hmmm może masz racje, pewniej bym sie czuła wiedząc co mi dokładnie dolega, a nie spekulując co może pomóc a co nie, ten lekarz do którego obecnie chodze powiedział mi że badania hormonalne do w szpitalu wykonują i że są bardzo drogie i jeśli mam dużo pieniędzy to moge sobie je porobić a na razie to zastosują swoje działanie a jak nie pomoże to dopiero wtedy badania.. troche dziwi mnie to i chyba rzeczywiście pójde do jakiegoś ginekologa ze specjalizacją endokrynologa bo szkoda czasu ne tego obecnego zamiast pomóc może mi tylko namieszać jeszcze bardziej
a jak to jest u ciebie też jesteś na clo?? i jak u ciebie z owu wyglada, bo u mnie podobno jej nie ma w ogole, ale troche mnie to dzwi bo niby mam cykle bardzo długie ale juz pare razy zauważyła czerwone nitki krwi w śluzie i jednodniowe plamienia co podobno oznacza jajeczkowania, często bolą mnie też jajniki wiec chyba jakoś tam pracują:)
Ja mam PCOS. Bylam stymulowana,ale gonadotropinami ( duzo duzo mocniejsze ). Aktualnie mam przerwe od lekow. Moj terazniejszy cykl : skok tempki dopiero w 28 dniu, sluz plodny byl, szyjka byla otwarta, wiec prawdopodobnie owu byla.
Witam wszystkich i dołączam do grupy, jeśli pozwolicie Moja historia jest podobna do każdej która była opisana wcześniej z tym, że o zespole dowiedziałam się bardzo późno. (wcześniej były podejrzenia, ale bardzo, bardzo nieodpowiedzialna i niedouczona ginekolog go na 100% wykluczyła) Na nieregularne miesiączki dostawałam Diane 35 i inne specyfiki antykoncepcyjne, a ponieważ byłam wtedy samotna to mi wisiało. Trzy lata temu poznałam cudownego faceta i..... no właśnie...starania na metofmaksie, strata dzidzi w 10 tyg... i teraz dalej na CLO...(Wzięłam pierwszą dawkę od 2 dnia do 5 dnia cyklu, a ponieważ miesiączki mam co najmniej dziwaczne to właśnie mam dylemat: otóż: 01.03 pojawiło się krwawienie, ale takie hmmm czarne? a od wczoraj czyli 06.03 - normalne z bólem brzucha. I teraz nie wiem czy coś nie spiep**** z tym CLO. Może powinnam toto od dziś brać? - to tak nawiasem mówiąc, bo wiem że jest osobny wątek) Chętnie nawiążę kontakt z Wami, celem wymiany doświadczeń.
Witam, w tym tygodniu dowiedzialam sie o podejrzeniu u mnie PCOS...jeszcze jest to niepotwierdzone przez USG (dopiero czekam) ale lekarz mi powiedzial ze moje wyniki na to wskazuja. Od 2 dni chodze zalamana, przeczytalam ten watek i nie wiem co myslec. Przedstawie wam swoje wyniki, z gory przepraszam jak cos pokrece bo sa to 4 strony i wszystko po ang (jestem emigrantka) wiem ze oznaczenia sa uniwersalne... Pomine morfologie ogolna. Aha sa to wyniki z 3dnia cyklu Total Testosterone - 0.5 nmol/L (0.0-2.0) FSH - 5.7 IU/L LH - 8.0IU/L Progesterone - 1.3 nmol/L Oestradiol - 109 pmol/L
witam ponownie. n87 zmień lekarza. Moja koleżanka miała regularne cykle tylko bez owulacji, oponkę na brzuchu i wąsik. Nie wychodziło jej staranie o dzidzię i lekarz bez badań dał jej clo. Zaszła w pierwszym cyklu. Wszystko pięknie. Poród miesiąc wcześniej bo było zatrucie, a miesiąc po porodzie omal nie zeszła z tego świata bo miała ostra zapalenie trzustki. Miesiąc w szpitalu na dożywianiu pozaustrojowym. Nie trać czasu na lekarzy, którzy olewają sprawę.
Ja teraz dostalam glu 500 3x1. Jakoś dziwnie się czuję. mdli mnie i czasem kręci mi się w głowie. Piszecie, że te leki mają wpływ na owulację. Czy mam zrobić sobie test. Bo jak narazie całkiem sobie odpuściłam starania i idziemy na żywioł Bolą mnie piersi od tygodnia a luteinę w tym cyklu dopiero zaczynam brać od dzisiaj.
