Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    Teo, ale ze za cieplo dla Was? :wink: ku pocieszeniu. Nasza pediatra, gdy urodzil sie Kuba i pytalam jej jaka temp przy dziecku w domu to powuedziala "im mniejsza tym lepiej, ja mam u siebie 18 stopni". U nas dzis 21 i dla mnie to ok:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    No jakbym miała 21 to luz. Ale jednak 18.5 to ciutke malawo :(
    Dłonie kostnieja :/
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMay 14th 2015 zmieniony
     permalink
    A nie macie np takiego kaloryferka na prad? Ja mam cos takiego w razie jakiea awarii. Z termistatem nawet jest. Zaraz lato:swingin:
    A! I ostatnio czytalam, ze hartowanie organizmu jest lepsze niz nam sie wydaje, ze jest. Nawet zmniejsza ryzyko nowotworow! To tak na pocieszenie.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    Mam, mam.
    Bez tego bym Huga nie miała jak wykąpać, bo on zmarzluch większy.
    No ale całych 80m2 nie nagrzeje. Poza tym rachunki by nas zezarly :/
    --
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeMay 14th 2015 zmieniony
     permalink
    Teo w domu to mam akurat cieplo, ale wkurza mnie, że jest tak zimno na zewnątrz. 3-4 godziny postoje i marznestrasznie a to połowa maja. Jak juz nawet temperatura podrosnie to ten koszmarny wiatr się zrywa i tak zimno się robi. Ja to bym już chciała na krótko i w klapeczkach latac, a nie w kurtce.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    Czekaj Teo, czekaj, przyjdzie lato, ja będę miała w domu 30 stopni, a ty wtedy miły chłodek maks. 21 :wink:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    No wtedy tak i będę Was denerwować :smile:
    Tylko pytanie czy lato w ogóle przyjdzie...
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    Teo, a u Was nie gorąco po wczorajszym wyniku meczu :wink:?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    Oj bardzo bo Pastuch do Berlina chce jechać, na finał. Więc jest afera, ja się nie zgadzam i talerze latają.
    Dziś natomiast wyjechał na szkolenie, więc chwilowa zimnica :tooth:

    Ale Ty widzę zorientowana :-)
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    Hahahhahaha :)
    Zastanawiam sie, kiedy Hugo zacznie śpiewać Forza Juve :)

    A czemu sie nie zgadzasz na ten Berlin?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    Po pierwsze primo to jest 06.06. Nasza rocznica ślubu.
    Drugie primo mój chrzesnik ma pierwsze urodziny, 80 km od nas. Sama z dziećmi tak daleko jechać się boję (oraz nie wiem czy mój bączek da radę a drugie auto wziął by Mateo).
    Trzecie primo - po grudniowym wypadku samochodowym, w którym o mały włos mi mąż nie zginął się po prostu strasznie boję. Mam lęki jak on gdzieś dalej ma jechać :sad: A do Berlina dobre 6h jazdy.
    Czwarte primo - biletów (w cenie rozsądnej, nie od koników) już nigdzie nie ma, a dla mnie jechanie tak daleko po to, żeby stać pod stadionem to dość bzdurny pomysł.
    No i po piąte, ostatnie. Tu mi jest przykro, wstyd i głupio ale nie zgadzam się po złości. Jestem cały czas z dziećmi sama, samiusienka. Mateo jeździ na szkolenia (wiesz jakie, bo nieraz opisywałam) i chociaż tyle ma z życia :P A ja tylko dom, dzieci, dom, dzieci. Wiadomo kocham je nad życie, ale wiesz o co kaman. No i powiedziałam, że nie.

    Wiem że on bardzo chce etc ale pierwsze 4 pkt wymienione (zwłaszcza trzeci) raczej przesądzą sprawę....

