Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 12th 2015
     permalink
    Jest chyba ok. Noc przespal dobrze, po inhalacji kaszel ze szczekajacego zmienił się w bardziej mokry. Teraz śpi jeszcze, Nina też. Więc jak wstana to na spokojnie podjedziemy do szpitala. Zostawić nas raczej nie powinni chcieć, a nawet jak to myślę że odmowie…..
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJul 12th 2015
     permalink
    tak patrze ze zap. krtani to niezle w kraju szaleje, patrzac po forum to od pn po pd i u mnie na wsch tez
    tutaj w polowie czerwca zaczelo krazyc i tak przez ok miesiac przeczolgalo sporo znajomych i ich dzieciakow (wlacznie z moim K i mna)
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 12th 2015
     permalink
    Ostre zapalenie krtani, ale nie kazali zostać w szpitalu. Mamy Berodual i Pulmicort do inhalacji oraz p.goraczkowy.

    Natomiast jakby kiedyś którejś przyszło na myśl jechać do szpitala z dzieckiem kończącym akurat sześć miesięcy to nie polecam. Nie wiem jak gdzie indziej ale u nas SOR i całodobowa opieka świąteczno weekendowa jest właśnie w granicach 0-6 mscy oraz 6mscy powyżej. Nie muszę chyba dodawać jak nas odsyłano i jaki zrobiliśmy paniom w rejestracji problem :confused:
    --
  1.  permalink
    Zycze zdrowa dzieciaczkom... Biedactwa.
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJul 12th 2015
     permalink
    Asia zdrowia dla dziatwy, niech zdrowieją szybko
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJul 12th 2015 zmieniony
     permalink
    Teo,to dobry znak,ze kaszel zmienia się na mokry. Zdrowka dla dzieci!
    •  
      CommentAuthorladybird27
    • CommentTimeJul 12th 2015
     permalink
    Zdrowia dla dzieciaczkow !
    •  
      CommentAuthorBasita
    • CommentTimeJul 12th 2015
     permalink
    Teo, zdrówka dla dzieciaczków!
    -- Dziecko to niepowtarzalny dar.. dar życia.. wyjątkowy...
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeJul 12th 2015
     permalink
    kurcze biedaki:(
    dobrze że macie już leki! teraz będzie lepiej
    a wy no na przełomie 6 miesiąca!!
    masakra że mają takie wytyczne i tyle problemów z tego powodu ;/
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJul 12th 2015
     permalink
    Biegny Hugoniasty :(((
    A moja Gwiazda ma zajady! Jak zaradzić? I wogóle od czego?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 12th 2015
     permalink
    Kasia no dasz wiarę, że oni się na godziny licytować zaczęli ?! :shocked: Bo jak zobaczyli, że Hug dokładnie DZISIAJ kończy pół roku to się zaczęła jazda. Oni nie przyjmą, proszę na całodobowy. Tam orzekli, że mamy wracać na SOR bo jest 11 a on urodzony po 16 :shocked: No czeski film. Ja byłam przerażona wizją szpitala, bo doskonale pamiętam ostatni pobyt, więc nawet nie miałam siły reagować....

    Dzięki dziewczyny, Hug już po sterydach. Jest trochę lepiej ale taka bidunia, zero uśmiechu, poplakuje żałośnie tym mega zachrypnietym głosem, jeść nie może, no serce się kroi :sad:
    W ogóle to dziecko odporności nie ma stwierdzam. Nina nam nie chorowała wcale to ten nadrabia :/
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 12th 2015
     permalink
    TEORKA: Że w nocy tylko gdyby się dziecko dusiło. Sam kaszel nie jest wskazaniem do przyjazdu, nawet u półroczniaka.


