Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 19th 2015
     permalink
    O widzisz Teo, mnie tez te kapcie interesowaly, bo nam tez kilku ortopedow powiedziali dokladnie to co Twoj:wink: Pan Przemek, ze jednak po trawie, piasku na boso, a w domu kapcie wyprofiliwane, a tu na foeym ciagle czytalam, ze te skarpwty. Mimo, ze moi poki co nie maja problwmow ani z bioderkami ani z nogami:wink:
    Powodzenia! A z Hugiem ok?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 19th 2015 zmieniony
     permalink
    Hug super. Na dzień dzisiejszy wszystko gra, ale właśnie pan Przemek mówi, żebyśmy za 2-3 miesiące go znowu komuś pokazali [najlepiej neuro], bo to że dzisiaj jest super nie znaczy że już tak będzie do końca.
    No więc się raczej umówię zwłaszcza, że on zalecenie ze szpitala dostał [miał duży problem z napięciem mięśniowym w pierwszej dobie po porodzie, tzn w ogóle nie miał napięcia :confused:].

    Tak szukam tych pantofli i znowu trafiłam na te "slippersy".
    Ma któraś je może ?
    Bo czytam, że spoko, że pomagają platfusy korygować etc.
    A fajne przy okazji, tzn ładne :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 19th 2015
     permalink
    Nam na reha Miśka też powiedzieli że po twardym podłożu typu płytki, panele to lepiej w usztywnianych kapciach szczególnie gdy są jakieś problemy z napięciem.
    Ja teraz właśnie przy Gajce mam takiego rehabilitanta, który wpada do nas co ok 2 mc i sprawdza rozwój Gajki ew pokazując nam jakieś ćwiczenia do samodzielnego wykonywania. No i np. U niej neurolog stwierdziła że wszystko ok (tzn lekkie wnm) a on znalazł nieco więcej nieprawidłowości (że już sama sporo o tym czytałam to ciężko się było mi z nim nie zgodzić) i raczej na pewno nie dla zysku bo sam stwierdził że problemy na tyle niewielkie że wystarczy jak ja z nią będę ćwiczyć (a zawsze mógł przecież powiedzieć że niezbędna cotygodnioww rehabilitacja)

    Teo a podpytałaś o prawidłową pielęgnację Huga? Ja właśnie na pierwszej wizycie poprosiłam o pokaz bo filmiki na ytb średnio do mnie przemawiały i dzięki temu nauczyłam się prawidłowo podnosić i odkładać Gajkę oraz pokazał mi w jakich pozycjach najlepiej ją nosić aby nie pogłębiać problemów z napięciem (miała wnm grzbietu a onm klatki itd.)
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeMar 19th 2015 zmieniony
     permalink
    TEORKA: Że ja tego wcześniej nie zauważyłam ? :/

    TEO, a tyle się tu Tobie jojczyło, że Ninka powinna "to i tamto", jeśli chodzi o rozwój ruchowy. Wiesz, czasem z boku, widać więcej. Ja nawet nie chciałam sugerować SI, choć też mi się wydawało, że je ma. Wiedziałam, że zaraz opierdziel dostanę, że przewrażliwiona, że straszę. Gdybyś wcześniej ją skonsultowała z Panem Przemkiem, dziś byłoby po sprawie prawdopodobnie. A wiesz, że im szybciej się takie rzeczy wyłapie, tym lepiej. Ja dzięki mojej intuicji i dostrzeganiu "inności" mojej córki, dziś mam już prawie spokój. Do przedszkola pójdzie wyprowadzona całkowicie na prostą.
    Nie piszę tego złośliwie, broń Boże. Mam nadzieję, że nie będziesz na mnie zła :)
    No i, że szybko wyprowadzicie Ninkę na prostą. Bardzo bardzo Wam kibicuję :)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 19th 2015 zmieniony
     permalink
    katka_81: a tyle się tu Tobie jojczyło, że Ninka powinna "to i tamto", jeśli chodzi o rozwój ruchowy


    Ale ja nie mówię, że nie widziałam jej nie do końca dobrego rozwoju. Bo to zaczęłam już jakiś czas temu dostrzegać.
    Zwłaszcza na tym często wspominanym przeze mnie placu zabaw, kiedy na zjeżdżalnie wyleźć nie umiała, z piaskownicy [z dość dużym "obramowaniem"] wychodziła jak największa niedojda życiowa etc.
    Skakanie i wychodzenie po schodach dopiero Wy mi uświadomiłyście, że powinna. Bo ja widziałam, ale sądziłam że to nic złego jeszcze.

