Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeAug 10th 2015
     permalink
    Frances,ajk ma tylko katar to ja bym chyba pojechala. wcale nie musial zarazic sie ospa(moje dziewczyny przezyly cala epidemie w szkole starszej corki,dzieci sasiadow i nie zlapaly.mlodsza zlapala w dopiero po kilku miesiacach).
    Ile minelo od kontaktu z chorym na ospe? ospa przewaznie po 14 dniach jest juz wykluta.
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeAug 10th 2015
     permalink
    Nie minelo 14 dni. W zeszlym tygodniu jej wyszly krostki (w piatek) a wczesniej ciagle sie bawili razem, bo to sasiadka.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeAug 10th 2015
     permalink
    czyli 4 dni temu? to mysle,ze raczej ten katar nie jest od ospy. chyba najwczesniej 12 dni musi minac. zaraz dziecko ok.3 dni przed wysypem i najbardziej jak juz wysypie.
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeAug 10th 2015 zmieniony
     permalink
    U nas gorączka minęła jak ręką odjął po wypiciu 2 kubków czystka z miodem. Nie wiem czy to przypadek czy rzeczywiście mocno jej pomógł zwalczyć chorobę;)

    Treść doklejona: 10.08.15 21:48
    a dziś, po mega ciężkim dniu, kiedy już 100 razy myślałam, że wreszcie stracę cierpliwość, M na dobranoc powiedziała po raz pierwszy Mamo, kocham:))))))
    --
  1.  permalink
    A moj dzisiaj mega nie dobry. Na placu zabaw rozsypywal piasek, zrzucal kamienie ze zjezdzalni, gonil za dziecmi i rzucal je piaskiem , na szatan hi hi. Zasnal 19.40 w sekunde. Nawet bajek nie wolal a zawsze mu jedna puszczam.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeAug 11th 2015
     permalink
    Ja to nie kumam wlasnie czemu dzieci nie moga rozsypyeac piasku, rzucac kamieni ze zjezdzalni czy tam piasek na zjezdzalnie, ganiac za innymi dziecmi. Sypac dzieci piachem to faktycznie zabraniam, bo to faktycznie niefajne, ale cala reszta? Przeciez to plac zabaw, nie muzeum. Dzieci maja sie tam bawic, doswiadczac, uczyc a nie czysto i schlusnie wygladac:confused:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 11th 2015 zmieniony
     permalink
    No przeciez na placu zabaw im bardziej uswintane dziecie tym lepsza zabawa... Madziik, zjezdzanie kamyczkami ze zjezdzalni to przeciez super zabawa! I nikomu krzywdy nie zrobi, chyba, ze na tej zjezdzalni ktos jeszcze jest ;)
    .
    Zreszta to jest pikus. Dzisiaj Gugis odkryl fascynujaca zabawe - jak sie odchyli pampersa to mozna tam zmiescic pol piaskownicy. I tak sobie lopatka sypal i sypal bez naszej wiedzy, a potem jak go maz probowal podniesc (z trudem) to pampers razem z obciazeniem spadl ;))) Jedyne co mnie martwi to piasek dostajacy sie tam, gdzie nie powinien, ale coz, wykapalismy go, byl szczesliwy jak swinka w blocie, to najwazniejsze ;)))
    .
    edit: jest jeszcze jedna, lepsza zabawa - polozenie sie ryjkiem centralnie w piasku, a potem obrot i jeszcze raz. W taki sposob, ze w piasku oblepiona jest buzia (oczywiscie wczesniej obsliniona) oraz wlosy i dziecko nadaje sie tylko do mycia po zabawie. Oj, ja czyscioch i pedantka przeszlam szkole przy ich rozrywkach, teraz mnie to nie rusza.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 11th 2015
     permalink
    Kochane z tym sypaniem piachu na zjeżdżalnie to nawet na niektórych placach zabaw jest w regulaminie ;) Poważnie ...
    No i pamiętajcie, żeby te kamienie ze zjeżdżalni potem zabrać, bo inne dziecko może się tym skaleczyć. Dawidek ostatnio zjechał na takich kamlotach i przypłacił to wielkim płaczem i rozciętymi plecami... Samo sypanie jest okey, ale uczmy też by dzieci zostawiały za sobą porządek, bo ja nawet tych kamyków nie zauważyłam. Poszłam z nim od tyłu, asekurowałam by nie zleciał z drabinki (zjeżdzalnia mega wysoka) i jak zjechał to własnie na te kamloty...

