W s.wyrazów obcych też nie ma tzn w takim online. Nie mam niestety u siebie wersji papierowej.

Hmmm ja nie pamiętam kiedy kończyłam, ale chyba lata zbliżone.
Za to dokopałam się do Kopalińskiego (online również) i też nie znalazło.
edit: Ile masz lat Agael :) -> sorry, ale nie chce mi się liczyc kiedy się broniłam... wydaje mi się, ze w 2002, ale nic takiego nie słyszałam.

34

Dzięki w chrome mi się nie chce otworzyc, ale popracuję nad tym. W każdym razie jeśli pojęcie powstało nawet 10 lat temu to jednak jest nowe ;-). Na moich studiach nikt o tym nawet nie piskał - no może na lektoracie jako ciekawostka, ale nie miały te czułe słówka fachowej nazwy. A szkoda :). Może bym się nawet szarpnęła, żeby pracę n/t napisac ;-).

U mnie też się o tym w zasadzie nie mówiło, ale, ponieważ szłam raczej torem językoznawstwa na studiach, to trochę mi się tam obiło o uszy

Gdzie kończyłaś?

A ja znalazłam coś z 2000 roku

Melewska, Maria, Jacek Perlin. 2000. Afektonimy w polskim, francuskim, hiszpańskim i niderlandzkim. Analiza morfologiczna i semantyczna, w: Język kultura, nr 2229, tom 14: Uniwersytet Wrocławski, dostępny w: www.lingwistyka.uni.wroc.pl

Ok :-)

No nic, spadam spać :-)

Od kiedy fasola ma ręce i nogi??

Właśnie, niech każda nazywa swoje dziecko jak chce

aguncia: szczerze mowiac, to wytykanie za kazdym razem, ze "fasola to nie dziecko" staje sie dosc nudne.

Dla mnie za to nudne staje się nazywanie dziecka fasolą.. I to jeszcze fasola mutant z rękami i nogami..

Poza tym nie zabraniam Jej się cieszyć,bo wiem jakie to cudowne uczucie. Swoje zdanie na ten temat wyrażałam milion razy,a więc dla mnie koniec tematu

Fasolka czy dziecko jest osobny wątek na ten temat.

aguncia: powiedzialabym po prostu, zeby dac sobie na luz

Ja tam jestem wyluzowana cały czas

I dlaczego "DZIEĆ" zamiast dziecka tak nie razi??

aguncia: a co z czesto uzywanym na tym forum zwrotem "wypakowac sie"?

"Rozpakować" jeśli już

W koło Macieju.... Można już zakończyć dyskusję na ten temat? Czy jeszcze padnie tysiąc pytań dlaczego eMek a nie mąż, czemu rozpakować ,a nie urodzić , i czemu nazywanie ludzkiej istoty fasolą to czepianie... Ja pisałam co o tym uważam,razi mnie to i basta swojego zdania nie zmienię,a jeśli komuś przeszkadza wyrażanie opinii to niech nie czyta,albo nie komentuję. Dziękuję,koniec z mojej strony

Ale to podobnie co do rozpakowywania się - ludzka istota rodzi dziecko, a nie rozpakowuje się. Rozpakować można prezent, generalnie jakiś przedmiot... I teraz na pewno się nie mądrze czy coś, tym bardziej, że sama na początku użyłam stwierdzenia fasolka i zostałam za to z besztana na dzień dobry.

ale już odbiegając od sedna sprawy w sensie co kogo drażni...

jak ja zobaczyłam nasze dziecko po raz pierwszy [7t3d] to nie przypominało ono dziecka, wiadomo
ale ZUPEŁNIE też do tej słynnej "fasoli" podobne nie było
i zawsze się właśnie dziwię gdzie te dziewczyny tam widzą fasolę jak wg mnie zarodek zupełnie do niej niepodobny....

Ja tam nic nie zaczęłam.Po to jest forum,żeby dyskutować i wyrażać swoje opinie ..Może się mylę ??? Ja nikomu nie kazałam ciągnąć tego tematu,ale widzę że nadal jest głupio zaczepiany

HarleyQuinn: ale jak chcą, to niech mówią "fasolki", eMy i inne.

Ale.. czy ja komuś zabraniam?

Hussy: a pisałam co o tym uważam,razi mnie to i basta swojego zdania nie zmienię,a jeśli komuś przeszkadza wyrażanie opinii to niech nie czyta,albo nie komentuję.

Hussy: Po to jest forum,żeby dyskutować i wyrażać swoje opinie ..Może się mylę ???

oto zestawienie twoich dwoch opinii, wyrazonych w przeciagu niecalej godziny, a jakze ze soba sprzecznych...
czyli ty mozesz wyrazac swoja opinie, ze cos cie drazni a inni nie powinni tego robic tylko dlatego, ze sie z toba nie zgadzaja? hmmm...

Hussy: Ja nikomu nie kazałam ciągnąć tego tematu,ale widzę że nadal jest głupio zaczepiany

hussy, wywloklas temat to licz sie z tym, ze twoja opinia nie pozostanie bez odzewu.

aguncia: oto zestawienie twoich dwoch opinii, wyrazonych w przeciagu niecalej godziny, a jakze ze soba sprzecznych...

To gratulację skoro widzisz tu dwie sprzeczności. Może coś nie tak z czytaniem ? Nikt Ci nie kazał odpisywać na moją odpowiedz/wypowiedz co do fasoli. A ja owszem lubię dyskutować i lubię słuchać opinii ludzi,bo ciekawi mnie czemu mają odmienne zdanie niż np. ja. I żadnego tematu nie wywlokłam. Napisałam coś w stylu " co uważacie na temat nazywania dziecka fasolą ? czas start ,każdy pisze co uważa " Daj spokój... Sama chciałaś kontynuować więc teraz nie miej pretensji. I nadal jesteś jedyną najbardziej zainteresowaną tematem widzę
Nudne to się już robi

Hussy: To gratulację skoro widzisz tu dwie sprzeczności. Może coś nie tak z czytaniem ?

ok, zmeczylas mnie hussy, tym bardziej ze twoje argumentacje sa do bani.

Hussy: Napisałam coś w stylu " co uważacie na temat nazywania dziecka fasolą ?

nie wydaje mi sie. masz problem z interpretacja samej siebie.
koniec tematu.

E tam, nikogo nie obraziłam,ani nie "łupnęłam" . Powiedziałam jak uważam i tyle. Nie wszyscy muszą się z tym zgadzać. Jednym to nie przeszkadza,innym bardzo no i nad czym tu dalej dyskutować? Mamy się przekonywać co do swoich racji ? Dlatego zaproponowałam zakończenie dyskusji. Ale jak ktoś nie ma umiaru i nie wie kiedy zakończyć.. To co ja mogę poradzić?
--
Nie zrozumiecie mnie i tyle.Nieważne