    Mnie najbardziej zszokowało to, że nie byłam świadoma jej nieporadności jeśli o ten brzuch chodzi.
    Nie zdawałam sobie sprawy, że ona położona na plecach nie potrafi ani się podnieść normalnie, ani przyciągnąć tułowia do kolan, ani unieść dupki do góry.
    Że zachowuje się jak dwumiesięczny Hug, bez kitu.
    No jakby zupełnie władzy w tej części ciała nie było.
    Jak to dzisiaj zobaczyłam to aż mnie ciarki przeszły, serio.

    No, ale to wszystko jest do wypracowania i w sumie pan Przemek uspokajał, że jest źle ale nie ma dramatu.



    sardynka85: Teo a podpytałaś o prawidłową pielęgnację Huga?


    No on sam z siebie mi kilka rzeczy pokazał, w czasie badania.
    Raz też zwrócił uwagę, że coś robię niedobrze - kiedy sobie na sekundę dosłownie Huga "posadziłam" na kolanach, bo chcialam zapiąć stanik :cool:
    Widział też jak zmieniam mu pieluchę [był u nas prawie godzinę, więc wiadomo jak to z niemowlakiem co nie] i pochwalił, że dobrze go przewijam.
    W sensie nie podnoszę nóg do góry tylko go na boczek przekręcam i pampka pod niego podkładam.
    Etc.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 19th 2015
     permalink
    Teo, bedzie dobrze, wycwiczycie Ninke :)

    A powiedz, bo pekam z ciekawosci, czemu stanik musialas zapinac? ;))
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeMar 19th 2015
     permalink
    dobrze Teo że zauważyliście problem i że zaczniecie działać lepiej późno niż wcale :)
    ja będę musiała na Wiki patrzeć bo ona próbę trakcji dopiero teraz zaczyna robić ale też nie za każdym razem
    a poza tym ma wzmożone napięcie w plecach i już robi samolot oczywiście jej nie pozwalam co chwilka poprawiam rączki żeby były podparte no i przyjeżdża reh co nas 2x w tyg u neuro już byliśmy i właśnie muszę umówić ją za miesiąc na kontrolę
    a Milkę dziś muszę położyć na ziemi i zobaczyć czy ona mięśnie jako takie ma bo ona te brzucha też zawsze miała słabe
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeMar 19th 2015
     permalink
    _Fragile_: powiedz, bo pekam z ciekawosci, czemu stanik musialas zapinac? ;))

    Bo sam spadł na widok skóry Boskiego Przemka :cool::devil::wink:

    A tak na poważnie - dzisiaj jak odbiorę Martynke ze żłobka to przeprowadze test, o którym Teo napisałaś - czyli dupka do góry, wstanie z pleców i "brzuszki" - bardzo jestem ciekawa czy Martynka to wszystko zrobi :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 19th 2015 zmieniony
     permalink
    Tylko nie zaczynajcie teraz swoich dzieci diagnozować na podstawie Ninkowego przypadku, bo to chyba nie tak działa :wink:
    Tzn nie wiem, wydaje mi się że specjalista to jakoś chyba wie na co patrzeć i jak patrzeć co nie.
    Poza tym Ninka jednak od Martynki o rok prawie starsza, to też inaczej.....
    W sensie żeby nie było zaraz, że zasieję tu panikę czy coś :wink:

