brutto :devil: wlasciwie to nie znam nauczycieli ktorzy zarabiaja powyzej 3tys na reke a i ci z kwota ok trojki to maja sporo nadgodzin (a o to co raz trudniej bo sa problemy z zatrudnieniem)
    ponizej wklejam tabelke plac w zaleznosci od stopnia awansu i wyksztalcenia ktora obowiazuje teraz

    dsa
  1.  permalink
    elfika: Hyde, a o jakich kwotach oni pisali. bo ja np widzialam zarobki nauczycieli i powiem, ze moj maz zarabia mniej...

    Elfiko, a dlaczego miałby zarabiac więcej? :)
    Nauczyciele wg mnie powinni być jedną z najlepiej opłacanych grup zawodowych, w koncu biorą odpowiedzialnosc za nasze dzieci :)
    Tyle tylko,ze łacznie ze świetnym wynagrodzeniem nauczycieli powinny iśc w parze świetne umiejętnosci i przesiew w tym zawodzie powinien być duży. Ale to juz zupełnie inna bajka
  2.  permalink
    a ja znam osobiście leniwe bezrobotne baby, które mają pretensje,ze inni pieniądze zarabiają :)
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 14th 2015 zmieniony
     permalink
    Elfiko ale ta polonistka to chyba ma 2 etaty ze tyle zarabia :shocked::shocked::shocked:
    moja znajoma geografka pracuje w tej chwili 2roznych szkolach w sumie w kazdej na etacie (z czego jedna szkola to zastepstwo za babke na macierzynskim) i majac 25lat stazy zarabia niespelna 4,5 wiec tylko takie wytlumaczenie do mnie dociera


    kurde moze jak u was tak fajnie placa to ja zaczne do was do miasta do pracy dojezdzac skoro u mnie nie ma szans na robote
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    elfiko - no sorry, ale chyba nie wiesz ile czasu poświęcają dodatkowo nauczyciele na pierdy nie związane z samym procesem nauczania a papierologią i biurokracją.
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    elfika: Hyde, ma jedne etat i wychowawstwo.

    bez dodatkow wiejskich itp??
    no w glowie sie nie miesci ze az taka roznica jest a tylko 35km


    elfika: jego praca nie nie zamyka sie w 18 godzinach pensum + plus kilku w domu

    chcialabym bardzo zeby tak bylo, baaa idac do pracy w szkole tez myslalam ze jest szansa ale cooooz... to temat rzeka, kto nie pracowal przy tablicy tego nie zrozumie ale prawda jest powiedzenie-zyczenie: obys cudze dzieci uczyl
  3.  permalink
    Nie znam osoby, która nie chciałaby zarabiac więcej. Poza tym chyba wyżej pisałas o tym,ze kazdy wie jaką pracę wybiera? Mógł zostac nauczycielem :)
  4.  permalink
    elfika: ja nigdzie nie napisala, ze nauczyciele maja super turbo robote. ale tez nie maja najgorzej.

    ale tak czy siak powinni zarabiac mniej od pracownika biurowego, co nie? :)
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    W moim mieście kwoty o jakich piszesz elfiko są kosmosem... nauczyciel mianowany dostaje na rękę 2200 (to już z wszystkimi dodatkami), dyplomowany ok 500zł więcej, nie znam nikogo kto zarabia więcej niż 3 tysiące. Co do ilości pracy w domu to wiadomo są różni nauczyciele... jedni siedzą codziennie i coś robią inni robią tylko minimum. Nie ma co generalizować. Ogólnie jestem za tym żeby pracę nauczycieli dyplomowanych oceniać co jakiś czas, bo niestety często tak bywa że po osiągnięciu najwyższego stopnia awansu część osiada na laurach i przestaje się starać.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    elfika: malo ktory zawod obecnie nie jest obarczony papierolgia

    eeeeh to chyba faktycznie nie wiesz z czym wiaze sie nasza praca; papierologia to nie jest kwestia wypelniania arkusza dziennika itp
    wyobrazasz sobie ze kazda klasowke dla kazdego ucznia musze miec rozpisana zero-jedynkowo, opisana i do statystyk wprowadzona? z koniecznoscia wykazywania slabych i mocnych stron ucznia; moze jak sie robi 1 klasowke w semestrze to nei ejst problem ale jak ja mam po 4 w kazdej klasie to uwierz mi, posrac sie ze szczescia mozna

    elfika: ja nigdzie nie napisala, ze nauczyciele maja super turbo robote. ale tez nie maja najgorzej.