    Hug jeszcze długo śpiewać nie będzie, ale Ninka przeszkolona na maksa. Jak wczoraj szedł do knajpy na mecz to sama podbiegla żeby pocałować herb na jego koszulce i zaśpiewać "Juve storia do grande amore...." :shocked:
    Także ten , biedne dzieci.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMay 14th 2015
     permalink
    Wszystkie punktu rozumiem, nawet ten ostatni.
    Moj maz wlasnie jutro jedzie na cały weekend na "szkolenie".

    Wypadek? Kurcze nie wiedziałam. Tzn.jesli tu w ogole pisałas to ja nie doczytałam, bo rzadko odwiedzam stare kąty.
    I to jeszcze tak przed porodem. Domyślam sie, ze było trudno emocjonalnie.

    Wiesz ja tam z jednej strony rozumiem Twojego meza :) Zreszta pewnie Ty tez.
    Zawsze powtarzam, ze najważniejsze w życiu to mieć pasje :)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 14th 2015 zmieniony
     permalink
    Twój Tomek też na szkolenia jeździ?
    Rany te firmy głupie takie, że nie mają na co wydawać pieniędzy :/

    O wypadku na forum nie pisałam. W sylwestra się to stało, 2 tygodnie przed porodem auto do kasacji poszło. Każdy kto je widział był w szoku, że Mateo żyje. Najgorsze jest to, że wina była po stronie dwóch scigających się gowniarzy. Mateo jechał bezpiecznie i tylko dzięki swoim umiejętnościom uniknął podwójnej czołówki. Także co przeżyliśmy to nasze.

    Kasia ja go rozumiem i jestem mega rozdarta. Chciałabym żeby jechał ale chce też, żeby nie jechał. Znając jego zostanie żeby mi nie robić przykrości. A potem mi będzie przykro, że go zblokowalam.
    No i to tak.
    Za babą nie nadążysz.... :)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 15th 2015
     permalink
    Ja pierniczę, Teo, współczuję przeżyć... Ja mam męża motocyklistę i mam dusze na ramieniu za każdym razem jak jedzie do pracy. On jeździ ostrożnie, ale wariatów nie brakuje jak widać :((
    .
    Kumam o co Ci chodzi, tez bym w takiej sytuacji powiedziała sorry Gregory...

    Treść doklejona: 15.05.15 06:28
    TEORKA: A potem mi będzie przykro, że go zblokowalam.


    A to jeszcze bardziej rozumiem...
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMay 15th 2015
     permalink
    Teo szkolenia u mojego meza maja zupełnie inny wymiar. To nie szkolenia z "jak byc zaje....m i dać z siebi jeszcze wiecej dla firmy".
    Moj maz pracuje w takiej dość specyficznej branży(automatyka duża) i jedzie na szkolenie produktowe. Inna sprawa, ze przy okazji organizator zapewnia atrakcje, ktore moim zdaniem ten wyjazd niepotrzebnie przedłużają.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 15th 2015 zmieniony
     permalink
    Czyli Kasia to szkolenie sensu stricte, że coś tam się dowie nie ?
    To i tak spoko.
    Bo mój Pastuch jedzie np do Białki Tatrzańskiej, Zakopanego czy na Węgry po to, żeby się nazrec, napić, skorzystac z hotelowych atrakcji, pojeździć na quadach, powspinac się na ściankach, pozwiedzać winnice etc.
    W sumie to bardziej wycieczki, a nie szkolenia.
    Jedyne co to zawiązuje nowe znajomości do późniejszej współpracy.
    No, ale niech ma.
    Za darmo to niech się czasami wyrwie :)

