Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 25th 2013 zmieniony
     permalink
    ja gotuje rosol na oko ale zawsze wolowo-drobiowy, najczesciej kupuje tak 0,7-1kg wolowiny (ale nie takiej jak na tatara bodajze antrykot czasami szponder czy jakos tak) do tego 2-3 udka kuraka (u nas to nazywaja cwiartki)
    obgotowuje w jednej wodzie, ktora po zagotowaniu wylewam, myje miecho i wkladam do drugiego gara na gotujaca wode mieso (na poczatek tylko wolowine, kuraka dopiero po pewnym czasie), 2 male marchewki, 1 duza pietruszke lub dwie srednie (moze byc korzen z natka), korzen selera (mniej niz zacisnieta piesc) i kilka ziarenek pieprzu czarnego.
    najwazniejsze jest to zeby w trakcie gotowania rosol nie bulgotal mocno tylko tak lekko pyrkolil wtedy nie jest metny, ja gotuje do miekkosci wolowiny, ale czasami sa to nawet 3godz, obowiazkowo musi byc upalona cebula - jesli nieduza to cala jesli wieksza to pol ale lepiej dawac mala to sie nie rozmemla w garnku (przy starej kuchni gazowej opalanie bylo proste, ostatnio opalalam ... zapalniczka do odpalania kominka)
    aha im wiecej marchwi tym rosol slodszy - ja takiego nie lubie; z przypraw uzywam tylko sol i pieprz a potem na talerzu ja dla siebie maggi bo uwielbiam jej smak a jak mam swieze liscie to wrzucam z 2-3 listki maggi przy gotowaniu.

    mieso z rosolu pozniej wykorzystuje do pierogow badz krokietow, najlepszy rosol jest 1 dnia, drugiego przy odgrzewaniu trzeba pilnowac zeby wylaczyc zaraz po zagotowaniu (na wolnym ogniu)
  1.  permalink
    hydzia- ale to na jaki garnek?
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 25th 2013
     permalink
    garnek wlasnie sie pierze wiec ci pojemnosci nie sprawdze, chyba ze mi sie uda je gdzies wygooglowac

    Treść doklejona: 25.01.13 23:08
    google zawsze podpowie - 5l ale wiadomo nie chochluje do pelna
  2.  permalink
    dziiękuję... niby robiłam podobnie, ale zawsze jakos nie teges.... No nie wiem :/
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 25th 2013
     permalink
    wg mnie kluczem jest malo marchewki, upalona cebula no i niebulgotanie
  3.  permalink
    dopiero doczytałąm o tej cebuli...
    ja nie dawałąm nigdy...
    tak do czarnosci ją opalic?
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 25th 2013
     permalink
    tak, zdejmujesz "luske" i ta biala juz soczysta czesc opalasz do czarnosci, potem trzeba obmyc zeby kawaleczki spalone nie plywaly; dodaje rosolowi specyficznego smaku no i kolor jest duzo ladniejszy
  4.  permalink
    dobra0 tak zrobie- dzięki :*
    •  
      CommentAuthorLinden
    • CommentTimeJan 26th 2013
     permalink
    Szczypta ....ja do rosolu dodaje jeszcze odrobine papryczki chilli ...wtedy ten rosolek jest taki pycha...jutro zrobię :bigsmile:
    -- ,
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJan 26th 2013 zmieniony
     permalink
    szczypta nie soli się na początku rosołu, nie przyprawia ... dopiero na sam koniec... - sól i pieprz wystarczą, jarzynki typu kucharek czy vegea tylko jego smak psują :(
    Nie odlewam wody z pierwszego gotowania... jak wrzucam mięsko a różne wrzucam np szponder daje suuuper smak a do tego rosołowe z kurczaka czy indyka, marchewka tez nie wpływa na jego jakość gorszą - słodszy no i jarzyny na oko wg uznania... dodaję też ząbek czosnku a w sezonie liście z selera i liście magi :) Cebuli nie płuczę...
    Nie przykrywam szczelnie też garnka...
    Rosół wychodzi ładny, czysty...

