Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • CommentAuthorManamana
    • CommentTimeJan 19th 2022
     permalink
    Niezmiernie się cieszę, że poprawiam Ci humor, gdyż wydajesz się tu osobą bardzo nerwową i naładowaną złością. Trudno mi też przywołać poprzedni nick, gdyż go nie posiadam. Czy tak trudno w tym zacietrzewieniu zrozumieć, że chodzi tylko i wyłącznie o wolność wyboru. Możesz się szczepić 40 razy w roku w dowolną część ciała, ale ja chcę mieć prawo wyboru, dla mnie i moich dzieci. Nazywanie lekarzy zbrodniarzami jest okropne, podobnie jak nazywanie tych, którzy w dobroczynną siłę szczepionek wątpią - ignorantami.
    • CommentAuthorsolis
    • CommentTimeJan 19th 2022
     permalink
    Hydro, nie każdy, kto sie nie szczepi to antyszczepionkowiec. Po co tworzyc podzialy glupie. Z twoich wypowiedzi czuc taki podzial, ze jak niezaszczepiony, to od razu gardzi lekarzami. Cos okropnego. Na prawde jest duza grupa ludzi, ktorzy sie nie zaszczepili, a jednoczesnie bardzo szanuja prace lekarzy.
    Nie mozna rowniez zabronic ludziom prawa do kontestacji rzeczywistosci.
  1.  permalink
    Właśnie przez takie osoby jak Hydro robią się podziały.
    A jak słyszę teksty że zaszczepieni powinni mieć " przywileje" typu mozliwosc wejścia do kina czy restauracji to już z takimi osobami nie dyskutuję, nie ma o czym.
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeJan 19th 2022
     permalink
    To jest petarda, francuski profesor się wypowiada. Każdy powinien wysłuchać, jest tłumaczenie. Link
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeJan 19th 2022
     permalink
    Nie chodzi o wytykanie palcem, jestes na tyle duza i swiadoma, ze to chyba nie problem wyrazic swoje obawy i informacje o nieszczepieniu. Tak mam takich w swoim gronue i nie tepie ich.

    Chodzi o linki, które trącą duża naiwnością, brak czytania ze zrozumieniem (kasa za smierc na covid??), zakrzywianie statystyk czy zaklinanie rzeczywistości (czytaj np Biedronka, u której nikt nie choruje... gratuluje, u nas tak wesolo od grudnia nie jest). To tak jak powiedzieć komuś, że zmarł mu członek rodziny bo się zaszczepił albo chorował na coś czego nie ma bo to przeciez światowy spisek. A nie szczep się, mi to obojętne. Tylko nie pluj na ludzi, ktorzy walcza o kazde zycie. Chronię swoich, a reszta naprawdę mi obojętna.

    Mam dokładnie takie same doświadczenia jak Karolcia. Troska ze strony lekarzy, nawet osluchanie w przychodni (lekarz stwierdził, że po to tu jest i covid go nie zwalnia z osluchania), dodatkowe skierowania za 6 tygodni na RTG i badania krwi. Nie mogę złego słowa powiedzieć. Wyszliśmy z tego- ja szczepiona po kilku dniach nie liczac węchu, moj nieszczepiony po 3 tygodniach (niestety saturacja miał słaba pod koniec chorowania). Nie wiem skąd te historie z zielonego lasu odnośnie służby zdrowia.

