ja pierdzielę, Lexia, aż mam ciary... strasznie mi przykro. mam nadzieję, że Twój Tata wyjdzie z tego obronną ręką bez uszczerbku na nerkach... a rodzinną to normalnie bym pokroiła i solą posypała :(
Podeszła jak każdy- z myślą, że chyba kogoś popinkoliło, że z biegunką do lekarza przychodzi. Bo przecież każdy z nas co jakiś czas przez to przechodzi, a my takie hipochondryki, że do lekarza lecimy Akurat tu rodzinna chyba nie do końca zawiniła. Bardziej chyba to, że za mało tata pił w porównaniu z tym co z niego uciekało- a uciekało praktycznie w każdy sposób poza moczem. I też ani on ani my nie zauważyłyśmy, że jak leci do toalety, to tylko na dwójkę/pawia, a sikać nie sika... No i potem to już poszło lawinowo niestety. Tak na prawdę, to przekonałam się, że to trąbienie o odwodnieniu, to na prawdę nie są przelewki ani przesada. A mój tata nie jest staruszkiem albo dzieckiem, u których o takie rzeczy jeszcze łatwiej, tylko czterdziestokilkulatkiem, do tego to też nie było tak, że nie pił. Pił, ale nieporównywalnie za mało...
Bo to nie tylko o picie chodzi, wazny jest bilans miedzy . dlatego tak wazne jest uzupelnianie elektrolitow(a czesto doustne podawanie elektrolitow nie wystarcza). W zeszlym roku wiozlam tak moja mlodsza corke do szpitala,tez niby jadla,pila, kupy zrobila 3,nie wymiotwala juz (1 dzien wymiotwala 2 dni wczesniej!),zawiolam,jak zbadali elektrolity to bylo wszytsko ponizej normy,szczegilnie potas. do tego wpadla w hipoglikemie,cukier miala 40. gdybym jej wtedy nie zawiozla,dziecka by nie bylo. Zdrowka dla Taty Lexia.
W tamtym roku, jesienią Lusia przywlekla z przedszkola taka jelitowke. Wszyscy w domu przeszli "normalnie" poza mną. Mnie zaczęło czyścić rano, koło południa doszły wymioty a o 15 nie byłam już w stanie wstać. Do tego doszły skurcze w nogach, rękach itd. wilam się jak piskorz wrzeszcząc z bólu ( to juz było poważne odwodnienie- zachwianie elektrolitów ) Pod wieczór zabrała mnie karetka i cała noc podawali mi kroplówki ( chyba 9 pod rząd) i dopiero rano nerki ruszyły.
byla ktoras z was z dzieckiem w kregielni? czy oni beda mieli buty dzieciece??? we wszsytkich mozliwych rozmiarach??? czy mam sama piterowi wziac buty i teraz jesli tak to jakie najlepiej? sa tory specjalnie la dzieci? jedyne co wiem to sa kule specjalne dla dzieci, lzejsze. jutro idziemy na urodziny i jakas zielona jestem. w ostatecznosci zadzwonie tam i spytam ale moze ktoras z was ma doswiadczenie?
Treść doklejona: 08.07.16 11:36 i podstawowe pytanie - czy niepelnosprawni graja w kregle?? w sensie czy ja tam z wozkiem wjade... ehhh
Ewa, chodzi Ci o wózek dziecięcy czy wózek inwalidzki? W sumie to i jednym i drugim wjedziesz :) Ale jak chcesz zabrać Martę to musisz się liczyć z tym, że w kręgielni jest niesamowity hałas ;) No dziecko Ci nie pośpi. Zazwyczaj mają buty dla dzieciaków ale cholera wie czy wszystkie rozmiary. Najlepiej weź buty z domu, z białą podeszwą. Nie ma sensu kupować specjalnych, zwłaszcza, że są drogie. Co do torów to dzieciakom stawia się takie płotki, żeby kula nie leciała na boki :)
o wozek dla dzieci. nie chcac oczywiscie urazic nikogo, jestem poprzez ten wozek "niepelnosprawna". a uwierzcie mi - niektore sklepy czy instytucje (!) maja bariery lub wymagaja tak wiele zachodu i wysilku, ze sie odechciewa.
Treść doklejona: 08.07.16 13:26 obe, co do halasu, to ja jakos sobie tego halasu nie przypominam jak bylam kiedys dawno temu. na pewno nie wiekszy niz na ruchliwych krzyzowkach we wroclawiu.