    Frag o rany motor to moja zmora. A mnie Pastuch czasami nudzi, żeby kupił....
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 15th 2015
     permalink
    Ech, wiem... Ale wiem, ze to jego milosc i pasja, tak jak moja to koncerty, wiec nie mialabym serca, zeby powiedziec "nie jezdzij, bo sie boje"... Jak raz wracajac z pracy byl pozniej o 10 minut to ja juz we lzach bylam ze stresu. Wtedy mu kupilam zestaw do kasku, zeby mogl mi dac znac jak jeszcze gdzies jedzie i sie spozni, zebym ja na zawal nie schodzila...
    --
  1.  permalink
    Teo, ja byłam raz na finale Ligi MIstrzów i kurde no- pozwól mu jechać, bo to trzeba przeżyć. Ja rozumiem Twoje argumenty, ale jeszcze bardziej rozumiem Mateo :) Jest genialnie, naprawdę- choćby miał tylko stać pod stadionem, to warto to przeżyć. Ta cała otoczka, ta atmosfera jest naprawdę niezapomniana. Ja super wspominam tamten mecz, mimo, że "moja" drużyna wtedy przegrała, a ja wyłam przez kolejne dwa dni.
    Jakby był inny skład finału, to bym z Jankiem przy cycku, ale pojechała, bo ten finał cholernie kusi :)
    --
  2.  permalink
    Dziewczyny z Piaseczna i okolic - jak nie macie planów na niedzielę, to w ten weekend na zamku w Czersku jest turniej rycerski. My byliśmy wczoraj i było naprawdę fajnie, dzieciaki do domu wracać nie chciały.
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeMay 17th 2015
     permalink
    cerisecerise, Ty jesteś z Piaseczna?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 17th 2015 zmieniony
     permalink
    CERI mój Mateo po raz kolejny okazał się super mężem, przyjacielem i kompanem, moje argumenty zrozumiał i powiedział, że luz wie o co chodzi.
    Oraz, że na pewno Juve nieraz jeszcze w finale LM będzie i może wszyscy pojedziemy, jak dzieciaki większe będą.
    No i spoczko :wink:

    A na finał umówił się z kumplami w knajpie twierdząc, że póki co mu to wystarczy i są rzeczy ważne oraz ważniejsze.
    Za to właśnie go kocham :smile:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 17th 2015
     permalink
    Po raz enty stwierdzam, że chyba dzielimy męża Teo ;)))
    --
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeMay 17th 2015
     permalink
    To ja też poproszę o takiego :wink:
    Nie mam źle, ale aż tak dobrze też nie :updown:
    --
  3.  permalink
    TEORKA: Oraz, że na pewno Juve nieraz jeszcze w finale LM będzie i może wszyscy pojedziemy, jak dzieciaki większe będą.

    :thumbup:

    Środa - szeroko pojęte okolice Piaseczna :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeMay 18th 2015
     permalink
    cerisecerise: Środa - szeroko pojęte okolice Piaseczna
    --


