Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • CommentAuthorendzi91
    • CommentTimeDec 19th 2015
     permalink
    Hej witam się na wątku:-) moja córka ma 13 miesięcy:-) i mam takie pytanie czy wasze dzieciaczki śpią juz cale noce ale tak od deski do deski?bo moja idzie spać o 20 o 24 budzi się na mleko i o 4 tez się budzi ale mleka jej juz wtedy nie daje bo chciałam ja oduczyc wiec rzuca się z 1.5h w lozeczku i potem zasnie.juz miesiąc jak nie je o 4 rano a jednak jeszcze się o tej budzi...i szczerze jestem juz zmęczona:-(

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 19.12.15 15:38</span>
    Tu opisalam w sumie taka spoko noc bo są tez takie ze budzi się co godzinę dwie i się kręci :-(
    -- p:
    • CommentAuthorasia04108
    • CommentTimeDec 19th 2015
     permalink
    Moja Mała, też 13 mies i kilka dni, i też noce kiepskie... Po pierwsze problem z zaśnięciem, jak uśnie ok 21 to jest sukces. Pośpi do północy (jak dobrze pojdzie) i budzi się na cyca i tak co 3 godziny (i jak jest co 3 godziny pobudka, to jest dobrze, bo czesto co 1,5h). Już nawet jakiś czas daję Jej butlę z kaszą przed snem, ale i tak się budzi. I nie ma zmiłuj, musi być cyc w buzi, bo za nic nie zaśnie spowrotem. O tyle dobrze, że śpi ze mną w łóżku. Ale ona jak się przebudzi, to nie ma tak, że się wierci, ona od razu wstaje na kolanka i płacze rozpaczliwie... Ehh...
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 19th 2015
     permalink
    Asia a powiedz, wyszło Wam coś z tym napięciem mięśniowym w końcu?
    --
    • CommentAuthorasia04108
    • CommentTimeDec 19th 2015
     permalink
    Nie, wszystko bylo i jest w porzadku na szczescie ☺
    •  
      CommentAuthorgucio8
    • CommentTimeDec 19th 2015
     permalink
    Mój ma 1,5 roku i jak jest super noc, to przebudza się jedynie ok.5 i chce smoczek niestety i tak niby śpi, ale cycka go sobie do rana. Zdarzają się też takie noce, że budzi się o 2 i nie chce spać dalej. Rekord to 3 godziny zabawy i usypianie na siłę. Tak więc nie martw się, to chyba w końcu kiedyś minie... ;)
    •  
      CommentAuthoragat233
    • CommentTimeDec 19th 2015
     permalink
    Moja ma 20 miesięcy i do tej pory przespała w całości z kilka nocy dopiero. Teraz i tak jest super bo budzi się raz lub 2 w nocy. Wcześniej budziła się nawet co 40 minut. Do tej pory je też w nocy i wiem że jej to potrzebne bo woła mama am i nie uśnie dopuki jej nie dam. Sama się zastanawiam kiedy to moje dziecię zacznie przesypiać noce ale nie przypuszczam że nastąpi to szybko;)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 19th 2015
     permalink
    Endzi, chyba Cię nie pocieszę. Moi obaj cyckowi i dopiero po odstawieniu przesypiali noce. Krasnal do roku budził się co 15 (tak 15!!!) minut, przy dobrych nocach zdarzało się co 30. Potem go odstawiłam, bo raz, że ciąża, dwa, że chodziłam jak zombiak. A Gugiś budził się rzadziej, bo co 2-3 godziny, za to prawie przez dwa lata. Kiedyś to minie...
    --
  1.  permalink
    Moj takze czesto sie budzil a niewiem czy odstawienie mleka to dobry pomysl.. moze jeszcze potrzebuje?? Ja nie odstawialam, w koncu przestal sie budzic na jedzenie a dlatego ze np smoczek wypadl albo maskotki nie mogl znalezc. Jesc w nocy przestal majac 16 miesiecy.
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeDec 19th 2015 zmieniony
     permalink
    Mój prawie 1,5 roku, zasypia bez problemu ok 19:30-20:00, na łóżku przytulony do mnie, przekładam do łóżeczka i budzi się zwykle po dwóch, trzech godzinach od zaśnięcia, nawet 2-3 razy, wystarczy wtedy go przytulić i zasypia, później już się nie budzi, bo zabieram go ok 23:00 do siebie do łóżka. I tak się zastanawiam, czy te wybudzenia, to z potrzeby bliskości, czy może robale…Bliskości mu nie żałuję, sama mam ciągły niedosyt i chyba się zapłaczę jak wyprowadzi się z naszego łóżka kiedyś..:)