    Treść doklejona: 19.01.22 18:46
    I jeszcze jedno...moja mama od lat pacjent onkologiczny ale gdyby w momencie naświetlania albo chemii, ktoś nieszczepiony albo nie testowany wpadł na oddział to sama bym kur...cy dostała, przysięgam.
    --
    • CommentAuthorjagodalg84
    • CommentTimeJan 19th 2022
     permalink
    Gabcia mądrze mówisz.
    Mój maz od piątku czuł się średnio. Dziś poszedł do lekarza, nie było problemu z wizytą na miejscu. Owszem był przyjęty tak z boku, ale to nawet spoko. Podobno ma typowe objawy mikrona. Szybki test ma miejscu, negatywny. Jutroa zlecony test ten prc, więc nie kał trzech dni na test
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
  2.  permalink
    Gabcia, tak u biedronki nikt nie choruje ( odpukać w nie malowane )
    Mamy odporność bardzo dobrą, a wiesz ile o nią walczyłam?
    Dwojka dzieci kiedys z azs i astma, ja biorąca antybiotyki na zatoki!
    Dziś nie chorujemy.
    Ale zadbałam o to, samo nie przyszło.
    Nie mówię tu o pacjentach onkologicznych, bo rak może dopasc niestety każdego :(
    -- ,
    • CommentAuthorManamana
    • CommentTimeJan 19th 2022
     permalink
    Ale dlaczego Gabciu dostałabyś kur...cy? Osoby zaszczepione także chorują i także zarażają. Na oddział mogłaby wejść zaszczepiona osoba i zacząć zarażać.
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeJan 19th 2022
     permalink
    A dodatek pieniezny jest dlatego, że brakuje rąk do pracy ( mamy od dawna deficyty w pielegniarkach, a teraz takze w lekarzach + Oni oraz ich rodziny rowniez choruja i to calkiem licznie teraz wiec trzeba latac dziury na zmianach), poza tym ludzie są zwyczajnie przeciazeni praca, zmeczeni i zdemotywowani.
    Jeśli widzisz jak gwałtownie pogarsza się stan pacjenta niezaszczepionego, albo umiera np matka, która 3 dni wcześniej urodziła to maja prawo czuć złość. Czy naprawdę słowa lekarz z pierwszej linii ratowania ludzkiego życia to jakieś farmazony, za głoszenie których dostają gruba kasę? Jaki jest ich interes? Lansik w mediach?
    :confused:
    --
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeJan 19th 2022 zmieniony
     permalink
    Gabcia Ty naprawdę nie rozumiesz o co chodzi czy tylko udajesz?
    Wystarczy, że u leczonego pacjenta jest podejrzenie Covida wówczas lekarz ma prawo do tego dodatku. W ten sposób każdy pacjent jest podejrzany i na tym opiera się ta cała histeria testowania kogo popadnie niezależnie czy ma objawy choroby czy ich nie ma, czy przychodzi ze złamaną ręką, zawałem czy z kaszlem. Nie ma już nic ważniejszego niż covid - został nadrzędną chorobą i wpływa na każdy inny przypadek choroby nawet jeśli chory nie ma żadnych objawów tej najważniejszej obecnie choroby. Paranoja!
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    • CommentAuthorjagodalg84
    • CommentTimeJan 19th 2022
     permalink
    Ja myślę, że zlecają testy by się to wszystko nie rozlazło, bo służba zdrowia nie wyrabia :( Moja ciotka w USA co przeszła covida, a wujek był już w stanie krytycznym nagle zaczęła wierzyć w covid i sama mówiła, by testować się przy katarze. Przykład z innej beczki to np u mojej siostry w Austrii każą się testować przed pójściem do pracy itp

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 20.01.22 00:20</span>
    Ja czytałam ostatnio wywiad profesora z Krakowa chyba z Rydygiera i z intensywnej wychodzi 3-4 osoby i 90% ludzi to są osoby nie zaszczepione, jak pisał wtedy to miał tylko jedną osobę w pełni zaszczepiona :(
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeJan 20th 2022
     permalink
    To nie do końca jest tak jak sobie to poskladalas w głowie jest wiele wytycznych i ograniczen ale nie przekonam kogoś kogo takie rzeczy w oczy kolą. W tym przypadku uważam, że nie było innego wyjścia. Placówki obcinaly cały zeszły rok dodatki covidowe wg własnego uznania, czytaj ludzie nie dostawała nic, a skala narażeń jest całkiem spora. Głosy zmęczenia i frustracji rosły i mogły wybuchnąć z dużą skala pod koniec roku czyli wtedy kiedy oficjalnie bylibyśmy w piku zakażeń. Nie można tak krotkowzrocznie patrzec na wszystko i szukać we wszystkim złych intencji. Jeśli stanie się po drugiej stronie to punkt widzenia może być całkiem inny. Każdy manager szukałby rozwiązania aby nie doszło do patowej sytuacji kiedy ludzie odejdą od łóżek.

    Samo funkcjonowanie placówek szpitalnych to mało rentowny biznes, rzekłabym że to bardzo kiepski interes patrząc na ceny świadczeń z NFZ. Od lat dochodzi do wielu absurdów typu trzymanie pacjentów max ilość czasu na danych zabiegach aby dostać pieniądze, usuwanie niewygodnych pacjentów za których fundusz nie placi itd, itp Tylko to wszystko jest związane ze słabym zasileniem że strony Państwa.

    Nie znam przypadków dopisywania covid. Chętnie poznam bo w moim gronie się to nie dzieje, a mam co oglądać i kiedy doświadczać.

    Treść doklejona: 20.01.22 09:18
    Osobiście nie czułabym się dobrze gdybym wiedziała, że pacjenci na wejściu do szpitala nie mają robionych testow. To przeciez naturalne w przypadku pandemii aby kontrolować i chronić.

