Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Dominikowi bardzo zmienił się charakter odkąd zaczał mówić, jest pewniejszy siebie i taki jakby powazniejszy, szybciej wszystko przyswaja, jest mniej nerwowy, cierpliwszy dlatego myślę, że warto pomóc dziecku, ja cieszę się, że nie czekałam.
u nas młody zaczął mówić nagle, jakby z dnia na dzień
wiem że jak zacznie mówić to będzie mniej lamentował i krzyczał (chyba)
Frag, tak a propos tego artykulu logopedycznego.
jak to jest: 3 latek to jest okres od 3 lat do 4, czy od 2 do 3?
bo ja jakos tak zawsze liczylam, ze jak dziecko ma przykladowo 3 lata i 8 miesiecy to juz tak prawie 4 latek. a jak ma 4 lata i 8 miesiecy to juz jak pieciolatek.
zawsze mialam z tym problem, nawet u doroslych;-P
ukladani układa na pamięć
Do tej pory mam przed oczami jak Hania gestykuluje powtarzając za panią. ;(Gdzie ja byłam że tego nie widziałam?!!!
Gdzie ja byłam że tego nie widziałam?!!!
A to nam logopeda też mówiła, że najgorsze układanki dla dziecka to te typowe puzzle "powycinane", bo dziecko nie myśli przy tym, tylko bach, bach, leci dopasowywaniem kształtów. Mówi, że najlepszą rzeczą, jaką można zrobić to kupić kilkanaście pocztówek i pociąć na równe kwadraty i z tego puzzle robić... Faktycznie - to jest o wiele trudniejsze.
.
- no rozumiem i w tej chwili nawet tego suahili z leksza zazdroszcze ;) nas mowa byla, bo on mowil, tyle ze suahili, bardzo niewyraznie, choc z rozumieniem i nazywaniem nie mial problemu. ciezko to wytlumaczyc;-(
ze moze na takich cwiczyc w domu to juz sama niewiem..
Ewa a Twój Piotruś miał opóźnioną mowę, prawda ?
Tzn poźniej mówic zaczął?
jezynko, glowa do gory, czeka was ciezka praca, ale ja uwazam, ze jestescie w stanie wypracowac bardzo wiele.
bo nie jesteś specjalistą w tej dziedzinie,
ja mam trochę spaczenie zawodowe,
Rozumie wiele rzeczy, ktore do nie niego mowi i o ktore prosze.... ale z tym pokazywaniem ciezko... to raczej on pokazuje a ja mowie co to...
Czytam dyskusję sprzed paru dni o przedszkolach Montessori, ale nie doczytam do konca, bo siedzę w wannie, woda juz zimna :) pominę więc ze 200 postów i wtrącę ciakawostkę.
Przedszkole Montessori na naszym osiedlu kosztuje 2400 zl miesięcznie (chodzily plotki, ze 3000, moze obnizyli cenę). I tu moglabym chyba zakonczyc temat milczeniem. Darowalam sobie. Wiele elementow z Montessori, ktore tu wymienily dziewczyny, znalazlam w innym, tanszym przedszkolu prywatnym. A z tego co slyszę od kolezanek panstwowe tez bywają super atrakcyjne.
Aaa i jeszcze dodam, że sama Montessori tuż po porodzie oddała swoje dziecko rodzinie zastępczej.