    -- [/url][/url]
    • CommentAuthorendzi91
    • CommentTimeDec 20th 2015
     permalink
    Wiecie co tez myślę ze chyba dam jej ro mleko skoro potrzebuje bo jak tylko zje w minute zasypia wiec po co mam męczyć ja i siebie kręceniem przez 1.5 h:-) jest na butelce prawie od urodzenia najpierw mleko neocate teraz bebilon pepti niby alergia na białko mleka krowiego teraz wcina jogurty i jest wszystko ok:-) a najlepsze ze jak się budzi i wezme ja do siebie to śpi i nawet się nie ruszy:-) może potrzebuje bliskości sama nie wiem...
    -- p:
    •  
      CommentAuthormalabu
    • CommentTimeDec 28th 2015
     permalink
    Dziewczyny mam prośbę, podpowiedzcie co z rozcietym jezykiem robić? Pamietam, że była tu dyskusja na ten temat na forum. Czy trzeba szyć czy nie. Moj 1,5 roczniak rozcial sobie w dwóch miejscach, jedno plytkie, ale na środku dość głębokie. Czy to czyms przemywac/plukac czy tylko ślina zrobi swoje?
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 28th 2015
     permalink
    Malabu, my podjechaliśmy do chirurga, żeby ocenił, ale u nas sikała krew pod sufit i przecięcie było na wylot... Chirurg powiedział, że dla malucha dieta płynna jak jest głęboka rana i ryzyko, że do rany będzie włazić jedzenie, a jak nie to po każdym jedzeniu przepłukać buzię. Aha - i szałwia do picia, bo działa przeciwzakaźnie...
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeDec 28th 2015
     permalink
    Moj starszak mial zszywany. Ale u niego rana byla baaaardzo gleboka i rzez w lazience. W dwoch szpitalach kazali zszywac (tylko w pierwszym nie mieli chirurga dzieciecego w nocy "na stanie") z tym, ze mojemu sie tak jakby rozwarstwil na dwa;) nie wiem jak to opisac, ale powiedzieli, ze jak taki rozwarstwiony (przecial w szerz)mu sie zagoi to raz, ze to niefajnie bedzie wygladac a dwa, ze moze miec problemy z mowieniem. Moze podjedz, niech ktos obejrzy lepiej. Ja tez myslalam, ze bez szycia sie obejdzie.
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeDec 28th 2015
     permalink
    Czym oni rozwalaja te jezyki?
    --
    •  
      CommentAuthormalabu
    • CommentTimeDec 28th 2015
     permalink
    Dzięki dziewczyny, no sytuacja wydaje się opanowana. Na pewno dam mu tą szLwie, nie wiedziałam czy mozna takiemu memu. Jurto wracamy do domu to przejdę się do naszego lekasza niech powie czy szyć jednak. Problem w tym, ze jesteśmy u dziadków znowu pogotowie i szycie (w lecie starszy tu rozcial łuk brwiowy) slabo widzę, chyba opiekę społeczna zaczna wzywać;)
    Mkd wbjegajac w metalowy koloryfer?!
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeDec 28th 2015
     permalink
    Moj rozwalil spadajac z tabarotu i zahaczajac broda o zlew:wink: podczas mycia zebow, a ze bylismy wowczas na wakacjach to nie wzial pod uwage, ze nieznane taborety moga byc bardziej przewrotne niz krzeselka z ikeii, ktore sluza temu w domu:wink:
    Tak sobie mysle, ze to chyba zalezy od umiejscowienia rany. U nas lekarze nie byli w stanie stwierdzic czy na wylot, bo to juz bylo tak jakby w glebi jamy ustnej, a tam jezyk grubszy niz tu na poczatku np. No o bylo widac "dwa jezyki" jeden w normalnym miejscu a drugi glebiej, wiec kazali szyc. Moze faktycznie jak tu gdzies na koniuszku nawet na wylot to nie bedzie trzeba.
    --
    •  
      CommentAuthorgucio8
    • CommentTimeDec 28th 2015
     permalink
    skapula: I tak się zastanawiam, czy te wybudzenia, to z potrzeby bliskości, czy może robale…