    Rosół to podstawa śląskiego obiadu... :) uwielbiam go a do tego ze swojskim makaronem :)

    Treść doklejona: 26.01.13 23:20
    Na wsi moja kuzynka wszystkie jarzyny wiąże ze sobą sznurkiem-nitką i tak się gotują razem, czasami to bulkają na wysokim ogniu i nie mętnieje a rosół robi rewelacyjny :) Ni wiem jak ona to robi i czy woda nie ma znaczenia :) do tego nie dojdę bo mój też uważam za świetny :)
    •  
      CommentAuthorLinden
    • CommentTimeJan 27th 2013
     permalink
    Ladybird...a ten zabek czosnku cały dodajesz?... Tzn nie pokrojony i obrany ze skórki? Jutro rosół gotuje i tez dorzuce :bigsmile::bigsmile:
    -- ,
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 27th 2013
     permalink
    MrsHyde ale jak wylewasz ta "pierwsza" wodę z mięsa toż cały smak traci ten rosół......
    czy nie?

    ja tylko szumowiny sciagam , nic więcej :wink:

    no i do składników ,które wymienilyscie ją obowiązkowo daje kapustę włoską , kilka (surowych) zabkow czosnku i kilka małych pieczarek
    uwielbiam ich smak kiedy rosół już gotowy :wink:

    tak moja mama zawsze rosół robiła no i ja tak robię bo się od niej nauczyłam
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 27th 2013
     permalink
    Teo ja obmywam mieso, wkladam do wody ktora zaczyna powoli buzowac i wtedy czekam az sie zagotuje, jak pojawia sie te wszystkie szumy i syfy to odlewam, myje mieso i dopiero do wlasciwej zupy wkladam. U mnie w domu zawsze sie tak robilo, probowalam robic tak ze zbieramy szumy ale dostawalam cholery bo raz ze ciezko bylo dokaldnie zebrac a dwa wizja scietej krwi i jedzenie tego wywaru mnie zniechecalo
    ale ja to ogolnie jestem inna, fluki z jajka wyjmuje nie tylko jak do ciasta/na patelnie mam wbic ale jak ugotuje na miekko czy na twardo to tez
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJan 27th 2013
     permalink
    Hyde ale to wszystko z czasem znika a szumowinki są do odłowienia siteczkiem małym i wiele ich nie zostaje... szkoda tylko odlewać tych wszystkich wartości wygotowanych z mięska no i smaku... U mnie znowu mięsko każde jedne musi być bardzo dobrze umyte i wypłukane więc dlatego zanim zaleję je w garnku to najpierw kilka razy odleję!

    Linden przepraszam, że dopiero dzisiaj piszę... ząbek czosnku cały - obrany dodaję

    Treść doklejona: 27.01.13 13:38
    Teorka czasami też dodaję liść włoskiej :) do smaku - słodkiego posmaku :)
    Pieczarka ze względu na specyficzny smak ( uwielbiam ją ) u mnie w rosole nie przejdzie...
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJan 27th 2013
     permalink
    Na prośbę wrzucam przepis na sałatkę z pieczonych warzyw
    składniki:
    2 papryki
    3 cukinie baby
    1 bakłażan
    1 cebula
    2 ząbki czosnku
    10 mniejszych pieczarek
    serca karczochów w zalewie, jeśli ktoś chce zaszaleć (cena to 8zł za maleńki słoiczek) - ja nie daję, ale jadłam z nimi i one dodają potrawie jeszcze lepszego smaku
    oliwa z oliwek
    sól, pieprz, zioła jakie kto lubi świeże lub suszone, ocet balsamiczny
    Wykonanie:
    Papryki kroję na ćwiartki, lekko smaruję olejem i do piekarnika aby skórka zrobiła się prawie czarna, potem do worka foliowego aby się spociła i wtedy skóra schodzi w całości po pociągnięciu, kroję w paski,
    cukinię myję dokładnie i kroję tak aby każdy kawałek miał skórkę, wtedy nie zrobi się ciapa, bakłażan kroję w plastry, solę i odkładam by wypocił goryczkę, potem tę sól z goryczką wycieram ręcznikiem kuchennym, kroję na kawałki, obieram pieczarki, kroję, cebula w wiórka, czosnek w plasterki.
    Patelnię grillową smaruję tylko trochę olejem i podsmażam najpierw cukinię, jak się lekko zgrilluje to przekładam do naczynia żaroodpornego i tak wszystko po koli lekko grilluję i przekładam do naczynia, jak ktoś nie ma patelni grillowej można od razu przełożyć surowe warzywa do naczynia żaroodpornego polać lekko olejem lub oliwą i do piekarnika bez przykrycia, aby się piekły a nie dusiły
    jak już wszystkie warzywa są upieczone, to przekładam do miski, wtedy można dodać karczochy,jeśli ktoś lubi surowy czosnek to może dać dwa ząbki, drobno posiekane(ja ponieważ moje jelita źle radzą sobie z surowym czosnkiem dodaję go do warzyw podczas pieczenia), można dać oliwki, sól, pieprz, zioła, ocet balsamiczny i jeszcze trochę oliwy z oliwek jeśli ktoś lubi, ale same warzywa są już z olejem bo trochę się dodaje podczas pieczenia
    polecam bo dobra, trochę pracochłonna, ale tak naprawdę to najwięcej czasu zajmuje krojenie warzyw, potem już same się pieką :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeJan 27th 2013
     permalink
    Oooo, dzięki ;) Lubię warzywka. Ja często smażę w małej ilości oliwy/oleju pieczarki w ćwiartkach, grubszą kostkę papryki, ćwiartki małych cebul. Tak na średnio twardo. Uwielbiam do mięska z grilla.
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJan 27th 2013
     permalink
    to myślę że ta sałatka też ci podejdzie, chociaż jak teraz patrzę na ceny warzyw to już tęsknię za latem
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 27th 2013
     permalink
    MrsHyde: Teo ja obmywam mieso, wkladam do wody ktora zaczyna powoli buzowac i wtedy czekam az sie zagotuje, jak pojawia sie te wszystkie szumy i syfy to odlewam, myje mieso i dopiero do wlasciwej zupy wkladam