    To tak jak ja :wink:
    --
  4.  permalink
    Wiem że to nie wątek medyczny, ale może spotkałyście się z takim "przypadkiem".
    Jakieś 2-3 tygodnie temu bolało mnie po lewej stronie klatki piersiowej, w okolicy mostka. Ból był dość dokuczliwy (nie pozwalał na wzięcie głębszego oddechu). Zaczęło się od chwilowych incydentów (po kilka minut), a kończyło na przewlekłym, kilkugodzinnym bólu. Miałam wtedy bardzo intensywny czas, do tego dużo stresu, zwaliłam więc winę na stres.
    Teraz, od czwartku 21.05 byłam przeziębiona - stan podgorączkowy, ból gardła i mega katar. Przeszło wszystko, ale zaczął się ostry kaszel, prawie od razu "mokry". Wraz z kaszlem stopniowo pojawiał się dyskomfort w klatce piersiowej, ale doszłam do wniosku, że to może po prostu "poszarpane" od kaszlenia mięśnie. Dziś znów pojawił się taki ból jak te 2-3 tygodnie temu, ale tym razem po prawej stronie. Występuje przy kaszlu i głębszym oddechu. Pomaga siedzenie w lekko przygarbionej pozycji, nasila się przy leżeniu. Zaczęłam się zastanawiać, czy to nie przypadkiem jakieś powikłania po niedoleczonym przeziębieniu (w tym "sezonie" zimowo/wiosennym byłam kilka razy chora, ale zazwyczaj bardzo szybko mi przechodziło po gripexach i tym podobnych). Do lekarza mogę iść dopiero w poniedziałek (teraz mam weekend zaliczeń na uczelni i jutro jadę, więc już nie zdążę). Jeśli do poniedziałku mi przejdzie (mam nadzieję) to przy podejściu mojej lekarki nawet nie mam się co pokazywać, bo mogę liczyć jedynie na szyderczy uśmiech pt. "czego to sobie pani nie wymyśli".
    Może spotkałyście się z podobnym przypadkiem? Stres chyba to jednak nie był, bo dziś się w ogóle nie stresuję. Ciśnienie ok (trochę za niskie, ale ja zawsze takie mam) 122/64, puls 71, więc tym bardziej nie mam się czego "uczepić" jeśli chodzi o przyczyny...
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 28th 2015 zmieniony
     permalink
    Ja od porodu Huga [nie wiem czemu akurat od tego czasu :confused:] miewałam coś podobnego.
    Dopadało mnie przy kaszlu, kichaniu etc.
    Oraz właśnie przy leżeniu. Najbardziej w nocy dokuczało, pamiętam że cięzko było mi się na boki przewracać.
    Zwłaszcza prawy, bo tam bolało najbardziej.
    Taki ból jakbym miała żebra poobijane, jakby mnie ktoś skopał.
    Potem ten ból zamienił się w taki jakby hmmmm nie wiem skurcz, tak jak łydka boli przy skurczu.
    Trzymało różnie, czasami chwilę, czasami dłużej.

    W sumie odkąd Huga urodziłam to non stop chora byłam, jak nie tchawica, to oskrzela, to przeziębienia.
    Więc może faktcyznie to powikłania jakieś, jak piszesz ?

    Ja to zwaliłam na karb raczej niedoboru magnezu. No bo mi sie to tylko ze skurczem kojarzyło.
    Potem, bo na początku to bolało tak jak żebra poobijane.
    Przez chwilę myślałam, ze w czasie porodu coś mi się stało nawet.

    W każdym razie mnie po tym magnezie przeszło.
    No albo to przypadek.
    Ale w sumie dokuczało mi to dobre 2 miesiące, jak nie dłużej.