    A stanik mi się sukinkot odpina czasami przy karmieniu, a akuratnie Hugowi cycka przy panu Przemku dawałam :tooth:
    I nie. Nie celowo i nie specjalnie. Po prostu się dziadowi zachciało jeść, no to dałam :wink:
    Zapytawszy uprzednio pana Przemka, czy nie będzie mu to przeszkadzało i ukrywszy cyca pod bluzką.
    Piszę od razu, bo wolę uciąć Wasze niezdrowe wyobrażenia na mój temat :rolling::peace:
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeMar 19th 2015
     permalink
    :)) No wiem, wiem żeby nie diagnozować itp. Ale jednak Marytnka tez "intelektualistka" to sobie popatrzę na jej wygibasy bo w sumie wcześniej nigdy mi do głowy nie przyszło żeby tego typu ćwiczenia przeprowadzić, a sama też ruchawa jestem jak ona - wiec ten tego :shamed:
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeMar 19th 2015
     permalink
    nie no Teo pewnie że diagnozować wedle Ninki nie mamy zamiaru ale człowiek sam na takie rzeczy nie wpada
    Milka dupcie leżąc podrzuci nawet prawie fikołka do tyłu zrobiła:D z leżenia podparta łokciem wstanie a brzuszka ze skrzyżowanymi rączkami nie zrobi tak jak i ja:D:D:D
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 19th 2015
     permalink
    Teo, a ja cie "pochwale", ze nie balas sie przyznac do bledu. Bardzo takie rzeczy sobie cenie.
    ja juz chyba kiedys pisalam - nie ma dzieci leniwych. Dziecko pewne rzeczy musi robic bo tak je natura stowrzyla i wyposazyla w odruchy i zachowania.
    nina ma te miesnie brzucha slabe czy napiecie w nich slabe? bo to roznica
    -- ;
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeMar 19th 2015
     permalink
    Ciekawe ktore dziecko zrobi brzuszek az sprawdze fela co to jest sprawny.
    Ale ze dupki nie byla w stanie zrobicto jestem w szoku bo to przecie posladki a nie brzuch.duzo moich bardzo slabych pacjehtow potrafilo to zrobic, moze nie wiedziala a conkaman?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 19th 2015
     permalink
    mkd: moze nie wiedziala a conkaman?


    Wiedziała, wiedziała. Potem jak on poszedł to próbowałyśmy i podniosła raz na kilka sekund dosłownie ale jej nóżki się na boki przy tym gibały.


    Ewasmerf: nina ma te miesnie brzucha slabe czy napiecie w nich slabe?


    Rany zabij mnie nie wiem, a nie chcę wymyślać.
    Pamiętam tylko jak mówił, że Nina napięcie mięśniowe ma dobre tylko siłę mieśniową słabą.
    Czy jakoś tak.....

    Kurcze tak przystojny był, że wielu rzeczy nie zarejestrowałam :shamed::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeMar 19th 2015
     permalink
    TEORKA: Kurcze tak przystojny był, że wielu rzeczy nie zarejestrowałam

    :clap::thumbup::swingin:
    To ja tak mam jak z naszym wykończeniowcem gadam :shamed:
    No ni cholery skupić się nie idzie :crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 19th 2015
     permalink
    TEORKA: Kurcze tak przystojny był, że wielu rzeczy nie zarejestrowałam


    Ty weź, bo Mateo go następnym razem do domu nie pozwoli wpuścić :P
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 19th 2015 zmieniony
     permalink
    KlNGA: jak z naszym wykończeniowcem gadam :shamed:


    Z tym co wygląda jak yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy zapomniałam jak kto :neutral:

    Monia502: bo Mateo go następnym razem do domu nie pozwoli wpuścić :P


    Mateo to sobie może w biurze będąc i pracując :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeMar 20th 2015
     permalink
    TEORKA: Z tym co wygląda jak yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy zapomniałam jak kto

