Skalpula a ile twoj maluch mial jak odrobaczalas i czym?
U nas diagnoza AZS ale mi to do tego nie pasuje bo starsza cora miala(juz mam nadzieje ze bedzie bez nawrotow)
I u starszej ta wysypka byla calkiem inna.
Amelka ma zajeta cala glowke, buzie, uszy, szyje, brodawki caly brzuch, plecy no ogolnie cale cialo plus do tego na pipce mega duza skorupa :-(
Zaczelam wlasnie wysuszac ostatnio odpowiednim tanno hermal i jest o wiele lepiej. Jutro ciotka mi przywozi z PL biala papke i mam nadzieje ze po niej bedzie lepiej..
A co uzywaliscie do kapieli?
I czemu mieliscie taka diete?byla przy tym alergia na te produkty? Czy to tylko na czas odrobaczania?
Szukam informacji na temat ŁZS ale malo ich na necie :-(
Do lekarza ide w środę i jestem ciekawa co powie jak jejj o tym wspomne ehhh
Może w koncu da skierowanie do specjalisty

daga, u nas zaczeło sie jedną plamką na tułowiu w wieku ok 3 mc, a jak dziecko skończyło 6mc w ciągu krótkiego czasu zajęte było prawie całe ciało, z wyjątkiem okolic pieluszki i twarzy i głowy. Odwiedziliśmy kilkunastu lekarzy: dermatologów, alergologów, pediatrów i jedyne co, to przepisywali maści ze sterydami. W końcu w wieku 8mc trafiłam do pediatry-homeopaty, który zrobił nam biorezonans (czary mary), w którym wyszło, że dziecku szkodzi praktycznie wszystko co je (a dieta była bardzo ograniczona, bo bardzo zwlekałam z jej rozszerzaniem, ale fakt problemy nasiliły się właśnie w czasie kiedy zaczęliśmy rozszerzać dietę) i że przyczyną tego jest zaburzenie flory bakteryjnej jelit, przerost grzybów. Dziecko było wtedy na mleku kozim, które musiałam odstawić, Ty chyba kp, więc jesteście w dużo lepszej sytuacji.
Dostaliśmy najpierw leki homeopatyczne na grzyby, od razu duże pogorszenie skóry (tak ponoć działają, jeśli działają w ogóle:)), a potem Pyrantellum na robaki, bad. lab. ich nie wykazały, ale ponoć mają małą skuteczność, objawy jednak pasowały do zarobaczenia (dziecko budziło się w nocy wiele razy, poza tym mamy w domu koty).
Po odrobaczaniu była masakra ze skórą, zmiany zaczęły sączyć żółtą wydzieliną, do tej pory dziwię się, że dziecko było radosne jakby nigdy nic…

Jeśli chodzi o kąpiele, u nas nie sprawdziły się żadne emolienty, ani natłuszczacze skóry. Próbowałam kąpać w krochmalu, rumianku, skrzypie polnym, oliwie, oleju kokosowym itd.
Najlepiej sprawdziła się zwykła soda oczyszczona dodawana do kąpieli (zal. lekarza łyżka do wanienki, ja dawałam więcej), zasadowa sól Jenchura (droga, ale bardzo dobra) i kąpiel w nadmanganianie potasu. A z kremów tanno hermal (z cynkiem) i używaliśmy też LAtopicu, ale on działał dziwnie, bo po jego zastosowaniu ta chora skóra odchodziła płatami.
Oczywiście podstawa to suplementacja probiotykami, którą stosuję do tej pory.

Agatella, pamiętam, że nam pediatra mówił, że większość dzieci wyrasta ze skazy do 3 roku życia, mówił tez o tym, że często te alergie pokarmowe przechodzą później we wziewne.
U nas też za chwilę 2 lata, ale boję się spróbować podać mleko lub nabiał, na razie mam nad tym kontrolę, ale jak dziecko pójdzie do przedszkola, to będzie ciężko, choć teraz tez łatwo nie jest.