    Więc albo pomógł magnez albo samo z siebei by przeszło tak czy siak
    --
  5.  permalink
    Właśnie, boli tak jakby mnie ktoś skopał, tylko ja odczuwam ból właśnie bliżej mostka, górnych żeber, a ból od kaszlu bardziej kojarzył mi się z dolnymi żebrami raczej. Może to być jakiś trop z tym magnezem, jutro się profilaktycznie zaopatrzę i zacznę łykać, bo to przecież nie zaszkodzi.
    Mi się właśnie powikłania po przeziębieniach skojarzyły, bo osoby z mojego otoczenia kilka razy w tym sezonie brały antybiotyki, a ja jakoś ocalałam na gripexach, fervexach itd, Koleżanka mi wspominała zimą, że ją lekarka uczulała, żeby się tymi specyfikami nie leczyć, bo one tylko zaleczają, a nie eliminują problemu. Ja znów "mądrzejsza" intensywne życie, trochę w rozjazdach i jakoś omijałam lekarza szerokim łukiem na zasadzie "przejdzie mi". Do tego skojarzyłam, że sąsiad w zeszłym roku wylądował w szpitalu z ropą w płucach właśnie przez takie samodzielne podleczanie się. Czas pokaże... Jak mi nie przejdzie i się do poniedziałku nie uduszę, albo nie zejdę na jakąś nieznaną chorobę, to w końcu złożę wizytę w mojej przychodni... :devil:
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMay 29th 2015
     permalink
    Ja tak mialam przy infekcji.po anginie,chyba niedoleczonej.ja bym nie lekcewazyla,serce daje takie objawy.bol za mostkiem
    -- ;
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeMay 29th 2015
     permalink
    ja bym obstawiala nerwobol/zap nerwy ale warto jednak spawdzic
    jesli faktycznie chorobsko jakkes niedoldczond to moze byc to np problem z oplucna
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeMay 29th 2015
     permalink
    Mojej mamie zbierała sie woda w płucach i tak bolało ( +czasami plecy). Pewnie nie będzie aż tak poważnie ale jak chcesz to zrób usg opłucnej.
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeJun 3rd 2015
     permalink
    Czy ktoś walczy z alergią jeszcze na tym forum?
    Od 4 dni umieram. Wyglądam i czuję się fatalnie:((((
    Biorę zyrtec i chyba wezmę cirrus (dla mnie to ostateczność , bo mam po tym nieciekawe skutki uboczne - kołatania serca, nadpobudliwość, osłabienie), ale dziala szybko...
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 3rd 2015
     permalink
    Caro ja tez zdycham,cieszy mnie cieplo i piekna pogoda a z drugiej strony pragnienie deszczu jest chyba silniejsze bo chodze spuchnieta strasznie, na dodatek alergia wziewna + piekace oczy to nei wszystko ale skorna ze zdwojona sila atakuje (po trskawkach zeszla mi np skora z podniebienia); tyle ze ja oproocz pieprzonej alergii mam silna astme wiec w tym okresie to prawdziwy horror mam' cirrusa na aergie nigdy nie bralam, a zyrtec coooooz , na wiele osob nie dziala a np u mnie powodowal mega otumanienie. Bez recepty dostanisz claritine (ja biore 2tabl dziennie) czy allegre (ta pomaga mojemu mezowi) - moze warto sprobowac?
    a tak w ogole to odczulasz sie? bo ja tak od wieeeelu lat i liczylam ze moze w koncu cos podziala a tu niespodzianka i znowu czerwony ryj :/
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJun 3rd 2015
     permalink
    Dziewczyny, jak to opuchnięcie wygląda, jeśli mogę zapytać? Czy jeśli budzę się ostatnio z podpuchnietymi oczami i dodatkowo swedza mnie one, to jest możliwe, że to alergiczne? No i ciągle mam nos zatkany. Nie jakoś tam mocno ale jednak. Nigdy alergii nie miałam.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 3rd 2015
     permalink
    Dziewczyny z Warszawy i okolic... Szukam dobrego i sensownego okulisty do konsultacji przedporodowej. Moja szwagierka trafiła do babki, która bez konkretnego tłumaczenia zasugerowała zabieg laserowy na siatkówce. Gin. pierwszy raz się z czymś takim spotkał i zalecił konsultację u innego okulisty.
    Nie wiemy, gdzie szukac... Idealnie by było, gdyby przyjmował w jakiejś przychodni, która współpracuje z ubezpieczalniami.
    --
  6.  permalink
    bardzo dobrym okulistą jest dr Seroczynska, przyjmuje w babca medica - ale nie jestem pewna, czy konsultuje też dorosłych
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 3rd 2015
     permalink
    Hydzia, Caro, łączę się w bólu. Mam opcuchnięte oczy, zatoki mi nawaliły, z nosa się leje :((( I nie mogę nawet wapna wziąć. Co tak pyli do diaska!?
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJun 3rd 2015
     permalink
    Ja też mam oczy czerwone jak, nie przymierzając, szczur, z nosa też mi się leje, a w życiu alergii nie miałam :confused:
    _Fragile_: Co tak pyli do diaska!?

