Witam :) proszę o pomoc. Moja córeczka urodzi się w listopadzie, a ja wracam na studia w lutym. Zamierzam karmić piersią, jednak biorąc pod uwagę powrót do szkoły, muszę wdrożyć karmienie mieszane. Proszę poradźcie jakie butelki najlepiej się do tego nadają i ile na początek kupić.
chaperon Ja polecam butlę Medela ze smoczkiem Calma. Drogo ale warto. U nas Lovi i Avent zaburzyly karmienie piersią i córka odrzuciła pierś zupełnie. Z pomocą doradcy laktacyjnego i calmy udało się przejść na karmienie mieszane, a teraz wrócić całkiem do piersi. U Ciebie inna sytuacja ale butelkę polecam jako że nie zaburza karmienia naturalnego. Smoczek Calma ma specjalną konstrukcję i ssanie przez dziecko jest zbliżone do tego z piersi. Jeśli będziesz chciała karmić swoim pokarmem - odciągać i zostawiać komuś z kim zostanie dziecko to myślę, że 1-2 butelki starczą (ja tak mam 2 butelki i jeden smoczek Calma) i dodatkowo kupiłam 2 butelki do przechowywania pokarmu w lodówce (jak chcesz mrozić to przydadzą Ci się specjalne woreczki). Jeśli będziesz dokarmiać modyfikowanym to starczy Ci jedna, max dwie butle.
Ale niech się jeszcze wypowiedzą inne mamy bardziej doświadczone w temacie karmienia mieszanego.
Anka80 dziękuję za odpowiedź. Teoretycznie zamierzać karmić swoim pokarmem, jednak co i jak okaże się po porodzie, bo oczywiście nie przewidzę tego czy będę mieć pokarm lub czy Mała będzie w ogóle chciała cyca. To wyjdzie w praniu, że tak powiem. Z tego co mi wiadomo, to w moim szpitalu ponoć nie ma doradcy laktacyjnego :( jakoś trzeba będzie sobie poradzić bez niego, także każda rada cenna na wagę złota :)
Moly , mi też się bardziej wzory podobały i dwa razy z rzędu miałam ekotuptusie. Są rewelacyjne !
Chaperon , każda mama ma tyle pokarmu by wykarmic swoje dziecko i każde dziecko chce cyca (przez 24/dobę ) Zapraszam na wątek laktacyjny i polecam rozejrzeć się za certyfikowanym doradcą . I pod żadnym pozorem nie słuchaj rad w szpitalu typu nie masz mleka bo nie tryska, trzeba podać mm bo dziecko płacze z głodu itp.
Paputki, ekotuptusie czy jeszcze jakieś inne to są przecież papcie szyte na tej samej zasadzie, teraz trzeba wybrać wzór który się podoba, my jesteśmy zadowoleni, myślałam że młody będzie się ślizgał ale nie, chodzi mu się rewelacyjnie, że też ja o nich nie wiedziałam jak Ninka była mała, nie wiem czy były 5 lat temu a rynku, pewnie tak
Dziewczyny mam pytanie odnośnie czapeczek robionych na szydełku, wiecie misiu, sowa, często są kupowane na sesje zdj, ale ja chciałam taką dla Mińczysława na jesień i teraz pytanie do mam które miały takie dla swoich dzieci, czy nie gryzą (nie są podszyte polarkiem) ?? czy nie spadają na oczy, czy nadają się na jesień, jak z doborem rozmiaru?? czy są po prostu praktyczne ?? tu sówka
Ja swojej córze robiłam na szydełku czapeczki i żadna jej nie uwierała, ale też nie dawałam nic od środka. Ważne żeby były zrobione z delikatnej włóczki (są takie włóczki specjalnie dla dzieci). A rozmiar jak każda inna czapeczka, mierzysz obwód głowki i tyle. Dla mnie są praktyczne :)
Co myślicie o tym artykule? http://tatapad.pl/sprzet/ochraniacze-do-lozka-sa-niebezpieczne-wyjmij-je-z-kolyski-asap/ Szukam ochraniacza do łóżeczka- większość jest droga dosyć :/ a tu natknęłam się na taki artykuł. Ciekawe... może któraś z Was ma doświadczenie w tej kwestii? Mam też pytanie czy przydały się Wam maty edukacyjne dla dzieci?
