tom_lukowski: Jesli np zgodzisz sie ze mna ze nie nawracam, nie ideologizuje i nie jestem rygorysta to musialabys mnie zaliczyc do 2 grupy. Jesli jednak chcialabys mnie zapuszkowac do pierwszej to spodziewam sie ze najpierw udowodnisz mi owo ideologizowanie, rygoryzm i nawracanie :-)))

tom..moze źle się wyraziłam. miałam tylko na mysli ze kazdy z nas jakies poglądy ma. znajdujac tutaj ludzi o podobnych, ale co wazne rozniacych sie lekko pogladach, nawet umiarkowani ludzie, zwykle opowiadaja sie "za lub przeciw" - tzn wyglada tak jakby mieli skrajne poglady, a tak czesto nie jest. tak jakby zycie bylo czarno biale. tak sobie pisze ten dyplom, czytam ta psychologie internetu, i na tym forum i wielu innych czarno na bialym(heh) widze bardzo duze potwierdzenie tej tendecji. ten podział ktory podałam jest wlasnie taki suchy, ksiazkowy, przesadzony- SPECJALNIE. chociaz czasem ma sie wrazenie ze jest on realny. tom- wybacz ale zbyt sie rozpisales by dyskutowac z Toba o kazdym Twoim napisanym zdaniu:)

Nie tylko ciekawy argument, ale też jakże często spotykany. Nikt nigdy nie odważyłby się zachęcanie do używania "Optymalnego Rozwiązania" (= tabletki anty wg Pontonu) nazwać nawracaniem na neutralną światopoglądowo religię. Gdy ktoś posuwa się do wprowadzania SYMETRII, to można za to zostać po prostu uciszonym na siłę.

Tu jest nieporozumienie natury językowej według mnie.
Ciąża to stan zmian w organizmie kobiety, umożliwiających rozwój nowego organizmu, całkowicie zależnego od matki i doprowadzenie do urodzenia.Stąd ciąża rzeczywiście zaczyna się od implantacji. Ale to nie "ciąża" rośnie, rozwija się kształtuje, tylko nowy ludzki organizm, w momencie zagnieżdżenia już całkiem sporo urośnięty (ok. 200 razy) od poczęcia.
A mówi się, że "ciąża się rozwija" itp, żeby "odczłowieczyć" i w ogóle "odistocić" to życie, które jest. To znak czasu, ten język.
Takie jest moje zdanie.

czy któraś z Was pamięta jak to było z tabsami, w ilu procentach przypadków dochodzi do owulacji? i jakieś źródło badań proszę. kumpela się pytała a ja nie pamiętałam. dzieki.

tzn dochodzi do 5-10% owulacji ze 100% możliwych bez tabsów?

Moze monitoring pokazuje, czy doszlo do jajeczkowania. Ciekawe, jak wtedy zachowuje sie temperatura?

wstęp do artykułu o którym wspomniałam wyżej: "Możesz dużo zrobić dla swojego dziecka, jeszcze zanim się urodzi. Ba, nawet na długo przed zajsciem w ciążę. Wiele naszych problemów ze zdrowiem ma początek w łonie matki. Jak ich uniknąć? Poradnictwo prekoncepcyjne ułatwi zaplanowanie dziecka od A do Z"

ani o NPR ani o antykach ani słowa, raczej luźne opowiastki o tym jaki jest wpływ stylu życia kobiety przed ciążą i w ciazy na rozwijający się płod.

tez jestem ciekawa dlaczego do owulacji w trakcie brania tabletek może dojsc. ktory z cudownych składników zawodzi?