    Ja miałam identyczną sytuację, zawsze ok 00-1 była pobudka i przenoszenie z łóżeczka. W końcu się wkurzyłam i śpimy razem całą noc. Owszem, są czasem drobne przebudzenia, ale to ewentualnie na smoczek lub po prostu dotknięcie mnie, że jestem obok. Wreszcie się wysypiam.
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeDec 28th 2015
     permalink
    u nas rozcięty język był już podczas raczkowania, szybko raczkowała, rączka się omsknęła i brodą w kafelki przyłoiła, w że języczek akurat wisiał na zewnątrz... :devil:

    niektórych sytuacji nie można przewidzieć/zapobiec/być na nie przygotowanym ;)
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeDec 28th 2015 zmieniony
     permalink
    Gucio8
    Ja tez mam spokój jak śpimy razem, bo nawet jak się przebudzi, to wystarczy go przytulić, położyć rękę na głowie i śpi dalej.
    Podejrzewam jednak, że te przebudzenia podczas pierwszych godzin snu w łóżeczku to jednak potrzeba bliskości, bo odkąd wróciłam do pracy, mamy takie noce, że synek praktycznie ze mnie nie schodzi. Śpi zwykle wtulony we mnie, z głowa na moim brzuchu lub ramieniu…Rano jestem cała obolała.:)
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthortejsha
    • CommentTimeDec 29th 2015
     permalink
    Endzi , u nas dopiero noce przesypiane od dechy do dechy były kiedy Kubie wyszły zęby i odbutelkował się w nocy, było to dokładnie kiedy miał 2 latka i dwa miesiące po anginie ropnej zakończonej zastrzykami kiedy sam odmówił nocnego jedzenia... tak to noce były jak u niemowlaka, jedzenie, płacz , trzeba było w wózku bujać pół nocky kiedy wychodziły zęby - jednym słowem dramat :cry:
    dla pocieszenia dodam że wczoraj zasnął 19:45 . a dziś wstał 9:15 - czasem mu się zdarzy :D:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorKaroolka
    • CommentTimeDec 29th 2015
     permalink
    Dziewczyny, jaki wiek jest odpowiedni, żeby przenieść dziecko do swojego łóżka? - w sensie nie niemowlęce łóżeczko tylko dorosło-dziecięce łóżko :)
    --
    •  
      CommentAuthorramatha
    • CommentTimeDec 29th 2015
     permalink
    Ja przenioslam starszego jak mial 1,5 roku. Ale to byl rozgarniety mocno przypadek i lozko takie ze materac lezal na podlodze. Teraz mam mlodszego do przeniesienia. Starszy ma teraz 3/latka i poszedl na gorny poziom pietrowego lozka, a mlodszy ma 14 miesiecy i jeszcze nie nadaje sie do swojego lozka. Mysle ze zrobie to kiedy bedzie cieplej juz. Moze w kwietniu a moze w czerwcu, czyli bedzie mial ok 18-20 miesiecy , ale to najpozniej bo w sierpniu pojawi sie nastepne dziecko, a nie chce zeby maly uwazal ze ktos zabiera jego lozeczko. Musi miec czas sie przyzwyczaic.
    My robilismy z tego wielka atrakcje. Wybralismy sie do sklepu ogladalismy kolderki, wybieralismy, potem w domu razem ubieralismy. I 1,5 roczniak wtedy bez problemu i z wielka radoscia opuscil nasz pokoj i poszedl do swojego pokoju i swojego lozka. To bylo bardzo kumate dziecko jak na swoj wiek. Teraz mamy troszke bardziej niemowlecy i doczepiony do mamusi egzemplarz :)Zobaczymy jak bedzie za kilka miesiecy.
    --
    •  
      CommentAuthorKaroolka
    • CommentTimeDec 29th 2015
     permalink
    Moja Mira śpi (razem ze mną :D) na materacu w jej pokoju. Chciałabym ją chyba przenieść do swojego łóżka, bo póki mnie nie ma w pokoju śpi jak zabita.. jak tylko poczuje mnie od razu budzi się. Chcę ją przyzwyczajać powoli do swojego łóżka, ja będę spała dalej na materacu chyba, żeby wiedziała, że jestem blisko. a z czasem wrócę do sypialni. Tak w ogóle to przeszłam z Mirą do jej pokoju, bo myślałam że dużo łatwiej będzie mi zostawić ją tam sama pewnej nocy niż zmieniać pokoje, łóżko itd... jak się okazało najtrudniej jest własnie mi z tym powrotem do sypialni. Bo ja mam zostawić swoją malutką córeczkę?! ja mam spać bez niej?! :D niemożliwe... :D
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeDec 29th 2015 zmieniony
     permalink
    Karoolka, jakbym czytala o sobie normalnie:bigsmile:
    Taka sama sytuacje mam.. Tez spimy na materacu. Ja myslalam, zeby on juz zostal na tym materacu, a ja sie eksmituje do sypialni..
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeDec 29th 2015
     permalink
    Karoolka moja śpi od października w normalnym łóżku ( z barierką oczywiście) i żałuję, że tak późno ją przeniosłam bo w tym niemowlęcym często się budziła bo waliła w szczebelki z różnych stron :tongue: teraz śpi sobie elegancko nawet w poprzek łóżka :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeDec 29th 2015
     permalink
    Karolka moze najpierw sobie odpowiedz chyba czy na pewno ;).