    Treść doklejona: 20.01.22 09:21
    Pacjentow, którzy mają covid bezobjawowy albo skapoobjawowy nie trzyma się w szpitalu tylko wypisuje do domu i zaleca kontakt z lekarzem rodzinnym.
    --
  3.  permalink
    Gabcia, ale podałam przecież przykład checi dopisania covid jako przyczynę zgonu i to nie jest jakiś daleki znajomy etc.
    Męża szwagrowi matce chcieli wpisać!
    Syn się nie zgodził bo matka nawet testu nie miała.
    Zmarła w domu, była to starsza schorowana osoba.
    I nie wierzę że to jedyny taki przypadek.
    Dlatego to nie zadne suche fakty, tak się po prostu dzieje.
    -- ,
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJan 20th 2022
     permalink
    _hydro_: Marion oburzona, że personel Instytutu Onkologii śmiał zwrócić uwagę jej mężowi, że nie ma szczepień (tak, zwrócić uwagę, bo w opis "z ryjem do pacjenta" nigdy nie uwierzę, mój mąż jest pacjentem Instytutu od paru lat i tak profesjonalnego i uprzejmego personelu, jak tam, nie ma nigdzie). A może by tak wyjrzeć poza czubek własnego nosa i pojąć prostą rzecz, że w tym właśnie Instytucie leczą się tysiące ciężko chorych ludzi i to właśnie w takim miejscu trzeba zrobić absolutnie wszystko, żeby nie dopuścić do rozprzestrzeniania się tam wirusa? No ale Marion to nie obchodzi, jej wzrok przecież nie sięga tak daleko. Jak to jest, nienawidzić lekarzy, podważać ich wiedzę, kompetencje, ale mimo to korzystać z ich usług? To musi być cholernie niekomfortowe, prosić o pomoc ludzi, którymi się tak gardzi. Współczuję.


    Dla Twojej informacji: przytoczona sytuacja przydarzyła się mojemu mężowi - nie jest zasłyszana od obcych, czy przeczytana w internetach - wierzę więc mojemu mężowi. Dzwonił do mnie bezpośrednio po zajściu - zdenerwowany, że naskoczyli na niego z wyrzutami i krzykiem. Sytuacja ta dotyczyła momentu przyjęcia na oddział - był przy tym personel z punktu wymazowego i osoby rejestrujące przyjmujące na oddział. Następnie doszło kilku lekarzy - i razem debatowali przez prawie godzinę (!), czy przyjąć mojego męża (z wynikiem ujemnym) na oddział. Natomiast osoby z kodem QR wchodziły bez testów - a być może mogły być chore i mogłyby zarażać (innych pacjentów onkologicznych)...
    Do personelu na oddziale mąż nie miał absolutnie żadnych zastrzeżeń - od salowych, przez pielęgniarki, do lekarzy (w tym psychologa). Opieka na najwyższym poziomie. Winny jest po prostu system, który w wielu przypadkach okazuje się bezsensowny.

    Od początku pandemii mamy wielki problem z umówieniem się do lekarzy w ramach NFZ, nawet teleporada jest niemożliwa - wszędzie chodzimy prywatnie. W gabinetach prywatnych zawsze wizyta długa i rzeczowa, żadnych pytań o covid i szczepienia (często nawet maseczki nie są wymagane). W zeszłym roku pediatra na NFZ 3x nie przyjęła mi dziecka - zalecano jedynie wizytę na pogotowiu i tym się kończyło (a na pogotowiu 3x to samo: "nic nie poradzę, obserwować" i wręczone skierowanie do szpitala w razie braku poprawy).
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeJan 20th 2022
     permalink
    Może dlatego masz problem Marion, że nie masz pleców w postaci rodziny wykonującej zawód medyczny. Jak widać przykładów tu przytoczonych tacy mają zawsze dostęp do opieki medycznej
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorcasiee
    • CommentTimeJan 20th 2022 zmieniony
     permalink
    Coś mi się wydaje, że jak przyjmują na oddział zawsze robią testy... moj kolega zaszczepiony, jednak test musi zrobic przed przyjęciem... są to normlane zalecenia obecnie, niestety...
    Ludzie na covid umeirają i niestety... jest to choroba zakaźna.. wiec dlatego...w jakims stopniu mozna wiec uniknąc, coś wyłapac.. ale nie zawsze wszystko...to biologia...
    Do specjalistow chyba zawsze sa trudnosci z przyjeciem i terminami na NFZ... i tylko mozna dostać się prywatnie, tak było zawsze (?)
    Do zwykłego internisty czy na rehabilitacje (na NFZ) chodzę normlanie do przychodni... czy to z dzieckiem czy ze sobą.. i nikt mi testow nie robił, nic nie sprawdzał... chyab, ze w tym miesiacu sie cos zmieni ? albo zmieniło ?

    ..
    O i coś mi się przypomniało...
    w roku 2020... ja uwolnili w koncu przychodnie i zaczeli przyjmowąc, byłam normalnie u alergologa, na NFZ, lekarz tez sie ze mnie smaił i poweidizła, ze maseczke to moge zdjąc.. wiec to nie tylko takie zasady prywatnie, zalezy od lekarza :)
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJan 20th 2022
     permalink
    _figa: nie masz pleców w postaci rodziny wykonującej zawód medyczny.

