Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Kiedyś się na ten temat zastanawiałam i myślę, że to nie do końca tak. Myślę, że to raczej kwestia tego, że osoby stosujące antykoncepcję (niech Ci będzie, uznamy antykoncepcję za metody "nienaturalne" ;) ) nie czują obwarowań związanych z religią czy światopoglądem zabraniających im aborcji. Po prostu: osoba areligijna nie widzi nic złego w antykoncepcji, nie widzi nic złego w aborcji. Myślę, że to światopogląd pozwala na aborcję, nie sięganie po antykoncepcję. Stosowałam ją wiele lat i wiem, że nigdy nie dopuściłabym do siebie myśli o aborcji.

    Tak czy śmak, jak czytam o "uldze", to nóż mi się w kieszeni otwiera :( I odechciewa mi się jakiegokolwiek bronienia kobiet wyrażających chęć aborcji :( Ulga, resztki ciąży, no co to jest za retoryka?!
    -- Irja
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeOct 8th 2007 zmieniony
     permalink
    Stop - ja tu proszę bez etykietek.
    Nie jestem katoliczką a NPR stosuję, to raz.
    Dwa - w NPR występuje wyższy stopień świadomości tego, co się z nami dzieje - jeśli współżyjemy w dni potencjalnie niepłodne i dochodzi do przesunięcia owulacji (+/- 2 ciąże na 1000 rocznie) to WIEMY O TYM OD RAZU i przygotowujemy się do tego, że do ciąży może dojśc.
    Gdy kobieta nie obserwuje ciała i zażywa hormony - o ciąży dowiaduje się nagle - często będąc mylnie przekonaną, że chroni ją antykoncepcja na 100%. Rozejrzyj się, zobacz jaki jest stopień znajomości swojego ciała na forach - od kilku lat siedzę i pomagam młodym dziewczynom - włos się jeży na głowie!

    Wczoraj napisał do mnie 16to latek prosząc o podanie namiarów na kogoś, kto wykona aborcję, gdy wychodziłam z siebie, by przekonać go, żeby się zastanowił (JEDYNYM powodem był strach przed rodzicami) to powiedział, że tak na prawdę to okres spóźnia się 1 dzień. Testu jeszcze nie robili.
    Szczena mi opadła.
    Połączenie "antykoncepcja" u młodych dziewczyn wraz ze słowem "aborcja" nie przekonuje mnie do religijności, czy jej braku - a WYŁĄCZNIE do braku podstawowej wiedzy o własnej fizjologii!
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 8th 2007 zmieniony
     permalink
    Prawda, współcześnie motywacja do wyboru NPR nie jest światopoglądowa, ew. jest coraz rzadziej. Nawet Strażnica z dużym zadowoleniem pisze, że te wstrętne, dwulicowe członkinie Babilonu Wielkiego używają anty i nie uważają tego za grzech. :-)
    Promotorzy anty kładą nacisk na to, że światopogląd jest jedyną zaletą NPR.

    Większą skłonnośćłatwość u użytkowników anty do popełnienia aborcji można wyjasnić w sposób podany przez ngL, a badania to potwierdzają wymownie. Większość nieplanowanych dzieci na antykoncepcji idzie pod nóż, przynajmniej w Europie Zachodniej.
    --
    •  
      CommentAuthortuli_pani
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Zgadzam się z ngL.
    Dziewczyny, które stosują antykoncepcję hormonalną są przeważnie przekonane, że daje im ona gwarancję, iż w ciążę nie zajdą. Ewidentnie lekcewazą błąd metody (nie wspominając o błędzie użytkownika). Zaskoczenie, nieplanowanie, wywrócenie wszystkiego do góry nogami ich tak przeraża, że decydują się na aborcję. Być może dlatego częściej dotyczy osób zażywających pigułki.
    A jeśli chodzi o npr, to osoby je stosujące mają świadomość faktu, iż do poczęcia może dojść w okresie niepłodności przedowulacyjnej, lub tym bardziej w okresie płodnym, wiedzą co się z tym wiąże i to one decydują czy się na to godza czy nie.

    ngL-ka ma rację - świadomośc ludzi jest znikoma :confused: nie znają podstaw fukcjonowania organizmu i tu tkwi problem.
    --
    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Może wyraziłam się niejasno: nie jestem wierząca, stosuję NPR, bo uważam, że jest dla mnie najlepszy. Ale nadal nie uważam, aby rzeczywiście to było tak, że antykoncepcja "sztuczna" jako taka była kierunkowskazem w stronę aborcji.
    -- Irja
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Nie musi być kierunkowskazem, ale korelacja istnieje. Pytanie tylko skąd się bierze?
    --
    •  
      CommentAuthortuli_pani
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    A czy my tu o wierze piszemy?
    Nie tylko wierzące stosują NPR, nie musisz się tłumaczyć (patrz wyżej).
    Ale jak napisała Ama, coś w tym jest. Pewne zależności są i nie da się tego pominąć
    --
    •  
      CommentAuthormadziaram81
    • CommentTimeOct 8th 2007 zmieniony
     permalink
    Amazonka, co do artykulu o tej aborcji i podaniu cennika, to samo mi przyszlo do glowy , jak ten czlowiek wkleil jeszcze swoja wypowiedz skoro admin, nie admin, nie wiem- powiedzial ze zamyka dyskusje. No ale coz, pewnie dorwal im sie do systemu moze. I racja, wiekszosc zabezpieczajacych sie, (zaznaczam ze sama sie zabezpieczalam("madry" ginekolog "leczyl" mnie w ten sposob abym co miesiac dostawala @, bo inaczej nie wystepowala @,wtedy mialam 19lat, dzis jestem starsza, madrzejsza....)ale gdyby wyszlo ze jestem w ciazy, bylabym szczesliwa. Szkoda tylko ze to wlasnie one,poddajace sie aborcji nie maja swiadomosci ze rozpoczecie wspolzycia moze ciagnac za soba takie konsekwencje, ale zapewne te co usuwają, konsekwentnie nie dorosły ale wlasnie do wspólzycia!!!
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Irja, Alicja Tysiąc też się "zabezpieczała" przed najmłodszą córką i co? :-)
    BTW: O tym, co się działo z nieplanowanymi ciążami, które powstały podczas stosowania doustnej anty - powtórka linka z tego wątku. Nie ma nic na temat światopoglądu badanych.
    Naganiacz klientek do holenderskiej kliniki aborcyjnej odmawia praw człowieka "groszkom bez mózgu" na postawie odkryć nauk biologicznych. Nie potrzebuje do tego odrzucać wiary. Czy na podstawie tego, co wiesz, można wyciągnąć takie wnioski o tym, że tkanka ciążowa to to samo co np. marchewka?