    Teo, ja nie wiem jak to jest państwowo, ale jak Gugi na krtań chorował (a to było dużo za dużo razy) i dusił się w nocy tak, że się siny robił i przestawał płakać to wzywaliśmy karetkę (my z Luxmedu), panowie przyjeżdżali, podawali w zastrzyku lek, tak, że do rana spokojnie mały spał, a od rana inhalacje. Potem mieliśmy na stałe w lodówce adrenalinę do inhalacji, jakby się coś takiego powtarzało, bo zejść można - dziecko Ci się sine robi, bo nie oddycha, a Ty odliczasz minuty do przyjazdu karetki... Tylko nie wiem, czy państwowo tak można wezwać...

    Bidulek mały, ale Wam też bardzo współczuje, bo u nas też niestety Gugi za brata nadrabiał, chyba taki los tych drugich maluchów. Tonę zdrowia Wam życzę i dużo siły Tobie :*
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJul 12th 2015
     permalink
    Współczuję Teo i duuuuuuużo zdrowia życzę :confused:
    Ale coś w tym jest, że te "drugie" mają przerąbane z chorobami - Gaja już kilka razy zaliczyła katar, a Miki pierwszy raz miał chyba grubo po roku...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 12th 2015 zmieniony
     permalink
    Frag ja myślę, że do nas też by przyjechali bo pan się pytał czy dziecko ma jakieś duszności i czy, w razie gdyby trzeba było, mamy czym/jak się do szpitala dostać. Także pewnie by karetka przyjechała.
    No ja nie spałam prawie całą noc, bo właśnie Twoje opowieści o Gugim mnie się od razu przypomniały.
    Naprawdę współczuję Wam tych przeżyć, bo Hug się nie dusił, szczekał jeno, a ja byłam nieprzytomna ze strachu.
    Makabra.

    Livia: Ale coś w tym jest, że te "drugie" mają przerąbane z chorobami

    _Fragile_: też niestety Gugi za brata nadrabiał


    No wychodzi na to, że jednak te drugie mają dużo gorzej.
    Ale ja się pytam skąd tyle tego dziadostwa w LIPCU na miłość boską ?!
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 12th 2015
     permalink
    TEORKA: Także pewnie by karetka przyjechała


    To na przyszłość - ale odpukać i w ogóle, nie życzę Wam powtórki za cholerę - jakby się coś działo to ratownicy podają leki w zastrzyku rozkurczające krtań i spokojnie do rana możecie zaczekać. Chociaż u mnie kończyło się i tak siedzeniem do rana przy łóżeczku :sad: Nie ma co dziecka ciągać po nocy, a to naprawdę pomaga. W zimie to macie taki plus, że wystarczy wziąć na spacer w wózku i krtań sama się obkurcza trochę i może spokojnie oddychać...

    TEORKA: Ale ja się pytam skąd tyle tego dziadostwa w LIPCU na miłość boską ?!


    Daj spokój, sama nie wiem, nam Gugi zaczął chorować późną wiosną, ale to przez żłobek Krasnalowy... A teraz zobacz - mieliśmy zapalenie ucha przy tych upałach, kompletnie nie kumam...
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeJul 12th 2015
     permalink
    TEORKA: Tam orzekli, że mamy wracać na SOR bo jest 11 a on urodzony po 16 :shocked:

    nie no wiecie co to to się nadaje do uwagi naprawdę
    żeby z maluchem latać miedzy korytarzami wśród chorych ludzi
    czeski film to mało :neutral::sad:
    TEORKA: W ogóle to dziecko odporności nie ma stwierdzam. Nina nam nie chorowała wcale to ten nadrabia :/

    no drugie mają gorzej ogólnie Wiki zaraziła się do M 2 razy ale zawsze to jakiś wirus a nie jakieś przewianie czy coś
    teraz jak byliśmy nad morzem to naprawdę w nocy dochodziło do 11 stopni wiki była lodowata ze dwa razy ogrzewałam ją ciałem i chuchaniem i nic jej nie było
    a wystarczył wirus od kuzynki zwykły katar i kaszel i caaały dom się zaraził no kosmos
    -
    TEORKA: Naprawdę współczuję Wam tych przeżyć, bo Hug się nie dusił, szczekał jeno, a ja byłam nieprzytomna ze strachu.
    Makabra.

