Katka,duzo witaminy C podawaj!
Ciekawe czemu dali antybola,skoro odra jest wirusowa?
Macie w Warszawie poradnie do sprawd szczepien(taki punkt konsultacyjny?). Dobrze by bylo gdyby ktoś stamtąd zobaczyl Misie. Masz wpisane do książeczki,ze to odra poronna (choć raczej to pelnoobjawowa odra,bo wygląda tak samo!).
i zobaczcie, dziecku podaje się szczepionke ,aby nie zachorowalo a wlasnie choruje na to na co było szczepione.
Katka, koniecznie do stop nop prześlij to zdjecie.
Katka moge skopiować sobie zdjecie i na fb dac? (tam nie widać twarzy,a chciałam pokazac jedej dziewczynie,ktora wyśmiewa nop-y i pisze,ze zdarzają się sporadycznie. Chcialam jej pokazac,ze to nie tak sporadyczne).
Teraz ,to ja w oogle już na mmr nie zaszczepię

montenia: Ciekawe czemu dali antybola,skoro odra jest wirusowa?

bo ja myślę że antybiotyk jest na gardło.. i pewnie stąd ta wysoka gorączka Milka miała ostatnio podobnie
a przy odrze poronnej miała 3dni temp
-
Kasiu będzie teraz lepiej antybiotyk po 2-3 dawkach wyciszy gardełko i temp a odra pewnie do pon zejdzie
-
sto lat dla chłopaków!!!

Katka, wspolczuje bardzo. chyba u was sie zbieglo w czasie, niezyt gardla i odra poronna, moze to dlatego ze organizm walczy z choroba gardla. przy odrze chyba sie nie ma niezytowego gardla? zdrowka zycze, nie zamarwiaj sie.
Monteniu, NOPY jednak zdarzaja sie sporadycznie. to ze Misia dostala akurat i ktos tam ostatnio jeszcze to jednak sporadyczne przypadki. i przypuszczam, ze Misia dostala odre BO organizm juz walczyl z niezytem gardla. no chyba, ze przy odrze zawala tez gardlo.
z ta witamina C bardzo madra rada.

a to nie wiedzialam. ale po co na wirus antybiotyk?

czasem podaje się antybiotyk przy chorobach wirusowych gdy organizm jest już mocno wycieńczony i istnieje realne zagrożenie nadkażeń bakteryjnych. Poza tym nie widziałyście tego gardła, być może nieżyt jest już lekko ropny, lub włóknikowy. Przez neta nie stwierdzicie co było potrzebne a krytykować łatwo.

o ile doczytałam to Mała szczepiona była 29 lipca, minęło 10 dni wiec już spokojnie organizm est po pierwszej dużej mobilizacji limfoctarnej

Treść doklejona: 09.08.14 08:45

Ewasmerf: choc lekarz jak widze nawet doczytac musial

doczytać /doptać bo się nie spotkał z takim przypadkiem to raz, dwa, ze na 100 % bez badań nie powinno się mówić, ze to odra poronna tylko, ze się ją podejrzewa. A wirusów w tej chwili jest taka masa o tak dziwnych i niespotkanych objawach, ze lepiej 1000 razy wszystko sprawdzić dopytać zastanowić się niż podejść z urzędu i rutyny ze to i to i mieć z głowy.

A wirusów w tej chwili jest taka masa o tak dziwnych i niespotkanych objawach

No własnie mój mały miał ostatnio to gardło co na bostonke się zanosiło... Tak dziwne było - nawet nie czerwone tylko mocno zabarwione na jakiś purpur, linia tego "rozlania" nierównomierna. Kropki... Nawet niania była przerazona. O wiem jak to porównć, jakby sie krew rozlała od migdałków po środek podniebienia górnego. Przy tym ból, że nawet moje dziecko, co niby bólu nie czuje - płakało. A na drugi dzień zaczęło znikać tak samo szybko jak sie pojawiło... Do dziś nie wiem co to za choroba była.

Peppermill: Natomiast odra poronna to coś, czego po szczepieniu na odre można się spodziewać

Nam pediatra od razu przy szczepieniu mmr powiedziała, że mozemy się tego spodziewać i w razie czego nie panikować, tylko podawać nurofen do czasu ustąpienia gorączki. I faktycznie - niecałe dwa tygodnie po szczepieniu trzy dni kropek, trzy dni temperatury i przeszło...

Nocka koszmarna, Misia popłakuje, boli ją to gardło jak cholera :/ Wysypka nadal jest :/
Montenia, możesz skopiować zdjęcie. Ja z Gorzowa jestem a tu chyba punktów konsultacyjnych dot. szczepień nie ma.

Kurczę kciuki by się zaczęło poprawiać.
A jak z tempką?

Hope ja uzywajac skrotu mmr mam na mysli na co dziecko bylo szczepione. Tak jak montenia pisze.

moja corka tez priorixem szczepiona a zawsze mówię mmr w kontekscie szczepinia bo mi sie nie chce x razy pisac odra swinka rozyczka ;)
Mysle ze większości tutaj tez o to chodzi :)

Katko wspolczuje serdecznie! Zdrowka dla Misi!