    No nie mam. Powiem więcej - nie mamy żadnej rodziny w miejscu zamieszkania, a nawet w województwie (pochodzimy z innych województw - dwóch różnych).
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeJan 20th 2022
     permalink
    Figa, jak jest zdarzenie i potrzeba to poprostu trzeba działać, a nie obrażać sie na system i doszukiwać lekarzy u innych.
    --
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeJan 20th 2022
     permalink
    Ja mam tego samego lekarza od lat i jak potrzebuję to mnie przyjmuje.
    Jak potrzebuję specjalisty to prywatnie tez nigdy nie ma problemu.

    Jednak widzę co się dzieje i słyszę głosy osób wokół - takich co nie korzystają na co dzień z opieki służby zdrowia, jak również tych co korzystają - jest ogromny problem z dostaniem się do lekarza, zwłaszcza w większych miastach.

    Rozumiem, że ludzie się boją, ale nie można z powodu strachu paraliżować całego świata.
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJan 22nd 2022
     permalink
    Przez cały okres tej męczącej pandemii nikt z nas nie miał problemu z przyjęciem u internisty, pediatry, lekarza specjalisty (u neurologa miałam teleporadę, ale to było omówienie wyników i bardzo mi na rękę, ze nie musiałam się z pracy zwalniać). Nie było kłopotów z dostępem do badań, do leków.
    Tylko raz mojemu ojcu odwołali operację niestety, bo musieli zamknąć cały oddział neurochirurgii, bo lekarze i pielęgniarki się pochorowali. Na kolejną czekał rok.
    Lekarze wciskają ponoć testy żeby mieć dodatek, mojemu ojcu z bezdechem, mimo mieszkania z osobami zakażonymi nie chcieli dać skierowania na test wmawiając, ze to na pewno tylko przeziębienie.
    Ale cóż, ponoć moje miasto, to stan umysłu. :bigsmile:
    I tak, w tych przychodniach "molochach" w moim mieście były same teleporady i osobiste wizyty prywatne... Ale istnieją tez inne przychodnie, jest szpital. Można zmienić na coś innego, jak się nie podoba.

    Marion, narzekałaś, ze Fryckowi chcieli teleporadę zamiast normalnej wizyty, choć to sprzeczne z obowiązującym prawem. Radziłam skargę do nfz. I za każdym razem kiedy odmawiają tego, co się należy - wystarczy wysłać maila. To działa! Ja nawet dostałam zwrotną informacje o wynikach przeprowadzonej kontroli i wydanych zaleceniach/nałożonych karach. Ale jak się tylko narzeka (wszyscy to bardzo lubimy) to nic z miejsca nie ruszy.

    A tu odniesienie do tego co pisała Gabcia -
    komu i na jakich zasadach przysługuje dodatek, jak się zmieniały zasady jego wypłacania. Do tego to władze szpitala decydowały, czy dana osoba spełniła wymagania. jak to w Polsce bywa - burdel na kółkach i nikt nic nie wie. I to co na papierze nie ma związku z tym co w praktyce... To tak jak na Polskim Ładzie 90% nie straci, a nawet zyska :)
    A teraz to się nawet obudzili i jednorazowy dodatek (chyba do 5 tys.) dostana pracownicy nie medyczni. Bo jakoś dziwnym trafem na covid nie był narażony kierowca karetki covidowej (jeśli nie był jednocześnie ratownikiem medycznym) ani salowe, a przecież ktoś te sale sprzątać po chorych musiał...
    Tu cytat z innej strony, jakby komuś nie chciało się czytać długiego wywodu:
    "Warunki
    Żeby pracownik personelu medycznego otrzymał dodatek covidowy, muszą zostać spełnione wszystkie warunki:
    pracownik wykonuje zawód medyczny,
    uczestniczy w udzielaniu świadczeń zdrowotnych,
    ma bezpośredni kontakt z pacjentami z podejrzeniem i z zakażeniem wirusem SARS-CoV-2,
    pracuje na oddziałach, w których są zapewnione łóżka dla pacjentów zarówno z podejrzeniem zarażenia jak i z potwierdzonym zarażeniem SARS-CoV-2."
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJan 24th 2022
     permalink
    Też mieszkam chyba w innej Polsce (tej poniemieckiej, to pewnie dlatego :devil:)- przez cały okres pandemii nigdy nie miałam problemu z przyjęciem przez lekarza. Jeśli chodzi o POZ, to najpierw teleporada, ale z zaznaczeniem, że jeśli mam taką potrzebę, albo mój stan się nie poprawi, to mogę przyjść. To było na samym początku obostrzeń, w późniejszym okresie ZAWSZE byłam juz przy rejestracji pytana, czy chcę teleporadę, czy przyjść osobiście. Normalnie przyjął mnie na NFZ okulista, ginekolog, lekarz POZ, prywatnie dodatkowo endokrynolodzy. Jeśli chodzi o testowanie na siłę, to też dziwnym trafem nigdy nic takiego nie miało miejsca. Przez pracę w oświacie miałam raz możliwość zrobienia wymazu za darmo, raz sama nalegałam na skierowanie na test po kontakcie (dostałam bez problemu) i raz po moich objawach chorobowych dostałam info, że jeśli po 4 dniach nie będzie poprawy mimo leczenia, to dopiero dostanę skierowanie na test.