    Wyborcza w swoim dodatku o seksie, wydanie o pierwszym razie, zamieściła "za i przeciw" współżycia przedmałżeńskiego. Do "za" zaliczyła m.in. "nowoczesne" metody anty, które praktycznie pozwalają się cieszyć nastoletnim seksem bez obaw przed ciążą. Autorem tekstu był chyba gin Sokoluk, zwolennik wszechstronnej edukacji seksualnej. Jeśli lekarz zachęca do eksperymentów w tak młodym wieku i jeszcze zaznacza, że ciąży nie będzie, to co się robi, jeśli ta ciąża jednak jest? :-)
    --
    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Czytałam ten artykuł już i cały czas mnie on w jakiś sposób dziwi.

    Powiem tak - ślęcząc dużo w paperach nt. rozwoju nie znalazłam nigdy żadnego krytycznego momentu który pozwalałby mi stwierdzić, że coś jest człowiekiem bądź nim nie jest. Ze względów genetycznych nie widzę żadnego sensownego innego punktu "rozpoczęcia" człowieka niż zapłodnienie.

    Owszem, pozostaje tu problem z 67% zygot, które pomimo zapłodnienia nie ulegają zagnieżdżeniu (bo jak tu chronić życie poczęte, skoro natura go nie chroni? No ok, na ogół nie zagnieżdżają się zaygoty nieprawidłowe (ponoć, jestem ciekawa metodyki badań :/) ale od kiedy człowiek jest prawidłowy czy nieprawidłowy?

    Szczerze mówiąc jeśli chodzi o "moralne" moje wątpliwości nt. postinoru, to ja ich nie mam. A przecież uważam, że człowiekiem się jest od początku, więc jakaś sprzeczność jest.

    Jednak zauważcie, że ludzi cały czas karmi się papką pt. "Układ nerwowy rozwija się w 7 tygodniu ciąży" (bo on się pojawia "tak nagle", łup i jest) - ludzie niewierzący często chcą bezgranicznie ufać nauce. Ja też. Tylko w przypadku rozwoju człowieka to nie jest proces dyskretny, tylko ciągły!!! I nie ma żadnej granicy człowiek/nie człowiek.

    Czytałam kiedyś nibynaukowy paper, w którym kobieta "naukowiec" (z wykształcenia... prawnik!) twierdziła, że płód nie odczuwa bólu do 6go miesiąca :/
    -- Irja
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Irja, ja nie rozumiem właśnie tego: "jeśli chodzi o "moralne" moje wątpliwości nt. postinoru, to ja ich nie mam. A przecież uważam, że człowiekiem się jest od początku, więc jakaś sprzeczność jest".
    Jeśli pozwolisz, to chciałabym podrążyć ten temat. Rozumiem, że Twój brak wątpliwości polega na tym, że uważasz, że postinor jest ok, mimo że mamy do czynienia z ryzykiem zabicia człowieka. Dlaczego? Mnie się wydaje, że to wynika po pierwsze z tego, że "czego oczy nie widzą tego duszy nie żal", jakiegoś braku wyobraźni chyba, pojęcia, co właściwie się dzieje w ciele. Po drugie wydaje mi się, że powodem takiego podejścia jest pocieszanie się, że np. może do zapłodnienia w ogóle nie doszło, albo nie doszłoby i tak do implantacji itp.
    Chodzi mi o wyjaśnienie skąd to się bierze - sama brałam tabletki przez jakiś czas i zajęło mi rok uświadomienie sobie, co właściwie robię. Znieczulica. Teraz głównie z tego względu, pomijając wszystkie inne, nie wrócę do tabletek.
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
  1.  permalink
    Amazonka, z tego co wiem, to moja wiedza jest nieco szersza i dluższa chociaz niektorzy twierdza ze pod koniec zycia to czlowiek jest juz jak warzywo, natosmiat roznica jest taka ze dano mu prawo stac sie czlowiek i mial wybor. Gdy z M poszlam na nauki przedmalzenskie i kobitka pokazala wielkosc plodu w 12 tyg doznal szoku, nie wiedzial ze w tym tyg taki plod ma juz wszystko i zawsze wyglaszal teze ze od poczatku do konca czlowiek jest czlowiekiem, z tym ze z mala raznica, ze to "ludzie ludziom zgotowali ten los" i to jest najsmutniejsze w tym wszystkim:(
    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    No właśnie to jest jakiegoś rodzaju absurd ;) Nie potrafię niedopuszczenia do zagnieżdżenia traktować jako czegoś po prostu złego. Tak samo jak problem aborcji mi się wydaje głęboki nie tyle z powodu zabicia dziecka, co z powodu jakiegoś... odczłowieczenia (może to bardzo złe słowo) matki. Ludzie traktują seks często bardzo nieodpowiedzialnie, nie chodzi mi tu np. o nastolatki, bo to jeszcze inna sprawa, ale wiele moich koleżanek (a to z drugiej strony dobre i mądre kobity), które w żaden sposób nie wyobrażają sobie sytuacji, w której mogłyby zajść.