Witam, zmieniłam lekarza który wkońcu zlecił mi badania hormonów, wyniki w tym tygodniu. Podczas wizyty zrobil mi usg i 5 dni temu były pęcherzki największy miał dopiero 6,6 mm a to był 20dc hmmmmm jakoś wątpie że cokolwiek z tego będzie :)
Treść doklejona: 19.03.12 12:49 lekarz jeszcze stwierdził ze jajnik jest minimalnie powiekszony i to własnie ten gdzie był pęcherzyk dominujący i tak sie zastanawiam czy to nie jest wina clo..
Ja też łapię doła... po lekach które dostałam (metformax500 i femoston 2/10) czuję się fatalnie i jestem niedobra dla otoczenia, aż mi później głupio!
Mam wyniki progesteron w 28 dniu 1 ng/ml w 3 dniu cyklu: FSH 8,93 mlU/ml LH 4,77mlU/ml
Lekarka dając mi leki dała mi pół roku, a jak nie będzie dzidzi to później skierowanie do kliniki leczenia niepłodności. Tyle się tego wszystkiego naczytałam, że sama nie wiem co robić? Jak trafić na sensownego lekarza, który pomoże, a nie na odwal się podejdzie do tematu...
ostatnio zrobiłam badania no i mam wyniki hormonów wskazujące na PCOS (FSH 2,6 LH 8,5 czyli LH/FSH>3 4dc, reszta wyników tj: TSH,ft4, prolaktyna, testosteron w normie), do tego trądzik i nadmierne owłosienie...za to bardzo regularne cykle (średnia z ostatniego roku to 26 dni min 24 - max 28), brak obrazu policystycznych jajników w usg (ponoć wyglądają jak najbardziej ok, są niewielkie i coś tam wskazywało na to, że owu chyba była), brak problemów z wagą (na granicy niedowagi i normy)
Już sama nie wiem co o tym wszystkim sądzić, a właśnie zaczynamy starać się o dziecko, więc przynajmniej chciałabym wiedzieć co ew. może być nie tak...
Tez sie z tym gryze i nie wiem co myslec, tylko stosunek LH do FSH moglby wskazywac u mnie PCOS, wyniki tak jak w moim poscie pozwyzej... USG nie wykazalo powiekszenia jajnikow tylko 2 cysty na jednym i 1 duza na drugim jajniku... Tylko cykle dlugie (30 dni to chyba byl moj najkrotszy...)
Mi lekarz wspomnial ze jak sama nazwa wskazuje jest to syndrom, tych syndromow moze byc kilka lub jeden. Nie zawsze przy PCOS wystepuja wszystkie objawy o ktorych mozna wyczytac...
Zespół policystycznych jajników to naprawdę przykra choroba ale najważniejszą sprawą jest prawidłowe dobranie hormonów i właściwe badania (niestety są kosztowne ale bez nich nie ma sensu leczyć się na ślepo, bo to szkodzi bardziej zdrowiu niż pomaga). Poza tym musi zając się tym ginekolog - endokrynolog. Mnie pomógl dr Andrzej Wincewicz z Warszawy - świetny specjalista, z kilkudziesięcioletnim stażem w Anglii. Po badaniach tak dobrał leki, że nie tylko czuję się lepiej, ale mój stan na tyle się poprawił, ze mam szansę na dziecko! Więc dziewczyny nie poddawajcie się - jeśli jest szansa to warto walczyć. Wiem co mówię, bo PCOS może naprawdę dać w kość, a bez właściwych badań zdrowie cały czas sie pogarsza, nie mówiąc już jak to wpływa na psychikę. Takze dziewczyny - bez załamki , jest szansa!
Witam wszystkie, ostatnio byłam u pani ginekolog (niestety nie były to okresowe badania), okres mi się spóźniał i to dość długo bo 10 dni, robiłam test ciążowy, lecz wynik negatywny, ale dobra wróćmy do tematu. Otóż moja pani doktor zrobiła mi usg macicy i powiedziała iż możliwe, że mam PCOS, ale kazała mi iść na badania, które to tylko potwierdzą. Powiem tak, boję się tego, choć na razie nie planuje założyć rodziny, a to chyba jest najgorsze w tej chorobie, najpierw studia, ale już się sama nakręcam. Przeczytałam kilka stron o tym, dwa objawy które są charakterystyczne, czyli histuryzm i zaburzone miesiączkowanie mnie dotyczą nie wiem co o tym myśleć.
mam nadzieję, że tu znajdę kilka słów otuchy, wybaczcie jeśli kogoś urażę, ale cieszę się, że nie jestem sama.