My mamy matę edukacyją FisherPrice Rainforest (dostalismy, sami byśmy pewnie tak drogiej nie mogli kupic) i jestem bardzo zadowolona. Mała była kładziona na niej od kiedy skończyla 2 mce, ale dopiero od 3,5 mca jest nią realnie zainteresowana. Jak się zajmie zabawkami, to mam ją z głowy czasem i na 2 godziny bo jest taka zafascynowa :)
A co do ochraniaczy to jak dla mnie trzeba mieć dystans do takich artykułów, bo do każdego elementu wyprawki można by się było przyczepić. Ja z ochraniacza korzystam i doceniam jego zalety, bo u moich rodziców córka też ma łóżeczko a ochraniacza brak i raz wchodzę do pokoju, a ona była zaklinowana - nóżki jej wystawały spomiędzy szczebelków i sie na kroczu zatrzymała. No i darła sie niemiłosiernie No i po drugie - ochraniacze wcale drogie nie są, no chyba że chcesz kupić jakiś nie wiadomo jaki wypaśny, to już inna bajka
Ja kupiłam ochraniacz w ikei i używałam go może miesiąc. Mała zamiast spać zajmowała sie rozplątywaniem zawiązanych tasiemek a w trakcie snu nóżki i tak znalazły drogę i wystawały za szczebelki więc żadna ochrona. Obecnie w łóżeczku jest tylko dziecko z pieluchą tetrową i nie zrobiło sobie żadnej krzywdy, choć czasem słyszę w nocy że uderzy nogą o szczebelek.
My mamy Giga mate fisher price i jestem zadowolona. Na poczatku zamiast kocyka (kocyk sie przesówał i zwijał) na panelach potem zaczęła sie interesować zabawkami a teraz używam jak idę z małą na pole na trawkę.
My też mamy mat fp rainforest i się przydaje. Może nasz Ignaś nie z tych co to 2h tak wytrzymają ale i 15 minut jest dla mnie cenne :)
a co do ochraniaczy to ja pierw zamontowałam do połowy i raz się budzę i patrzę na łóżeczko a Ignaś ma wystawioną nóżkę zaklinowaną i wygiętą i popłakuje. Rączki umiał wyjąć a nóżki już nie :/więc teraz mam na całości i jest git :)
MAry, my mamy Philips Respironics Family. Działa ok, dotychczas bez awarii, istotne jednak Marta nie jest astmatyczką, więc używamy przy infekcjach a nie na co dzień.
My mamy normalny z microlife chodzi od 3 lat, bez awarii, zarzutów, bywają miesiące gdy chodzi codziennie (córka ma nasilenie alergii) a potem m-c lub dwa leżakuje w pudełku, ma maseczki dla dorosłego, niemowlaka i taki wkład do nosa, uważam, że w każdym domu takie coś powinno się znaleźć, czasami są dni gdy inhaluję się ja i mąż, który się do niego przekonał, gdy z katarem po inhalacji z soli fizj przesypia spokojnie noc.
Ja też mam Philips Respironics Family, właśnie go zakupiłam ponieważ moja mała ma alergię, nie wiem czy to w ogóle pomoże ale czytałam opinie i były naprawdę dobre, ale nie wiem czy faktycznie zda to egzamin, ale mam nadzieję że pomoże
Dziewczyny rozumiem, że wszystkie ubranka nowe trzeba wyprać w delikatnym proszku lub płatkach mydlanych, tak samo kocyki, pościel dla tego, że do ich produkcji są używane jakieś chemikalia? O co w tym właściwie chodzi? Czy bawełna z jakiej robi się dziecięce ciuszki jest skażona pestycydami? No i drugie pytanie prasuje się potem takie rzeczy, żeby je odkazić tak, dobrze rozumiem ? ;P
Dominiam wiesz to chyba nawet nie chodzi o chemikalia itp. ale o to, że takie ubranka przechodzą przez różne ręce, leżą nie wiadomo w jakich warunkach, wiszą w sklepie kurząc się, są dotykane przez x brudnych rąk itp...z "dorosłymi" ubraniami jest zresztą tak samo, ale wiadomo, że dorośli potencjalnie bardziej odporni więc nie wszystko się pierze (chociaż ja np. piorę przed pierwszym użyciem większość rzeczy) Dodatkowo prasowanie (a raczej wysoka temperatura) wybija bakterie itp.
O chemikalia jak najbardziej też chodzi. Czytałam kiedyś artykuł o bawełnie i faktycznie, w gotowych wyrobach pestycydy i inne środki chemiczne mogą utrzymywać się bardzo długo. Do tego stopnia, że ponoć najkorzystniejszym dla dziecka rozwiązaniem są ubranka używane - bo mamy wtedy pewność, że w międzyczasie większość szkodliwych substancji została wypłukana.
Dzięki za rady co do inhalatora, chyba rzeczywiście zdecyduję się na któryś z tych phillipsów. I znowu pytanie mam:) ktokolwiek widział, ktokolwiek wie: gdzie dostanę (w sieci, w realu) fajny frotowy szlafrok?? nie wiem czy to na wątek wyprawkowy no ale do szpitala mi potrzebny
Kurde też to pamiętam, wiecznie upocona. No ale my w lipcu rodziliśmy i centralnie słońce w południe. Teraz będzie w styczniu to sobie porównam czy podobnie jest.
