Kupiłam ten, co zalinkowałam. Domowy, bezpieczny. Czekam aż przyjdzie, zobaczymy.

Kupiłam jakiś rok temu w którejś z sieciówek (chyba real) Abra Silver - taki spray do różności. Czyści drewno, tapicerki, szkło, elektronikę i działa antybakteryjnie i antystatycznie. Kosztowało to chyba 9 zł za półlitrowy pojemnik. Wierząc w zapewnienia producenta, że zawartość srebra koloidalnego zabija wszelkiego rodzaju badziew psikam sobie tym cudem m.in. materac - taki biały, do łóżka. Po roku żadnych odbarwień.

Plastik to ja bym chyba spróbowała przemrozić - jeśli przywarła spora ilość tego, to po złapaniu zimna powinno odpryskiwać po podważeniu jakąś szpatułką. Jak plastik przywrze do żelazka, to mądre ludzie radzą je rozgrzać, a potem poprasować wysypaną sól - ona jak peeling pozbiera roztapiające się tworzywo. Tylko nie wiem, jak przełożyć wersję żelazkową na patelniową, żeby to było bezpieczne i nie skończyło się poparzeniami 2 stopnia Ale WD-40 może zdziałać cuda, popieram

A próbowałaś wyprać jeszcze raz? Tylko całą tapicerkę, nie tylko same plamy. Już wyjaśniam, co się mogło stać: materiał w fabrykach impregnowany jest różnymi środkami chemicznymi (dlatego radzi się prać wszystkie dziecięce ubranka po zakupie). Jak poplami się to choćby wodą, to te chemikalia (w tym wypadku razem z kawą i soczkiem) spływają do brzegów namoczonego materiału, gdzie się kumulują i zasychają

MrsHyde kibel WD40???
A co konkretnie, że tak się wyrażę? Przecież to chyba tłuste jest? Czy coś mi się porąbało?

Dziewczyny, czym pozbyć się nieprzyjemnych zapaszków z dywanu? Piorę dywan i tak, jak z efektu wizualnego jestem zadowolona za każdym razem, bo plamy znikają, tak smrodek wraca jak bumerang... Dywan przeszedł wiele, bo trening czystości trójki dzieci, jogurty, soki, zupy wychlapywane przez niepełnoletnich członków rodziny i jakoś dał radę. Od zeszłego roku mamy królika i niedopilnowany parę razy walnął bobka i pewnie jakieś perfumowane feromonami siki, bo od roku pozbyć się nie mogę atrakcji zapachowych w pokoju Czyszczę dywan, tydzień pocieszymy się aromatami świeżości, a potem wraca stary swądek Czy zatem istnieje opcja inna niż:
a) czyszczenie dywanu raz w tygodniu;
b)wypierdzielenie dywanu przez okno?

A soda nie dałaby rady? ponoć zabija również nieprzyjemne zapachy. Może rozsypać sodę, odczekać, potem odkurzyć/wyprać, zależy jaki dywan.

Tosia24: Można też spróbować oddać dywan do specjalnej firmy, która zajmuje się praniem ich - ale niestety, to trwa długo i jest kosztowne, a w dodatku niekoniecznie może przynieść trwały efekt.

COś TY :) to nie jest drogie i trwa kilka dni, prałam niedawno chemicznie dwa dywany, nie pamiętam jaki był koszt ale nie są to jakieś kosmiczne ceny, na pewno nowego dywanu za to byś nie kupiła. Wszystko zależy od wymiarów dywanu, u nas nawet jest facet, który zabiera i przywozi dywany :) także podzwoń, popytaj.

Dzięki dziewczyny. Dywan jest raczej wielki (3,1x4m), w dodatku to prezent od Teściów. Także w tę i we w tę źle i niedobrze Wyrzucanie go na trzepanie na dwór to wysiłek godzien mitycznego herosa, pranie ręczne go zajmuje mi ok. 2 godzin, ale pozbycie się go ostateczne może być źle odebrane

Dziewczyny, miała może któraś mopa parowego ? Jak to się sprawuje? Wie ktoś ? Mamy koszmarne płytki na podłodze w takimi wgłębieniami...... Żeby czysto wyglądały trzebaby je cifem polerować co dwa dni .... stąd pomysł..