    Nasi zawsze spali w szczebelkach w naszej sypialni a potem razem ze szczebelkami zmieniali pokoj, a potem dopiero lozka.
    Pewnie gutek najdluzej bedzie siedzial w naszej sypialni bo jak go dam do chlopcow to zablokuje im wieczorne zabawy, no chyba ze uruchomie kolejny pokoj i jeden bedzie bawialnia a drugi ich sypialnia ale jakos slabo to widze w praktyce.
    Jedyne co mnie przekonuje by go eksmitowac to to ze spi w miejscu gdzie ma byc moja garderoba...
    --
  2.  permalink
    Moj mial 2 lata i 4 miesiace ale 3 miesiace spal z nami bo jak tylko go do lozka odkladalam to sie darl. Od razu chcil spac w doroslym lozku jak tylko je kupilismy.
    --
    • CommentAuthorendzi91
    • CommentTimeDec 30th 2015
     permalink
    U nas ostatnio noce były spoko raz pobudka na jedzenie a od trzech dni znów się rzuca kręci czasem płacze wiec myślę ze chyba zęby ida...no i apetyt tez mniejszy w dzień wisi mi na nodze trochę pochodzi i znów do nogi się uczepi i stoi:-)
    -- p:
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 31st 2015 zmieniony
     permalink
    Nie wiem, czy pamiętacie jak wrzucałam filmiki z "dziwnie gadającym" Gugisiem. Otóż - ta faza dziwnego mówienia poprzedzała u nas rozwój mowy. Nasze dziecię małe, niemówiące nic oprócz "nie" po zakupie książeczki o tej i ćwiczeniach, które zaleciła logopeda "odblokował się", czy może po prostu dojrzał i zaczął mówić. A może pomogło pójście do żłobka, kto wie...
    Z dziecięcia, które nie powiedziało ani słowa poza "nie", nie naśladowało zwierzątek tylko gadało w stylu gaworzącym nagle zaczął mówić wyrazy, naśladować dźwiękonaśladowcze z owej książeczki (każdy jeden!) i powtarzać prostsze wyrazy.
    Także mamy drogie, jest nadzieja, może to się komuś przyda. A może nie ;) Ale mamy najpiękniejszy na świecie prezent okołoświąteczno-noworoczny.
    Najlepszego dziewczyny, niech Wam się marzenia w 2016 spełnią!
    --
    • CommentAuthoradda78
    • CommentTimeDec 31st 2015
     permalink
    super wieści..może też zamowie :) pozdrawiam dziewczyny wszystkie..
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 31st 2015
     permalink
    Toż Ci pisałam, że to normalne i ze w końcu mówić zacznie jak człowiek. Nie wiem czemu się dziwisz :wink: :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 31st 2015
     permalink
    No Teo dziwię się, bo dwuletnie dziecko nie gaworzące (od 12 miesiąca życia nie mówił nic), nie mówiące mama/tata/baba to jednak nie jest często spotykany przypadek... Tym bardziej, że psycholog żłobkowa też była zaniepokojona. Ale jak widać wszystko poszło dobrze, może ćwiczenia pomogły, może żłobek, albo po prostu taki przypadek...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 31st 2015
     permalink
    Dla mnie nie jest dziwny bo toż wtedy wspominałam a moim bratanku, który identycznie jak Olaf mówił mając 2,5 roku jeszcze :wink:
    I nagle w ciągu tygodnia się odblokowal i zaczął pięknie mówić :)