    Dla mnie ta sprawa jest bardzo bolesna i trudna i chciałabym, aby ludzie zainteresowali się bardziej tym, żeby aborcji nie było, niż ciąganiem kobiet po sądach. Tak samo nie chciałabym już nigdy brać postinoru, bo jego wzięcie mimo wszystko cały czas mi chodzi po głowie. Jest to dla mnie jakoś bolesne doświadczenie, chociaż właściwie nie miałam się "czego bać"... Może nawet tym bardziej bolesne. To nie była "wpadka" w stałym związku, ani nie było to "koło ratunkowe" po romansiku na dyskotece, tylko bardzo trudna dla mnie sprawa. Zdecydowałam się na postinor dlatego że... nie wiedziałam zupełnie co robić. Myślę, że wtedy potrzebowałam przyjaciela, a nie postinoru.

    Jeszcze raz wracając do tego, dlaczego "przyzwalam" moralnie na postinor. Mimo wszystko wydaje mi się, że postinorem nikogo nie krzywdzimy. Wiem, że to brzmi paradoksalnie, ale mimo tego, że uważam, że nie da się definiować człowieczeństwa płodu "od" jakiegoś punktu, to ochrona zygoty jako takiej wydaje mi się niepotrzebna. Mimo wszystko bez implantacji nie ma szans na rozwój człowieka.
    Przepraszam, że się tak miotam, ale nie jestem filozofem ani humanistą.
    -- Irja
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Przecież kobiet po sądach się nie ciąga - kobiety dokonujące aborcji na dzień dzisiejszy są zwolnione z odpowiedzialności karnej.
    Co do całej reszty Twojej wypowiedzi n/t usuwania ciąży - można po prostu podsumować, że brakuje odpowiednich ośrodków, na tyle jawnych, by ludzie wiedzieli o ich istnieniu. Miejsc, w których urzędują psycholodzy i lekarze.
    •  
      CommentAuthordorah
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Wczesne odczuwanie bólu to przecież jedno z najnowszych odkryć.
    Zagnieżdżenie rzeczywiście nie jest jakimś wyjątkowym momentem w rozwoju człowieka? Pamiętasz, jak doszło do zmiany definicji początku ciąży z zapłodnienia na zagnieżdżenie? Skąd to się w ogóle wzięło?

    Naturalne poronienia zdarzają się na różnym etapie ciąży. Często medycyna nie może temu zapobiec. Można powiedzieć zatem, że natura nie chroni życia poczętego nie tylko na etapie zarodka, ale też płodu. Bez rozwoju płodu też nie ma szans na człowieka. ;-)
    --
    •  
      CommentAuthordorah
    • CommentTimeOct 13th 2007 zmieniony
     permalink
    Sprzeciw Polski wobec Unijnej hipokryzji