Treść doklejona: 26.03.12 14:41 aha, czy ktoś z Was zna dobrego ginekologa- endokrynologa z Wrocławia?
Jak sama piszesz jest to MOZLIWE a nie "na pewno". Sama mam tak, ze wciaz czekam na ostateczne potwierdzenie/zaprzeczenie... Wiem, ze niepewnosc jest dobijajaca...Glowa do gory, jest tu nas wiecej
Dziewczyny proszę pomóżcie mi bo chyba zwariuję! Od pół roku biorę bromergon 1x1 i od ok 2 miesięcy glucophage 500 1x1. Leki przepisane zarówno przez ginekologa oraz endokrynologa na naciągane PCO. Przedwczoraj zobaczyłam upragniony plusik na teście i teraz nie wiem czy brać te leki, czy nie? Endokrynolog powiedział, że po pozytywnym teście od razu odstawiać, a ginekolog, żeby brać dalej. Kogo posłuchać? Wiem ze opinie co do bromka są podzielone i na razie nie zaryzykuję całkowitego odstawienia, ale co z glucophage??
Witam dziewczyny :) Jestem tutaj nowa i mam pełno pytań dlatego może zacznę od zaraz. Mam mały problem i potrzebuję zasięgnąć czyjeś opinii. Mam stwierdzone PCO, jestem dwa tygodnie po laparoskopii ponieważ podejrzewano endometriozę. Okazałao się że to stare PCO i mnóstwo zrostów. Mam również niestety nie drożny jajowód. Pani doktor zasugerowała szybkie zajście w ciąże. Co o tym myślicie??
mara90 a doszłaś już do siebie po zabiegu,masz zdjęte szwy????!!! Nie udrożnili Ci od razu jajowodów? z tego co wiem to dużo kobiet tak mniej więcej 3 miesiace po laparo zachodzą...
Witam Was wszystkie. Mam 22 lata. 2 lata brałam pigułki antykoncepcyjne Novynette dla samej antykoncepcji. Przestałam brać w lipcu 2011, bo stwierdziłam, że czas zrobić przerwę, trochę bałam się, że potem mogę mieć problemy (dużo się mówi o złym wpływie na płodność). Krwawienie z odstawienia oczywiście jeszcze zegarkowo, potem długie cykle, jeden wywoływany luteiną, potem około 3 czy 4 zaczęły być krótsze i krótsze (wracały do moich norm sprzed brania anty około 32-38 dni). Ale zaczęły się za to problemy z trądzikiem. Leczyłam tylko i wyłącznie zewnętrznymi lekami i udało się :)). Ale za to znów brak okresu. Kolejny ginekolog. Luteina na wywołanie, na usg dużo małych pęcherzyków, wielkość jajników w normie. Przypisana luteina na 6 miesięcy od 16 - 25 d.c. Przy pierwszym cyklu miesiączka w 23 d.c. Znów zmiana ginekologa. Usg, liczne pęcherzyki, jeden jajnik powiększony. Stwierdził PCOS. Dostałam pigułki na 3 cykle Artizia.
Mam pytanie, proszę o pomoc. Czy lekarz bez badań hormonalnych może sobie tak stwierdzić PCOS i mnie na niego leczyć? -Nie mam nadmiernego owłosienia. -Przy wzroście 158 cm ważę 42 kg. Nie odchudzałam się nigdy, nigdy nie ważyłam więcej. Badania krwi książkowe, podobno "taka moja uroda". -Nie wypadają mi włosy.
Proszę o odpowiedź, mieszkam w Lublinie, może któraś z Was ma dobrego ginekologa, bo ja nie wiem komu ufać, czuję się bezradna. Kupiłam dziś te pigułki i nie wiem czy je brać...