    pewnie gdybym dalej pracowala w szkole przez 5 dni w tygodniu to bym dostala fobii szkolnej, mialam juz taki moment ze mimo ze kocham uczyc i uwazam ze jest to moje powolanie to jednak robilo mi sie miekko jak do pracy wstawalam, odzylam kiedy zaczelam pracowac na pol etatu; jednak obciazenie psychiczne i odpowiedzialnosc jaka spoczywa na nauczycielach jest z czasem bardzo wyniszczajaca (mowie o tych ktorzy biora sobie do serca swoja prace)
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    MrsHyde: zarobki tez sa inne na wsiach bo tam oni dostaja specjalne dodatki - dodatek wiejski to 10% wynagrodzenia zasadniczego oraz dodatek mieszkaniowy, kiedys wiem ze jeszcze zwracali za dojazdy ale teraz to chyba nieaktualne


    Możliwe, że to o to chodzi. To mała wiejska szkoła jest, wiem, że inni nauczyciele też są zadowoleni. Małe klasy, więc jest duży komfort pracy, do tego dobre dobre zarobki. Czego chcieć więcej. W każdym razie babka mówi, że za nic by się nie zamieniła na pracę w którejś z miejskich podstawówek, mimo że codzienne dojazdy zabierają trochę czasu.
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    gilese: Ogólnie jestem za tym żeby pracę nauczycieli dyplomowanych oceniać co jakiś czas, bo niestety często tak bywa że po osiągnięciu najwyższego stopnia awansu część osiada na laurach i przestaje się starać.

    o to to to!!! ostatnio nawet mowilam o tym na naradzie w wydziale ze cos takiego byloby idealne bo niektorzy zrobili dyplomowanie pare lat temu i NIC nie robia w sensie rozwoju; baaa zmienia sie matura po raz drugi w ciagu kilku lat a znam kilka nauczycielek ktore nie byly na zadnym szkoleniu pod katem matury i ucza na podstawie tego co w informatorze przeczytal; nauczyciel dyplomowany zatrudniony przezz mianowanie w wielku szkolach osiaga status nienaruszalnego wiec po co mu sie wysilac :devil:
    mowiac prawde to jedyne dyplomowane nauczycielki ktore cokolwiek chca robic i sie rozwijac to nauczycielki ze szkol podstawowych


    mi bardzo podoba sie system w wielu szkolach w UK, nim nauczycielowi przedluza kontrakt to biora pod uwage GLOWNIE opinie rodzicow i uczniow, jesli rada rodzicow i uczniowie wypowiadaja sie przychylnie to nauczyciel ma przedluzona umowe a i dodatkowe pieniazki dostaje
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    elfiko - no sorry, ale chyba nie wiesz ile czasu poświęcają dodatkowo nauczyciele na pierdy nie związane z samym procesem nauczania a papierologią i biurokracją.


    No dokładnie!!!! Ja nie pamiętam kiedy wyszłam z pracy po swoich 25 godzinach tygodniowo. Zawsze po godzinach dydaktycznych coś jest do zrobienia, skonsultowania, współpracy z instytucjami, innymi placówkami, nauczycielami... Potem robota w domu często do późnej nocy, bo to nie tylko papierologia, ale i pomoce dydaktyczne, dekoracje na przedstawienia. Nam tego serio, serio z nieba nie spada. Wszystko musimy same robić. Dodam, że najczęściej wszelkiego typu materiały na nasze wytwory kupujemy z własnej kieszeni, nawet tusz i papier do drukarki bo wymaga się byśmy dokumenty (oprócz dziennika) miały w wersji komputerowej.