    "Polska chce debaty o prawie do życia
    Polska jako jedyny kraj UE, zamiast Europejskiego Dnia Sprzeciwu wobec Kary Śmierci, zaproponowała debatę o prawie do życia. Unia Europejska postanowiła zaakcentować swój sprzeciw wobec najwyższego wymiaru kary. W związku z tym, na dzień 10 października przewidziano obchody Europejskiego Dnia Sprzeciwu wobec Kary Śmierci. Wydawało się, że inicjatywa nie wzbudzi kontrowersji, bo kara śmierci jest zakazana we wszystkich krajach UE. Traktat unijny zobowiązuje do przestrzegania Europejskiej karty praw podstawowych, która nakazuje zniesienie najwyższego wymiaru kary. Dlatego kierujący UE w pierwszym półroczu Niemcy zaproponowali przyjęcie deklaracji o ustanowieniu Dnia Sprzeciwu bez wcześniejszej dyskusji. Nieoczekiwanie dla wszystkich Polska poprosiła o dodatkowe konsultacje. Polski ambasador przy UE ma zaprotestował przeciw wybiórczemu traktowaniu problematyki prawa dożycia. Europa prawnie sankcjonuje niektóre sposoby odbierania życia, jak aborcja czy eutanazja. Polska zaproponowała, aby zamiast Dnia Sprzeciwu wobec Kary Śmierci rozpocząć europejską dyskusję o prawie dożycia od chwili poczęcia do naturalnej śmierci. W jej ramach znalazłby się sprzeciw wobec kary śmierci, ale także wobec aborcji i eutanazji."
    -- chętnie pomogę w interpretacji
    •  
      CommentAuthordorah
    • CommentTimeOct 13th 2007 zmieniony
     permalink
    Może przychodzi opamiętanie?
    "Szybka decyzja, to zła decyzja
    Nowe badania społeczne przeprowadzone w Australii pokazują, że większość dorosłych opowiada się za ograniczeniem warunków dopuszczalności przerywania ciąży. Zdecydowana większość chce ustanowienia prawa, na mocy którego ginekolodzy będą zobligowani do przekazywania kobietom rozważającym aborcję pełnych informacji na temat życia płodowego poczętego dziecka. Australijczycy chcą także wyznaczenia czasu na spokojne przejrzenie przez kobietę materiałów informacyjnych, refleksję i podjęcie próby innego „rozwiązania problemu” niż przerwanie ciąży."
    -- chętnie pomogę w interpretacji
    •  
      CommentAuthordorah
    • CommentTimeOct 13th 2007 zmieniony
     permalink
    Zakaz otwarcia kliniki aborcyjnej
    Obywatelski sprzeciw mieszkańców miasta Aurora (stan Ohio, USA) doprowadził do zablokowania uroczystego otwarcia największego w Stanach Zjednoczonych „centrum aborcyjnego”. Sąd federalny zakazał organizacji Planned Parenthood (amerykańska agenda IPPF, międzynarodowej organizacji upowszechniającej aborcję, antykoncepcję, sterylizację i edukację seksualną) świadczenia usług medycznych w nowym ośrodku. Okazało się, że Planned Parenthood wystąpiła do urzędu nadzoru budowlanego o pozwolenia na budowę kliniki z pogwałceniem prawa okolicznych mieszkańców – nie uzyskano ich zgody na działalność kontrowersyjnego ośrodka. Co więcej, na wniosek władz miasta sędzia nakazał wszczęcie postępowania wyjaśniającego w sprawie celowego wprowadzenia lokalnej społeczności w błąd przez inwestora.
    -- chętnie pomogę w interpretacji
    •  
      CommentAuthorWiurzyca
    • CommentTimeOct 15th 2007
     permalink
    Amazonka, widziałam dziś "Vere Drake". Polecam. Klasa robotnicza lat 50. XX wieku została przerysowana-tzn,ludzie tam sie zachowują i mówią tak, jakby z arystokracji się wywodzili. Głowna bohaterka robi skrobanki od ok. 20 lat z ciepłym uśmiechem - uosobienie dobroci. I ładnie o tym mówi: "przywracanie krwawienia"-> jak w ogłoszeniu w gazecie:PP Nie ma tam ani słowa o moralności. Fakt, bohaterka robi na widzu dobre wrażenie-ale jakby osoby, która nie jest świadoma , co tak naprawdę robi. Nie za bardzo pojawiają sie słowa"zabijanie", jak już to policja mówi "aborcja". Jak już Verę nakrywają, to ta ryczy przez pół filmu i nie wiadomo dlaczego-bo praktycznie nic nie mówi na policji,ale ,że "przeprasza". Film mógłby byc bardzo dobry, gdyby nie brak wyjaśnień-dlaczego tak sie działo, od czego sie zaczęło(pojawia sie niema sugestia detektywa,że pewnie w młodości miała taki sam "problem"). W sumie mówi sie ciągle, jakie to było niezgodne z prawem, to co robiła. Brakuje aspektu czysto moralnego-aż się prosi! Chyba jedyna szczera osoba pod koniec to syn Very...No i wyrok oszałamiający-2,5 roku więzienia. Liberalne te sądy były.. Kobietę daje sie polubić i żal się robi jej głupoty i chyba naiwności.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 15th 2007
     permalink
    No tak, to już wiadomo, skąd inspirację czerpali ogłoszeniodawcy z gazet - z historii...
    Ale przecież prawo nie ma nic wspólnego z moralnością, przynajmniej wg działaczek Partii Kobiet. ;-)
    --
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeOct 15th 2007
     permalink
    A widziałyście ten rumuński film? Poszłabym na niego, ale kurczę, zły timing na tego rodzaju filmy :confused:
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 16th 2007
     permalink
    Wonka, TY masz dystans mimo wszystko.
    --
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeOct 16th 2007
     permalink
    Prawdę mówiąc, nie wiem co masz na myśli?
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 16th 2007
     permalink
    Oglądanie filmu bez względu na okoliczności, skoro on Cię interesuje.
    --
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeOct 16th 2007
     permalink
    Nie mam na tyle odwagi. Temat mnie przeraża i bez tego. Przeceniasz mój dystans.
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    • CommentAuthormama12
    • CommentTimeOct 16th 2007
     permalink
    Bedac w ciazy, jestesmy bardziej wrazliwe. Tez bym nie chciala ogladac tego filmu :sad:
    •  
      CommentAuthortuli_pani
    • CommentTimeOct 26th 2007
     permalink
    • CommentAuthorLipenka
    • CommentTimeOct 26th 2007 zmieniony
     permalink
    no no, niezły artykuł, swoją drogą ja stosowałam tabletki antykoncepcyjne 3 miesiące, w trzecim zaszłam :) i nawet przez sekundę nie przeszła mi przez myśl aborcja. Nie ze względów religijnych (jestem ateistką) a ze względu na to, że byłam gotowa na ciążę.
    Co do młodzieży i ich (marnej) wiedzy na te tematy. Będąc na wywiadówce u mojej 13-latki poruszyłam temat zajęć z zakresu edukacji seksualnej. Pani wychowawczyni SPALIŁA się natychmiast. Jej potężne zażenowanie i niesmak na twarzy gdy starała się zmienić temat były porażające. Część rodziców próbowała kontynuowć, ale większość była prawie oburzona. Chore. Dla mnie te tematy nie są żadnym tabu i wręcz są niezbędne na tym etapie rozwoju dzieciaków. Jedyne co szkoła oferuje to "przystosowanie do życia w rodzinie". Przepraszam, ale dla mnie ten przedmiot jest bardziej żenujący i absolutnie nieadekwatny do potrzeby wiedzy mojej córy.
    Powiem tak: edukacja seksualna w polskiej szkole nie istnieje. Knsekwencją tego były, są i będą niechciane ciąże u 14-latek, aborcje na żądanie rodziców ciężarnej dziewczynki a za tym kolejne, o wiele bardziej drastyczne konsekwencje... Przykre.Edukować należy dorosłych i liczyć na to, że będą potrafili rozmawiać z dziećmi. Ja to robię kiedy tylko córa ma potrzebę.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 26th 2007 zmieniony
     permalink
    W artykule zaznaczono, że nie 100% użytkowniczek anty popełnia aborcję, lecz część większa niż nieużywających anty. Nawet wyjaśniono mechanizm, jak do tego dochodzi.