    Na prawdę mam czasem wrażenie, że żyję w innym kraju...
    Aha, nie mam w rodzinie nawet pół lekarza, pielęgniarki mam, ale w dalszej rodzinie i w życiu nic po znajomości nie załatwiały. Także ten argument też odpada.
    --
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeJan 25th 2022
     permalink
    Lexia, to że Ty czy ktoś tutaj na forum tego nie doświadczył to czasem zależy od szczęścia czy po prostu stanu zdrowia.
    Faktem jest, że w Rybniku zmarła 32 latka, bo szpital mając wynik EKG i wiedząc jak poważna jest sytuacja czekał przez 8 godzin na wynik testu. Mówili jej podobno w prost, że to dlatego że niezaszczepiona. Tak jakby zaszczepieni nie chorowali i nie przenosili. Przecież to paranoja. Tej dziewczynie można było pomóc.
    Mój ojciec czekał 17 godzin na przyjęcie do szpitala z zatorem płucnym, był w stanie krytycznym, woziliśmy go do 4 szpitali a i tak musiał na noc wrócić do domu. Na karetkę trzeba było czekać 8 godzin. Następnego dnia siedział 4 godziny na izbie przyjęć z osobami dodatnimi. Cudem uszedł z życiem, łapiąc w szpitalu jeszcze zapalenie płuc (może covid - nikt go drugi raz nie przetestował - a może się zaziębił, bo wyrzucał przez okno brudne piżamy - nie mógł się doprosić pielęgniarek żeby przyszły i wyniosły).
    To było rok temu, ale sytuacja sie nie zmieniła, w ubiegły weekend ojciec koleżanki przechodził przez to samo, tylko że on jest świeżym ozdrowieńcem, mimo tego musiał spędzić przed przyjęciem do szpitala na izbie 15 godzin czekając na test, także z problemami zakrzepowymi, a więc w stanie bezpośredniego zagrożenia życia.
    Kilka lat temu miałam takie same problemy i w tym samym szpitalu po godzinie już leżałam pod monitorami i robiono mi badania. Także sytuacja jest diametralnie inna.
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJan 25th 2022 zmieniony
     permalink
    Okej, każdy może mieć inne doświadczenia. Dla porównania, też szpital w Rybniku, zeszły poniedziałek- dziadek męża na SORze z powodu problemów z oddawaniem moczu. Przyjęty po 2h, bo było kilka nagłych przypadków, jednak potem już cały czas ogarniany na bieżąco przez lekarzy dyżurujących, którzy na prawdę robili, co mogli, żeby jednak go wypisać. Nie udało się, dziadek musiał zostać w szpitalu. Natomiast ani teściowa, ani mąż nie powiedzą złego słowa, zajęto się nim prawie od razu, o wszysykich czynnościach (trwających baaardzo długo) byli informowani co jakiś czas, z jasnym komunikatem, że lekarze z SORu postarają się za wszelką cenę uniknąć hospitalizacji. Na opiekę podczas tych 5 dni z hakiem nie narzekał. Miał nawet kanapki pokrojone na drobne, żeby mu się lepiej jadło. Test miał zrobiony po 8h przebywania na SORze, z czego przez 6 usiłowano udrożnić drogi moczowe, co się ostatecznie nie udało i został przyjęty na oddział.

    Doświadczenia można mieć różne, ale zwyczajnie nie godzę się na insynuacje, że żeby uzyskać pomoc, to trzeba bazować jedynie na znajomościach, bo bez tego nie ma szans. A takie tutaj padły.

    Edit: Doczytałam historię tej 32latki. Wszystkie informacje są z 17.12.2021. Brak kontynuacji, np. wyników z sekcji zwłok, a informacje podawane przez rodzinę i szpital sprzeczne- rodzina twierdzi, że się nią nie zajęto, tylko czekano na wynik, szpital, że była w stanie stabilnym i ogólnie dobrym. Pytanie, czy zwłoka była rzeczywiście spowodowana jedynie czekaniem na wynik testu, czy może na prawdę stan pacjentki nie sugerował większych problemów, a potem nagle się pogorszył. Tego nikt z nas nie wie, natomiast logika każe mi przypuszczać, że żaden lekarz stwierdzając, że stan jest poważny, nie zdecydowałby się na transport z Rybnika do Katowic.
    --
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeJan 25th 2022
     permalink
    Lexia, mój Tata jeszcze przed covidem też był super obsłużony na SORze w Rybniku. Tak jak pisałam, pewnie sporo zależy tez od szczęścia, od tego na kogo się trafi. A może faktycznie pacjenci zaszczepieni są traktowani trochę inaczej. Ktoś niedawno pisał, że rodzinny odmówił przyjęcia w przychodni osobie niezaszczepionej mimo, że miała ujemny test, na który ten sa lekarz ją wysłał kilka dni wcześniej...
    Ludzie umierali z powodu braku pomocy już przed covidem, teraz na pewno się to nasoliło, chociażby z powodu okresowych problemów z karetkami (jakiś czas temu tez była afera, że zmarło roczne dziecko, bo nie było wolnej karetki, pierwszej pomocy udzielali strażacy).