    no mojej bratowej mama robi podobnie i jak raz jadłam u nich rosół to wg mnie był taki troche bez smaku
    tzn jakiś tam smak miał, wiadomo ale dla mnie był za słaby
    i to nie to, że ja lubię tłusty z pływającymi okami po wierzchu
    nie nie nie
    lubię taki normalny
    ale tamten był taki bezpłciowy jakby...


    oczywiście nie twierdzę, że i Twój taki jest bo może bratowej mama jeszcze coś innego "źle" robi :wink:



    Ladybird76: Teorka czasami też dodaję liść włoskiej :)




    jeden liść ? :smile:
    toż u mnie 1/4 główki idzie albo więcej
    no i jeszcze zapomniałam o porze
    jego też daję
    --
    •  
      CommentAuthorSzklania79
    • CommentTimeJan 27th 2013
     permalink
    w kwestii rosołu:
    u mni w domu mówiło sie, ze jedna z podstawowowych jego tajników jest ten, ze mieso wklada sie do zimnej wody i zaczyna gotowac z warzywami(marchew, pietruszka, seler, por), sciagajac "szumowiny", potem oczywiscie dodaje sie rowniez palona cebulke, ziarna pieprzu-wszystko ma powolutku gotować się na małym ogniu-doprawia sie sola na sam koniec i co bardzo wazne, nie mozna dopuscic do wrzenia...
    o podgotowywaniu miesa i zlewaniu "pierwszego wywaru słysze pierwszy raz w zyciu...
    ale pewnie, co region i dom, to inne "patenty":) kocham pyszny rosołek:)
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJan 27th 2013 zmieniony
     permalink
    TEORKA: jeden liść ? :smile:
    toż u mnie 1/4 główki idzie albo więcej
    no i jeszcze zapomniałam o porze
    jego też daję


    pół główki to przesada ale jeden liść owszem daję jak mam pod ręką :) a pora to podstawa tak samo jak cebula, marchew, pietruszka, seler, czosnek, mięcho :) świeże liście selera i pietruchy no i jak mam to liście magi :)

    Treść doklejona: 27.01.13 22:20
    Szklania zimna woda to podstawa do gotowania ale to chyba oczywiste powinno być :) a jeśli chodzi o wrzenie to u mojej kuzynki nie raz zawrze i jest piękny - klarowny :) u mnie bulka sobie tak na luzie na średniawym ogniu :)

    Treść doklejona: 27.01.13 22:22
    a do rosołku niebieska kapustka, roladka i kluseczki mmm aż mam ślinotok :) i chyba na następną niedzielę zaserwuję taki obiadek :)
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 28th 2013
     permalink
    mozecie polecic jakas konkretna twarda marmolade do paczkow czy rogalikow? dzisaij kupilam pierwszza lepsza JAMAR a wlasciwie jedyna ktora miala napis "twarda" ale smakowo pozostawia wiele do zyczenia zreszta twardoscia tez nie grzeszy. Biedronkowska marmolada wycieka wiec szukam czegos innego. Zaznaczam ze nie mamy almy, tesco reala itp.
    przygotowalam ciacho na rogaliki ale bede robila dopiero jutro bo musi polezakowac i jak sie okaza jadalne to wrzuce przepis.