    tak, z tym :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 20th 2015
     permalink
    Teo dobrze, ze opisalas te cwiczenia. Dzieki! Moj dzis zaczal cis w stylu "mama, a umiesz tak...?" No to pociagnelam temat i pokazywalam mu te cwiczenia co pisalas i pytalam sie czy on umie. Kazde jedno bezproblemowo wykonal. No ale w sumie on z tych "fizycznych", wiec tu sie martwic nie musialam. Bardziej zastanawia mnie to, ze on taki niechetny do rysowania, puzzli, klockow:confused:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 20th 2015 zmieniony
     permalink
    Frances, u nas to samo. A z tym rysowaniem i puzzlami to daj mu chwilę jeszcze. U nas od jakiś dwóch miesięcy jest szał, ale to SZAŁ na puzzle, mamy już dom zawalony i on układa jedne za drugimi. To samo z modeliną. I ze śpiewaniem. I to wszystko od niedawna. Jeszcze Ci coś powiem - jak pójdzie do przedszkola to dopiero może z takimi rzeczami ruszyć, bo jednak fajniej się rysuje w grupie niż samemu. Przynajmniej u nas tak było...
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 20th 2015
     permalink
    No Miki puzzli nie lubił i nie polubił... O, Frag, mam dla Krasnala takie z betoniarą - nawet nierozpakowane :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeMar 20th 2015 zmieniony
     permalink
    Teo mam pytanko, bo szukam wlasnie tkaich kapci o kotrych Ci pan Przemek:devil: mowil, Jas ostatnio cos koslawi stopy. Natrafiłas juz na cos godnego? w zyciu za tym sie nie rozglądałam, a teraz mi sie lampka zapaliła ze trzebaby..
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 20th 2015
     permalink
    No wrzuciłam stronę temu linka do tych Smilycośtam.
    Wczoraj zalinkowałam p.Przemkowi i powiedział, że spoczko. No to zanabyliśmy 2 pary; do domu i przedszkola.
    Tylko tak jak pisałam - to koślawienie to do 6-go roku życia norma. Ważne tylko aby obserwować czy sie nie pogłębia/pogarsza. Najlepsza metoda to mierzenie tej odległości między kostkami.


    Frances no widzisz jaki Kuba zdolny ruchowo ;-)
    A z puzzlami luz.
    Tzn ja tak teraz wnioskuję, że jak dziecko nieruchawe to wynika to raczej z jakiejś wady/nieprawidłowości i powinno się coś zadziałać. Ale jak nie lubi puzzli, wierszyków etc to raczej po prostu taki typ.
    No chyba, że się mylę.
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMar 20th 2015
     permalink
    Teo a jakie zamówiłaś? Ja się zastanawiam czy w końcu palce powinny być w kapciach odkryte czy zakryte...

