Amazonką sie nie przejmuję :) To super babka. Nie wdaje się w konflikty, robi swoje i ma ogromną wiedzę. A to, że czasami zada pytanie "ni z gruszki ni z pietruszki" to już jej urok :) Jeśli chodzi o mnie to wielki szacun dla niej.
Jedna z naszych 28dniowych kolezanek zajmuje sie fotografia i slubna i dzieciakow, wiem ze dziewczyny korzystaly juz z jej uslug i byly zadowolone JEJ STRONA
MrsHyde: Jedna z naszych 28dniowych kolezanek zajmuje sie fotografia i slubna i dzieciakow, wiem ze dziewczyny korzystaly juz z jej uslug i byly zadowolone JEJ STRONA
Jolusia, takie płaskie buciki? To musi być z Ciebie niezła żyrafa Albo ukochany niski. Bo ja rozumiem, że to cała noc na nogach, ale jakiś niewielki obcas jednak planuję.
Ja w tak zwanym międzyczasie zamówiłam zaproszenia. Trochę śmiechu mieliśmy przygotowując odmienione nazwiska do tych zaproszeń. No bo jak na przykład odmienić nazwisko Pędzimąż?
A fotografa to też trochę po znajomości załatwiałam, bo kiedyś się razem wspinaliśmy w jednej sekcji. I tak sobie o nim przypominałam, zadzwoniłam i jest. Jeśli macie ochotę zobaczyć jego prace, to tutaj.
Niestety narzeczony niższy ode mnie o 5 cm. Zazwyczaj sie nie przejmuję i na imprezy normalnie w obcasach śmigam, na weselichu jednak jakoś musimy mniej się wyróżniać
Piękna suknia. Ja mam zamiar w styczniu/lutym jechać po suknię. Mam nadzieję, że uda mi się zakupić ładną i nie drogą suknię. Te suknie mi się podobają i będę szukać czegoś w tym stylu, ale w białym kolorze.
My bierzemy ślub 11.09.2012. Jak na razie mamy załatwione: - Ślub w kościele (godz. 11:00) - salę na wesele (11-12.09.2012) - zespół "DIAMANT" http://www.myspace.com/zespoldiamant - fotograf + kamerzysta http://www.fotovideourbanczyk.pl/ - 21.12.2011 zakupiliśmy alkohol (wódka Sobieski, Żołądkowa Gorzka, Wino półsłodkie czerwone i białe Fresko).
Jak się chwalimy, to ja swoją wkleję (pierwszy raz wstawiam zdjęcie, ciekawe, czy się uda). Kocham koronki, więc musiała być koronkowa... Mierzyłam różne, w każdej wygląda się bajkowo, ale że dość drobna jestem i buzię mam jak licealistka, to w większości sukien wyglądałam jak duża dziewczynka do pierwszej komunii No i postawiłam na coś bardziej kobiecego, dlatego taka dopasowana.
WOW Blackberry przepiękna! Jakiej to firmy i jaki model jeśli mogę zapytać? :) Właśnie szukam jakiejś z zakrytymi plecami, bo w maju, kiedy bierzemy ślub może być jeszcze chłodno.
Ha, no właśnie może być chłodno, choć oczywiście wszyscy trzymają kciuki za piękną słoneczną pogodę :) Ale suknia - stety lub niestety - nie ma zakrytych pleców. Na zdjęciu jest razem z bolerkiem, którego pewnie mieć nie będę - w każdym razie nie to z kompletu, bo nie sądzę, żeby udało mi się je kupić. Coś trzeba będzie założyć, szczególnie do kościoła, ale wybierać będę dopiero przy/po przymiarce, co zaplanowane jest pod koniec lutego.
Suknia nazywa się Ladis, jest z kolekcji 2010 La Sposa - ostatni model z salonu Będzie się musiała krawcowa napracować, żeby mi ją dopasować, bo model salonowy ze 2 rozmiary za duży, a od producenta można zamawiać z poprzednich kolekcji, ale tylko rok wstecz, czyli z 2011.
Przepiękne macie sukienki:) Jak chciałam po salonach połazić to ciotki mnie naprostowały, że 4 m-ce przed ślubem wybierać sukienkę jest za wcześnie i wystarczy 1 miesiąc przed... teraz jestem zła, że się nie postawiłam....
Jolusia, leć już koniecznie na rekonesans! Nie zostawiaj tego na ostatnią chwilę bo będzie stres i może większy koszt i ogólnie dramat. Idź już do salonu, i to lepiej z koleżankami a nie z ciociami...
Jolusia, co tam sukienka, ważne że wódka już się chłodzi
U nas też pewne postępy. Dostałam zamówione zaproszenia, wyszły naprawdę bardzo ładne, więc jeśli któraś z Was planuje zamówić, a nie robić sama, to naprawdę z czystym sumieniem mogę Wam polecić firmę Decorisus. Wzorów mają mnóstwo, a na allegro można kupić trochę taniej, niż na stronie www firmy.
Zaczęłam się też przymierzać do kompletowania dokumentów, bo mieszkam gdzie indziej niż będzie ślub, a urodziłam się jeszcze w innym miejscu, więc zdobycie aktu urodzenia i świadectwa chrztu to cała przeprawa.
W weekend wybieramy się po obrączki :) A propos obrączek - macie już pomysł, co wygrawerować w środku? Bo my chyba tradycyjnie imię i datę, ale chodzi mi po głowie, żeby walnąć tam jakiś fajny tekst. Myślałam np. o "Warto było czekać" i data.