A ja się zastanawiam nad tym mopem parowym

Ja mam właśnie coś takiego jak pokazała myangel i jest tragedia.... Zostawia mnóstwo smug i wody po prostu kałuże nie używam wyrzuciłam bo nawet wstyd komuś wydać... ale na tego karchera co suszka masz to chętnie bym się skusiła :)

wg mnie dużą różnicę robi ta szczotka inaczej zasysa wodę z powrotem ale mogę się mylić. Suszka jak w tym Twoim wygląda sytuacja z tym zaciąganiem wody? Jest sucho, wilgotno? Bo skoro jesteś zadowolona to pewnie kałuż nie ma :)

Ale fajnie, że tu trafiłam! Właśnie zastanawiam się nad mopem parowym. A nadaje się on do paneli? Bo prawie w całym mieszkaniu mamy panele (no oprócz kuchni i łazienki).

Mrs Hyde ja ich używam do właśnie takich nietypowych ubrań i nigdy mi nic nie zafarbowalo także polecam.

Od ponad 6 lat używam chusteczek wyłapujących kolor dr Beckmanna i nigdy mnie nie zawiodły :)

A jak coś już zafarbuje, np ten nieszczęsny biały kołnierzyk od czarnej sukienki to potem ma sens dawać te chusteczki przy następnych praniach? Pomogą, czy już po ptakach?

dzieki dziewczyny
skocze jutro do rossmana i kupie, maz sie ucieszy bo to on u nas pranie reczne musi robic

o ile sie nie myle sa srodki antystatyczne ktore pozwalaja dluzej wytrzymac bez kurzu. Nigdy nie uzywalam, bo mi lekki kurz nie przeszkadza (mam wenge wiec juz przywyklam)

Jakiś czas temu zaczęłam stosować do prania perły piorące perlux, i na prawdę mogę je polecić. Dużo większa wygoda używania, mniej miejsca w łazience zajmują, nie muszę odmierzać proszku tylko jedna kapsułka i gotowe. Używałam różnych kapsułek, ale te są najlepsze a do tego zawierają środek do czyszczenia pralki. Używacie kapsułek czy jednak tradycyjny proszek ?

W marketach typu Obi, Castorama itp. są mleczka do czyszczenia stali nierdzewnej, wszelkich powierzchni typu Inox itp. Ja używam do okapu, lodówki, czajnika, zlewozmywaka mleczka do stali nierdzewnej Mr.Muscle :-) Bardzo polecam! Najpierw miękką gąbką z mleczkiem, później wilgotnym zmywakiem spłukuję i albo czekam aż wyschnie albo do sucha wycieram ręcznikiem papierowym.

Ludwik do czyszczenia lodówek, a potem przecieram mokrą szmatką, bo to jednak płyn...

Dziewczyny używacie ściereczek do szyb i luster?
Ja chwalę sobie nawilżane ściereczki do mebli, do kuchni i łazienki i zastanawiam się nad tymi do luster. Muszę przynajmniej co drugi dzień przetrzeć, bo mam przednie drzwi szafy całe z lustra i kiedy otwieramy, to jednak się palcuje, a że to szafa na kurtki w korytarzu, to teraz w ciągłym użyciu.

Ja nie lubię rozpylaczy, bo drażnią mnie i od razu kaszel, suchość w ustach. Pronto zamieniłam na ściereczki. Tak samo inne płyny do czyszczenia łazienki, czy kuchni. Przecież lustra nie będę czyścić ścierką do mebli. Ciągłe chodzenie do łazienki po płyn do szyb jest wkurzające, a ściereczki mogą być w szafce w korytarzu, więc wygoda górą

Pronto raczej ekologiczne też nie jest. W końcu preparaty w rozpylaczu wydzielają jakiś substancje. Ja pozostaję przy ściereczkach, szczególnie, że mebli w przeciwieństwie do lustra czy szafki na telewizor codziennie nie czyszczę.

Ja do wszystkiego uzyeam sciereczek.tych di szyb nie widzialam ale zerkne.dla mnie i wygoda i higiena.