Niedawno zapisywałam Młodego do przedszkola, pójdzie we wrześniu i pytałam o kwestie diety. Niby nie ma z tym problemów, mam przy spisywaniu umowy podać co uczula. Liczę, że nie mam się o co martwić. Swoje już przeszłam z babciami, bo jakoś dla nich alergie to abstrakcja i podejściem, że małe co nieco nie zaszkodzi bardzo utrudniały mi diagnozę.
My też ze skazą białkową, plus uczulają cytrusy i soja. Samo uczulenie pojawiło się jakieś 9 miesięcy temu wraz z robakami.

U mnie mój młodszy również ma problemy ze skórą.
Pisałam tutaj kilka postów wcześniej o tym. Odstawiłam nabiał ale nic to nie dało :/
Nie wiem już co robić..........
Zmiany ma tylko na policzkach, najpierw pojawiają się malutkie krostki które zlewają się w całość i potem ropieją, dzieje się to bardzo szybko. Wieczorem skórę ma czerwoną a w nocy już mu ropieją :(
Próbowałam już mnóstwo kremów, olej kokosowy, masło shea - 100% organiczne ale wydaje mi się że im więcej nawilżam tym jest gorzej.
U lekarza tutaj byłam ale przepisują tylko antybiotyk w syropie! Jeden podałam i więcej już nie zamierzam tego robić. Małemu odkażam ranki rivanolem.
Nie mam pomysłu co dalej robić........jestem po prostu załamana

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 19.05.16 18:17</span>
Skapuła, a czy taką wodą z sodą mogę przemywać małemu ropiejące już policzka czy nie bardzo?

saami: Niedawno zapisywałam Młodego do przedszkola, pójdzie we wrześniu i pytałam o kwestie diety. Niby nie ma z tym problemów, mam przy spisywaniu umowy podać co uczula

- powodzenia.. ja kiedys spytalam jak mlody jada to uslyszalam ze zjadl 3 nalesniki (ma skaze bialkowa...)

Ja akurat zaprzestałam kąpać z zupełnie innej przyczyny. Jednakowoż zauważyłam poprawę. Nie wiem, czy nie kąpanie pomogło czy nie..

Co do bardzo dobrych preparatów dla dzieci (i nie tylko dzieci) atopików i alergików, polecam serię Cetaphil restoraderm (balsam i płyn). Absolutna rewelacja, łagodził nam każdą, ale to każdą zmianę skórną, działa również przeciwświądowo co jest ważne dla maluszków. Znalazłam go przeszukując fora, m.in. srokao.pl Autorka robi analizy kosmetyków dla dzieci, mam w ciąży itp. pod kątem szkodliwych substancji chemicznych. Zanim cokolwiek kupię dla małej, sprawdzam właśnie na jej stronie, czy aby dany specyfik nie jest naszpikowany jakimś świństwem;)

A oto przykładowa analiza chusteczek nawilżanych:
http://www.srokao.pl/2015/06/analiza-chusteczki-nawilzane.html

Stosowalismy ten cetaphil. I owszem, zlego slowa nie powiem. Ale czy cos pomogl? Moze zalagodzil troche.. ale bez jakis rewelacji..

Daga, o homeo napisałam z uśmiechem, bo wiem z jakimi reakcjami się to wiążę. Ja osobiście bardzo sceptyczna jestem do takich rzeczy, ale w przypadku mojego dziecka medycyna tradycyjna zawiodła.

Agatella, dietę ciągniemy od prawie roku (dziecko 22mc), białka mleka unikam w 100%, sprawdzam wszystko co podaję, i bardzo uważam, żeby nie było go w składzie.
Natomiast jeśli chodzi o gluten, tutaj mniej restrykcyjnie już podchodzę. Wiem, że są różne teorie na temat glutenu. Nam lekarz powiedział, żeby nie wprowadzać go tak długo jak tylko się da, bo alergia, to słabe jelito, a gluten to klej, który to jelito jeszcze bardziej osłabia, przemawia to do mnie. Sama w przypadku jakiejkolwiek infekcji odstawiam gluten (zresztą jem w bardzo ograniczonej ilości). Ostatnio jednak dziecku podaję czasami chleb żytni za zakwasie, orkiszowy, pszenicy unikam, bo po podaniu kilka razy, pojawiła się kaszka na plecach i tułowiu, więc mam podejrzenie, że może dziecko mieć nietolerancję, zamierzam jednak za jakis czas spróbowac jeszcze podać.