Dziewczyny, wracając do tematu paznokci, to u mnie cuda działa odżywka NailTek II Intensive Therapy - z założenia jest do łamliwych paznokci i bardzo mi pomogła, kiedy mi się rozdwajały. Ale używam jej też jako wzmocnienie lakieru, już na pomalowane paznokcie. Przejeżdżam pędzelkiem codziennie rano, dokładając nową warstwę. Schnie bardzo szybko, więc nie zabiera to dużo czasu, a efekt jest super. Paznokcie wyglądają jakby były takie "mokre", świeżo pomalowane, a lakier dużo lepiej się trzyma i nie odpryskuje. Kupowałam najpierw u kosmetyczki, a potem taniej na allegro. Kosztuje ok. 30 zł, ale bardzo warto.
Dziewczyny jakiś czas temu chyba tu pisałyście, że macie problem z tym że lakier schodzi u was już na drugi dzień, miałam tak samo. Ostatnio podczas zakupów w superpharm pani poleciła mi coś jakby utwardzacz do paznokci, miał robić efekt żelowych paznokci. Miałam już taki z golden rose, shit jak nie wiem, ale ten tak polecała, mówiła, że lakier trzyma się do 4 dni, nawet taki shitowy za parę złotych. Ponieważ ten utwardzacz kosztował 15 zł jakaś prompcja była, to wzięłam i szok jest rewelacyjny. maluje się paznokcie normalnym lakierem np dwie warstwy i potem na mokre paznokcie nakłada tez utwardzacz. Paznokcie suche w kilka minut, na beton a potem lakier trzyma się 3 dni lekko mimo mycia głowy np, a potem lekko zaczyna się ścierać na końcach, szok, szok szok.
Zapytam tutaj, bo juz sama nie wiem gdzie. Dziewczyny, znacie producentów (lub miejsca Warszawie), gdzie znajdę buty na bardzo szczupłą stopę? Latam po sklepach i latam i nie mogę znaleźć szpilek, nie za wysokich, ale takich co by mi z nogi nie spadały, bo na szerokość pasują, ale rozmiar mniejsze niż powinny. Kiedys Ryłko robił buty o różnych tęgosciach, ale teraz juz nie i kurka mam mega problem....
A z baty próbowałaś zamówić? Ja mam szczupłą stopę-nie jakąś wyjątkową po prostu szczupłą i często ich buty są na mnie lekko za wąskie(takie do rozchodzenia)-wiadomo każdy model buta jest inny...
[quote=kachaw][/quote] w linku który podałaś ciut niżej ktoś napisał opinię...nie zbyt ..a normalna cena 30 zł... ja używam avon gelowe i są superdługo się utrzymują nie odprskują i końcówki też długo wytrzymują
Treść doklejona: 15.07.16 14:11 *agigi* najlepiej by był uszyć na miarę, znajoma tak szyje bo ma maciupką stópkę
Agnieszka79r ja zapłaciłam 15 zł za ten preparat, jestem bardzo zadowolona, mam dziś 3 dzień lakier i żadnego odprysku a po tych z Avonu, które bardzo lubię, na drugi dzień już były zdarcia, teraz muszę już zmyć bo mam ochotę na inny kolor, a nie dlatego, że muszę, bo lakier odchodzi. Zresztą jak ze wszystkim ktoś będzie zadowolony z czegoś a ktoś nie, ja jestem bardzo
Czasami warto do szpilek włożyć takie żelowe podkładki (nie wiem jak to określić ale wkładasz/wklejasz ja pod "poduszeczkę" stopy). Ładnie dopasowują stopę do buta. Używam do jednych szpiek (pełnych)
Dziewczyny, pomocy. Co to może być? Na początku myślałam że to zwykły pryszcz, ale wycisnąć się tego nie da. Swędzi tylko jak dotykam. Może to być od ugryzienia jakiegoś żyjątka na plaży?
spokojnie, ani pryszcz ani ugryzienie. często mam takie krostki na pacach jako reakcję alergiczną kontaktową. najczęściej na brud/kurz. nic z tym nie robię, samo schodzi.
Uff dzięki elfika. Już miałam jakieś dziwne skojarzenia że zacznie ropieć, że to nie-wiadomo-co. A że weekend nad morzem, w hotelu, w pociągu to jakieś dziadostwo szybko można złapać. Mam nadzieję, że równie szybko zniknie, jak wyszło.