    A tak z innej beczki. Czy spotkałyście się z przypadkiem wzbudzania litości przez dzieci? Nie wiem co z tym zrobić, jak reagować? W momencie kiedy Kacper coś chce zrobić i mu nie pozwalam (kurcze musi być przykład...).... np.: Kacper chce malować a wie, że teraz jemy śniadanie. Mówię mu, że najpierw zjemy a potem będziemy malować. On robi dziką awanturę po czym mówi, że chce lepić, historia ta sama, leci do pokoju i chce wyciągać puzzle więc grzecznie wyprowadzam go za rączkę z pokoju i zamykam drzwi, żeby nie kusiło, żeby się wyciszył i na spokojnie usiadł do stołu (rzadko z rana jest taki problem, ale jednak). Na co on rzuca się na podłogę z dzikim krzykiem i lamentem. Normalka, przyzwyczaiłam się, tak przechodzi bunt. Ale jak nie reaguję to on zaczyna krzyczeć, że go boli. Jak pytam co go boli to chwilę się zastanawia i mówi "główka" albo "nóżka", tu losowo. Nie uderzył się ani nic tylko oczekuje, że go pocałuję (tak się nauczył, ze jak coś boli to się całuje i jak mnie coś boli to przybiega i też całuje. Zawsze!). I tak często. Są też inne sytuacje, nawet bez rzucania się na podłogę, ale często z tym, że go coś boli. O. Np. kąpię się z Magdą w wannie. Zaczyna ją chlapać zimną wodą z kubeczka z poprzedniego dnia, dlatego zimna. Magda gotowa płakać, bo dostała wodą w twarz i do buzi i oczka, ale ona twarda jest i od razu nie płacze. Tłumacze Kacprowi, żeby tak nie robił, bo zimna woda nie jest przyjemna i Magdzie będzie przykro. To on jeszcze raz. To ja biorę ta zimną wodę i po nóżce delikatnie go polewam, żeby poczuł, ze faktycznie woda zimna nie jest przyjemna. To on w płacz ogromny. A jak on płacze to i Magda zaczyna... I po chwili Kacper mówi "boli!". Pytam co go boli, "główka", "rączka", co tam mu do głowy przyjdzie.
    Miałyście takie sytuacje? Jak na nie reagować?
    --
  1.  permalink
    Dii - u nas tak nie ma... ogolnie zdarza sie, ze niechce jesc obiadu bo mu po nim spacer obiecalam, ale krazy wokol stolu, ciagnie mnie do szafy ale bez lamentow specjalnych. Za to dzisiejszy powrot ze spaceru tragedia... Darl sie i plakal, ze go chyba pol dzielnicy slyszalo. Nie chcial wejsc po schodach mimo obiecanego soczku i musial go takiego dracego sie wniesc. Na dodatek w domu dalej lament bo On chce ten soczek, po ktorym mowilam na dworze, a ja mu tlumacze, ze soczek mial byc w nagrode, a skoro nie poszedl ze mna ladnie domu to nagrody nie bedzie. Cala akcja ze 40 minut... To chyba bunt 2-latka co nie??;p
    A co do zachowan w stylu zimnej wody w siostre to u mnie maly cos robi i patrzy czy widze, a jak widze to broi nawet bardziej z usmiechem na twarzy, mimo mojej groznej miny.:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeMar 20th 2015
     permalink
    Teo trzymam kciuki za Ninkę,moja też miała strasznie słabe mięśnie brzucha jest coraz lepiej i rzeczywiście każdy mówił że basen jest świetny albo jakiś dodatkowy ruch, często chodźcie na plac zabaw, niech się wyszaleje, wchodzi schodzi, jakiś małpi gaj, niech się wdrapuje po ślizgawce do góry, po tym co się zjeźdźa, tak nam doradzała reha i może w jakimś domu kultury macie jakieś zajęcia ruchowe/artystyczne dla dzieci, u nas większość od 4 lat, ale od września Ninka już się na tę grupę wiekową załapie, to może być taniec, gimnastyka, coś co usprawni Ninkę i wzmocni brzuszek poprzez zabawę
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeMar 21st 2015 zmieniony
     permalink
    Z moją panną na szczęście wszystko dobrze, poza tym wyćwiczonym do 15mż WNM. Ale jak mówię, ja z KAŻDĄ swoją wątpliwością leciałam do specjalisty! I zawsze było coś na rzeczy.
    Moja panna, wczoraj wchodząc schodach, wskakiwała na każdy schodek obunóż :smile: Weszła tak na pierwsze piętro :) Aż sama w szoku byłam :)
    TEO, teraz będą wakacje, więc plac zabaw jak najbardziej. Takie małe ścianki wspinaczkowe dla dzieci, w ogóle wspinanie chyba jest zalecane.
    Przynajmniej nam je polecał fizjo, kiedy kończyłyśmy przygodę z rehabilitacją :)
    Kachaw dobrze pisze!!!!
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeMar 21st 2015 zmieniony
     permalink
    Dii, ja to mam takie metody nieinwazyjne, np. mówię: dobra, to weź te puzzle, postawiony na stole, będziemy jeść i rozmawiać o tym co jest na obrazku i wymyślać historie.
    Co do chlapania, to jeśli to delikatne i Madzi nie przeszkadza za bardzo to ja bym np. powiedziała Kacprowi coś w ten deseń: fajna zabawa, co? Czekaj dam Ci ciepłą wodę, żeby Madzi nie było zimno i pochlapiemy razem, dobra? Tylko pamiętaj żeby po budzi nie chlapać, bo to niemiłe dla Madzi. Zrobimy jej deszcz na brzuszku. Zobaczymy czy uda nam się ją rozśmieszyć.
    Dii, ja bym po prostu na bieżąco rozładowywała takie sytuacje. Nie ma sensu prowadzić przepychanek z dwulatkiem i potem zmagać się z histerią.
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMar 21st 2015
     permalink
    madziik no to mamy podobnie :smile: Tak. To jest bunt :devil:
    Winni: mówię: dobra, to weź te puzzle, postawiony na stole, będziemy jeść i rozmawiać o tym co jest na obrazku i wymyślać historie.