    Nie tylko Alicja Tysiąc
    Historia zniesienia zakazu aborcji w USA. Stało się to również w 1973 r. ;-)
    Historia głównej bohaterki sprawy, która doprowadziła do legalizacji aborcji w USA jest zaskakująco podobna do historii rodzimej, współczesnej bohaterki.
    Obelżywy GN wg GW wobec bohaterki i jej niechcianej córki

    Adwokat donosi, że GN w artykule o Alicji Tysiąc narusza dobra osobiste osób o światopoglądzie ateistycznym
    --
    • CommentAuthorLipenka
    • CommentTimeOct 26th 2007
     permalink
    Ja sama nie poddałabym się aborcji, natomiast nie jestem za jej całkowitym zakazem. Zresztą to tylko i wyłącznie kwestia własnego sumienia, nie można komuś nakazać urodzić, bo mamy taki pogląd a nie inny. Moja przyjaciółka z lat szkolnych poddała się aborcji i żyje. Było ją stać na to, żeby sobie polecieć do innego kraju i zrobić to, czego tu nie wolno. Takie są realia. Aborcja była, jest i będzie. Ja jestem przeciw, natomiast nie potępiam przyjaciółki, że to zrobiła, bo to jej sprawa.
    --
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeOct 26th 2007
     permalink
    Cóż, aborcja, przynajmniej w założeniu, polega na tym, że umiera jedno z dwojga, więc to że przyjaciółka poddała się aborcji i ona żyje, to żadna nowość.
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    • CommentAuthorLipenka
    • CommentTimeOct 26th 2007 zmieniony
     permalink
    szczerze mówiąc ona nie miała wyboru typu moje zdrowie albo dziecko. Nie chciała dziecka, więc usunęła. Zresztą do dziś nie ma dzieci, ale cóż, to jej wybór i oby kiedyś nie żałowała...
    --
  2.  permalink
    Nie jestem biegly ani w lacinie ani w naukach medycznych ale termin aborcja kojarzy mi sie z innym pojeciem stosowanym w dziedzinie ktora zajmuje sie zawodowo.Otoz abort oznacza zwykle zatrzymanie, przerwanie programu lub procesu na zadanie uzytkownika, operatora czy administratora.
    W tym sensie nie mozna powiedziec ze "ja poddalem sie aborcji" lub "ktos kogo znam poddal sie aborcji". Nie da sie tez powiedziec ze dziecko poddalo sie aborcji. Ja moge dokonac aborcji, moge spowodowac aborcje, naklaniac do aborcji. Dziecko moze zostac "wyabortowane". Komus na kim dokonano aborcji, komus kogo poddano aborcji raczej nie udaje sie przezyc choc sa znane przypadki przezycia dziecka pomimo proby aborcji ale wtedy nalezy raczej mowic o "nieudanej aborcji". Przyznam ze mnie osobiscie mysl iz jakakolwiek aborcja mozna uznac za udana w glowie nie chce sie pomiescic. Rzeczywiscieto zadna nowosc ze aborcja znacznie rzadziej stwarza bezposrednie zagrozenie zycia osoby dokonujacej aborcji niz osoby na ktorej dokonuje sie aborcji, ktora poddaje sie aborcji.
    Lipenko to nie jest sprawa pogladow. Argument ze zadne unormowanie etyczne czy prawne nie zlikwiduje aborcji bywa czesto podnoszony ale zauwaz ze jakos dziwnie czesto pada on jako argument przeciwko ochronie ludzkiego zycia. Jesli ja domagam sie wprowadzenia prawnego zakazu kradziezy, zakazu deptania trawnikow czy zakaz gry w pilke na autostradzie to argument ze taki zakaz nie bedzie w pelni skuteczny, ze nie mozna nikomu narzucac pogladow wlasnych czy pogladow pewnych grup spolecznych jakos nie pada. Nie uwazasz ze to troche dziwne?
    • CommentAuthorLipenka
    • CommentTimeOct 26th 2007 zmieniony
     permalink
    tom ok, ale ja nie jestem całkowitym przeciwnikiem przerywania ciąży, to sprawa tylko i wyłącznie kobiety, która nie chce dziecka. Poza tym absolutnie dopuszczam przerwanie ciąży po gwałcie lub w przypadku gdy ciąża realnie zagraża życiu matki.
    Tak czy inaczej to tylko i wyłącznie sprawa kobiet, które to rozważają. Nie potępiam żadnej za to, że usunęła ciążę. To ich prywatna sprawa i one z tym muszą żyć. Przecież to ich ciała i niech sobie z nimi robią co chcą. Poglądów nie zmienię.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 26th 2007
     permalink
    Płód nie jest częścią ciała matki, choć jest z nim polączony.
    Za bardzo nie może decydować o sobie i swoim ciele, czy chce żyć czy nie. :-)
    --
    • CommentAuthorLipenka
    • CommentTimeOct 27th 2007
     permalink
    w każdym razie to wybór danej kobiety
    --
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeOct 27th 2007
     permalink
    Przeraża mnie takie sformułowanie: "to wybór kobiety".
    To nie jest żaden argument - a co z dzieckiem? A co z jego ojcem, który niekiedy nie ma pewnie nawet szansy się dowiedzieć, że nim był?
    Może to i wybór kobiety, ale na pewno nie "tylko wyłącznie jej sprawa".