    Z tego co wiem, to chyba topola...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 3rd 2015
     permalink
    Aaa to ja na topolę miałam pięć plusów jako dziecko... Na topolę, trawy i pokrzywę... Taki miks milusiński ;)
    .
    Mój mąż też nie alergik, a ma oczy jak moje...
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 3rd 2015
     permalink
    Ceri dziękuje za namiar. Tylko obawiam sie, ze ona tylko dzieci bada-taki wniosek po przeczytaniu informacji znalezionych na necie.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 3rd 2015
     permalink
    cieknacy nos/zatkany nos, opuchniete i zaczerwienieno oczy to objawy alergii; do tego dochodzi drapanie w gardle, kaszel, chrzakanie, kichanie i komplet gotowy
    w tym roku wiosna przyszla pozno ale b.intensywna wiec osoby ktore do tej pory nie mialy problemy z alergia w tym roku cierpia
    w tej chwili w calym kraju pyla trawy, pokrzywy, babka lancetowata; Livia topola to przelom kwietnia i maja wiec teraz juz nie powinna, za to drzewa iglaste daja czadu

    zreszta co sie bede wymadrzac - polecam kalendarz pylenia
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeJun 3rd 2015
     permalink
    Caro_line: Czy ktoś walczy z alergią jeszcze na tym forum?

    Ja też. Modlę się o deszcz :)
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeJun 4th 2015
     permalink
    Spróuje ten claritine, bo zyrtec w tym roku na mnie nie działa. Ja tylko jak parę dni temu zaczęłam kichać, kaszleć itp. to sprawdziłam kalendarz alergika..patrzę trwawy. U mnie one są największym winowajcą :((((

    Hyde, miałam w planach odczulanie 7 lat temu ale przede mną był wyjazd za granicę i nie zdecydowałam się wtedy, bo bałam się, że będę musiała przerwać. Później zapomniałam o tym, alergia przestała jakoś mi bardzo dokuczać, potem starania o dziecko i jakoś tak zleciało. Najgorzej było do lat 19, miałam bardzo swędzące wysypki na zgięciach kolan i łokci. Potrafiłam się drapać do krwi, rany były takie wielkie, że miałam przez 3 lata brązowe blizny. Czasem chodziłam w bandażach, ile maści, sterydów miałam to nie zliczę. Od paru lat wysypka czasem się pojawi ale już bajka, trochę poswędzi i zaraz schodzi. Mnie lekarz chciał odczulać też ze względu na moje uszy. Alergia powoduje czasem ich zatykanie i ciągle przy przełykaniu słyszę trzaski, czasem większe czasem mniejsze. Nie wiem sama kiedy się do nich przyzwyczaiłam, muszę chyba je długo mieć, bo dopiero kilka lat temu lekarz powiedział mi, że tak nie powinno być.
    MrsHyde: cieknacy nos/zatkany nos, opuchniete i zaczerwienieno oczy to objawy alergii; do tego dochodzi drapanie w gardle, kaszel, chrzakanie, kichanie i komplet gotowy

    Ehh mam cały komplet + jeszcze zatoki,a dzięki krzywej przegrodzie nosowej to męka jest :confused:

    Hyde cirrus działa bardzo szybko ale ma nieprzyjemne skutki (przynajmniej dla mnie) byłam jak po jakiś proszkach, sucho w ustach, okropne, lekarz zmniejszył mi dawkę po tym. Muszę jednak przyznać, że po 3 dniach czułam się jak nowonarodzona :) tylko wtedy to były zatoki, a nie alergia. Ciekawa jestem jak przy niej się sprawdza, może jutro kupię ;) a claritine też musze spróbować, na razie działałam zyrteciem bo był w domu. Dziś też zaczynam psikać flixonase, mi on pomaga ale musze go brać dłużej niż 2 tygodnie.
    Astmy współczuje:(