Amazonko, tak na moj malutki rozumek, to jesli tabletka nie powstrzyma owulacji, to komorka jajowa w czapce-niewidce nie bedzie podrozowac, wiec mozna ja zobaczyc poprzez monitoring. A temperatura? Dlaczego mialaby tego faktu nie odnotowac? Podkreslam, ze tak sobie dywaguje, nie glosze "najprawdziwszych" prawd

Pacjentki po aborcji w 1994-1995 - charakterystyka i używanie antykoncepcji

Family Planning Perspectives (Perspektywy Planowania Rodziny), 28:140-147 & 158, 1996

Wyniki narodowego spisu 9985 pacjentek po aborcji pokazują, że kobiety, które mieszkają z konkubentem i nie identyfikują się z żadną religią są 3,5-4 razy bardziej skłonne poddać się aborcji niż kobiety z populacji ogólnej. Kolorowe, kobiety w wieku 18-24 lat, pochodzenia hiszpańskiego, po rozstaniu i nigdy niezamężne oraz te, których roczny dochód jest mniejszy niż $15000 i należące do Medicaid (rodzaj pomocy społecznej?) 1.6-2.2 razy częściej dokonują aborcji. Mieszkanki dużych miast także nieco częściej dokonują aborcji. Niezależnie od wieku, kobiety po urodzeniu żywego dziecka są bardziej skłonne, aby popełnić aborcję niż nieródki. Katoliczki popełniają aborcję tak samo często jak kobiety z populacji ogólnej, protestantki o 69% rzadziej, a ewangeliczki i nowo narodzone chrześcijanki o 39% rzadziej. Od 1987 r. częstość aborcji u kobiet pochodzenia hiszpańskiego i wskaźnik aborcji u kobiet pochodzenia hiszpańskiego względem innych grup etnicznych wzrosły. Odsetek pacjentek po aborcji, które używały antykoncepcji w miesiącu, w którym zaszły w ciążę, wzrósł z 51% w 1987 r. do 58%. Antykoncepcji nie używają głownie kobiety słabo wykształcone, o niskich dochodach, czarne, pochodzenia hiszpańskiego, bezrobotne oraz planujące kolejne dzieci. Odsetek kobiet po usunięciu ciąży, do której doszło z powodu zawodności prezerwatywy, wzrósł z 15 do 32%, a odsetek niepowodzeń związany z innymi środkami barierowymi i plemnikobójczymi spadł.

Dzięki

Vicky80, fajnie, ze wkleilas ten wiersz, jeden z moich ulubionych tego autora. Swego czasu na pewnych zajeciach (jestem na polonistyce) z pewnym dr. (nie podam nazwiska, bo dosc znany) omawialismy ten wiersz. Wszyscy od razu wjechali na temat aborcji, a temu dr. oczy otwarly sie ze zdumienia. Uwazal, ze to wcale nie jest wiersz o aborcji, a te szczypce to do porodu sluza. Nie dal sie przekonac... Na kolejnych zajeciach powiedzial nam, ze skontaktowal sie z bursologami () i uwazaja nasza interpretacje za ciekawa i nieznana... A te szczypce to uklucie raczka-nieboraczka ze znanej wyliczanki... Slabo mi sie wtedy zrobilo... Byl dla mnie wielkim autorytetem jesli chodzi o teorie literatury.

Vicky, naleze do KK, ale w nauczaniu npr stawiam na wiedze, a nie na moraly. I mam nadzieje, ze to przyniesie efekty. Moge miec swoje zdanie, moge dac swiadectwo, ale swoich pogladow nie bede przekladac na cos, co pragnelabym uczynic uniwersalnym.

aborcja w Rosji:http://familiae.pl/www/index.php?option=com_content&task=view&id=669&Itemid=2

Umorzenie postępowania w sprawie nakłaniania do aborcji ze względu na znikomą szkodliwość czynu
Wyjątkowo neutralny światopoglądowo sąd.

Wyborcza: Nie było aborcji, nie ma kary


Antyaborcyjna kampania rządu - pomysły autora strony npr.prolife.pl i komentarz Wandy Nowickiej

Akcja Federacji pt. Miałam aborcję - przerywam milczenie
"Aborcji w ciągu ostatnich kilkunastu lat dokonało ok. dwa miliony Polek. (...)
Chcemy pokazać, że aborcja to nie brzydkie słowo, ale część kobiecego doświadczenia i życia, w którym trzeba podejmować również te trudne decyzje biorąc odpowiedzialność za swój los."