    Amazonko, ostatnio przeczytałam o potwierdzającym to również na gruncie prawa karnego orzeczeniu Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, który skazał za podwójne morderstwo mężczyznę, który zabił swoją ciężarną dziewczynę.
    Sąd II instancji dokonał zmiany kwalifikacji tego czynu jako podwójnego zabójstwa, zgodnie z wnioskiem prokuratury.
    http://fakty.interia.pl/newsroom/news/dozywocie-za-zabojstwo-ciezarnej-kobiety,882337
    http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20070314&id=po51.txt
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    • CommentAuthorLipenka
    • CommentTimeOct 27th 2007
     permalink
    nadal nie chcę wpływać na wolny wybór kobiet, które z różnych powodów przerywają ciążę. Nie wierzę, że którakolwiek z nich robi to tylko jako "widzimisię". Przecież to one muszą z tym żyć. Zresztą nawet nasz przepisy zakazujące aborcji nijak się mają do rzeczywistości. Wystarczy wsiąść w samolot i w godzinę - półtorej można pójść do lekarza w Holandii czy w innym kraju, który ma inne przepisy. To walka z wiatrakami. Lepiej inwestować w edukację związaną z seksem i jego najróżniejszymi konsekwencjmi, niż walczyć z jednym ze skutków braku owej edukacji. To strata energii.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 27th 2007
     permalink
    CIekawe, co na ten wyrok Federa? Przecież aby dziecko zabić, trzeba je najpierw urodzić, heheh.

    Tak samo złodzieje i zabójcy dokonują przestępstw z własnej woli i muszą żyć ze świadomością swoich czynów, odebrania życia ofierze. Czemu nie zmienić określenia zabójstwa z "morderstwa" na "stan braku czynności życiowych niezabroniony" czy coś podobnego? Jaka jest tu różnica, skoro matka jest panią życia i śmierci dziecka i może je dawać i odbierać?

    Wiemy, jak daleko idące bywają takie zmiany definicji czynów. ;-)
    --
    • CommentAuthorLipenka
    • CommentTimeOct 27th 2007
     permalink
    do momentu zagnieżdżenia to tylko zlepek komórek, do 6 tygodnia zarodek. Do 6 tygodnia ciąży absolutnie nie rusza mnie aborcja. Po tym czasie (dla mnie) nie powinno być mowy o aborcji, ale i tak to kwestia wyboru kobiety. Tak było, jest i będzie. Żadne prawo nie pomoże. Dlatego tylko edukacja i jeszcze raz edukacja.

    W związku z mówieniem o tym, że zapłodnione jajeczko to już człowiek (nie według mnie).
    Moja koleżanka poroniła w 5 miesiącu ciąży i lekarz nie wystawił aktu zgonu mówiąc : "to nie człowiek". Musiała prawnie "wyciągnąć" ze szpitala ów "twór" (bo przecież nie dziecko, według naszego prawa). Potem miała przejścia z "czarnymi" (księża katoliccy). Wszyscy tu w Świeciu odmówili pochówku. Podobno w tym kościele tak jest. Znalazła pomoc u duchownego chrześcijańskiego (ale nie katolika). Ostatecznie pochowała swoje dziecko (według lekarzy i księży "nie człowieka") w grobie rodzinnym. Opowiadała mi o tym leżąc ze mną w szpitalu (była na podtrzymaniu kolejnej ciąży). Nie wierzyłam w to co słyszę. Jej mąż potwierdził.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 27th 2007
     permalink
    Co się takiego szczególnego dzieje w rozwoju zarodka w 6tc, że od tej pory staje się człowiekiem, choć wcześniej nim nie był? Czyż to nadal nie jest zlepek komórek, których jest po prostu więcej?

    Skoro usunięcie 5-tyg. ciąży nie jest aborcją, to czym jest? Peelingiem paru komórek?

    Powinnaś kłaść nacisk na podobno. W Kościele można pochować dzieci martwo urodzone. Na forum znajdują się informacje na ten temat. Twoja historia źle świadczy o niedokształconych ludziach, którzy skrzywdzili osieroconą matkę.
    --
    •  
      CommentAuthordorah
    • CommentTimeOct 27th 2007 zmieniony
     permalink
    Odnośnie pochówku nienarodzonych są ":rozporządzenia i zalecenia Kościoła, "":trzeba tylko wiedzy
    Lipenka, o tym, że człowiek jest człowiekiem decydują geny i w dobie genetyki nie ma żadnych pod tym względem wątpliwości. "":Odsyłam do tej pozycji wybitnego,
    światowej sławy genetyka
    .

    Nie wolno nikogo dyskryminować ze względu na wiek i stopień rozwoju, bo to bardzo niebezpieczny kierunek. Szalenie nietolerancyjny i oparty na ideologii, a nie faktach naukowych.
    Nie ma takiego momentu, w którym dokonuje się jakiś przełom w rozwoju, jakaś granica od której zaczyna się człowiek. Rozwój jest ciągły, harmonijny i zaprogramowany od momentu poczęcia (czyli sformowania nowego kodu genetycznego ok. 2-3 od zaplemnienia komórki jajowej).
    Odsyłam do podręcznika biologii dla klasy IV szkoły podstawowej.
    -- chętnie pomogę w interpretacji
    • CommentAuthorLipenka
    • CommentTimeOct 27th 2007
     permalink
    otóż to, więc nie dyskryminuję kobiet, które usunęły ciążę, wręcz rozumiem te, które usunęły niechcianą ciążę będącą wynikiem gwałtu

    kod genetyczny to nie człowiek, przecież nie ma tyle hałasu, gdy naukowcy w laboratoriach pracuję na kodach genetycznych

    prawda jest taka, że aborcja była, jest i będzie, ja nie jestem przeciwniczką i mam do tego prawo, argumenty typu religie całego świata, czy poglądy genetyków nie robią na mnie wrażenia, mam swoje zdanie