    I aż czasami boli, jak się czyta opinie ludzi że nauczyciel dostaje kasę za nic ;(
    --
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    MrsHyde właśnie w tym roku będę pisała nową maturę. I bardzo ucierpiałam właśnie ze względu na nauczycielkę matematyki. 7-10 godzin tygodniowo, rozszerzenie, wszyscy boją się o podstawę. A wydawałoby się,że przez tyle czasu nei da się NIE nauczyć .. ale nikt jej nic nie zrobił. Cudem zmieniliśmy ją na 3 klasę, ale dalej ''uczy'' w ten sam sposob = nie robi nic.
    •  
      CommentAuthorsuszka_
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    MrsHyde: ta polonistka to chyba ma 2 etaty ze tyle zarabia

    Chyba ktoś mnie okrada , bo mam dwa etaty i nigdy takich pieniędzy nie widziałam...:devil:
    elfika: 18 godzinach pensum

    Elfiko, mało zorientowana jesteś w temacie:wink:
    elfika: Hyde, ma jedne etat i wychowawstwo

    I za to ma 4500? W to wierze tak samo jak w Boga :wink:
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    Monia502: Dodam, że najczęściej wszelkiego typu materiały na nasze wytwory kupujemy z własnej kieszeni, nawet tusz i papier do drukarki bo wymaga się byśmy dokumenty (oprócz dziennika) miały w wersji komputerowej.

    ja to nawet papier do zrobienia dekoracji na apel kupuje ze swoich, o wszelkich fantach na kiermasze i konkursy nie wspomne nawet
    ja moze nie mam wychowawstwa i tylko pol etatu przy tablicy teraz ale mam samorzad uczniowski takze jest niezly zapierd..


    ~adrianna: I bardzo ucierpiałam właśnie ze względu na nauczycielkę matematyki. 7-10 godzin tygodniowo, rozszerzenie, wszyscy boją się o podstawę. A wydawałoby się,że przez tyle czasu nei da się NIE nauczyć