    także fajnie się bawcie, ale tak by ktoś inny potem nie płakał ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 11th 2015
     permalink
    Monia, no to chyba jest oczywiste ;)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 11th 2015
     permalink
    Monia, no to chyba jest oczywiste ;)


    No własnie chyba nie :P... Patrz plecki Dawidka :P
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeAug 12th 2015 zmieniony
     permalink
    Moja też sypie piasek na zjeżdżalnię, spuszcza kamyki, piłeczki, lalki - uwielbia to :) Ostatnio upodobała sobie zjeżdżanie ze zjeżdżalni na brzuchu, głową w dół lub nogami w dół. Ja zawału dostanę :)))) No czort istny, mówię Wam :)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 12th 2015
     permalink
    Moja też sypie piasek na zjeżdżalnię, spuszcza kamyki, piłeczki, lalki - uwielbia to :

    Bo to jest świetny punkt obserwacyjny mozliwości przestrzennych. taka fizyka :P...

    Ostatnio upodobała sobie zjeżdżanie ze zjeżdżalni na brzuchu,


    Mój też, ale cwana bestia podkłada sobie ręce pod głową, jakby wiedział, że można się "puknąć" przy finiszu :P...
    --
    •  
      CommentAuthorAnka80
    • CommentTimeAug 12th 2015
     permalink
    Monia502: Monia, no to chyba jest oczywiste ;)



    No własnie chyba nie :P... Patrz plecki Dawidka :P


    No właśnie oczywiste nie jest, wiadomo, że dziecko samo z siebie nie posprząta (no chyba, że są takie chlubne wyjątki, uczone i nauczone od najmłodszych lat), ale mało który rodzic ma na tyle zdrowego rozsądku i rozumu. Niestety. Mają w nosie, bo może byli na tym placu przejazdem i nigdy nie wrócą, a może dlatego, że brak im wyobraźni.
    Nawet o wiele bardziej błaha sprawa. Mamy mały, prywatny plac zabaw przy bloku (w ramach ogrodzonego osiedla), urządziliśmy go m.in. postawiliśmy piaskownicę, dużą, ładną, drewnianą, zamykaną! (zasuwaną, po rozsunięciu jest ława do zabawy). I co? Myślicie że rodzice pamiątali żeby zasuwać? Powstał duży napis na furtce, jest lepiej, ale często to ochroniarz sprawdza i zamyka. Dodam, że na parterze i w sąsiedztwie ,mieszkają koty, które wiadomo co robią jak dopadną taką "wielką kuwetę" :-)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 12th 2015
     permalink
    No oczywiste nie jest nawet patrząc na.... moją siostrę... Zawsze zostawia coś po sobie ;). Nie ważne czy to mój ogród czy to plac zabaw... Ja zawsze ganiam po nich i układam... Masakra jakaś... Począwszy od papierków po słodkim kończąc na kubkach, szklaneczkach, zabaweczkach i śmieciach :P....
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeAug 12th 2015
     permalink
    madziik wow!!! Gratuluję!!! Długo mnie tu nie było i taka nowina :smile:

    A ja z pytaniem. Czy Wasze dzieciaczki jak zaczynają awanturę, płaczą, to łapią się za uszy jakby je zatykały i kręcą głowami? Czy to normalne? Bo to, że Magda uderza wtedy głową o podłogę to już zaobserwowałam u starszego jak był ciut młodszy :tongue: jednak Magda jeszcze do tego wszystkiego tak płacze, a właściwie krzyczy, że sobie gardło podrażnia i zaczyna mieć odruch wymiotny...:sad:

