Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Już widzę te oburzone spojrzenia żałobników jakby latał po całej kaplicy, a ja za nim...
A z ciekawostek dowiedziałam się, że przy głaskaniu dziecka po główce stymuluje się przysadkę i wydziela się hormon wzrostu. Szkoda, że Staś nie lubi głaskania ;)
ja wlasnie nawet tego dzieciecego przeszkadzania nie rozumiem...pamietam jak na chrzcie ksiadz nam tlumaczyl, ze male dzieci moga biegac i krzyczec w kosciele, bo taka jest ich modlitwa
on nie wie czemu mama czy babcia płacze, czemu się do niego nie uśmiecha czemu nikt nie zwraca na niego uwagi tylko ucisza ...
Niepokojące zachowania mamy skonsultować z psychiatrą dziecięcym
wie czemu mama czy babcia płacze, czemu się do niego nie uśmiecha czemu nikt nie zwraca na niego uwagi tylko ucisza
Mi sie wydaje, że warto dziecko oswajać z różnymi emocjami, na ile się da - tłumaczyć...
Ale dziewczyny, w każdej chwili w Waszym życiu może wydarzyć się coś przez co będziecie płakać. Mi sie wydaje, że warto dziecko oswajać z różnymi emocjami
no tylko ja nie wiem, czy chciałabym tłumaczyć dziecku, czy też je uspokajać W TRAKCIE mszy pogrzebowej
No moje dzieciaki mnie widziały płaczącą kilka razy, z różnych powodów
mszy pogrzebowej nie jest najszczęśliwszym momentem na takie tłumaczenia.
Chodzi mi o to, że samego pogrzebu nie uważam za coś co dziecku zaszkodzi, ale na takie uroczystości lepiej nie zabierać dziecka, które bardzo będzie zakłócać ich przebieg...
nie upatrywałabym w tym traumy na całe życie
ciężko mi wyobrazić sobie ceremonię spędzoną na uspokajaniu wyjącego dziecka, jak samemu jest się w średnim stanie (bo przecież mowa o pogrzebie bliskiej osoby).
uważam, że jednak to taki moment, że pewno większość obecnych wolałaby nie być rozpraszana pokrzykiwaniami malucha.
Muszę jednak zagwarantować, że jak pierwszy raz na pogrzeb zabierzesz 10-ciolatka to też będzie pytał w trakcie ceremonii o to co go zastanowi.... Myślę, że to będzie wyglądało dziwniej niz gdy zagadasz do 3 latka...
A przeczytałaś dokładnie, co napisałam?
Nie wiem, bo sytuacji z dziesięciolatkiem nie przerabiałam.
A dyskusja przecież nie rozpoczęła się od trzylatka, tylko od niespełna dwulatka. Dla mnie to jest przepaść, patrząc na moich- trzylatka i czterolatkę.
Poza tym serio- ktoś chce zabrać niemowlę/dwulatka/trzylatka na pogrzeb- luz. Jego emocje, jego dzieci, jego problem.
Napisałabym, że JA nie chciałabym zabrać dziecka i napisałam dlaczego. W żadnym wypadku nikomu niczego nie zabraniają
Po co nam był ten stres i jemu ?
ale po co?czemu ma sluzyc zabranie dziecka na pogrzeb?
oj tak. I to byłby dla mnie kluczowy powód zmiany decyzji
Ale Monia - 2-3 latka???
Poza tym można oswajać dziecko stopniowo, uczestnictwo w pogrzebie to w moim odczuciu wrzucanie na głęboką wodę.
Napisałam tylko jak to wygląda w moich odczuciach, z moich doświadczeń. Każdy ma swoje zdanie na ten temat i robi to co uważa za słuszne. Każdy z nas zbiera inne doświadczenia, a to rzutuje na decyzje, które obecnie podejmujemy jako matki.
Więc jedyne co widzi dziecko to płacz tak naprawdę. A płacz widzi też i w domu...
Czesc ludzi bez jaj ale zegna sie ze zmarlym i wrecz musi go dotknac
A juz to, ze cala rodzina bedzie gadala to nie rozumiem kompletnie.
Zadziwiajace jest w ogole ile ludzi przychodzi na pogrzeby, pomijajac rodzine blizsza i dalsza to sasiedzi, jacys od dawna nie widziani znajomi, smiala bym powiedziec, ze nawet sprzedawczynie z warzywniaka;-P
wiem monia, ze to do inhalacji to oo, hehe
baaardzo przeżywam nawet jeśli dana osoba nie należała do bliskich,
Moje dziecko jest zbyt wrażliwe i nie sądzę by w wieku 2 lat było na takie przeżycia gotowe
Noooo! Dotknąć, ale niektórzy całują w czoło lub w rękę!!!
wiesz Monia, ja mojego tate tez pocalowalam w czolo na pozegnanie. tak czulam i tak zrobilam, choc to zimno ciala jest okropne i nie do zapomnienia, niestety. Ale to najblizsza rodzina i jesli ktos ma taka potrezbe to ok.
a osobiscie wolalabym, zeby tyle osob nie przychodzilo na pogrzeb.