    Zdrówka dziewczyny!
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 4th 2015
     permalink
    Caroline ja z przerwami odczulam sie od 6roku zycia. obecna szczepionka 5rok. no i w sumie jest lepiej niz bulo bez odczulania bo wtedy musialam L4 brac bo sie do pracy nie nadawalam
    objawy skorne chyba wole niz te oddechowe, dzisian dzien przywitalam inhalacjami z sola fizjo i okladami na oczy zeby je moc w ogole otworzyc.
    no ale najwazniejsze ze mojej corce odczulanie pomaga i tylko troche ma oczy zaczerwienione i wieczorem na drapanie w gardle narzeka
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeJun 4th 2015
     permalink
    Z rad to mogę napisać od siebie żeby co wieczór spłukać/ myć włosy. Pyłki lubią sie do nich przyczepiać. Jak wracacie z dworu dobrze zacząć od prysznica i umycia twarzy. Ja co 3-4 dni zmieniałam poszewkę na poduszce. W moim przypadku alergia mocno nasiliła sie w ciąży. Po miesiącu walki z katarem ( co wypróżniłam nos to zaczynałam kichać i na nowo zatoki zawalone), drapaniem w gardle i zapuchnietymi poszłam do alergologa. Dostałam krople Rhinocort, po których już wieczorem oddychałam nosem. Stopniowo zmniajszalam dawki i wszystko minęło. Jak żałowałam,ze nie trafiłam do lekarza wcześniej...w tym roku tez już użyłam kropelek i dodatkowo dostałam tabletki Jovesto (1x dziennie ). Teraz co jakiś czas używam jak zaczyna sie nasilać. Jest dobrze a nawet lepiej niż kiedykolwiek.

    Nie męczcie sie bo nieleczona alergia moze Was doprowadzić do astmy. U mnie już takie podejrzenie było pare lat temu i biegałam dwa razy dziennie na inhalacje tak płytki miałam oddech.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 4th 2015
     permalink
    Ja nie mam wyjścia, bo karmie i nie mogę nic brać :( Już czwarty rok tak się męczę.

    Ale Gabcia dobrze mówisz - spłukanie włosów to mus i ja jeszcze przemywam twarz sobie i dzieciakom po powrocie ze spaceru.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 4th 2015
     permalink
    Gabcia dzialaja na ciebie te jovesto tak od poczatku czy dopiero po jakims czasie ? bo ja je od jakis 10dni biore i w ogole poprawy po nich nie czuje :/

    u mnie niestety mimo leczenia, szczepien (mialam 6lat jak zaczeli mnie rodzice odczulac w CZD szczepionka sprowadzana z Austrii) i profilaktyki zdawac by sie moglo dosc dobrej astma sie przypaletala i przy silnym pyleniu traw tylko inhalacje sterydami po 3-5x dziennie pomagaja
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeJun 4th 2015
     permalink
    MrsHyde- sadze, ze bardziej działają na mnie te krople. Tabletki dostałam do kompletu w tym roku ale nie testowałam samych. Po kroplach efekt był prawie natychmiast i ładnie trzyma. Teraz biorę sporadycznie jak zauważam, ze znowu mecze sie z katarem. Wcześniej bralam inne i nie było efektu. Rhinocort brałam w ciąży. Lekarka powiedziała,ze nie wolno w I trymestrze, ja byłam już w wyższej ciąży (sama tez jest matka i miała takie same problemy wiec musiałam jej zaufać)

    Treść doklejona: 04.06.15 14:04
    Tylko w ciąży brałam słabsze ( bo sa chyba dwa rodzaje)

    Treść doklejona: 04.06.15 14:06
    Ooo mam suwaczka... cieszę sie :bigsmile: już myślałam, ze nie umiem go ustawić :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJun 4th 2015
     permalink
    _Fragile_: bo karmie i nie mogę nic brać :(

    No jak to? Przecież jest masa leków przeciwalergicznych, które można brać w czasie karmienia piersią...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 4th 2015
     permalink
    Livia, no co Ty? Mnie już dwóch internistów mówiło, ze nawet wapna nie mogę :shocked::sad:

    Treść doklejona: 04.06.15 20:08
    W aptekach zresztą tez, jak błagałam o cokolwiek na objawy alergii to mówili, że przy karmieniu nie mogą nic zalecić.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.