    Próbowałam podobnie. Nie działa!:confused:
    Co do chlapania to potrafi tez ciepłą wodą tylko on chlapie specjalnie ją w buzię, że cały czas dryga jakby się przestraszała:neutral:
    Z tymi przypadkami co opisałam to sobie radzę jakoś, choć często kończy się płaczem... No cóż... Czasem zapominam, ze Kacper jest jeszcze małym dzieckiem, ale już rzadziej mi się to zdarza:tongue: Największy problem mam z tym jego udawanym bólem... Co z tym robić?
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 21st 2015
     permalink
    Nie wiem gdzie zapytać, więc pytam tutaj - czy przy zapaleniu krtani można wychodzić na dwór? Oczywiście nie na plac zabaw, tylko na spokojnym krótki spacer.
    Gorączki brak.
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeMar 21st 2015
     permalink
    Livia: Nie wiem gdzie zapytać, więc pytam tutaj - czy przy zapaleniu krtani można wychodzić na dwór

    Wręcz wskazane.
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 21st 2015
     permalink
    Dziękuję :smile:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 21st 2015
     permalink
    Matko święta, Livia, kto teraz?
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 21st 2015
     permalink
    Miki :confused: Oczywiście karetka, IP, ale na szczęście wypuścili go do domu.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 21st 2015
     permalink
    Właśnie u Ciebie byłam. Livia, tony zdrowia, tony! Idzie wiosna, niech choróbska idą precz... Jak Miki się czuje?
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeMar 21st 2015
     permalink
    A ja zauwazylam, ze przy kaszlu (infekcja tylko gornych drog oddechowych), jak wyjdziemy na spacer, to Maksiowi od razu sie pogarsza. Nie wiem, czy to zimne powietrze, czy co, ale jest gorzej.
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 21st 2015
     permalink
    Dżasti, ale kaszel a zapalenie krtani to co innego. Przy zapaleniu krtani jest zalecenie częstego "wietrzenia" dziecka i wystawiania krtani na zimne powietrze, bo obkurcza krtań. Niestety przerobiliśmy to aż za wiele razy...
    .
    A ja z pozytywnych rzeczy - Gugiś po raz ostatni miał zapalenie ucha w grudniu. Mija 3 miesiąc dzisiaj bez zapalenia ucha, które od 6 miesiąca zycia miał co 3 tygodnie. Jedyne, czego żałuję to to, że trafiliśmy na Krajmed tak późno :sad:

    Treść doklejona: 21.03.15 13:05
    Livia: , Frag, mam dla Krasnala takie z betoniarą - nawet nierozpakowane


    Livia, z Boba Budowniczego? My już też mamY :DDD
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeMar 21st 2015 zmieniony
     permalink
    Frag, mój młody miał taki atak we wtorek :( niestety podwórko nie wchodziło w grę, bo miał gorączkę. Na szczęście inhalacje z berodualu a potem nebbudu pomogły, bo już myślałam, że pojedziemy na IP na zastrzyk :(
    Moj właśnie ma zapalenie krtani, treraz już nie kaszle ale nie było dobrze (było bardzo zaawansowane) i niestety były już pojedyncze zmiany na oskrzelach, więc ma antybiotyk :( w każdym bądź razie poprawa z dnia na dzień wystąpiła i mam nadzieję, że będzie dobrze. Oczywiście wypisałam go ze złobka, bo co chwilę choroby i przerwy, płacz po nich....zobaczymy jak to będzie od września...kiedy pójdzie do przedszkola:neutral: ale nie nastawiam się na nic.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 21st 2015
     permalink
    dżasti: A ja zauwazylam, ze przy kaszlu (infekcja tylko gornych drog oddechowych), jak wyjdziemy na spacer, to Maksiowi od razu sie pogarsza. Nie wiem, czy to zimne powietrze, czy co, ale jest gorzej.