Jejku Katka współczuję i trzymam kciuki za szybki powrót do zdrówka...
W ogóle ostatnio chyba każde znajome dziecko zaszczepione priorixem miało większy bądź mniejszy nop :/ także ja tam nadal odwlekam...

Zdrowka dla Misi:(
Wiem co przechodzisz bo miałam niestety to samo;/ wysoka gorączka trwająca4dni...brak apetytu bo gardełko zaczerwienione...będzie dobrze:*

Katka - moze zwyczajowe 3 dni musi brac aby przeszlo?? Straszne, ze w taki upal sie mala meczy:(

Biedactwo . Ale powinno być coraz lepiej. Trzymajcie się !

Katka, wiem że to może nie jest pocieszeniem, ale teraz się martwisz, że sama decydując się na mmr naraziłas Misie na cierpienie, a pomyśl jak twoja córcia mogłaby przejść prawdziwą odre, skoro poronna tak ją dopadła.

Peppermill: pomyśl jak twoja córcia mogłaby przejść prawdziwą odre, skoro poronna tak ją dopadła

O tym samym pomyślałam...

Azniee, na poprzedniej stronie dot. Nopow mialo byc oooo a nie eeee ode mnie ;-)

Katka a jak tam dzisiaj u Was?

No u nas też poronna była łagodna...

azniee: robicie z powikłania po szczepionce jakieś dobrodziejstwo- czy to nie jest trochę...chore?

Trochę mocne słowa Azniee... Ja jestem akurat za szczepionkami, ale nie robię z powikłań dobrodziejstwa, tylko zastanawiam się, czy mała by jeszcze gorzej "zwykłej" odry nie przeszła.

Swoją drogą nigdy się nie trafi ze szczepieniami. My ostatnio zaszczepilismy Krasnala akurat w dniu kiedy z przedszkola wirusa przyniósł...

azniee: I Kasiu- zrobiłaś to co uważałaś za słuszne i najlepsze dla Misi, nie ma powodu, żebyś sobie coś teraz wyrzucała. Mam nadzieję, że już najgorszy moment za Wami.

Wczoraj, kiedy tak leżała bidula golutka po kąpieli wykończona (zrobiłam te powyższe zdjęcia wówczas), i kiedy tak na nią patrzyłam, to aż się spłakałam, bo po raz drugi od porodu tak bardzo się o nią bałam.

montenia: Katka a jak tam dzisiaj u Was?

Dziękuję Wam dziewczyny za troskę. Misia jakby lepiej. Tzn. bardziej kontaktowa, chodzi po domu, rozmawia, pokłada się od czasu do czasu, widzę, że jest osłabiona jeszcze ale już nie leży non stop i nie przysypia. Nocka nadal kiepska, bo spała bardzo niespokojnie ale już nie majaczyła przez sen, popłakiwała, zbudziła się z 8 razy na pierś. Wysypka jakby zelżała, buzia już nie jest rozpalona, pupa jeszcze trochę tak. Na reszcie ciała widać wysypkę ale już gorąca nie jest. Gorączkę zbijałam o 2.20 i jak na razie jest spokój. Słabo jeszcze je, choć widzę, że już z gardełkiem lepiej, bo normalnie przełyka a nie mruży oczu, no i jak mówi, to nie słychać już, jakby miała kluchę w gardle.
Pisałam wczoraj do Stop NOP, opisałam całą sytuację, wysłałam zdjęcia. Pierwszymi słowami, jakie zobaczyłam w liście zwrotnym były: „Ładna mi postać poronna”. No nic… serce mi się raduje, że jest już lepiej, bo na prawdę przeszłam horror :/ Dziewczyny, myślicie, że powinnam zrobić jej jakieś badania krwi? Czy już potrzeby nie ma?

The_Fragile: No u nas też poronna była łagodna...

no właśnie pamiętałam Twój opis i tym bardziej się obawiałam. Facet na pogotowiu w piątek wieczorem, kiedy zobaczył Misię, to zasugerował, że bardzo brzydko ta wysypka wygląda, jakby podchodziło pod sepsę. Ja tego się bałam najbardziej. Dlatego skierował nas do szpitala. Tam, w szpitalu, Pani bardzo dokładnie ją oglądnęła, nawet stopy, paznokcie u stóp... Bałam się cholernie.

The_Fragile: boję się tego jak diabli... Katka, najcięższe już raczej za Wami, teraz niech Michalinka dochodzi do siebie i je, to będzie jej lepiej... Zdrowia!!!

Widzę, że Wy też już wiele przeszliście...
Podejrzewam, że właśnie dlatego Misia dostała Augmentin, (jak dziewczyny wczoraj pisały) by zakażenie bakteryjne nie poszło.
Dzięki Frag.