Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeAug 22nd 2017
     permalink
    I dodam, że jedne dzieci "przechorują" żłobek/przedszkole w 3-4 miesiące, inne w rok a jeszcze inne potrzebują więcej czasu.
    Jestem mamą dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu od 3 lat...i powiem, że to ciężki temat oraz w 100% indywidualny.
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeAug 22nd 2017
     permalink
    U nas starsza niemal okaz zdrowia, Wojtek od urodzenia ma pod górkę. Po długotrwałych kaszlach i katarach, nawracających infekcjach płuc i oskrzeli, serii badań które nic nie wykazaly, trafiliśmy pod opiekę alergologa/pulmunologa oraz aryngolga. Wojtek jest leczony pod kątem astmy wczesnodziecięcej, testy alergiczne nic nie wykazały. Podejrzewamy brzozę i trawy, bo wtedy występuje nasilenie objawów, również skórnych. U Krysi podobnie, z tym że u niej długotrwałe kaszle raczej nie przechodziły w poważniejsze infekcje.
    Tyle naszych perypetii. Aczkolwiek nie należy zakładać astmy i podobnych od razu. Dziewczyny mają rację, że to kwestia osobnicza i różnie trwa w żłobku aklimatyzacja biolgiczna. Krysia się "oswoila" zmikrobami w żłobku a potem poszła do przedszkola do nowych bakterii i wirusów i infekcje wróciły. Znów chwilę to trwało. Teraz, za kilka dni Wojtek wymienia żłobek na przedszkole i tez się nastawiam się na powrót chorób w większej ilości.
    --
  1.  permalink
    Moj starszak okaz zdrowa - pierwsze 3 lata niewiedzialam co to lekarz. W przedszkolu chory moze ze 3 razy. Ale mlodszy od wrzesnia srednio raz w miesiacu 2 tygodnie kataru, kilka razy kaszel, dobrze przechodzaca jelitowka, goraczki. Do zlobka nie chodzi.. jak dla mnie chorowanie to loteria i juz, jedne lapia, jedne nie. Nawet w lipcu, gdzie niby lato i cieplo to mial 14 dni katar.