    U nas to samo i to nie tylko przy krtani, gardle... ale i sam katar u nas dyskwalifikuje ze spacerów np. zimą. Wiosna już bym chyba spróbowała... Ale zimne powietrze u nas zawsze nadkaża do zapaleń oskrzeli, płuc, wzrasta gorączka, itp...
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeMar 21st 2015
     permalink
    Livia zdrowka dla synka!
    My latem mielsmy epizod z krtania, na Mazurach, lekarka dala zastrzyk jeden ze sterydow w szpitalu i przeszlo
    byl kaszel i wymioty- a myslelismy ze to choroba lokomocyjna, bo zaczelo sie w podrozy
    Bogu dziekuje ze nie bylo atakow ostrych, bo gdziez karetka na wsi...jechalaby pewno troche
    po 2 dniach przeszlo

    ja bym jak najbardziej wietrzyła z krtanią, ale u nas sa wiatry porywiste- wiec na wiatr bym nie wychodzila.
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeMar 21st 2015 zmieniony
     permalink
    Dii: Największy problem mam z tym jego udawanym bólem... Co z tym robić?

    Dii, a może on w ten sposób chce Twojej uwagi? Piszesz, że jak płacze, krzyczy to Ty to ignorujesz. Nie dziwię się że próbuje robić wszystko by Twoją uwagę przyciągnąć. Wybiera zachowania, w których normalnie byś go po cieszyła, przytulia. Może więc przy tej histerii tego właśnie potrzebuje, przytulenia, uwagi, pomocy w wyregulowaniu emocji, z którymi zwyczajnie nie umie sobie poradzić bo jest jeszcze niedojrzały emocjonalnie. I "prosi" o to tak jak umie.
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMar 21st 2015
     permalink
    Winni pewnie masz rację... Ale jak ja mam go tulić jak akurat w takich momentach robi złe rzeczy? To tak jakby uderzył Magdę, krzyczał, ze go boli i mam go za to przytulić. Bo często tak jest i właśnie o to miałam spytać, bo on właśnie ją zaczyna po mału maltretować. Najpierw ta woda, potem pokrywka od pudełka w głowę Magdy, teraz kopał ją na przykład. I jak ja mu chociażby powiem, że tak jest źle, że tak nie można, bo tMagda będzie smutna, albo inne argumenty, to on w płacz i wtedy mówi, że go boli, i wymyśla... Ach....

    A teraz inna sprawa. Napiszę i tutaj to może szybciej dostanę odpowiedź


    PILNE!!!

    Moja bratowa nie wie co robić. Pyta mnie a ja też jestem zielona w tym temacie więc może wy pomożecie.
    3 tygodnie temu Domiś (9 m-cy) miał operację, bo miał wgłobienie jelit. Od małego miał kolkę niemowlęcą, stale od 17:00 wyk. To była właśnie ta wada jelit i dzieciaczek mocno cierpiał. W końcu wymiotował i bolał go brzuch, stąd ta operacja i to w nocy, bo do rana to lekarze mówili, że było by bardzo źle (chyba zapalenie otrzewnej...?). 2 tygodnie temu wyszedł ze szpitala. Lekarze mówili, że może nie można doprowadzać do zaparć a jak coś to dać czopka glicerynowego. A jeszcze w szpitalu miał problem z siusianiem, zatrzymywała mu się woda w organizmie i dawali mu coś, jakieś leki i przeszło. Mówili, ze to normalne po operacji. I kazali nie dawać surowych owoców tylko te ze słoiczka, ogólnie na słoiczkach ma być na razie. I ok. Od tego wtorku Domiś zaczął robić po 7 kup na dzień a jedną taką, że sam śluz prawie przezroczysty. Poszli do lekarza w czwartek (ale to na wsi i Ci lekarze to się niewiele znają moim zdaniem). Lekarka podotykała brzuszka i powiedziała, że wszystko jest ok i żeby obserwować czy nic innego się nie dzieje. Po prostu. Żadnych objawów chorobowych nie ma. Zawsze jak robi kupkę to stęka. Dodatkowo bratowa się dziwi, że od 16 nie robił siusiu a przy takim stękaniu to zawsze coś siknie... Jest na piersi i pije wodę. A te kupy to nie jakieś tam kleksy, ani biegunkowe. Normalne kupy tyle, że dużo. Próbowała się dodzwonić do lekarza ze szpitala, ale bez skutku. Pewnie uda się to dopiero w poniedziałek... Ale co do tego czasu ma robić? Czy powinna się martwić? Boi się o te siusiu, że nie ma i o tą dużą liczbę kupek...
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeMar 21st 2015
     permalink
    Dii: Ale jak ja mam go tulić jak akurat w takich momentach robi złe rzeczy? To tak jakby uderzył Magdę, krzyczał, ze go boli i mam go za to przytulić.