    W każdym razie nieważne co i jak, ważne że nie musisz się już martwić :*
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 31st 2015
     permalink
    Mnie Wasze (Twoje i dziewczyn) posty mnie trochę uspokoiły, logopedka też była spokojna, że obstawia niedosłuch. Cośtam się w tym małym łepku przestawiło na właściwe tory i Młody się rozpędził :)))) Mnie dobijało, że wszyscy mówili dokoła "jak to? Nie mówi mama nawet?", w grupie żłobkowej był jedynym niemówiącym nic dzieckiem, lekarka na bilansie też nas wysyłała do specjalisty... Dobijało bardzo. Ale najważniejsze, że już jest i mama i pepa (od świnki Peppy ;)) i kółko i zwierzątka :))) Nie mogłabym być szczęśliwsza, serio :D
    --
    •  
      CommentAuthorKaroolka
    • CommentTimeDec 31st 2015
     permalink
    Super Fragile!
    My Księgę Dźwięków mamy jakieś 2 m-ce. Mira krzyczy tylko NIE jak widzi gniazdko i NYNY (tak jak na pierś) jak widzi butelkę :) a skąd ona wiedziała, że tam mleczko to nie wiem, bo z butelki piła tylko jak miała kilka dni :)
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeDec 31st 2015
     permalink
    Tu Sylwester pełną parą widzę, tak jak i u nas :bigsmile:

    Dziewczyny, ja z pytaniem o kino. Hania mówi, że ma marzenie - iść do kina, ja to bardzo chętnie spełnię i już widziałam, że są takie poranki w Multikinie i teraz w weekend będzie film o tematyce zimowej, to nam pasuje i wszystko gra.

    ALE - co zrobić z niemowlakiem? Można brać do kina młodsze rodzeństwo? Czy taki pomysł ma ręce i nogi w ogóle?

    Frag gratuluję rozgadania się, teraz będziecie mieli debaty na dwa głosy :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeDec 31st 2015
     permalink
    Pewnie aneta! Toz to dziecko! Najwyzej dasz cyca/butle czy tam jakas chrupke, a moze aie kimnie w ciemnisci;) a moi panowie, choc obiecali, ze dadza rade do 0:00 nie dali :sad::wink: ale za to jak spia wtuleni! To najcudowniejszy sylwester w moim zyciu, w wyborowym towarzystwie:heartbounce: spełnienia marzeń!
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeDec 31st 2015
     permalink
    My dziś mieliśmy o 18 imprezkę z tańcami, bo Hania chciała ;) w naszym skromnym gronie, za to na galowo - w sukience w kwiatuszki. Za to teraz mam wieczór w łóżku z pijawką :D

    Frances dzięki za odpowiedź, to idziemy w niedzielę! !:clap:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 1st 2016
     permalink
    Fragi... Super ;)...
    A powiem Ci, że chyba jakiś czar świat, bo i Dawidek (wiadomo... stary juz chłop) tez własnie ma boom na mówienie. Jak on zaczał logicznie gadać.

    Wczoraj bylismy na spacerze, gdy nagle ktos wyrzucił petardę. Wystraszylismy się...
    Dawidek: "Ojej! Ciekawe kto to rzucił... Ciekawe kto wystraszył Dawidka. Pewnie wystraszył kotka."...

    No szok jakie on juz wypowiedzi buduje...

    Wiekszoś pod względem gramatycznym nieprawidłowa, ale jak na dziecko, które miało słabe rokowania by w ogóle mówić, to jest szał ;)...

    Wczoraj odbijalismy balony i on nagle zaczął domagac się bym mu oddała. ja jeszcze wykonałam ostatni "strzał", balon wpadł do łazienki, a synuś:

    "No i zobacz co się stało! Niegrzeczny mamusia" :P...