Mocne, aż nie chce się wierzyć. Czy to prawda, że do 4. miesiąca życia płód nie ma aktywności mózgu?
Ciekawa teza, że urodzenie dziecka zniszczyłoby małżeństwo, a morderstwo zaowocowało rozlicznym dobrem... Szkoda, że matka autorki nie myślała podobnie.

Od dawna wiadomo (ja czytałam doniesienia w 92 roku) o tym, że pierwsze fale mózgowe zanotowano za pomocą EEG w 40 dniu od poczęcia. Mam obraz takiego zapisu na ulotce.

No nie wiem dlaczego ten sie wkleił aktywnie, a poprzedni mi znikał i musiałam skopiować, a nie wkleić.

We wczorajszym Daily Mail byl artykul na temat aborcji w UK. Oto kilka faktow (dane zebrane przez Departament Zdrowia):
- prawie 1/3 dokonujacych aborcji ma za soba conajmniej jedna aborcje w przeszlosci
- w 1969 - pierwszym roku legalnej aborcji - dokono niecale 55 tys. zabiegow
- w zeszlym roku w Anglii i Walii dokonano 193,737 aborcji, w Szkocji 13,081 (wzrost o 4% w porownaniu z 2005)
- wzrosla liczba aborcji, dokonywanych przez nastolatki
- na cztery poczete dzieci, jedno bedzie abortowane
2/3 aborcji dokonuje sie przed ukonczeniem 10 tygodnia ciazy
- 30 % aborcji przeprowadzono za pomoca RU486 (wzrost o 24 % w stosunku do roku 2005)

Konferencja dla studentów "Aborcja - dlaczego nie?" z punktu widzenia działaczki Fedry
Widziałam ogłoszenie o tej konferencji, ale gdy chciałam przeczytać szczegóły, już go nie było. :-(

75 proc. aborcji dokonały kobiety stosujące antykoncepcję - wynika z brytyjskich badań
Josaris, jeszcze jeden komentarz badań z Edynburga.

Francja: Stosowanie anty nie wpływa na zmniejszenie liczby aborcji, lecz przeciwnie - przyspiesza decyzję kobiety o zabiciu dziecka w przypadku tzw. niechcianej ciąży

Nieprzypadkowy szantaż.

Historia zmiany definicji ciąży

Amnesty International proaborcyjna
Papieska Rada Iustitia et Pax (Sprawiedliwość i Pokój) potwierdziła, że organizacja Amnesty International (AI), dotychczas broniącą praw człowieka, przeszła do obozu proaborcyjnego. "Nie będzie już katolickiego dofinansowania dla Amnesty International po opowiedzeniu się przez tę organizację za aborcją." - głosi komunikat Rady Iustitia et Pax. Przewodniczący Rady, kardynał Renato Martino, powiedział, że posunięcie to jest smutną, ale nieuniknioną konsekwencją niedawnej decyzji rady wykonawczej Amnesty International o opowiedzeniu się za umożliwianiem kobietom w pewnych sytuacjach dokonywania aborcji.

Mnie bardzo boli to, ze zycie traktowane jest tak lekko. W sensie "jak nie ma, to nic nie szkodzi, life goes on". Moja przyjaciolka zaszla w nieplanowana ciaze. Jej najblizsze psiapsiolki rozmawialy z nia o tym, jak by sie tu problemu pozbyc. Bylam w szoku, gdy Jenni powiedziala mi, ze jestem jedyna osoba, ktora rozmawia z nia o mozliwosci urodzenia tego dziecka. Nawet jej Mama zostawila ja sama z ta decyzja.

Potem ona sie zdecydowala urodzic. Wyszla za swojego chlopaka. Jest zadowolona. I na tych wszystkich imprezach, slubie, baby shower itp., widze jej psiapsiolki ktore kupuja ciuszki i ogolnie dopytuja sie o zdrowie Jenni. Reaguja pozytywnie na rosnacy brzuszek Jenni, co jest czyms dobrym. Ale mnie troche boli, gdy sobie pomysle, ze tego dziecka moglo przez nie nie byc. Czy mozna az do tego stopnia byc neutralnym...?

minister były aborter