Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
No i zaczęło się, że noc, a on nocy nie chce w przedszkolu
na początku można dziecku na leżakowanie pozwolic zabrać ulubiona maskotk
Monia, a możesz polecić mi jaka fajna ksiazke,taka ,,terapeutyczna..,czy te obrazki itp.?
O, to chyba sobie daruję jeszcze dosładzanie miodem. A miałyście do czynienia ze słodzikami typu ksylitol/stewia, można u takich maluchów ociupinkę?
Pani mówiła, ze jest coraz lepiej, ze z dziećmi nadal sie nie bawi ( sam albo z paniami), ale według nich adaptacja przebiega całkiem niezłe i nie odbiega od średniej grupowej i ze są pewne, ze jeszcze kilka dni i się całkiem oswoi i ośmieli.
Praca z obrazkami jest fajna, bo najpierw Ty opowiadasz dziecku i pokazujesz obrazki o dniu w przedszkolu, potem dziecko może opowiadać na podstawie ułożonych przez Ciebie obrazków, potem razem opowiadacie i układacie obrazki, potem dziecko podejmuje próby ułożenia obrazków i opowiedzieć co sie będzie działo w przedszkolu.
Wyraźnie widzę, że dłużej cyca. A rano pielucha prawie spada z pupki.
a w przedszkolu kladzie się razem z dziecmi i spi!, ba nawet pani mowi przed leżakowaniem,ze chce już spac
Aż trudno mi to sobie wyobrazić i mnie zaciekawiło - co takiego rodzice robią, że to dziecko tak płacze już drugi rok?
W ogole często piszecie co robić, a czego Waszym zdaniem NIE robić, jakich błędów nie popełniać przy adaptacji?
U nas raz była sytuacja, że pani chciała na siłę wyrwać mi płacząca Hanię, ale na to nie pozwoliłam, powiedziałam, że potrzebujemy jeszcze paru minut i dałyśmy radę pokojowo (myślę, że właśnie dzięki temu, że zobaczyła, że ja jej w ten sposób zabrać nie pozwolę, zrozumiała, że nic jej nie grozi i po paru minutach poszła do sali sama).
I ja bym się nie zgodziła na siłowe zabieranie ryczącego dziecka do sali. U nas raz była sytuacja, że pani chciała na siłę wyrwać mi płacząca Hanię, ale na to nie pozwoliłam, powiedziałam, że potrzebujemy jeszcze paru minut i dałyśmy radę pokojowo (myślę, że właśnie dzięki temu, że zobaczyła, że ja jej w ten sposób zabrać nie pozwolę, zrozumiała, że nic jej nie grozi i po paru minutach poszła do sali sama).
Monia, ale u nas w przedszkolu tez sa grupy laczone rano przed 8
Weszła z panią do sali, pomachała tacie i zamknęły się za nią drzwi
Monia, no glupota dla mnie to jest. Bo 3 latki to naprawdę takie biedniutkie, a codzien inna pani.
A powiedzcie mi jakie są przykładowe jadłospisy u Was w przedszkolach (pytam o publiczne)?
Szczerze to jak patrzę na to żłobkowe menu to sama bym z chęcią takie rzeczy jadła...