    Jeśli chodzi o 32 latkę, to Konfederacja zrobiła mega burzę w szpitalu, podobno mają dokumenty, które zostały zmienione już po śmierci tej kobiety z datą wsteczną (dotyczące procedur, nie konkretnie jej choroby czy śmierci). Nie wiadomo jeszcze jak się to skończy.
    Nie jestem lekarzem, ale jej matka mówiła przed kamerami, że była w stałym kontakcie ze szpitalem, szpital udzielił jej informacji, że "córka ma blok", matka zapytała wtedy co to jest, to otrzymała odpowiedź, że "gorsze niż zawał". Odesłali ja do Katowic, bo miała mieć wstawiony rozrusznik w trybie pilnym. Moze Rybnik robi tylko planowe operacje tego typu, a to była niedziela. Może nie mieli na nią pomysłu, wiedząc, że jej nie pomogą na miejscu - odesłali.
    Tak, Lexia, mogło być tak, że jej stan początkowo był stabilny i po prostu nikt jej nie monitorował przez te 8 godzin. Matka mówiła, że lekarze cały czas się zasłaniali procedurami, że muszą mieć test itp.A ten blok to wyszedł podobno z EKG od razu po przyjęciu. Nie wiem czy by kłamała przed kamerami. No, ale teoretycznie wszystko jest możliwe.
    Moze będzie jeszcze śledztwo, które to wyjaśni.
    • CommentAuthorsolis
    • CommentTimeJan 25th 2022
     permalink
    Co do "pleców" to dziala to w ten sposb, ze jak sie ich nie ma, to jest duza szansa, ze wszystko bedzie ok itd. Juz te czasy minely.
    Natomiast posiadanie "plecow" zdecydowanie pomaga. I nie ma o czym dyskutowac. Wielokrotnie to przeranialam na roznych przykladach. To jest tak ewidentne, ze szkoda nawet mowic.
    Na szczescie juz te czasy minely, kiedy czlowiek z ulicy byl traktowany zle, ewentualnie mogl wreczyc koperte. Jak najbardziej mozna dostac odpowiednia opieke. Ale sytuacja i tak sie zmienia o 180 stopni, jezeli w rozmowie sie przebąknie, ze tata, mama, ciotka jest/byla lekarzem, pracuje to i tu i zna tego i tego itd itd. Taka niewinna rozmowa. Albo jak sie powie, ze tata/mama/albo my sami wykonujemy wysoko powazany zawod (lekarze zwlaszcza sie boja prawnikow) to sytuacja sie natychmiast zmienia.
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeJan 26th 2022
     permalink
    Gdyby ktoś był ciekawy to jest ofijalny raport nopow
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 26th 2022
     permalink
    Na prawdę mam czasem wrażenie, że żyję w innym kraju...

    ja to bym nawet powiedziała, że w końcu wprowadzili coś takiego jak teleporada! bardzo często potrzebuję tylko leków albo skierowania więc dla mnie opcja bez latania do POZ to po prostu ideał.
    Też nie miałam problemu z przyjęciem do rodzinnego, tego samego dnia co dzwoniłam była teleporada a bywało, że rodzinny kazał od razu przyjeżdżać bo mu się kaszel przez tel nie spodobał (i nie brał pod uwagę covidu mimo że pracuję w szkole ale moje problemy z astmą i oskrzelami); pediatra dzieciaków przyjmowała całą pandemię stacjonarnie. Co ciekawe jak córka miała covid to dzwoniła do nas 2x dziennie przez te pierwsze najgorsze dni a potem skierowania na CITO dała młodej do wszystkich specjalistów.
    Nikt z moich znajomych nie spotkał się z sytuacją, żeby lekarz nie przyjął bo jest niezaszczepiony, ostatnio trochę śmigałam po lekarzach i nikt nigdzie nie zapytał o szczepienie na covid; moja mama jest w trakcie leczenia i non stop po poradniach przeróżnych chodzi, jest nieszczepiona, nikt jej problemu nie robi.