    no masakra :(
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJul 12th 2015
     permalink
    Mnie sie wydaje, ze to drugie ma gorzej, jesli to pierwsze chodzi do przedszkola czy zlobka, bo u nas poki co (odpukac, bo na szczepienie sie szykuje;) ciiiiisza od Bozego Narodzenia. Zaden jeszcze nie przeszedl zadnej choroby poza katarem i trzydniowka, ale nasz sezon zwcznie sie od wrzesnia:wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 12th 2015
     permalink
    No raczej tak Frances, bo chcąc-nie chcąc starszak znosi do domu różne rzeczy. Ale tak też jest jak starszak nie chodzi do żłobka, a ma styczność z dużą ilością dzieci.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJul 12th 2015
     permalink
    No moj ma stycznisc z baaaaardzo duza iloscia dzieci. Ostatio z sasiadka liczylysmy i takich w wieku 1-3 to nam tu na podworku 15 wyszlo, a to male podworko plus starsze:wink: takze mysle jednak, ze to ta typowo.odpornosc spoleczna jednak, ktora dziecko nabywa przebywajac w placowkach, a nabywa wiadomo jak;p
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 12th 2015
     permalink
    Moja Nina przed przedszkolem miała też styczność z dzieciakami, też w ilościach hurtowych nierzadko. Na podwórku, w piaskownicy itp.
    Oraz z przedszkolakiem [moim bratankiem], który non stop u nas w domu zagilony siedział. Oraz z sąsiadką, też z przedszkola. I nic mi koza nie łapała. Więc się jarałam, że odporność ma kosmiczną. No a potem do przedszkola poszła i to jednak zupełnie inna bajka.
    Nie wiem na czym to polega. Może w zamkniętym pomieszczeniu dzieci się bardziej ze sobą kontaktują [tzn raczej na pewno :tongue:], może te śliny i inne ustrojowe płyny [Nina często opowiadała, że Ksawery się napił z jej kubka, a Maksiu coś tam :tongue:] Ale jednak chorowanie się zwiększyło.
    Więc ten.
    Oczywiście nie chcę przez to powiedzieć, Fran, że u Was tak będzie. Nie nie :wink:
    Bo jednak znam dzieci ZUPEŁNIE nie chorujące po udaniu się do placówki.
    Ale tak tylko po prostu mówię.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJul 12th 2015
     permalink
    No ja wlasnie takich nie znam, wiec nastawiam sie na niezly mlyn. Totez dlatego czytam o tych Waszych chorobskach i jak z tym sobievradzic:wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 13th 2015
     permalink
    No Krasnal nie byl z tych chorujacych w zlobku, zlapal zaledwie dwie powazniejsze chorobska, angine i szkarlatyne, a tak to tylko katary i jakies mini wirusy. Za to byl "nosicielem" dla malucha, ktory lapal wszystko.
    .
    Teo, jak noc? Mam nadzieje, ze Hugis lajtowo to przejdzie.
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJul 13th 2015
     permalink
    Też wpadam zobaczyć jak chorutki po nocy?
    .
    No i podbijam pytanie o zajady u 3-latki. Skąd, od czego, jak zapobiegać i - najważniejsze teraz - jak wyleczyć?
    --
  2.  permalink
    Ul_cia: najważniejsze teraz - jak wyleczyć?