Dołączam się i ja do grona przyszłym mężatek :) coś pisałyście o fotografie, więc wrzucam stronę do naszej Pani fotograf :) http://www.fotoklaser.pl motylek_ola, Ola, 25.08.2012, 22, Paweł 23, od 25.01.2008 ( bez przerw :P)
-- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg5ticwifh.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Mamy zamówioną salę (http://www.podroza.com.pl), zespół, fotografa, kamerzystę, w kościele zamówiony ślub (11:00) i odbyte nauki przedślubne, ja mam zamówioną sukienkę, 2 pary butów, welon, poduszkę na obrączki :) w tym m-cu jedziemy z zaproszeniami :) (które muszę jeszcze kupić :P chciałam zrobić sama, ale niestety jestem ograniczona czasowo i nie wyrobię się)
-- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg5ticwifh.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Bo ja wiem czy spore? około 80-100 osób, ale u nas jest dużo konkursów itp. i będę miała gości przez cały tydzień, a jak zostanie to i na chrzciny jeszcze zostanie ;p
U nas w piątek jest polter ale na tą okolicznosc ciotka obiecała zrobic cytrynówke. Na wesele chcemy dokupić jeszcze trochę 0,5 i 0,7. Na poprawiny piwsko i nie możemy zapomnieć o winie. A na pierwszy taniec pewnie zatańczymy, co zagrają, chociaz mi marzy sie walc wiedeński ale zapędzić R. do nauki jest gorzej niż źle!
Motylku, ślub dopiero w sierpniu, a Ty już masz załatwione naprawdę sporo! Czym Ty się będziesz zajmować wiosną?
Ja tradycyjnie zakup alkoholu zostawiam panu młodemu. A na pierwszy taniec planujemy - to znaczy bardziej ja planuję, bo mój ukochany też się do tej części przygotowań specjalnie nie rwie, ale coś tam ćwiczymy - walc angielski do "Come away with me" (Norah Jones).
MsMartina: w zestawieniu brakuje mysimm. Mysiamm: uzupełnij Wasze dane
Nasze przygotowania niestety na mojej głowie :( Między nami jest 500 km. Wszystko, co musimy razem załatwić robimy z doskoku. Właściwie teraz w czasie międzyświątecznym trochę nadrobiliśmy i pouzgadnialiśmy co nieco. A nie zdążyłam się Wam pochwalić, że w wigilię narzeczony poprosił mame o moją rękę, naśmiałam się co nie miara.
Dziewczyny, a co myślicie o opcji zatrudnienia konsultanta ślubnego. Jego zaangażowanie ułatwia wiele spraw, przygotowuje oferty, dzięki czemu nie musicie biegać po wszystkich możliwych miejscach, trzyma się ściśle ustalonego budżetu, dokłada czasem bardzo ciekawe pomysły, pomaga przy załatwianiu formalności, pilnuje terminów, no i może być wszędzie tam, gdzie my w danym momencie nie możemy.
Jeśli chodzi o mnie to uważam, że nie potrzebuję konsultanta ślubnego i nie stać mnie na coś takiego ;p Wydaje mi się że spokojnie można sobie z tym samemu poradzić
Taki konsultant to musi być fajny zawód Gdybym była straszliwie zapracowana albo musiałabym zaplanować wszystko w bardzo krótkim czasie, to może przyjrzałabym się tematowi konsultantów uważniej. A tymczasem, mam sporo frajdy załatwiając wszystko sama. No i mam pewność, że będzie tak, jak sobie wymyśliłam. Grunt to dobrze przygotowana lista spraw i rozłożenie wszystkiego w czasie.
Zaciekawił mnie fragment "trzyma się ściśle ustalonego budżetu". Macie "ściśle" ustalony budżet? Bo my owszem, przy niektórych rzeczach ustalamy jakąś górną granicę (choćby cena sukni), ale nie nazwałabym tego ściśle ustalonym budżetem.
Pamiętam, kiedy my z mężem przygotowywaliśmy nasz ślub oraz przyjęcie weselne, tez mieliśmy dylemat, bo podczas targów ślubnych wpadło nam w ucho właśnie hasło "konsultant ślubny". Przed ślubem z powodów zawodowych dzieliła nas spora odległość, więc został nam wybór, albo pewne kwestie załatwiam sama, ja zostałam w mieście, w którym wszystko organizowaliśmy, albo własnie angażujemy takiego konsultanta, który będzie przygotowywał nam pewne gotowe kwestie na każdy przyjazd męża i wtedy będziemy mogli razem być zaangażowani w równym stopniu. Zaczęłam szukać. Dwa lata temu nie było wiele takich firm. Postawiłam na taką, która miała najfajniejsze portfolio i najciekawszą stronę internetową. Poszliśmy na spotkanie i od razu wiedzieliśmy, że to była dobra decyzja. Kobieta miała niesamowita wiedzę na każdy temat dotyczący ślubu i przyjęć weselnych. Dzięki niej w 4 miesiące zorganizowaliśmy wszystko, a najważniejsze, że spełniliśmy nasze marzenie, czyli ślub na świeżym powietrzu i wesele w tym samym miejscu. Było fantastycznie :) A co do kosztów, tacy konsultanci mają spore rabaty w wielu miejscach, czy u podwykonawców, więc wynajem sali, fotografa, czy samochodu jest tańszy, kiedy robisz to przez nich, a pewna część tych zaoszczędzonych pieniążków może zostac przeznaczona na wynagrodzenie dla konsultanta. Tak było w naszym przypadku. Oferta firmy fotograficznej dla nas 2500 zł, dla konsultanta 1900. Sprawdziliśmy to sami, później poprosiliśmy naszą Panią konsultant o wynegocjowanie ceny i się udało. Spora różnica. Ostatecznie mieliśmy wymarzone wesele, a zaoszczędziliśmy czas, nerwy i przede wszystkim mogliśmy wybierać wszystko razem.