    On o sobie często mówi Dawidek jest grzeczna, Dawidek posprzątała... A o mnie w rodzaju męskim :P...

    No, ale mam nadzieje, że i to się jakos uda rozwiązać...
    --
    •  
      CommentAuthortejsha
    • CommentTimeJan 1st 2016
     permalink
    na każdego przyjdzie pora ... mój mąż nie gadał do 3 roku życia ,,, teściowa nie mało się po lekarzach z nim wychodziła, aż kiedyś pewna mądra pani doktor powiedziała, że będzie miała jeszcze dosyć jego gadania - sprawdziło się w 100 % :devil::shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 1st 2016
     permalink
    Tylko niestety to sie tak łatwo uspokaja kogoś... Jak już problem dotyczy osobiście to jednak dopóki dziecko mówićnie zacznie, to gdzieś czai się niepokój...

    A jeszcze jak się czyta smsy koleżanek "Mój już gadaaaaa"... Albo zwykłe "Dzis mój Jasiu mnie rozsmieszył bo powiedział...."
    No to my - mamy rówieśników z jednej strony uśmiechamy się na te wiadomości, a z drugiej jest przykro i dziwnie "niespokojnie", że "mój" jeszcze "ani me, ani be"...

    Później każdy pociesza... "poczekaj! Skończy 2 lata, to zacznie"... A Tu dwa lata, dwa i pół.... i nic... No to już zaczyna się panikowanie....

    Mam dwóch kuzynów, którzy zaczęli mówić w wieku 5 lat... Ale to chyba tez niedobrze, bo o ile starszy mówi poprawnie, to młodszy bełkotliwie (a ma już 22 lata)...

    Także zawsze mimo wszystko chyba - my mamy musimy czuwac ;). A co nam szkodzi ;)...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 1st 2016 zmieniony
     permalink
    Else, mogę się pod tym podpisać. Co z tego, że niektóre dzieci zaczynają mówić po 3 roku? A jeśli się okaże, że coś było nie tak, a my mogłyśmy coś zrobić? U nas jest niedosłuch, logopedka bardzo nam pomaga, u Ciebie jeszcze inna sprawa. Natomiast logopeda mi powiedziała, że lepiej przyjść z niemówiącym dwulatkiem, bo jeszcze można naprawdę dużo zdziałać, a u dziecka 3+ idzie oporniej i trzeba w to włożyć więcej pracy. I dla dziecka w wieku 2+ to jest zabawa przede wszystkim...

    tejsha: pewna mądra pani doktor powiedziała, że będzie miała jeszcze dosyć jego gadania


    Nie wiem czy taka mądra. Dla kobiety, której dziecko ma jakiekolwiek problemy takie teksty są bezcelowe. I wkurzające. Owszem, może kiedyś będzie miała i co z tego? Teraz, w chwili obecnej rodzice mają problem, a usłyszeć coś takiego od lekarza? Hmm...
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeJan 1st 2016
     permalink
    Wszystkiego dobrego w nowym roku :)

    Ja znów z pytaniem :shamed: Teraz o pieluchy.

    Kolejna próba odpieluchowania W KOŃCU z powodzeniem. Tylko umówiliśmy się, że pieluchę zakładamy wyłącznie na noc. A Hania jeszcze śpi w dzień i do tej pory wydawało mi się, że regularnie (chociaż nie zawsze) po drzemce pielucha jest sucha. No i zonk nas czekał, bo dziś piąty dzień i za każdym razem na koniec drzemki sika w majty.

    Nie wiem niestety, czy najpierw jajko było, czy kura - czy budzi się i od razu sika, czy budzi się bo się posikuje. W każdym razie po drzemce jest od stóp do głów do przebiórki. I nie wiem co z tym począć - czy to minie? Czekać? Zaproponować pieluchę? Tego bym się bała robić, bo jej tak ładnie idzie, a tu byśmy proponowali cofnięcie się. Jednak boję się też, że przez to sikanie drzemkowe będzie jakaś zestresowana.