    WalkaTrwa: Od września młody wraca do żłobka.
    - skoro jestes w ciazy to moze nie dawaj go do zlobka.. jeszcze bedzie Ciebie zaraz jak cos..
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeAug 23rd 2017
     permalink
    Moja Maja pierwsze 3 lata w ogóle mi nie chorowała, poszła do przedszkola i się zaczęło - choroba co miesiąc. Teraz pod koniec roku szkolnego po jednej chorobie za tydzień miała kolejna i wtedy pierwszy raz w życiu brała antybiotyk. Byłam z nią u lekarza z tymi częstymi chorobami, sprawdzalysmy krew i było wszystko ok.
    Teraz we wrześniu idzie do szkoły i zobaczymy, jak będzie z tymi chorobami.
    Jak ktoś w domu jest chory, to wiem, że ona tez będzie. O tyle dobrze, że zazwyczaj szybko zwalcza. Jak nie podaje nic na zbicie to gorączka mija po 1 dniu.
    --
    •  
      CommentAuthorKaroolka
    • CommentTimeAug 23rd 2017
     permalink
    Mirka po pójściu do przedszkola chorowała od września do marca średnio co dwa-trzy tygodnie. od marca była chora kilka razy, ale to raczej delikatne infekcje, nic poważnego... Młodsze rodzeństwo zazwyczaj chyba więcej choruje właśnie przez starszaka, który przynosi infekcje ze szkoły/przedszkola? Taka prawidłowość zauważyłam u znajomych.
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeAug 23rd 2017
     permalink
    Moj Starszak choruje malo a Mlodszy na piersi przeszlo 2lata nie choruje wcale. Nie ciesze sie jednak na wyrost bo przedszkole przed nami. Starszy w tym roku szkolnym byl chory ze 2 razy
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 23rd 2017
     permalink
    Mój Dawidek mimo zaburzeń odporności był dzieckiem niechorującym dopóki nie trafił do żłobka. Potem jak go wypisałam to też nie łapał. Tzn złapał zawsze coś w grudniu i sierpniu (po tym żłobku już) ode mnie, bo ja z przedszkola nosiłam. Potem poszedł do przedszkola i zaś się zaczęło i tak niestety do dziś. Zobaczymy od wrzesnia. Dawciu rok był w domu na wzmocnienie, po wcześniejszym roku, gdzie szpitali 9 aż i antybiotyków 10... Daj Boże, aby było mniej tych chorób...
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeAug 23rd 2017
     permalink
    U mnie młodsza nie łapała tak często jak Maja, czasem ją choroba omijała. Za to mnie dopadało za każdym razem :|
    --
    •  
      CommentAuthorWalkaTrwa
    • CommentTimeAug 23rd 2017
     permalink
    Dzięki dziewczyny, czyli widać taka jego uroda :/ od września znowu próbujemy ze żłobkiem, bo średnio się czuję w ciąży, już końcówka i muszę się przygotować na córcię pplus on naprawdę uwielbia żłobek i tam panie zapewniają mu więcej atrakcji niż ja w tym stanie. oby było lepiej :)
  2.  permalink
    Dziewczyny jak to jest z jedzeniem u Waszych poltora roczniakow? Z samodzielnym jedzeniem?? Bo u mni raczej dno.. jedynie kromki chleba ale lyzka czy widelec do "drugiego" dania to nie ma szans, rozrzuca i wywala... Wydaje mi sie, ze Maks w jego wieku juz jadal sam..
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 26th 2017
     permalink
    Mój w tym wieku jeszcze niet sztućce. Dawałam, ćwiczyłam i niet... To chyba indywidualna sprawa... Ale podawaj, ćwiczcie... To w końcu ruszy.
    --
    •  
      CommentAuthor°Agata°
    • CommentTimeAug 26th 2017
     permalink
    Moja córka już sobie radzi z łyżka i widelcem ale mimo to nadal woli używać rączek ;) chyba tak najwygodniej ;)
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 26th 2017
     permalink
    U mnie jak u Agaty.piotrk natomiast do tej pory ma słaba motoryke mała.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 26th 2017
     permalink
    No własnie... Mój też motoryka mała do dzis kiepskawa...

    Treść doklejona: 26.08.17 14:53
    Ewa, a jak u Was z rozwojem mowy? Idzie w parze (u Marty) z tym "fajnym" rozwojem motoryki małej?
    U nas i motoryka mała i mowa były opóźnione. Ciekawa jestem jak to jest gdy rączka sprawniejsza.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 26th 2017
     permalink
    E tam.gada tak samo słabo jak Piotrek.nawet mama z sensem nie mówi,chyba za ryczy to wtedy się drze-mama.a tak to takie bzdury gada-tata,tam,da,ale to mało.jakis wyrazów sensownych nie mówi.ale mowa bierna super.rozumie wiele

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 26.08.17 19:19</span>
    Marta jest inna niż Piotrek,może dlatego że będzie neurotypowa a Piotrek ma aspergera. On w jej wieku intelektualnie blyszczal -w wieku 2 lat litery znał,kolory liczył itd.a ona społecznie i intuicyjnie wymiata-jak mnie widzi to buziaka daje i przytula się mocno.jak Piotrek płacze to leci do niego i go przytula.karmi lalki,lula je,wyrzuca śmieci,sprząta po sobie.choc nigdy nie uczyłam.
    -- ;
  3.  permalink
    Madzik moja córka całkiem nieźle sobie radzi z łyżeczką. Widelec różnie,ale źle nie jest. Ogólnie ona sporo mówi mama,tata,baba, dziadzio,nie,daj, jedź,sieść,(cześć). Aż dziwne bo Filip zaczął tak na prawdę mówić po 3rz