    Druga rzecz... Magda m-c temu przechodziła 3-dniówkę. Miała kropeczki na całym ciele, również w miejscach intymnych. Teściowa panikowała i kazała mi ją moczyć i wietrzyć. Bo przed 3-dniówką miała lekkie zaczerwienienie na górze i trochę z boku... Smarowałam jej to alantanem, trochę bepanthenem... Ale w końcu kupiłam Sudokrem. Nie smaruję ciągle, bo jak smarowałam kilka dni to jej skórka zaczęła schodzić z czerwonego miejsca. Ostrożnie. Jednak minął miesiąc i te zaczerwienienie jest dalej. Pytałam pediatry jak byłam akurat ze starszym na wizycie (bez Magdy), opisałam problem to powiedziała, żeby smarować właśnie alantanem, albo olejkiem ze słodkich migdałów.... Jednak dalej bez zmian. Gorsze jest to, że ona cały czas przy zmianie pieluszki się tam drapie. Swędzi ją. I w kąpieli widzę, że siedzi wpatrzona we mnie i rączką się smyra pomiędzy nóżkami. Przeraziło mnie to, bo siostra mi opowiadała, że kogoś tam córka w szpitalu złapała grzybicę pochwy i przez to zaczęła się masturbować i mięli problem... Miała chyba 2 latka... Wiecie może jak jej pomóc z tym swędzeniem? Czy dalej smarować sudokremem? Zaczerwienienia już bardzo nie ma, tylko blada zmiana, więc nie smarowałam już jakiś czas, ale dalej swędząca widocznie....
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeAug 12th 2015
     permalink
    Dii, ja bym posmarowała z 3 dni Clotrimazolem. Condo łapania się za uszy, to kiedyś czytałam, że dzieci tak robią ze zmęczenia.

    Ja jestem matka wariatka,bo dziś Marcelinka ma pierwszą nockę w drugim pokoju. i jak patrzyłam na nią w tym dużym łóżku, a u nas zostało puste łóżeczko, to oczywiście płakać mi się zachciało, że ona tam sama została. Masakra; (
    --
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeAug 12th 2015
     permalink
    Di moja co prawda nie łapie się za uszy ale klepie się po głowie tak dosyć intensywnie:neutral: a jak jest na podłodze to oczywiście głową uderza o podłogę wtedy pytam czy się chce przytulić i zwyke chce i to pomaga.

    Akirka ja się zryczałam jak Ole z naszego łóżka przeniosłam ( miała ponad rok) do stojącego obok jej łózka :wink: A Ty w ciąży to już w ogóle masz wybaczone:tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorAnka80
    • CommentTimeAug 12th 2015
     permalink
    Dii: Wiecie może jak jej pomóc z tym swędzeniem?

    Dii, ja tak jak akirka, posmarowałabym Clotrimazolum, nam polecała pediatra, wietrzenie, delikatne przemywanie wodą przy każdej zmianie pieluchy (nie chusteczkami nawilżonymi) i Clotrimazolum - takie swędzące zaczerwienienia schodziły po 2-3 dniach stosowania.
    --
    •  
      CommentAuthorcytrynka251
    • CommentTimeAug 13th 2015 zmieniony
     permalink
    A ja tylko wpadam się pochwalić Natalka. Czasu mało więc rzadko tu zaglądam ale do rzeczy....Niunia śmiga bez pieluchy od dnia kiedy przyszłam z dziećmi do domu. Sama siada ściąga majtki i robi co trzeba. Zakładamy tylko na noc. Do tego bardzo się rozgadała i też nagle. Można się z nią normalnie porozumieć. Mowi zdaniami. Taki nagły skok. W takim tempie niedługo będzie się rodzeństwem zajmowała a ja sobie odpoczne😆
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeAug 13th 2015
     permalink
    Dzięki dziewczyny. Ten Clotrimazolum to taki normalny? Np taki jaki stosowałam na brodawki Ziaji?
    A jeszcze z tym łapaniem się da uszy, ona to robiła po drzemce zaraz więc skąd tu zmęczenie...? Chyba od płaczu...
    --
  2.  permalink
    Wracajac do placu zabaw chodzi o to wlasnie ze inni moga sobie zrobic krzywde na tych kamykach bawiac sie wtedy co moj. Ja mu czystych ciuchow nie wyliczam he he ale sypanie piasku do kosza na smieci albo w krzaki to nie bardzo...
    Dziekuje Dii. Narazie srednio mam odczucia radosci ze wzgledu na kiepskie samopoczucie. Od niedzieli mam mega mdlosci i upaly znosze tragicznie... Moze jak sie ochlodzi... Hehe.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 13th 2015
     permalink
    Madzik, jak się ochłodzi to troszkę odżyjesz :) Nawet nudności są przyjemniejsze w chłodku niż w takim skwarze ;) Ja zimowo przezywałam mdłości i ledwo przezyłam, a w takim gorącu, to ja nie wiem czy bym nie umarła :P...
    --
    •  
      CommentAuthorAnka80
    • CommentTimeAug 13th 2015
     permalink
    Dii: Ten Clotrimazolum to taki normalny?