    Co robić?? :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJan 1st 2016
     permalink
    A zapytaj sie jej czy nie czula by sie pewniej. No wiesz, nie mow ze sika, tyljo czy nie potrzebuje jeszcze tej pieluszki. Moj jak sie odpueluchowal ( 2 i miesiac) to juz niedlugo spal w dzien, ale akurat w dzien nie walil w gacie to nie zakladalam. Jednak jestem zdania tego, ze kazde zdrowe dzieckp kiedys pieluche porzucu, wiec nie ma co sobie tym glowy zawracac:wink: tylko patrzec jak wygodniej:wink: a jak Ci powie, ze nie chce to moze takie podklady poporodowe jej po cichu do lozka wrzuc?

    Treść doklejona: 01.01.16 21:14
    Bo moj maz np ma teorie, ze jak kilka razy zmarznie od spania w sikach to sie nauczy:wink: barierek w lozkach tez nie monrowalusmy "jak kilka razy przespi sie na ziemi to sie nauczy" i faktycznie nauczyl sie szybk nie spadac, a jak spadnue to sam wraca do lozka:wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 1st 2016
     permalink
    Fran, podpisuję się - my wkładaliśmy pod prześcieradło podkłady, bo takie "przecieki" w dzień nam się jeszcze zdarzały co jakiś czas. Nawet i teraz czasem się w nocy zdarzy.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJan 1st 2016
     permalink
    Kurcze, a moj starszak super to ogarnal. Raz sie zdarzylo, ale to w przedszkolu w pierwszy dzien. Bardziej chyba ze stresu. Moi maja lazienke u siebie i zostawiam im na noc zapalone tam swiatlo i czasem slysze (nawet dosc czesto) jak Kuba wstaje, odsikuje sie, spuszcza wode i dalej do lozka. No jak czlowiek no!:wink:nawet mnie nie wola:wink:
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeJan 1st 2016
     permalink
    Podkład pod pupę mam. Tylko że ona nie śpi w dzień w łóżku (nie do zrobienia), tylko w wózku, zasypia na spacerze - potem zawsze wystawiam ją na balkon i śpi na świeżym powietrzu. No ale dziś był spory mróz i spała w domu, a dodatkowo boję się też że jak tak leje, to na tym dworzu się przeziębi :confused: Więc pewnie na razie będzie spać w domu.

    Ale muszę z niej ściągać zasikane multum warstw. Eh no tak mam nadzieję że parę razy się posika i przestanie, tylko kurczę tak nam pod górkę szło z tym odpieluchowaniem, że teraz się sto razy zastanawiam żeby nie zrobić nic, co by ten delikatny konstrukt zburzyło :P

    Chciałabym jutro pogadać z nią o tym sikaniu po drzemce, tylko właśnie nie wiem za bardzo co powiedzieć.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 1st 2016
     permalink
    Fran, ale to też zależy od snu dzieci chyba? Krasnal ma tak mocny, żę nic go nie obudzi i śpi taki zasiusiany, a rano budzi się zmoknięty, zziębnięty... Chwała Bogu zdarza się to bardzo rzadko, tak jak Ty napisałaś - przy jakimś stresującym albo pełnym wrażeń dniu.
    .
    Aneta, jak jest tak zimno to ja bym do domu drzemkę przeniosła jak się da...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 1st 2016
     permalink
    Co z tego, że niektóre dzieci zaczynają mówić po 3 roku? A jeśli się okaże, że coś było nie tak, a my mogłyśmy coś zrobić?


    Dlatego jak mój syn był diagnozowany to logopedka mówiła, żeby nigdy nie czekać aż będzie za późno tylko skonsultować jak najszybciej w sytuacji, gdy rozwój mowy malucha o pół roku od normy wiekowej... Nie zaszkodzi, a możemy zapobiec "czemuś"... Podjąć terapię, ćwiczenia...

    To w Bydgoszczy, bo w Świeciu logopedka mnie odwiodła i kazała czeka do 2 rż...

    i faktycznie nauczyl sie szybk nie spadac, a jak spadnue to sam wraca do lozka
    ...

    Na mojego to nie działa :P... Spada z wyra od 2 lat i ani go to rusza :P :P :P... Łóżko mamy niziutkie, więc krzywdy nie ma ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 1st 2016
     permalink
    Else: Spada z wyra od 2 lat i ani go to rusza :P :P :P


    Haha, ja spadałam z łóżek i też spałam przez resztę nocy na podłodze, nie budziło mnie to :DDD Aż jako "późna nastolatka" zaczęłam spać na materacu ;))
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.