    ps. Elfika chyba poskapilas barwnikow, moje ciasta z wiltonem wychodzily duzo ciemniejsze
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeJan 28th 2013
     permalink
    Raz brałam do pączków w Netto, różana, była ok.
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJan 28th 2013
     permalink
    Aniu, ja do świątecznej strucli kupiłam taką w jakimś Mokpolu, czy innym Marcpolu i wyszło świetnie - nie przypaliła się i nie próbowała wypływać. No i w smaku też bardzo ok, ale ja akurat jestem mało wybredna :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    biszkopt pod barwniki piekłyście jakiś mniejszy ? bo normalnie to on jest podzielny na ok 4 części....
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    a dlaczego nie robilas z przepisu dedykowanego teczowemu? ja w tym roku mam go na liscie "zamowien" corki bo mlody powiedzial ze on truskawkowy na swoje urodziny chce

    poza tym teraz przymierzam do teczowego sernika chyba na weekend bede robila
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    Hyde możesz podać link na przepis pod ten dedykowany tęczowemu ?

    Te barwinki nieźle kosztują hmmm są one jakieś wydajne?
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    elfika: z przepisy biszkopt II z moich wypiekow.


    ze strony moje wypieki jest przepis na biszkopt II bo nie za bardzo rozumie o jaki Ci chodzi :)?

    Treść doklejona: 29.01.13 11:08
    chyba, że ten macie sprawdzony TĘCZOWY TORT
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJan 29th 2013 zmieniony
     permalink
    też go lubię choć bardziej wolę inny przepis a to dlatego, że mniej się kruszy i jest bardziej podzielny :)
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    ja biszkopt pieke ze strarego przepisu mojej mamy, zawsze wychodzi i jest fajnie puszysty

    a co do biszkoptu to wg mnie najwazniejsze sa jajka, jesli sa te prawdziwe wiejskie to jest ok, jesli kupne to juz niekoniecznie wyrasta, kruszy sie no i niestety jest siny :/


    Ladybird76: Te barwinki nieźle kosztują hmmm są one jakieś wydajne?

    wg mnie barwniki sa bardzo wydaje, wystarczy na czubek wykalaczki i juz masa / lukier zabarwione
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    Hyde nie mam problemu z kupnymi i z biszkoptem z nich zrobionymi a mam porównanie bo mam i te swojskie ale to moje wrażenia...
    Wielu osobom też np nie ubija się śmietana czy białka - nie ma problemu u mnie z tym... jakoś wychodzą :)

    Jedyna różnica to taka, że kolor na jajkach sklepowych jest bardziej żółty a na swojskich bladziutki...
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    mi biszkopt wychodzi z kazdych jajek ale chodzi o ich roznice w ubijaniu, po prostu bardziej puszysty i wyzszy wychodzi z wiejskich i wiekszosc moich kolezanek ma poodbne wrazenia, zresta na jednej z imprez mialam 2 biszkopty jeden z wiejskich a na drugi mi nie starczylo i mimo ze dobre jajca kupilam a nie jakas biedronka to juz nie bylo to samo

    Treść doklejona: 29.01.13 14:08
    Ladybird76: Jedyna różnica to taka, że kolor na jajkach sklepowych jest bardziej żółty a na swojskich bladziutki...

    i tu mam inne doswiadczenie, biszkopt na swoiskich jest zoltawy i apetyczny a na kupnych siny
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    Hyde na kupnych siny nie wyjdzie bo one są dodatkowo barwione a te świeże są blade naturalne w kolorze... :)

    Nie wiem Ja tam różnicy w wysokości nie widziałam... poza tym wg mnie wszystko wpływa na jakość ciasta - nawet mąka, która jest nie mniej ważna...
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    ja od lat uzywam maki tortowej diamant lub takiej z wiatrakiem (ale firmy nie pamietam) i zawsze przez sitko daje do ciasta, to tez ma znaczenie bo jak sie machnie ze szklanki prosto do miski to ciasto slabiej wyrasta
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    tak Hyde przez sitko też dodaję choć nie każde ciasto ma ten wymóg :)