    Taka normalna maść
    --
  3.  permalink
    Dzieki Monia. W dalszym ciagu uwazam ze lepse mdlosci niz rzyganie 2 miesiace 4 razy dziennie gdzie bym sie nie znalazla i co bym nie zjadla he he

    Treść doklejona: 13.08.15 15:48
    Mialam napisac ze bylam z mlodym pierwszy raz u dentysty. Zabki ma zdrowe i bez ubytkow. Mlody z leksza zdziwiony byl ale wspolpracowal. Nastepna wizyta za pol roku.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 13th 2015
     permalink
    Dzieki Monia. W dalszym ciagu uwazam ze lepse mdlosci niz rzyganie 2 miesiace 4


    Top jeszcze zalezy jakie nudności... Moje były zabójcze... Leżałam plackiem do 16 tygodnia, bo każdy ruch powodował unoszenie pokarmu... Masakra... Chyba juz bym wolała ta raz - dwa razy dziennie wyhaftować coś w sedesie, ale nie miec całego dnia w tyłku ;) niż ten stan, który miałam... Okropne to było...

    Mialam napisac ze bylam z mlodym pierwszy raz u dentysty.


    Patrz jaki dzielny mały człowiek ;)
    --
  4.  permalink
    Nie mam kompa i nie moge cytowac he he. Monia nie bylo jak myslisz... 2 godziny mdlosci rano a potem paw. Na obiad np zur ,polowe zjadlam, paw i jadlam dalej. Jadac winda ledwa zdarzylam do chlopa do kibla a finalem byl paw jak stalam na skrzyzowaniu czekajac na zielone. Przewaznie pol dnia mdlosci i do tego pawie, teraz tylko mdlosci. Od 10 do 22 tygodnia
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 13th 2015
     permalink
    2 godziny mdlosci rano a potem paw.


    Ale ja nie mówiłam o Tobie, tak ogólnie raczej... Że chyba wolałabym raz czy dwa porządnie ten tego niż takie silne nudności...

    skrzyzowaniu czekajac na zielone.


    Moja mama opowiadała, że będąc w ciąży i idąc do pracy pawiowała w każdy śmietnik... Kiedyś tak L4 nie dawano na ciążę...

    Ja nie wiem jakbym sobie poradziła pracując, bo każde nudności to u mnie też omdlenia (czy to ciąża czy jelitówka, czy zatrucia)...
    --
  5.  permalink
    Ja ide na L4 od wtorku. Teraz mam urlop.
    --
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeAug 13th 2015
     permalink
    Ooo tez zwrocilam na światłach tylko, ze prowadząc samochód...widok innego kierowcy - bezcenny. Mdłości dopadły mnie na urlopie w Turcji, po 2 dniach jedzenia wszyStkiego. Do tej pory czuje niesmak widząc niegdyś moja ulubiona baklawe.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeAug 14th 2015
     permalink
    Kuba przegryzl jezyk:cry::cry::cry:ale tak konkretnie. Nie moglismy tego zahamowac, wuec M pojechal z nim do szpitala. Stad odeslano go do kolejnegi, bo tu w malej miejsciwoscu nie na chururga:shocked::shocked::shocked:strasznie sie martwie. Ponic maja mu podac zastrzyk przeciwtezcowy. Moj biedny synek:cry::cry::cry:
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeAug 14th 2015 zmieniony
     permalink
    Olu kurcze wspolczuję...biedny Kuba, dobrze ze juz M był z Wami, Na szczecie takie rzeczy w buzi szybko sie goją
    ale teraz sie nadenerwujecie- przytulam.
    A szczepiliscie na tęzec no nie? ciekawe czy wtedy i tak podają...na wszelki wypadek.
    bedzie wszystko dobrze zobaczysz.