    ojjj niestety da sie, biorac pod uwage ze niektorzy sie nie przeszkolili nawet razu i nie wiedza o co chodz i dalej ucza starym systemem; u mojej corki w szkole podstawowej ta sama historia z matematyka jest, babka totalnie nie potrafi uczyc pod katem myslenia i zupelnie dzieciakom nic nie tlumaczy :devil:
    ogolnie mam wrazenie ze niewielu jest dobrych matematykow, a nawet jak jest dobry w matmie to nei zawsze potrafi to przelozyc uczniom
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    Ja jestem niepracujaca ale przenigdy nie narzekam, że ktoś zarabia i ma kasę.... życzę tak jakbym sama chciała aby mi życzono. My z moim mężem mamy pewne uzgodnienia. Załatwia wszystko co jest do załatwiania i związane z domem oraz jestem do dyspozycji firmy...
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    Ja w ogóle nie rozumiem zaglądania do portfela ale to w kontekście każdej grupy zawodowej - to porównywanie wynagrodzeń, wyciąganie pasków...
    Kurde każdy z nas miał kiedyś tam wybór i mógł zostać kim chce tak naprawdę.
    Jestem po prostu za likwidacją większości przywilejów dla grup zawodowych, a niech wynagrodzenia w jakimś stopniu kształtuje rynek i ocena pracy.
    --
  5.  permalink
    lady, nie kazdy musi pracowac...
    Ja czasem mysle,ze tez bym chciała pobyc kurą domową
    edit- ta kura to w pozytywnym znaczeniu ofc
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    ja tam po każdym urlopie stwierdzam że jestem stworzona do nicnierobienia. ogładam teraz na BBC taki serial o angielskiej arystokracji tuż prze II wojną. i mogłabym być taką lady... gospodyni, lokaj, kucharka, pokojówki, szofer, jeśli dzieci to niania... i tylko bywać... no wymarzone życie dla mnie i skrojone na mój wymiar!!
    •  
      CommentAuthorsuszka_
    • CommentTimeJan 14th 2015 zmieniony
     permalink
    A ja marzę o tym, by znormalizowano nam (nauczycielom) system pracy i wprowadzono nam tak jak w biurze. Powiedzmy od 8:00 do 16:00. Ale wywiadówki będą o 14:00 :) Niech się rodzic martwi,jak zdążyć, niech bierze urlop,żeby się ze mną spotkać. I niech mi za nadgodziny zapłacą- bo wyjeżdżając na wycieczkę z klasą, jestem w pracy 24h na dobę przez 3 dni.:wink:
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    Kurde, skąd te kwoty wzięte... Moja mama w tym roku 22 lata pracy w zawodzie, nauczyciel dyplomowany, skończona polonistyka i podyplomowo informatyka i ma 2200-2300 na rękę.
    A ile ma pracy w domu to jej. Poza etatem świetlica 2x w tygodniu, 3 klasy którym trzeba ułożyć i sprawdzić sprawdziany i kartķówki, od czasu do czasu zebrać i przebrnąć przez 60 kart ćwiczeń i zeszytów. Konferencje, dyżury, papierologia... Ale oczywiście przecież 2 miesiące wakacji i ferie :devil:. Gdzie do pracy chodzi do połowy lipca żeby zamknąć stary rok i dwa tygodnie końcowe sierpnia żeby nowy otworzyć. W ferie nadrabia papierologię i w sumie to nie ma dnia żeby wróciła sobie na lajcie z pracy i mogła się od niej totalnie odciąć. A na deser rodzice z pretensjami że synuś/córcia dostał pałę i to na pewno się nauczyciel uwziął...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    Powiem Wam, że dla mnie to jest paranoja, bo zawody związane z naszą przyszłością - czy to nauczyciele, czy lekarze, czy strażacy, policja i inne takie powinny być w wyższej półce wynagrodzeń. Patrzę na koleżankę, która jest nauczycielką i niby ma tak super świetnie, bo dwa miesiące wakacji. Ale co z tego, jak wczoraj wyszła do szkoły na 8 rano, nie wracała do domu, bo trzeba przygotować materiał na kolejny dzień, ocenić kartkówki, a na dodatek jest spotkanie rodziców i wróciła do domu o 19? To ja w korporacji mniej pracuję...
    --
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeJan 14th 2015 zmieniony
     permalink
    MrsHyde: ojjj niestety da sie, biorac pod uwage ze niektorzy sie nie przeszkolili nawet razu i nie wiedza o co chodz i dalej ucza starym systemem; u mojej corki w szkole podstawowej ta sama historia z matematyka jest, babka totalnie nie potrafi uczyc pod katem myslenia i zupelnie dzieciakom nic nie tlumaczy :devil:
    ogolnie mam wrazenie ze niewielu jest dobrych matematykow, a nawet jak jest dobry w matmie to nei zawsze potrafi to przelozyc uczniom


    Tu nwet nie chodzi o to. w 2 klasie lo, amiast 8h tygodniowo odbywały się może 4, z reszty po prostu nas ''wypuszczała'', bo jej się nie chciało prowadzić lekcji, ale w dzienniku oczywiście wszystko uzupełnione. Jak już lekcja była, to trzeba było mieć metro(gazetę), żeby pani profesor mogła sobie poczytać. Pisała temat w dzienniku, narzekała,że znowu my i to było wszystko z lekcji matematyki. Ona dosłownie nie robiła nic. teraz mamy planowo 7 godzin + 4 godziny fakultetów z nową nauczycielką a i tak wszyscy mają korepetycje, albo chodzimy do niej jeszcze w inne terminy, na głowie staje tak naprawdę, za to próbna matura poszła t r a g i c z n i e. I nadal nam wmawiają, ze mat-fiz( z inną nauczycielką) ma lepsze wyniki, bo przyszli do tej szkoły z większą wiedzą (na testach gimnazjalnych z matmy to my mieliśmy wyższe wyniki bo były w granicach 90-100%....)
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 14th 2015 zmieniony
     permalink
    To skoro w sferze marzeń jesteśmy to ja marzę by nasze państwo z nękająco-roszczeniowego wobec przedsiębiorców stało się przyjazne i opiekuńcze.
    W UK po roku nie opłacania podatków przez przedsiębiorcę US wysyła pismo z pytaniami: co się dzieje, że podatnik nie zasila budżetu państwa, jak może pomóc i czy wie, że istnieją instytucje, które pomagają wyjść z kryzysu, proponują nisko oprocentowane pożyczki, pomagają zmienić branżę, etc etc.
    Po prostu tam się rozumie, że skoro największy udział w PKB mają mikro i średnie firmy to należy je otoczyć szczególną troską. To też najwięcej miejsc pracy.
    A u nas w takim przypadku jak wyżej dostajesz pismo o kolejnej kontroli z US bo przecież musisz coś ukrywać/kombinować, że stratę masz.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 14th 2015 zmieniony
     permalink
    ja to nawet papier do zrobienia dekoracji na apel kupuje ze swoich, o wszelkich fantach na kiermasze i konkursy nie wspomne nawet
    ja może nie mam wychowawstwa i tylko pol etatu przy tablicy teraz ale mam samorzad uczniowski takze jest niezly zapierd..