    Za to Filip ciężko było z jedzeniem samemu.
    -- [/url[/url]
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeAug 27th 2017
     permalink
    Witajcie kochane, z sentymentem zagladam na wątek. Moja Aga juz wyrosła z niego a Tedi tez zaraz...rety jak czas leci.
    --
    •  
      CommentAuthordaga310
    • CommentTimeAug 28th 2017
     permalink
    U nas z samodzielnym jedzeniem jest super, od samego początku. Amelka bardzo szybko złapała i idzie jej świetnie.
    Już prawie żadne jedzenie nie ładuje na ubraniu tylko w buzi. A jak ma jakieś problemy z celność do buzi to pomaga sobie druga ręką.
    --
  4.  permalink
    Przyszla do nas ciemieniucha... Przypomnijcie co i jak bo zapomnialam se :P
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeAug 28th 2017
     permalink
    Mojej młodszej smaruje łepek od dawna Baby Cap'em z rossmanna, pomaga póki stosuje, ale jak 2 dni nie zastosuje to ma armagedon na głowie.
    --
    •  
      CommentAuthor°Agata°
    • CommentTimeAug 28th 2017
     permalink
    Ja smarowałam oliwka przed kąpielą a później ładnie schodziło.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeAug 29th 2017
     permalink
    no ten baby cap to właśnie mieszanka kilku olejów.
    --
    •  
      CommentAuthor°Agata°
    • CommentTimeAug 29th 2017
     permalink
    Wyczuwalne jest u Waszych dzieci jeszcze ciemiączko? Ja tak ostatnio odkryłam że na opuszek palca jest jeszcze lekko miękkie. Ile to jeszcze może zarastać?
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeAug 29th 2017
     permalink
    Chyba około 2 lat. Za szybkie zarastanie też niedobre. Zapytaj pediatrę przy okazji jakiejś wizyty. Nasza sprawdzała dzieciom przy okazji rutynowych badań.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 29th 2017
     permalink
    Agata, wit D podajesz?
    -- ;
    •  
      CommentAuthor°Agata°
    • CommentTimeAug 29th 2017
     permalink
    Tak, witamina D cały czas.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][
    •  
      CommentAuthorkalfasek
    • CommentTimeAug 29th 2017
     permalink
    Wit. D tez może być odpowiedzialna za to ze za szybko zrasta sie ciemiaczko.
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeAug 29th 2017 zmieniony
     permalink
    U nas też ciemiączko na opuszek palca jeszcze jest.
    .
    .
    Ciemieniuchę smarnowałam z godzinę przed kąpielą, żeby zmiękła. Zaraz przed kąpielą wyczesywałam i następnie myłam włosy i główkę.
    Z początku smarnowałam parafiną płynną. Z czasem przestała działać - kupiłam płyn Emolium na ciemieniuchę.
  5.  permalink
    Dziekuje za porady - dzialamy ;)
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeAug 29th 2017
     permalink
    Agata, ciemiączko powinno się zrosnąć do półtora roku, macie na to jeszcze chwilę.
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthor°Agata°
    • CommentTimeAug 29th 2017
     permalink
    No to czekam cierpliwie ;)
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    Temat. Zęby.tyczy się też starszych dzieci?myjnie dzieciom zęby? Chodźcie regularnie na kontrolę?macie próchnicę?czym myjnie?tak jestem ciekawa.
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    Myjecie ;) od pierwszego zabka. Teraz myjemy ziajka bez fluoru. Dopóki Adaś nie umie wypluc pasty to myje ta ziajka. Właściwie to od dawna myje sam, my tylko po nim poprawiamy. Na kontrolę chodzimy raz na pół roku i póki co nie ma żadnych ubytków.
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    ja myje regularnie od 1 zęba, staram się chodzić do dentysty systematycznie, choć roznie to wychodzi i np. przeoczyłam sprawę Marysi - dziś miała zakładaną 1 z 3 plomb. Chodze strocte do stomatologa dziecięcego, zęby leczymy w znieczuleniu ( zawsze gaz rozweselający, przy większych problemach znieczulenie komputerowe w połączeniu z gazem) dziewczyny uwielbiają chodzić do dentysty ;) Ja mniej bo dziś - rózowa plomba plus gaz zapłaciłam 250 zł ...Ale mam nadzieję, ze nie będą miały traumy stomatologicznej dzięki temu