Ooo, u nas na azs pomaga też kąpiel w soli bocheńskiej. I łagodzi i zmniejsza swędzenie. A najlepsze, że kąpiel w niej sprzyja też drogom oddechowym. Ja sypię do wanny szklankę- półtorej tej soli. A jeszcze tę sodę wypróbuję, bo o tym pierwsze słyszę.

Treść doklejona: 20.05.16 06:02
Co do odstawienia glutenu, to mój syn bardzo źle zareagował. Dostał mega zaparć (pisałam tu kiedyś). Mimo, że dietę miał bogatą, bo pilnuję, by dziennie te pół kg warzyw zjadał, to z ta kupą pojawiły sie problemy. Do tego stopnia, że kończyło sie interwencjami chirurga. W końcu chirurg doszedł, że to mój genialny pomysł odstawienia glutenu jest sprawcą tych "atrakcji", zwrócił mi uwagę, że gluten odstawia się tylko wtedy są ku temu wskazania (nietolerancja, celiakia), kazał wprowadzić na nowo i problem kup zniknął. Jesteśmy po testach i syn nie ma ani nietolerancji, ani celiakii...

Sami, upewnij sie w przedszkolu, bo nie każdy sobie zdaje sprawę, że naleśniki mogą zaszkodzić, bo "co tam ta odrobinka mleka może zaszkodzić"... Napisz najlepiej na kartce wszystkie produkty "zakazane". Niech sobie babki w kuchni zostawią i panie w salach przypną do tablicy. My tak robimy. Zawsze to więcej osób będzie czujnych. I zaznacz, że wszystko co na mleku to produkty uczulające Twoje dziecko (w nawiasie dopisz naleśniki, pieczywo mleczne, etc)...

Else, będę jeszcze rozmawiać z paniami. Kurcze, tak bym nie chciała ponownie tego przechodzić, tej walki i uświadamiania. Ja jeszcze dwa tyg temu usłyszałam od teściowej, że ma dla Młodego kanapkę i masła nie dała, tylko serek topiony

Cholera, madzik to nie wygląda fajnie. Ja jestem skłonna, dawać jakieś produkty zastępcze kupowane z własnych funduszy, tylko czy ktoś będzie się chciał postarać i te naleśniki zrobić? Ech, przekonamy się.... I nie sarkazm, raczej nadzieja

Kurcze, za jakis czas wam napiszę jak to będzie w praktyce, ale w teorii, to w żłobku do którego posyłam dziecko nie ma najmniejszego problemu z wykluczeniem alergenów. Z tym że tam nie ma kuchni, tylko firma kateringowa, która obsługuje kilkadziesiąt żłobków/przedszkoli itd. No i oni robią różne kombinacje. Wiadomo, ten nie może tego, ten tamtego. Rozmawiałam z właścicelką żłobka i ona mówi, że teraz alergie są bardzo częste, albo po prostu rodzice nie życzą sobie danych składników w diecie (np. zapytałam jak z cukrem - i tez ponoć ma problemu nie być..) Taka teoria :) Sama jestem ciekawa.

Else ja nie twierdze, ze chodzi glodne, ale chodzi mi o sam deser, bo nie sadze, ze daja mu cos zastepczego a ow jogurt i tak dostaje, nie ma tego czesto ale sie zdarza. W sumie musze zapytac. Zreszta maks jogurtow i tak nie lubi.. tylko te czekoladowe by jadl...