    dobry jest taki krem w pomarańczowym pudełeczku, dostaniesz bez problemu w aptece
    o taki
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJul 13th 2015
     permalink
    O dzięki! Moja Gwiazda uwielbia sie wszelkimi kremami smarować, to przynajmniej z tym nie będzie problemu (bo podawanie jakichkolwiek lekarstw to teksańska masakra piłą mechaniczną).
    Jeszcze Frag poradziła wit B2 smarować :)
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJul 13th 2015
     permalink
    Ja uważam że dzieci w żłobkach i przedszkolach są przegrzewane, pomieszczenia za rzadko wietrzone, więc te bakterie i worusy hasają tam i mnożą się na potęgę. Przykład: do kwietnia mój syn miał co chwilkę katar, w domu co chwilkę. jak się zrobiło cieplej, przestali grzać to był cały maj, czerwiec i pierwszy tydz lipca w żłobku i nic ani katarku, no chyba że nabył odporności, zobaczy się we wrześniu
    --
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeJul 13th 2015
     permalink
    Ulcia- podnieś jej w organizmie wit B i żelazo. Dobrze także zmienić szczoteczkę do zębów.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJul 13th 2015
     permalink
    To niestety prawda. W naszym przedszkolu sezon grzewczy zaczynają już we wrześniu, na salach jest 25 stopni (!!), dzieciaki nawet w krótkich rękawkach są zgrzane i spocone. W sumie jak w takich warunkach mają nie chorować? I jak to się wszystko ma do zaleceń, żeby utrzymywać temperaturę 20 stopni?
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 13th 2015
     permalink
    U nas w zlobku jest 20 stopni, okna otwierane, ale co z tego jak przychodze i slysze kaszlace gruzliczo ;) dzieci i smarki po pas. Jak moi sa chorzy to ich zostawiam w domu, ale nie wszyscy tak robia. Najbardziej mniej ostatnio rozwalila mama, ktora przyjechala po dziecko, bo mialo temperature, dziecie czerwone na polikach, a ona mowi, ze eee, to pewnie zeby. Tak, szostki u czterolatka. :devil:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJul 13th 2015
     permalink
    Ja pamiętam, że na pierwszym zebraniu w przedszkolu zszokowała mnie prośba pani dyrektor - żeby nie przyprowadzać dzieci na antybiotykach :shocked: Myślałam, że nikomu coś takiego do głowy nie przychodzi, no ale jednak okazuje się, że część rodziców robi to nagminnie... :sad:
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 13th 2015
     permalink
    Hydro, to jak ja się musiałam zdziwić, jak Dawidek dostał przepisany przez lekarza antybiotyk (na 10 dni) i na moje pytanie - "kiedy dziecko mogę zaprowadzić do przedszkola?" usłyszałam - "jak tylko mu zejdzie gorączka" :P
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeJul 13th 2015
     permalink
    Tez myślałam ze to sie ńie zdarza póki w przedszkolu u starszego syna nie natknęłam sie na scenę najpierw paracetamol a potem antybiotyk do dzioba....
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 13th 2015
     permalink
    Dla mnie to tez bylo dziwne, ale jak na zebraniu dyrektor mowila, zeby nie przyprowadzac chorych dzieci i zaznaczyla, ze kilkakrotnie jej sie zdarzylo, ze w nocniku ladowal czopek a z tylu za soba uslyszalam dowcipny komentarz "to zamiast czopka trzeba dac syrop" to mi witki opadly. Ja proponuje takiemu rodzicowi isc do roboty z goraczka i taka grypa na przyklad...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 13th 2015
     permalink
    Dla mnie to tez bylo dziwne, ale jak na zebraniu dyrektor mowila, zeby nie przyprowadzac chorych dzieci i zaznaczyla,