    No napisałam, że 'wszelkiego rodzaju" również to miałam na myśli... ;(


    Moja mama w tym roku 22 lata pracy w zawodzie, nauczyciel dyplomowany, skończona polonistyka i podyplomowo informatyka i ma 2200-2300 na rękę.


    U nas też tak mniej więcej pensje wyglądają.

    wyszła do szkoły na 8 rano, nie wracała do domu, bo trzeba przygotować materiał na kolejny dzień, ocenić kartkówki, a na dodatek jest spotkanie rodziców i wróciła do domu o 19?


    ja nie raz wychodzę do pracy o 5.30 (bo mam na 6) i wracam o 21.30... także ten ;)

    I nikt mi za te "nadgodziny" nie płaci...

    To skoro w sferze marzeń jesteśmy to ja marzę by nasze państwo z nękająco-roszczeniowego wobec przedsiębiorców stało się przyjazne i opiekuńcze.


    A ja marzę, aby każdy otrzymywał taka pensję, żeby nie musiał życ "od - do"... Aby oprócz podstawowych swoich potrzeb mógł sobie pozwolic na przyjemności... No i żeby nasz szanowny kraj objął bezpłatna opieka dzieci chore i niepełnosprawne, a nie, że ja z mojej pensji mam odtrącane składki, ale za terapie mojego syna muszę płacić nawet 1000 zł!!!! I tak oto moje marzenia wyglądają...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    Monia502: I nikt mi za te "nadgodziny" nie płaci...

    ze tak spytam, placa gdzies w ogole za nadgodziny?????
    bo ja sie nie spotkalam. a nie sory, spotkalam sie, placa za nadgodziny na stanowisku pracy w zakladach produkcyjnych, ale tam sa takie pensje podstawowe ze bez tych nadgodzin to minimalna krajowa.
    Monia, to o ktorej kto do pracy wychodzi to nikogo nie obchodzi. Mi droga do pracy tez zajmuje okolo 1,5 h w jedna strone. Do czasu pracy wlicza sie to tylko przedstawicielom handlowym, ktorzy wypisuja delegacje. u nich praca zaczyna sie w momencie wyjazdu z domu. co tez mnie wkurwia. bo taki wpisze ze o 6 wyjedzie a wroci o 18:10 i juz 12 godzin i 15 zl w kieszeni.
    nigdy nie bedzie sprawiedliwie!! i szczypta dobrze napisala - zawsze kazdy uwaza ze ma za malo!!!! nawet ten prezes PKo czy czego tam majac 300 mln miesieecznie uwaza ze moglby miec 500 tys.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    ze tak spytam, placa gdzies w ogole za nadgodziny?????


    Pewnie, że płacą ;)
    Np. jak idę za zastępstwo nieobecnego nauczyciela to płacą, ale jak idę wieszać dekoracje po godzinach, albo jak rada pedagodiczna trwa od 16 do 21-22, to już nie, oraz za inne nie wiążące się z zastepstwem... Nie dużo płacą, ale płacą. Dodam, że rzadko w przedszkolach są zastępstwa...