    ps.
    kolejki na SORach to wina systemu niestety, rząd wcześniej poobcinał dotacje, nie kupował karetek, mniej kontraktów i przez to ne było pełnej obsady. Znajomi ratownicy medyczni pracowałi po 48h non stop żeby w ogóle były karetki do wyjazdu a i tak momentami się wszystko blokowało i na dyspozytorni pokazywało że wszystkie załogi zajęte (największym problemem było wezwanie karetki gdzie się okazywało po chwili rozmowy, że ktoś ma objawy coidowe do któych się nie przyznaje i na samym początku taka załoga była wyautowana z działania)
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeJan 26th 2022
     permalink
    A tu nowy przykład tej wspaniałej opieki lekarskiej.
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 26th 2022
     permalink
    Figa, tu to podziękować trzeba tym idiotom z wiejskiej za ustawę i wszystkim tym którzy na tych oszołomów głosowali
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJan 26th 2022
     permalink
    Figa, nie porównuj proszę skutków chorej, złej i uwłaczającej ustawy antyaborcyjnej z opieką okołocovidową i ogólnie złą sytuacją opieki zdrowotnej w pl. Wszystko w kontekście umierających ciężarnych jest skutkiem chorych działań Godek, oszołomów z Ordo Iuris i chorych psychicznie, skrajnie prawicowych, wycierających sobie mordy źle pojmowaną "wiarą", polityków.
    --
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeJan 26th 2022
     permalink
    Wszystko jest powiązane, gdyby nie chore zasady covidowe rodzina miałaby większą kontrolę nad chorą i może nie doszłoby do dramatu.
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeJan 26th 2022
     permalink
    Ja poszłam do super specjalisty w mieście na Dopplera kończyn dolnych. wizyta kosztowała 300 zł. W ogóle nie poruszałam tematu covida. Lekarz na mnie wyjechał, że "czas włączyć myślenie i się zaszczepić" i "czy mam uznać, ze Pani jest po prostu głupia?". 15 minut gadki o powikłaniach po covidzie zamiast rzeczowej wizyty i rozmowy o moich problemach. Szkoda, że go nie nagrałam.
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJan 26th 2022 zmieniony
     permalink
    _figa: Wszystko jest powiązane, gdyby nie chore zasady covidowe rodzina miałaby większą kontrolę nad chorą i może nie doszłoby do dramatu.

    Gdyby nie było sytuacji covidowej nic mogłoby się nie zmienić...
    Rodziłam w odstępie 4 lat dwoje dzieci, jedno w grudniu, drugie w lutym. W obu przypadkach był "sezon infekcyjny", "grypowy" czy jakby go nie zwał i nie było wstępu na oddziały.
    Bo tak... Jedyny kontakt, jaki miałam, to telefon. ale jak widać Izie z Pszczyny i telefon nie pomógł.

    Że mamy chore przepisy, chore procedury i masę lekarzy z 'sumieniem" na państwowym i bez niego na prywatnym...
    Ale nie da się tego przyrównywać, tak jak nie można generalizować.
    Fakt, znam z bliskich relacji fatalne relacje z kontaktu lekarz/pacjent, i to z czasów przedcovidowych, nie neguję ich. Ale jakoś kiedy ja trafiałam na sor, ze sobą, z mężem, z dziećmi, moje czekanie chyba nie było dłuższe niż 2 godziny...

    Nigdzie nie było i nie jest idealnie.
    Też mnie przerażało, jak zamknęli nam cały szpital, bo internę przerobili na covidowy, jak zamknęli położniczą izbę przyjęć przed wszystkimi ciężarnymi, poza aktywna fazą porodu, a kolejna najbliższa była ponad 60 km dalej...

    Absurd gonił absurd, ale podobne hopki, choć w mniejszej skali, były już wcześniej.
    Covid jest medialny i obnażył wszelkie słabe punkty i braki w systemie zdrowotnym. I pokazał, ze od lat rządzą nami idioci, tylko teraz postawili na autopromocję, więc widać to jak na dłoni....
    I fakt, może grypa nie przynosiła takiej skali ofiar śmiertelnych, ale gdybyśmy wprowadzili powszechne testowanie na grypę, tak jak teraz jest z covidem, pewnie równie ciekawe słupki by wyszły...
    Ale o tym już rozprawiałyśmy przy poprzednich "falach" więc nie ma co się powtarzać.
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeJan 27th 2022
     permalink
    A w moim POZ zawsze w okresie infekcyjnym zawsze robili wymazy na grypę. Teraz robią combo PCR: grypa, RSV i covid.
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJan 27th 2022
     permalink
    Ja do czasu covida nie miałam pojęcia że istnieje pcr na grypę :)
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeJan 27th 2022
     permalink
    Wcześniej nie robili PCR tylko antygenowe. Ale zawsze to coś.
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 8th 2022
     permalink
    Jak tam Wasze raty kredytów hipotecznych po dzisiejszym dniu?
    Już czujecie się wydymane czy jeszcze nie? Podoba Wam się spłacanie rachunku za ten burdel światowy bo komuś się zachciało zabawy w boga? Widzicie jak pięknie, chyba dla odwrócenia uwagi od zabijania nas cenami za wszystko, w kolejnych krajach odchodzą od gęsto, ograniczeń etc i idą w sezonowość? Widzicie czy jeszcze za mało odjebali?
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 8th 2022
     permalink
    elfika: Jak tam Wasze raty kredytów hipotecznych po dzisiejszym dniu?