Jeśli chodzi o szlafroczki bawełniane, lekkie (mi się sprawdził właśnie w lipcu) to polecam Italian Fashion - nie są kosmicznie drogie (można na firmowej stronie www kupić lub na allegro czy w sklepach firmowych), jakościowo są super, duży zakres rozmiarów. Ja mam taki niezbyt długi, z szerokim rękawkiem 3/4, z kieszeniami, z lekkiej bawełny. Polecam też ich koszule nocne do karmienia, mam dwie :-)
Ja bym tam poleciła jednak cieplejszy. Mnie było np zimno. Wiadomo trzy krwawiące po porodzie kobitki w sali to jednak trzeba wietrzyć. My miałyśmy cały czas otwarte okna więc jak sie wstawało już wieczorem czy w nocy na siku to było zimno. pomijając że w kibelkach tez były okna non stop pootwierane.
Witam dziewczyny. Czy możecie mi doradzić jaki rozmiar ubranek kupić na start dla dziewczynki? Mam jeszcze troszkę czasu, to moje pierwsze szczęście :-D Coś tam czytałam w internecie i w gazetach ale im więcej się zagłębiam tym większy mam mętlik w głowie. Nie ma to jak zdanie doświadczonych mam.
Ja też miałam lekki szlafrok do szpitala i ubralam go chyba raz. A gorąc szpitalny wspominam jako koszmar . Rodzilam w marcu.
Zoja , ja kupowałam kilka 53 i większość 56, najwyżej podwiniesz rękawki Zapytaj też mamy ile ty mialas jak się urodzilas , to ponoć dziedziczne . U mnie się sprawdziło co do cm
Ja rodziłam w kwietniu a skwar był taki sam jak odwiedzałam kuzynkę w styczniu, w naszym szpitalu ze względu na dzieciaczki nie otwiera sie okien na sali... juz jak dziewczyny w końcu nie mogły wytrzymac to poprosiły o zabranie dzieci na noworodkowy chociaz na 20 min...
ja tez miałam cienki bawełniany szlafroczek i w sumie zarzuciłam moze raz... ale sale z łazienkami wiec właściwie po korytarzu nie chodziłam , bo nie było po co...
Mamakasi u nas też się sprawdziło i wzrost i masa taka jak ja :D
też polecam koszule Italian fashion, prawdziwa bawełna :) i nawet ładne :) ja rodziłam w marcu i było strasznie gorąco, chodziłam w japonkach i co jakiś czas zimnym prysznicem chłodziłam nogi :)
Powiedzcie mi, bo szukam dobrych zabezpieczeń na rogi krzeseł.... Możecie coś polecić, coś czego Milka nie zdejmie, bo z takimi firmy Baby Dan radzi sobie bez najmniejszego problemu.
Mamakasi - no ja się urodziłam w 7mc i ważyłam niecałe 2 kg i mam nadzieję, że moja córcia nie pójdzie w moje ślady :-D i co najgorsze moja mama jest bardzo konfliktowa i dla dobra mojego zdrowia na razie się nie kontaktujemy :-( Więc nie mogę jej pytać. Dobrze, że Wy jesteście :-D
Ally tak myślałam, że kupię kilka w roz 56 a większość na 62 bo słyszałam, że dzieci szybko rosną
zoja13: Ally tak myślałam, że kupię kilka w roz 56 a większość na 62 bo słyszałam, że dzieci szybko rosną
Szybko rosną, ale na początku też je w coś ubrać trzeba A wiele noworodków się topi i w 56, zwłaszcza, że na początku maluszki są takie skurczone jeszcze. Moja pływała w 50, fakt, że urodziła się 2,5kg. Ale 56 to było łaaadnych kilka tygodni noszone. Nie trzeba tego kupować nie wiadomo ile, takie np. dżinsy 56 nie są zakupem koniecznym Ale też nie nastawiałabym się, że zaraz przejdziesz na 62, chyba, że urodzisz naprawdę spore dziecko
Cienki bawełniany szlafrok mam i to piękny bardzo ale rodziłam poprzednio w środku lata, a teraz jednak myślałam o ciepłym, a nuż będzie zimno w moim szpitalu ;) i tak chcę kupić coś takiego więc szukam dalej.
Co do ubranek, moja urodziła się ze wzrostem 53cm, ubranka 50 i 56 były ok, zależy od firmy, bo czasem te określane mianem 50/56 były większe od tych 56. W tej chwili ma 7 tygodni i powoli wyrasta z tych najmniejszych, są albo za małe albo takie "na styk" (jeszcze te ulubione czasem jej zakładam), wchodzimy w 62 - są luźne ale nie za duże. Chociaż naprawdę nie do końca warto patrzeć na metki (jedynie orientacyjnie) bo np. półśpiochy cool-club (Smyk) w rozmiarze 56 dopiero teraz nie są za duże, a te 62 to jeszcze jej majtają się między nogami, a body Lupilu (Lidl) w rozmiarze 50/56 (tak jest na metce) nadal są dobre - są po prostu długie, z mięciutkiej bawełny.
Mój Misiek urodził się 61cm i 3930g i przez 3 tygodnie chodził w 56, więc chyba na początek 56 powinny być ok :) Dużo też zależy od firmy bo rozmiar rozmiarowi nierówny...