    gratulacje dla Natalki, my juz tez bez pieluszki od paru dni ale mokre wpadki sie zdarzaja jeszcze
    zaczynam ogarniac temat siusiania poza domem, na razie w koszu wozka wozimy zwykly nocnik :)))

    ja tez przezywalam rozstanie z córką, w sensie spanie osobno..po urodzeniu brata. Akirko rozumiem!
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeAug 14th 2015
     permalink
    On nie dostal dawki przypominajacej w wieku 18 mcy, ale w sumie nawet o to nie pytali. Maz ma sam sie przyznac i powiedziec. Zobaczymy co zadecyduja. Siedze jak na szpilakach. Moja bida:sad:

    Treść doklejona: 14.08.15 23:21
    Gratki dla Agatki!
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeAug 14th 2015
     permalink
    Dii rób Madzi okłady z kory dębu, mojej córce to pomogło a piekło ją i swędziało bardzo, smarowałam też clotrimazolem
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeAug 14th 2015
     permalink
    No i zostali na oddziale:cry::cry::cry: rano narkoza i zszywanie:cry::cry::cry:
    --
    •  
      CommentAuthoritlina
    • CommentTimeAug 14th 2015
     permalink
    Frances wspolczuje. Nawet sobie nie chce wyobrazac co przeżywasz. Oby szybko pomogli i wypuścili synka.
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeAug 15th 2015
     permalink
    Wlasnie go wybudzaja. Zszyli i ponoc jest ok. Do rana zostaje na obserwacji. Nie dali mu tego przeciwtezcowego zastrzyku, ale dostal antybiotyk oslonowo:sad:zeby tylko wszystko bylo ok:sad:
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeAug 15th 2015
     permalink
    Frances.... strasznie wspolczuje! tym bardziej, że mała kiedyś też przegryzła język, wiem jak to wygląda... morze krwi, nie dającej się zahamować.... straszne... Najwazniejsze, że już po, teraz tylko lepiej będzie.

    Dorit, zakup sobie Tron jednorazowy do wózka :) ja zawsze mam jeden w torebce, wózku, samochodzie. Zajmuje tyle miejsca co jedna mała książka, a może uratować sytuację, kiedy dziecko woła siku czy kupkę, a w okolicy toalety niet.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeAug 15th 2015
     permalink
    Frances ,wspolczuje:(
    A po co chcieli podawac zastrzyk przeciwtezcowy? to na dworzu sie stalo, mial jezyk kontakt z ziemia?
    Moja do szycia jak jechchala,to nawet sie nie pytali o szczepienia.
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeAug 15th 2015 zmieniony
     permalink
    Frances, to Wy też z przygodami... :sad:
    My też w nocy na IP wylądowaliśmy jak mi się dziecko dusić zaczęło :sad:
    Doświadczone mamy (Fragile?) podpowiedzcie, bo z nerwów zapomniałam dopytać - nebbud i berodual do inhalacji mamy 2 razy dziennie, oddzielnie, ale jaki ma być schemat? Rano i wieczorem najpierw jedno potem drugie czy 4 razy dziennie raz jedno raz drugie?
    Dobrze pamiętam, że trzeba umyć buzię i przepłukać po inhalacji sterydami, tak?
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeAug 15th 2015
     permalink
    Kinga, wspolczuje:(.
    my berodual podawalismy tak z 30-60 minut przed nebbudem. nie wiem jakie macie zalecenie czy sam berodual,czy z sola fizjo(bo nieraz sie rozciencza).
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 15th 2015
     permalink
    Frances! To nieźle sobie ciachnął ozorek... Nawet nie myślałam, że aż tak mozna sobie język przegryźć. Najważniejsze, że juz pozszywany. teraz już z górki ...

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 15.08.15 10:01</span>
    my berodual podawalismy tak z 30-60 minut przed nebbudem.


    U nas z kolei kazali robic 2h przerwy między jednym, a drugim... Niczym nie rozcięczać...
    --
  6.  permalink
    Biedny maluch, wspolczuje Wam stresu...
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeAug 15th 2015 zmieniony
     permalink
    Ja podawałam berodual około 30 minut przed nebbudem. Koniecznie w tej kolejności.
    No i pamiętaj by po nebbudzie umyć ząbki lub dać coś to popicia, bo lubi się grzybek w ustach rozwijać.