Madzik, ja wiem, że nie głoduje... Ale opłacasz dziecku te posiłki i przedszkole ma obowiązek dziecko nakarmić... Dajmy na to, że raz nie zje obiadu bo mu nie podejdzie, a na podwieczorek tez nie będzie mógł liczyc, bo akurat jogurt...
U nas woźne nawet po kromkę chleba z miodem czy z masłem lecą, byle nikt głodny nie siedział... To naprawdę niewielki wysiłek dla kucharek ...

Dziewczyny, orientujecie sie moze jak to jest z ekspozycja na slonce po zakonczeniu leczenia hydrocortisone 0,5%? Ile czasu music minac zeby to bylo bezpieczne? Rzecz jasna z obowiazkowym filtrem...

Dziewczyny a na czym polega leczenie tym hydrokortyzonem?
Ja byłam wczoraj u lekarza i małemu przepisał tą maść.
Mam smarować bużke przez tydzień 2x dziennie. Czy jest szansa że jeśli maść pomoże to suche policzki nie wrócą? ( dodam że małemu ropieją policzki, reszta ciała na szczęście czysta)

bari_87, ponoc moga powstac przebarwienia, plamy na skorze...a to mozna odstawic z dnia na dzien? skora jest juz ok. smarowalam dwa razy dziennie. lekarz mi wyjechal na urlop i nie mam sie z kim skonsultowac...

Mam dla starszaka taka masc i stosuje jak juz mocna wysypka jest i tylko ze 2 dni az zejdzie i odstawiam. To nie balsam by stosowac non stop..

Biedronka jak jest wyciek to ja bym zrobila wymaz czy to nie gronkowiec najpierw.
Potem leczenie..
Hydrokortyzon moze pomoc na chwile u nas po uzyciu jest mega pogorszenie skory :-(
Odstawilam sterydy i juz ich wiecej jie uzyje...
Teraz rewelacyjnie pomogl puder plynny wysuszajacy odpowiednik bialej papki, pierwszy raz od 3 miesiecy nie mamy nic na buzi!! :-)
Az boje sie cieszyc

Oj tak srebro jedno z najlepszych :-)
U nas tez dziala cuda :-)

Dawidkowi ten hydrokortyzon do smarowania nic nie pomaga ;(. Czasami dozytlnie podany przynosił jakąś ulgę. Obecnie wysypkę ma w zgięciach tylko i na ramionach, ale jest nieźle. Najbardziej nam pomogło to co wyżej napisałam... Ale teraz nad tym srebrem myślę. A gdzie to się kupuje?

biedronka28: a co to za biały płyn

wiesz co to jest pudroderm?ten bialy płyn który się stosuje przy ospie?
to jest coś podobnego tylko bardziej oczyszczony skład.
ma w sobie cynk, talk, glicerynę i wodę oczyszczona, Biała papka ma podobny skład tylko zamiast wody oczyszczonej ma wodę wapienna i ta ponoć jeszcze lepsza na zmiany.
U nas póki co sprawdza się ten puder płynny
Może jest tam u Was w aptece taki płyn biały?
aaa i z nowych kremów jaki nam się super sprawdził to Nivea baby s.o.s jak dla mnie nr1 a już naprawdę dużo kremów przerobiliśmy zarówno maści jak i balsamów i ani jeden nie zadziałał tak szybko i skutecznie jak ten nivea..
ale wiadomo nie wszystkim to samo pasuje. Musisz próbować metodą prób i błędów, a znajdziecie odpowieni specyfik dla malucha
_
A karmisz piersią czy młody dostaje mm?
Ja robiłam małej domowy test food detective kupiłam w PL, wyszła małej spora nietolerancja na produkty w tym: mleko, jajko, gluten, pszenica, orzechy, jabłko, ryż , ziemniaki.
jestem na diecie od zeszłego czwartku i też na pewno to ma wpływ na poprawę skóry.

madzik mogą wyjść nawet w pierwszych tygodniach życia
znam nawet kilka przypadków dzieci gdzie już urodziły się ze zmianami AZS!!
moja miała jakos 3 miesiące jak wyszła pierwsza zmiana

Madzik, u nas wyszło w 18 miesiącu życia przy ciągłym kp :/