    Ale np. moja siostra, jak była księgową w energetyce, to miała ładne nadgodziny, szczególnie gdy dochodziło do nich w weekendy ;)

    Także, to nie jest tak, że nigdzie nie płacą...

    Monia, to o ktorej kto do pracy wychodzi to nikogo nie obchodzi.


    Ej, no nie czepiajmy się... tak tylko napisałam, dodając, że zaczynam prace o 6-stej... Nie chciałam Cię urazic sesesesese



    zawsze kazdy uwaza ze ma za malo!!!!


    eee, mi by nie było za mało, gdyby nie to, że muszę odjąć 600-1000 za leczenie syna ;). Bo ja jakoś może bogato nie żyłam do czasu diagnozy syna, ale bez problemu wiązałam koniec z końcem, a teraz wystarczy, że syn mi się zainfekuje (a on od razu 3 tyg się męczy), plus wymiana garderoby, czy kupno głupiego kombinezonu i kozaków i wiadomo, bywa krucho. Więc serio, mi wiele do szczęścia nie potrzeba, tylko tego co gwarantuje nam PODOBNO konstytucja "godnych warunków do zycia"...
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    U mnie w Banku płacą, choć niechętnie - najlepiej żeby pracownicy NIEwykazywali nadgodzin :confused: Ale ja na to nie pozwalałam aby siedzieli po godzinach (a to notoryczne - codziennie) "na czarno" bez wpisywania na lisćie.
    Oczywiscie w pierwszej kolejności miałam im oddawać te godziny - ale wtedy nikt by mi w pracy nie zostawał, wiec walczyłam o zapłate :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    mangaa, w kwestii węgla jeszcze - nie ma znaczenia jak długo kopiemy tylko ile już wykopaliśmy tego co było do wykopania. I czy to co zostało jest w miejscach do których może w miarę bezpiecznie dostać się człowiek i czy to jest opłacalne. Polska to nie Chile.
    A czy do przerobienia kopalni w zakład energetyczny i jej zagazowania przyda się górnik przodowy czy kombajnista?
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    Ewasmerf: ze tak spytam, placa gdzies w ogole za nadgodziny?????


    U nas tak, pracownik jest zobowiązany do zgłoszenia w systemie, że siedział ponad normalny czas pracy.
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 14th 2015 zmieniony
     permalink
    No nie do końca tak jest, że szacuje się ile wykopaliśmy tego co było do wykopania, bo ile jest do wykopania tego dokładnie nikt nie wie - określa się tzw wystarczalność zasobów (W LATACH) przy założeniu, ze wydobycie tych złóż jest RENTOWNE (uwzględniając aktualne na dzień szacunku technologie wydobycia) i utrzymuje się średnią wydobycia (a jak wiemy ta od lat spada bo jest kiepska polityka zarządzania zasobami - węgiel leży na hałdach, nie ma rynku zbytu...).
    Fajne zestawienie.
    Te dane mogą się zmieniać (wydłużać) zwłaszcza, że również technologie wydobywcze się ciągle zmieniają. Skoro potrafisz pojechać frazesem że Polska to nie Chile to napisze w tym samym tonie - nie zatrzymaliśmy się w technologii wydobycia w latach 90tych...
    To właśnie wydarzyło się w Silesii... Okazało się, że można zainwestować w sprzęt, który pozwoli na dotarcie do głębszych zasobów.
    Nadmienię, że jeśli dla kogoś kilkadziesiąt lat wydobycia to jest niewiele (np takie 30 lat) to co mamy powiedzieć o szacowanym zasobie złóż ropy na świecie na 45 lat?
    A generalnie zagazowanie zasobów węgla moze przynieść większą niezależność od innych Państw w kwestii gazu - technologie takie już dawno są.
    obe: A czy do przerobienia kopalni w zakład energetyczny i jej zagazowania przyda się górnik przodowy czy kombajnista?