    Frances bardzo Wam współczuje, niech mały szybko dojdzie do siebie. Zdrówka dla niego
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeAug 15th 2015
     permalink
    Monteniu, chcieli podac bo rana gleboka, ale chirurg mowil, ze jak na jezyku to luz:wink: o szczepienia nie pytali, sama kazalam mu powuedziec. Kuba w siodmym niebie, bo zalecenie - jak najwiecej lodow:wink:
    Kinga, matko:sad: krtan? Juz wyszliscie? Zdrowia.
    A tak w ogole to my wczoraj pierwszy dzien na wakacjach i Kuba mial tylko umyc zeby przed spaniem i walna o zlew szczeka i stad to wszystko. Dzizas, mam nadzieje ze chociaz reszta wakacji sie uda.:sad:

    Treść doklejona: 15.08.15 12:01
    A tak w ogole to nosilam sie z zamiarem kupna tej trampoliny. Wczoraj ja wyprobowalm i zrobilam kilka salt i raz upadlam na kark i tak mnie dzis szyja napiernicza, ze szok. Ruszyc na boki nie moge. No i maz mowil, ze jak e nocy trafili na chirurgie dziecieca to tam 90% dzieci po zabawie na trampolinie, albo gips albo szycia. No to podziekuje juz:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 15th 2015
     permalink
    Wczoraj ja wyprobowalm i zrobilam kilka salt i raz upadlam na kark i tak mnie dzis


    Bo jak ktoś salta robi hehehehe....
    Jeśli się dziecku powie jakie są zasady użytkowania i się tego pilnuje nic nie powinno się stać. No niestety rodzic musi przy tej trampolinie stać i czuwać...

    Tutak w sąsiedztwie sa trampoliny i póki co zero wypadków.

    ja swojemu tez tłumacze jak korzystać i jak zachować ostrożność, szczególnie, że u nas to mus ze względu na terapię.

    Przecież na rowerach też dzieci miewają wypadki z różnym skutkiem, baaa nawet na zjeżdżalni dwójka moich przedszkolaków się połamała (poza przedszkolem). Jednemu po drodze noga w tę boczną szczelinę wpadła bo rozszerzył, a drugi tak się zamachnął, ze spadł... Bardzo kontuzyjna jest tez deskorolka....

    Myślę, że nie ma co panikować ;)
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeAug 15th 2015
     permalink
    Ja wiem Monia, ale jak mam jeszcze za to tysiaka wydawac:wink: zwlaszcza po wczorajszej nocce:wink: mam dosc wszelkiego rodzaju kontuzji.
    --
  7.  permalink
    1000? to extremalna trampolina he he. Moje kolezanki tez maja trampoliny i poki co nic sie nikomu nie stalo :)
    Mam pytanko, moj sen ostatnio dosc malo sika, ale pije wode czy sok. Wypaca czy jak?? Bo troszke sie zmartwilam, dodam ze mamy strasznie goraco w mieszkaniu :/
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 15th 2015
     permalink
    O kurczę, Frances, współczuję, do tej pory pamiętam jak Krasnal na wylot sobie przegryzł :((( Dobrze, że zszyli, u nas była dieta płynna przez 5 dni... A Kuba może jeść stałe, czy póki co też na bardziej płynnej? Niech mu się szybko zrasta, na szczęście w tym miejscu szybko idzie...
    .
    Frances: Wczoraj ja wyprobowalm i zrobilam kilka salt i raz upadlam na kark


    No Frances, jak pierwszy raz idziesz na trampolinę i salto robisz to...no ten, kurczę ;)))) U nas chłopaki też mają "przykazania", co wolno, a czego absolutnie nie (np. bieganie po tym brzegu, który zakrywa linki).
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeAug 15th 2015
     permalink
    Plynna diete. I to go chyba najbardziej boli, bo to wielbiciel kielasek z grilla:wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 15th 2015
     permalink
    Kurczę, współczuję :((( To u nas też koszmar był, bo akurat miał fazę na świeżą paprykę... Leciał na Gerberkach przez kilka dni, bo mieliśmy i zblendowane zupy dawać :( Niech Wam szybko minie!
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.