    ALE jeżeli zakazać aborcji to zakazać również sztucznego rozmnażania
    --
    •  
      CommentAuthorAnaa
    • CommentTimeOct 28th 2007 zmieniony
     permalink
    Witam po dluuuugiej przerwie.ja jestem calkowicie przeciwna aborcji! czy ktoras z was widziala jak to wyglada??

    cos anty aborcyjnego
    http://pl.youtube.com/watch?v=biYm_pLUn5o
    http://pl.youtube.com/watch?v=OX0JVamXpIs
    a teraz cos mniej przyjemnego, ale niestety prawdziwego jesli ktos sie odwazy obejrzec, bo ja nie dalam rady.
    http://pl.youtube.com/watch?v=eafCcsEYPZQ
    http://pl.youtube.com/watch?v=TZoAq2QXKn4
    --
    • CommentAuthortom_lukowski
    • CommentTimeOct 28th 2007 zmieniony
     permalink
    Lipenko, o aborcji rozmawialem juz wiele, takze na 28dni. Przyznam ze argumenty podobne do twoich spotykalem dawniej dosc czesto ale w ostatnich latach, na skutek chyba poplaryzacji badan naukowych i szrokiej dyskusji takze w mediach prawie ich nie spotykam. Rozumiem jednak ze pojawiaja sie nowe osoby i jesli piszesz to co piszesz to moze warto spokojnie mozliwie krotko sie do tego odniesc. Ponumeruje wybrane sprawy zeby latwiej i konkretniej mozna bylo o nich rozmawiac.
    I Pisalas ze prawna ochrona zycia nie ma sensu bo to i tak nie zatrzyma aborcji ktora jest zgodna z pogladami wielu ludzi. Pytam czy w takim razie ochrona zieleni, zakaz prowadzenia samochodu po pijanemu, zakaz kradziezy czy zakaz handlu narkotykami sa dla ciebie sensowne bo przeciez nie zlikwiduja tych zjawisk takze akceptowalnych dla wielu ludzi. Skoro nie wracasz pozniej do tej sprawy to byc moze zgadzasz sie ze mna ale wspominam o tym dla porzadku.
    II Piszesz ze aborcja to sprawa, to wolny wybor kobiety. Ja twierdze stanowczo ze aborcja to sprawa kobiety, dziecka, ojca i takze sprawa osob im bliskich oraz sprawa calej spolecznosci. Moge to uzasadnic ale na poczatek spytam czy uwazasz ze kradziez albo handel narkotykami to sprawa wylacznie tego kto w sposob wolny postanawi krasc albo handlowac narkotykami? Myslisz ze nikt inny np osoba okradana albo wrecz cala spolecznosc nie ma prawa wypowadac sie na temat kradziezy, nie ma prawa zadac prawnego zakazu kradziezy czy handli narkotykami?
    Myalisz ze zabojstwo w celach rabunkowych to wylacznie sprawa pogladow tego kto podjal decyzje ze ofiara nie jest potrzebna, nie powinna zyc? Czy okreslenie ze to jego decyzja, jego odpowiedzialnosc i ze to on bedzie musial z tym dalej zyc jest dobrym uzasadnieniem tego by odstapic od sformulowania zakazu zabojstw w prawie karnym? Czy prawo moze sie o tym wypowiadac choc wiadomo ze zaden paragraf nie zlikwiduje zabojstw na tle rabunkowym? Czy to naprawde powinna byc wylacznie sprawa decyzji zabojcy (choc zabojcy byli sa i pewnie dlugo jeszcze beda)?
    III Sprawa najwazniejsza ale porusze ja bardzo krotko- na poczatek. Rozumiem ze uwazasz iz czlowiek pojawia sie w zarodku po 6 tygodniach od poczecia. Odpowiedz mi prosze wobec tego, a moze przede wszystkim sobie na kilka przykladowych pytan ktore tak na goraco musza sie w zwiazku z tym nasuwac.
    IIIa czy to "cos" co powstaje po zaplodnienu, co jest inne od plemnika i rozne od komorki jajowej, co jest rozne i od matki i od ojca, w "czym" juz po 18 dniach zaczyna bic serce, czy "to cos" zyje?
    IIIb Czy to zycie jest zyciem rosliny, czy jest organizmem zwierzecym, czy raczej zyciem ludzkim? Jesli to jest zycie roslinne lub zwierzace to jakiego gatunku? Czy mozna zgodzic sie ze to jest zycie ludzkie? A moze nie wiadomo po prostu jakie to zycie?
    IIIc Czy zgadzasz sie ze odebranie zycia niewinnemu, bezbronnemu czlowiekowi i to przez osobe teoretycznie mu najblizsza to zbrodnia ktora moze byc uznana za jedno z najbardziej dramatycznych, najbardziej bolesnych doswiadczen ludzkosci? Jesli tak to zgodzisz sie chyba ze to bardzo wazne kiedy w tym zlepku komorek ktory jednak zyje i w ktorym bije serce pojawia sie czlowiek. Myslisz ze wolno to zycie przerwac jesli sa jakiekolwiek watpliwosc ze to moze jednak byc czlowiek i ze przerwanie tego zycia moze okazac sie zabojstwem? W jaki sposob i kto powinien rozpoznac, na jakiej podstawie zadecydowac czy "ten zlepek komorek" skonczyl 6 tygodni czy tez skonczy dopiero jutro? Czy to jakis lekarz czy moze kilku lekarzy przez glosowanie, czy moze po prostu sad? Przyznasz ze to wazne bo jesli skonczyl wczoraj te 6 tygodni to bedzie zabojstwo a jesli skonczy jutro to mozna wg ciebie swobodnie przerwac to zycie.
    IIId Czy odwazylabys sie napiasac do ktorejkolwiek z kobiet ktore takze tu na 28dni przezywaja tragedie smierci w swoim lonie dziecka przed 6 tygodniem od poczecia ze ich dramat jest zupelnie fikcyjny bo kazdego dnia obumiera w nas przeciez tysiace komorek wiec smutek z powodu utraty kilku kolejnych jest zwyczajna glupota? Czy czytalas jak takze tu na 28dni mamy pisza o najwiakszym cudzie jakiego doswiadczaja, jak podpisuja zdjecia z USG, jak przezywaja obecnosc w sobie owego czesto wyczekiwanego latami "zlepka komorek"?
  3.  permalink
    IV Na koniec pytanie natury ogolnej. Czy myslisz ze decyzje co do tego co jest prawdziwe a co nie jest prawdziwe, co jest dobre a co nie jest dobre, co jest a co nie jest sluszne zawsze ma prawo podejmowac kazdy czlowiek, czy zawsze powinna to ustalac na drodze np glosowania wiekszosc w danej spolecznosci np rodzinie, w bloku. na osiedlu gminie, wojowodztwie czy panstwie? Czy godzisz sie z tym ze sa wartosci, sa prawdy obiektywne niezalezne od tego co myslimy my oboje, niezalezne od tego jak ustali wiekszosc, niezalezne od tego co sadza jacys filozofowie, lekarze, socjologowie, politycy czy prawnicy. Kto wg ciebie ma prawo i w jaki sposob zadecydowac kto jest czlowiekiem i kto ma prawo sformulowac jekie kryteria trzeba spelnic byc byc uznanym za czlowieka i miec prawo do ochrony zycia, godnosci?
    To tak krotko, na poczatek bez zadnego odniesienia sie do jakiejkolwiek religii.
    • CommentAuthorLipenka
    • CommentTimeOct 28th 2007 zmieniony
     permalink
    Nie jestem przeciwniczką aborcji. Widziałam w liceum (robiłam profil biol.-chem.) na biologii film z aborcji dokonywanej w 6 miesiącu ciąży. Przykry widok dziecka, które ucieka przed "łyżeczką". Lekarz wyciągał po kolei nóżki, rączki itd. Bez wątpienia ból dziecka był przeogromny. Dlatego skrobanka dla mnie to przestępstwo. Natomiast aborcja zarodka nie. Sama nigdy bym nie usunęła ciąży. Natomiast nie gardzę kobietami, które wybrały tą drogę z jakichś poważnych powodów. To ich prywatna sprawa. Nie mam prawa ingerować w ich wolną wolę.
    A jak zamierzacie zabronić aborcji? Zamknąć granice? Bo gadki typu: zabronić, zakazać są śmieszne gdy nie ma realnych rozwiązań. Chyba, że lubicie informacje o wyrzuconych na śmieci noworodkach. Ja osobiście nie bardzo.
    Dla mnie jedynym rozwiązaniem ograniczającym ten proceder to EDUKACJA.

