Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Mój m. też ma glebowstręt. I w ogóle fajnie mu w ogrodzie jest odpoczywać, ale żeby ktoś inny o niego dbał... Ale czasem też ma zryw. Tylko jeszcze nic sam z siebie nie przekopał, jak ja nie każę to znaczy dla niego, że jeszcze nie musi. A chyba nie ryzykuje sprawieniem mi takiej przyjemności, bo boi się, że będę chciała go częściej gonić do ogrodu

Ale powoli, powoli w przyszłym roku mamy zamiar już wszytko wyrównać. Kurde, to u nas jakoś taniej, wyczaiłam niedaleko nas super centrum ogrodnicze, kupowałam w sobotę takie duże azalie- po 25pln, najdroższe rododendrony były po 40pln,ale takie naprawdę spore.
Ja nie kupowałam. Jakoś chyba nie odważyłabym się. Nie wiadomo co przyślą. A tak to sama sobie wybiorę konkretne egzemplarze. Ja roślinki, tylko w szkółkach kupuję, bo supermarketom też nie wiara. Wsadzą coś przyschniętego, co się aż kolebie w doniczce i sprzedają.

Azja ile one lat mają?
Nie usychają Ci liście? Jak często podlewasz? Matko, teraz będę chora!!!!
Azja, te łososiowa azalie, to Knap Hill Hybride?
hortensje też raczej marne. W porównaniu z tymi kupionymi stacjonarnie, w pobliskim centrum- porażka.
Teraz upatrzyłam sobie kilka odmian żurawek i host i właśnie gryzę się czy ryzykować on-line,
Tylko wiesz, że te berberysy mają kolce? Dlatego ja zrezygnowałam z nich, mimo,że ładne i nam polecali w sklepie. Ale znając mój talent, to bym bankowo z pięć razy wylądowała w krzakach, a jeszcze pewniejsze, że musiałabym z nich ratować Krzysia i próbującego ratować Krzysia psa
- trzmielina oskrzydlona - zachęcona pięknymi zdjęciami z allegro czerwonych listków w zimie sprowadziłam ze 3 lata temu - kolory ma ok, ale do tych z reklamy im daleko...
- trytoma - wsadziliśmy jeden kwiat na próbę w zeszłym roku - odbił na wiosnę, więc warto było.
maz postawil jakis czas temu dzieciakom namiot bo sie w nim bawic chcialy no i dzisiaj sklada a tam... cudny plac bez trawy :/ nie przemyslelismy ze sie to tak skonczy
Ostatnio dość mocno u nas padało i kwiaty dostały dużo wody, ziemia jest cały czas wilgotna i w jednej doniczce pojawił mi się biały nalot na ziemi, zakładam, że to pleśń. Schowałam kwiatki pod daszek, ale wydaje mi się, że ta ziemia tak szybko nie wyschnie. Stąd moje pytanie, czy uważacie, że powinnam przesadzić ten kwiatek do nowej ziemi, czy czekać aż ziemia wyschnie, a na tą pleśń zastosować jakiś środek?