Dziewczyny pomocy! w styczniu miałam zabieg łyżeczkowania (obumarcie płodu) - teraz jest mój 5 cykl po poronieniu.. każdy z nich nieregularny i długi, przed ciążą wszystko było jak w zegarku co 28 dni,, a teraz nawet 40 dniowy cykl. lekarz mówił, że po łyżeczkowaniu kobiety różnie dochodzą do siebie, niektóre organizmy potrzebują 2 cykli inne pół roku, mówił, że jak się nie uda do sierpnia zajść w ciąże to będziemy coś myśleć więcej. wkurzały mnie jednak te długie cykle więc zrobiłam badania. mam wysoką prolaktynę 28 , LH 15,91 ,, Fsh 5,20.. stosunek Lh do Fsh jest dużo za duży, czy to znaczy , że mam Pcos? podczas tych miesięcy po zabiegu byłam 3 razy na wizycie, lekarz widział ładne pęcherzyki w tym dominujący - mówił, że wszystko jest ok, czy mimo to mogę mieć PCos? czy możliwe, że zawsze to miałam i dlatego poroniłam ?? (mimo tych super regularnych cykli i tego, że udało nam się za 1 razem)? co innego może oznaczać taki wysoki wynik?? idę dzisiaj do lekarza wieczorem ale tak mnie te wyniki zdołowały, że chciałam się kogoś poradzić
Hej laski, wlasnie sie dowiedzialam ze mam zespol policystycznych jajnikow-jestem zdolowana, zalamana itp. Dal mi lekarz tabletki na wywolanie okresu I clo przez 2miesiace, nie wspomnial mi nic o wizycie na usg w celu czy te clo cos daje tylko mi kazal robic testy owulacyjne. Mam pytanko bo wiem ze mnostwo dziewczyn sie na to leczy- ile osob zaszlo w ciaze? Zdrowa I bez poronienia? Ja wiem ze to pytanie moze byc banalne I glupie ale chce sie podbudowac czy warto sie starac I czy moje duze nadzieje sa zbedne?
iza1988 także mam pco, przy pco można ładnie wyprowadzić do ciąży, tzn stymulacja itd. Clo raczej bez monitoringu nie można brać, szczególnie przy pco, jest duża możliowść przestymulowania, takich leków nie powinno się w ten sposób przpisywać, co do testów owu przy pco są bezużyteczne, mi wychodzą na nich 2 kreski cały cykl.....
Ja tez mam PCOS, wysokie LH wyjsciowe i testy owu wychodza mi jak najbardziej prawidlowo. PCOS nie przekresla szans na ciaze, ale konieczne jest dobre leczenie i duzoooooooooooo cierpliwosci.
Oj tak cierpliwosc to podstawa przy pco.ale przy dobrym leczeniu mozna dojsc do upragnionej ciazy!wiem co mowie bo juz 3 raz podejmujemy probe.zycze powodzenia kazdej z was!!!
Dzieki wielkie ze napisalas!:) wiem ze warto sie starac...:) A jak bym brala clo przez 2miesiace bez monitoringu to jakie moga byc tego konsekwencje? Czy lekarz jest tak bezmyslny I mi przypisal to bez monitoringu bo niepotrzebnie?
I ja mam stwierdzone PCO, także witaj w klubie. Najpierw dostałam luteinę na wywołanie miesiączki, a teraz biorę ją w drugiej fazie cyklu. Lekarz powiedział mi, że często przychodzą do niego dziewczyny mające PCO, leczą się, a za kilka - kilkanaście miesięcy zachodzą w ciążę i mają dzieci. Więc nadzieja jest dla każdej z nas :) Co do testów owulacyjnych - u mnie jak do tej pory wychodzą negatywne.
no to nie wiem, mi przepisal na wywolanie okresu provera i pozniej clo, na 2 miesiace bez zadnej kontroli, nie wiemc czemu mi luteiny nie dal-hmm dziwne, nie wiem czy powinnam sama sie do niego znowu zglosic czy brac te clo przez 2 miesiace i kupowac testy owulacyjne? sama nie wiem juz:/ Lecza sie kilka kilkanascie miesiecy- to znaczy co? staraja sie o dziecko? ja nie wiedzialam ze to sie leczy :/
Iza1988 - mysle, ze Twoj gin bardzo nierosadnie Twoje leczenie prowadzi, to ten co bylas u niego i placilas 100 funciakow? Ja bym nie ryzykowala brania clo bez monitoringu, w ogole na jakiej podstawie on stwierdzil, ze masz pco? Jakie mialas badania? Ja bym sie bala przestymulowania po clo, pamietam jak sama bralam przed swietami, mojej wtedy ginekolog nie bylo, wiec poszlam do innego gina na usg, by miec pewnosc, ze nie mam torbieli zadnych. Mozna sobie takim braniem clo bez monitoringu wiele szkody narobic - lepiej dmuchac na zimne.
Madziauk ja mialam badania krwi na progesteron, usg normalne I dopochwowe, gdzie w wynikach bylo napisane pcos zreszta mam inne objawy sugerujace pcos, maz mial badanie nasienia-w normie, teraz czekam jeszcze na badanie krwi na niedroznosc jajowodow. Tak to ten sam:/ a moze poprostu sama sie do niego zglosze ze chce usg? Tylko tak sie zastanawiam skoro mam BARDZO nieregularne cykle to skad mam wiedziec kiedy bedzie owulacja?? :(