    tylko najgorsze jest to, bo i u nas o tych chorych sie mówi, że rodzice potrafią obejść ten zakaz... Przynoszą od lekarzy zaświadczenie, że dziecko może uczęszczać do przedszkola... Że nie ma przeciwskazań... Dopiero jak wykryjemu u dziecka gorączkę możemy wówczas pogonić rodzica...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 13th 2015
     permalink
    U nas tez jest tak, ze pielegniarka chore dziecko odsyla do domu i mowi, ze poprosi o zaswiadczenie od lekarza PO chorobie, ze dziecko jest zdrowe. Ale wiadomo, lekarze sa rozni, jak tego samego dnia da kartke rodzicowi, ze dziecko zdrowe (chociaz ewidentnie zdrowe nie jest) to co personel moze zrobic? Nic. Ja sie tylko dziwie, bo jak ja jestem chora i sie do dupy czujeto ostatnim miejscem w jakie chcialabym pojsc jest praca - chociaz cicha i przyjemna, a co dopiero zlobek czy przedszkole.
    .
    Mam nadzieje, ze u Teo ok, bo sie cos nie odzywa :(
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJul 13th 2015
     permalink
    _Fragile_: Ja sie tylko dziwie, bo jak ja jestem chora i sie do dupy czujeto ostatnim miejscem w jakie chcialabym pojsc jest praca - chociaz cicha i przyjemna, a co dopiero zlobek czy przedszkole.


    No właśnie dlatego napisałam, że nie mieści mi się to w głowie. Bo pewnie jest na to milion tłumaczeń - że praca, że szef niewyrozumiały, itd., ale tak naprawdę to chyba jednak dziecko powinno być na pierwszym miejscu, nie?
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 13th 2015
     permalink
    U nas w miarę, dzięki Frag :*
    Noc ciężka bo poplakiwal non stop i szczekal, w dzień jest lepiej.
    Cycka w ogóle nie chce :( Jak zjadł wczoraj o 19 tak dopiero dzisiaj o 9. Boję się żeby się nie odwodnil, bo trochę gorączkuje.
    A po inhalacjach z berodualu i pulmicortu dobrze kojarze, że on musi przepić?
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJul 13th 2015
     permalink
    TEORKA: A po inhalacjach z berodualu i pulmicortu dobrze kojarze, że on musi przepić?


    Dobrze by było, to nawet w ulotce jest, żeby po tym sterydzie przepłukać usta.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 13th 2015
     permalink
    Teo, powinien, zeby uniknac chociazby grzybicy... Jak Gugis nie chcial cyckowac, to strzykawka mu troche podawalismy, bo wtedy costam sie przeplukiwalo (po sciance policzka)
    .
    Pociesze Cie, ze w 3 dobie juz jest naprawde ok, najgorsze te pierwsze trzy... Trzymajcie sie, niech Hugis dzielnie walczy.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 13th 2015
     permalink
    Dzięki dziewczyny, to dam mu wody zatem z kubeczka....
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeJul 13th 2015
     permalink
    pewnie dawaj mu wody jak nie ma siły na cycka
    jak ma gorączkę to jak najwięcej
    a jak je z chęcią zupki to może dodaj wody przemycaj jakoś płyny:)
    jutro pewnie będzie już lepiej!!!
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 13th 2015
     permalink
    On nic nie je, w sumie 2-3 dni temu się zaczęło i chyba już go coś pobierało. Ale wody troszkę teraz wypil.
    --
    •  
      CommentAuthorkermitka82
    • CommentTimeJul 13th 2015
     permalink
    Witam
    Sorry że wtrącę kupkowy temat, ale tak sie zastanawiam...
    Moja Mery dalej ma problem z kupą, a dokładnie ze zrobieniem jej....Robi raz na dwa dni, nie jest jakoś zbytnio twarda, taka plastelinowata...Tylko niepokoi mnie, że jak już czuje że wychodzi to woła ała ała, a potem już skupia się na parciu...
    Może coś faktycznie ją boli i dlatego stąd takie problemy - odkąd została odpieluchowana(wczesniej ich nie mieliśmy, jak jeszcze robiła do pieluchy)
    Czy po prostu to tylko strach przed kupą???
    Jak myslicie???