    Chyba różnie się te stopy zmieniają bo u mnie czekamy na 15 kwietnia :/
    Ale znajomi w styczniu dostali po dupie z 2k na prawie 2.5k
    :devil::devil::devil:
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 8th 2022
     permalink
    A w jakim banku macie? Bo mi dziś w PKO sa dojebali.
    W listopadzie miałam zmianę z 2,11 na 2,51 i nic więcej, a dziś od razu na 4,69.
    Ja mam malutkie raty bo i kredyt malutki, a i tak zmiana odczuwalna. Rata z 479 z groszami poszła na 605 z groszami 😭
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 8th 2022 zmieniony
     permalink
    Ja mam w ing a ona w millenium. Jej się % zmienia kwartalnie u mnie co pół roku. Na razie od października 2021 mam Oprocentowanie 2,35 % a było od kwietnia 2021 - 1.74% tyle, że różnica akcwptowalna była bo 64zł. Ale tak boję się. Co. Bedzie teraz. Mówią że w kwoetniu tzreba się spodziewać 15-20% roznicy w racie :(

    Treść doklejona: 09.02.22 00:47
    Ja jeszcze się pożalę na ten polski wał, w związku z nowymi naliczeniami tracę miesięcznie na wypłacie ok 150zł za ponadwymiarowe (pensjała ta sama, złożyłam rezygnację z naliczania ulgi) W szkole płacą ponadwymiarówki, zastępcze, nauczanie indywidualne drugą transzą więc nie ma już kwoty wolnej od podatku i jeszcze składkę zdrowotną odciągają. W sumie nauczyciel dyplomowany po 20latach pracy traci prawie 5pln na każdej godzinie :cry::devil:
  4.  permalink
    MsrHyde bo za bogatą jesteś, trzeba oddać biednemu:devil: My też się chyba zaliczymy do klasy średniej :sad:
    Co do rat my też z hipoteką, ale mamy stałe oprocentowanie, ale za to rata wysoka.
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeFeb 17th 2022
     permalink
    Po calej historii z kursem franka i kryzysem sprzed kilkunastu lat serio jestem zdziwiona, że ktoś się dziwi że mu rata rośnie, gdy stopy procentowe wcześniej sięgnęły dna i teraz odbijają - to takie prawa rynku i przeznaczenie, raczej trzeba się cieszyć że jakiś czas były niskie/niższe... I że takie skoki przez cały okres spłacania hipoteki na 20-30-35 lat mogą się zdarzyć, i to nawet nie jeden raz.

    I tak, my hipoteczne świeżynki i też odczuwamy te zmiany, ale jakby... można się było tego spodziewać....
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 18th 2022
     permalink
    Kompletnie nie zrozumiałaś mojego przesłania.
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeFeb 21st 2022
     permalink
    twoje przesłanie najczęściej mija się z moim rozumowaniem :P

    Naprawdę, zadziwienie dojebaniem w tym czasie to prawdziwe odkrycie Ameryki!
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeApr 27th 2022 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny,

    Doradźcie, co aktualnie stosuje się na ospę? W sensie co mogę sama kupić (skutecznego), bez odwiedzania pediatry (który nas nie widział ze 2 lata...).
    Dostałam dziś info z przedszkola Frycka, że jest jeden przypadek w jego grupie. U Frycka na razie bez objawów, ale chciałbym mieć w razie co coś pod ręką, tym bardziej, że zaraz długi weekend.
    •  
      CommentAuthor°Agata°
    • CommentTimeApr 27th 2022
     permalink
    Ja używałam tylko pianki poxclin, zadnych heviranow itp. Goraczki u nas nie było wiec o tyle łatwiej.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeApr 27th 2022
     permalink
    U nas też PoxClin CoolMousse ale na krostki w małżowinie i między pośladkami poszedl pudroderm. I 3latek i 15latek mieli rpzepisany heviran ale o ile małemu nie dałam bo nie był jakoś mega wysypany to starszy wcinał regularnie taki byl zsypany
  5.  permalink
    Marion, moje dzieci w zeszłym roku przechodziły ospe.
    Przeszli ją bardzo łagodnie, wysypało ich bardzo słabo 😀
    Ale dla młodszego kupiłam pianke którą dziewczyny tutaj polecają gdyż bardzo go swędziało.
    Bałam się też jakiegoś nadkażenia i wykąpałam ich z raz w nadmanganie potasu.
    -- ,
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeApr 28th 2022
     permalink
    Dzięki dziewczyny.
    Na razie nic się nie dzieje w kwestii ospy. Natomiast od nocy ma katar - jego cała grupa przedszkolna nieobecna, a i panie w gardle drapie.
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeApr 28th 2022
     permalink
    Ospa może się pojawić 2tygodnie po kontakcie, u mnie malutkiego wysypało dokładnie 15go dnia po kontakcie z koleżanką z grupy; starszy mimo że pod jednym dachem też równo po 2tygodniach
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.