Mam pytanie o dziewczyn z Warszawy. W piątek wybieram się z córką do CZD, a przy okazji chciałabym zrobić jakieś zakupy w Warszawie, jednak nie interesują mnie galerie tylko bazary. Wiem, że jest na Bakalarskiej, ale to dla mnie za daleko, bo to będzie też moja pierwsza samodzielna jazda samochodem po stolicy. Słyszałam jeszcze o Marywilskiej i bazarze Różyckiego. Podpowiedzcie coś.
Kasiek, a z którego kierunku będziesz jechała? Bo przy trasie Wawa - Katowice (w Nadarzynie) jest Maximus (coś w rodzaju bazaru pod dachem). W tygodniu ludzi tam prawie nie ma, wiec można spokojnie pochodzić. Zwłaszcza hala C - taki wielki, chiński bazar
O to fajne, ale za daleko. Ja będę najpierw w CZD, a po wizycie mam jakieś 3 godziny wolne, a potem odbieram męża z Grenadierów (Praga Południe), więc szukam czegoś po tej stronie Wisły.
Kasiek, przy Rechniewskiego nie bardzo, tam raczej jedzenie. Przy Rondzie Wiatraczna coś powinno być, ale też na 100% nie powiem, bo rzadko tam bywam...
na bazarze Różyckiego to nie ma nic Wg mnie tylko Marywilska lub Balalarska, jezeli chcesz kupić jakies ubrania W maximusie hala C juz jest nieczynna. I w sumie dobrze, bo tam tak smierdziało tymi butami i ciuchami ze nie dawało sie wytrzymać
Mamy basen, bardzo duży, na stelażu. Pogoda jak wiadomo ostatnio nie rozpieszczała, dodatkowo deszcze, ulewy i burze zrobiły nam glony na dnie.
Okazało się dodatkowo, że filtr był nie włożony do pompki i niby filtrowało, a nie filtrowało. Używaliśmy preparatów, które mieliśmy i chlor i to wszystko, ale woda jest brzydka- dzisiaj włożyliśmy filtr, wyczyściliśmy podłogę basenu i woda jest zielona, ale filtr chodzi i zobaczymy co jutro będzie z tego..
Pytanie mam o preparat, który mogłybyście mi polecic, żeby "naprawił" wodę w basenie i żeby przy regularnym używaniu utrzymywał jej czysty stan.
Na rynku jest tego tyyyyyyle, że naprawdę nie wiem co kupić. Liczę na Waszą pomoc.
Sroda z doswiadczenia -wylej ta wode i nalej nowa. A do dozownika dajesz 2 tabletki chloru bo jedna to za malo. I nastawiasz dozownik na ful.
Treść doklejona: 20.07.16 20:17 Ja odkad daje dwie tabletki ( pojemnosc 6 kubikow wody) to woda nie zielenieje a tez nie smierdzi chlorem jak po sypaniu chloru szok w proszku
Sroda - jutro :)10 kubikow jesli macie wode ogrodowa to koszt ok 50zl wiec dajcie je tesciowi bo taniej wyjdzie wymienic ta wode. Pare lat z rzedu probowalismy tymi algi stop mierzeniem ph itd nigdy nie udalo nam sie odzielenic wody w 100%
Sroda, monia dobrze pisze. Moj tato tez wzeszlym roku kombinowal tak jak piszesz z zielona woda a i tak skonczylo sie na wylaniu i wpuszczeniu nowej. Jak juz dojsdzie do zielonosci to nic jej nie pomoze. Kciuki monia jutro!
Środa - my w zeszłym roku mieliśmy podobną sytucję, użyliśy chlor szok i podziałało, woda była czysta. Wylewanie wody nie wchodziło w grę, bo przy naszym basenie i kosztach wody to ok 150 zł wiec nie mało. W tym roku mieliśmy taki problem, ze pierwszy raz nalaliśmy wody ze studni abisynki - po dodaniu chloru woda brunatna. 3 tygodnie walczyliśmy za pomocą chemii i oskurzacza i udało sie :) woda krystalicznie czysta :)
Możecie polecić mi nauczyciela języka angielskiego i zarazem hiszpańskiego, który dojeżdża do domu? Okolice Warszawy Chcemy z mężem intensywnie podciagnać angielski i zacząć sie uczyć hiszpańskiego - szukam kogoś naprawde godnego poelcenia? Może nativ?