    Na pewno łatwiej przekwalifikować kombajnistę czy górnika przodowego na pracownika zakładu energetycznego niż dać grube odprawy licząc że z kombajnisty zrobi się nagle biznesmen.
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJan 14th 2015 zmieniony
     permalink
    Mi w życiu nikt za nadgodziny nie zapłacił. Ewentualnie można było odebrać, ale to trzeba było ładnie poprosić wcześniej o takie nadgodziny i uzasadnić dlaczego :cool: A to ile kto siedział zależało od stanowiska. Niektórzy, np. w czasie nieobecności nie musieli się martwić, bo ich zadania były wykonywane na bieżąco przez dowolną osobę na zmianie. A inni jak, ja, z zadaniowym charakterem pracy, nawet jeśli nie było ich 2 tygodnie w m-cu, zadanie musieli wykonać. W czasie dowolnym, byle do końca m-ca :wink:
    Przynajmniej tak jest na stanowiskach managerskich, na których czasu pracy nie rejestruje się w systemie.
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    mangaa, co Ty chcesz mi udowodnić?
    Skoro nikt nie wie ile jeszcze zostało do wykopania to skąd wiadomo, że jakakolwiek kopalnię można uratować.
    .
    Masz coś wspólnego z tą cudowną restrukturyzacją Silesii?
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    U mojego męża płacą za nadgodziny, tylko ścigają ich żeby tych nadgodzin było jak najmniej... tylko że to jest firma prywatna, ogromna, międzynarodowa ale właściwie prywatna, a jak wiadomo prywaciarzy ścigają przeróżne kontrole, więc wszystko musi się zgadzać... mój mąż również po tych 8 godzinach w pracy przychodzi do domu i palcem w sprawach pracowych nie kiwnie, jeśli czasem dzwonią do niego w jakimś kryzysie to najpierw z pięć razy go przepraszają że zawracają mu głowę. Ja natomiast właśnie zasiadam do drugiej części mojej dzisiejszej pracy, bo właśnie moje dziecko zasnęło i mogę już usiąść i popracować :-/ W mojej pracy za nadgodziny w których wykonywałam prace które obejmuje pensum nie płacą, ale mogę te nadgodziny odebrać sobie któregoś dnia. Tego co robię w domu nikt nie liczy i nikt na to nie patrzy :(
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 14th 2015 zmieniony
     permalink
    obe: mangaa, co Ty chcesz mi udowodnić?

    Po prostu mam odmienne zdanie i dyskutuję z Twoim. Ale OK, kończę tym wpisem. Bo też nie chcę urodzić w tym wątku. :wink:
    obe: Skoro nikt nie wie ile jeszcze zostało do wykopania to skąd wiadomo, że jakakolwiek kopalnię można uratować.

    Bo są badania i odwierty geologiczne które pozwalają oszacować na jakiej głębokości przy ówczesnej technologii da się kopać rentownie? Ale to nie oznacza, że znamy dokładne zasoby tego surowca. Pisałam, że technologia wydobycia się zmienia, a rentowność zależy i od ilości wydobycia i wprost od kosztów więc to też jest zmienne, ale da się w jakiś sposób przewidzieć.
    obe: Masz coś wspólnego z tą cudowną restrukturyzacją Silesii?

    :tooth: Nie, ale w sumie... chciałabym, czemu nie... :bigsmile: Bardziej nawet by mi to odpowiadało niż pozostanie polską Margaret Thatcher. :wink:
    A pisząc poważniej - nie mam żadnego interesu by bronić miejsc pracy górników, tym bardziej by jechać na rząd i nie należę do żadnego związku zawodowego.
    Po prostu temat jest mi bliski i znany.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    ale mogę te nadgodziny odebrać sobie któregoś dnia.
    Ale to też jest fajne, bo fajnie mieć możliwość odpoczynku, czy pozałatwiania sobie czegoś... A oddają wam 1h za 1h czy 1,5h za 1h? Bo nauczyciel niestety tak nie może, ale personel pomocniczy za każdą 1h nadgodzin ma do wybrania 1,5 godziny "wolnego"
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeJan 16th 2015
     permalink
    wiecie co..
    ja reprezentuje dwie grupy zawodowe i dwie formy zatrudnienia
    jestem lekarzem weterynarii ( wolny zawód, samozoatrudnienie)
    i nauczycielem mianowanym przedmiotów zawodowych w technikum weterynaryjnym z etatem realizowanym w 3 dni bo inaczej sie nie da niestety