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 13.07.15 12:35</span>
    kurde albo moze być jeszcze uraz po czopkach, bo ostatnio musiałam jej dać - nie chciała wybic syropu, a musiałam jej dać coś na zbicie temp.
    I czasami mówi, że ma tam lekarstwo....może to to???
    -- •••
    •  
      CommentAuthorLibra1610
    • CommentTimeJul 13th 2015
     permalink
    A ja zapytam dla odmiany o buty profilaktyczne. Bo moja gwiazda jak siedzi to krzywi masakrycznie nogi, cały czas jej poprawiam (bo siedzi tak, że stopy wygina do tyłu), ale chyba od tego nóżki jej się skrzywiły bo jak chodzi to prawą nogą "wywija" zamiast prosto prowadzić. Czy to już przeslanka do wizyty u ortopedy i zakupienia obuwia profilaktycznego? Mogę kupić sama czy takie buty to dopiero po konsultacji z lekarzem? Bo zastanawiam sie czym moge wieksza krzywde zrobic - za wczesnie wybierajac buty ortopedyczne czy nie idac do ortopedy i licząc na to, że samo się jakos unormuje... Jakies doswiadczenia?
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeJul 14th 2015
     permalink
    Dziewczyny,pomóżcie, bo moje dziecko ma ostatnio jakieś przejawy buntu 2-latka. Obecnie od godziny lata po domu z gołym tyłkiem, bo nie chce się ubrać, a ja nie mam zamiaru jej gonić i zmuszać. Jaką taktykę przyjąć? Ona ewidentnie robi to bo chce uwagi, ale ja nie chodzę za nią i nie nakłaniam 100 razy żeby się ubrała, wiec nie ma teraz tej uwagi. Miała iść z tatą na zakupy, to mówiła, że nie chce, dopiero jak mąż stanął w drzwiach do wyjścia, to się obudziła, że chce iść. Więc mówię , że trzeba się ubrać, to dała sobie tylko ściągnąć bluzkę od piżamy. Mąż poszedł bez niej. Mogłabym ją posadzić przed tv i ubrać, ale to nie jest sposób raczej.
    Oba coraz częściej ma takie akcje, żeby robić coś z przekory, sprawdza ile może sobie pozwolić. A jak tylko ją upomnieć by czegoś nie robiła ( np.dzikie wrzaski, od których uszy więdną) to będzie się patrzeć prosto na mnie i piszczeć.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 14th 2015
     permalink
    Teo, jak Hugis dzisiaj?
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJul 14th 2015
     permalink
    Libra1610: Mogę kupić sama czy takie buty to dopiero po konsultacji z lekarzem?


    Ja bym bez konsultacji ze specjalistą się nie odważyła na własną rękę pakować dziecka w buty ortopedyczne :shocked:
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeJul 14th 2015
     permalink
    Libra, ja bym zaufała intuicji. Mi się wydawało, że M koślawi kolana, choć mi wszyscy mówili, że to normalne. No a pediatra zobaczył i dał skierowanie do poradni wad postawy, bo mówi, że prawdopodobnie będzie się pogłębiać i fizjo ma zobaczyć czy wkładki wystarczą czy też potrzebna będzie rehabilitacja.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJul 14th 2015
     permalink
    akirka: Oba coraz częściej ma takie akcje, żeby robić coś z przekory, sprawdza ile może sobie pozwolić. A jak tylko ją upomnieć by czegoś nie robiła ( np.dzikie wrzaski, od których uszy więdną) to będzie się patrzeć prosto na mnie i piszczeć.


    Co tu dużo mówić, taki etap i tyle :smile: Minie. Jeżeli mogę cokolwiek doradzić, to przede wszystkim dużo luzu i dystansu do tego, co wyczynia dwulatek :wink:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 14th 2015 zmieniony
     permalink
    Frag właśnie chciałam Cię spytać czy Gugi przy krtani miał też katar?
    Bo Hug nie miał, a dziś w nocy się pojawił taki gęsty, nieladny.
    A może to te inhalacje go ruszyły?
    Jak to było u Was?

    Hug troszkę lepiej, zaczął jeść cycusia więc to chyba bardzo dobry znak. Dalej jest mega przytulakiem bez uśmiechu ale już jakby do przodu :)
    No i kaszel taki mokry, odrywajacy. Ale to chyba dobrze co ?
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.