    Twoje argumenty Panie Tomie, to bicie piany. Nie ma tam NIC o konkretnych rozwiązaniach problemu. Nie przekonałeś mnie ani trochę. Wręcz utwierdziłeś w przekonaniu, że przeciwnicy poza gadaniem nie mają żadnych rozwiązań. Taka pisanina na kształt giertychowy nie przekonuje...
    Niemniej szanuję Twoje zdanie i po części rozumiem. Przecież sama nie byłabym w stanie usunąć ciąży choćby się paliło i waliło. Natomiast nie można zmuszać kobiet zgwałconych do urodzenia dziecka, które zawsze będzie przypominać traumę. Możesz tego nie rozumieć jako mężczyzna. Owszem, są kobiety, które zdecydowały się na urodzenie dziecka z gwałtu, ALE miały WYBÓR.
    Wyobrażasz sobie co by było, gdyby "tym" z LPR udało się zmienić naszą Konstytucję? Zmuszano by kobiety narażone na utratę życia do rodzenia. Zmuszano by kobiety do rodzenia dzieci nieuleczalnie chorych (np. te, które nie mają mózgu i inne śmiertelne...) i to wszystko skończyło by się jednym. Jeszcze gorsze warunki aborcji w podziemiu. Jeszcze więcej śmierci. Nie. To musi być rozwiązane z głową. Edukacja d przedszkola. Świadomość płci, świadomość konsekwencji... Wiem... UTOPIA w tym kraju.
    --
    •  
      CommentAuthordorah
    • CommentTimeOct 28th 2007 zmieniony
     permalink
    Przecież ta aplikacja jest także jednym z konkretnych rozwiązań, a jest ich prowadzonych bardzo wiele

    Jak ktoś jest zamknięty na argumenty, to nie ma sposobu go przekonać.

    Nie widzę żadnej odpowiedzi na argumenty moje czy Toma.
    -- chętnie pomogę w interpretacji
    • CommentAuthorLipenka
    • CommentTimeOct 29th 2007
     permalink
    bo jestem ZA tym, żeby zgwałcona kobieta mogła zadecydować o sobie, ZA tym, żeby matka kilkorga dzieci nie umierała prze rozwijający się źle płód (co za tym idzie dzieci tracą mamę), jestem ZA usuwaniem ciąży pozamacicznej... Pamiętajmy, że całkowity zakaz to również zakaz usuwania ciąży pozamacicznej.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.