    Najbardziej to boję się proszków do pieczenia i tutaj kupuję te bardziej znane... podobnie jak budynie... jakiś firmy makumba rozjechał się na maksa :( był zdatny do picia :(

    Treść doklejona: 29.01.13 15:02
    Miałam wczoraj bezę Pavlowej upieczoną i miałam ją uzupełnić kremem i co? nie doczekała a została skonsumowana na żywca zanim wyszłam z domu po śmietankę i mascarpone :)
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    Lady to ty codziennie ciasta pieczesZ?
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    SZYBKIE ROGALIKI

    2,5szkl maki
    kostka masla (lub margaryny)
    0,5szkl piwa

    maslo posiekac z maka, zagniatajac wlac piwo, szybko zagniesz i schowac do lodowki na jakies 15godz
    nastepnego dnia podzielic na 4 czesci, rozwalkowac 4 okragle platy i pokroic na 8czesci (jak pizze)
    na rogu ukladac marmolade lub czekolade i zrolowac, piec w nagrzanym piekarniku ok 20-25min
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    Hyde nie dzień w dzień ale jak jest okazja... u mnie to tak jak przyjdzie jakaś wena :)
    Białka mi zostały bo robiłam piwo z koglem moglem no to musiałam je wykorzystać :) wcześniej białka mi zostały bo miałam parcie na kogiel mogiel ale bez piwa :)
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    A znacie jakiś "myk" żeby piana/beza na szarlotce czy serniku z brzoskwiniami była chrupiąca? Moja jest przez chwilę i to nie zawsze. Zwykle jest miękka i opada, a marzy mi się taka właśnie chrupiąca.
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJan 29th 2013 zmieniony
     permalink
    wykonać oddzielnie - tzn ususzyć oddzielnie i potem nałożyć na ciasto!
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    To samo dziś pomyślałam :bigsmile: Czyli rozumiem, że nie jestem sama z tym bólem? Ostatnio czytałam, że trzeba piec w termoobiegu, lepiej suszy bezę ponoć. Muszę spróbować, bo ciasta zawsze piekę bez termoob.
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    ogólnie bezę - samą bezę piekę bez termoobiegu bo lepiej mi się suszy :)

    Treść doklejona: 29.01.13 22:10
    Angel nawet jak robiłam warstwę bezy z kokosem to musiałam to wykonać oddzielnie!
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeJan 30th 2013
     permalink
    Hej. Ja chyba dziś zrobię kALEKĘ z przepisu wyżej. Dam znać, jak wyszło.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 30th 2013
     permalink
    Angel, a w jakiej temp pieczesz i jak dlugo?piekarnik elektryczny czy gazowy?

    Przede wszystkim piana musi byc baaardzo dobrze ubita, cukier musi byc dodawany stopniowo, lyzka po lyzce.
    No i nie warto otwierac piekarnika w trakcie pieczenia.
    --
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeJan 30th 2013
     permalink
    Jahe piekę w 170stC, piekarnik elektryczny (w mieszkaniu mam sam prąd), pianę ubijam na sztywno, potem stopniowo dodaję cukier, myślę, że piana jest dobrze ubita, może za dużo jej kładę? Bo na jakieś 3cm wysoka.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 30th 2013
     permalink
    Ale 3 cm wysoka po wyrosnieciu?
    No i jak dlugo pieczesz? I czy przypadkiem nie otwierasz piekarnika w trakcie pieczenia?
    --
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeJan 30th 2013
     permalink
    3 cm na surowo przed pieczeniem, piekę 60min, raz pod koniec pieczenia otwieram i sprawdzam czy ciasto się upiekło.
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJan 30th 2013
     permalink
    Jeheria Ja czasami otworzę piekarnik jak piekę Pavlovę i nic się nie dzieje z nią... dużo zależy od ubicia piany i jej twardości...
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeJan 30th 2013
     permalink
    A jak piekę samą bezę, to wychodzi cud, miód i orzeszki :) Taka jak powinna, więc to nie kwestia ubicia piany. Ale ta na jabłkach lub brzoskwiniach wychodzi miękka.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 30th 2013
     permalink
    A moze to kwestia wilgoci z owocow...?
    Dodajesz do nich np bulke tarta, albo make ziemniaczana?
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 31st 2013
     permalink
    dawno nie robilam wersji z pianka ale pamietam ze jablka na szarlotce na bank posypywalam bulka tarta i dopiero piana
    beza sama w sobie taka jako blat do ciasta nigdy mi nie wyszla :/
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.