    i brednie które czytam o zawodzie nauczyciela jak to im super, leza do góry brzuchem i tylko kase biora, doprowadzaja mnie do histerii
    nie mówie juz o papierkowej robocie bo mam e-dziennik który sam wiele robi ( no pare lat temu było to wyzwanie nie powiem ;) ) ale o całej otoczce przygotowan do lekcji. Nie mam podreczników wiec tworze prezentacje, nie mam zaplecza wiec kombinuje - bo panstwo tworzy nowe podstawy, nowe egzaminy a wy sie martwcie.
    Program mam taki, ze powinnam pracowac w super wyposazonym laboratorium, miec dostep do tomografu, rezonansu, ze nie wspomne o usg rtg itd
    powinnam miec cała game zwierzat poczawszy od psa a skonczywszy na pszczołach
    nawet nie licze ile własnej kasy pakuje w przygotowanie i zrobienie czegokolwiek na lekcji, nie licze godzin spedzanych na sprawdzaniu tony klasówek bo ucze 7 przedmiotów...
    z drugiej strony nie mam nic przeciwko ujednoliceniu urlopów - ok chce te 26 dni, ale wtedy kiedy ja chce a nie kiedy ktos mi narzuci - chce pojechac do Egiptu w listopadzie a na narty w maju - a, ze lekcje, dzieci ,matury itd?? a co mnie to obchodzi ?mam 26 dni i planuje je jak uwazam

    Ale patrzac od strony lekarza samozatrudnionego - doceniam jednak pensje co miesiac , doceniam 13 czy grusze z funduszu :) ( bo nie oszukujmy sie z pensji nauczycielskiej to bym 4 dzieci nie wyzywiła raczej)

    a to co robi ministerstwo to woła o pomste do nieba... jak można wystepować przeciwko własnym ludziom?
    w zeszłym roku wszyscy krzyczeli, ze na swieta ferie itd trzeba zakrecac kaloryfery bo oszczędności, w tym wszystko hula na maksa bo Pani minister kazała siedzieć - no i super posiedziałam sobie wypiłam kawe, wynudziłam na maksa, liczyłam w duchu co mogłabym zrobić w domu czy w lecznicy i tyle...
    w podstawówce u moich dzieci zapisało sie 30 uczniów przyszła 1 dziewczynka..
    nic dodać nic ująć

    poza tym ja zaczynajac rok szkolny chce wiedzieć jaki jest jego plan i albo sie podejme pracy albo nie

    zapomina sie jeszcze o jednym

    - nauczyciel nigdy nie wie czy bedzie w przyszłym roku pracował i ile bedzie miał godzin .. bo zmiany podstaw , niz demograficzny i dzis mam etat a jutro moge miec 3 godziny ..
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeJan 17th 2015
     permalink
    Mooniia, a w jakim technikum weterynaryjnym pracujesz? Za wiele ich chyba w Polsce nie ma, nie?
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 17th 2015
     permalink
    Malabu można się dowiedzieć za co "Eeee"?
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeJan 17th 2015
     permalink
    Peppermil Jelenia Góra :)
    kiedyś był ich mało - była Jelnia, Nysa, Łomża i Nowy Targ
    teraz jest tego mnóstwo bo kierunek popularny wiec idzie za tym uczeń i praca.. nie wiem ile dokładne jest ich w Polsce , ale razem z policealnymi to pewnie z 50
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeJan 17th 2015
     permalink
    Wiecie ile się czeka na pustym SOR na wynik morfologii dziecka - 3h.!!!!:shocked:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 17th 2015
     permalink
    Jeżynka, bo mogą mieć jeszcze ze szpitala do badania chyba...
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeJan 17th 2015
     permalink
    Ja rozumiem, że i oddział, ale to chyba przesada. Ja też pracuje w szpitalu i przy pełnej poradni i oddziałach na wynik czeka się do 1,5h, a jak poproszę to 1 minutę, więc nie rozumiem tego.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 17th 2015
     permalink
    Jezynko, Nieklanska?
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.