    Treść doklejona: 31.08.17 15:12
    no właśnie fluor - jak Gosia była mała ( ma 16 lat) wszyscy krzyczeli, ze pasty bez fluoru teraz znowu słysze, ze ma być i to jak najwięcej . Generalnie my myjemy elmexem wszyscy
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    Ja mojemu tez od poczatku myłam. Nawet wysłałam ojca mojego dziecka do stomatologa by wypytał co i jak. No i ona kazała myć nawet same dziąsła (wodą przegotowaną taka nakładka na palec), potem szczoteczką. Maluszkowi kupowałam paste specjalnie przeznaczona i tam fluoru nie było. Ta dentysta kazała osobiście myć dziecku ząbki do 6 roku życia (oczywiście może próbować samo, ale fajnie po dziecku poprawić). Potem pod kontrolą dziecko myje samo. Ja się do tych wskazówek dostosowałam.

    Potem Dawidek miał ciężki rok 10 antybiotyków i polecono mi pastę taką odbudowującą.. Ona była z przeznaczeniem dla dzieci starszych niż Dawidek oraz płyn do płukania jamy ustnej.

    Póki co, mimo naszych przejść zęby jak perełki bez żadnej nawet mini dziurki. Przegląd co pół roku, plus raz w tygodniu sama biorę latarkę i oglądam ząbki dokładnie.

    Także u nas to tak...

    Aaaa i u nas szczoteczka elektryczna od roku.
    --
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    Myjemy, od maleńkiego. Teraz pasta Elmex, wczesniej ziaja i chyba Lidlowa pasta dla dzieci. W zlobku tez myją po śniadanku wiec ma tam drugi zestaw. Wieczorem myje mu sama elektryczna szczoteczka a rano w domu i przedszkolu myje sam zwykła.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    My też myjemy od początku.
    Pasty adekwatnie do wieku - obecnie jest Elmex, kiedyś Colgate i inne. Szczoteczka też adekwatnie do wieku - kiedyś zwykła, ostatnio elektryczna.
    Kontrola u dentysty min. raz w roku. Byliśmy już też u ortodonty dziecięcego (bo drugie zęby duże, nie mieszczą się w linii i idą poza rzędem). Na koncie jedna plomba w 5-tce (pomarańczowa) - 80 zł.
    Wypadły już wszystkie jedynki i dwójki. Wyszły stałe jedynki i dolne dwójki oraz wszystkie szóstki.
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeSep 1st 2017 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny,
    Jaka jest obecnie zalecana dawka wit. D dla dzieci (> 12 mies.)? W intenrecie sa różne dane i różne jednostki, więc trochę ciężko się połapać. Znalazłam info, że dla dzieci w wieku 1-10 lat - max 2000 j.m./dobę.
    Idą jesień i zima, więc trzeba chyba zacząć suplementować. Fryderyk cały rok przyjmuje 500 j.m. Vigantoletten. Zwiększyć dawkę? Jak a dawka dla Henryka? A jaka dla dorosłych?
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeSep 1st 2017
     permalink
    najpierw sprawdź poziom.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor°Agata°
    • CommentTimeSep 1st 2017 zmieniony
     permalink
    Ja dla siebie i męża po 2000 j. w okresie jesień-wiosna. Marysia 500 i tak zalecało już dwóch pediatrów.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeSep 1st 2017
     permalink
    Ja dzieciakom nie oznaczałam poziomu. Jestem zdania, że przy podawaniu małych dawek nie można przedawkować (dawka toksyczna jest bardzo wysoka). Teraz dzieciaki brały ok. 500 jednostek (dziadek im kupił wit. C z wit. D3 i tyle jest w jednej dawce). W sezonie małosłonecznym dostają od 500 d0 1000 jednostek (zależy czy mi wpadnie jedna czy 2 krople). ale zdarza mi się zapomnieć, więc czasami mają jakiś dzień przerwy.
    Ja sama przestałam brać, ale widzę że znów się zaczynają u mnie niepokoje i stany depresyjne, więc czas wrócić do suplementacji różnych witamin i minerałów. Brałam po 2000 jednostek.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 1st 2017
     permalink
    nam pediatra kazala mlodej 2-3 krople devikapu. starszakowi tez tyle daje, sama biore 4 krople.
    ale tak daje 4-5 razy w tgydoniu.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 1st 2017
     permalink
    A ja czekam na wynik wit D Dawidka. Że robiony w Bydgoszczy wraz z innymi badaniami, to dopiero 25 wrzesnia odbiorę. Ostatnio miał 30, czyli dolna granica normy. Immunolog już uważa, że to hiperwitaminoza wi D, a pediatra, że JESZCZE norma. Od tego uzależniona była Dawka. Latem mu nie podawałam bo właściwie nie schodziliśmy z ogrodu (wiem, że to może nic nie dało, ale właśnie chcę zobaczć na ile moje dziecko "czerpie ze słońca").