    Dii, nie za to. Pomimo to :wink: A wiesz dlaczego? Bo to jest ten moment kiedy Twoje dziecko najbardziej sobie ze sobą nie radzi, najbardziej nad sobą nie panuje a więc i najbardziej potrzebuje Twojego okazania miłości. Oczywiście musisz mu mówić na co się nie zgadzasz, np dokuczanie Madzi, ale najpierw weź go na kolana, przytul, pomóż mu się uspokoić i poczuć bezpiecznie, niech wie, że cokolwiek zrobi Ty go nie odtrącisz, ale zawsze będziesz obok, gotowa pocieszyć i pomóc. Dopiero jak się uspokoi jest czas na spokojną rozmowę, wyznaczanie granic, tłumaczenie.

    Treść doklejona: 21.03.15 19:19
    Dii, coś do poczytania, co prawda o biciu, ale histerię i krzyki tak samo tu pasują.
    miłosne wyznania

    Treść doklejona: 21.03.15 19:38
    izolacja dziecka
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMar 21st 2015
     permalink
    dzięki winni. poczytam :)
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 21st 2015
     permalink
    Dii, jest taka zasada, jak jedno dziecko bije drugie, że w pierwszej kolejności poświęcasz uwagę temu, kto oberwał. Madzia obrywa, to ją pocieszasz, dbasz o jej komfort, a dopiero potem poświęcasz czas agresorowi. Czego go to uczy? Tego, że jak komuś dzieje się krzywda, to trzeba mu pomóc i tego, że atakowanie siostry to nie jest sposób na zwrócenie na siebie uwago rodzica. Inna sprawa, że na pewno trzeba zauważać go, kiedy zachowuje się bez zarzutu, a o tym często się zapomina - dziecko jest "grzeczne", więc rodzic uważa, że jest ok i nie mówi nic. A to nie o to w tym chodzi.
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 21st 2015
     permalink
    _Fragile_: Livia, z Boba Budowniczego?

    Nienie, jakaś inna - firmy Castorland - 60 elementów - taka.
    Dorit: Livia zdrowka dla synka!

    Dziękujemy :smile:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 21st 2015
     permalink
    Dii, niech podjedzie do szpitala,wezmie wypisy. może cos tam się zaczyna dziac? Ja bym na IP podjechala,bo może jakas infekcja układu moczowego?
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeMar 21st 2015
     permalink
    U nas na krtań bardzo pomaga wyjście na dwór.W grudniu i styczniu przerobiliśmy chyba ze 4 razy.W zasadzie każdy katarek zamieniał się w zapalenie krtani. Najbardziej pomagały inhalacje z nebbudu i ventolinu. Mamy tez w domu na wszelki wypadek encorton,jakby było bardzo źle.
    Frag a co Wam zalecili w Krajmedzie? Moja bratowa ma podobny problem z synkiem- mały ma już duży ubytek słuchu no i jakoś mam wrażenie, że cały czas na kiepskich lekarzy trafiają.

    Dii nie mieliśmy takich doświadczeń, nie wiem co doradzic
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMar 21st 2015
     permalink
    montenia też jej mówiłam to, ale chce poczekać do chociaż jutra. Mocz pojawił się po 3 godzinach. Doradziłam jej, żeby podała wit C albo żurawinę. Ale myślę, że skonsultuje to jutro. Dzięki :)
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 21st 2015
     permalink
    igni: Najbardziej pomagały inhalacje z nebbudu i ventolinu

    Ventolin właśnie dostał jeszcze w karetce, a do domu, w razie potrzeby - Pulmicort.
    Rany, siedzę i nasłuchuję, czy nie kaszle :confused:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.