    Dziewczyny, a jak już temat wit D. Co polecacie dla dziecka?
    --
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeSep 1st 2017
     permalink
    Tez daje 2 krople Devikap, zgodnie z informacja od pediatry.
    --
    •  
      CommentAuthor°Agata°
    • CommentTimeSep 1st 2017
     permalink
    Ja mam devikap, ale to od niedawna. Wcześniej bioaron d i d-vitum (ja z mężem to bierzemy).
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeSep 1st 2017 zmieniony
     permalink
    Nam pediatra zaleciła Vigantoletten dla Frycka - tabletki do rozgniecenia i rozpuszczenia w łyżeczce płynu. Devikap był dla mnie niewygodny - zawsze za dużo kropli mi leciało.

    Ja podaję Fryderykowi 1x dziennie Vigantoletten 500 j.m. W lecie sporo był na słońcu - opalone nogi, ręce, twarz. Henryk latem generalnie nic nie dostawał (dawałam mu Devikap po Frycku, jak mi się przypomniało) - ale też opalony.
    Dziś Henryk dostał pierwszą dawkę tranu Mollersa (5 ml = 400 j.m.). Chyba mu dorzucę ten Vigantoletten, bo mam zapas. Dla Fryderyka też mam tran 'Mollers baby' (dawka 2,5 ml = 200 j.m.). Co myślicie?
    •  
      CommentAuthor°Agata°
    • CommentTimeSep 1st 2017
     permalink
    O tran, też ciekawa jestem opinii.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeSep 1st 2017
     permalink
    Marysia, wyrzuć mellersa! Toż to syf okropny!
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeSep 1st 2017
     permalink
    A czemu syf?
    Mam inny tran kupić, czy nie kupować żadnego?
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeSep 1st 2017
     permalink
    Mollers z ryb hodowlanych, z jakichś farm. nie pamiętam dokładnie, ale jakaś afera była. A ten to jeszcze się ceni. Generalnie z tranami ciężko, bo większośc ma coś "złego".
    Ja ostatnio kupowałam tran islandzki dla matki i dziecka- mniejsza dawka do połknięcia.
    A teraz mam megatran.... Niektórzy powiedzą, ze syf totalny, ale i witaminy ma i sok z bzu i ksylitolem słodzony. Ale nie to żebym jakoś mega dumna z siebie była że kupiłam. Ale mam i wybiorą.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.